Tytuł oryginaly: Star Wars Magazyn #5/2011 Wydanie PL: Galaxy Publishing 2011 Cena: 10,99 PLN Stron: 42 |
Recenzja Ahsoki_Tano
Aura nas zaskoczyła w tym roku, więc nie mogliśmy doświadczyć zimy i śniegu, choćby takiego jaki jest na Hoth czy Ilum. Pogoda na Święta u Nas raczej taka, jak na Kamino - czyli dużo wody ale w postaci deszczu, a także sporo chłodnego a nawet lodowatego wiatru. Nie bez powodu wywołałem tutaj do szeregu planetę Kamino, ponieważ to właśnie ona jest jednym z „50 (ważnych) powodów aby ponownie obejrzeć 3 sezon The Clone Wars”, o których to powodach mowa w najnowszym numerze Star Wars Magazynu. Druga ważna rzecz, związana z The Clone Wars, to bardzo interesujący wywiad z głównym scenarzystą serialu, Chrisem Taylorem.
Najpierw wstęp, czyli dział nowości. Z ważnych newsów, mamy wspomnienie o nadchodzącym wielkimi krokami AT-TE, 30-leciu kinowej premiery „Imperium Kontratakuje” w Polsce, która to obyła się w 1982r. w dwa lata po premierze Epizodu V za oceanem. Są też fotki plakatów promujące V część Sagi w tamtym okresie, a także komentarz redakcji, że: „30 lat minęło, jak jeden wystrzał z blastera”, który cieszy oko. Druga ważne informacja, to premiera „Mrocznego Widma” w 3D, która odbędzie się 10 lutego 2012, a także szumne zapowiedzi redakcji o ich ocenie tegoż filmu w 3D w kolejnym numerze Magazynu. Mamy też notki o nowej figurce z Maulem od Kotobukiya, otwarciu Rancza Obi-Wana oraz o deskach snowboardowych dla fanów Star Wars, które na pewno powinny osłodzić im jazdę.
Po dziale z nowościami, od razu pojawia nam się artykuł poświęcony 3 sezonowi TCW, w którym to mamy 50 powodów dla których warto, go ponownie obejrzeć. Cóż... przewertowałem to ze dwa razy i powiem jedno: artykuł został dosłownie sklonowany ze 101 numeru Insidera - wszystko to samo, tylko przetłumaczone na nasze. Nie powinno to dziwić, wszakże Star Wars Magazyn to w sumie „kopia” Insidera, lecz u nas tłumaczenie tekstu wypada „różnie”. Najbardziej zaskakuje opis EP15 w którym to pisze, że Ahsoka jest między innymi... zaprzyjaźniona z Shaak Ti. „Interesujące”, nieprawdaż? Tutaj mamy także dobitny przykład tego, że klonowanie wszystkiego z Insidera nie wychodzi na dobre - powinno być wspomniane, że Shaak Ti to Mistrzyni Jedi i że jest Togrutanką, a nie takie wprowadzanie w błąd. Dodatkowo wpadka językowa z tytułem EP21 – „Utraceni Padawani”, co prawie już graniczy z określeniem „zapodziani” i ujęciem tytułu w liczbie mnogiej. Ogólnie sumując - temat przewodni magazynu na plus, lecz tylko ze względu na przetłumaczenie i już.
Przedzierając się dalej w głąb magazynu, jak śnieżni szturmowcy przez rebeliancką bazę Echo na Hoth, na pewno na duży plus można zaliczyć bardzo fajny dwustronny plakat związany właśnie z „Imperium Kontratakuje”. Z tyłu mamy reklamę nowego MMO w świecie Star Wars, czyli The Old Republic oraz gębę Lando Calrissiana, która wprowadza Nas w nową opowieść Timothy`ego Zahna, „Rynek nabywcy”. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, nawet jak dla kogoś, kto nie tknął nawet ani jednej książki przez niego napisanej. Fanom jego twórczości, też powinna przypaść do gustu. Tak więc opowieść Zahna też na spory plus.
Dalej mamy wywiad z Garrickiem Hagonem, który zagrał Biggsa Darklightera w „Nowej nadziei” - od razu jak zacząłem czytać wywiad... moment... przecież to chyba to samo, co było w numerze 4 magazynu, czyż nie? No właśnie - znowu klonowanie, tylko że tutaj został ten wywiad rozszerzony na dwie pełne strony, porównując z tym poprzednim i dodane więcej tekstu oraz inne tło. Ba, nawet zrobiło się i puste miejsce pod koniec, tak jakby osoba, która układała ten tekst, zapomniała czegoś tam wrzucić czy dopełnić. Sam wywiad oceniam na dobry, bo i więcej można się dowiedzieć z niego o aktorze, aczkolwiek widać, że jednak brak większej inwencji ze strony redakcji na coś więcej i powiew świeżości.
