Witam wszystkich,
Dawno temu, w bardzo odległym Pabie Internetowym na Pięknej odbyło się Piąte Spotkanie Fanów Star Wars i Fantastyki (i żargonu komputerowego).
Tymczasem Mroczny Lord Vader...
No i co? Piąte właśnie się skończyło, za niecałe dwa tygodnie odbędzie się szóste. I, wbrew obawom niektórych niedowiarków, z całą pewnością będą też następne. Jak możecie zobaczyć na załączonym obrazku, powoli zaczyna brakować dla nas miejsca, bo ze stowarzyszenia kanapowego zamieniamy się powoli w stowarzyszenie dwu kanapowe. (Zdjątko zostało zrobione już pod koniec spotkania, kiedy kilka osób zdążyło nas opuścić.)
A teraz krótko o dwu najfajniejszych rzeczach, które się wydarzyły w piątek. Po pierwsze ( pam para pam ) mamy w końcu pierwszą koleżankę. Być może w odpowiedzi na nasz apel, na Pięknej pojawiła się Kinga, fanka z Warszawy, miłośniczka starwarsowych powieści. Mam nadzieję, że nie będzie jedyną dziewczyną w naszym towarzystwie i inne dziewczyny niebawem zawitają na następnych spotkaniach. Tak czy inaczej, lody zostały przełamane.
Po drugie, zgodnie z zapowiedzią, odwiedził nas Michał K. Nowatkiewicz, autor filmu, którego zapowiedz możecie obejrzeć na stronie. Od urody przedstawionych przez niego kadrów można dostać zawrotu głowy ( Widzieliście ten z Y-wingiem ? ). To po prostu niesamowite, ile pracy musiał włożyć ten człowiek tylko po to, żeby zrobić frajdę innym fanom. Niezbyt to częsta postawa w naszym pięknym kraju.
Żeby raport ze spotkania był kompletny, należy też nadmienić o odwiedzinach pewnego Mrocznego Lorda, który nie dość że nie potraktował nas błyskawicami Mocy, to jeszcze obiecał dołączyć się do naszego Tajnego Projektu. Trzymamy za słowo.
A tera słów kilka o sprawach bieżących. Poniżej na stronie możecie przeczytać dwie niezwykle ciekawe informacje, zdobyte przez nieocenionego kolegę Andarala:
Pierwsza dotyczy wydania przez Egmont drugiej części komiksu z serii Tales of the Jedi. Na pierwszy rzut oka wiadomość jest fantastyczna. Nie dość że dostaniemy nowy komiks, to jeszcze Egmont postanowił wydać go w jednym kawałku ( i chwała mu za to ). Jest tylko jeden problem. "Złoty Wiek Sith" został wydany, o ile mnie pamięć nie myli, w zeszłym roku. Policzmy szybciutko na palcach. Komiksów z tej serii ukazało się do tej pory, licząc "Redemption", siedem. Czyli już za pięć lat każdy z nas będzie miał całą kolekcję! Nie wiem tylko czy dożyję tak sędziwego wieku...
Druga wiadomość, jeszcze lepsza, pochodzi z wydawnictwa "DeAgostini", które to postanowiło wstrzymać się z wypuszczeniem na rynek tak przez nas oczekiwanej, przepięknie wydanej encyklopedii. Żeby was pocieszyć, dodam od siebie że niedługo do kiosków i księgarni trafi "Encyklopedia Bohaterów Serialu Klan". Mogę się założyć, że sprzeda się fantastycznie.
Myślicie że robię sobie jaja z wydawców? Bynajmniej. Prawdę mówiąc wcale im się nie dziwię. Dlaczego ? A niby dla kogo mają to wydawać ? Przecież nie ma żadnego nacisku, żadnej organizacji fanów, żadnego wreszcie śladu że kogokolwiek to w ogóle interesuje. I dopóki ten stan rzeczy się nie zmieni, komiksy będziemy sobie sprowadzać z Amazonu. A im więcej takich spotkań jak nasze, im częściej będziemy ze sobą rozmawiać, tym prędzej zobaczymy nowe książki, komiksy i figurki. Nie ma żadnego znaczenia czy jesteśmy z Warszawy, z Zakopanego, Krakowa czy Gdańska. Jestem pewien że każdy Imperialny i Rebeliant, Jasny i Ciemny Jedi, Przemytnik, Łowca, Pilot myśliwca są w staniem się ze sobą dogadać. A razem możemy przekonać kogo trzeba, że jednak warto sprowadzić trochę figurek przed Epizodem II, a może nawet wyemitować Trylogię w telewizorze...
Ostatnia sprawa. Gdzieś w połowie października będziemy mieli dla Was sporą niespodziankę. Więcej nie powiem ani słowa. Nawet jeśli naślecie na mnie IT-O. (No i kto wie o co chodzi ?)
