Bydgoszcz to piękne miasto, zwane grodem nad Brdą. Swego czasu Brda była wykorzystywana do transportu - codziennie można było zobaczyć załadowane po brzegi barki. Dziś na miejscu wyładowywania towarów - rybim rynku znajduje się zabytkowy obiekt, na pokładzie którego znajduje się pub o swojskiej nazwie "Barka" :) Dnia 7 lipca spotkali się tam fani Star Wars urządzający tym samym III Spotkanie Bydgoskich Fanów Star Wars.
Punktualnie o 16 stolik na pokładzie "Barki" był już po brzegi zapełniony fanami. Zawitało stałe grono w składzie: Ante Gregu, ArTooRo, fan_STAR_WARS, Kicha, Kosmita (a.k.a. Yuuzhanin-Gungan) i Long J.B. Łukasz, oraz Lukas, będący przedstawicielem klubu SW w bydgoskim Młodzieżowym Domu Kultury dali nam nadzieje, że grono stałych bywalców BSFSW systematycznie się powiększa. Swoją drogą zastanawiające jest notoryczne nie przychodzenie pewnych osób, które na forum obiecały się zjawić. Postanowiliśmy więc wprowadzić deklaracje, aby móc lepiej zaplanować atrakcje (info wkrótce). Oczywiste jest, że im więcej osób się zjawi tym lepiej i tym więcej wspólnie zdziałamy.
Pierwszym tematem naszych dyskusji były pierdoły :). Prowadziliśmy wielce uczone rozmowy o wydaniu Trylogii na DVD, posiadanym stuffie, marzeniach, sensie życia itp. itd. Kiedy jednak zeszliśmy pod pokład, który okazał się całkiem miły zaczęło się właściwe spotkanie. Złączyliśmy 3 stoliki, aby móc się lepiej widzieć i słyszeć. Oczywistą rzeczą była pielgrzymka po piwo, które lało się strumieniami (dzieci nie czytajcie tego, a panowie z organów ścigania - to wcale nie jest reklama!!). Aby rozruszać nasze jeszcze nie całkiem skore do rozmowy umysły zaczęła się prezentacja kolekcji. Kilka osób przyniosło swoje rarytasy, lecz nie wszyscy mieli się czym pochwalić (palcem nie będę wskazywał... z resztą jak mam pokazać palcem w zwykłym tekście??). Z rąk do rąk krążyły cenne artefakty wprawiając w niemy zachwyt i szczęko-opad wszystkich zgromadzonych. Rzadkie książki i podręczniki RPG, kilka cennych figurek, "sztuka użytkowa" w postaci plecaka, artykuły w gazetach zagranicznych, obcojęzyczne komiksy oraz kostka Rubika, której nikt nie mógł rozwiązać ("przecież to proste" mówili...) to wszystko wprowadziło nastrój nostalgii i przemyśleń. Ciągle przeglądając kolekcje prowadziliśmy rozmowy. W dalszym ciągu planowaliśmy naszą stronę, która bardzo się rozwija. ArTooRo przyniósł wydrukowany projekt oraz logo Bydgoskiego Fanklubu. Zmierzamy zamówić koszulki z naszym logo, więc już wkrótce będziemy mogli się poszczycić wspaniałymi chodzącymi reklamami BF. Prowadziliśmy dyskusje na temat stworzenia własnego fanfilmu, który skupiłby i zjednoczyłby wokół siebie bydgoskich fanów. Taka produkcja jednak ma nam dać dużo zabawy, lecz każdy fan chce mieć swój wkład w ukochany świat Star Wars. Zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy, która nas czeka oraz naszego braku doświadczenia. Lukas, który właśnie tworzy dzieło filmowe nabiera jednak praktyki i ma możliwości zorganizowania chociażby strojów. Ustaliliśmy, że każdy z nas zajmie się tym, co umie najlepiej. Mamy w naszym skromnym gronie specjalistę od grafiki komputerowej, artystę, kilku humanistów i statystów o bliżej niesprecyzowanych umiejętnościach, czyli wszechstronnych speców od brudnej roboty. We wrześniu Lukas obiecał zorganizować projekcje fanfilmów, z których doświadczenia będziemy korzystać. Na razie to jednak tylko i wyłącznie marzenia i plany na daleką przyszłość, które mogą zostać nigdy nie zrealizowane. Mam nadzieje, że jest w nas zacięcie, chęć zaistnienia i chociaż po części kreowania świata który tak kochamy i znajdziemy tyle cierpliwości, aby dokończyć to, co zaczęliśmy.
