"Gwiezdne wojny", których premiera odbyła się ćwierć wieku temu, to film-legenda, fenomen, który fascynuje coraz to nowe pokolenia widzów, widowisko nie mające sobie równych w całej historii kina, wielka przygoda i wspaniała zabawa, porywająca opowieść o walce dobra ze złem i konflikcie między człowiekiem a techniką.
Akcja filmu "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" rozgrywa się dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w "Mrocznym widmie". Republika nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zagrożeniem dla istniejącego porządku staje się skupiający setki układów planetarnych i wpływowych korporacji ruch separatystyczny, wobec którego bezradni są nawet rycerze Jedi. Poczynania separatystów, których wspiera potężna i tajemnicza frakcja, prowadzą do wybuchu Wojny Klonów i stają się początkiem końca Republiki.
Świadom narastającego zagrożenia kanclerz Palpatine konsoliduje w swym ręku władzę i poleca utworzyć Wielką Armię Republiki, która wspomoże znajdujących się w mniejszości Jedi.
Bohaterowie, których poznaliśmy w "Mrocznym widmie" - Obi-Wan Kenobi, Padme Amidala i Anakin Skywalker - spotykają się po raz pierwszy od czasu konfliktu między Federacją Handlową a rodzinną planetą Padme, Naboo. Anakin jest dziś obiecującym młodym Jedi, uczniem Obi-Wana, który z kolei po śmierci swego mistrza Qui-Gon Jinna zyskał miano nauczyciela. Padme, była królowa Naboo, zasiada w galaktycznym senacie. Anakin i Obi-Wan mają za zadanie chronić Padme, której grozi śmierć z rąk płatnych zabójców.
Obi-Wan postanawia wyjaśnić tajemnicę zamachów na życie Padme i odwiedza dwa tajemnicze światy położone na obrzeżach galaktyki. Spotyka tam budzącego lęk łowcę nagród, który - jak się okaże - pełni kluczową rolę w intrydze oraz poważanego niegdyś mistrza Jedi, który stracił złudzenia i stanął na czele ruchu separatystycznego.
W czasie, gdy Obi-Wan wypełnia swą misję, Anakin opiekuje się Padme i zabiera ją z Naboo na swą rodzinną planetę, Tatooine, gdzie dokonuje brzemiennego w skutki odkrycia. Tam też Anakina i Padme, którzy czują się rozdarci między poczuciem obowiązku, honorem a szczęściem osobistym, połączy zakazana miłość.
W spektakularnym finale zetrą się ze sobą potężne siły, a Anakin, Padme i Obi-Wan dokonają wyborów, które dramatycznie zaważą nie tylko na ich życiu, ale i losie całej Republiki.
W "Ataku klonów" odnajdujemy motywy znane z wcześniejszych filmów cyklu: wewnętrzną przemianę, ambicje osobiste, waleczność, poczucie obowiązku i honor. Nowy jest w "Części II" wątek "zakazanej miłości" i heroizmu Jedi na niespotykaną dotąd skalę - w jednej ze scen setki rycerzy Jedi stawiają czoła potężnej armii wroga.
Tytuł "Atak klonów" nawiązuje do klasycznych filmów fantastycznych z lat 40-tych i 50-tych, które były źródłem inspiracji dla sagi "Gwiezdnych wojen". "Atak klonów" to wielki film przygodowy nawiązujący do złotej ery Hollywoodu - mówi George Lucas. - Kręcono wtedy bezpretensjonalne widowiska, które porywały tłumy. Dawały one widzom radość i zapewniały ucieczkę od problemów życia codziennego. Mam nadzieję, że takim filmem będzie też "Atak klonów".
"Atak klonów" ma zwartą fabułę, nie wolno jednak zapominać, że jest częścią większej całości. Ostatecznie sześć filmów złoży się na dwunastogodzinną sagę - mówi George Lucas. - Nie mogę się doczekać dnia, w którym ukończę pracę nad nową trylogią. Widzowie będą mogli oglądać wszystkie sześć filmów razem, tak jak to sobie wymarzyłem.
Lucas porównuje strukturę sagi do budowy utworu muzycznego: Saga "Gwiezdnych wojen" ma w sobie coś z symfonii, która opiera się na powtórzeniach - mówi. - Wybrałem pewne refreny muzyczne, które celowo powtarzam - w innym akordzie, niemniej jednak powtarzam.
Dzięki "symfonicznej" strukturze pewne wątki, motywy, postawy i działania przewijają się przez całą sagę tworząc misterną sieć powiązań. Łączą one przede wszystkim postacie: waleczną księżniczkę Leię, która jest córką obdarzonej silną wolą królowej, Padme Amidali; syna królowej, Luke`a Skywalkera, młodego farmera, który marzy o wielkiej przygodzie, doprowadza do upadku Imperium i odkrywa tajemnice rodzinne; Obi-Wana Kenobiego, Padawana, który zostaje rycerzem Jedi i wiąże ojca z synem oraz Anakina Skywalkera, młodego mistrza zawodów ścigaczy, który przechodzi na ciemną stronę Mocy i uratowany zostaje przez własnego syna.
