Jestem pewna, że do tej pory wszyscy mieliście już okazję przetrawić to, co stało się pod koniec sezonu piątego "The Clone Wars". Było to bardzo emocjonalne i, jak dawałam do zrozumienia przez cały sezon, macie teraz więcej pytań niż odpowiedzi odnośnie tego, co się stało i tego, co stanie się potem.
Spróbujcie postawić się na moim miejscu, musiałam trzymać to w sekrecie przez tak długi czas! Niepewność mnie zabijała! Te cztery odcinki nagraliśmy rok temu i byłam definitywnie zszokowana, gdy Dave Filoni powiedział mi, że Ahsoka odejdzie z Zakonu Jedi. Trochę czasu zajęło mi przetrawienie tych wieści i pamiętam jasno, jakby to było wczoraj, że w końcu do mnie dotarło, iż moje i jej życie zmieni się na zawsze. Dave Filoni wysłał mi mejla o nagraniu ostatniej wspólnej sceny z Mattem Lanterem. Słowo "ostatnia" uderzyło we mnie niczym tona cegieł. Robiliśmy "The Clone Wars" przez siedem lat. Czas spędzony w studiu nagraniowym zaczął mi się niezmiernie podobać, a zwłaszcza te chwile, gdy odgrywałam razem z Mattem sceny pomiędzy Anakinem i Ahsoką.
Natychmiast odesłałam mejla Dave'owi, aby zrozumieć CZEMU? Aby dobrze oddać natężenie emocjonalne ostatnich odcinków, musiałam wejść do głowy Tano. Jego odpowiedzi były niesamowite i chciałabym się nimi z wami podzielić, jeśli macie takie same pytania, jakie ja miałam.
Ashley: Łał, naprawdę dużo się zmieniła. Wiedziałam, że to nadchodzi, ale ta zmiana dopiero teraz we mnie uderza, gdy zaczynam zdawać sobie sprawę, że wszystko idzie do przodu i do tego w innym kierunku; to nie będzie tylko jeden odcinek, po którym można wrócić. To świetne! Historia jest fantastyczna i zaszczytem jest brać w niej udział. Chcę porozmawiać więcej o przyszłym tygodniu. Czemu odchodzi, zamiast powrócić?
Dave: Ahsoka odchodzi, ponieważ czuje wewnętrzny konflikt. Nie jest wściekła na Anakina, wie, że zrobienie tego zrani go, ale ma nadzieję, że zrozumie. Jest sfrustrowana z powodu Rady, ma poczucie, że została zdradzona. Wiele z tego jest związane z treningiem Anakina i jej przywiązaniem do niego. Odchodzi też, ponieważ, mimo przekonania, iż Barrissa popełniła błąd, to nie może zaprzeczyć, że w jej słowach kryła się prawda, zwłaszcza w świetle własnych doświadczeń. Potrzebuje szerszej perspektywy.
Ashley: To znaczy powrót byłby rzeczą łatwą, ale nie właściwą... Odejście to właściwa rzecz, prawda?
Dave: Tak naprawdę nie ma właściwej i niewłaściwej rzeczy. Podjęła decyzję. Ta decyzja "zdaje się" właściwa. Nie jest gotowa na powrót. Łatwo byłoby wrócić, przyjąć wdzięczność Rady. Ale nie "czułaby", że to jest stosowne. Jej ścieżka się zmieniła, przynajmniej na razie.
Ashley: Czy widzi to, że nic nie będzie już takie samo?
Dave: Myślę, że w kryzysie nigdy nie jesteśmy pewni co się zdarzy. Niepewność rodzi strach. Zmiana rodzi strach. Ale nie musimy bać się zmian. Wszystko im podlega, nic nie zostaje takie samo. To główna zasada dorastania. Myślimy, że nasi rodzice zawsze będą naszymi rodzicami, nie rozumiemy, że mają wady, że sami byli kiedyś dziećmi, które dorosły. Ahsoka w pewien sposób potyka się z tym wszystkim. Wadami w Radzie, wadami w niej samej. Próba udowodnienia swojej wartości to wysiłek polegający na pozostawieniu rzeczy takimi, jakimi są, nie tylko zachowania samej siebie, lecz także życia, które miała, i które zna. Zachowania jej komfortowej strefy.
