Tytuł oryginału: Republic #65-66: Show of Force Scenariusz: John Ostrander Rysunki: Jan Duursema Tusz: Dan Parsons Okładka: Jan Duursema, Brad Anderson Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz Wydanie PL: Egmont 2010 w SWK #9/2010 Wydanie USA: Dark Horse Comics 2004 Wydanie USA TPB: Dark Horse Comics 2005 jako Clone Wars volume 6 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Opowieści z Wojen Klonów, przynajmniej te komiksowe, to często doskonała mieszanka, ciągnięcia dłuższego wątku i opowiadania pojedynczych historyjek. Tą właśnie jest „Show of Force”. Bo to właśnie opowieść o tym, jak Mace Windu i trzej inni Jedi rozprawiają się z Gildią Łowców Nagród. Właściwie byłby to komiks w całości o nich, a prawdę powiedziawszy w całości o bitwie, gdyby nie pewne smaczki. Te smaczki to właśnie poruszenie lekko sprawy Vosa, która dla całości komiksu nawet nie jest drugorzędna, od dodatek, spowalniacz. Tyle, że to właśnie ten sposób przedstawienia wątku pozwala zaostrzyć czytelnikowi apetyt na dalsze części, w których być może dowiemy się w końcu, czy Quinlan Vos przeszedł na Ciemną Stronę, czy nie.
Ale jak wspomniałem to dodatek, istotny dla całej serii, ale zupełnie właściwie zbędny dla całej opowieści. Ta historia ma jednak swoją magię zbudowaną na czymś kompletnie innym. Zapewne każdy pamięta scenę, w której czterech Jedi (Agen Kolar, Mace Windu, Kit Fisto i Seasee Tiin) wkraczają do gabinetu kanclerza Palpatine’a by go aresztować. Każdy też pamięta jak szybko z czterech Jedi pozostał przy życiu jeden. I każdy pamięta, że Windu zabrał ze sobą najlepszych szermierzy, choć w filmie tego nie było widać. Widać za to doskonale w tym komiksie, bo to właśnie ta czwórka Jedi samotnie stawia czoła Gildii Łowców Nagród, którzy postanowili sobie polować na członków Zakonu, oczywiście nie bez zachęty ze strony hrabiego Dooku. Ale użycie tej czwórki Jedi, to wspaniałe nawiązanie i rozwinięcie filmu „Zemsta Sithów”, gdyż dopiero tu poznajemy potęgę tych czterech Jedi walczących razem.
O fabule tutaj trudno mówić, gdyż esencją tego komiksu jest właśnie rozgromienie Gildii, świetnie narysowane przez Duursemę, aż się miło wpatruje w szczegóły. Ta bitwa to zdecydowana większość tej opowieści i chyba tak miało być. Na uwagę zasługują jeszcze późniejsze rozmyślania Windu o tym, czy aby nie popełnił za dużo błędów.
Komiks ten to przede wszystkim uczta dla oka, zawierająca jedynie kilka małych smaczków ruszających dalej wątki. I dobrze, bo czytając kolejne odcinki Republica nie ma się wrażenia, że głównymi postaciami są Quinlan czy Anakin, a wszechświat SW jest wielki i nieograniczony.
Łowcy nagród wkroczyli do walki w Wojnach Klonów, stanęli po stronie Separatystów i rozpoczęli eksterminację rycerzy Jedi. Zaniepokojony tą sytuacją Mace Windu, wraz z trzema innymi Jedi postanawia sprawę Gildii załatwić raz na zawszę…
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Klimat: 9/10 Rozmowy: 7/10 Rysunki: 9/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,65 Liczba: 34 |
|
SW-Yogurt2019-04-21 21:46:09
Ciach, ciach, ciach, ciach
i wszyscy w piach.
A, racja, jeszcze nie teraz. Teraz to kolejny dowód na mizerię pomysły z RotS. ~:P
Mossar2017-09-25 15:20:21
Ma swoje momenty, niezły komiks, ale na pewno nie czołówka Republiców.
Obi-Wan Skywalker2011-02-26 12:18:53
Wielu Jedi, których lubię (Fisto, Tiin, Barissa) i ciekawa historia = 10/10
Jasiek7572011-01-24 17:25:27
dobre 10/10
FoX2010-11-28 08:23:38
Dobra fabuła , świetne rysunki. 9/10
plokon2010-11-11 19:07:38
komiks super
Lord Jabba2010-10-28 18:16:38
Fabuła może nie jest jakoś bardzo skomplikowana ale komiks nadrabia klimatem i świetnymi rysunkami.
Miło się patrzy jak Mace i reszta robią "porządek" z łowcami nagród.
TheHubertus2010-10-15 17:58:29
wszystko fajne tylko tak jak Venece napisał te dymki trochę dziwacznie porozstawiane
Venece2010-09-14 15:10:46
Fajne rysunki, trochę te rozmowy są takie ale po zatym ok.
Dark Count2009-08-21 16:14:06
Jatka Mace'a i gilgi łowców . Nic wartego szczególnej uwagi . Rysunki bardzo estetyczne . 7/10