Pragnąc zwiększyć obszar swoich wpływów, imperialny oddział Polish Garrison w składzie warszawskiej reprezentacji sił zbrojnych wyruszył w dniu 16 kwietnia A.D. 2009 na podbój niemieckiej bazy znajdującej się na terenie parku rozrywki Legoland, w miejscowości Günzburg. Na miejsce, w którym miała się odbyć rozstrzygająca konfrontacja sił oddział dotarł w piątek po południu, wkrótce zaś dołączył do niego zespół do zadań specjalnych zjednoczonych sił twierdz Gorzów, Poznań i Szczecin. Na miejscu zastaliśmy już sporo osób, w głównej mierze członków niemieckiego garnizonu, witających gości, a także odtwórcę Boby Fetta (w starej trylogii), który był gwiazdą tego weekendu (wraz z towarzyszącą mu małżonką). Piątkowy wieczór, jako nieoficjalną część imprezy, członkowie polskiego garnizonu spędzili na rozpoznawaniu terenu (sam Günzburg raczej nie ma nic do zaoferowania pod względem atrakcji turystycznych… no, chyba że ktoś jest zainteresowany kupnem ziemniaków czy jajek ;)) oraz integracji z bracią z pozostałych oddziałów. Byliśmy mile zaskoczeni obecnością osób polskiego pochodzenia bądź w inny sposób związanych z naszym krajem.
Pierwszy dzień imprezy powitał nas deszczem, który jednak nie był w stanie powstrzymać żołnierzy przed szturmem na Imperium LEGO. Po spożyciu śniadania liczne oddziały, przy wsparciu (co prawda ograniczonej liczebnie, ale zawsze) reprezentacji sił Rebelii dotarły na miejsce imprezy i rozpoczęły przygotowania do powitania gości parku rozrywki.
Pomimo niesprzyjającej pogody, dało się zauważyć żywe zainteresowanie odwiedzających, którzy, trzeba przyznać, dopisali.
Po zwolnieniu z warty pełnionej u bram parku rozrywki nastąpiło przegrupowanie imperialnych oddziałów, które w małych formacjach udały się na patrol alejek krainy LEGO.
W tym samym czasie odwiedzający Legoland mieli szansę zdobyć zdjęcie z autografem pana Jeremy’ego oraz sfotografować się na tle imponujących dekoracji stylizowanych na Gwiazdę Śmierci.
Pełnienie służby zawieszono na czas krótkiego posiłku w pobliskiej kantynie, po czym cała grupa w kostiumach z gwiezdnej sagi (licząca niemal 250 osób!) wzięła udział w paradzie strojów. Po paradzie nadszedł czas na asystę przy wręczeniu jedenastoletniemu Robinowi choremu na mukowiscydozę pamiątkowej tablicy, podpisanej przez wszystkich członków Legionu (a także przez Jeremy’ego i jego żonę).
Marzenie chłopca: spotkanie aktorów z Sagi i zobaczenie gwiezdnowojennych strojów zostało spełnione dzięki fundacji Wunschzettel e.V. (odpowiednika Fundacji Spełnionych Marzeń). Chłopiec otrzymał również hełm szturmowca oraz blaster DL-44.
Spełniwszy obowiązek pozowania do grupowego zdjęcia Legionu część znużonych troopingiem żołnierzy postanowiła się zrelaksować korzystając z atrakcji oferowanych przez park rozrywki. Po pożegnaniu gości Legolandu wszyscy wrócili do hotelu, skąd wkrótce udaliśmy się na nieco mniej oficjalną część wieczoru, jaką była uroczysta kolacja. Warto wspomnieć o wręczeniu na niej Jeremy’emu Bullochowi niezwykłych rozmiarów pocztówki, upamiętniającej gwiezdnowojenny weekend w Günzburgu, a także możliwości zakupu przez uczestników eventu unikatowych klocków wykonanych specjalnie na tę okazję, z których dochód przeznaczony zostanie na cele charytatywne.
Po kolacji legioniści mieli okazję spalić nieco kalorii grając w kręgle w towarzystwie samego Boby Fetta.
Plan ostatniego dnia eventu, czyli niedzieli, w zasadzie powielał program sobotni. Wyjątek stanowiła miła niespodzianka, jaką zgotowała nam pogoda – tym razem od samego rana świeciło piękne słońce, co znacznie podniosło morale żołnierzy i przyciągnęło niemal dwa razy więcej odwiedzających, niż w dniu poprzednim.
