Tytuł oryginalny: A Stranger in Town Scenariusz: The Fillbach Brothers Rysunki: The Fillbach Brothers Kolory: SnoCone Studios Litery: Michael David Thomas Edytor: Jeremy Barlow Oryginalne wyd.: Dark Horse Comics 2005 Polskie wydanie: brak Wydano w zbiorze Clone Wars Adventures volume 3 |
Recenzja Lorda Sidiousa:
Mieliśmy już walczących Anakina, Obi-Wana, Kita Fisto, Mace’a Windu, a nawet Grievousa i Asajj. W serii natomiast ciągle brakowało Yody, ten komiks to nadrabia.
I znów dostajemy dość abstrakcyjny pomysł, oto widzimy spokojne miasteczko, do którego przybywa obcy. Nie jest wielkiego wzrostu, jest wręcz stary i dźwiga na plecach ogromną skrzynie. Wszyscy się dziwią, interesuje ich, co może być w środku? Nie wiedzą, że obcy to mistrz Yoda, który postanawia sobie tu chwilę odpocząć. W tym czasie do wioski przyjeżdżają siły Separatystów, zamierzające wszystko zniszczyć. I tak oto Yoda wchodzi do gry. Dalej już mamy walkę, walkę, akcję i walkę, a także dowiadujemy się, co jest w środku tego wielkiego pudła. Potem Yoda zabiera swoje rzeczy i odchodzi w dal.
To co jest fajne to klimat tego komiksu. Przede wszystkim mnie kojarzył się z klasycznymi westernami, gdzie samotny rewolwerowiec przybywał do miasteczka i ratował je przed bandą złych, a potem ruszał dalej. Dokładnie tak to tu wygląda. Mnie ten pomysł całkiem przypadł do gustu. Reszta, cóż to już standard serii.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 7/10 Rozmowy: 7/10 Opis świata SW: 7/10 Kolory: 7/10 Rysunki: 8/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 5,67 Liczba: 3 |
|
Vergesso2017-05-05 22:08:11
Sam pomysł nudny i mało interesujący - ot, Yoda przybywa do miasteczka, niesie wielki pakunek, robi rozpierduchę i tyle go widzieli.
Ale jest jeden plus, za który podniosłem ocenę - Yoda strzelający z gigantycznego miniguna to faktycznie zabawny, surrealistyczny, acz jednocześnie pasujący do serialu pomysł. 5/10