Tyt. oryginału: Rite of Passage Napisał: John Ostrander Rysunki: Jan Duursema Tusz: Ray Kryssing Kolory: Brad Anderson Liternictwo: Digital Chameleon Okładki: Jan Duursema i Dave McCaig Tłumaczenie: Maciej Drewnowski Oryginalne wyd.: Dark Horse Comics 2002, potem jako TPB Polskie wydanie: SWK WS #4/2011 |
Recenzja Lorda Sidiousa:
Komiks ten kończy pewną epokę, co zresztą sugeruje sam tytuł. Obrzęd przejścia z jednego stanu do drugiego, z młodzieńczości w dorosłość, próba Jedi. Każdy Jedi w życiu powinnien podwójnie przejść przez pewien próg. Pierwszym jest transformacja z Padawana w Rycerza Jedi. Drugim z Rycerza Jedi w Mistrza Jedi. Teraz do tytułu Rycerza pretenduje Aayla, a do Mistrza jej były nauczyciel – Quinlan Vos.
Jest to komiks, który przede wszystkim koncentruje się na postaciach, akcja oczywiście jest ważna, ale bez większego znaczenia na dzieje galaktyki. Z olbrzymim jednak rozmachem zmienia jednak życie trójki głównych bohaterów – Aayli, Tholme’a i Quinlana, którzy po raz kolejny połączą swoje siły, by bronić sprawiedliwości w Starej Republice.
Oczywiście, poza samymi bohaterami, komiks doskonale obrazuje nam, naszą ukochaną galaktykę. Bliżej poznajemy zwyczaje panujące na Ryloth, w jaki sposób Twi’lekowie traktują swoje kobiety, a także dzieci. Dowiemy się jak ważne są polityczne gierki, dziedzic, na którego w ogóle nie zwracało się uwagi, póki żył jego starszy brat, a także pewne uprzedzenia i ich przezwyciężanie. Z drugiej strony mamy Kintan i żyjących na niej Nikto, wraz z fanatycznymi wojownikami – Morgukai.
Dodatkowo sam początek komiksu to majstersztyk, zabawa polegająca na mieszaniu dwóch retrospektyw ze sobą, czasów gdy Quinlan po raz pierwszy spotkał Aaylę. Mieszane nawiązania do tej historii, oddzielone są od siebie zaledwie minutami, ale daje to niesamowity efekt.
Duursema miała tu bardzo ciekawą szansę na przedstawienie bardzo młodych wersji swoich ulubionych bohaterów – Vosa i Secury. I wykorzystała to w każdym calu. Mała Aayla potrafi widza chwycić za serce, swoją niewinnością i pewną naiwnością życiową. Ale już widać, że emanuje z niej Moc. Po Quinlanie i Tholmie też widać, że są młodsi, ale to właśnie na Aayli widać misterny kunszt Duursemy.
Sam komiks jest bardzo kolorowy, przenosi nas z miejsc o różnym klimacie. Mamy i migające setkami barw kasyno na Ord Mantell, i płynące rzeki ognia i lawy na Kintan i mroczne podziemia. Wszystko to sprawia piorunujący dla oka efekt.
Kolejnym plusem na pewno jest pojawienie się hrabiego Dooku i knucie przez niego spisków które mają zszargać galaktykę.
Jednym z nielicznych minusów komiksu jest coś, z czego Ostrander i Duursema się z czasem wyleczyli, czyli bezsensowne nawiązywanie do filmów. Tu niestety pojawia się nam wampa – stworzenie żyjące na specjalnie nikomu nieznanej planecie w układzie Hoth. W końcu było, to tak odległe miejsce, że nawet w czasach Imperium, nie wiedziano, czy było ono w ogóle zasiedlane czy też nie. Tu oczywiście, nazwa Hoth nie pada, na szczęście, ale po wampę, ktoś tam poleciał.
Jest to komiks, który w pewien sposób kończy coś co się nazywało kiedyś serią Ongoing. Potem została przemianowana na Republic i przede wszystkim, póki co, zajęła się opisywaniem Wojen Klonów. Tu na jakiś czas będziemy musieli zostawić gdzieś Aaylę, Tholme’a i Vosa, by spotkać ich dopiero w czasie Wojen Klonów. Sam komiks oczywiście, każdemu kto by miał okazję go przeczytać, bardzo polecam, ale mimo tego, że jest wspaniały, chyba lepiej byłoby sięgnąć do niego, dopiero, gdy już choć trochę do Quinlana, Aayli i Tholme’a oraz innych postaci z ich świata (jak Villie), czytelnik przyzwyczai. Zaczynanie od końca, też może być frapujące, ale wiele można stracić. Wiele wspaniałej zabawy.
