TWÓJ KOKPIT
0

Republic #69-71: Dreadnaughts of Rendili :: Komiksy

Tytuł oryginału: Republic #69-71: Dreadnaughts of Rendili
Scenariusz: John Ostrander
Rysunki: Jan Duursema
Tusz: Dan Parsons
Liternictwo: Michael David Thomas
Kolory: Brad Anderson
Okładka: Jan Duursema, Brad Anderson
Tłumaczenie: brak
Wydanie PL: brak
Wydanie USA: Dark Horse Comics 2004
Wydanie USA TPB: Dark Horse Comics 2005 jako Clone Wars volume 6


Recenzja Lorda Sidiousa

Wojny Klonów mają niejedno oblicze, Quinlan Vos, Tholme, Asajj Ventress, Grievous, Palpatine, Obi-Wan, Anakin, Jedi, czy choćby klasyczne Zahnowskie pancerniki. Można sobie wyobrazić mieszankę tego wszystkiego w jednym komiksie? Na szczęście już nie trzeba, wystarczy przeczytać, bo te wszystkie wątki to fragment komiksu „Dreadnaughts of Rendeli”.

Właściwie w tym komiksie ruszają wszystkie główniejsze wątki serii Republic i nie tylko jej, bo i całych Wojen Klonów. Podstawowy problem tkwi w tym, że choć wszystko jest liźnięte, tak naprawdę nie wiele się zmieniło. Najlepiej widać to po wątku Asajj, która już wcześniej „zginęła”, a tu znów się pojawia, tylko po to, by dać jeszcze jedną ułudę swej zguby Obi-Wanowi i Anakinowi.
Jednak, jak to często u Ostrandera i Duursemy bywa, w komiksie tym rządzi przede wszystkim Quinlan Vos i jego Ciemna Strona. Jeśli komiks cokolwiek rozjaśnia, to właśnie fakt, po której stronie znajduje się Quinlan, choć słowo rozjaśnia, może być tu przesadzone.

Plusem bez wątpienia jest też to, że twórcy od EU w końcu przypomnieli sobie o pancernikach (Dreadnaughts) i wprowadzili je w tym komiksie, acz nazwa sugeruje, że jest ich w nim więcej niż naprawdę.

Generalnie jest to komiks zmagań, komiks w którym wyraźny prym wiedzie Duursema, a nie Ostrander. Jest bez wątpienia bardzo śliczny i cieszący oko, lecz pod względem fabularnym pozostawia niedosyt, zwłaszcza ze względu na końcówkę, po której chciałoby się od razu sięgnąć po kolejny tom, tym bardziej że mamy tu istny natłok wątków. A jak to mówią ten który zna się na wszystkim, nie zna się na niczym. I tak jest właśnie z tymi wszystkimi wątkami, jest ich tyle, że właściwe żadnego nie ruszono poważnie i ostatecznie, a jedynie jeszcze bardziej zmylono czytelnika.


Planeta Rendili wraz ze swoją flotą, wiekowych, acz wciąż potężnych pancerników przyłącza się do Separatystów. Jednak rządzący ich flotą Jace Dallin, weteran konfliktu nadprzestrzennego Starka, wciąż odczuwa jeszcze pewną lojalność wobec Republiki. Mistrz Jedi Plo Koon i kapitan Jan Dodonna próbują jeszcze go przekonać do zmiany zdania. Jeśli im się nie powiedzie flota Rendili musi zostać zniszczona.
Tymczasem Obi-Wan ląduje na dryfującym statku Galaktycznego Towarzystwa Zoologicznego, który jak się okazuje jest pułapką, na której spotyka Quinlana Vosa. Jednak już wkrótce obaj Jedi będą musieli walczyć u swego boku, miast przeciw sobie, by przeżyć. Wpierw walczą z dzikimi zwierzętami i pułapkami, a potem z Asajj Ventress. W czasie tej walki Obi-Wan ratuje życie Quinlanowi, a ten wkrótce odwdzięcza mu się tym samym.
Zostawiając Asajj na wraku uciekają i dowiadują się, że Plo Koon został pojmany przez ludzi Dallina. Wraz z Mistrzem Tiinem i Anakinem będą musieli poprowadzić walkę, ale tak, by nie pogrzebać życia mistrza Koona. Tylko, czy Quinlanowi można zaufać? Wygrana jest już tylko kwestią czasu.
W międzyczasie Grievous ratuje Ventress z wraku, a Vos staje przed radą Jedi. Anakina czeka jeszcze jedno starcie z zabójczą Asajj.

