Tytuł oryginalny: Hide in Plain Sight Scenariusz: Welles Hartley Rysunki: The Fillbach Brothers Kolory: SnoCone Studios Litery: Michael David Thomas Edytor: Randy Stradley, Jeremy Barlow Oryginalne wyd.: Dark Horse Comics 2004 Polskie wydanie: brak Wydano w zbiorze Clone Wars Adventures volume 2 |
Recenzja Lorda Sidiousa:
Opowieść o Luminarze i Barrisie zdaje się być najbardziej dorosłą w całym tomiku, niosącą ze sobą coś więcej niż tylko zabawę, choć niestety odnoszę wrażenie, że jest zrobiona w myśl zasady DeMille'a, czyli aby więcej czasu było poświęcone na zabawę niż pouczenie.
Może tym razem zacznę trochę nie po kolei, bo od morału, który mówi, że w czasie wojny, aby przeżyć, trzeba się czegoś wyrzec, coś zostawić. Nawet jeśli przedmioty tworzą po części naszą historię, są nam bliskie, to tylko przedmioty i one nigdy nie zastąpią nas czy innych żywych osób. Rzeczy, choćby niewiadomo jak bliskie czy ważne, nie są esencją człowieczeństwa i nie mogą nikomu jego przysłaniać. Gdy dochodzi do ewakuacji wioski nie ma szans, aby każdy mógł zabrać z sobą to, co najcenniejsze, chyba, że kogoś się pozostawi. I prawie wszyscy, z bólem to rozumieją.
Z drugiej strony mamy już obraz bitwy i cudowne ocalenie, jeśli można tak się wyrazić. Znów wszystko toczy się wokół życia, tym razem uratowanego w ferworze walki.
I tak dalej i tak dalej. Jest zabawa (dla tych, którzy lubią styl akcji prezentowanych przez ten komiks) i jeszcze coś więcej. Dla mnie to coś więcej to właśnie perełka, która czyni tę serię atrakcyjniejszą.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Klimat: 7/10 Rozmowy: 8/10 Opis świata SW: 7/10 Kolory: 7/10 Rysunki: 8/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,00 Liczba: 2 |
|
Vergesso2017-04-20 17:51:56
Najlepszy komiks w całym tomiku! Pomysł z Luminarą i Barrissą użerającymi się z ewakuacją cywili jest ciekawy, a do tego całkiem życiowy: co z tego że kataklizm, skoro mieszkańcy są gotowi wykłócać się co zabrać ze sobą? Co prawda tutaj dotyczy to wojny, a w rzeczywistości bardziej katastrof naturalnych i podobnych kataklizmów, ale mechanizm jest podobny. A do tego klony ARC i wprowadzenie Grievousa do serii.
Jedyne co uznałbym za minus to lekko przegięty sposób wykiwania Sepków przez Barrissę, ale to niewielki minus. 9/10