Nareszcie ujawnimy się Rycerzom Jedi!!
Nareszcie się zemścimy!!
Darth Maul to chyba najładniejsza z postaci w "Mrocznym Widmie". (No cóż bynajmniej nie chodzi mi tu o urodę jako taką w ogóle, gdyż tam to moją faworytką jest Padme, czyli Natalie Portman bez makijażu. A na Raya Parka, pewnie nie zwróciłbym takiej uwagi, gdyby właśnie nie jego makijaż i kostium). Postać Maula trochę przypomina koszmarnego, acz bardzo wytwornego diabła. No cóż zarówno krwistoczerwono-czarny tatuaż na twarzy jak i rogi, tylko upewniają mnie w tej wizji. No i jeszcze czarny, Sithiański strój, który niewątpliwie od razu pokazuje, iż mamy do czynienia z czarnym charakterem. W czasopiśmie "Film" jego fryzurę uznano za jedną z najlepszych łysin w historii kina (no i były dodatkowe plusy za te rogi).
Ale zastanówmy się kim właściwie jest Darth Maul. O jego przeszłości niewiele wiadomo. Ponoć naprawdę nazywał się Khameir Sarin, aczkolwiek nie mam dowodów, iż ta informacja jest prawdziwa. Te same źródła podają, że urodził się jakoby 57 lat przed Bitwą o Yavin (czyli miał 25 lat, kiedy został zamordowany przez Obi-wana Kenobiego), pochodził z planety Iridonia i należał do gatunku zwanego Zabrak (Do tego samego gatunku należał także członek rady Jedi - Eeth Koth, gatunek ten słynął w Galaktyce z niesłychanej siły psychicznej i dużych możliwości zniesienia bólu). O reszcie w sumie nie za bardzo wiadomo. Wiemy, że Sarina znalazł Darth Sidious i zabrał w bardzo młodym wieku na wychowanie, po tym jak odkrył w nim potencjał Mocy. I tu pojawia się pierwszy problem. Niektóre źródła podają, że Lord Sidious znalazł go, gdy Sarin miał 12 lat. Jednakże wg powieści "Darth Maul - Łowca z Mroku", Maul nie pamiętał prawie w ogóle tego kim był, skąd pochodził czy swoich prawdziwych rodziców. Oczywiście póki co nie wiemy jeszcze dużo rzeczy o samej rasie Zabraków, aczkolwiek na dzień dzisiejszy, dane kiedy Sidious po raz pierwszy spotkał Maula pozostają sprzeczne, a w sumie można by rzec, że nieznane.
Maula cechowała duża siła i odporność psychiczna, wkrótce stał się więc jednym z najlepiej wyszkolonych uczniów w całej historii Zakonu Sith, tak przynajmniej uważał Sidious. Był on wiernym, oddanym uczniem bezgranicznie ufającym swemu mistrzowi. Niestety Maul wiedział o tym, a to było źródłem jego pychy, która go (niestety) zgubiła. Darth Maul mocno przykładał się zarówno do ćwiczeń z Mocą, jak i ćwiczeń fizycznych. Jego wysportowanie widać w "Mrocznym Widmie" zwłaszcza podczas walki. O tym, że był także ambitny, świadczy niewątpliwie jego miecz świetlny. Miecz z podwójnym ostrzem był znany od kilku tysięcy lat, przynajmniej od czasów Exara Kuna, który prawdopodobnie jako pierwszy używał takiego miecza (a jeśli nie to on rozsławił i dziś miecze o podwójnym ostrzu często są nazywane mieczami Exara Kuna). Z drugiej strony, miecze te były dość trudne do obsługi, gdyż bardzo łatwo było się nimi samemu zabić. Używanie takiego miecza niewątpliwie świadczy o wielkich umiejętnościach walczącego.
Darth Maul nie należał do osób wylewnych. Myślał i robił to co uważał za stosowne. Słowa, które wypowiedział przy ostatnim kontakcie z Sidiousem - Tak mój Panie - prawdopodobnie były jego ostatnimi słowami, gdyż raczej nie rozmawiał on ani z Neimodianami, ani tym bardziej z przedstawicielami zakonu Jedi, a już zwłaszcza wtedy, gdy nie było takiej potrzeby. Maul był więc zatem także mocno zamknięty w sobie.
