TWÓJ KOKPIT
0

XXVIII Rzeszowskie Spotkanie Fanów SW :: Fandom

Data: 07.02.2009
Miejsce: cukiernia "Bulanda", "Piwniczka rycerska"

Program spotkania:
  • porcja nowinek,
  • omówienie zbliżającego się R-konu,
  • „Sylwetki silnych Mocą”,
  • garść gwiezdnowojennych ciekawostek.



    Lista obecnych (tak dla urozmaicenia, bo zwykle jej nie ma):

    1. Abe
    2. Balduran
    3. Halski
    4. Kasis
    5. Max
    6. Monster
    7. Nen Yim
    8. promil
    9. Stachu
    10. Tori

    Spotkanie niby zwyczajne, a jednak troszeczkę przełomowe. Ale po kolei.
    Kiedy dotarłam z bratem pod „Bulandę” fani już się pomału gromadzili (Tori z rozczarowaniem stwierdził, że jestem przed czasem) i na wstępie oznajmili, że w cukierni brak wolnych miejsc. Weszłam zbadać sytuację i już po chwili mogliśmy zasiąść przy jednym z większych stolików.
    Rozmawialiśmy o R-konie i nowinkach, czas pomału płynął i właśnie dołączył do nas dziesiąty fan, gdy nastąpiło przełomowe wydarzenie – wyrzucono nas z lokalu :D Myślę, że każdy szanujący się lokalny fandom musi coś takiego zaliczyć i my również idąc za przykładem innych miast odfajkowaliśmy to wydarzenie.
    Postaliśmy chwilę na rzeszowskim deptaku i w końcu postanowiliśmy spróbować szczęścia w najbliższej knajpie – „Piwniczce rycerskiej”. Tam w większej sali było praktycznie pusto, tylko przy jednym ze stołów siedziało kilka osób, które na nasz widok podniosły się i wyszły :D Zdawało mi się nawet, że usłyszałam jak jedna z nich mówi „atak klonów”.
    Rozlokowaliśmy się więc przy największym stole i kontynuowaliśmy spotkanie. Były kolejne nowinki, ciekawostki i rozmowy o SW. W ramach cyklu „Silni Mocą” przyjrzeliśmy się mistrzyni Jedi Yaddle, a ja zaprezentowałam swoje gwiezdnowojenne zdobycze z targu staroci.
    Jeśli o mnie chodzi to bawiłam się bardzo dobrze, myślę, że było sympatycznie i starwarsowo. I tylko przepraszam Nen i Halskiego za oblanie ich sokiem z czarnej porzeczki.
    Po jakimś czasie sąsiednie stoliki zajęła liczna mhroczna młodzież, która skutecznie zadymiła całą salę i zagłuszała nasze rozmowy. Dlatego w końcu zdecydowaliśmy się opuścić lokal i w ramach dotlenienia odbyliśmy mały spacer. I na tym zakończyło się to historyczne spotkanie.

    Kasis


  • TAGI: Relacja (301) Rzeszów (32)

    KOMENTARZE (0)

    ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

      REJESTRACJA RESET HASŁA
    Loading..