We wrześniu 2006 świat ujrzał kolejny dodatek do Miniatur, tym razem poświęcony łowcom nagród i innym niezależnym. Wśród postaci pojawili się Jango Fett, Boba Fett, Bossk, Dengar, IG-88 ale też zaistniała nowa frakcja – Mandalorian.
Podobnie jak w przypadku poprzednich dodatków, i tu mieliśmy tylko booster, ale tym razem ponownie trafiły się też i duże figurki. Zatem każdy z nich składa się z 7 figurek, w tym jednej rzadkiej i jednej dużej. Do każdej z nich dołączono kartę statystyk, a w zestawie jest i karta kolekcjonera.
Cena wynosi w Polsce koło 59 PLN.
Dystrybutorem jest ISA.
Galeria figurek znajduje się tutaj.
Oficjalny temat na forum
Republic
1. ISP Speeder - (R)
Separatist
2. Commerce Guild Homing Spider Droid - (U)
3. Corporate Alliance Tank Droid - (U)
4. Droid Starfighter in Walking Mode - (R)
5. Huge Crab Droid - (U)
Rebel
6. Chewbacca with C-3PO - (VR)
7. Han Solo, Scoundrel - (VR)
8. Luke Skywalker of Dagobah - (R)
9. Princess Leia, Hoth Commander - (R)
10. Rebel Captain - (U)
11. Rebel Heavy Trooper - (U)
12. Rebel Snowspeeder - (U)
Imperial
13. Lord Vader - (VR)
New Republic
14. Talon Karrde - (VR)
Fringe
15. Aqualish Assassin - (C)
16. Ayy Vida - (R)
17. Bib Fortuna - (R)
18. Bith Black Sun Vigo - (U)
19. Boba Fett, Bounty Hunter - (VR)
20. BoShek - (R)
21. Bossk, Bounty Hunter - (R)
22. Boushh - (R)
23. Calo Nord - (R)
24. Corellian Pirate - (U)
25. Dannik Jerriko - (VR)
26. Dark Hellion Marauder on Swoop Bike - (U)
27. Dark Hellion Swoop Gang Member - (C)
28. Defel Spy - (C)
29. Dengar, Bounty Hunter - (R)
30. Djas Puhr - (R)
31. E522 Assassin Droid - (U)
32. 4-LOM, Bounty Hunter - (R)
33. Gamorrean Thug - (C)
34. Garindan - (R)
35. Human Blaster-for-Hire - (C)
36. IG-88, Bounty Hunter - (VR)
37. Jango Fett, Bounty Hunter - (VR)
38. Klatooinian Hunter - (C)
39. Komari Vosa - (R)
40. Mistryl Shadow Guard - (U)
41. Mustafarian Flea Rider - (R)
42. Mustafarian Soldier - (C)
43. Nikto Gunner on Desert Skiff - (vR)
44. Nym - (VR)
45. Quarren Bounty Hunter - (C)
46. Rodian Hunt Master - (U)
47. Tamteel Skreej - (VR)
48. Tusken Raider Sniper - (C)
49. Utapaun on Dactillon - (R)
50. Weequay Leader - (U)
51. Weequay Thug - (C)
52. Young Krayt Dragon - (VR)
53. Zuckuss - (R)
Mandalorian
54. Basilisk War Droid - (U)
55. Mandalore the Indomitable - (VR)
56. Mandalorian Blademaster - (U)
57. Mandalorian Commander - (U)
58. Mandalorian Soldier - (C)
59. Mandalorian Supercommando - (U)
60. Mandalorian Warrior - (C)
Recenzja Nestora
“Bounty Hunters” to kolejny dodatek typu huge, dedykowany przede wszystkim wszelkim szumowinom i przestępcom z odległej galaktyki. Jego wielką zaletą jest to, że wprowadził nową – dziesiątą już i zarazem ostatnią – frakcję, jaką stali się Mandalorianie. Nadejście Mandalorian zwiastował Commander Effect Ulica-Quel Dromy z Champion of the Force. Frakcja Mandalorians stała się jedną z najbardziej popularnych i mimo, że początkowo nie była zbyt rozwinięta, fani chętnie nią grali łącząc garstkę Mandalorian z łowcami nagród.
