Raport z IX Spotkania Śląskich Fanów Star Wars
Wersja zgodna z prawdą
8 listopada 2003 roku w Katowicach odbyło się IX Spotkanie Śląskich Fanów Star Wars. Na godzine 14:30 na pl. Wolności przyszło dziesięciu największych fanatyków Sagi Lucasa, byli to : ceta, JORUUS, Kucia, Ganner, Corran Horn, Ricky Skywalker, Shang, KaeSz Jagged Fell i banita. Wszyscy udali się do pobliskiego „Źródła” gdzie zaraz po zamówieniu trunków rozpoczęła się gra w „rasy-postacie”. Przed rozpoczęciem gry trzeba było jeszcze podzielić się na drużyny i koniecznie trzeba było rozdzielić Rickiego i Shanga, oczywiście obaj Yuuzhanie się sprzeciwiali ale po trudach i bojach drużyny wyglądały następująco : Ricky i Kucia, ceta i JORUUS, Fell i Horn, ganner i banita, KaeSz i Shang . Chwilę po rozpoczęciu zabawy wpadł jeszcze MrFettt który został przydzielony do drużyny Rickiego i Kuci. Gra była zacięta i po dwóch kolejkach przyszedł czas na sprawdzenie wyników, okazało się ze ceta JORUUS i KaeSz Shang maja po tyle samo punktów. Zarządzono więc dogrywkę która wygrali ceta i JOR. Następnie Yuuzhanie musieli już iść a MrFett wyciągnął komiksy i model A-winga . Zaczęły się luźne rozmowy i czytanie komiksów a ze było trochę ciemnawo to przydatne były miecze świetlne. Najbardziej wytrwali uczestnicy Spotkania siedzieli prawie do 19:00, następnie musieli się już tez zbierać. Jeszcze po wyjściu z „Źródła” nakręcono kilka video scenek a następnie wszyscy udali się na Dworzec PKP gdzie nastąpiło zakończenie IX SŚFSW.
Wersja typu Infinities
8 listopada 2003 roku dokładnie od godziny 14:00 najskrajniej ortodoksyjny fan Star Wars w woj. Śląskim niejaki JORUUS czekał w Kato na pl. Wolności aby jak na koordynatora przystało powitać kolejnych uczestników już IX Spotkania Śląskich Fanów SW. Pogoda była fatalna wiał paskudny suchy i mroźny wiatr padał śnieg a temperatura dochodziła o 5 poniżej zera. JORUUs jak przystało na ortodoksa był jednak przygotowany na wszystko, aby nie zamarznąć niał przy sobie tzw. kaloryferek tj. korelinskie wzmocnione C2H5OH [60 vol. w obj.] gdyby nie ten skromny napój już dawno wyzioną by ostatnie tchnienie. Około godziny 14:15 na plac wolności przybyła ceta organizatorka IXSŚFSW a wraz z nią przybyła Kucia i tak w trójkę czekaliśmy wypijając zawartość kaloryferka do końca. O godzinie 14:45 grzaliśmy się już tylko świetlnymi mieczami , mieliśmy odchodzić gdy nagle po przeciwnej stronie pl. Wolności dwóch osobników niszczyło parkomaty wrzeszcząc przy tym niemiłosiernie, okazało się ze to Vongowie: Shang i jego zhańbiony niewolnik Reekee. Nasz trujka Dark Jedi ruszyła pomóc Vongom niszczyć parkomaty. Ok. 15:10 zabawa stawała się już nudnawa wszystkie parkomaty w pobliżu 2 km zostały zniszczone mieliśmy się zbierać do jakiejś kantyny ale zauważyliśmy ze pod pobliską lampą ściska się jakaś para ?? Byliśmy bardzo ciekawi kto to ?? Okazało się ze ową parą był nie kto inny jak banita & KaeSz . I już wszystko było jasne zdrada!! Kaesz swojego męża a banita ucznia wtedy ujawniliśmy swoja obecności, wpadli w panikę i zaczęli się tłumaczyć. Kaesz nic nie mówiła a banita twierdził ze Kyle go rzucił dla jakiegoś profesorka, wtedy wszystko było jasne philo i kyle kreca z sobą hmm.. co ciekawe nie byloich teraz na SŚFSW. Do całego tego zamieszani wpakowało się nagle dwóch