Za to bardzo palił się do walki. Marzył o tym by osobiście rozprawić się z wszystkimi Jedi, a w szczególności z całą ich Radą. Wiedział, że jest dobrym szermierzem. W końcu czy to mistrz Bondara, czy Qui-Gon Jinn należeli raczej do tych Jedi, którzy najlepiej posługiwali się mieczami świetlnymi. Obydwu pokonał Maul. Więc dlaczego dał się zabić Obi-wan Kenobiemu? No cóż. Odpowiedź jest prosta, a na dodatek już ją wcześniej wspomniałem. To pycha. Lord Maul był już przekonany o swoim zwycięstwie nad Obi-wanem, do którego wyraźnie nie czuł respektu. Gdyby czuł zabiłby go szybko, tak jak uczynił to w końcu Lornem Pavanem. A tak postanowił się nim pobawić. I tu zlekceważył Rycerza Jedi i przez to zginął. A był już tak blisko...
I jeszcze krótko opisze znane Nam dziej Maula. Oto najpierw w e-booku "Darth Maul: Sabotaur" (który w USA został wydany także w wersji papierowej jako dodatek do "Dartha Maula - Łowcy z Mroku". Ja napisałem do Amberu, by wydali go u Nas osobno. Może warto by było tam napisać?) Darth Maul infiltruje Federację Handlową, a właściwie jej kopalnie, otwierając Lordowi Sidiousowi otwartą drogę do konszachtów z Neimodianami. Potem w serii komiksów "Darth Maul" (do Egmontu o to nie pisałem, bo obawiam się, że to w ogóle nie ma sensu) infiltruje i rozbije Czarne Słońce. Niewątpliwie toruje przy tym drogę Xizorowi, do objęcia stanowiska przywódcy. Potem ściga zbiegłego Neimodianina Mochnara, a w końcu królową Amidalę i dwóch Jedi.
Te źródła, które miałem okazję osobiście zbadać (to jest "Mroczne Widmo" i "Łowca z Mroku", źródła encyklopedyczne tutaj się nie liczą) mają jeszcze jedną wspólną cechę w obrazowaniu Maula. Nawet jak jest on główną postacią, to wcale nie ma go tam zbyt wiele. Wręcz przeciwnie, jest go jakby za mało i odczuwa się ten niedosyt. Ale dzięki temu zabiegowi jest on postacią bardziej tajemniczą, a przez to bardziej ciekawą. No i jak to widać na filmie - najładniejszą.
Niech Moc Będzie z Wami !
Nareszcie się zemścimy!!
Darth Maul to chyba najładniejsza z postaci w "Mrocznym Widmie". (No cóż bynajmniej nie chodzi mi tu o urodę jako taką w ogóle, gdyż tam to moją faworytką jest Padme, czyli Natalie Portman bez makijażu. A na Raya Parka, pewnie nie zwróciłbym takiej uwagi, gdyby właśnie nie jego makijaż i kostium). Postać Maula trochę przypomina koszmarnego, acz bardzo wytwornego diabła. No cóż zarówno krwistoczerwono-czarny tatuaż na twarzy jak i rogi, tylko upewniają mnie w tej wizji. No i jeszcze czarny, Sithiański strój, który niewątpliwie od razu pokazuje, iż mamy do czynienia z czarnym charakterem. W czasopiśmie "Film" jego fryzurę uznano za jedną z najlepszych łysin w historii kina (no i były dodatkowe plusy za te rogi).
Ale zastanówmy się kim właściwie jest Darth Maul. O jego przeszłości niewiele wiadomo. Ponoć naprawdę nazywał się Khameir Sarin, aczkolwiek nie mam dowodów, iż ta informacja jest prawdziwa. Te same źródła podają, że urodził się jakoby 57 lat przed Bitwą o Yavin (czyli miał 25 lat, kiedy został zamordowany przez Obi-wana Kenobiego), pochodził z planety Iridonia i należał do gatunku zwanego Zabrak (Do tego samego gatunku należał także członek rady Jedi - Eeth Koth, gatunek ten słynął w Galaktyce z niesłychanej siły psychicznej i dużych możliwości zniesienia bólu). O reszcie w sumie nie za bardzo wiadomo. Wiemy, że Sarina znalazł Darth Sidious i zabrał w bardzo młodym wieku na wychowanie, po tym jak odkrył w nim potencjał Mocy. I tu pojawia się pierwszy problem. Niektóre źródła podają, że Lord Sidious znalazł go, gdy Sarin miał 12 lat. Jednakże wg powieści "Darth Maul - Łowca z Mroku", Maul nie pamiętał prawie w ogóle tego kim był, skąd pochodził czy swoich prawdziwych rodziców. Oczywiście póki co nie wiemy jeszcze dużo rzeczy o samej rasie Zabraków, aczkolwiek na dzień dzisiejszy, dane kiedy Sidious po raz pierwszy spotkał Maula pozostają sprzeczne, a w sumie można by rzec, że nieznane.