Boostery w “Bounty Hunters” są bardzo wymyślne, ale prezentują postacie z dodatku. Wzorem Universe mamy przedstawione scenki. Większe opakowanie daje możliwości, to też Wizards of the Coast skorzystali z okazji i umieścili na dwóch kartonach dwie postacie i na jednym figurkę huge. Mamy więc: Bobę Fetta i Bosska walczących odpierających atak i odpowiadających ogniem – nawet w dosłownym znaczeniu tego słowa, Hana Solo i Chewbaccę wycofujących się do Sokoła Millenium pod obstrzałem oraz szarżę starożytnego mandaloriańskiego bazyliszka z jeźdźcem na grzebicie z czasów Wielkiej Wojny Sithów. Najbardziej interesującym aspektem artów z “Bounty Hunters” jest poświęcenie ich dwóm postaciom. W końcu dynamiczne okładki znacznie lepiej prezentują się niż statyczne. I ponownie można śmiało powiedzieć, że boostery huge są bardziej estetyczne niż klasyczne. Również z boku i z tyłu zamieszczono dokładniejsze zdjęcia kart i figurek, przez co w sklepie kupujący może się namysleć. Okładki boosterów z “Bounty Hunters” to prawdziwe dzieła sztuki, w dodatku świetnie oddają klimat dodatku.
Najważniejszą z nowości – podobnie jak w dwóch ostatnich dodatkach – jest oczywiście dołożenie nowej frakcji. Tutaj mamy Mandalorian, a więc fani “trzeciego ostrza galaktyki” mogą w końcu grać czystymi Mando a nie tylko Fettami. Problemem tej frakcji stało się powolne jej rozwijanie w przyszłości, bo po “Bounty Hunters” dopiero “Legacy of the Force” dodawało nowych Mandalorian. Mandalorianie wyróżniali się przede wszystkim swoją solidnością, mieli dobre statystyki, przydatne umiejętności, ale też nie byli tani, czego najlepszym przykładem jest Mandalor, the Ultimate, którego koszt budowy wynosi 68 punktów. Poza tym “Bounty Hunters” jest jedynym dodatkiem, w którym Fringe mają dominującą pozycję i na 60 miniaturek okupują aż 38 pozycji na checkliście.
Mandalorianie są jednak ozdobą całego dodatku. Obok szturmowców i klonów stali się piękną armią i wprowadzili wiele kolorytu na miniaturkowe pola walki. W przypadku “Universe” miniaturki huge były figurkami wyróżniającymi się nie tylko wielkością, ale również wykonanie. W “Bounty Hunters” jest z tym fantem niestety problem, bowiem większość z nich jest wykonana bardzo słabo. Najlepszym świadectwem tego są minisy z frakcji Separatist, które bardziej przypominają masowy tani produkt niż miniaturki do jakich przywykliśmy dotychczas. Praktycznie każda z tych miniaturek jest tandetna, co tu dużo mówić. Honor producenta i huge'ów ratuje Basilisk War Droid, Young Krayt Dragon i Nikto Gunner on Desert Skiff. Reszta trzymie przynajmniej średni poziom. Znacznie lepiej wypadły miniaturki o standardowej wielkości. Prym wioda łowcy nagród znani z filmowych Gwiezdnych Wojen: Jango Fett, Bounty Hunter, 4-LOM, Bounty Hunter, Zuckuss, Dengar, Bounty Hunter, Bossk, Bounty Hunter. Do tego dochodzi masa klimatycznych szumowin prosto z Kantyny Mos Eisley pokroju BoSehka, Dannika Jerriko oraz postaci z gier: Nym i Komari Vosa. Nieoceniony jest także Lord Vader - jedyna miniaturka z Imperial. Zdecydowanie lepszą prezencję mają R i VR niż zwykłe C i UNC. Pomniejsze miniaturki były raczej zwykłymi zapychaczami, w każdym razie Wizardsi nie trafli zbytnio z inspiracjami, nawrzucajli do dodatku sporo robotów i zbirów, którzy średnio się kojarzą fanom. Powielono i wprowadzono na stałę wzór tworzenie C i UNC, który równy jest: rasa + klasa = nowa figurka. W ten sposób odkryto niesamowite źródło nowości miniaturkowych. Sposób ten może starszych fanów gry znudzić i dlatego “Bounty Hunters” dla wielu doświadczonych graczy nie wydaje się aż takie atrakcyjne, nawet pod względem kolekcjonerskim.
