Tytuł orygilany: Star Wars Kultowe Statki i Pojazdy #5 Wydanie PL: DeAgostini 2011 Cena: 34,90 PLN Stron: 24 |
Recenzja Vergesso
Numer piąty kolekcji „Kultowych Statków i Pojazdów” zawiera model machiny kroczącej AT-AT, która powinna zainteresować miłośników Imperium Galaktycznego. Jest to też pierwsza edycja tego numeru w Polsce, poprzednie 4 numery – od Sokoła Millenium do myśliwca ETA-2 – zostały wydane 2 razy: jako wersja testująca rynek oraz wersja właściwa.
Jak się prezentuje główna atrakcja numeru, czyli model machiny kroczącej? W przeciwieństwie do modeli Sokoła czy myśliwca TIE X1 Vadera, ten model jest rozczarowaniem. Na pierwszy rzut oka wygląda porządnie, jednak po zdjęciu pokrywy gablotki niedoróbki modelu same rzucają się w oczy. Jedna z nich to wykrzywione boczne działka automatyczne. Można spróbować poprawić je samemu, jednak trzeba zrobić to delikatnie, bo łatwo je złamać. Widać, że zostały one, podobnie jak podpórki „odnóży” AT-AT wykonane z innego materiału, niż reszta modelu. W przypadku tych drugich można odnieść wrażenie, że zostały pomalowane na trochę inny odcień szarości, niż cała reszta machiny kroczącej. Inną wadą są nacieki przy włazach do machiny, które w niektórych przypadkach „skręcają” nienaturalnie w bok. Co ciekawe, z obu stron nacieki mają różne odcienie, jaśniejszy i ciemniejszy. Ta jaśniejsze wyglądają na szczegółowiej pomalowane, choć też mają kilka podobnych mankamentów. Niestety, szkoda, że te jaśniejsze są akurat po niereprezentacyjnej stronie modelu, odwrócone do tła.
Pewną wadą nie samego modelu, ale gablotki jest tło, na którym ma prezentować się model. Jest ono całkiem ładne, przedstawiające krajobraz Hoth, jednak kartonik z tłem jest za luźny i ciężko go prosto ustawić, by stał prawidłowo. Osobiście bardzo mi się podobało rozwiązanie z trzeciego numeru z myśliwcem Dartha Vadera, gdzie tło ma też boczne podpórki, dzięki czemu lepiej się trzyma.
Ciekawostką gablotki jest to, że jest ona większa, niż w poprzednich numerach. Pozwala to snuć podejrzenia, że w przypadku większych modeli, jak np. Imperialnego Niszczyciela również mogą być powiększone, co pozwoli na zwiększenie samego modelu, a wraz z tym na oddanie większej ilości szczegółów.
Poza pojazdem numeru, mamy też artykuły o bitwie o Hoth, o generale Maximilianie Veersie – bardzo mi się spodobały odwołania do EU, jak informacje o jego śmierci, czy o jego synu, Zevulonie -, o machinie kroczącej AT-AP oraz o kręceniu scen do TESB. Artykuły są bogate w różne ciekawostki, dla mnie np. było nowością, że w pierwotnym scenariuszu Veers miał zginąć podczas bitwy o Hoth.
Niestety, jak to się mówi, nie ma róży bez kolców. Nieporozumieniem jest dla mnie artykuł o knajpce Dextera Jettstera z Ataku Klonów. Z jednej strony jest to również ciekawy artykuł, sam też dowiedziałem się paru nowości, jednak nie bardzo rozumiem, co wspólnego ma bar Dextera z imperialnymi machinami. Odniosłem wrażenie, że artykuł jest całkowicie wyrwany z kontekstu reszty tematyki numeru. Z podobnego powodu nie rozumiałem w trzecim numerze pisma związku między myśliwcem TIE X1 a artykułami o Zuckussie i jego statku. Lepiej w tym dziale „W odległej galaktyce” by pasował tutaj jakiś artykuł o bardziej imperialnej tematyce.
Generalnie, mimo że model nieco rozczarowuje, to pismo nadrabia jednak poziomem. Z czystym sercem mogę polecić każdemu miłośnikowi Imperium i imperialnych machin kroczących. Samo pismo zadowoli zarówno nowicjuszy znających Gwiezdne Wojny głównie z filmów, jak i bardziej wytrawnych fanów.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Figurka: 6/10 Magazyn: 8/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,07 Liczba: 14 |
|
Ithano2016-02-09 15:53:10
Słabo pokolorowany przez co wygląda dość plastikowo.
szczypiorofix2012-06-02 17:03:22
Uwielbiam AT-ATy. Stoi na mojej półce razem z Sokołem :)
kyloboski2011-05-27 08:37:32
model średni - gdyby nie prenumerata bym se podarował