Zaczęliśmy także myśleć o zbliżającej się wielkimi krokami premierze Epizodu III. Garść spoilerów, oraz zdementowanych plotek pobudziły nasz apetyt na finalny epizod Sagi. Zaczęliśmy więc myśleć o zorganizowanym oglądnięciu filmu w dniu premiery. Bydgoskie multikino nie jest złe, ale w Polsce są inne kina. Poznański Kinepolis, Gdańska "Krewetka" z certyfikatem THX to lepsze perspektywy. Zamierzamy zorganizować spotkanie z fanami z okolic miasta do którego się udamy. Na dzień przed premierą i niedługo po niej chcemy się dzielić nadziejami, obawami, a później spostrzeżeniami o Epizodzie III w większym gronie. Jeśli uda się dogadać z innymi fanklubami to być może zorganizujemy pokaz zamknięty. Tego typu imprezy trzeba organizować na długo przed planowanym terminem, więc my już teraz wyrażamy chęć współpracy. Nie ustaliliśmy jeszcze szczegółów, ale w najbliższym czasie to zrobimy. Zapraszamy do wyrażania opinii na forum Holonet.pl w odpowiednim dziale.
Oczywiście nie byliśmy cały czas skupieni na tych poważnych planach rozwoju naszego fanklubu. Innym tematem był wewnętrzny spór Kosmity na temat wyższości Yuuzhan nad Gunganami i vice versa. Biedny Kosmita nie mógł się zdecydować która rasa jest jego ulubioną... lecz dzielnie bronił honoru obu na naszym forum! Jak lew walczył o szacunek dla najlepsiejszych, według niego ras świata SW!! W pewnym momencie, gdy usłyszał złą opinię o Jar-Jar'rze chwycił pobliski świecznik stolikowy niczym legendarną broń rycerzy Jedi i zaczęła się walka między Kosmitą a Ante Greg'iem. Z walki obaj wszyli cało, a oprócz kilku spalonych rzeczy w lokalu nic się nie stało. Niczym ekipa Monty Pythona prześcigaliśmy się w niedorzecznych pomysłach. Wyobrażaliśmy sobie ogólnopolską premierę E III, na którą przyjadą wszyscy polscy fani, oraz związaną z nią videokonferencje z samym Lucasem, a.k.a. Flanelowcem J Gdy jednak uzmysłowiliśmy się, że Papcio Lucas co najwyżej zechce nam pokazać przysłowiowego "faka", czyli środkowy palec dłoni wróciliśmy na Ziemię i dalej użalaliśmy się nad nienormalnymi cenami pewnych gadżetów z SW.
Ogólnie rzecz ujmując III SBFSW można określić jako obiecujące. Zjawiło się łącznie 8 osób, najwięcej w naszej krótkiej historii, panowała miła, przyjazna atmosfera ogólnego zrozumienia i akceptacji, zwłaszcza dla Yuuzhan i Gungan. Bydgoski Fanklub Star Wars się rozwija. Chcemy nadal utrzymać taką tendencję, więc zapraszamy wszystkich miłośników Sagi Lucasa do przybycia na kolejne spotkanie, które najprawdopodobniej odbędzie się 14 sierpnia. Opinie i własne pomysły można ujawnić bezpośrednio na forum holonet.pl w dziale Bydgoszcz lub via mail niżej podpisanego.
MAY THE FORCE BE WITH YOU
Punktualnie o 16 stolik na pokładzie "Barki" był już po brzegi zapełniony fanami. Zawitało stałe grono w składzie: Ante Gregu, ArTooRo, fan_STAR_WARS, Kicha, Kosmita (a.k.a. Yuuzhanin-Gungan) i Long J.B. Łukasz, oraz Lukas, będący przedstawicielem klubu SW w bydgoskim Młodzieżowym Domu Kultury dali nam nadzieje, że grono stałych bywalców BSFSW systematycznie się powiększa. Swoją drogą zastanawiające jest notoryczne nie przychodzenie pewnych osób, które na forum obiecały się zjawić. Postanowiliśmy więc wprowadzić deklaracje, aby móc lepiej zaplanować atrakcje (info wkrótce). Oczywiste jest, że im więcej osób się zjawi tym lepiej i tym więcej wspólnie zdziałamy.
