Recenzja Lorda Sidiousa
Gdy zobaczyłem ten komiks, odebrało mi mowę. Zamknąłem Talesy i dałem sobie spokój. Nie miałem zamiaru wracać do tej historyjki, nawet myślałem o tym by ją przeskoczyć. Wszystko ze względu na graficzną formę, która mówiąc oględnie jest fatalna.
Ale nim do niej wrócę, może wpierw skoncentruje się na treści, bo ta okazała się być fenomenalna, świetna, dawno nie czytałem tak dobrego komiksu. Oto poznajemy mistrzynię Jedi Vydel Dir’Nul, która miast brać czynny udział w Wojnach Klonów szlaja się po galaktyce szukając zabójcy, niejakiego Kardema. Misję tę zleciła jej nie tylko rada, ale też jest to jej prywatne zaangażowanie, gdyż morderca ten zabił jej kochanka, niejakiego Asha. Młoda Jedi jest tak zaaferowana swym zadaniem, że zapomina o wszystkim innym, a my powoli odkrywamy naturę tego mordercy, tajemniczego Kardema. I powiem tyle, to właśnie to odkrywanie, ta mroczna podróż w psychikę zabójcy jest tu właśnie najlepszą częścią.
Owszem z jednej strony jest tu też mowa o tym, że Jedi nie powinien się wiązać, tu widzimy na własne oczy dlaczego, jak to może się skończyć. W pewien sposób jest to takie preludium do tragedii Anakina. Z drugiej strony narracja tej historii jest po prostu fenomenalna, czujemy te negatywne emocje, kolejne kroki, który doprowadziły Kardema do tego, kim się stał. I to jest właśnie piękne.
Natomiast wspomniałem o fatalnej formie graficznej. Wiem, że twórcy chcieli uzyskać coś mrocznego, coś w stylu Noir, ale nie jestem przekonany czy wyszło to co miało wyjść. Mnie grafika odstraszyła, choć przyznam, że pasuje do opowieści, nadając jej jeszcze mocniejszego klimatu. Całość wygląda tak jakby skrzyżować „Włatców Móch” z jakąś czarnobiałą kreską, jeszcze bardziej rozmazaną. Szczerze nie wygląda to zachęcająco, ale przyznam, że spełnia swoją rolę.
Powiem tak, gdyby ten komiks był inaczej narysowany, byłby arcydziełem. Tylko, że zastanawia mnie jedno, czy gdyby to robił jakiś inny rysownik, czy udałoby mu się na kadrach zapisać narastający klimat mrocznej podróży? Tego już niestety pewien nie jestem. Więc rada dla każdego, kto nie może się przemóc. Zacisnąć zęby i przeczytać. Na prawdę warto.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 10/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 9/10 Rysunki: 2/10 Kolory: 8/10 Opis świata SW: 8/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,67 Liczba: 3 |
|
Kasis2008-08-09 19:49:51
A nie mówiłam Lordzie, że warto?;)
Od strony graficznej mogłoby być zdecydowanie lepiej, ale jest przynajmniej mrocznie;)
Kiedy czytałam ten komiks to pomyślałam sobie: "chcę czegoś w tych klimatach w serialu fabularnym!". To by było wspaniałe!
Historia, klimat, naprawdę rewelacja, nawet jeśli całość jest od któregoś momentu przewidywalna.