Tytuł oryginalny: Star Wars Kultowe Statki i Pojazdy #22 Wydanie PL: DeAgostini 2011 Cena: 34,90 PLN Stron: 24 |
Recenzja Lorda Sidiousa
W kolejnej odsłonie Kultowców czeka nas pojazd, który znów trudno uznać za kultowy. No może wśród wielbicieli Maula, ale Infiltrator Sithów to to nie jest. To zaledwie skuter.
Tym razem to już chyba jeden z najmniejszych pojazdów, jakie można sobie wyobrazić w Gwiezdnych Wojnach, no chyba, że kiedyś zrobią pojazd repulsorowy Yody, ale to już inna kwestia. Samo odwzorowanie jest bardzo dobrze zrobione, w niektórych miejscach nawet ma się wrażenie, że to miękkie poduszki. Kokpit tez widać doskonale, z ekranem i przyciskami. Mnóstwo szczegółów, z tym, że ogólna kolorystyka jest trochę dziwna. Trudno sparować ją do przedstawionego na zdjęciach modelu. Choć oczywiście jest to problem, że inaczej wygląda model na zdjęciach promocyjnych, a inaczej w filmie, gdzie nałożono filtry. Plusem jest to, że sam pojazd pomalowano w sposób bliski filmowemu, choć da się zauważyć pewne różnice.
Reszta zawartości już jest trochę bardziej poplątana. Owszem dostajemy standardowy opis sceny, w której przewija się ten skuter, nic odkrywczego. Jest biografia Dartha Maula i z nią oczywiście są problemy. Unikają co prawda jak ognia słowa śmierć, Maul przegrał i to był koniec brutalnego Sitha-zabójcy. Jednak ostatnimi czasy biografia Maula mocno się rozbudowała, więc ta tutaj zawiera trochę błędów, bo już trudno mówić o pominięciach. Drugi opisywany pojazd to Fanblade, czyli myśliwiec Asajj Ventress. Jest też opis pojedynku na Naboo – całkowicie zbędny i bezsensowny. Mamy też krótką historię Dartha Bane’a i jego Zasady Dwóch (tu tłumaczonej na Regułę), oraz biografię Raya Parka. Ta ostatnia dobitnie pokazuje jak nie należy tłumaczyć artykułów. Tekst sprawia wrażenie kalki językowej – „działał jako kaskader” i kilka innych kwiatków.
Tym razem numer nie specjalnie się wybijający, ale sam model przynajmniej trzyma jakiś poziom.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Figurka: 8/10 Magazyn: 5/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,00 Liczba: 6 |
|
Stele2012-10-24 17:57:04
"Nazwał też swój pojazd Bloodfin na część dzikich zwierząt żyjących na planecie Bastion."
Za życia Maula nazwa Bastion nie istniała. Ponoć pierwszy raz historia Bloodfina pojawiła się w NEGV&V, lecz tam nazwa planety nie pada. To pojawia się gdzieś w tekstach z epoki, czy autorzy gazetki sami skompilowali takiego cudaka?
LEGOSTARWARSPL2012-09-27 16:56:32
gniot nie polecam