Ocena końcowa
Ogólna ocena: 7/10
Klimat: 9/10
Rozmowy: 8/10
Rysunki: 10/10

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 9,06
Liczba: 17

Użytkownik Ocena Data
chris87 10 2014-12-12 15:59:07
Melethron 10 2011-05-01 09:05:23
Strid 10 2009-11-07 23:17:47
Carth Onasi 10 2008-11-21 14:38:04
Radek 10 2008-07-24 21:58:28
Adhara 10 2008-05-11 19:11:49
Shedao Shai 10 2006-07-24 15:19:17
Vergesso 9 2018-12-23 23:09:09
Mossar 9 2017-09-27 14:35:37
San Holo 9 2017-02-16 23:14:56
Crystiano02 9 2016-02-22 07:28:04
Mistrz Seller 9 2007-05-05 12:36:53
Louie 9 2006-09-20 13:20:33
Adakus 8 2024-03-09 16:32:51
Dark Count 8 2010-05-17 15:41:04
Onoma 7 2015-05-18 17:11:14
Lord Sidious 7 2006-02-15 22:18:09


TAGI: Dark Horse Comics (602) Jan Duursema (92) John Ostrander (96) Republic (48)

KOMENTARZE (5)

  • SW-Yogurt2019-04-22 10:58:25

    Smakowite, mniam. ~:D Każdy wątek z osobna i połączenie ich w całość. Ostatni kadr. <3

  • Louie2017-04-25 16:52:02

    Po dłuuuugim czasie postanowiłem sobie odświeżyć. Nic się nie zmieniło, świetna historia.

    Komiks ma wszystko co trzeba; walkę w kosmosie, walkę na statkach (bardzo fajnie ukazany bunt i wzięcie zakładników), walkę Jedi vs Dark Jedi no i znane z filmów siedzenie i gadanie. :D

    Znakomita jest współpraca Obi-Wana oraz Quinlana, ich wspólne wspomnienia (pojawienie się Qui-Gona we flashbacku!), a następnie walka z Asajj i Skorrem. Fajnie to też prowadzi powoli do wydarzeń z Obsesji.


    Bardzo mi się podobał motyw Quinlana, którego przygotowywano już pod wydarzenia z Saleucami. Motyw osądzenia go przed Radą, gdzie roztrząsa się kiedy Jedi przechodzi na Ciemną Stroną, a w tle rozgrywa się pojedynek Anakina i Ventress - świetna rzecz. I pokazanie jak Anakin coraz bardziej kroczy ścieżką ciemności, zaskakując samą Ventress, która nie wierzy, że Jedi jest zdolny do takich rzeczy. Dodatkowo końcówka pokazuje jak niebezpiecznie bliskie są jego relacje z Palpatinem. Naprawdę, seria Republic świetnie przygotowywała fanów pod RotS.

    Fajne są takie smaczki jak mowa o mistrzu Jerecu oraz pojawienie się Dodonny, czy też nawiązanie do Zahna.

    Podtrzymuje ocenę 9/10

  • Onoma2015-05-18 17:11:11

    Jak na Ostranderowe Wojny Klonów to średniak, chociaż jest kilka rzeczy na plus. Cieszy wprowadzenie drednotów (dzięki czemu ich istnienie w TT ma sens) i odwiedziny Rendili, fajne jest sparowanie Obi-Wana i Quinlana. No i jest popisujący się Anakin, choć w sumie nic takiego nie wnosi ani on, ani tym bardziej jego kolejne spotkanie z Assajj. Quinlan w końcu zostaje osądzony przez Radę przygotowując serię pod efektowny finał w "Siege of Saleucami". No tak, gdzieś już wspominałem że te krótkie historie o Quinlanie należy traktować jako rozdziały a nie pełne historie, no i tu też tak jest, pomimo iż tym razem trwa aż 3 zeszyty.
    Jak wspominałem to taki trochę średniak, ale przeczytać można.
    7/10 (rysunki Duursemy jak zawsze zawyżają :P)

  • Dark Count2009-06-11 19:27:52

    Bez zbędnych słów 8,5/10

  • Louie2006-09-20 13:20:26

    Bardzo fajna seria :) Ale czytałem tylko 2 odc. więc nie wiem jak to się skończyło :/
    9/10

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..