|
Tytuł oryginalny: Heroes on Both Sides Scenariusz: Chris Avellone Rysunki: Stewart McKenny Kolory: Dan Jackson Litery: Michael David Thomas Edytor: Jeremy Barlow Oryginalne wyd.: Dark Horse Comics 2006 Polskie wydanie: brak Wydano w zbiorze Clone Wars Adventures volume 5 |
Recenzja Lorda Sidiousa:
Ten komiks to przykład bardzo dobrego pomysłu wykorzystanego w serii. Scenariusz nie jest ani powalający ani nic, ot norma, rysunki także to standard CWA, ale ta opowieść coś w sobie ma, coś co urzeka i to na bardzo długo.
Separatyści muszą wycofać się z Viidaav, gdzie znajdowały się kopalnie. Tylko, że nie mogą dopuścić do tego, aby przejęła je Republika. Nie zważając na swych sojuszników, postanawiają je wysadzić. Rozpoczyna się wyścig z czasem między tubylcami a klonami, kto pierwszy dotrze do centrum i wyłączy autodestrukcję. Oczywiście pomimo identycznego celu, obie strony cały czas walczą przeciw sobie…
Ale siłą tego komiksu jest przede wszystkim walka. Na sąsiednich stronach są ukazywane siły tubylców i Republiki, które robią dokładnie to samo. To wręcz lustrzane odbicia kadrów, ze zmienionymi postaciami i takie podejście do ukazania walki jest naprawdę piękne i unikatowe. Na ten komiks można patrzeć i wyszukiwać szczegóły i sprawdzać, czy Stewart McKenney przypadkiem czegoś nie przeoczył. Ale on ma naprawdę dobre oko.
To jest dowód, że wspaniały komiks nie musi mieć ani wybitnego scenariusza, ani rzucających na kolana rysunków. Świetny pomysł i średnia realizacja naprawdę gwarantuje sukces. To zdecydowanie jedna z najciekawszych historyjek w serii CWA – przede wszystkim ze względu na pomysł.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 10/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 6/10 Opis świata SW: 7/10 Kolory: 10/10 Rysunki: 8/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,00 Liczba: 2 |
|
Vergesso2017-08-13 16:49:10
Niestety, ale to nie miało sensu. Komiks jest ładnie narysowany, a do tego świetnie zaprojektowany z lustrzanymi odbiciami rysunków, szkoda tylko, że zabrakło logicznej fabuły bo mogłoby wyjść małe dzieło, a tak jest tylko 4/10