Jako że polski oddział czekała długa i męcząca droga na ziemie ojczyste, dopuściliśmy się małej dywersji i po lunchu oraz wykonaniu pamiątkowych zdjęć z członkami innych oddziałów ruszyliśmy z niecnym planem zaliczenia jak największej ilości atrakcji Legolandu.
Odpowiednio wytrzęsieni na wszelkiego rodzaju urządzeniach i machinach, odpaliliśmy silniki naszych statków i wyruszyliśmy w podróż powrotną.
Wyjazd zaowocował nawiązaniem wielu nowych znajomości i umożliwił zaakcentowanie obecności polskiej placówki na arenie międzynarodowej, a także zaistnienia w świadomości członków innych oddziałów. Trzeba przyznać, że – jak na imprezę na taką skalę – wszystko zostało zorganizowane niezwykle sprawnie i fachowo. Zostaliśmy przyjęci bardzo ciepło – a ponieważ impreza w Legolandzie jest wydarzeniem cyklicznym (odbywającym się co dwa lata), z całą pewnością reprezentacja polskich sił szturmow(cow)ych weźmie udział w kolejnych jej edycjach. Oby w jak największym składzie, ku chwale Imperium!
Reprezentacja PG:
Arkadiusz „Areckin” Szajek, jako ID-9970 (Grand Admiral);
Piotr „Falcon” Bereza, jako TB-8484 (Biker Scout);
Maciej „M@Ska” Skawiński, jako ID-2791 (Imperial Officer);
Cezary „Sizar” Żołyński, jako DZ-6426 (Tusken Raider);
Ada Żołyńska, jako TB-5060 (Biker Scout);
Michał „YangObi” Żołyński, jako DZ-7061 (Tusken Raider);
Marcin „Martinez” Giersz, jako TK-1458 (Stormtrooper);
Wojciech „DarkWojtek” Nowak, jako TI-1415 (Baron Soontir Fel);
Aleksandra „Lady Sandman” Świst, jako ID-8701 (Imperial Officer);
Piotr „Golin” Kras, jako DZ-6522 (Garindan);
Anna „faultfett” Hikiert, jako SL-8384 (Mara Jade).
Poza Polish Garrison w imprezie udział wzięli również przedstawiciele następujących oddziałów Legionu 501.:
German Garrison;
Golden Gate Garrison;
Dutch Garrison;
UK Garrison;
Fanwars Garrison;
French Garrison;
Belgian Garrison;
Nordic Garrison;
Swiss Garrison;
Brazilian Division Garrison;
Djibouti Outpost;
Austrian Outpost;
Monaco Outpost.
W związku z bohaterskim wytrwaniem na posterunku w niesprzyjających warunkach pogodowych, dla uczestników eventu w Legolandzie opracowano specjalną sygnaturkę poświadczającą wodoodporność sił szturmowych Imperium:
Oto link do większej ilości zdjęć
raport: faultfett i Falcon
Pierwszy dzień imprezy powitał nas deszczem, który jednak nie był w stanie powstrzymać żołnierzy przed szturmem na Imperium LEGO. Po spożyciu śniadania liczne oddziały, przy wsparciu (co prawda ograniczonej liczebnie, ale zawsze) reprezentacji sił Rebelii dotarły na miejsce imprezy i rozpoczęły przygotowania do powitania gości parku rozrywki.
Pomimo niesprzyjającej pogody, dało się zauważyć żywe zainteresowanie odwiedzających, którzy, trzeba przyznać, dopisali.
Po zwolnieniu z warty pełnionej u bram parku rozrywki nastąpiło przegrupowanie imperialnych oddziałów, które w małych formacjach udały się na patrol alejek krainy LEGO.
W tym samym czasie odwiedzający Legoland mieli szansę zdobyć zdjęcie z autografem pana Jeremy’ego oraz sfotografować się na tle imponujących dekoracji stylizowanych na Gwiazdę Śmierci.
Pełnienie służby zawieszono na czas krótkiego posiłku w pobliskiej kantynie, po czym cała grupa w kostiumach z gwiezdnej sagi (licząca niemal 250 osób!) wzięła udział w paradzie strojów. Po paradzie nadszedł czas na asystę przy wręczeniu jedenastoletniemu Robinowi choremu na mukowiscydozę pamiątkowej tablicy, podpisanej przez wszystkich członków Legionu (a także przez Jeremy’ego i jego żonę).
