Premiera gry Star Wars Battlefront w Złotych Tarasach :: Fandom
Im bliżej końca roku tym u fanów Gwiezdnych Wojen narasta euforia. I jest to głównie związane z nadchodząca premierą "Przebudzenia Mocy", która rozbudza u fanów olbrzymią nadzieję na coś, z czego w końcu nie będą musieli się wstydzić. Aby osłodzić jednak to czekanie, które wcale nie jest takie przyjemne jakby mogło się wydawać, fani dostali do swoich rąk najnowszą grę z uniwersum Gwiezdnych Wojen, czyli Star Wars Battlefront (nasza recenzja). Redakcja Bastionu miała przyjemność pojawić się na uroczystej premierze tej gry w warszawskich Złotych Tarasach 19 listopada.
Konsole z grą były oblegane, ale ja podziwiałem śnieżny śmigacz
Na samym miejscu byłem przed właściwym rozpoczęciem imprezy, które zaplanowane było na godzinę 16:00. Dzięki czemu mogłem spokojnie przespacerować się po miejscu i zorientować się co i jak. Na pierwszy rzut oka rzucały się konsole Playstation 4 z grą, które były rozstawione w kilku miejscach, przy których każdy mógł sprawdzić swoich sił podczas rozgrywki i muszę przyznać, ze gra zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Jednak centralnym miejscem całej imprezy była wielka scena, która ożyła w odpowiednim momencie, czyli przy właściwym starcie imprezy. Sama scena była miejscem, na którym można było zobaczyć na wielkim ekranie rozgrywkę na żywo a także, co jakiś czas, stawała się areną konkursową, gdzie zgromadzeni fani mogli wygrać cenne nagrody w konkursach, które były przeprowadzane co jakiś czas.
Nasz redaktor i piękne hostessy
Nasz redaktor i piękna Kinga z Playstation Polska
Oprócz samych atrakcji typowo związanych z samą gra można było spotkać wiele osób przebranych za postacie z Gwiezdnych Wojen a także zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie. I przyznam się szczerze, że o ile za pierwszym razem na widok szturmowca na żywo moje serce zaczynało szybciej bić, to jednak teraz nie robi to na mnie aż tak wielkiego wrażenia, jednak wciąż z sympatią patrzę na te wszystkie osoby, dzięki którym znane mi postacie z filmów ożywają na żywo. A co jest lepszego od podziwiania bohaterów? Oczywiście stanie się bohaterem! Wszyscy obecni tego dnia w Złotych Tarasach mogli przez chwilę poczuć się jak prawdziwy pilot Rebelii i usiąść za sterami X-winga. Powiem szczerze, że to było niesamowite uczucie, trochę krótkie, ale zobaczcie sami jak to wyglądało:
Poza „interaktywnym” X-wingiem na miejscu można było także podziwiać modele śnieżnego śmigacza oraz AT-ST i trzeba przyznać, że na żywo robią olbrzymie wrażenie.
Nasz redaktor i AT-ST
Nasz redaktor już po Was leci!
Jedną z atrakcji wieczoru był także krótki występ fanów Gwiezdnych Wojen na scenie, którzy to opowiadali o swojej pasji osobom zgromadzonych w Złotych Tarasach. Jednak największą atrakcją dla mnie był koncert Orkiestry Reprezentacyjnej SGGW, która zagrała muzykę z Gwiezdnych Wojen na żywo. I o ile przebrani fani, jak już wcześniej wspomniałem, nie robią już mnie piorunującego wrażenia, tak muzyka ze Star Wars zagrana zawsze wywołuje u mnie dreszcze. Polecam każdemu, kto nie miał okazji usłyszeć jej na żywo, niech jak najszybciej to nadrobi bo wrażenia są niesamowite.
Orkiestra na scenie - niesamowity koncert!
