Star Wars: Odpływ
- Autorstwo: Paul S. Kemp
- Ilustracje:
- Ilustracja okładki: Dave Seeley
- Tłumaczenie: Błażej Niedziński, Aleksandra Jagiełowicz
- Redakcja:
- Oryginalny tytuł: Star Wars: Riptide
- Wydanie oryginalne: Del Rey, 25 października 2011
- Wydanie polskie: Amber, 11 kwietnia 2013
- Objętość (oryg/pl): 304 strony
- Cena (oryg/pl): 7,99 USD/37,80 PLN
- Uniwersum:
- Rodzaj publikacji: Powieść
- Seria powieściowa:
- Cykl wydawniczy:
- Projekt multimedialny:
- Nota wydawnicza
- Zawartość
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
Nota wydawnicza (Del Rey, 2011)
Anyone can escape danger. No one can escape the truth.
When a ship full of Sith warriors arrived in Galactic Alliance space, the fight to destroy it accidentally uncovered a deadly menace: a long-hidden group of clones, secretly created as insidious weapons capable of wielding the Force and heedless of the differences between light side and dark side. Now the clones have escaped -- and evidence suggests they are flawed by genetic disease and violent madness.
Jedi Knight Jaden Korr pursues the clones, hoping to heal them but prepared to destroy them. What he doesn't know is that Sith agents are hot on his heels, determined not only to recover the clones for their Master but to capture Jaden for their own dark-side purposes. In a life-or-death battle, Jaden will confront a shocking reality that will rock him to his core and bring him face-to-face with the question of what makes a man... and a Jedi.
Nota wydawnicza (Amber, 2013)
Każdy może uciec przed niebezpieczeństwem.
Przed prawdą nie ucieknie nikt.
Walka z okrętem pełnym sithańskich wojowników, który pojawia się w przestrzeni Galaktycznego Sojuszu, przypadkowo ujawnia śmiertelne zagrożenie: ukrytą od dawna grupę klonów. Stworzone w tajemnicy jako zdradziecka broń, są zdolne do władania Mocą i nie zważają na różnice między Jasną a Ciemną Stroną. Teraz klony uciekły i wszystko wskazuje na to, że są dotknięte chorobą genetyczną i morderczym obłędem.
Rycerz Jedi Jaden Korr ściga klony. Ma nadzieję je uzdrowić, ale jednocześnie jest gotowy je zniszczyć. Nie wie jednak, że tropią go agenci Sithów, zdecydowani nie tylko odzyskać klony dla swojego Mistrza, ale i pojmać Jadena dla własnych mrocznych celów. W walce na śmierć i życie Jaden zmierzy się z szokującą rzeczywistością, która wstrząśnie nim do głębi i postawi przed pytaniem, co czyni go człowiekiem... i Jedi.
Anyone can escape danger. No one can escape the truth.
When a ship full of Sith warriors arrived in Galactic Alliance space, the fight to destroy it accidentally uncovered a deadly menace: a long-hidden group of clones, secretly created as insidious weapons capable of wielding the Force and heedless of the differences between light side and dark side. Now the clones have escaped -- and evidence suggests they are flawed by genetic disease and violent madness.
Jedi Knight Jaden Korr pursues the clones, hoping to heal them but prepared to destroy them. What he doesn't know is that Sith agents are hot on his heels, determined not only to recover the clones for their Master but to capture Jaden for their own dark-side purposes. In a life-or-death battle, Jaden will confront a shocking reality that will rock him to his core and bring him face-to-face with the question of what makes a man... and a Jedi.
Nota wydawnicza (Amber, 2013)
Każdy może uciec przed niebezpieczeństwem.
Przed prawdą nie ucieknie nikt.
Walka z okrętem pełnym sithańskich wojowników, który pojawia się w przestrzeni Galaktycznego Sojuszu, przypadkowo ujawnia śmiertelne zagrożenie: ukrytą od dawna grupę klonów. Stworzone w tajemnicy jako zdradziecka broń, są zdolne do władania Mocą i nie zważają na różnice między Jasną a Ciemną Stroną. Teraz klony uciekły i wszystko wskazuje na to, że są dotknięte chorobą genetyczną i morderczym obłędem.