Jako kolor dodatku wybrano jasny brązowy. Kolor napisu Star Wars na karcie pozostawiono jednak taki sam jak w „Champions of the Force”, czyli niebieski. Szkice na tyłach kart są w większości zamalowane i dobrze wykonane.
Wśród nowych umiejętnościu “Bounty Huntes” króluje Twin Attack, czyli możliwość powtórnego ataku w ten sam cel. Twin Attack otworzył furtkę do mnożenia znaczonej ilości ataków razy dwa, bowiem można go łączyć z zwykłym Double Attack. Od teraz niektóre minisy mogą wykonać w jednej rundzie nawet 4 ataki, oczywiście na pewnych warunkach. Twin Attack wprowadził wiele zamieszania i dał ogromną siłę bojową nawet słabszym figurkom. Sam Twin Attack był początkowo odzwierciedleniem dwóch broni jakie postać trzyma dłoni, np.: pistoletów czy mieczy świetlnych. Taka konwencja do wielu przemawiała, ale po jakimś czasie Wizardsi przestali się to niej stosować i Twin Attack stał się po prostu tańczą wersją Double Attack, albo jeszcze tańszym wzmocnieniem miniaturki. W “Bounty Hunters” zastosowano zdrowe wyważenie i figuki z Twin Attack miały słabsze statystyki, dlatego na początku taka duża zmiana nie miała decydującego wpływu na wyniki rozgrywek. Poza tym rozwinięto umiejętności obronne rozdając wielu minisowm Evade (unik od ataku z dystansu), natomiast Mandalorian Blademaster dorobił się nawet Parry (parady, działającej na tej samej zasadzie co Evade z tym, że na ataki z bliska). Od teraz każda licząca się postać otrzymywała Evade jako dobre wzmocnienie Defense. Wśród Mocy nie było wielu nowinek, sami użytkownicy Mocy zostali zepchcnięci na dalszy plan. Lord Vader ma umiejętność Overwhelming Force pozwalająca mu atakować bez możliwości obrony jego ataków. Ciekwą możliwość daje Nikto Gunner on Desert Skiff, który potrafi transportować mniejsze miniaturki. Nie jest ona natomiast jakimś specjalnym wzmocnieniem, bardziej oscyluje w pobliżu ciekawostki niż przydatnej umiejętności.
“Bounty Hunters” nie można nazwać słabym dodatkiem, jest to raczej szczyt kontrastów: słabego wykonania z iście kantynowym klimatem. Każdy kto woli blastery od mieczy świetlnych znajdzie w boosterze coś dla siebie, nie ważne czy to będzie HUGE czy miniaturka normalnej wielkości. Jeżeli “Bounty Hunters” miał być dodatkiem stawiającym na “złych i brzydkich” to Wizadrsi spisali się wyśmienicie.
Podobnie jak w przypadku poprzednich dodatków, i tu mieliśmy tylko booster, ale tym razem ponownie trafiły się też i duże figurki. Zatem każdy z nich składa się z 7 figurek, w tym jednej rzadkiej i jednej dużej. Do każdej z nich dołączono kartę statystyk, a w zestawie jest i karta kolekcjonera.
