TWÓJ KOKPIT
0

Spotkanie fanów w Clubie Empik 27. września 2002 roku :: Fandom

Tym razem na spotkanie w warszawskim Empiku stawiło się zdecydowanie niewiele osób – jedynie 15 sztuk. Co się z wami dzieje fani?
„Hitem” tego wieczoru były gadżety sprzedawane (a raczej wyprzedawane) przez Roberta herbu. Na liście książek, zabawek i kart gwiezdnowojennych każdy chętny zaznaczał co chciałby kupić... Towar był przedni, a ceny zaskakująco niskie – niczym w supermarketach podczas promocji. Poza tym działo się to, co zazwyczaj. Piwo i rozmowy, rozmowy i piwo. Andaral zajęty był pewnymi delikatnymi negocjacjami, które mogłyby rozwinąć dział RPG Bastionu. Inne grono z kolei dyskutowało o powstającym w Polsce nowym fanfilmie... To były dwa, można by rzec najważniejsze tematy spotkania, aczkolwiek oczywiście nie jedyne.
Po godzinie 8. wieczorem pojawił się Doman. Nie dało się ukryć rozczarowania, ponieważ jak wynikało jeszcze z planów sprzed miesiąca za około 24 godziny od tegoż piątku miał się odbyć nocny maraton gwiezdnowojenny w ramach konwentu Fanaticon. Ja już chyba nigdy nie odżałuje tego, że ta impreza została odwołana... Potem już niestety musiałem powoli zbierać się do domku, bo dzień miałem męczący, a grzeczni chłopcy wcześnie chodzą spać. :)). Na tym jednak spotkanie się nie skończyło, oddaję zatem klawiaturę.., no tak też było, śmiało można powiedzieć, że Club Empik przeobraża się w piątkowe wieczory w znaną wszystkim z naszego ulubionego filmu – Kantynę. Można tu spotkać wszystkich, oczywiście jest tam również i kapela i oczywiście Twilekianki – jest w czym wybierać, gorzej jak jedna z nich jest już zajęta przez jakiegoś „przemytnika”:( (lub innego Sebulbę), ale władający Mocą, dają sobie radę z każdym :). Zabawa trwała do późnych godzin nocnych, i to jaka ZABAWA. Ci co „musieli” wyjść wcześniej stracili dużo, Ja i Doman walczyliśmy do godz. ... (???), było na pewno dobrze po pierwszej w nocy. Do zobaczenia 11.10, Ciąg dalszy doskonałej zabawy nastąpi ...

Yako & Andaral


TAGI: Relacja (301) Warszawa (26)
Loading..