Autor: Rob Smith Oryginalny tytuł: Rogue Leaders: The Story of LucasArts Wydanie PL: Wydanie USA: Chronicle Books 2008 Przekład: Ilustracja na okładce: Lucasfilm Stron: 256 Cena: 60 USD |
Recenzja Lorda Sidiousa
Ten album wydano w 2008, jako pewne podsumowanie 25 lat LucasArts (wcześniej Lucasfilm Games). Gdy piszę te słowa mamy rok 2013, prawie 30 lat działania tej fenomenalnej firmy, ale niestety jej czas się skończył. Chyba najlepiej widać to w tym, że przez te sześć lat nie powstał ani jeden samodzielny tytuł, który tak naprawdę wymagałby wspomnienia w tej laurce. Przez to poniekąd książka aż tak bardzo się nie zdewaluowała.
Album ten w miarę chronologicznie ukazuje kolejne przełomowe i nie tylko dzieła LucasArts. Piszę, że w miarę chronologicznie, bo czasem koncentrują się na jednym zespole, który pracował nad czymś, przez to ukazują choćby konsekwencje rozwoju przygodówek, lub od razu jest też wspomniany sequel. Doskonale to wygląda przy KOTORach, które choć nie powstały w tym samym roku, ba stworzyły je inne firmy, są właściwie ujęte w jednym podrozdziale. To rozwiązanie może być mylące, jeśli ktoś szuka kolejności ukazywania się gier, ale taka osoba na samym końcu znajdzie chronologię wydań. Druga sprawa, która może utrudniać niektórym czytelnikom odbiór to bez wątpienia skasowane gry. Tu jest ich opisanych naprawdę dużo. Z pewnością nie wszystkie, bo koncentrowano się nie tyle na pomysłach, których na pewno było dużo więcej, ale na takich produkcjach, których jakaś realizacja, choćby konceptualna się zaczęła. Wtedy właśnie widzimy w jakim stanie projekt został porzucony. Dla mnie to coś wspaniałego, to jakby otwarte archiwa LucasArtsu, które można sobie przewertować.
Nie bez kozery wspomniałem o tym, że produkt ten jest swoistą laurką, hołdem złożonym twórcom gier. I dokładnie tak to wygląda, ale chyba też, choć nie było to raczej zamierzone, w tej pozycji zawarto przyczyny upadku LucasArts, co jest moim zdaniem fenomenalne. Jeśli się czyta po kolei opisy z dotyczące lat 80. i 90. widać iloma pomysłami tryskali twórcy. Wtedy to LucasArts nie tylko dbał o własne marki (nie spółki matki, a własne), ale przede wszystkim chciał zaistnieć na rynku gier tworząc wspaniałe rzeczy, łamiąc dotychczasowe bariery. Szli własną drogą, nie musieli nikogo kopiować, to ich kopiowano. Oni także wymyślali sami technologię. I to jest piękne. Potem przychodzą późniejsze lata, gdy własne marki zostały zastąpione tylko i wyłącznie „Gwiezdnymi Wojnami” i czasem „Indianą Jonesem”. Rok 2001 i 2002 to lata gdy LucasArts wydaje tylko gry oparte o sagę. To chyba jest punkt zwrotny w historii, bo właśnie tu widać, że firma zjadła własny ogon. Powstała by tworzyć niezależną rozrywkę, a stała się podmiotem zależnym. Dodatkowo w podobnym czasie zaczyna też tworzyć koprodukcje, co oczywiście samo w sobie nie jest złe. Potem niestety przychodzą decyzje, by powrócić do korzeni, ale prawdę powiedziawszy chyba już nikt nie pamiętał gdzie one są i jak one wyglądają, a sama LucasArts straciła wiele lat. Na rynku gier okazało się, że to okres praktycznie nie do nadrobienia. W tej pozycji z pewnością brakuje analizy sytuacji, ale my ją widzimy sami. Nie potrzebujemy już dostawać jakiś dodatkowych informacji. Więc choć to laurka, to jednak jednocześnie jest to dość ważne dzieło ukazujące historię, co mnie bardzo się podoba.
Ja lubię też ciekawostki, tutaj się pojawiły. Choćby o wpływie Lucasa i Spielberga na gry komputerowe. George Lucas jako betatester niektórych (z wcześniejszych produkcji), czy Steven jako gracz, to raczej obrazy, które niekoniecznie zgadzają się z naszym wyobrażeniem. Świetnie że się tu znalazły.
Historia LucasArts, przynajmniej dla mnie, jest też drogą sentymentalną, wspomnieniem kilku z najwspanialszych gier, przy których spędziłem mnóstwo czasu. U mnie akurat wiąże się to złotą erą tej firmy i jej niesamowitymi przygodówkami. Świetnie się to czyta. Sam album zaś doskonale nadaje się epitafium LucasArts, bo faktycznie niesamowicie portretuje jej największe sukcesy i to czym przez wiele lat ich gry wyróżniały się na rynku. Pomysłowością i grywalnością.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9/10 Jakość informacji: 8/10 Jakość wydania: 10/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,50 Liczba: 2 |
|