Czuję smak trawy w ustach i zapach nagrzanej ziemi, na której leżę....umieram...wiem o tym, czuję jak resztka życia opuszcza mnie, a rana zadana mieczem świetlnym pali, odbierając świadomość... Drętwieje mi też noga... Słyszę.... słyszę.... głos... JORUUSa....dźwięki układają się w słowa....: „Ok., skończyliśmy”.................
Podnoszę się z ziemi. Kilka kroków dalej zbiera się Otas. To koniec naszej sceny do drugiej części fanfilmu „Bitwa o Tosh’eek”. Jest piękny, jesienny dzień- 25 września, Anno Domini 2004. Trwa XVII Spotkanie Śląskich Fanów Star Wars.....
Dzisiejszy dzień, dla nas Warszawiaków zaczął się wcześnie, bo o 4.30 rano [4.30 to nie rano, tylko głucha noc-Lady Este]. Nie obyło się bez Zachwiań Rzeczywistości- jadący ze mną i moją siostrą Mefisto, dał się poznać jako Burzyciel Ustalonego Porządku i Targacz Moich Biednych Nerwów, gdy wpadł do pociągu minutę przed jego odjazdem. Za karę jechał w innym wagonie. Po zgromadzeniu odpowiedniej ilości wrażeń z podróży, a zwłaszcza z dworca w Katowicach [to tam brzęczało?-LE], dotarliśmy nareszcie do Gliwic, gdzie po krótkiej chwili Konsternacji i Zagubienia udało nam się wypatrzyć blond głowę cety i kaprawą gębę Wielkiego Admirała twardego [pozdrawiamy-Gil & LE:].
Podróż samochodem była nader spokojna i pełna uroku. Obyło się bez łamania przepisów [mówisz o tym przejechaniu na czerwonym świetle i chwilach kiedy kłócili się gdzie skręcić?-LE] i wreszcie dotarliśmy na miejsce. Powitał nas tłum znajomych twarzy [co to za ludzie?-LE], a już chwilę później siedzieliśmy w zamkowej sali, gdzie odbywał się przydział ról. Wszyscy chętni do współpracy podrywali się aż z krzeseł, by wybrać sobie postać [„ej, noooooo kto będzie Jedi?”-ceta]. Gdy cały proceder się zakończył i każdy dumnie nosił na piersi karteczkę z niewątpliwie oscarową rolą oraz po ustaleniu ram scenariusza, przystąpiliśmy do charakteryzacji [Lordowi ktoś domalował „kurze łapki”-LE]. Pokrzywdzonym na tym polu był Otas, którego maska...eee....twarz...hmmm...TO COŚ, nie wymagało „upiększania”. Gdy już wszyscy byli gotowi, zdjęcia ruszyły pełną parą. Wszyscy maksymalnie zaangażowani [snuli się po kątach-LE] wspierali się wzajemnie, kibicując i podpowiadając zapomniane kwestie. Gra aktorska na najwyższym poziomie [zwłaszcza Otasa-LE] minimalizowała ilość dubli [jak w tej scenie przed Radą, którą powtarzaliście z pięć razy?-LE], by wreszcie doprowadzić do końca nagrywanie, niewątpliwie oscarowego, materiału [o Oscarach już było-LE] Owa, jakże pieczołowicie wykonana, charakteryzacja została zmyta [twoja nie- narobiłaś nam obciachu w pociągu-LE] i wszyscy tłumnie wyruszyli napełnić aktorskie żołądki.
Zasiedliśmy w toszkańskiej pizzerii, gdzie kulturalnie rozdzieliliśmy między siebie menu [czy to wtedy Mefisto kogoś pogryzł?-LE]. Niestety okazało się, iż ekipa warszawska może się jedynie poślinić, gdyż czas oczekiwania jest dłuższy, niż ten, który nam pozostał do odjazdu [nie zwalamy winy oczywiście na tych, którzy zamówili jako pierwsi kosmiczną ilość jedzenia-LE].
