Tytuł oryginału: Republic 61: Dead Ends Scenariusz:John Ostrander Rysunki: Brandon Badeaux Tusz: Armando Durruthy Edytor: Randy Stradley Tłumaczenie: Zbyszek Grzędowicz Wydanie PL: Egmont 2012 w SWK #1/2012 Wydanie USA: Dark Horse Comics 2004 Liczba stron: 32 Wydano także w: Clone Wars vol. 5 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Jakieś 16 miesięcy po bitwie o Geonosis...
Jest to pierwszy z dwóch komiksów, który Ostrander poświęca przede wszystkim polityce, a w tym także Bailowi Organie i Palpatine’owi. Poznajemy go bliżej. Bail to człowiek który walczy, nie tylko na froncie, nie tylko podczas ataku na jego statek, ale też, a może przede wszystkim, walczy w Senacie. Niestety większość senatorów sprawia wrażenie, że tylko ich własne interesy powodują, że nie podporządkowują się woli Kanclerza. A ta stara się sięgać coraz głębiej. A może tak tylko się Bailowi wydaje? A może to tylko bezpodstawne plotki rozsiewane przez zawistnego Valoruma? Bail Organa, który przeżył właśnie osobistą tragedię, bo jego żona poroniła i nie będzie mogła mieć już dzieci, a nie mają ich w ogóle, a tak bardzo chcieli, postanawia skoncentrować się na walce z Ustawą o Zaostrzonym Bezpieczeństwie, która jawnie uderza w prawa Republiki. Ale kto mu może pomóc? Mon Mothma? Valorum? A może Palpatine, który za ustawą stoi.
Nie jest to komiks akcji, a raczej opowieść o intrygach w Senacie, a przede wszystkim o człowieku, który wychował księżniczkę Leię, który wpoił jej pewne zasady, których sam przestrzegał. Sam scenariusz jest mocno skoncentrowany w praktyce wokół trzech postaci – Baila Organy, grającego główne skrzypce, Finisa Valoruma, będącego głównym adwersarzem Palpatine’a, oraz obecnego Najwyższego Kanclerza – Palpatine’a, który sprawia wrażenie, jakby chciał udźwignąć cały świat na swoich rękach. John Ostrander zagrał postaciami w wyjątkowo perfidny sposób. Valorum jest przedstawiony tak, że równie dobrze można mieć wrażenie, że zmądrzał i dostrzegł kim jest Palpatine, albo też zatracił się i widzi spiski tam gdzie ich nie ma. Palpatine przedstawiany jest źle przede wszystkim w ustach Valoruma i Mon Mothmy. Sam zaś o dziwo, dziękuje Bailowi za walkę z Ustawą, bo przecież wszyscy muszą samodzielnie myśleć, bo przecież jakby Senat był jednomyślny to po co by był. A Bail Organa sprawia wrażenie człowieka, który mimo wszystko ucieka w problemy galaktyki, by uwolnić się od własnych.
Brandon Badeaux stworzył charakterystyczną, acz mocno zindywidualizowaną grafikę, komiks jest bardzo przyjemny w odbiorze, acz trzeba przyznać, że postaci bardziej przypominają aktorów z konturów, niż rysów. Dodatkowo Bail w wielu scenach sprawia wrażenie jakby miał wydłużoną głowę. Nie jest to jednak na tyle nachalne, żeby było minusem. Ot inna konwencja, ciekawa, przyjemna, acz osobiście bardziej wolę Duursemę, która postaci rysuje prawie zawsze w ten sam sposób.
Reasumując jest to bardzo fajna, a co ważniejsze ważna w późniejszych nawiązaniach pozycja, głównie ze względu na Ustawę o Zaostrzonym Bezpieczeństwie. Dodam tylko na koniec, że wciąż uważam Ostrandera za najlepszego twórcę w całym EU, jak nikt potrafi zrozumieć głębie postaci, świat SW i klimat tej galaktyki.
Bail Organa lecąc na Coruscant zostaje zaatakowany przez siły Separatystów. Plotki o jego śmierci dochodzą do Senatu, jednak z potyczki wychodzi zwycięsko. Tym razem będzie musiał walczyć nie na polu bitwy a na salonach polityki, by nie dopuścić do wprowadzenia w życie Ustawy o Zaostrzonym Bezpieczeństwie. Nieoczekiwanym sojusznikiem w tej walce okaże się były Kanclerz Finis Valorum. Jednak czy Palpatine tak łatwo się podda? Bail Organa gromadzi sojuszników do walki z ustawą i już jest prawie pewny swego. Jednak nieoczekiwana śmierć w zamachu, jednego z popleczników Organy, stawia wyszukaną mowę Baila w złym świetle. Senator z Alderaanu przegrywa z kretesem. Ale czy tylko on?
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 9/10 Opis świata SW: 10/10 Kolory: 9/10 Rysunki: 9/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,40 Liczba: 25 |
|
SW-Yogurt2019-04-18 23:44:20
Polityka jest brudna i nudna, ale jaka fascynująca...
chris872014-12-01 11:38:40
Bardzo dobra pozycja. Szkoda tylko, ze bail praktycznie na kazdej stronie wyglada inaczej... Ale dobrze sie to czyta!
Onoma2012-04-01 23:19:58
Świetny komiks, zastanawiałem się czy nawet pełnej 10 nie dać.
CommanderWolffe2012-02-05 15:54:52
komiks jakoś mi nie przypadł do gustu, ale nienajgorszy.
Dark Count2010-05-17 15:37:08
A co taka mała średnia ???? Na początku nie byłem do tego komiksu przekonany , ale jak go porównałem z innymi ,
bardzo dużo zyskał . Ze względu na fenomenalną historię i ogólny zarys tej " powieści graficznej " . Brandon ma specyficzny styl , który można lubić , albo i nie . Ale na pewno nie są złe .
Więc w zupełności zgadzam się z powyższą recenzją .
8+/10
Dark Count2009-04-30 23:33:20
Mi się ten komiks podobał . Zwłaszcza jeśli chodzi o aspekt polityczny .
Kyp Durron2005-05-10 11:58:59
rysunki są żałosne (ki adi mundi wygląda jak alkoholik) a postacie Biala, Mon Mothmy i Valoruma mocno strywializowane (podobnie jak morderstwo b. kanclerza) Sidious jak zwykle zachwyca się nie wiadomo czym.