Jedi: Horn i Ganner którzy twierdzili ze jesteśmy aresztowani za niszczenie mienia oraz za to uczestnictwo w nielegalnej organizacji przestępczej jaką są SŚFSW będące pod jurysdykcją PAJu najniebezpieczniejszej organizacji śląska. Prawie ze doszło do szarpaniny Vongowie od razu wyciągnel swe amphistafy ale jak się okazało Jedi mają wsparcie z powietrza, no i to nie byle jakie tylko samego Chisa. Wtedy JORUUS stwierdził ze trzeba by jakoś z tego bałaganu wybrnąć, zaproponował żeby udać się do jakiejś mordowni i przedyskutować wszystko na spokojnie przy koreliańaskim. O dziwo Jedi zgodzili się na tą propozycję. Poszliśmy do najbliższej mordowni. Usiedliśmy przy stoliku, Shang zamówił napój zwany „krwią Jedi”. ceta zaproponowała by cale zamieszanie rozwiązać za pomocą gry hazardowej „rasy- planety”. Jedi stwierdzili ze będą grać tylko na pieniądze. Zaraz po rozpoczęciu gry dosiadł się również jakiś łowca nagród zwany MrFett. Po 4 godzinach przy stoliku zostali już tylko najdardziej wytrwali gracze, Vongowie wyszli jako pierwsi, KaeSz wybiegła zaraz potem z płaczem, a Kucia przegrała nawet swój płaszcz i tez poszła. Po zaciętej walce okazało się ze wygrali Dark Jedi na co Jedi stwierdzili ze miarka się przebrała i chcieli dokonać aresztowania ale nie zdążyli bo JORUUS i ceta właśnie już opuszczali lokal. Jedi udali się w pogoń za JORUUSem który widząc nie zdoła uciec popełnił samobójstwo ...
JORUUS
Jagged liczy długopisy, a nóż którys może być jego
Kucia czyta tajny pamiętnik JORUUSa - w wersji Infinities
JORUUS: Pan i Władca - na krańcu stołu
MrFett oderwał się w końcu od Galaxies i dotarł na spotkanie - tylko 3 godziny spóźniony
Pomoce naukowe
Ricky Skywalker: "Hail Shimmra!"
Wielozadaniowy miecz KaeSz - w tygodniu robi za miotłę, w weekendy za broń.
Horn zrozumiał kawał o Korsekowcach
JORUUS straszy albo żebrze - trudno określić z tej perspektywy
Ricky broni JORUUSa
Banita pije - tylko co?
Yuuzhanie - Shang i Ricky
Fel rozrabia, Horn czyta
Gannera i Banitę łączą wspólne zainteresowania
JORUUS dodaje głębie koloru miecza - kredką.
Corran & Ganer [znow ktoś ściąga!]
Banita się dokształca
kartka zwycięzców!
Banita, KaeSz & Shang przymierzają się do pisania
JORUUS & Jar Jar
dwa józki i ich Biblia
od lewej: Shang, Ricky, Kucia, JORUUS i ceta
Ricky & Kucia
praca zespołowa
replikantka ceta
bulwersujący się Ricky & spokojny Mr.Fett
banita, KaeSz, Shang
Kucia ściąga od innych :P
pilny Chiss
teraz Banita ściąga
Ricky chce wygrać za wszelką cenę
ceta
pierwsze miejsce zajęli
rzut oszczepem tj. mieczem
Ricky nie mógł pogodzić się z przegraną i zabił zwycięzców
Miecze jednak na coś się przydały
Sztuczka z połykaniem miecza świetlnego [żaden magik tego nie potrafi]
czytanko, od lewej: Jagged Fell, Corran Horn, Ganner, Banita & KaeSz
Kucia & ceta
ceta i jej Han „harry” Solo
wyścigi paluszkowe
Mr.Fett walczy sam o zwycięstwo
Kucia
tradycja czyli buty i nowy element czyli kupa na bucie :P
Banita z light-staffem
Asajj “ceta” Ventress
Jagged Fell z latarkami
Ganner
walka na miecze i żywa Moc dookoła
Żniwiarz
długopisy cety ze ściągami
Bib Fortuna x2 [modelinki] i Pall Male x2 [papierosy] :)
Jar Jar autorstwa JORUUSa
Jar Jar autorstwa JORUUSa [ciekawe kto zobaczy różnice w tych rysunkach :P ]
po spotkaniu jechaliśmy do szpitala bo Banita nie wie jak się mieczem obsługiwać :P