Pierwszym tematem naszych dyskusji były pierdoły :). Prowadziliśmy wielce uczone rozmowy o wydaniu Trylogii na DVD, posiadanym stuffie, marzeniach, sensie życia itp. itd. Kiedy jednak zeszliśmy pod pokład, który okazał się całkiem miły zaczęło się właściwe spotkanie. Złączyliśmy 3 stoliki, aby móc się lepiej widzieć i słyszeć. Oczywistą rzeczą była pielgrzymka po piwo, które lało się strumieniami (dzieci nie czytajcie tego, a panowie z organów ścigania - to wcale nie jest reklama!!). Aby rozruszać nasze jeszcze nie całkiem skore do rozmowy umysły zaczęła się prezentacja kolekcji. Kilka osób przyniosło swoje rarytasy, lecz nie wszyscy mieli się czym pochwalić (palcem nie będę wskazywał... z resztą jak mam pokazać palcem w zwykłym tekście??). Z rąk do rąk krążyły cenne artefakty wprawiając w niemy zachwyt i szczęko-opad wszystkich zgromadzonych. Rzadkie książki i podręczniki RPG, kilka cennych figurek, "sztuka użytkowa" w postaci plecaka, artykuły w gazetach zagranicznych, obcojęzyczne komiksy oraz kostka Rubika, której nikt nie mógł rozwiązać ("przecież to proste" mówili...) to wszystko wprowadziło nastrój nostalgii i przemyśleń. Ciągle przeglądając kolekcje prowadziliśmy rozmowy. W dalszym ciągu planowaliśmy naszą stronę, która bardzo się rozwija. ArTooRo przyniósł wydrukowany projekt oraz logo Bydgoskiego Fanklubu. Zmierzamy zamówić koszulki z naszym logo, więc już wkrótce będziemy mogli się poszczycić wspaniałymi chodzącymi reklamami BF. Prowadziliśmy dyskusje na temat stworzenia własnego fanfilmu, który skupiłby i zjednoczyłby wokół siebie bydgoskich fanów. Taka produkcja jednak ma nam dać dużo zabawy, lecz każdy fan chce mieć swój wkład w ukochany świat Star Wars. Zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy, która nas czeka oraz naszego braku doświadczenia. Lukas, który właśnie tworzy dzieło filmowe nabiera jednak praktyki i ma możliwości zorganizowania chociażby strojów. Ustaliliśmy, że każdy z nas zajmie się tym, co umie najlepiej. Mamy w naszym skromnym gronie specjalistę od grafiki komputerowej, artystę, kilku humanistów i statystów o bliżej niesprecyzowanych umiejętnościach, czyli wszechstronnych speców od brudnej roboty. We wrześniu Lukas obiecał zorganizować projekcje fanfilmów, z których doświadczenia będziemy korzystać. Na razie to jednak tylko i wyłącznie marzenia i plany na daleką przyszłość, które mogą zostać nigdy nie zrealizowane. Mam nadzieje, że jest w nas zacięcie, chęć zaistnienia i chociaż po części kreowania świata który tak kochamy i znajdziemy tyle cierpliwości, aby dokończyć to, co zaczęliśmy.
Zaczęliśmy także myśleć o zbliżającej się wielkimi krokami premierze Epizodu III. Garść spoilerów, oraz zdementowanych plotek pobudziły nasz apetyt na finalny epizod Sagi. Zaczęliśmy więc myśleć o zorganizowanym oglądnięciu filmu w dniu premiery. Bydgoskie multikino nie jest złe, ale w Polsce są inne kina. Poznański Kinepolis, Gdańska "Krewetka" z certyfikatem THX to lepsze perspektywy. Zamierzamy zorganizować spotkanie z fanami z okolic miasta do którego się udamy. Na dzień przed premierą i niedługo po niej chcemy się dzielić nadziejami, obawami, a później spostrzeżeniami o Epizodzie III w większym gronie. Jeśli uda się dogadać z innymi fanklubami to być może zorganizujemy pokaz zamknięty. Tego typu imprezy trzeba organizować na długo przed planowanym terminem, więc my już teraz wyrażamy chęć współpracy. Nie ustaliliśmy jeszcze szczegółów, ale w najbliższym czasie to zrobimy. Zapraszamy do wyrażania opinii na forum Holonet.pl w odpowiednim dziale.
Oczywiście nie byliśmy cały czas skupieni na tych poważnych planach rozwoju naszego fanklubu. Innym tematem był wewnętrzny spór Kosmity na temat wyższości Yuuzhan nad Gunganami i vice versa. Biedny Kosmita nie mógł się zdecydować która rasa jest jego ulubioną... lecz dzielnie bronił honoru obu na naszym forum! Jak lew walczył o szacunek dla najlepsiejszych, według niego ras świata SW!! W pewnym momencie, gdy usłyszał złą opinię o Jar-Jar'rze chwycił pobliski świecznik stolikowy niczym legendarną broń rycerzy Jedi i zaczęła się walka między Kosmitą a Ante Greg'iem. Z walki obaj wszyli cało, a oprócz kilku spalonych rzeczy w lokalu nic się nie stało. Niczym ekipa Monty Pythona prześcigaliśmy się w niedorzecznych pomysłach. Wyobrażaliśmy sobie ogólnopolską premierę E III, na którą przyjadą wszyscy polscy fani, oraz związaną z nią videokonferencje z samym Lucasem, a.k.a. Flanelowcem J Gdy jednak uzmysłowiliśmy się, że Papcio Lucas co najwyżej zechce nam pokazać przysłowiowego "faka", czyli środkowy palec dłoni wróciliśmy na Ziemię i dalej użalaliśmy się nad nienormalnymi cenami pewnych gadżetów z SW.
Ogólnie rzecz ujmując III SBFSW można określić jako obiecujące. Zjawiło się łącznie 8 osób, najwięcej w naszej krótkiej historii, panowała miła, przyjazna atmosfera ogólnego zrozumienia i akceptacji, zwłaszcza dla Yuuzhan i Gungan. Bydgoski Fanklub Star Wars się rozwija. Chcemy nadal utrzymać taką tendencję, więc zapraszamy wszystkich miłośników Sagi Lucasa do przybycia na kolejne spotkanie, które najprawdopodobniej odbędzie się 14 sierpnia. Opinie i własne pomysły można ujawnić bezpośrednio na forum holonet.pl w dziale Bydgoszcz lub via mail niżej podpisanego.
MAY THE FORCE BE WITH YOU