Maula cechowała duża siła i odporność psychiczna, wkrótce stał się więc jednym z najlepiej wyszkolonych uczniów w całej historii Zakonu Sith, tak przynajmniej uważał Sidious. Był on wiernym, oddanym uczniem bezgranicznie ufającym swemu mistrzowi. Niestety Maul wiedział o tym, a to było źródłem jego pychy, która go (niestety) zgubiła. Darth Maul mocno przykładał się zarówno do ćwiczeń z Mocą, jak i ćwiczeń fizycznych. Jego wysportowanie widać w "Mrocznym Widmie" zwłaszcza podczas walki. O tym, że był także ambitny, świadczy niewątpliwie jego miecz świetlny. Miecz z podwójnym ostrzem był znany od kilku tysięcy lat, przynajmniej od czasów Exara Kuna, który prawdopodobnie jako pierwszy używał takiego miecza (a jeśli nie to on rozsławił i dziś miecze o podwójnym ostrzu często są nazywane mieczami Exara Kuna). Z drugiej strony, miecze te były dość trudne do obsługi, gdyż bardzo łatwo było się nimi samemu zabić. Używanie takiego miecza niewątpliwie świadczy o wielkich umiejętnościach walczącego.
Darth Maul nie należał do osób wylewnych. Myślał i robił to co uważał za stosowne. Słowa, które wypowiedział przy ostatnim kontakcie z Sidiousem - Tak mój Panie - prawdopodobnie były jego ostatnimi słowami, gdyż raczej nie rozmawiał on ani z Neimodianami, ani tym bardziej z przedstawicielami zakonu Jedi, a już zwłaszcza wtedy, gdy nie było takiej potrzeby. Maul był więc zatem także mocno zamknięty w sobie.
Za to bardzo palił się do walki. Marzył o tym by osobiście rozprawić się z wszystkimi Jedi, a w szczególności z całą ich Radą. Wiedział, że jest dobrym szermierzem. W końcu czy to mistrz Bondara, czy Qui-Gon Jinn należeli raczej do tych Jedi, którzy najlepiej posługiwali się mieczami świetlnymi. Obydwu pokonał Maul. Więc dlaczego dał się zabić Obi-wan Kenobiemu? No cóż. Odpowiedź jest prosta, a na dodatek już ją wcześniej wspomniałem. To pycha. Lord Maul był już przekonany o swoim zwycięstwie nad Obi-wanem, do którego wyraźnie nie czuł respektu. Gdyby czuł zabiłby go szybko, tak jak uczynił to w końcu Lornem Pavanem. A tak postanowił się nim pobawić. I tu zlekceważył Rycerza Jedi i przez to zginął. A był już tak blisko...
I jeszcze krótko opisze znane Nam dziej Maula. Oto najpierw w e-booku "Darth Maul: Sabotaur" (który w USA został wydany także w wersji papierowej jako dodatek do "Dartha Maula - Łowcy z Mroku". Ja napisałem do Amberu, by wydali go u Nas osobno. Może warto by było tam napisać?) Darth Maul infiltruje Federację Handlową, a właściwie jej kopalnie, otwierając Lordowi Sidiousowi otwartą drogę do konszachtów z Neimodianami. Potem w serii komiksów "Darth Maul" (do Egmontu o to nie pisałem, bo obawiam się, że to w ogóle nie ma sensu) infiltruje i rozbije Czarne Słońce. Niewątpliwie toruje przy tym drogę Xizorowi, do objęcia stanowiska przywódcy. Potem ściga zbiegłego Neimodianina Mochnara, a w końcu królową Amidalę i dwóch Jedi.
Te źródła, które miałem okazję osobiście zbadać (to jest "Mroczne Widmo" i "Łowca z Mroku", źródła encyklopedyczne tutaj się nie liczą) mają jeszcze jedną wspólną cechę w obrazowaniu Maula. Nawet jak jest on główną postacią, to wcale nie ma go tam zbyt wiele. Wręcz przeciwnie, jest go jakby za mało i odczuwa się ten niedosyt. Ale dzięki temu zabiegowi jest on postacią bardziej tajemniczą, a przez to bardziej ciekawą. No i jak to widać na filmie - najładniejszą.