Wersja zgodna z prawdą
8 listopada 2003 roku w Katowicach odbyło się IX Spotkanie Śląskich Fanów Star Wars. Na godzine 14:30 na pl. Wolności przyszło dziesięciu największych fanatyków Sagi Lucasa, byli to : ceta, JORUUS, Kucia, Ganner, Corran Horn, Ricky Skywalker, Shang, KaeSz Jagged Fell i banita. Wszyscy udali się do pobliskiego „Źródła” gdzie zaraz po zamówieniu trunków rozpoczęła się gra w „rasy-postacie”. Przed rozpoczęciem gry trzeba było jeszcze podzielić się na drużyny i koniecznie trzeba było rozdzielić Rickiego i Shanga, oczywiście obaj Yuuzhanie się sprzeciwiali ale po trudach i bojach drużyny wyglądały następująco : Ricky i Kucia, ceta i JORUUS, Fell i Horn, ganner i banita, KaeSz i Shang . Chwilę po rozpoczęciu zabawy wpadł jeszcze MrFettt który został przydzielony do drużyny Rickiego i Kuci. Gra była zacięta i po dwóch kolejkach przyszedł czas na sprawdzenie wyników, okazało się ze ceta JORUUS i KaeSz Shang maja po tyle samo punktów. Zarządzono więc dogrywkę która wygrali ceta i JOR. Następnie Yuuzhanie musieli już iść a MrFett wyciągnął komiksy i model A-winga . Zaczęły się luźne rozmowy i czytanie komiksów a ze było trochę ciemnawo to przydatne były miecze świetlne. Najbardziej wytrwali uczestnicy Spotkania siedzieli prawie do 19:00, następnie musieli się już tez zbierać. Jeszcze po wyjściu z „Źródła” nakręcono kilka video scenek a następnie wszyscy udali się na Dworzec PKP gdzie nastąpiło zakończenie IX SŚFSW.
Wersja typu Infinities
8 listopada 2003 roku dokładnie od godziny 14:00 najskrajniej ortodoksyjny fan Star Wars w woj. Śląskim niejaki JORUUS czekał w Kato na pl. Wolności aby jak na koordynatora przystało powitać kolejnych uczestników już IX Spotkania Śląskich Fanów SW. Pogoda była fatalna wiał paskudny suchy i mroźny wiatr padał śnieg a temperatura dochodziła o 5 poniżej zera. JORUUs jak przystało na ortodoksa był jednak przygotowany na wszystko, aby nie zamarznąć niał przy sobie tzw. kaloryferek tj. korelinskie wzmocnione C2H5OH [60 vol. w obj.] gdyby nie ten skromny napój już dawno wyzioną by ostatnie tchnienie. Około godziny 14:15 na plac wolności przybyła ceta organizatorka IXSŚFSW a wraz z nią przybyła Kucia i tak w trójkę czekaliśmy wypijając zawartość kaloryferka do końca. O godzinie 14:45 grzaliśmy się już tylko świetlnymi mieczami , mieliśmy odchodzić gdy nagle po przeciwnej stronie pl. Wolności dwóch osobników niszczyło parkomaty wrzeszcząc przy tym niemiłosiernie, okazało się ze to Vongowie: Shang i jego zhańbiony niewolnik Reekee. Nasz trujka Dark Jedi ruszyła pomóc Vongom niszczyć parkomaty. Ok. 15:10 zabawa stawała się już nudnawa wszystkie parkomaty w pobliżu 2 km zostały zniszczone mieliśmy się zbierać do jakiejś kantyny ale zauważyliśmy ze pod pobliską lampą ściska się jakaś para ?? Byliśmy bardzo ciekawi kto to ?? Okazało się ze ową parą był nie kto inny jak banita & KaeSz . I już wszystko było jasne zdrada!! Kaesz swojego męża a banita ucznia wtedy ujawniliśmy swoja obecności, wpadli w panikę i zaczęli się tłumaczyć. Kaesz nic nie mówiła a banita twierdził ze Kyle go rzucił dla jakiegoś profesorka, wtedy wszystko było jasne philo i kyle kreca z sobą hmm.. co ciekawe nie byloich teraz na SŚFSW. Do całego tego zamieszani wpakowało się nagle dwóch Jedi: Horn i Ganner