15. Spotkanie Krakowskiego Fandomu Star Wars
13.12.2008
Lista obecności:
Avaccus
Carth
Khali
Kika
Kirishima
Komix
Luk-Kaz
Marc
Toma
15. spotkanie krakowskich fanów Gwiezdnych wojen, jak gdyby na przekór optymistycznym wizjom snutym przez Marca w poprzednim raporcie, nie obrodził zbytnio w nowych fanów. Czy była to mroźna i arktyczna, zimowa pogoda, czy hucznie zapowiadany nieludzko trudny konkurs wiedzowy – ciężko orzec. Dość powiedzieć, że skutecznie do MłodejNowejPolski udało się spędzić ledwie 9 sztuk maniaków Lucasowego uniwersum.
Z perspektywy całkiem świeżego uczestnika SKFSW nie mogę powiedzieć, że uważam to za negatywny aspekt zgromadzenia – poprzednio zaszczyciło nas – w porywach – i pod dwadzieścia osób, co uczyniło spamiętanie wszystkich ksywek (a cóż dopiero dopasowanie do nich jakichkolwiek fizys) praktycznie niemożliwym (oczywiście, może to być jedynie kwestia mojej arogancji, roztrzepania i nieprzywiązywania wagi do wokalu towarzyszącemu przedstawianiu się). Integrowanie się w tak rozbudowanym gronie również do najłatwiejszych nie należy. Bo i skąd taka biedna, sithowa sierotka jak ja, może wiedzieć, do której z trzech toczących się równolegle dyskusji warto się dołączyć, a do której już nie? Szczęśliwie, piętnaste spotkanie nie niosło ze sobą takich wyzwań.
Po zakupieniu trunków i zajęciu strategicznego kąta w knajpie przeszliśmy płynnie do spraw organizacyjnych. Wszak wielkimi krokami zbliżają się pierwsze, styczniowe urodziny krakowskich spotkań. Za nieprzeciętnie miły akcent, uważam fakt, że zarówno ja jak i mój znajomy, współtwórca spotkaniowej wiedzówki – Avaccus, zostaliśmy poproszeni o sugestie dotyczące kształtu urodzinowego spotkania, mimo naprawdę krótkiego stażu związanego z SKFSW. Tylko odrobinę mniej miłym akcentem można nazwać to, że nasza sugestia jubileuszowego urżnięcia się w trupa, nie spotkała się z ciepłym przyjęciem pozostałych fanów. Być może obawiano się, że informacje o alkoholowych libacjach w połączeniu ze starcastową opinią, jakoby zdecydowana większość z nas była niepełnoletnia (to pewnie ta część, która nigdy nie przychodzi ;)), zaowocuje potępieniem nas przez polski fandom? Koniec końców obok naszej wyskokowej propozycji, pojawiło się kilka rozsądniejszych, których nie będę tu zdradzać – wszak musimy mieć o czym raportować za miesiąc.
Drugim i właściwie ostatnim punktem programu był wspomniany już wcześniej arcytrudny konkurs wiedzowy – autorstwa Avaccusa i mojej skromnej osoby. Będąc niereformowalnymi leniami wykorzystaliśmy pytania, z licznych, forumowych konkursów Brotherhood of The Sith, które, chociażby z tego tylko powodu, że zakładały „uinternetowienie” uczestników należały do kategorii Wookieeproof. Dlatego właśnie na prawdziwie szczere pochwały zasługują uczestnicy spotkania, którzy dzielnie ścierali się z nawet najbardziej wymyślnymi zagadkami (w tym miejscu chciałabym serdecznie pogratulować Carthowi wiedzy o kolorach tylnych światełek R2-D2 oraz Kirishimie za niezwykły talent w podbieraniu prawidłowych odpowiedzi innym grupom :)).
Odważę się stwierdzić, że przynajmniej o kilku ciekawych faktach fani mogli się dowiedzieć. Mam nadzieję, że zgodnie z obietnicami, w domach obejrzeli sobie Starą Trylogię by znaleźć mówiące po angielsku ewoki oraz niepokojącą wypowiedz Biba Fortuny na temat orientacji seksualnej C-3PO.
Chciałabym wierzyć, że konkurs (bo nagrody to na pewno ;)) się spodobał i to właśnie to zadowolenie - a nie strach przed groźnymi obliczami prowadzących go - sprawiło, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, że muszą wcześniej uciec ze spotkania, wszyscy zostali aż do 16:30.
Na koniec pozostaje mi wyrazić nadzieję, że warszawska, botsowa impreza nie nałoży się w czasie z urodzinowym spotkaniem i będę mogła być świadkiem kolejnego licznego zgrupowania fanów SW.
Khali
Komix, Kirishima i Kika – nieświadomi tego, co ich za moment czeka.
Khali i Avaccus – mroczni i okrutni twórcy konkursu.
Marc, Kirishima, Toma i Kika podczas procesu wymyślania odpowiedzi.
Carth i Komix ilustrują, jak bardzo można się głowić nad pytaniem.
Luk-Kaz - członek zwycięskiej Drużyny A, opuszcza spotkanie przed ogłoszeniem wyników konkursu (wciąż wierzymy, że Carth przekazał mu nagrodę).