Cena wynosi w Polsce koło 59 PLN.
Dystrybutorem jest ISA.
Galeria figurek znajduje się tutaj.
Oficjalny temat na forum
Republic
1. ISP Speeder - (R)
Separatist
2. Commerce Guild Homing Spider Droid - (U)
3. Corporate Alliance Tank Droid - (U)
4. Droid Starfighter in Walking Mode - (R)
5. Huge Crab Droid - (U)
Rebel
6. Chewbacca with C-3PO - (VR)
7. Han Solo, Scoundrel - (VR)
8. Luke Skywalker of Dagobah - (R)
9. Princess Leia, Hoth Commander - (R)
10. Rebel Captain - (U)
11. Rebel Heavy Trooper - (U)
12. Rebel Snowspeeder - (U)
Imperial
13. Lord Vader - (VR)
New Republic
14. Talon Karrde - (VR)
Fringe
15. Aqualish Assassin - (C)
16. Ayy Vida - (R)
17. Bib Fortuna - (R)
18. Bith Black Sun Vigo - (U)
19. Boba Fett, Bounty Hunter - (VR)
20. BoShek - (R)
21. Bossk, Bounty Hunter - (R)
22. Boushh - (R)
23. Calo Nord - (R)
24. Corellian Pirate - (U)
25. Dannik Jerriko - (VR)
26. Dark Hellion Marauder on Swoop Bike - (U)
27. Dark Hellion Swoop Gang Member - (C)
28. Defel Spy - (C)
29. Dengar, Bounty Hunter - (R)
30. Djas Puhr - (R)
31. E522 Assassin Droid - (U)
32. 4-LOM, Bounty Hunter - (R)
33. Gamorrean Thug - (C)
34. Garindan - (R)
35. Human Blaster-for-Hire - (C)
36. IG-88, Bounty Hunter - (VR)
37. Jango Fett, Bounty Hunter - (VR)
38. Klatooinian Hunter - (C)
39. Komari Vosa - (R)
40. Mistryl Shadow Guard - (U)
41. Mustafarian Flea Rider - (R)
42. Mustafarian Soldier - (C)
43. Nikto Gunner on Desert Skiff - (vR)
44. Nym - (VR)
45. Quarren Bounty Hunter - (C)
46. Rodian Hunt Master - (U)
47. Tamteel Skreej - (VR)
48. Tusken Raider Sniper - (C)
49. Utapaun on Dactillon - (R)
50. Weequay Leader - (U)
51. Weequay Thug - (C)
52. Young Krayt Dragon - (VR)
53. Zuckuss - (R)
Mandalorian
54. Basilisk War Droid - (U)
55. Mandalore the Indomitable - (VR)
56. Mandalorian Blademaster - (U)
57. Mandalorian Commander - (U)
58. Mandalorian Soldier - (C)
59. Mandalorian Supercommando - (U)
60. Mandalorian Warrior - (C)
Recenzja Nestora
“Bounty Hunters” to kolejny dodatek typu huge, dedykowany przede wszystkim wszelkim szumowinom i przestępcom z odległej galaktyki. Jego wielką zaletą jest to, że wprowadził nową – dziesiątą już i zarazem ostatnią – frakcję, jaką stali się Mandalorianie. Nadejście Mandalorian zwiastował Commander Effect Ulica-Quel Dromy z Champion of the Force. Frakcja Mandalorians stała się jedną z najbardziej popularnych i mimo, że początkowo nie była zbyt rozwinięta, fani chętnie nią grali łącząc garstkę Mandalorian z łowcami nagród.