George Lucas wyreżyserował "Atak klonów" na podstawie scenariusza, który napisał wspólnie z Jonathanem Halesem. Hales był autorem lub współautorem scenariuszy do kilku odcinków serialu TV "Kroniki młodego Indiany Jonesa", wyprodukowanego przez Lucasa.
Akcja "Ataku klonów" toczy się we wstrząsanej konfliktami galaktyce, a film utrzymany jest w nieco mroczniejszej tonacji, przywodzącej na myśl "Imperium kontratakuje", choć oczywiście możemy w nim podziwiać także spektakularne sceny akcji i niesamowite efekty specjalne.
Lucas i Hales doszlifowywali scenariusz do ostatniej chwili - nawet wtedy, gdy do pracy przystąpili projektanci kostiumów i scenografowie. Na tym etapie "Atak klonów" zasługiwał na miano "filmu wirtualnego", bo gotowy scenariusz dostaliśmy na trzy dni przed rozpoczęciem zdjęć - producent Rick McCallum. - Musieliśmy budować dekorację posiłkując się scenariuszem, którego nie było.
Pewne zmiany wprowadzano w trakcie zdjęć, a nawet po ich zakończeniu. Lucas dopracowywał poszczególne sceny i dialogi, a czasem dodawał nowe sekwencje na długo po tym, jak ukończono zdjęcia na planie. Unowocześnił tym samym stary jak świat system pracy nad filmem - zakładający podział na trzy etapy: przygotowania, zdjęcia i prace końcowe - proponując podejście bardziej elastyczne, nielinearne. Dodatkowe okresy zdjęciowe planuje się z dużym wyprzedzeniem, bo ekipa spotyka się na planie także później - gdy trwają prace nad montażem - by nakręcić dodatkowe sceny, które okazały się niezbędne po przygotowaniu wstępnej wersji montażowej.
Zdjęcia potrwały siedemdziesiąt dwa dni, czyli tyle co zwykle, z tym, że owe siedemdziesiąt dwa dni były rozrzucone na przestrzeni osiemnastu miesięcy - mówi producent Rick McCallum.
Materiały nadesłane przez dystrybutora, dzięki uprzejmości Stopklatki.
Akcja filmu "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" rozgrywa się dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w "Mrocznym widmie". Republika nieuchronnie pogrąża się w chaosie. Zagrożeniem dla istniejącego porządku staje się skupiający setki układów planetarnych i wpływowych korporacji ruch separatystyczny, wobec którego bezradni są nawet rycerze Jedi. Poczynania separatystów, których wspiera potężna i tajemnicza frakcja, prowadzą do wybuchu Wojny Klonów i stają się początkiem końca Republiki.
Świadom narastającego zagrożenia kanclerz Palpatine konsoliduje w swym ręku władzę i poleca utworzyć Wielką Armię Republiki, która wspomoże znajdujących się w mniejszości Jedi.
Bohaterowie, których poznaliśmy w "Mrocznym widmie" - Obi-Wan Kenobi, Padme Amidala i Anakin Skywalker - spotykają się po raz pierwszy od czasu konfliktu między Federacją Handlową a rodzinną planetą Padme, Naboo. Anakin jest dziś obiecującym młodym Jedi, uczniem Obi-Wana, który z kolei po śmierci swego mistrza Qui-Gon Jinna zyskał miano nauczyciela. Padme, była królowa Naboo, zasiada w galaktycznym senacie. Anakin i Obi-Wan mają za zadanie chronić Padme, której grozi śmierć z rąk płatnych zabójców.
Obi-Wan postanawia wyjaśnić tajemnicę zamachów na życie Padme i odwiedza dwa tajemnicze światy położone na obrzeżach galaktyki. Spotyka tam budzącego lęk łowcę nagród, który - jak się okaże - pełni kluczową rolę w intrydze oraz poważanego niegdyś mistrza Jedi, który stracił złudzenia i stanął na czele ruchu separatystycznego.
W czasie, gdy Obi-Wan wypełnia swą misję, Anakin opiekuje się Padme i zabiera ją z Naboo na swą rodzinną planetę, Tatooine, gdzie dokonuje brzemiennego w skutki odkrycia. Tam też Anakina i Padme, którzy czują się rozdarci między poczuciem obowiązku, honorem a szczęściem osobistym, połączy zakazana miłość.