Marzenie chłopca: spotkanie aktorów z Sagi i zobaczenie gwiezdnowojennych strojów zostało spełnione dzięki fundacji Wunschzettel e.V. (odpowiednika Fundacji Spełnionych Marzeń). Chłopiec otrzymał również hełm szturmowca oraz blaster DL-44.
Spełniwszy obowiązek pozowania do grupowego zdjęcia Legionu część znużonych troopingiem żołnierzy postanowiła się zrelaksować korzystając z atrakcji oferowanych przez park rozrywki. Po pożegnaniu gości Legolandu wszyscy wrócili do hotelu, skąd wkrótce udaliśmy się na nieco mniej oficjalną część wieczoru, jaką była uroczysta kolacja. Warto wspomnieć o wręczeniu na niej Jeremy’emu Bullochowi niezwykłych rozmiarów pocztówki, upamiętniającej gwiezdnowojenny weekend w Günzburgu, a także możliwości zakupu przez uczestników eventu unikatowych klocków wykonanych specjalnie na tę okazję, z których dochód przeznaczony zostanie na cele charytatywne.
Po kolacji legioniści mieli okazję spalić nieco kalorii grając w kręgle w towarzystwie samego Boby Fetta.
Plan ostatniego dnia eventu, czyli niedzieli, w zasadzie powielał program sobotni. Wyjątek stanowiła miła niespodzianka, jaką zgotowała nam pogoda – tym razem od samego rana świeciło piękne słońce, co znacznie podniosło morale żołnierzy i przyciągnęło niemal dwa razy więcej odwiedzających, niż w dniu poprzednim.
Jako że polski oddział czekała długa i męcząca droga na ziemie ojczyste, dopuściliśmy się małej dywersji i po lunchu oraz wykonaniu pamiątkowych zdjęć z członkami innych oddziałów ruszyliśmy z niecnym planem zaliczenia jak największej ilości atrakcji Legolandu.
Odpowiednio wytrzęsieni na wszelkiego rodzaju urządzeniach i machinach, odpaliliśmy silniki naszych statków i wyruszyliśmy w podróż powrotną.
Wyjazd zaowocował nawiązaniem wielu nowych znajomości i umożliwił zaakcentowanie obecności polskiej placówki na arenie międzynarodowej, a także zaistnienia w świadomości członków innych oddziałów. Trzeba przyznać, że – jak na imprezę na taką skalę – wszystko zostało zorganizowane niezwykle sprawnie i fachowo. Zostaliśmy przyjęci bardzo ciepło – a ponieważ impreza w Legolandzie jest wydarzeniem cyklicznym (odbywającym się co dwa lata), z całą pewnością reprezentacja polskich sił szturmow(cow)ych weźmie udział w kolejnych jej edycjach. Oby w jak największym składzie, ku chwale Imperium!
Reprezentacja PG:
Arkadiusz „Areckin” Szajek, jako ID-9970 (Grand Admiral);
Piotr „Falcon” Bereza, jako TB-8484 (Biker Scout);
Maciej „M@Ska” Skawiński, jako ID-2791 (Imperial Officer);
Cezary „Sizar” Żołyński, jako DZ-6426 (Tusken Raider);
Ada Żołyńska, jako TB-5060 (Biker Scout);
Michał „YangObi” Żołyński, jako DZ-7061 (Tusken Raider);
Marcin „Martinez” Giersz, jako TK-1458 (Stormtrooper);
Wojciech „DarkWojtek” Nowak, jako TI-1415 (Baron Soontir Fel);
Aleksandra „Lady Sandman” Świst, jako ID-8701 (Imperial Officer);
Piotr „Golin” Kras, jako DZ-6522 (Garindan);
Anna „faultfett” Hikiert, jako SL-8384 (Mara Jade).
Poza Polish Garrison w imprezie udział wzięli również przedstawiciele następujących oddziałów Legionu 501.:
German Garrison;
Golden Gate Garrison;
Dutch Garrison;
UK Garrison;
Fanwars Garrison;
French Garrison;
Belgian Garrison;
Nordic Garrison;
Swiss Garrison;
Brazilian Division Garrison;
Djibouti Outpost;
Austrian Outpost;
Monaco Outpost.
W związku z bohaterskim wytrwaniem na posterunku w niesprzyjających warunkach pogodowych, dla uczestników eventu w Legolandzie opracowano specjalną sygnaturkę poświadczającą wodoodporność sił szturmowych Imperium:
Oto link do większej ilości zdjęć
raport: faultfett i Falcon