Tytuł PL: Rebelia: Drobne zwycięstwa Tytuł oryginału: Rebellion #11-14: Small Victories Tytuł TPB: Rebellion Volume #3: Small Victories Scenariusz: Jeremy Barlow Rysunki: Colin Wilson Litery: Michael Heisler Kolory: Wil Glass Okładki: Colin Wilson Tłumaczenie: Jacek Drewnowski Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics 2008 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2008 Wydanie PL: Egmont 2010 |
- Star Wars Komiks Wydanie Specjalne 4/2010 (7): Drobne zwycięstwa
- Omnibus: At War with the Empire Volume #2
- Galeria okładek cyklu Rebelia
Recenzja Lorda Sidiousa
Popłuczyn po serii Empire ciąg dalszy. Niestety. Rebellion ma to do siebie, że pomimo trzeciego tomu TPB nie udało się tu zbudować ani klimatu, ani opowieści. Podobnie jak w przypadku Dark Timesa, autorzy starają się tworzyć luźno powiązane ze sobą historie, ale tu miejscami jest chyba zbyt luźno, zwłaszcza między sobą, a jednocześnie zbyt mocno powiązane z Empire. Nie mam zamiaru gloryfikować poprzedniej serii, acz miała ona swoje udane zeszyty, z Rebellionem jest gorzej, cały czas sprawia wrażenie tajwańskiej podróbki Empire, która nie potrafi zainteresować.
Podstawowy problem to pomysł, o ile wcześniej w My Brother, my enemy i The Ahakista Gambit odnosiło się wrażenie, że Rebellion owszem dotyczy Rebelii, ale koncentruje się na półświatku, mroczniejszych sprawach, niejako przez tajemniczego Raze'a. No dobra, pomysł jak każdy inny, może nawet z czasem coś by z tego wynikło, ale w tej opowieści mamy całkowitą zmianę. Po pierwsze znów pierwsze skrzypce grają Luke i Leia. Tu stety, a może raczej niestety wraca nam jeszcze inna bohaterka, Deena Shan, ta sama która w Empire mizdrzyła się jak tylko mogła do Hana Solo (Alone Together). Teraz romantyczna rebeliantka ma swoje (kolejne) pięć minut, nie dość, że jest w opowieści to jeszcze ratuje Luke'a i Leię. W sumie to wolałbym aby pojawiła się Stacy, skoro już jest w kanonie, przynajmniej byłoby zabawniej.
Efekt końcowy, przynajmniej dla mnie, nie jest zadawalający, uznałbym go wręcz za irytujący. I to już nie jest kwestia przewidywalnej fabuły - wielkiej chwili Deeny, ale raczej samych postaci. Luke, Leia jak zwykle są mocno przepakowani, i w pewnym momencie nagle okazuje się, że tak nie jest. Cóż autor tak chciał, trudno się mówi. No i nieszczęsna Shan, szczerze można byłoby ją nazwać jakkolwiek inaczej, bo poza wyglądem i pewną nieporadnością, zachowanie czy charakter bynajmniej nie odzwierciedlają ani zmian tej postaci, ani tym bardziej nic nie wskazuje, że to jest ta sama paniusia, która śliniła się do Hana Solo. To błąd, który dość często pojawiał się w książkach, gdzie przychodził autor i definiował sobie charakter postaci z EU jak mu się podobało, a postaci filmowe dopasowywał sobie do dowolnego epizodu. Tu niestety dokładnie tak jest. Szkoda, że pomimo 30 lat, nadal zdarzają się takie historie. I tego właśnie najbardziej żałuję, już nie zmarnowanej szansy, ale niefrasobliwego podejścia twórców do samych bohaterów.
Colin Wilson jako rysownik tej serii sprawdza się o tyle, że faktycznie fajnie wychodzą mu pojazdy, budynki. Gorzej jest z postaciami, owszem w wielu innych komiksach jest dużo gorzej, więc tu da się na nie patrzyć, ale to nie jest styl, który mi się podoba. W przypadku filmowych bohaterów zawsze patrzę na to, czy łatwo ich skojarzyć z aktorami. Owszem to bywa trudne, nie zawsze chodzi już o wierne przerysowanie twarzy, ale uchwycenie pewnych charakterystycznych elementów danej osoby, jej mimiki, gestów. Tu niestety postawiono na drugą metodę, strój, czyli równie dobrze w roli Hana Solo mógłby wystąpić Tom Selleck. Jakby był ogolony, w tym komiksie nie trzeba byłoby zupełnie nic zmieniać. I to chyba doskonale oddaje podejście do postaci.
Nie polubiłem Deeny już wcześniej, teraz raczej nic się nie zmieni. Tyle, że wcześniej budziła pewne politowanie, teraz została tylko i wyłącznie obojętność.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 3/10 Klimat: 2/10 Rozmowy: 3/10 Rysunki: 5/10 Kolory: 7/10 Opis świata SW: 6/10 |
Temat na forum
Temat na forum (polskie wydanie)
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,03 Liczba: 34 |
|
SW-Yogurt2019-09-08 17:00:58
Lepiej niż poprzednio, ale nadal "takie se". ~:/
Deenę od Luka odróżnić można tylko w obcisłych koszulkach. No i może bez, ale tego nie narysowali. ~;)
Shedao Shai2016-03-11 14:58:35
Przedostatni storyarc Rebellion koncentruje się na perypetiach Deeny Shan, czyli mojej ulubionej bohaterki serii. Jest to postać odmienna od głównych bohaterów sagi - mniej zdolna, chociaż również dzielna. Nie sposób jej nie polubić. Bardzo sympatyczny komiks i szkoda, że historia tej postaci nie będzie już kontynuowana.
darthmetalus2011-11-27 17:47:46
Daje 7/10, ale uważam że to naprawdę swietny komiks...
plokon2010-12-14 10:20:30
Nawet dobry 8/10
Master-KUBA2010-12-11 17:13:32
Przeczytałem i uważam, że to najgłupsze wydanie specjalne jakie wyszło w Star Wars Komiks
Ephant Mon2010-09-13 02:00:59
zobaczymy jak to przetłumaczą w wydaniu specjalnym SWK... szkoda tylko, że zaczynają od numeru 11 :/ wcześniejszych pewnie nigdy nie wydadzą w Polsce
Bolek2008-12-29 10:00:58
A mnie się seria bardzo podoba. Odkrywa trochę więcej, lub jak kto woli (np. Nestor) komplikuje okres Rebelii pomiędzy ep IV i V. Co z tego że czyni ten okres taki upchany z Marvelami? I tak większość fanów ich nie zna. Ja daje 7/10.
SWkoleś2008-12-29 09:51:04
No REBELION,to to na co czekałem,a tu ,mogli postarać się lepiej...
Nestor2008-12-28 12:59:10
Troche sie zawiodlem, bo komiks byl sredni, a liczylem na znacznie wiecej.