Tytuł oryginału: Droids: Artoo's Day Out Scenariusz: Ryder Windham Rysunki: Bill Hughes Litery: Steve Dutro Kolory: Lea Hernandez Edytor: Peet Janes Wydanie PL: brak Wydanie USA: Topps 1994 Wydanie USA TPB: w The Kalarba Adventures, Omnibus: Droids |
Recenzja Lorda Sidiousa
To krótka historyjka, będąca dodatkiem do magazynu Star Wars Galaxy 1, niejako wpasowana w serię Droids. Nie ma co się spodziewać czegoś specjalnego, całość musiała się zamknąć na ośmiu stronach.
Baron Pirateeze oraz droidy przebywają w interesach w Kalarba City. Sam baron oraz C-3PO wchodzą do jakiegoś budynku załatwiać swoje interesy, podczas gdy R2-D2 musi czekać na nich na zewnątrz. No i tu pojawia się problem, a mianowicie łowcy droidów. Porywają oni R2-D2 i ładują na swój okręt, mają zamiar go, jak także i wiele innych droidów wywieść do kopalń przyprawy. Tyle, że na okręcie są kapsuły ratunkowe i R2 wchodzi do jednej z nich. Zanim ktoś zdążył zareagować, droid odpala ją i ląduje znów na Kalarbie, wracając do swego pana.
I znów za rysunki odpowiadał Bill Hughes, co moim zdaniem wyszło dobrze dla serii. Natomiast sama historyjka, cóż jest krótka, przez to ani zabawna, ani jakoś specjalnie poważna nie jest. Nie ma co prawda Olaga, ale i tak daje radę.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 5/10 Klimat: 5/10 Rozmowy: 5/10 Rysunki: 7/10 Kolory: 7/10 Opis świata SW: 7/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,00 Liczba: 1 |
|
SW-Yogurt2020-09-09 22:56:24
Tekst numeru: "Cholera" x2. I to chyba jedyne co zapamiętam.