Fantasy Expo 2013 to nowa impreza we Wrocławiu. Nie jest to kolejny konwent, a raczej coś w stylu targów. Pierwsza edycja odbyła się 13 października 2013, w hali IASE (kompleks Hali Ludowej/Stulecia). Nie zamykano się jedynie w fantastyce, przewidziano tu miejsce na gry, zarówno planszowe jak i komputerowe, klimaty azjatyckie czy atrakcje dla dzieci. Gdzieś w tym wszystkim swoje miejsce znalazły też „Gwiezdne Wojny”.
Impreza była otwarta od godziny 9:00 do godziny 21:00 i od samego rana pojawiali się ludzie. Na pewno w promocji pomógł fakt, że wejście było darmowe. Można było wejść na chwilę i pooglądać.
Sercem imprezy są na pewno targi. Jedyny rzucający się w oczy minus to fakt, że nie było zbyt wielu wystawców. Raczej odnosiło się wrażenie, że jak już pojawił się ktoś, kto reprezentuje dany rynek, to nie było dla niego konkurencji. O ile sprawdza się to całkiem dobrze przy grach planszowych, o tyle już w przypadku wydawnictw, gdzie obecny był tylko Zysk, wygląda to trochę dziwnie. Niestety prawdopodobnie nakładają się tu dwa czynniki, pierwszy jest taki, że to pierwsza edycja Fantasy Expo, więc nic dziwnego, że potencjalni wystawcy podchodzą trochę z rezerwą. Drugi to niestety hala IASE, która ma dość ograniczoną powierzchnię. Wystawców było tyle ile dało się upchnąć w tym miejscu nie tworząc zbyt dużego tłoku. Może dlatego też zadbano o ich zróżnicowanie. Trzeba przyznać, że całkiem przyjemnie to wygląda, ale przydałby się większy rozmach. Więcej miejsca i większa ilość wystawców. Być może warto by też pomyśleć nad czymś, co ma miejsce na zachodnich targach, czyli miejscach, gdzie można usiąść, coś zjeść, napić się i porozmawiać ze znajomymi. Tu faktycznie można było kupić sushi, co mnie zaskoczyło, ale mam wrażenie, że akurat w tej kwestii więcej do powiedzenia (i zrobienia) mają właściciele tych hal, a nie organizatorzy imprezy. Na pewno lepiej by się czekało na specjalne atrakcje.
Plusem też bez wątpienia jest to, że twórcy Fantasy Expo 2013 próbowali wyjść poza schemat targów, dodając dodatkowe atrakcje. Zarówno na scenie głównej jak i salce seminaryjnej odbywały się pokazy czy konkursy o wyznaczonych godzinach.
Jeśli chodzi o „Gwiezdne Wojny” to można było spotkać Frankiego ze standami Fanatyka i stoiskiem Kreatorium. Były też obecne oba Legiony i Wrocławski Fanklub Gwiezdnych Wojen.
Ale zdecydowanie największą popularnością cieszyły się stoiska przeznaczone dla dzieci (w tym Cartoon Network i Aleja Kolorów) oraz stoisko Techlandu, gdzie można było sobie pograć w ich gry.
Spisał: Lord Sidious
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 0,00 Liczba: 0 |
|