W wyniku starczej demencji WatA i spowodowanych nią braków w pamięci [czyt. zapomniał wyłączyć światła w samochodzie-Gil], naszym transportem do Gliwic zajął się Banita. Zostawiliśmy gwiezdne grono, gdy zajadało się kartami i ‘rżnęło’ w pizzę. Nie obyło się bez łez i uścisków [i rechotu Otasa-LE] oraz samobójczych prób wspólnego fotografowania się [baaaardzo śmieszne-LE]. W końcu wyruszyliśmy i na pięć minut przed odjazdem pociągu, nabyliśmy bilety. Wyłączając ciężki napad głupawki na naszym, teraz ulubionym, dworcu katowickim [więcej z Wami nie jeżdżę-LE] dotarliśmy bez przeszkód do domów, wciąż ciepło wspominając udane spotkanie.
Gilraen alias Gilotyna Sianogłowa & Lady Este alias Szyderczy Głos z Kantorka
Obecni na spotkaniu i kogo grali w „Tosh’eeckie Wojny” część III:
Banita = łowca nagród [znachor]
ceta = Bogini Sith
Corran Horn = uleczony Rycerz Jedi
Eddi = Wojownik Armii Sith
FatBantha = Tyskien Raider
Ganner = uleczony Rycerz Jedi
Gilraen = Dowódca najemników
Jacob = najemnik
Jagged Fell = Chiss [Tyskien Rider]
Jaya = najemnik
JORUUS = strażnik Basztionu
KaeSz = Twi’lek dancer
Klaudiusz = Rycerz Jedi
Kyle Katarn = odrodzony Sith
Lady Este = Padawanka Jedi
Leonidas = Lord Sith
Lord Sidious = odrodzony Lord Sidolux
Masio = Wojownik Armii Sith
Mefisto = najemnik
Misiek = Yoda
Otas = zwierz Otasus Zboczusus Perwersus
Rael = były przemytnik [Tyskien Rider]
Ricky Skywalker = najemnik
Robcik = Wojownik Armii Sith
Rusis = Mistrz Jedi
Sihill = Wojownik Armii Sith
toda = Dowódca Armii Sith
Twardy = Chiss [Tyskien Rider]
White Rider = Rycerz Jedi [uzdrowicielka]
Zed = Wojownik Armii Sith
Galeria zdjęć ze spotkania znajduje się w tym miejscu.
Podnoszę się z ziemi. Kilka kroków dalej zbiera się Otas. To koniec naszej sceny do drugiej części fanfilmu „Bitwa o Tosh’eek”. Jest piękny, jesienny dzień- 25 września, Anno Domini 2004. Trwa XVII Spotkanie Śląskich Fanów Star Wars.....
Dzisiejszy dzień, dla nas Warszawiaków zaczął się wcześnie, bo o 4.30 rano [4.30 to nie rano, tylko głucha noc-Lady Este]. Nie obyło się bez Zachwiań Rzeczywistości- jadący ze mną i moją siostrą Mefisto, dał się poznać jako Burzyciel Ustalonego Porządku i Targacz Moich Biednych Nerwów, gdy wpadł do pociągu minutę przed jego odjazdem. Za karę jechał w innym wagonie. Po zgromadzeniu odpowiedniej ilości wrażeń z podróży, a zwłaszcza z dworca w Katowicach [to tam brzęczało?-LE], dotarliśmy nareszcie do Gliwic, gdzie po krótkiej chwili Konsternacji i Zagubienia udało nam się wypatrzyć blond głowę cety i kaprawą gębę Wielkiego Admirała twardego [pozdrawiamy-Gil & LE:].