Boostery w “Bounty Hunters” są bardzo wymyślne, ale prezentują postacie z dodatku. Wzorem Universe mamy przedstawione scenki. Większe opakowanie daje możliwości, to też Wizards of the Coast skorzystali z okazji i umieścili na dwóch kartonach dwie postacie i na jednym figurkę huge. Mamy więc: Bobę Fetta i Bosska walczących odpierających atak i odpowiadających ogniem – nawet w dosłownym znaczeniu tego słowa, Hana Solo i Chewbaccę wycofujących się do Sokoła Millenium pod obstrzałem oraz szarżę starożytnego mandaloriańskiego bazyliszka z jeźdźcem na grzebicie z czasów Wielkiej Wojny Sithów. Najbardziej interesującym aspektem artów z “Bounty Hunters” jest poświęcenie ich dwóm postaciom. W końcu dynamiczne okładki znacznie lepiej prezentują się niż statyczne. I ponownie można śmiało powiedzieć, że boostery huge są bardziej estetyczne niż klasyczne. Również z boku i z tyłu zamieszczono dokładniejsze zdjęcia kart i figurek, przez co w sklepie kupujący może się namysleć. Okładki boosterów z “Bounty Hunters” to prawdziwe dzieła sztuki, w dodatku świetnie oddają klimat dodatku.
Najważniejszą z nowości – podobnie jak w dwóch ostatnich dodatkach – jest oczywiście dołożenie nowej frakcji. Tutaj mamy Mandalorian, a więc fani “trzeciego ostrza galaktyki” mogą w końcu grać czystymi Mando a nie tylko Fettami. Problemem tej frakcji stało się powolne jej rozwijanie w przyszłości, bo po “Bounty Hunters” dopiero “Legacy of the Force” dodawało nowych Mandalorian. Mandalorianie wyróżniali się przede wszystkim swoją solidnością, mieli dobre statystyki, przydatne umiejętności, ale też nie byli tani, czego najlepszym przykładem jest Mandalor, the Ultimate, którego koszt budowy wynosi 68 punktów. Poza tym “Bounty Hunters” jest jedynym dodatkiem, w którym Fringe mają dominującą pozycję i na 60 miniaturek okupują aż 38 pozycji na checkliście.
Mandalorianie są jednak ozdobą całego dodatku. Obok szturmowców i klonów stali się piękną armią i wprowadzili wiele kolorytu na miniaturkowe pola walki. W przypadku “Universe” miniaturki huge były figurkami wyróżniającymi się nie tylko wielkością, ale również wykonanie. W “Bounty Hunters” jest z tym fantem niestety problem, bowiem większość z nich jest wykonana bardzo słabo. Najlepszym świadectwem tego są minisy z frakcji Separatist, które bardziej przypominają masowy tani produkt niż miniaturki do jakich przywykliśmy dotychczas. Praktycznie każda z tych miniaturek jest tandetna, co tu dużo mówić. Honor producenta i huge'ów ratuje Basilisk War Droid, Young Krayt Dragon i Nikto Gunner on Desert Skiff. Reszta trzymie przynajmniej średni poziom. Znacznie lepiej wypadły miniaturki o standardowej wielkości. Prym wioda łowcy nagród znani z filmowych Gwiezdnych Wojen: Jango Fett, Bounty Hunter, 4-LOM, Bounty Hunter, Zuckuss, Dengar, Bounty Hunter, Bossk, Bounty Hunter. Do tego dochodzi masa klimatycznych szumowin prosto z Kantyny Mos Eisley pokroju BoSehka, Dannika Jerriko oraz postaci z gier: Nym i Komari Vosa. Nieoceniony jest także Lord Vader - jedyna miniaturka z Imperial. Zdecydowanie lepszą prezencję mają R i VR niż zwykłe C i UNC. Pomniejsze miniaturki były raczej zwykłymi zapychaczami, w każdym razie Wizardsi nie trafli zbytnio z inspiracjami, nawrzucajli do dodatku sporo robotów i zbirów, którzy średnio się kojarzą fanom. Powielono i wprowadzono na stałę wzór tworzenie C i UNC, który równy jest: rasa + klasa = nowa figurka. W ten sposób odkryto niesamowite źródło nowości miniaturkowych. Sposób ten może starszych fanów gry znudzić i dlatego “Bounty Hunters” dla wielu doświadczonych graczy nie wydaje się aż takie atrakcyjne, nawet pod względem kolekcjonerskim.
