Tytuł oryginału: Star Wars Tales #7: Jedi Chef of Pizza Hutt Scenariusz: Randy Stradley Rysunki: Francisco Ruiz Velasco Litery: Studio F & Jason Hvam Tłumaczenie: brak Wydanie PL: brak Wydanie USA: Dark Horse 2001 w Star Wars Tales 7 |
Recenzja Lorda Sidiousa
To zdecydowanie jeden z dziwniejszych pomysłów w Talesach, który nadal próbuje jakoś trzymać się kanonu. Tym razem poszło o konkurs kulinarny.
Ale nie jest tak łatwo. Po pierwsze mamy dwóch rycerzy Jedi i to nie byle jakich - Plo Koon i Micah Giiett (lub Giiet lub Giett jak tu piszą), którzy przybywają na Ord Mantell w celu uwolnienia znanego kucharza Slabby Drewla z łap ochydnego gangstera Corpo (dziwnym trafem to Hutt). Tym razem obędzie się bez targów, sarlacców czy rankora. Giiett uczestniczy w konkursie kulinarnym i od tego momentu właściwie zaczyna się dziwna zabawa. Po części jest to śmieszne, głównie absurdem sytuacji i jej przerysowaniem. Zresztą już sam pomysł by pokazać mistrza Jedi siekającego danie za pomocą mieczy świetlnych jest dziwny, acz fajny. I im dalej idziemy, tym więcej jest absurdów. Już cała jury jest przerysowane, włącznie z głodnym Ewokiem.
Sposób rysowania, choć początkowo wygląda nieciekawie, zyskuje gdy przechodzimy do absurdalnych sytuacji, zwłaszcza dziwnych min bohaterów.
Tak swoją drogą to warto dodać, że sam komiks jest pewnym nawiązaniem do japońskiego programu kulinarnego - Iron Chef, który faktycznie ma wyglądać jak pojedynek. Nie znam tego programu, więc trudno mi wyłapać aluzję.
Sam komiks raczej do zapoznania się. Niektórym pewnie przypadnie do gustu, ale to nie jest obowiązkowa pozycja.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 6/10 Rozmowy: 6/10 Opis świata SW: 3/10 Rysunki: 4/10 Kolory: 6/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 6,00 Liczba: 1 |
|