Tytuł PL: Dziedzictwo: Kwestia zaufania Tytuł oryginału: Legacy #9-10: Trust Issues Tytuł TPB: Legacy Volume #2: Shards Scenariusz: John Ostrander Rysunki: Colin Wilson Litery: Michael Heisler Kolory: Brad Anderson Okładki: David Ross i Brad Anderson Tłumaczenie: Maciek Drewnowski Wydanie USA zeszytowe: Dark Horse Comics 2007 Wydanie USA zbiorcze: Dark Horse Comics 2008 Wydanie PL: Egmont Polska 2008 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Ten komiks jest właściwie swoistą kontynuacją Allies, nie tylko w warstwie fabularnej, ale też sposobie prezentowania akcji. Czyli przede wszystkim mamy kilka wątków, które tak na prawdę zaczynają układać nam losy galaktyki w całość i prezentować jej obecną sytuację.
Pierwszy z nich to próba sprzymierzenia się tej części Imperium, wciąż wiernego Roanowi Felowi z Resztkami Sojuszu Galaktycznego, przez przekonanie do siebie słynnego dowódcy sojuszu Gara Staziego, który wsławił się podczas bitwy o Caamas. Na razie niewiele wiadomo o nowych postaciach, Gar – duros, podobnie jak wiele innych jest tylko wprowadzonych, trudno nawet spekulować kim mógłby być, ale od razu sprawia wrażenie wybitnego stratega, którego możnaby postawić w szeregu z Thrawnem. Jak można zgadnąć, przeciwnicy nie będą stali biernie z boku i sytuacja się komplikuje. Jest to bez wątpienia ciekawy klimat intryg i podchodów galaktycznych, tym bardziej frapujący, że póki co, nie wiemy jeszcze dokładnie jakie jest ustawienie stron (pomijając, że nie znamy ich wszystkich).
Drugi wątek ma ewidentnie na celu zadowolenie tych, którym nie w smak galaktyczna polityka. Sprawia wrażenie jeszcze bardziej urwanego i dziwnego, acz bez wątpienia bardziej heroicznego. To poszukiwania Cade’a Skywalkera, który jak wiemy na razie praktycznie nie wsławił się niczym poza nazwiskiem i niewiele sugeruje, aby to się miało zmienić, poza oczywiście nadziejami żywionymi przez bohaterów, no i de facto autorów serii. Tu z jednej strony mamy informacje, że wywiad Sithów szuka naszego bohatera, z drugiej widzimy pewną agentkę w akcji, to już typowa nawalanka i przygodówka, dobrze narysowana, z jednym małym wyjątkiem (acz może za jakiś czas zmienię zdanie), a mianowicie głównej bohaterki, tajemniczej agentki, Morrigan Corde. Końcówka zdradza nam jej powiązanie z Cadem, jest ono o tyle szokujące, że wygląd, lub sposób rysowania sugeruje coś kompletnie innego. Nie mam pojęcia, czy to celowy zabieg (nie zdziwiłbym się), czy radosna twórczość rysownika. W każdym razie napiszę tyle, finał komiksu to na prawdę ciekawy zabieg, może jeszcze nie wielki zwrot w akcji, ale coś, co powoduje, że historia zaczyna nas wciągać i się rozwijać. Ja dopiero przy drugim czytaniu komiksu zwróciłem uwagę na kwestie z nią związane, ale cóż to polecam do samodzielnego szukania.
Tym razem rysunkami zajął się Colin Wilson, który idzie bynajmniej śladami wytyczonymi przez Duursemę. Świetnie się to ogląda. Jedyne czego można się uczepić, to kolor oczu Nyny Calixte, na pierwszej stronie zdaje się być czarny/brązowy, potem już niebieski, ale może to za mała rozdzielczość, ale to już nie kwestia rysownika.
Broken. Ale ja nadal mam wrażenie, że to jest dopiero początek drogi i w tym miejscu jestem pełen optymizmu.
Być może ostatnią nadzieją dla Imperatora i jego świty jest sojusz z dawnym wrogiem, a teraz także wrogiem wroga, dlatego Roan Fel decyduje się na rozmowy z Resztkami Sojuszu Galaktycznego. W międzyczasie Sithowie zaczynają szukać jedynej osoby w całej galaktyce, która mogłaby im zagrozić, Cade’a Skywalkera.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Klimat: 8/10 Rozmowy: 7/10 Rysunki: 8/10 Kolory: 8/10 Opis świata SW: 8/10 |
Temat na forum
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,25 Liczba: 20 |
|
SW-Yogurt2019-11-27 23:58:26
Bardzo fajny kawałek. ~:)
Koniec czterdziestego dziewiątego DeA.
Dark Count2018-04-10 02:52:48
Sithowie szukają Skywalkera, ale Moff Calixte ma inne plany. Chce go użyć jako karty przetargowej w rozmowach z Kraytem. Zadanie powierza dwóm dawnym agentom, którzy mają odszukać Skywalkera na wskazanej stacji. Na owej stacji trwają właśnie negocjacje wysłannika imperatora Fela z admirałem Sojuszu w sprawie zawiązania Koalicji przeciwko Sithom. I tak oto oba wątki, poniekąd zaczęte w ostatnim zeszycie się łączą.
Na pewno cieszy, że dialogi pozostały na tak samo dobrym, a nawet lepszym poziomie. Rozmowy duetu agentów Corde i Torlina czyta się naprawdę przyjemnie. Szczególnie postać Corde przypadła mi do gustu. Jedyne co jej mogę zarzucić to fakt sabotowania negocjacji Imperatora z Sojuszem na korzyść Sithów. Przecież na końcu zabija Torlina aby ten nie znalazł i nie wydał Cade`a w ręce Sithów. Po co więc najpierw im w ogóle pomagała ? Albo ma jakieś dziwne poczucie przynależności, albo ktoś to przeoczył. Finałowy plot twist na ossusie smakowity. Bardzo dobry komiks.
8/10
Hialv Rabos2015-06-10 18:56:55
Znakomity komiks z małymi wadami w postaci pewnego braku konsekwencji w sposobie prezentacji zarysu postaci, jeżeli mowa o rysunkach. Fabuła bez zastrzeżeń. Ocena: 9/10
Lord Windu Trzeci2011-03-05 17:23:45
Fajny, ale rysunki nie podobają mi się za bardzo.
Ale nie ma co narzekać, 8/10
Onoma2009-02-21 21:34:56
Super!!