Data: 23.09.2006
Miejsce: "Tawerna"
Program spotkania:
dyskusje,
gry.
Na to spotkanie Moc przywiodła nowych fanów, a dokładniej to fanki, które jak się miało okazać zostały z nami na dobre:] A co do przebiegu samego spotkania to oddajmy głos części uczestników, którzy podzielili się z nami wrażeniami:
Nen Yim:
”Żałuję, potwornie żałuję, że musiałam wyjść w trakcie tak fajnie się zapowiadającej dyskusji. (…) Idąc na to spotkanie, nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać. Czy ja, "świeżynka" w dziedzinie Gwiezdnych Wojen, się odnajdę. Ale nie było tak źle. Baaaaaardzo mi się podobało.:) :) :)”
Max:
”Fajnie było, zwłaszcza te rozważania filozoficzne na temat Ciemnej i Jasnej strony. I śmiesznie, to trzeba przyznać.:D”
Corral matrixik:
”No normalnie spoko spotkanie.(…) Do głowy by mi nie przyszło że można tak szydzić z SW xD”
promil:
”Po burzliwych dyskusjach stwierdzono kilka nowych faktów i potwierdzono stare.
- Luke jest jaki jest ponieważ był ofiarą molestowania seksualnego przez wujka i ciotkę, a wszystkiemu winna jego grzywka :)
- Yoda wiedział gdzie się schować. Na Dagobah założył hodowlę zielska, a że nie miał z kim handlować, to chcąc nie chcąc sam wypalał ;)
(…)
- W sumie Jedi fajnie być. Pobierać się nie mogą, ale do miłości się ich zachęca, więc żyją jak marynarze, podróżują po świecie i używają dziko w każdym porcie ;)
- Jar Jar jest świetnym natchnieniem dla nowych wymyślnych sposobów zabijania i tortur”
Tori:
”Było gut. I co by tu jeszcze napisać, żeby nie robić powtórek... Dobra, nie chce mi się myśleć.:P”
Kasis:
„Dyskusje były... hmm.. no w sumie to nawet były:P (…) Było śmiesznie i sądzę, że nie najgorzej jeśli nawet momentami coś nam zgrzytało lub gadaliśmy o smerfach:P”
A na koniec bonusowo nieobecny na spotkaniu Stewie:
”A mnie tym razem nie było:( Najbardziej szkoda mi dyskusji mojego pomysłu. Przekonałbym Was wszystkie lajciaki ;) do jedynie słusznego postrzegania Mocy, a tak co? Ale ja to jeszcze nadrobię.”
I tą groźbą (do dziś nie zrealizowaną:P) zakończmy.
Miejsce: "Tawerna"
Program spotkania:
Na to spotkanie Moc przywiodła nowych fanów, a dokładniej to fanki, które jak się miało okazać zostały z nami na dobre:] A co do przebiegu samego spotkania to oddajmy głos części uczestników, którzy podzielili się z nami wrażeniami:
Nen Yim:
”Żałuję, potwornie żałuję, że musiałam wyjść w trakcie tak fajnie się zapowiadającej dyskusji. (…) Idąc na to spotkanie, nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać. Czy ja, "świeżynka" w dziedzinie Gwiezdnych Wojen, się odnajdę. Ale nie było tak źle. Baaaaaardzo mi się podobało.:) :) :)”
Max:
”Fajnie było, zwłaszcza te rozważania filozoficzne na temat Ciemnej i Jasnej strony. I śmiesznie, to trzeba przyznać.:D”
Corral matrixik:
”No normalnie spoko spotkanie.(…) Do głowy by mi nie przyszło że można tak szydzić z SW xD”
promil:
”Po burzliwych dyskusjach stwierdzono kilka nowych faktów i potwierdzono stare.
- Luke jest jaki jest ponieważ był ofiarą molestowania seksualnego przez wujka i ciotkę, a wszystkiemu winna jego grzywka :)
- Yoda wiedział gdzie się schować. Na Dagobah założył hodowlę zielska, a że nie miał z kim handlować, to chcąc nie chcąc sam wypalał ;)
(…)
- W sumie Jedi fajnie być. Pobierać się nie mogą, ale do miłości się ich zachęca, więc żyją jak marynarze, podróżują po świecie i używają dziko w każdym porcie ;)
- Jar Jar jest świetnym natchnieniem dla nowych wymyślnych sposobów zabijania i tortur”
Tori:
”Było gut. I co by tu jeszcze napisać, żeby nie robić powtórek... Dobra, nie chce mi się myśleć.:P”
Kasis:
„Dyskusje były... hmm.. no w sumie to nawet były:P (…) Było śmiesznie i sądzę, że nie najgorzej jeśli nawet momentami coś nam zgrzytało lub gadaliśmy o smerfach:P”
A na koniec bonusowo nieobecny na spotkaniu Stewie:
”A mnie tym razem nie było:( Najbardziej szkoda mi dyskusji mojego pomysłu. Przekonałbym Was wszystkie lajciaki ;) do jedynie słusznego postrzegania Mocy, a tak co? Ale ja to jeszcze nadrobię.”
I tą groźbą (do dziś nie zrealizowaną:P) zakończmy.