Jako kolor dodatku wybrano jasny brązowy. Kolor napisu Star Wars na karcie pozostawiono jednak taki sam jak w „Champions of the Force”, czyli niebieski. Szkice na tyłach kart są w większości zamalowane i dobrze wykonane.
Wśród nowych umiejętnościu “Bounty Huntes” króluje Twin Attack, czyli możliwość powtórnego ataku w ten sam cel. Twin Attack otworzył furtkę do mnożenia znaczonej ilości ataków razy dwa, bowiem można go łączyć z zwykłym Double Attack. Od teraz niektóre minisy mogą wykonać w jednej rundzie nawet 4 ataki, oczywiście na pewnych warunkach. Twin Attack wprowadził wiele zamieszania i dał ogromną siłę bojową nawet słabszym figurkom. Sam Twin Attack był początkowo odzwierciedleniem dwóch broni jakie postać trzyma dłoni, np.: pistoletów czy mieczy świetlnych. Taka konwencja do wielu przemawiała, ale po jakimś czasie Wizardsi przestali się to niej stosować i Twin Attack stał się po prostu tańczą wersją Double Attack, albo jeszcze tańszym wzmocnieniem miniaturki. W “Bounty Hunters” zastosowano zdrowe wyważenie i figuki z Twin Attack miały słabsze statystyki, dlatego na początku taka duża zmiana nie miała decydującego wpływu na wyniki rozgrywek. Poza tym rozwinięto umiejętności obronne rozdając wielu minisowm Evade (unik od ataku z dystansu), natomiast Mandalorian Blademaster dorobił się nawet Parry (parady, działającej na tej samej zasadzie co Evade z tym, że na ataki z bliska). Od teraz każda licząca się postać otrzymywała Evade jako dobre wzmocnienie Defense. Wśród Mocy nie było wielu nowinek, sami użytkownicy Mocy zostali zepchcnięci na dalszy plan. Lord Vader ma umiejętność Overwhelming Force pozwalająca mu atakować bez możliwości obrony jego ataków. Ciekwą możliwość daje Nikto Gunner on Desert Skiff, który potrafi transportować mniejsze miniaturki. Nie jest ona natomiast jakimś specjalnym wzmocnieniem, bardziej oscyluje w pobliżu ciekawostki niż przydatnej umiejętności.
“Bounty Hunters” nie można nazwać słabym dodatkiem, jest to raczej szczyt kontrastów: słabego wykonania z iście kantynowym klimatem. Każdy kto woli blastery od mieczy świetlnych znajdzie w boosterze coś dla siebie, nie ważne czy to będzie HUGE czy miniaturka normalnej wielkości. Jeżeli “Bounty Hunters” miał być dodatkiem stawiającym na “złych i brzydkich” to Wizadrsi spisali się wyśmienicie.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Klimat: 10/10 Wykonanie figurek: 5/10 Innowacje: 8/10 Boostery: 10/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,38 Liczba: 16 |
|
Lord_Revan2011-07-26 12:59:06
mam chyba 4 minisy w tym da huge 1 rare
Luke S2009-02-27 17:45:39
Dostawa Mando:D
Nestor2007-09-14 10:05:43
Kocham huge, ale te z BH sa zalosnie wykonane. Wygladaja jak zabawki z McDonalda... Dlatego 8/10
Malak The Sith Lord2006-12-10 18:25:16
Jest to dobry dodatek, choć znów został wprowadzony w życie niepokonany rzeźnik... A z drugiej strony jest pełno mało przydatnych R i VR, takich jak Bib Fortuna...
Za to wykonanie minisów jest znacznie lepsze. Ocena: 8