Maciek
od lewej: Rober (Robo), Adam (Andaral), Maciek (Garindan), Kinga i Lord Sith
Raport #02/070901 UpDate:
...czyli Return of the Tajemnicza Blondynka...
Ostatnim razem mieliśmy małe kłopoty z synchronizacją spotkania w czasie i przestrzeni, za co serdecznie przepraszam wszystkich którzy się nie załapali, bo to ja trochę namieszałem (to znaczy Garindan).
Żeby w przyszłości uniknąć takich kompromitujących wpadek, Szefowie Strony (Andaral i Robo, żeby nie było żadnych niedomówień) postanowili uściślić nieco godziny, w jakich się będziemy spotykać.
PS. To ja Andaral, Maciej aka Garindan, również należy do Teamu SotSW i aby, właśnie nie było żadnych niedomówień itp. ogłoszam wszem i wobec, że Ty również do niego należysz !!!
Spotkania zaczynają się o godzinie 18, zaś koniec przewidujemy bardzo wstępnie na 21.30. Do tej godziny zawsze ktoś ze sztywnego team'u będzie czekał na nowych uczestników i powita ich z otwartymi szponami, przyssawkami czy kto co tam ma. Oczywiście nie znaczy to, że o 21.30 zamykamy budę i lecimy na Różową Landrynkę... Jeśli zabawa będzie dobra (a zazwyczaj jest) możemy posiedzieć duuuużo dłużej.
I jeszcze jedno kochani uczestnicy. Niektórzy z was piszą że przyjdą a nie przychodzą. Inni nie piszą że przyjdą a przychodzą. Dwóch młodych padawanów pojawiło się na moment i zaraz uciekło (mam nadzieję, że to nie z powodu mojej niezbyt nachalnej urody). Chłopaki, czy Kenobi dałby dyla na widok takiego "leszcza" jak ja?
No i ta Tajemnicza Blondynka, z którą tak fatalnie się rozminęliśmy... Mam nadzieję że zobaczymy Cię na następnym spotkaniu, i że powstrzymasz trochę kolegów od gadania o płytach głównych, procesorach i innych takich równie "fascynujących rzeczach".
Serdecznie pozdrawiam - Garindan.
PS. To zdjęcie po prostu tak wyszło. Tak naprawdę z "łapą na seru" nikt się nie upił.
(Pierwotnie raport ten znajdował się na stronie Shadows Of The Star Wars)
Dawno temu, w bardzo odległym Pabie Internetowym na Pięknej odbyło się Piąte Spotkanie Fanów Star Wars i Fantastyki (i żargonu komputerowego).
Tymczasem Mroczny Lord Vader...
No i co? Piąte właśnie się skończyło, za niecałe dwa tygodnie odbędzie się szóste. I, wbrew obawom niektórych niedowiarków, z całą pewnością będą też następne. Jak możecie zobaczyć na załączonym obrazku, powoli zaczyna brakować dla nas miejsca, bo ze stowarzyszenia kanapowego zamieniamy się powoli w stowarzyszenie dwu kanapowe. (Zdjątko zostało zrobione już pod koniec spotkania, kiedy kilka osób zdążyło nas opuścić.)
A teraz krótko o dwu najfajniejszych rzeczach, które się wydarzyły w piątek. Po pierwsze ( pam para pam ) mamy w końcu pierwszą koleżankę. Być może w odpowiedzi na nasz apel, na Pięknej pojawiła się Kinga, fanka z Warszawy, miłośniczka starwarsowych powieści. Mam nadzieję, że nie będzie jedyną dziewczyną w naszym towarzystwie i inne dziewczyny niebawem zawitają na następnych spotkaniach. Tak czy inaczej, lody zostały przełamane.
Po drugie, zgodnie z zapowiedzią, odwiedził nas Michał K. Nowatkiewicz, autor filmu, którego zapowiedz możecie obejrzeć na stronie. Od urody przedstawionych przez niego kadrów można dostać zawrotu głowy ( Widzieliście ten z Y-wingiem ? ). To po prostu niesamowite, ile pracy musiał włożyć ten człowiek tylko po to, żeby zrobić frajdę innym fanom. Niezbyt to częsta postawa w naszym pięknym kraju.
Żeby raport ze spotkania był kompletny, należy też nadmienić o odwiedzinach pewnego Mrocznego Lorda, który nie dość że nie potraktował nas błyskawicami Mocy, to jeszcze obiecał dołączyć się do naszego Tajnego Projektu. Trzymamy za słowo.