Podsumowując krótko imprezę powiem, że było warto się pojawić na te kilka godzin w Złotych Tarasach. Niestety była to moja pierwsza „impreza growa”, na której się pojawiłem, dlatego zdaję sobie sprawę, że pewnych niedociągnięć mogłem nie wyłapać, ale nie to jest najważniejsze. Tego typu imprezy sprawiają, że człowiek może na chwilę wyłączyć się od szarej rzeczywistości i nacieszyć się Gwiezdnymi Wojnami. A największym plusem całej imprezy jest na pewno fakt, że była ona skierowana zarówno do fanów jak i do zwykłych ludzi, którzy po prostu lubią Gwiezdne Wojny jak każdy inny film. No bo to chyba jest w tym wszystkim najważniejsze, aby Star Wars sprawiało radość innym – i to się udało 19 listopada w Złotych Tarasach!
Redakcja Bastionu Polskich Fanów Star Wars dziękuje EA Polska za zaproszenie na premierę gry Star Wars Battlefront
Tekst: Redaktor ogór Zdjęcia: Luke Skywalker, Redaktor ogór
Zgodzę się, że relacja mogłaby by nieco bardziej rozbudowana a zdjęć trochę więcej i nieco lepszej jakości. Ogolnie jednak widać, że impreza się udała. Szkoda, że nie mogłem tam być. Chętnie nagrałbym sobie klip w X- wingu.
Rif_ 1. Przepraszam, że nie bywam na takich imprezach często ;)
2. Ok, ale mi się ten koncert podobał, choć wiem, że na Starforcie wszystko jest lepsze, ale mi się podobało, bo nie za często mam okazję usłyszeć tę muzykę na żywo (załapałem o co chodzi MIDI, plus dla mnie) :)
3. Przepraszam, ale mnie przebrani fani już nie ruszają. Niestety ale spowszechniali mi ludzie w zbrojach szturmowców, a że innym się podoba to wiem. Zawsze to dla nich nowość - mnie to nie bierze.
4. Fakt, pominąłem to, ale też nie wszystko widziałem po prostu ;)
5. Poprawione, przyzwyczajenie z X-Winga bitewniaka, gdzie nazwę właśnie tak zapisują :P
Sama impreza była zorganizowana z dużym rozmachem i była to świetna promocja Gwiezdnych wojen. Warszawa jest dobrym miejscem do realizacji tego typu przedsięwzięć, choć musiało ono kosztować niemało.
Niemniej jednak parę słów o samym sprawozdaniu z imprezy.
1. Oj, macie problemy z pisaniem relacji z wydarzeń. Nie usprawiedliwia autora jego brak oblatania w tego typu imprezach, bo wypada trochę lepiej wgryźć się w temat. Kilka lans fotek (pomijam, że wypadało je zrobić czymś lepszym) nie zastąpi rzetelnego sprawozdania. Nawet forma prezentacji na stronie niechlujna, ale to już słabość całego serwisu, a nie tylko autora relacji. Brakuje w tym tekście ognia. Całość brzmi jak wymuszona opinia zblazowanego ucznia, który przedstawia zadanie domowe. Zresztą miny na zdjęciach pięknie wpisują się do tego obrazu :)
2. Opinia dotycząca mini-koncertu naciągana. Fajnie, że taki element pojawił się, ale, że przyprawiał o dreszcze? Muzyka brzmiała jak za czasów Sound Blaster AWE32. Po prostu tak małym składem orkiestry, więcej nie osiągnie się. Dreszcze, to były na StarForce, gdy pełna orkiestra symfoniczna dała kopa muzyce Williamsa. Brzmiało wówczas jak na filmie, a nie jak odgrywane z komputerowego MID-a (o ile młodzi jeszcze kumają o co biega :)
3. Akapit z opinią o fanach w kostiumach nijaki. To mimo wszystko przedstawiciele międzynarodowej organizacji kostiumowej. Cieszą się sporym wzięciem, bo co chwilę ktoś podchodził robić sobie z zdjęcia i kipiał przy tym radością. Kłania się zblazowanie fana-redaktora.
