| 
Tytuł oryginału: Full of Surprises Tytuł TPB: Omnibus: Menace Revealed Scenariusz: Jason Hall Rysunki: Manuel Garcia Tusz: Fernando Blanco Litery: Digital Chameleon Kolory: Digital Chameleon Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics / Hasbro / Toy "R" US 2002 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2009 Tłumaczenie:brak Wydanie PL:brak  | 
Recenzja Lorda Sidiousa
Swego czasu firma Hasbro wydawała pakiety zwane comic-packami. Polegało to na tym, że robiono figurkę z EU i do tego dokładano komiks w którym się pojawiła. Sprzedaż wiązana, zyskiwała i Hasbro i Dark Horse. Jednak to nie był jedyny pomysł tego typu. W okolicach „Ataku klonów”, wespół z siecią Toys "R" Us, do niektórych sprzedawanych figurek dokładano unikalne komiksy - nigdzie wcześniej nie publikowane i potem przez wiele lat nie przedrukowywane (aż do czasu „Omnibusa: Menace Revealed”). „Full of Suprices” to właśnie pierwszy z nich.
Bliskość Ataku klonów czuje się tu dość mocno, bo zarówno umiejscowieniem akcji jak i klimatem. Całość dzieje się właśnie w trakcie samego filmu, gdzieś między opuszczeniem przez Anakina Coruscant a bitwą o Geonosis. I tu zaczynają się schody, zwłaszcza, gdy próbujemy całość jakoś posklejać. Ja nie potrafiłem logicznie tej historyjki ułożyć z resztą, zwłaszcza, że wprowadza pewną nielogiczność. Bliskość AOTC to jedno, klimat to druga strona medalu. A tu postawiono na bitwę w polu asteroid, pomiędzy myśliwcem Obi-Wana a okrętem Jango Fetta. To prawie powtórka z walki w pierścieniu Geonosis, tylko dzieje się wcześniej. I jeszcze dziwniejsze jest to, że obaj potem tak łatwo wlatują i powtarzają pewne manewry. Co oni nie nauczyli się nic z poprzedniej potyczki?
Z tym, że zdaje sobie sprawę, że nie o to chodziło. Mniej uważny czytelnik nawet nie zauważy, że walka nie dzieje się nad Geonosis, a w innym miejscu. Zapewne w tym tkwił kruczek. Nie w zmyłce, a raczej o przyciągnięciu czytelnika, który nie siedzi zbytnio w sadze, przez znane już klimaty. Potwierdzenie tej teorii widać zresztą po rysunkach. One koncentrują się głównie na ukazaniu walki, która mocno przypomina tę z filmu, ale nią nie jest. Reszta, zarówno graficznie jak i fabularnie, została potraktowana bardzo luźno.
Te historyjki, dopiero czytane razem (wszystkie cztery) zdradzają o co w nich chodzi. Bez tego, cóż można sobie zniszczyć zęby zastanawiając się, jak to ma się do sagi.
| 
 Ocena końcowa 
 | 
| 
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 6/10 Rozmowy: 5/10 Rysunki: 6/10 Kolory: 7/10 Opis świata SW: 4/10  | 
                
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
    
        
            
            
        
    | 
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,50 Liczba: 2  | 
            
                
  | 
        
                
                
Nestor2014-05-29 13:38:19
Komiks mnie rozwalił, Jango i Obi spotkali się wcześniej, błehehe.