Na koniec streszczenie:
Wszystko zaczyna się gdy Mistrz Tholme wraz ze swym kilkunastoletnim padawanem – Quinlanem przybywa na Ryloth. Młody Vos nie może się pogodzić z panującym tu niewolnictwem, ale jego mistrz nalega, by zajęli się sprawą klanu Secura. Gdy Tholme omawia sprawy, Quinlan nie może pogodzić się z tym, że kobiety z klanu zostają sprzedane w niewolę, w tym zaledwie kilkuletnia malutka Twi’lekianka imieniem Aayla. W końcu Vos podąża ścieżką swego sumienia i staje do walki z olbrzymią wampą, by ocalić śliczniutką Aaylę. Tyle, że sam przeliczył swoje siły. Gdy już jest prawie zgubiony i nie może dosięgnąć swojego miecza, pomoc przychodzi jakby od Aayli. Miecz wraca do ręki Vosa i już jest w stanie poradzić sobie z wampą. Okazuje się, że wampa i nie tylko mogły narobić klanowi Secura strasznego bigosu, więc Quinlan zostaje uznany przez Twi’leków za bohatera. W końcu się im przysłużył. Sam prosi swojego mistrza, by poddał próbą Aaylę, gdyż wydaje mu się, że jest ona czuła na Moc. Tholme się na to zgadza.
Dopiero wtedy przechodzimy do właściwej akcji komiksu. Wiele lat później Mistrz Tholme i jego padawanka Aayla Secura ponownie przybywają na Ryloth. Sytuacja jest tam nieciekawa. Klan Secura toczy podjazdową wojnę z klanem Fenn. Na Ryloth trawją spory o władzę. Kh’aris Fenn, wygnany syn Ro Fenna (ojciec wygnał go, bo uznał, że bardziej mu się to opłaca, niż odpokutować za zachowanie syna), za namową hrabiego Dooku postanawia przejąć władzę nad Ryloth. Obecnie w praktyce sprawuje ją Lon Secura. Kh’aris wchodzi w układ z devorianinem Villiem oraz sławetną grupą fanatycznych wojowników z rasy Nikto znanych jako Morgukai. Porywają oni ostatniego żyjącego dziedzica Lona, jego drugiego syna Nata (pierwszy zmarł niedawno). Teraz albo Lon zrzeknie się władzy, albo straci syna. Aayli udaje się plan przejrzeć trochę za późno. Mistrz Tholme staje do walki z Morgukai uzbrojonymi w broń i pancerze zrobione z Kortozis, ale nie jest w stanie powstrzymać wojowników przed porwaniem Nata. Teraz jego misja polega na odzyskaniu syna Lona Secury, nestora klanu i wuja Aayli. Niestety Mistrz sam wpada w ręce Morgukai.
Aayla się nie poddaje, odnajduje swego dawnego mistrza, a zarazem ucznia Tholme’a – Quinlana Vosa na Ord Mantell, gdzie pomaga mu wyjść z pewnych opresji. Razem wyruszają w misję uratowania i Nata i Tholme’a. W kasynie na Ord Mantell spotykają Villiego, którego Vosowi udaje się przekupić. Vos korzystając z Mocy ustawia kości tak, by Villie przegrał. To wystarczy by dał wskazówki Jedi, co należy zrobić, by odzyskać Nata i Tholme’a. Vos wysyła Villiego z posłaniem do Lona Secury, które brzmi „Jedi wiedzą, gdzie jest twój syn. Nie rób nic, dopóki nie otrzymasz od nas informacji”. Dla pieniędzy Villie jest gotów zdradzić swoich mocodawców, tym bardziej, że jak stwierdza nie lubi Morgukai.
Quinlan i Aayla udają się na Kintan, rodzinną planetę Nikto, gdzie Morgukai mają swoje sekretne fortecę. Gdzie wkrótce zostają zaatakowani. Tymczasem Tholme zaprzyjaźnia się z Natem i obiecuje mu, że znajdzie sposób na to, by ich uwolnić. Na Ryloth zaś Kh’aris próbuje przycisnąć Lona do muru. Lon jest zasmucony, prosi o czas do namysłu. Dzieki temu Vilmahrowi Grahrkowi udaje się dotrzec do Secury i przekazać mu posłannictwo Vosa. Tymczasem pozbawieni statku Quinlan i Aayla muszą walczyć nad rzeką ognia i lawy z Morgukai, a potem docierają do fortecy. Mistrzowi Tholme’owi udaje się pokonać droida, który go torturował. A Lon odrzuca propozycję Kh’arisa, ten grozi, że zabije mu syna, ale nie wie, że troje Jedi właśnie go uratowało. Nat jest trochę zawiedziony, że uratowała go Twi’lekianka, w końcu w jego mniemaniu kobieta nie zasługuje na to by być Jedi. Ale okazuje się, że to jest jego kuzynka. Czy Nat wyniesie z tego jakąś naukę? Quinlan Vos prawie przepłaca ten ratunek własnym życiem, ale Aayla okazuje się być też dobrą
uzdrowicielką. Tymczasem w ucieczce Kh’arisa z Ryloth pomaga ... Vilmahr Grahrk Na koniec troje Jedi zostaje wezwanych przed obliczę Rady, gdzie Aayla oficjalnie zostaje mianowana Rycerzem Jedi, a Quinlan Vons awansowany do tytułu Mistrza.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 9/10 Opis świata SW: 10/10 Kolory: 10/10 Rysunki: 10/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,70 Liczba: 30 |
|
smajlush2011-12-05 20:50:59
Świetny, ale jest coś nieuchwytnego, czego mu brakuje... 8/10
Mistrz Seller2008-07-09 14:49:02
Wspaniały komiks, fajne retrospekcje i wspaniałe, pełne akcji walki.
10/10
Nestor2006-10-12 18:04:11
Fantastycznie rysowany z ciekawa fabula, jak dotad razem z Darkness jest najlepszym komiksem serii Ongoing 10/10