Raport z III Gorzowskiego Spotkania Fanów Star Wars „Dagobah”

Wielkie to spotkanie być musiało, bo dwa dni trwało, o czym młodzi Jedi napisać chcieli, pierwszy Master Mace Windu głos zabierze...

Pierwszy epizod III SPOTKANIA

Rozpoczęło się. Przybyłem pod Teatr moim Jedi, Star, Fighterem 2 wraz z pilotem, który nie został na spotkaniu, bo spieszył się na Naboo, no cóż...tak bywa. Na miejscu było już kilku fanów, po chwili przyszedł po nas Sizar i zabrał do środka Teatru Starej Republiki, była to piękna sala, w której unosił się zapach Mocy, a nikłe światło dodawało uroku temu miejscu, przejdźmy jednak do ważniejszych spraw. Na stołach leżały piękne szaty, w które przebierzemy się na akcję: "EMPIK-TRYLOGIA". Ja przebrałem się za Imperatora, NFSU2 za Tarkina, Fisto za Luke z ROTJ, Chibi_Padme za Leię Organę (jeszcze nie Solo), Martinus i Zaxon za Senatorów. Potem przyszedł Imperator, Jacewa który będzie.... Imperatorem na początku naszej akcji. W przebraniu Palpatina postanowiłem zagrać na fortepianie "Wlazł-kotka”, za co dostałem opiernicz od Sizara (chyba bał się Sithów, którzy mogli usłyszeć tą dźwięczną melodie i zaatakować nasz Teatr). Na koniec spotkania obejrzeliśmy walkę YangObiego, Simona i Martinusa na miecze, która będzie zaprezentowana podczas akcji „EMPIK-TRYLOGIA”. Po dwóch godzinach wraz z Fisto i Imperatorem wróciliśmy „publicznymi transporterami” na swoje planety i tak skończył się pierwszy Epizod III Spotkania.
...a Fisto Master tak o przymiarkach strojów napisał...
....i każdy zaczął po kolei przymierzać swój strój. Pierwszy był Master Mace Windu, który przymierzał strój Palpatine'a. Czuł się w nim bardzo dobrze, o czym wyraźnie nam mówił. Nagle pojawił się NFSU2, który po chwili został przebrany za Moffa Tarkina. Wyglądał genialnie i bardzo „nadzorczo” czytaj dostojnie.
...a o walkach i mieczach...
....po chwili zaczęły się treningowe walki Martinusa, YangObiego i Simona.
Wygladały naprawdę bardzo fajnie, a mieczy ci u nas dostatek był: żółty i niebieski pojedynczy, czerwony staff ala Maul, trzy Hasbro i jeszcze jeden staff.
.... a co robił Imperator Jacewa...
.....Imperatora, Jacewy, jak zwykle robił dużo zdjęć (sam sobie przy lustrze również)...
...II Epizod naszego spotkania Martinus na papier przelać raczył...

Drugi epizod, III Spotkania Gorzowskich Fanów Star Wars

......planowo miał rozpocząć się o godzinie 14.00 pod kinem "Słońce", jednak idąc w stronę miejsca spotkania ja (Martinus) i chibi_Padme spotkaliśmy po drodze YangObiego prowadzącego dwójkę fanów przybyłych z Nowej Soli: Dartha Fizyka oraz Magdę. Po krótkim przedstawieniu się poszliśmy od razu usadowić się wygodnie w Mezzoforte, gdzie spotkaliśmy już oczekującego Imperatora Jacewa. Z czasem dołączyli do nas Master Mace Windu, Fisto Master, NeoQD oraz Zaxon Spox. Oficjalne rozpoczęcie spotkania nastąpiło kilka minut po 14.00 i zaczęło się od kilku spraw organizacyjnych. W tym czasie dotarł do nas także simon_templar. Gdy przebrnęliśmy przez ten etap część osób zamówiła sobie coś do picia, a trochę mniejsza część do jedzenia, (czego skutkiem było pojawienie się na stole lazanii (zostały na nim już do końca imprezy) oraz pizzy (zniknęła dosyć szybko, gdyż fani chętnie pomagali w konsumpcji)). Kolejnym punktem programu okazał się konkurs wiedzy dotyczący głównie Starej Trylogii. Przystąpiły do niego trzy drużyny: (Darth Fizyk, Magda, Imperator Jacewa) - w sumie 52 punkty; <100,7 FM> (simon_templar, Master Mace Windu, Fisto Master) - 36 punkcików; oraz (Zaxon Spox, NeoQD oraz ja (Martinus)) - 50 punktów. Prowadzącym był YangObi, a wyniki zapisywała chibi_Padme. W czasie trwania konkursu nasze towarzystwo opuścili chibi_Padme i Imperator Jacewa, w późniejszym czasie także simon_templar. Po zakończeniu zmagań w konkursie ekipa zaczęła robić dziwne rzeczy, jak walki na miecze świetlne w środku miasta (tu można było zaobserwować całą gamę różnych dziwnych min w wykonaniu przypadkowych przechodniów), czy nieudana próba pytania się o ulicę Lorda Sitha (ludzie, gdy zobaczyli osobników chętnych wykonać to zadanie po prostu omijali ich szerokim łukiem). Gdy przyszła godzina 18.00 postanowiliśmy odprowadzić naszych gości na dworzec PKS i wsadzić ich do autobusu. Po drodze spotkaliśmy grupkę młodzieży, która od razu rozpoznała fanów SW (czy to przez te miecze?) i których YangObi uświadomił, iż teraz na pozdrowienie „Niech moc będzie z tobą” odpowiadamy, "Moc zapłać". Oczekując na autobus w przerwie między wymachiwaniem mieczami nie przypadliśmy do gustu pewnemu przechodniowi (w cudnym czerwonym kapeluszu...), jednak został całkowicie zignorowany. O godzinie 18.35 przybył autobus, więc naprędce pożegnaliśmy się z Fizykiem i Magdą, a po ich odjeździe także ze sobą uznając, iż III Gorzowskie Spotkanie Fanów Star Wars dobiegło końca.

....i to by było na tyle
YODA

Gorzowskie spotkania na Forum.