Na szczęście kolejny wywiad - z Chrisem Taylorem o 3 sezonie TCW i o tym co w 4 sezonie, jest naprawdę wart uwagi. Nawet te całe „50 powodów...” przy tym wysiada. Wywiad jest obszerny i zahacza o najistotniejsze kwestie - od rzeczy czysto technicznych - czyli np. grafiki postaci i ich kostiumów (tutaj Taylor mówi wprost, że przy serialu aktorskim byłoby ze strojami o wiele łatwiej), czy tworzeniu wody - przykład można dać porównanie wody z Kamino z 3 sezonu z tą z Mon Calamari z sezonu 4-tego. Taylor się „ratuje” przed utonięciem od ostrej krytyki argumentami, że takie rzeczy jak kostiumy i woda, się bardzo długo robione (renderowane) komputerowo i tym, że też biorą pod uwagę fakt, jak długo robią każdy z odcinków. Dochodzi tutaj też kwestia finansowa (budżet) i ramy czasowe i tempo w jakim tworzy się serial. Ja rozumiem, że na początku wszystko to graficznie było takie sobie, jakby do diabła ciężkiego nie mogli lepszych grafików zatrudnić, lecz po pewnym czasie w końcu powinni unikać błędów a nawet tworzyć ciekawsze animacje ruchów postaci i całego otoczenia. Dobrze, że od 3 sezonu w końcu postanowili, że polepszą serial od strony graficznej, ponieważ ja wolę jak coś jest tworzone na jakość, a nie na ilość i dużą kasę, o co dziś niestety bardzo trudno. Dlatego trafne jest więc zdanie Taylora o tym: „[...] że serial jest opowiadany z pkt. widzenia Ahsoki. Że wraz z jej dojrzewaniem, dojrzewa także serial. [...]” - trudno się z tym nie zgodzić, bo Wszyscy wiemy jak z TCW było od początku (czyli od filmu), a jak wygląda to teraz. Jeśli chodzi o scenariusze i fabuły różnych odcinków, to mi normalnie szczęka opadła od jak długiego czasu mieli już gotowy scenariusz do trylogii o Mortis. Bardzo zaciekawiło mnie zdanie o tym, że Taylor chwali sobie, że posiadają spore grono scenarzystów dramatycznych, co przekłada się na korzyść dla serialu. Jak dotąd, trochę już było tej dramaturgii zarówno w 3 sezonie, jak i teraz w czwartym, lecz pewnie pojawi się jej znacznie więcej w następnych sezonach. Bardzo ważnymi pytaniami, które padły w wywiadzie, jest to jak serial się ma wobec EU i oczywiście kwestia tego, co dalej czeka Ahsokę. Podsumowując - spory plus, jeśli chodzi o ten wywiad i jestem ciekaw jak oni to wszystko zakończą. Na pewno po finale 4 sezonu, będzie coraz to więcej oczekiwań i wymagań od twórców, ponieważ wszyscy doskonale wiemy, że całość będzie zmierzała, ku bardziej mrocznej stronie, a zatem także, bardziej poważnej i dramatycznej, niż to co było dotychczas i nie będzie odwrotu.
Kolejny spory plus, to - jakże by nie inaczej - artykuł o 10-leciu Bastionu Polskich Fanów SW napisany przez ogóra. Akurat urodziny Bastionu jakoś tak „zbiegły się” nieco z tym, że w 2012 roku minie 10 lat od pojawienia się „AOTC” w kinach. Warte przeczytania i już.
Po wywiadzie z Garrickiem Hagonem, mamy artykuł „Świąteczne Gwiezdne Wojny”, w którym to jego autor, wspomina i wymienia różne ozdoby choinkowe czy też gadżety, które każdego roku pojawiają się na Święta. Tekst jest dość ogólnikowy i praktycznie wszystkie fotki ukazujące świąteczno-starłarsowe gadżety potraktować można jako ciekawostkę, niż coś wartego większej uwagi.
