Recenzja Nestora
Star Wars Annual to numer specjalnie wydawany przez Marvel Comics, raz na trzy lata. Zawiera historie znacznie dłuższą, niż te w miesięczniku Marvel Comics Star Wars. Numer pierwszy komiksowej serii nosi nazwę „The Long Hunt” i składa się z dwóch się 15 stronicowych części: pierwsza – The Long Hunt i druga – A Duel of Eagels. Trzeba przyznać, że Annual #1 różni się znacznie od swojej comiesięcznej siostrzanej serii. Przede wszystkim dzięki temu, że historie przedstawiane są dłuższe. W Marvel Comics Star Wars mini serie są rozkładane na kilka etapów, a tutaj mamy one-shootową opowieść, której nie goni zbytnio ograniczenie kartkowe.
Przejdźmy jednak do samego komiksu. Nasza przygoda zaczyna się na legendarnym bazarze, w mieście Tirahnn City, gdzie Luke i Leia spacerują i podziwiają to tajemnicze miejsce. Kiedy Luke zostaje wmanewrowany w niewinną intrygę Majestix z Skye, atakują go jej ochroniarze – Catuman’i. Nasza para bohaterów zmuszona zostaje do ucieczki. Na szczęście z odsieczą przybywa im Han Solo i Chewbacca. Kiedy wszyscy wracają na pokład Sokoła Milenium sprawy się komplikują kiedy pojawia się tajemnicza towarzyszka Hana z przeszłości. Dodatkowo w nocy atakuje ich Dymny Demon, którego zabija młody Skywalker. Niestety przed śmiercią pożera duszę Katy’i. Po tym zdarzeniu kapitan Solo decyduje się opuścić planetę w obawie od życie swoje i przyjaciół. Ale Imperialni nie pozwolą odlecieć tak ważnym osobom ze swojego terytorium. Tak rozpoczyna się w dużym skrócie nasza historia. Jest całkiem rozbudowana, ma kilka wątków, wprowadza nowych bohaterów, a na koniec dowiadujemy się kilku szczegółów z czasów Wojen Klonów. Przejdźmy jednak do konkretów. Sama postać Majestix z Skye jest dość tajemnicza, dowiadujemy się o niej trochę więcej dopiero w drugiej części. Początkowa intryga z jej udziałem wygląda bardzo niewinnie i nie zapowiada późniejszych problemów, aż na taką skalę. Sama koncepcja humanoidalnych ptaków nie jest może oryginalna, ale mieszkańcy Skye wyszli autorom nieprzeciętnie. Poznajemy z bliska ich lud i kulturę, co jest dużym plusem dla komiksu. Ale wracając do Majestix, jest ona kolejnym posiadaczem miecza świetlnego, który w odróżnieniu od Ormana Tagge (jest on wspominany z komiksie) posiada umiejętność władzy nad Mocą. Dzięki temu ostateczny pojedynek nabiera kolorów i jest niezwykle ciekawy. W komiksie widać nurt, którym podążają komiksy pre-TESB, czyli przemiana Luke’a Skywalkera w rycerza Jedi. Młodzieniec z Tatooine myśli dojrzalej niż a Nowej Nadziei, jest spokojniejszy i co najważniejsze pokazuje swoje zdolności Jedi. Ciekawostką jest przepowiednia ludu Skye o Jedyny, jest jakby miniaturą przepowiedni o Wybrańcu. Na wzmiankę zasługują Catumani, którzy mimo tego, że są bezmózgimi ochroniarzami Majestix, to wyglądają całkiem interesującą. Humanoidalne duże koty, które wykonają bez skinienia każdy rozkaz swojej pani. Dobry kontrast dla mieszkańców Skye, jedni arystokratyczni i dumni, drudzy bezmyślni i agresywni.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 7/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 4/10 Rysunki: 6/10 Kolory: 4/10 Opis walk: 6/10 Opis świata SW: 5/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,00 Liczba: 4 |
|
SW-Yogurt2018-12-12 20:43:28
Zabawny, trochę dziwaczny i uroczo niespójny z ostateczną linią zdarzeń. ~:)
timetravelprimer2014-01-22 14:26:04
na uwagę zasługuje znaczna poprawa rysunkowa. Wow, całkiem inny poziom od tego co prezentowali w comiesięcznikach.