Ashley: Czy Ahsoka zawsze robi wszystko, by postępować dobrze?
Dave: Nikt tak naprawdę nie wie, co jest dobre. Tano idzie za głosem swojego serca w sposób, który czasem przeciwstawia się naukom Jedi. To jest to, co robią Anakin i Qui-Gon. Rządzi nią serce, a nie logika umysłu. Nie jest zupełnie bezinteresowna, ale nie jest też całkiem zła. Czynienie wyłącznie dobra jest absolutem, a tylko Sithowie wierzą w absoluty. Ktoś mógłby powiedzieć: słuchaj Kanclerza Republiki za wszelką cenę, ale czy to jest właściwe? Zdaje się, że tak, ale można również nazwać to ślepotą.
Ashley: Czy to jej kompas moralny i to, kim jest?
Dave: Jej kompas moralny wiedziony jest przez serce i instynkt. Ahsoka przejmuje się, bierze wiele rzeczy do siebie, a przynajmniej bardziej, niż robi to przeciętny Jedi. Właśnie przez to może zostać zraniona i rani ją decyzja Rady. W pewien sposób nie jest na tyle dojrzała, by zrozumieć niebezpieczeństwo w jakim znajduje się Rada oraz większych decyzji, które jej nie dotyczą, a które są podejmowane w jej otoczeniu. W tej chwili dostrzega tylko to, co dzieje się z nią i czuje żal, smutek, frustrację, które są tego nieodłącznym elementem. Ludzie chcą być elementem czegoś, mieć zasady, iść za tłumem, ale często wielkie ruchy w historii były zapoczątkowywane przez osoby, które szły w przeciwnym kierunku i zachowywali się niezgodnie z tym co było "popularne", "właściwe", a nawet "etyczne". Ahsoka musi teraz zdecydować co jest dla niej etyczne, co jest właściwe oraz jaka jest jej większa rola w tym wszystkim.
Ashley: Czy będzie już taka zawsze?
Dave : Jak każdy, Ahsoka ewoluuje. Jak Luke w filmach.
Ahsley : Na chwilę obecną, jaką wiadomość chcesz przekazać poprzez jej wybory?
Dave : To, że mamy wybór, i że czasami nie zawsze jest on łatwy. To, że często właściwy nie jest prosty i uderza w twoich przyjaciół. To nie oznacza, że są złymi ludźmi, a ty nie masz z nimi nic wspólnego, ale musisz zdecydować się na coś, co jest dobre dla ciebie.
No i macie! Mam nadzieję, że to pomogło. Chciałabym podziękować wszystkim fanom za miłe słowa podczas tego weekendu To było fantastyczne pięć sezonów i wasze wsparcie było niesamowite!
To nie żaden sekret, że George Lucas był fanem Akiry Kurosowy. Już w pierwszym wpisie z tego cyklu, przyjrzeliśmy się inspiracjom „Ukrytej fortecy” na Epizod IV, ale na tym relacje między Lucasem a Kurosawą wcale się nie kończą. Pod koniec lat 70. Kurosawa był legendą, ale nie mógł zdobyć pieniędzy, by ukończyć swój epicki film „Kagemusha”.
George Lucas i Francis Ford Coppola byli w szoku, gdy się dowiedzieli, że japoński mistrz kina nie może zdobyć reszty budżetu. Wówczas Lucas i Coppola byli dwoma z najbardziej wpływowych filmowców na świecie i jednocześnie fanami Kurosawy, więc lobowali w 20th Century Fox, by dało Kurosawie pieniądze, które potrzebuje na ten film.
To piękny film samurajski, osadzony w XVI wieku, opowiada historię przestępcy, który jest niesamowicie podobny do potężnego dygnitarza wojskowego. Kara zostaje zamieniona na zadanie, i musi on trenować, by stać się sobowtórem swojego mistrza. Gdy dygnitarz zostaje śmiertelnie ranny, sobowtór musi wcielać się w jego rolę latami, by okoliczne klany nie zaatakowały. Film jest epicki, ma piękne ujęcia, no i jest słodko-gorzki. To film, z którego jak się spodziewam, George Lucas jest dumny, że znalazł się w napisach.