W spektakularnym finale zetrą się ze sobą potężne siły, a Anakin, Padme i Obi-Wan dokonają wyborów, które dramatycznie zaważą nie tylko na ich życiu, ale i losie całej Republiki.
W "Ataku klonów" odnajdujemy motywy znane z wcześniejszych filmów cyklu: wewnętrzną przemianę, ambicje osobiste, waleczność, poczucie obowiązku i honor. Nowy jest w "Części II" wątek "zakazanej miłości" i heroizmu Jedi na niespotykaną dotąd skalę - w jednej ze scen setki rycerzy Jedi stawiają czoła potężnej armii wroga.
Tytuł "Atak klonów" nawiązuje do klasycznych filmów fantastycznych z lat 40-tych i 50-tych, które były źródłem inspiracji dla sagi "Gwiezdnych wojen". "Atak klonów" to wielki film przygodowy nawiązujący do złotej ery Hollywoodu - mówi George Lucas. - Kręcono wtedy bezpretensjonalne widowiska, które porywały tłumy. Dawały one widzom radość i zapewniały ucieczkę od problemów życia codziennego. Mam nadzieję, że takim filmem będzie też "Atak klonów".
"Atak klonów" ma zwartą fabułę, nie wolno jednak zapominać, że jest częścią większej całości. Ostatecznie sześć filmów złoży się na dwunastogodzinną sagę - mówi George Lucas. - Nie mogę się doczekać dnia, w którym ukończę pracę nad nową trylogią. Widzowie będą mogli oglądać wszystkie sześć filmów razem, tak jak to sobie wymarzyłem.
Lucas porównuje strukturę sagi do budowy utworu muzycznego: Saga "Gwiezdnych wojen" ma w sobie coś z symfonii, która opiera się na powtórzeniach - mówi. - Wybrałem pewne refreny muzyczne, które celowo powtarzam - w innym akordzie, niemniej jednak powtarzam.
Dzięki "symfonicznej" strukturze pewne wątki, motywy, postawy i działania przewijają się przez całą sagę tworząc misterną sieć powiązań. Łączą one przede wszystkim postacie: waleczną księżniczkę Leię, która jest córką obdarzonej silną wolą królowej, Padme Amidali; syna królowej, Luke`a Skywalkera, młodego farmera, który marzy o wielkiej przygodzie, doprowadza do upadku Imperium i odkrywa tajemnice rodzinne; Obi-Wana Kenobiego, Padawana, który zostaje rycerzem Jedi i wiąże ojca z synem oraz Anakina Skywalkera, młodego mistrza zawodów ścigaczy, który przechodzi na ciemną stronę Mocy i uratowany zostaje przez własnego syna.
George Lucas wyreżyserował "Atak klonów" na podstawie scenariusza, który napisał wspólnie z Jonathanem Halesem. Hales był autorem lub współautorem scenariuszy do kilku odcinków serialu TV "Kroniki młodego Indiany Jonesa", wyprodukowanego przez Lucasa.
Akcja "Ataku klonów" toczy się we wstrząsanej konfliktami galaktyce, a film utrzymany jest w nieco mroczniejszej tonacji, przywodzącej na myśl "Imperium kontratakuje", choć oczywiście możemy w nim podziwiać także spektakularne sceny akcji i niesamowite efekty specjalne.
Lucas i Hales doszlifowywali scenariusz do ostatniej chwili - nawet wtedy, gdy do pracy przystąpili projektanci kostiumów i scenografowie. Na tym etapie "Atak klonów" zasługiwał na miano "filmu wirtualnego", bo gotowy scenariusz dostaliśmy na trzy dni przed rozpoczęciem zdjęć - producent Rick McCallum. - Musieliśmy budować dekorację posiłkując się scenariuszem, którego nie było.
Pewne zmiany wprowadzano w trakcie zdjęć, a nawet po ich zakończeniu. Lucas dopracowywał poszczególne sceny i dialogi, a czasem dodawał nowe sekwencje na długo po tym, jak ukończono zdjęcia na planie. Unowocześnił tym samym stary jak świat system pracy nad filmem - zakładający podział na trzy etapy: przygotowania, zdjęcia i prace końcowe - proponując podejście bardziej elastyczne, nielinearne. Dodatkowe okresy zdjęciowe planuje się z dużym wyprzedzeniem, bo ekipa spotyka się na planie także później - gdy trwają prace nad montażem - by nakręcić dodatkowe sceny, które okazały się niezbędne po przygotowaniu wstępnej wersji montażowej.
Zdjęcia potrwały siedemdziesiąt dwa dni, czyli tyle co zwykle, z tym, że owe siedemdziesiąt dwa dni były rozrzucone na przestrzeni osiemnastu miesięcy - mówi producent Rick McCallum.
Materiały nadesłane przez dystrybutora, dzięki uprzejmości Stopklatki.