Tytuł oryginału: Star Wars Tales #3: Three Against the Galaxy! Scenariusz: Rich Hedden Rysunki: Rick Leonardi Tusz: Mark Lipka Litery: Steve Dutro Kolory: Dave McCaig Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz Wydanie PL: Egmont 2008 w Star Wars Komiks #4 Wydanie USA: Dark Horse 2000 w Star Wars Tales 3 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Trochę trudno mi było ocenić te opowiadania, gdyż prawdę mówiąc jest ono bardzo mało "talesowe". Nawet długością przypomina zwykły zeszytowy komiks. I w tym właśnie chyba tkwi mój problem, bo gdy patrzy się na to jak na "Talesa" jest to miła odmiana, ale z drugiej strony widać jak na dłoni wszystkie braki, które przeszły by w normalnym Talesie, lecz tu ciężko je zaakceptować.
Podstawowy problem to budowa świata, do której ja przykładam dość dużą wagę, ważne jest to by z jednej strony zachować spójność, z drugiej logikę. I o ile podobało mi się to, że pustynna planeta to Otunia a nie Tatooine, że jeden z głównych bohaterów to Gamorreanin, a nie człowiek, o tyle już fakt, że musi pochodzić z Pałacu Jabby trochę mnie irytuje. Nie widzę potrzeby robienia na siłę powiązań z filmami, tam gdzie na prawdę są niepotrzebne. Wygląda to tak, jakby ktoś miał dobry pomysł, ale zbyt bardzo bojąc się przyjęcia go przez fanów wolał się zabezpieczyć, w rezultacie wywalił to co najlepsze i sprzedał nam wydmuszkę. Podobnie rzecz się ma z innym bohaterem - Jawą imieniem Tek. Dla mnie rzeczą naturalną jest to, że takie rasy jak Ewoki, Tuskeni czy Jawowie są prymitywne i endemiczne dla danej planety, więc po co wrzucać je na siłę do galaktycznych opowieści? By czuć klimat Gwiezdnych Wojen? Ja tego tam nie czuję, zwłaszcza, że Lucas przykładał do tego dość dużą wagę. Szczerze odnoszę wrażenie, że twórcy popełniają dość częsty błąd, starają się nie odchodzić za daleko od filmów i to tam, gdzie to odejście jest jak najbardziej wskazane, żeby nie powiedzieć potrzebne. Efekt, irytujący bo historia nie może się rozwinąć. To niestety tu widać najlepiej.
I niestety ten efekt widać właśnie w tym komiksie. Co z tego, że ma on własną fabułę, skoro sposób prowadzenia sprawia, że nie jest ona wciągająca. Mało tego miejscami jest bardzo przewidywalna. Ale może od początku, planetą Otunia rządzi Lord Kabul, tyle, że jego brat, Seth łaknie władzy i knuje przeciw władcy. Organizuje mały zamach na Kabula i jego córkę - Aristę, którą ratuje Grissom, Gamorreanin osadzony za karę w kopalni. Potem dołącza się do nich Tek i już chyba jasne, że kolejnym punktem w opowieści będzie zemsta, ale ponieważ ma być to komiks z przesłaniem, dla ciut młodszego widza, to trzeba Sethowi dopiec, ale nie można go zabić. Proste i logiczne? Czy może raczej nudne i przewidywalne jak flaki z olejem?
Graficznie, niestety średniak, zwłaszcza ze względu na portretowanie ludzi, obcy wychodzą o wiele lepiej, choć też są zdecydowanie bardziej „ludzcy” niż np. w filmach, co dla mnie jest minusem.
Ogólnie oceniam komiks jako zmarnowaną szansę. Miało być pięknie, wyszło jak zwykle.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 5/10 Klimat: 4/10 Rozmowy: 5/10 Rysunki: 6/10 Kolory: 7/10 Opis świata SW: 6/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,97 Liczba: 30 |
|
Melethron2010-04-20 22:45:00
przyznam, że nudziłem się czytając to... 4/10 (za rysunki bo byłoby mniej)
Lord Jabba2009-09-02 10:24:03
Nie jest tak zle. Najlepsze w tym komiksie jest to że nie ma tu żadnych Skywalkerów czy innych wielkich bohaterów galaktyki.
Historia skupia się na zwykłych mieszkancach galaktyki.
8/10
N-11 Ordo2009-06-07 21:51:40
Mówię od razu:
Opis świata SW: 10/10.
Kolory: 9/10.
Rysunki: 10/10.
Rozmowy: 10/10.
Klimat: 9/10.
Ogólna ocena: 10/10.
Dave2009-02-08 14:25:36
Mocno przeciętne, rzekłbym wręcz słabe. 4/10, spodziewałem się ciekawszej historii.
Onoma2009-01-22 09:40:23
A tam, taki 'komiks przygodowy', fajnie się czyta. Ale rysunki.. rzeczywiście, badziewne jak nie wiem!
7/10
Hialv Rabos2009-01-03 16:25:38
Ocena: 7/10
Anthagor2008-12-29 22:03:09
Dla mnie świetne. Rysunki wcale nie są takie złe (oczywiście moim zdaniem), a naprawdę miło było zobaczyć Gamorreanina jako pierwszoplanową i pozytywną postać :)
Vergesso2008-12-29 20:43:00
Dziwi mnei, skąd tyle osób na tym komiksie wiesza psy: o ile rysunkowo faktycznie nie jest rewelacyjny, o tyle historia ciekawa. Zamiast głównych bohaterów mamy trzy nieznane postacie, choć powiązane z sagą. Fabuła z jednej strony nieco infantylna, ale z drugiej strony bardzo przyjemna, ot 3 gości z innych ras, dziewczyna chcąca pomścić śmierć ojca na wuju(czemu to często musi być wuj? :P ) Mi się podobało, aczkolwiek bez rewelacji. 8/10
WojtekB2008-12-27 20:21:13
Dla mnie dno. Ten komiks nie wnosi ani nic nowego, ani nawet ciekawego. 2 / 10