Tytuł oryginału: Knight Errant #11-15: Escape Tytuł TPB: Knight Errant Volume 3: Escape Scenariusz: John Jackson Miller Rysunki: Marco Castiello, Andrea Chella Tusz: Vincenzo Acunzo Kolory: Michael Atiyeh Okładki: Benjamin Carré Tłumaczenie: brak Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics 2012 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2013 Wydanie PL: brak |
Uwagi: Pierwszy numer "Escape" został wydany w dwóch różnych wersjach okładek. Pierwszą wykonał Benjamin Carré, twórca okładek również do pozostałych zeszytów, natomiast autorem drugiej jest Mike Hawthorne. Dodatkowo w Stanach podczas San Diego Comic Con 2012 pojawiła się w limitowanym nakładzie 2000 kopi edycja specjalna pierwszego zeszytu ze zmienioną okładką Mike'a Hawthorne'a.
Recenzja Lorda Sidiousa
To prawdopodobnie nie był planowany koniec przygód Kerry Holt, ale właśnie tak się stało. Czy to zamieszanie związane z Disneyem odbiło swoje piętno na komiksach, czy może seria nie sprostała nadziejom twórców? Tak naprawdę nie wiadomo, choć najpewniej w grę weszło wiele czynników. W tym jednak wypadku serii wyszło to na dobre. John Jackson Miller to przeciętny scenarzysta, który jednak miewa bardzo ciekawe pomysły. Problemem jest, że często rozciąga je w dłuższej serii. Trzeci tom „Knight Errant” jest przede wszystkim skondensowany, co przekłada się niejako na jego jakość. To całkiem dobre zakończenie dotychczas niemrawej serii.
Oczywiście dalej osią konfliktu są walki między dwoma lordami Sithów, braćmi Odionem i Daimanem. Gdzieś tam między nimi próbuje się odnaleźć nasza bohaterka. Nie walczy z nimi wprost, raczej jest obiektem zainteresowania obu wrogów, którzy pragną ją wykorzystać do własnych celów. Tutaj praktycznie niewiele się zmienia, z tym drobnym wyjątkiem, że teraz przynajmniej częściowo ten wątek zostanie rozwiązany, a Kerra ostatecznie poprze (o ile można to tak nazwać) jednego z braci. Finał wątku to jedno, ale tym razem lepiej poznajemy przeszłość Kerry i jej motywacje. Wprowadzony zostaje wątek jej rodziny, sierot, a także osób które służą obu lordom, nie dlatego, że się ich boją, ale ze swoich własnych pobudek. Nagromadzenie tych różnych elementów fabularnych i spięcie ich razem wychodzi komiksowi na dobre. O ile na początku „Escape” niewiele różni się od poprzednich tomów, sugeruje raczej, że dostaniemy kolejną rozwleczoną historyjkę, o tyle w momencie gdy wszystko się łączy i układa dostajemy całkiem zgrabną, przemyślaną i ciekawą opowieść. No i niezły finał. Miejscami dość poważny, jak na Johna Jacksona Millera. Mnie się to podoba.
Akcja jest płynniejsza, logiczniejsza, mniej koncentruje się na przedstawianiu świata, ale to nie koniec zmian. Również wymieniono rysowników. Kerra wygląda trochę inaczej, zresztą wszechświat wokół niej także, ale tym razem nie ma tu twórczych eksperymentów, a raczej rzemiosło komiksowe. Czy to dobrze? Zależy, kto czego oczekuje. Mnie poprzednie tomy wizualnie nie podpasowały, ten jest poniekąd lepszy, choć to niekoniecznie jest dobra rekomendacja. Ot całkiem przyjemnie narysowany komiks.
Końcówka zdecydowanie wynagradza wszystko, z czym musieliśmy się borykać dotychczas. Co jak co, ale akurat końcówki serii Millerowi wychodzą. Natomiast cały „Knight Errant” to niestety kolejny eksperyment, w którym chyba nie do końca wiedziano, co chce się osiągnąć. Choć oczywiście największym plusem jest ukazanie rozbicia dzielnicowego wśród Sithów w czasach przed Banem. Bardzo ciekawa koncepcja, ale nie wiem, czy potrzeba było na jej ukazanie w tej formie aż 15 komiksów.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Rysunki: 7/10 Klimat: 8/10 Rozmowy: 7/10 Opis Świata SW: 8/10 |
Temat na forum
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,00 Liczba: 3 |
|