4. Wypadałoby rozwinąć akapit dotyczący wydarzeń na scenie, bo pojawiało się tam sporo osób związanych z branżą gier np. fajnie było posłuchać Rysława, jednego z najlepszych tłumaczy gier w Polsce.
Wooki32015-11-30 21:53:26
Zgodzę się, że relacja mogłaby by nieco bardziej rozbudowana a zdjęć trochę więcej i nieco lepszej jakości. Ogolnie jednak widać, że impreza się udała. Szkoda, że nie mogłem tam być. Chętnie nagrałbym sobie klip w X- wingu.
ogór2015-11-30 21:20:17
Rif_
1. Przepraszam, że nie bywam na takich imprezach często ;)
2. Ok, ale mi się ten koncert podobał, choć wiem, że na Starforcie wszystko jest lepsze, ale mi się podobało, bo nie za często mam okazję usłyszeć tę muzykę na żywo (załapałem o co chodzi MIDI, plus dla mnie) :)
3. Przepraszam, ale mnie przebrani fani już nie ruszają. Niestety ale spowszechniali mi ludzie w zbrojach szturmowców, a że innym się podoba to wiem. Zawsze to dla nich nowość - mnie to nie bierze.
4. Fakt, pominąłem to, ale też nie wszystko widziałem po prostu ;)
5. Poprawione, przyzwyczajenie z X-Winga bitewniaka, gdzie nazwę właśnie tak zapisują :P
Rif_2015-11-30 14:31:42
@RodzyN jr. - Ta sama :]
RodzyN jr.2015-11-30 13:50:22
Ta Kinga z PS to jest ta piczka co próbowała swoich sił w dubbingu do Wieśka 3 ? :D
Rif_2015-11-30 13:04:50
Sama impreza była zorganizowana z dużym rozmachem i była to świetna promocja Gwiezdnych wojen. Warszawa jest dobrym miejscem do realizacji tego typu przedsięwzięć, choć musiało ono kosztować niemało.
Niemniej jednak parę słów o samym sprawozdaniu z imprezy.
1. Oj, macie problemy z pisaniem relacji z wydarzeń. Nie usprawiedliwia autora jego brak oblatania w tego typu imprezach, bo wypada trochę lepiej wgryźć się w temat. Kilka lans fotek (pomijam, że wypadało je zrobić czymś lepszym) nie zastąpi rzetelnego sprawozdania. Nawet forma prezentacji na stronie niechlujna, ale to już słabość całego serwisu, a nie tylko autora relacji. Brakuje w tym tekście ognia. Całość brzmi jak wymuszona opinia zblazowanego ucznia, który przedstawia zadanie domowe. Zresztą miny na zdjęciach pięknie wpisują się do tego obrazu :)
2. Opinia dotycząca mini-koncertu naciągana. Fajnie, że taki element pojawił się, ale, że przyprawiał o dreszcze? Muzyka brzmiała jak za czasów Sound Blaster AWE32. Po prostu tak małym składem orkiestry, więcej nie osiągnie się. Dreszcze, to były na StarForce, gdy pełna orkiestra symfoniczna dała kopa muzyce Williamsa. Brzmiało wówczas jak na filmie, a nie jak odgrywane z komputerowego MID-a (o ile młodzi jeszcze kumają o co biega :)
3. Akapit z opinią o fanach w kostiumach nijaki. To mimo wszystko przedstawiciele międzynarodowej organizacji kostiumowej. Cieszą się sporym wzięciem, bo co chwilę ktoś podchodził robić sobie z zdjęcia i kipiał przy tym radością. Kłania się zblazowanie fana-redaktora.
4. Wypadałoby rozwinąć akapit dotyczący wydarzeń na scenie, bo pojawiało się tam sporo osób związanych z branżą gier np. fajnie było posłuchać Rysława, jednego z najlepszych tłumaczy gier w Polsce.
5. X-wing, a nie X-Wing.
PS. Luke faktycznie zrobił się grubszy :P
Stele2015-11-29 23:17:07
Dziewczyny, dziewczyny, morda Luke`a. :/