Rycerz Jedi Jaden Korr ściga klony. Ma nadzieję je uzdrowić, ale jednocześnie jest gotowy je zniszczyć. Nie wie jednak, że tropią go agenci Sithów, zdecydowani nie tylko odzyskać klony dla swojego Mistrza, ale i pojmać Jadena dla własnych mrocznych celów. W walce na śmierć i życie Jaden zmierzy się z szokującą rzeczywistością, która wstrząśnie nim do głębi i postawi przed pytaniem, co czyni go człowiekiem... i Jedi.
Recenzja Rusisa
Paul S. Kemp zadebiutował w świecie Gwiezdnych Wojen jako autor Rozdroży czasu, następnie mieliśmy okazję przeczytać Oszukanych, których napisał z myślą o projekcie The Old Republic. Niedawno na rynku ukazała się jego trzecia książka osadzona w tym uniwersum, Riptide – będąca kontynuacją Rozdroży czasu. Do tej pory Kemp, jako autor, nie wyróżniał się niczym szczególnym, ale był dobrym rzemieślnikiem, którego książki się w miarę przyjemnie czytało. Jak to wygląda w przypadku jego najnowszej pozycji?
W Riptide mamy dwa, mocno związane ze sobą, wątki. W pierwszym z nich spotykamy grupę klonów, które uciekły z laboratoriów znanych nam z poprzedniego tomu. Starają się one dotrzeć do czegoś co zwą Matką. Ma ona im pomóc w okiełznaniu choroby umysłowej na którą klony wyhodowane w tym laboratorium zapadały. Drugi wątek skupia się na Jadenie Korrze, który wraz ze swoimi nowymi kompanami stara się odnaleźć i pojmać wspomniane klony. Do tego wszystkiego dostajemy jeszcze odrobinę Sithów, starających się przy okazji zrealizować swoje plany. Cała historia jest zatem dosyć prosta, nie znajdziemy w niej intryg, skomplikowanych postaci czy historii wstrząsających losami galaktyki. Jest to raczej książka przygodowa, oderwana od innych historii i pozwalająca czytelnikowi na skupienie się na tylko jednym tomie, nie musząc łączyć bohaterów z wydarzeniami z reszty uniwersum.
Prostota historii nie oznacza jednak, że fani rozszerzonego wszechświata nie znajdą w niej nic dla siebie. Autor część akcji książki osadził na rakatańskiej stacji kosmicznej. Dzięki temu, po raz pierwszy w przypadku książek, mamy okazję zapoznać się szerzej z rakatańską technologią, która w znacznym stopniu różni się od tej jaką znamy z większości pozycji gwiezdno-wojennych. I mimo iż dla osób interesujących się zagadnieniami encyklopedycznymi w Gwiezdnych Wojnach jest to bardzo ciekawy zbiór informacji o technologii Rakatan, to zaczyna zastanawiać czy nie za dużo tego typu rzeczy pojawiło się w ostatnim czasie. Ta technologia znajdowała się w galaktyce od tysiącleci i nagle, bohaterowie, na przestrzeni kilku lat natykają się na celestial, rakatan i zaginione plemię Sithów. Daje to tym samym wrażenie jakby twórcy, troszkę nie mając pomysłów, wyciągali z mroku uniwersum kolejne tematy, które długo leżały i wrzucali je w niemal ten sam przedział czasowy.
Paul S. Kemp ma lekki sposób pisania, dzięki czemu tę książkę się szynko i dosyć przyjemnie czytało. Niemniej jednak prostota historii, brak jakiejkolwiek głębi, sprawia, że jest to raczej pozycja o której dosyć szybko się zapomni, a jedyne co pozostanie w pamięci to właśnie część związana z rakatańską stacją kosmiczną. Po tym tomie zdałem sobie sprawę, że Kemp zdecydowanie lepiej się sprawdza przy projektach, w których ma z góry narzucone pewne rozwiązania (jak to było w przypadku Oszukanych), niż przy całkowicie własnych historiach.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 6/10 Opis świata: 8/10 Rozmowy: 6/10 |
- Książka na rynku amerykańskim nie została wydana w twardej oprawie.