A tera słów kilka o sprawach bieżących. Poniżej na stronie możecie przeczytać dwie niezwykle ciekawe informacje, zdobyte przez nieocenionego kolegę Andarala:
Pierwsza dotyczy wydania przez Egmont drugiej części komiksu z serii Tales of the Jedi. Na pierwszy rzut oka wiadomość jest fantastyczna. Nie dość że dostaniemy nowy komiks, to jeszcze Egmont postanowił wydać go w jednym kawałku ( i chwała mu za to ). Jest tylko jeden problem. "Złoty Wiek Sith" został wydany, o ile mnie pamięć nie myli, w zeszłym roku. Policzmy szybciutko na palcach. Komiksów z tej serii ukazało się do tej pory, licząc "Redemption", siedem. Czyli już za pięć lat każdy z nas będzie miał całą kolekcję! Nie wiem tylko czy dożyję tak sędziwego wieku...
Druga wiadomość, jeszcze lepsza, pochodzi z wydawnictwa "DeAgostini", które to postanowiło wstrzymać się z wypuszczeniem na rynek tak przez nas oczekiwanej, przepięknie wydanej encyklopedii. Żeby was pocieszyć, dodam od siebie że niedługo do kiosków i księgarni trafi "Encyklopedia Bohaterów Serialu Klan". Mogę się założyć, że sprzeda się fantastycznie.
Myślicie że robię sobie jaja z wydawców? Bynajmniej. Prawdę mówiąc wcale im się nie dziwię. Dlaczego ? A niby dla kogo mają to wydawać ? Przecież nie ma żadnego nacisku, żadnej organizacji fanów, żadnego wreszcie śladu że kogokolwiek to w ogóle interesuje. I dopóki ten stan rzeczy się nie zmieni, komiksy będziemy sobie sprowadzać z Amazonu. A im więcej takich spotkań jak nasze, im częściej będziemy ze sobą rozmawiać, tym prędzej zobaczymy nowe książki, komiksy i figurki. Nie ma żadnego znaczenia czy jesteśmy z Warszawy, z Zakopanego, Krakowa czy Gdańska. Jestem pewien że każdy Imperialny i Rebeliant, Jasny i Ciemny Jedi, Przemytnik, Łowca, Pilot myśliwca są w staniem się ze sobą dogadać. A razem możemy przekonać kogo trzeba, że jednak warto sprowadzić trochę figurek przed Epizodem II, a może nawet wyemitować Trylogię w telewizorze...
Ostatnia sprawa. Gdzieś w połowie października będziemy mieli dla Was sporą niespodziankę. Więcej nie powiem ani słowa. Nawet jeśli naślecie na mnie IT-O. (No i kto wie o co chodzi ?)
Maciek
od lewej: Rober (Robo), Adam (Andaral), Maciek (Garindan), Kinga i Lord Sith
Raport #02/070901 UpDate:
...czyli Return of the Tajemnicza Blondynka...
Ostatnim razem mieliśmy małe kłopoty z synchronizacją spotkania w czasie i przestrzeni, za co serdecznie przepraszam wszystkich którzy się nie załapali, bo to ja trochę namieszałem (to znaczy Garindan).
Żeby w przyszłości uniknąć takich kompromitujących wpadek, Szefowie Strony (Andaral i Robo, żeby nie było żadnych niedomówień) postanowili uściślić nieco godziny, w jakich się będziemy spotykać.
PS. To ja Andaral, Maciej aka Garindan, również należy do Teamu SotSW i aby, właśnie nie było żadnych niedomówień itp. ogłoszam wszem i wobec, że Ty również do niego należysz !!!
Spotkania zaczynają się o godzinie 18, zaś koniec przewidujemy bardzo wstępnie na 21.30. Do tej godziny zawsze ktoś ze sztywnego team'u będzie czekał na nowych uczestników i powita ich z otwartymi szponami, przyssawkami czy kto co tam ma. Oczywiście nie znaczy to, że o 21.30 zamykamy budę i lecimy na Różową Landrynkę... Jeśli zabawa będzie dobra (a zazwyczaj jest) możemy posiedzieć duuuużo dłużej.
I jeszcze jedno kochani uczestnicy. Niektórzy z was piszą że przyjdą a nie przychodzą. Inni nie piszą że przyjdą a przychodzą. Dwóch młodych padawanów pojawiło się na moment i zaraz uciekło (mam nadzieję, że to nie z powodu mojej niezbyt nachalnej urody). Chłopaki, czy Kenobi dałby dyla na widok takiego "leszcza" jak ja?
No i ta Tajemnicza Blondynka, z którą tak fatalnie się rozminęliśmy... Mam nadzieję że zobaczymy Cię na następnym spotkaniu, i że powstrzymasz trochę kolegów od gadania o płytach głównych, procesorach i innych takich równie "fascynujących rzeczach".
Serdecznie pozdrawiam - Garindan.
PS. To zdjęcie po prostu tak wyszło. Tak naprawdę z "łapą na seru" nikt się nie upił.
(Pierwotnie raport ten znajdował się na stronie Shadows Of The Star Wars)