Tytuł oryginału: Star Wars Tales #13: Stones Scenariusz: W. Haden Blackman Rysunki: Michael Zulli Litery: Steve Dutro Kolory: Giulia Brusco Tłumaczenie: Maciek Drewnowski Wydanie PL: Star Wars Komiks 8/2009 Wydanie USA: Dark Horse 2002 w Star Wars Tales 13 |
Recenzja Bakusia
Zapewne każdy kto czytał komiksy z serii „Tales” zauważył że zeszyty są często strasznie nierówne. Bywają w nich historie fenomenalne, które aż zapierają dech w piersi, a bywają i takie po których człowiek się zastanawia dlaczego właściwie jest fanem „Gwiezdnych Wojen”. Numer 13 tego cyklu niewątpliwie należy do takich właśnie nierównych zeszytów. Na początku mamy tu 3 historie które, powiedzmy sobie szczerze są po prostu słabe. Po ich zrecenzowaniu odebrało mi wręcz chęć do dalszego pisania. Na całe szczęście wszystko zmienia się wraz z opowiadaniem „Stones”.
Historyjka którą chwilę wcześniej wymieniłem opowiada, tak jak cały „Tales #13” o ogólnie znanym Jedi nazywającym się Mace Windu. Sama treść komiksu choć nie jest fenomenalna to bez wątpienia trzyma wysoki poziom , a w porównaniu za poprzednimi opowiadaniami z tego zeszytu robi wrażenie, scenariuszem zajął się przecież nie kto inny jak sam Haden Blackman znany szerszej publiczności przede wszystkim z komiksu The Battle of Jabiim. Akcja „Stones” skupia się na wyprawie młodego Mace’a Windu na planetę Hurikane w celu zdobycia kryształu do miecza świetlnego, który miał zamiar zbudować. Lecz cała historia nie ogranicza się tylko do zdobycia kryształu. Podczas pobytu na planecie Mace uczy się wielu cennych rzeczy dzięki którym wyrośnie na jednego z najsławniejszych mistrzów Jedi okresu Starej Republiki. I to się właśnie te przemyślenia Windu tworzą całą tą otoczkę bardzo dobrej historii. Pozwolę sobie napomknąć o rysunkach które nie są może wysokich lotów, ale można to wybaczyć debiutującemu w komiksie SW Michaelowi Zulli, ponieważ widziałem dużo gorsze szaty graficzne.
Podsumowując krótko, historia pod tytułem „Stones” jest jako jedna z niewielu opowiadań zawartych w komiksie „Tales #13” warta przeczytania, bo trzyma naprawdę dobry poziom i oby więcej takiej jakości scenariuszy , bo jednak rysunki pozostawiają pewien spory niedosyt.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Walki: 7/10 Rysunki: 6/10 Kolory: 6/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,65 Liczba: 23 |
|
Vergesso2015-07-05 11:25:24
Po wieloletnim namyśle - to jeszcze większy syf, niż niegdyś. 1/10
Kubasov2011-06-08 13:13:01
A mnie się spodobało. Historyjka jak Mace został Rycerzem, można go zobaczyć od innej strony niż w filmach.
Onoma2009-08-30 16:22:40
Taka sobie.
Lord Sidious2009-08-17 19:02:48
graficznie mnie odstraszył. Sam pomysł nic specjalnego, ujdzie w tłoku, ale rysunki koszmarne.
Vergesso2009-08-14 21:21:31
Tragiczne rysunki, fabuła nieciekawa, jedynie "kamienne postacie" mogą być pewnym zawyżeniem, bo dość ciekawe. 3/10