- Powieść jest sequelem Rozdroży czasu tego samego autora.
- Książka w Polsce została wznowiona w 2016 roku przez wydawnictwo Amber.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,35 Liczba: 26 |
|
Bremus2021-12-20 18:52:34
bezpośrednia kontynuacja "Rozdroży Czasu". Książka na tym samym poziomie, jak dla mnie (czyli całkiem niezła pozycja)
The Trooper2019-06-07 18:49:43
Autor nie popisał się tym razem. Książka jest nudna, nierówna i niedopracowana. Ogólnie słabizna.
Sen z Nieskończonych2014-12-25 18:56:01
7/10
Trochę nierówna powieść, trochę przydługi i nudnawy początek, końcówka za to niedopracowana i nie jasna, ale emocjonująca. Fabuła może i nieskomplikowana, ale wciągająca (szczególnie wątek Matki i zabójców "pochłaniających" Moc). Pytanie, czy autor planował kontynuację...
SithArtur2014-01-31 08:39:36
5/10 Książka relatywnie dobra. Niestety zakończenie rozczarowujące i zostawiające trochę niedomówień.
Nestor2013-10-28 14:14:07
Nie wiem dlaczego, ale mój odbiór tej książki jest bardzo bardzo pozytywny! Dla mnie to jedna z najlepszych książek w ostatnich 2-3 latach. Musiałem sobie robić dawki stron, żebym nie łyknął wszystkiego za jednym posiedzeniem. "Odpływ" był znacznie lepszy niż "Rozdroża czasu". Tylko szkoda mi tego wątku Matki, ale może Kemp zostawił sobie furtkę na następny tomik?
Jankiel2013-09-25 20:50:18
Daję książce 9/10. Świetna kontynuacja "Rozdroży czasu", opisana przygodowym językiem, typowym dla Kempa, a do tego wątek z rakatańską stacją - coś pięknego. :)
Darth Spirit2013-07-31 23:58:18
O dziwo czytało mi się przyjemniej niż poprzednią część, ale cudów nie ma.
Miszcz Molon2012-03-01 23:57:31
Nie mogę sie doczekać polskiego wydania!
9.98/10
Anor2012-01-30 23:19:44
Kontynuacja miniserii S. Kempa umieszczona w okresie pomiędzy-tasiemcowym dzieje się jakby z boku wszystkich istotnych wydarzeń w Galaktyce. Przygody grupki przyjaciół miały być dzięki temu bardziej interesujące i dawać oddech od dużych projektów składających się z wielu pozycji. Pod tym względem książka się broni, jednak już sama fabuła jest dość przeciętna, nie ma nic odmiennego, wyjątkowego. W takim układzie można było liczyć, że pojawi się tu więcej wątków przygodowych, w końcu mamy nowych bohaterów, nowe historie nowe otoczenie, ale tego nie ma. Cała fabuła książki dzieje się w ciągu pojedynczych dni, stąd trudno mówić o przygodach, za to mimo, ze opowieść obejmuje kilka dni to nie oznacza wcale, że jest jakoś wyjątkowo dynamiczna. Przy tym autor starał się pociągnąć wątek filozoficzny Jedi i człowieku, ale moim zdaniem też mu to niespecjalnie wyszło. Abstrahując jednak od tych kwestii, nadmiernej ilości caffu spijanego przez głównych boahterów, czy też infantylnych motywów (choćby jak nagła przemiana Soldiera) książka jest pozytywna w odbiorze. Trochę brakuje mi pociągnięcia i rozwinięcia wątku Matki, może będzie jakaś kontynuacja, aż prosiłoby się o jakieś nawiązanie.
Reasumując, oceniam na: 6,5/10