To właśnie inspiracja Kurosawą na Lucasa sprawiła, że ten wspaniały film powstał, a potem zainspirował jeden z odcinków „Wojen klonów”. „Kagemusha” w tłumaczeniu dosłownym znaczy „The Shadow Warrior”, co jak się składa jest też tytułem pewnego dobrego odcinka z czwartego sezonu serialu.
Jednym z kluczowych założeń odcinka The Shadow Warrior jest to, że ten gungański przywódca wygląda bardzo podobnie jak Jar Jar Binks. Przywódca Gungan jest pod jakąś kontrolą myślową i wprowadza armię Gungan wprost w pułapkę zastawioną przez Separatystów. Kiedy Anakin i Padme starają się przywrócić mu zmysły zanim spisek uda się zrealizować, zostaje on dźgnięty nożem przez zdrajcę na usługach Separatystów. Nie zdążył odwołać swoich rozkazów. To sprawia, że Jar Jar musi zagrać rolę sobowtóra i poprowadzić negocjacje z Generałem Grievousem.
Ten odcinek używa także najlepszych elementów kina Kurosawy. Kurosawa dość często używał pogody, by zwiększyć emocjonalne natężenie sceny, od subtelnych powiewów wiatru aż po uderzenie pioruna. W tym odcinku zbierające się burze na horyzoncie i błyskawice zostały dodane w taki sposób do scen, że bardzo przypominały Kurosawę. Kurosawa reżyserował pogodę dokładnie w taki sposób w jaki reżyserował aktorów, robiąc to oczywiście w filmach aktorskich. W „Wojnach klonów” ekipa nauczyła się robić to samo w animacji.
Choć ten odcinek nie eksploruje wszystkich emocjonalnych i filozoficznych aspektów obecnych w filmie Kurosawy, używa pewnych podstaw, by stworzyć wspaniałe „Gwiezdne Wojny” w dość nietypowy sposób. Zarówno Kurosawa jak i Lucas używali politycznych dublerów i sobowtórów w wielu swoich filmach, no i nikogo nie powinno zaskoczyć, że dzięki te zabiegi bardzo dobrze przysporzyły się filmom. No i nie powinno też zaskoczyć, że stały się podstawą odcinka „Wojen klonow”.
Ale przede wszystkim to wspaniale jest móc obserwować pewien cykl inspiracji i wpływów, który da się dostrzec w grupie tak utalentowanych twórców opowieści.
„Kagemusha” została wydana w 1980, MPAA oznaczyło ją jako PG. Jeśli wasze dzieciaki poradzą sobie z podpisami, będzie musieli tylko wykazać się cierpliwością w dokładnym oglądaniu tych filmów. Kolory i zdjęcia są znakomite, to wspaniały, znaczący film, niesamowicie warty obejrzenia.
Ogromne potwory! Szpiegostwo! Zaczyna się druga bitwa o Geonosis!
"The Zillo Beast" (S218) - Najnowsza superbroń Republiki budzi bestię zillo na Malastare. Teraz Jedi muszą zmierzyć się z nowym problemem - jak powstrzymać śmiercionośnego potwora.
"The Zillo Beast Strikes Back" (S219) - Siły Republiki przewożą bestię zillo na Coruscant, by ją przestudiować. Gdy ucieka, Jedi muszą zadecydować czy ocalić miliony istnień, niszcząc zillo, ostatniego przedstawiciela swojego gatunku.
"Senate Spy" (S204) - Na prośbę Rady Jedi, Padmé bada sprawę konspiracji Separatystów w Senacie.
"Landing at Point Rain" (S205) - Anakin, Ahsoka i Ki-Adi Mundi prowadzą oddziały, które mają zniszczyć fabrykę droidów na Geonosis. Muszą ją zatrzymać, zanim będzie w pełni sprawna.