którzy twierdzili ze jesteśmy aresztowani za niszczenie mienia oraz za to uczestnictwo w nielegalnej organizacji przestępczej jaką są SŚFSW będące pod jurysdykcją PAJu najniebezpieczniejszej organizacji śląska. Prawie ze doszło do szarpaniny Vongowie od razu wyciągnel swe amphistafy ale jak się okazało Jedi mają wsparcie z powietrza, no i to nie byle jakie tylko samego Chisa. Wtedy JORUUS stwierdził ze trzeba by jakoś z tego bałaganu wybrnąć, zaproponował żeby udać się do jakiejś mordowni i przedyskutować wszystko na spokojnie przy koreliańaskim. O dziwo Jedi zgodzili się na tą propozycję. Poszliśmy do najbliższej mordowni. Usiedliśmy przy stoliku, Shang zamówił napój zwany „krwią Jedi”. ceta zaproponowała by cale zamieszanie rozwiązać za pomocą gry hazardowej „rasy- planety”. Jedi stwierdzili ze będą grać tylko na pieniądze. Zaraz po rozpoczęciu gry dosiadł się również jakiś łowca nagród zwany MrFett. Po 4 godzinach przy stoliku zostali już tylko najdardziej wytrwali gracze, Vongowie wyszli jako pierwsi, KaeSz wybiegła zaraz potem z płaczem, a Kucia przegrała nawet swój płaszcz i tez poszła. Po zaciętej walce okazało się ze wygrali Dark Jedi na co Jedi stwierdzili ze miarka się przebrała i chcieli dokonać aresztowania ale nie zdążyli bo JORUUS i ceta właśnie już opuszczali lokal. Jedi udali się w pogoń za JORUUSem który widząc nie zdoła uciec popełnił samobójstwo ...
JORUUS
Jagged liczy długopisy, a nóż którys może być jego
Kucia czyta tajny pamiętnik JORUUSa - w wersji Infinities
JORUUS: Pan i Władca - na krańcu stołu
MrFett oderwał się w końcu od Galaxies i dotarł na spotkanie - tylko 3 godziny spóźniony
Pomoce naukowe
Ricky Skywalker: "Hail Shimmra!"
Wielozadaniowy miecz KaeSz - w tygodniu robi za miotłę, w weekendy za broń.
Horn zrozumiał kawał o Korsekowcach
JORUUS straszy albo żebrze - trudno określić z tej perspektywy
Ricky broni JORUUSa
Banita pije - tylko co?
Yuuzhanie - Shang i Ricky
Fel rozrabia, Horn czyta
Gannera i Banitę łączą wspólne zainteresowania
JORUUS dodaje głębie koloru miecza - kredką.
Corran & Ganer [znow ktoś ściąga!]
Banita się dokształca
kartka zwycięzców!
Banita, KaeSz & Shang przymierzają się do pisania
JORUUS & Jar Jar
dwa józki i ich Biblia
od lewej: Shang, Ricky, Kucia, JORUUS i ceta
Ricky & Kucia
praca zespołowa
replikantka ceta
bulwersujący się Ricky & spokojny Mr.Fett
banita, KaeSz, Shang
Kucia ściąga od innych :P
pilny Chiss
teraz Banita ściąga
Ricky chce wygrać za wszelką cenę
ceta
pierwsze miejsce zajęli
rzut oszczepem tj. mieczem
Ricky nie mógł pogodzić się z przegraną i zabił zwycięzców
Miecze jednak na coś się przydały
Sztuczka z połykaniem miecza świetlnego [żaden magik tego nie potrafi]
czytanko, od lewej: Jagged Fell, Corran Horn, Ganner, Banita & KaeSz
Kucia & ceta
ceta i jej Han „harry” Solo
wyścigi paluszkowe
Mr.Fett walczy sam o zwycięstwo
Kucia
tradycja czyli buty i nowy element czyli kupa na bucie :P
Banita z light-staffem
Asajj “ceta” Ventress
Jagged Fell z latarkami
Ganner
walka na miecze i żywa Moc dookoła
Żniwiarz
długopisy cety ze ściągami
Bib Fortuna x2 [modelinki] i Pall Male x2 [papierosy] :)
Jar Jar autorstwa JORUUSa
Jar Jar autorstwa JORUUSa [ciekawe kto zobaczy różnice w tych rysunkach :P ]
po spotkaniu jechaliśmy do szpitala bo Banita nie wie jak się mieczem obsługiwać :P