TWÓJ KOKPIT
0

Raport z I spotkania pomorskich fanów SW :: Fandom

Pomysł na zorganizowanie zlotu pomorskich fanów SW zrodził się w głowie Vonga 24 czerwca. Następnego dnia, po błyskawicznym ustaleniu szczegółów ze wspomnianym osobnikiem i Jethem, zaplanowaliśmy miejsce i datę zlotu: cztery dni później w restauracji położonej _nad_ puckim molem - Bursztynii o godzinie 13.00. W ciągu dni poprzedzających spotkanie, robiłem szacunki co do liczby uczestników - doszedłem do oszałamiającej liczby 8 osób: Vong, MikevonSith, Jeth, Widłak, dwie lokalne osoby i ja.

Ustalonego dnia, nieco po 12.30 stałem przed Bursztynią wsparty o barierkę mola. Niestety doszła do mnie wcześniej smutna wiadomość, że na spotkaniu nie będzie Jetha - miał opóźniony pociąg o 150 minut, a nie było żadnych zastępczych środków transportu. Pierwszy nadjechał (pędząc po molo na bluźnierczej maszynie - rowerze) Vong. Poinformowaliśmy jedynego zadeklarowanego z którym mieliśmy kontakt (Mike'a), że już jesteśmy i czekamy. No i poczekaliśmy sobie tak do godziny 13, w międzyczasie typując kto jest 'nasz', a kto nie :). Gdy doszliśmy do kilku dziesiątek 'naszych', daliśmy sobie spokój, bo 30 uczestników pierwszego spotkania fanów na tych terenach, to lekka przesada ;).


Sith Renegade i Leader of Sith
Squadron wesoło szczerzący zęby

Weszliśmy wreszcie do Bursztynii. Vong siedział twarzą do wejścia, tak więc wypatrywał 'naszych'. Pierwszy z 'naszych' pojawił się Widłak - odziany w charakterystyczną koszulkę z napisem 'VADER' :). Poczekaliśmy pewien czas, a podszedł do nas pewien tajemniczy osobnik. Jak później się okazało, był to Neimoidian. Jako ostatni pojawił się Mike, ponieważ miał małe problemy z parkingiem przy zatłoczonym molo. Tak więc około godziny 13.30 byliśmy w komplecie.
Rozmowy toczyły się na tematy całkowicie starwarsowe. Mówiliśmy m.in. o problemach pomorskich fanów SW, skonfrontowanych z potęgą śląskiego fandomu, książkach wydawanych w Polsce i USA, a Mike zrelacjonował nam jak trudno sprowadzić do Polski wyposażenie szturmowca :). Poruszyliśmy też temat Star Wars: Galaxies, o możliwościach gry w Polsce (kwestia abonamentu i serwerów - czy powstaną lokalne?). Mike obwieścił nam że zaszczyci Alderaan 2003 swoją obecnością i o swoich próbach odnalezienia regularnie zmieniającej adres Shabby Blue Gallery, a Vong 'odkrył' że Bastion posiada domenę http://www.star-wars.pl i że Mike jest newsmanem na ICO :)


Nasza radosna gromadka pozuje
do zdjęcia z Obi-Wanem.
Aparat niestety uciął większą
część Vongowego speeder bike'a.

Jako że nasza radosna piątka siedziała w restauracji, wypadało coś zamówić ;). Po ujrzeniu cen, zrezygnowaliśmy z posiłku i grzecznie zostaliśmy na napojach, jedynie Vong zamówił spaghetti ;).
Tuż przed wyjściem z Bursztynii zrobiliśmy kilka fotek i poprosiliśmy o rachunek. Mike, jako najbardziej doświadczony force-user wśród nas, próbował początkowo wpłynąć delikatnie na kelnerkę mind-trickiem, a potem, widząc całkowity brak efektu (czyżby szkolenie w BotS nie dało rezultatu? ;)), chciał zgripować biedaczkę. Także bez skutku :). Aktualnie Mike utrzymuje, że efektów jego pracy nie było widać, ponieważ męczył się nad zdjęciem kelnerce stanika bez użycia rąk :). Zaraz po wyjściu z restauracji, natknęliśmy się na znanego wszystkim osobnika w kapturze: Obi-Wana. Najwyraźniej, po zakończeniu kariery w Star Wars, dorabia na pół etatu jako stróż na molo ;).
Po cyknięciu fotki Obiemu, poszliśmy do parku. Stanęliśmy w kółku na środku alejki i przegadaliśmy następne pół godziny. Ciekawe czemu ludzie się na nas tak dziwnie patrzyli? :).

Pierwszy opuścił nas Neimoidian, śpieszący na pociąg. Zaraz potem, poszedł Mike, dalej Widłak i w końcu odjechał Vong. Pierwsze Spotkanie Pomorskich Fanów Star Wars zakończyło się.
Następne odbędzie się za rok, jak Vong będzie znów na pomorzu :)

Alex



Od lewej: Sith, Yuuzhanin,
Neimoidian i wyznawca kultu Vadera

Od prawej: Vong, Mike, Alex i Neimoidian

Zebranie okularników

Widłak szaleje z aparatem



TAGI: Puck (1) Relacja (301)
Loading..