Podróż samochodem była nader spokojna i pełna uroku. Obyło się bez łamania przepisów [mówisz o tym przejechaniu na czerwonym świetle i chwilach kiedy kłócili się gdzie skręcić?-LE] i wreszcie dotarliśmy na miejsce. Powitał nas tłum znajomych twarzy [co to za ludzie?-LE], a już chwilę później siedzieliśmy w zamkowej sali, gdzie odbywał się przydział ról. Wszyscy chętni do współpracy podrywali się aż z krzeseł, by wybrać sobie postać [„ej, noooooo kto będzie Jedi?”-ceta]. Gdy cały proceder się zakończył i każdy dumnie nosił na piersi karteczkę z niewątpliwie oscarową rolą oraz po ustaleniu ram scenariusza, przystąpiliśmy do charakteryzacji [Lordowi ktoś domalował „kurze łapki”-LE]. Pokrzywdzonym na tym polu był Otas, którego maska...eee....twarz...hmmm...TO COŚ, nie wymagało „upiększania”. Gdy już wszyscy byli gotowi, zdjęcia ruszyły pełną parą. Wszyscy maksymalnie zaangażowani [snuli się po kątach-LE] wspierali się wzajemnie, kibicując i podpowiadając zapomniane kwestie. Gra aktorska na najwyższym poziomie [zwłaszcza Otasa-LE] minimalizowała ilość dubli [jak w tej scenie przed Radą, którą powtarzaliście z pięć razy?-LE], by wreszcie doprowadzić do końca nagrywanie, niewątpliwie oscarowego, materiału [o Oscarach już było-LE] Owa, jakże pieczołowicie wykonana, charakteryzacja została zmyta [twoja nie- narobiłaś nam obciachu w pociągu-LE] i wszyscy tłumnie wyruszyli napełnić aktorskie żołądki.
Zasiedliśmy w toszkańskiej pizzerii, gdzie kulturalnie rozdzieliliśmy między siebie menu [czy to wtedy Mefisto kogoś pogryzł?-LE]. Niestety okazało się, iż ekipa warszawska może się jedynie poślinić, gdyż czas oczekiwania jest dłuższy, niż ten, który nam pozostał do odjazdu [nie zwalamy winy oczywiście na tych, którzy zamówili jako pierwsi kosmiczną ilość jedzenia-LE].
W wyniku starczej demencji WatA i spowodowanych nią braków w pamięci [czyt. zapomniał wyłączyć światła w samochodzie-Gil], naszym transportem do Gliwic zajął się Banita. Zostawiliśmy gwiezdne grono, gdy zajadało się kartami i ‘rżnęło’ w pizzę. Nie obyło się bez łez i uścisków [i rechotu Otasa-LE] oraz samobójczych prób wspólnego fotografowania się [baaaardzo śmieszne-LE]. W końcu wyruszyliśmy i na pięć minut przed odjazdem pociągu, nabyliśmy bilety. Wyłączając ciężki napad głupawki na naszym, teraz ulubionym, dworcu katowickim [więcej z Wami nie jeżdżę-LE] dotarliśmy bez przeszkód do domów, wciąż ciepło wspominając udane spotkanie.
Gilraen alias Gilotyna Sianogłowa & Lady Este alias Szyderczy Głos z Kantorka
Obecni na spotkaniu i kogo grali w „Tosh’eeckie Wojny” część III:
Banita = łowca nagród [znachor]
ceta = Bogini Sith
Corran Horn = uleczony Rycerz Jedi
Eddi = Wojownik Armii Sith
FatBantha = Tyskien Raider
Ganner = uleczony Rycerz Jedi
Gilraen = Dowódca najemników
Jacob = najemnik
Jagged Fell = Chiss [Tyskien Rider]
Jaya = najemnik
JORUUS = strażnik Basztionu
KaeSz = Twi’lek dancer
Klaudiusz = Rycerz Jedi
Kyle Katarn = odrodzony Sith
Lady Este = Padawanka Jedi
Leonidas = Lord Sith
Lord Sidious = odrodzony Lord Sidolux
Masio = Wojownik Armii Sith
Mefisto = najemnik
Misiek = Yoda
Otas = zwierz Otasus Zboczusus Perwersus
Rael = były przemytnik [Tyskien Rider]
Ricky Skywalker = najemnik
Robcik = Wojownik Armii Sith
Rusis = Mistrz Jedi
Sihill = Wojownik Armii Sith
toda = Dowódca Armii Sith
Twardy = Chiss [Tyskien Rider]
White Rider = Rycerz Jedi [uzdrowicielka]
Zed = Wojownik Armii Sith
Galeria zdjęć ze spotkania znajduje się w tym miejscu.