Natomiast następny artykuł - o sklepie z filmowymi figurkami w Nieporęcie koło Warszawy, oceniam na średni. Ot, krótki wywiad z pomysłodawcą, kilka szybkich i formalnościowych pytań, a pod koniec krótka ocena, to co jest w ofercie i podany link do strony sklepu. Po odwiedzeniu strony internetowej, mogę powiedzieć, że oferta figurek jest rzeczywiście spora, są też oczywiście figurki Star Wars - choćby firmy Attakus lub Sideshow, lecz czy da się też u nich zamówić figurki od Kotobukiya? Pewnie tak, aczkolwiek najlepiej o to dopytać obsługę sklepu poprzez e-mail. No niby fajnie, że taki sklep jest, aczkolwiek o wiele ciekawiej byłoby, gdyby to był sklep tylko i wyłącznie z figurkami Star Wars, zwłaszcza sprowadzający całą gamę różnych figurek czy replik, a nawet i coś unikatowego. No ale to chyba marzenie ściętej głowy jest... Na pocieszenie zostaje drobny rabat, który został dołączony do magazynu.
Ostatnie trzy strony magazynu, są poświęcone zimowemu konkursowi SW oraz działowi Holonet i Kantynie. Najpierw zacznijmy od Holonetu w którym były raczej „takie sobie” informacje - fajne jest tylko informacja o tym, że Star Wars Magazyn wraz z członkami Polskiego Legionu 501 wspomogli chore dzieci, a także pocieszna fotka Steve`a Sansweeta, który trzyma w łapkach jeden z numerów magazynu. Mamy też humor z paska, który jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ bardzo fajnie wpisał się w klimat Świąt, nawiązanie do 30-lecia Imperium kontratakuje a także jednej z nagród w zimowym konkursie. Jak już mowa o tym właśnie konkursie, to zadanie w nim jest bardzo ciekawe - stwórz ulubioną postać, droida lub pojazd ze śniegu. „Już to widzę” jak fani Ahsoki robią jej lekku ze śniegu... Ale, że u Nas na święta śniegu było niewiele, to i pewnie nieliczni podołali temu wyzwaniu, choć jest wzmianka o użyciu innych materiałów, więc może jednak nadesłanych zdjęć prac będzie więcej. Nie mniej, ten konkurs na plus. Kantyna też na plus - fajna krzyżówka (nagroda mniej ;P) z interesującymi pytaniami plus ciekawostka o Jeremym Bullochu. Od strony technicznej oceniając magazyn, mamy kilka wpadek: napisy w dziale z nowościami, się trochę zlewają z czarnym tłem, gdy patrzymy z daleka lub tym bardziej gdy światło odbija się do stron, dopiero po znacznym przybliżeniu jest OK. Drobne błędy z tłumaczeniami, o których wcześniej wspomniałem, a także literówki i błędy w nazwach. Nadmierne klonowanie z Insidera i gdzieniegdzie brak pomysłów na urozmaicenie zawartości. Widać, że numer był robiony w pośpiechu i pod presją. Okładka brzydka, nijaka i bez pomysłu zrobiona - może tylko te buźki bohaterów są OK i płatki w tle ale nic poza tym. Ale pomimo błędów, redakcja słucha uwag i poprawia to i owo: ponownie sprzedaje na Allegro wszystkie numery magazynu, dzięki czemu, ci którzy nie mogli ich przedtem kupić lub brakuje któregoś z numeru, mogą go nabyć bez zbędnego latania od kiosku do kiosku. Nowa cena - 12,50 zł za numer, to spora podwyżka i na razie jeśli chodzi o piąty numer, to jednak mogła być jeszcze stara cena, a dopiero od 2012 roku, wyższa, ponieważ Star Wars Magazyn obiecał, że od tego roku zacznie prenumeratę, chociaż najlepiej byłoby aby to właśnie w tej cenie była prenumerata magazynu, a bez niej, sam za te 10,99 zł.
Cóż, piąty numer wypadł dobrze, lecz bez większych rewelacji. Dla kilku rzeczy warto go jednak nabyć, pomimo wyższej ceny. Dołączam się także do Ich życzeń dla Bastionu i bastionowiczów oraz Życzę Im aby Moc była z Nimi... zawsze.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6/10 Wydanie: 6/10 Dobór treści: 5/10 Redakcja: 7/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,57 Liczba: 7 |
|
CommanderWolffe2012-02-09 07:45:28
opowiadanie z Landem było obrzydliwie nudne...