Recenzja Irka Ismarena
Chewbacca jest jedną z najbardziej kultowych postaci klasycznej trylogii. Jego umyślne uśmiercenie w Nowej Erze Jedi przez redaktorów tej serii wielu fanów odebrało jako świętokradztwo (i dowód zdegenerowania Lucasbooks który nagle z jakimiś tam Vongami wyskakuje).Komiks Chewbacca jest hołdem złożonym tej charakterystycznej postaci. Ja tam po wookim nie płakałem bo nigdy nie zaliczałem się do jego miłośników: dość powiedzieć że irytował mnie tak samo jak Jar Jar. Ale może to i lepiej bo w ten sposób jestem w stanie oceniać komiks jako komiks a nie jako relikwię.
"Chewbacca" jest zbudowany na podobnej zasadzie jak "Opowieści z..." gdyż jest to w istocie zbiór 10 historyjek powiązanych jednym wspólnym elementem. Tym elementem jest para droidów C3PO i R2D2 która wysłuchuje wspomnień o Chewim z ust jego przyjaciół dobrze nam zresztą znanych takich jak Luke Skywalker, Han Solo, Leia, Wedge, Lando i mniej znanych jak syn Chewiego Attichitcuk i jego żona Mallatobuck. Jak to bywa w antologiach opowieści te różnią się miedzy sobą poziomem; ja za najgorsze uznałem czwartą: Mala Mala nabrzmiałą tanim moralizatorstwem i ósmą: Leia or Greaf and Guilt gdzie mamy typowo babskie problemy egzystencjalne żony Hana czyli Lei (a wiecie jak ją lubię) jak zwykle nie mające sensu. Za to najlepsze moim zdaniem (tj. te które mi się spodobały) są opowieść trzecia Ssoh or Slaver's Lot gdzie pewien Trandoszanin opowiada o mrożącym krew w żyłach spotkaniu z Chewbaccą, siódma Lando or A Bet gdzie Lando i Chewie trafiają w łapy Moffa Imperium i dziewiąta Luke or The Boy I Once Was która składa się z luźnych przeskoków - od pierwszego spotkania w Kantynie Luke i Chewiego do wydarzeń na Sernpidal. Generalnie sam pomysł fabuły jak i jej konstrukcja są fajne bo przez to w krótkim
przecież komiksie mamy duży przegląd wydarzeń i każdy coś tam sobie wybierze dla siebie.
Autorem wszystkich wspominajek jest Chorwat Darko Macan. Naprawdę czytając ten komiks można się rozerwać a jak się jest fanem Chewbaccy to będzie się w siódmym niebie. Każdy hardcorowy fan powinien jednak zaliczyć Chewbacce bo jest tu dużo szczegółów niespotykanych gdzie indziej, które rozszerzają naszą wiedze na temat głównych bohaterów sagi. Całą "antologię" poprzedza przedmowa Petera Mayhewa, który wcielił się w rolę Chewbaccy na filmach (i znów się wcieli).
Kolory są bardzo dobre i żywe zwłaszcza w opowieści pierwszej mi się podobały, kreska to rzecz osobna bo w sumie komiks tworzyło kilkunastu różnych artystów (każda opowieść pzez innych) niektóre mi się nie podobały np. w opowieści o tym jak Han uratował życie Chewiemu gdzie twarze są jakieś niepodobne do rzeczywistych i zbyt dziwaczne (oczywiście to rzecz gustu) a niektóre podobały -Jany Duursemy (ta od "Ciemności") w opowieści Ssoha i Kilian Plunkett ( od "Cieni Imperium" wiec rekomendacja niepotrzebna) w opowieści Lei.
Okładka jest super, zwłaszcza kolorystycznie (soczysta zielen).Generalnie gdybym miał wystawić opinię innym fanom czy warto te rzecz mieć to powiedziałbym że warto. Jest to jedna z ciekawszych pozycji jakie się ukazały nawet dla tych których Chewbacca wnerwia. A dla jego fanów, cóż...
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Klimat: 8/10 Rozmowy: 7/10 Opis świata SW: 10/10 Opis Walk: 7/10 Rysunki: 8/10 Kolory: 10/10 Papier: 8/10 |
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,48 Liczba: 27 |
|
Stele2010-10-03 00:44:21
Poruszające. I to nie ze względu na Chewiego, tylko jego wpływ na rodzinę Solo. Historie Hana, a zwłaszcza Leii, w połączeniu z niezrozumieniem ludzkich uczuć przez Threepio, są czymś rzadko spotykanym wśród lekkich i przygodowych opowiastek. Gdyby całość trzymała taki poziom. W książkach NEJ niby przez cztery tomy rozpaczają po Chewiem, ale czytelnik nie odczuwa tego tak, jak w tym komiksie.
No i zaiste komiczna historyjka Wedge'a. Równie wprawnie spuentowana...
Vergesso2010-07-04 17:35:29
Dość porządne historie ciekawie ukazujące przeszłość Chewiego. Jak dotąd 2 pierwsze historie, Mallatobuck i Atichitcuk ciekawie pokazują zwyczaje społeczeństwa Wookiech i ciekawostki z żcyia dobrze nam znanego Wookiego. No i miały porządne rysunki.
Na razie bez oceny, zobaczymy jak będzie z resztą.
Nestor2007-07-17 10:42:48
good, very good!
Hego Damask2006-06-25 10:18:38
niezły komiks, szczególnie opowieść ojca.
Aquenral2005-09-21 17:48:46
Gdzium można zakupić?
Tarrful2004-12-17 20:57:49
Komiks Super najlepszy jaki czytałem
Shedao Shai2004-05-21 19:58:08
Rysunki Sernpidala - jedyne, przedstawiające NEJ. Yuuzhanin nie mógł tego pominąć ;)