TWÓJ KOKPIT
0

Seth Green :: Newsy

NEWSY (48) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA    

Seth Green gościł w show Jona Stewarta

2010-12-08 21:02:35 TheForce.Net

W związku z nadchodzącą premierą Robot Chicken: Star Wars III współtwórca (a konkretnie scenarzysta, producent wykonawczy i aktor użyczający głosu postaciom w jednej osobie) tego programu, znany aktor komediowy, a prywatnie fan Gwiezdnej Sagi Seth Green gościł u Jona Stewarta w jego Daily Show. Wywiad z Greenem możecie zobaczyć poniżej.


The Daily Show With Jon StewartMon - Thurs 11p / 10c
Seth Green
www.thedailyshow.com
Daily Show Full EpisodesPolitical HumorThe Daily Show on Facebook

Seth w rozmowie z Jonem Stewartem opowiadał o początkach związku Robot Chicken ze Star Wars (Zrobiliśmy skecz o Gwiezdnych Wojnach i myśleliśmy, że nas za to pozwą [ludzie z Lucasfilm - przyp. red.], ale skontaktowali się z nami i powiedzieli, że się im podobało). Jak się okazuje na pomysł realizacji półgodzinnego odcinka serialu, który miał traktować tylko o Star Wars wpadł Matthew Senreich. Green stwierdził, że gdy obaj pojechali na Skywalker Ranch przedstawić projekt byli bardzo zdenerwowani: Myślałem, że otworzy się klapa w podłodze i wylądujemy w jamie rancora). Zapytany przez Stewarta czy "reszta" (tzw. Nowa Trylogia) również zostanie sparodiowana w Robot Chicken Seth odpowiedział: W końcu tak. Obaj panowie dyskutowali również m.in. o tym, czy rodzice oglądając RC:SW czują się jak na haju oraz o technicznych aspektach produkcji serialu (realizacja jednego sezonu trwa ok. 11 miesięcy). Ponadto w ramach wywiadu wyemitowano fragmenty RC:SW III (Imperator Palpatine usiłujący wezwać windę). W scenografii studia widoczne jest również logo trzeciego odcinka specjalnego, które różni się od dotychczas stosowanych i przypomina swą stylistyką to znane z Powrotu Jedi.

Przypominamy, iż premiera trzeciego gwiezdnowojennego odcinka Robot Chicken już 19 grudnia na kanale [adult swim]. Zwiastuny możecie zobaczyć tutaj.

Temat na forum

KOMENTARZE (2)

"Robot Chicken: Star Wars III" nominowany do Annie Awards

2010-12-07 11:28:58 /Film

Najmłodsze dziecko duetu Seth Green - Matthew Senreich - Robot Chicken: Star Wars III, czyli ostatni ze specjalnych odcinków show, które w całości poświęcono Gwiezdnym wojnom, został nominowany do Annie Awards, które wręczone zostaną 5 lutego po raz 38.





Odcinek został nominowany w dwu kategoriach. Za Animację postaci w produkcji telewizyjnej nominację otrzymali:
  • Savelon Forrest
  • Elizabeth Havetine
Oboje zatrudnieni są w studiu ShadowMachine Films, które realizuje RC dla kanału [adult swim].

W kategorii Scenariusz produkcji telewizyjnej za skrypt do trzeciego gwiezdnowojennego Robot Chicken nominowani zostali:
  • Geoff Johns
  • Matthew Beans
  • Zeb Wells
  • Hugh Sterbakov
  • Matthew Senreich
  • Breckin Meyer
  • Seth Green
  • Mike Fasolo
  • Douglas Goldstein
  • Tom Root
  • Dan Milano
  • Kevin Shinick
  • Hugh Davidson
Wręczane od 1972 roku Annie Awards to najważniejsze nagrody świata filmowej i telewizyjnej animacji. Przyznaje je ASIFA, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Filmu Animowanego (International Animated Film Association /Association Internationale du Film d'Animation). Ceremonia wręczenia statuetek nagrodzonym filmom, serialom i ich twórcom odbywa się co roku w Kalifornii. Poświęcone Star Wars odcinki specjalne Robot Chicken dwukrotnie zdobywały Annie Award latach ubiegłych. Robot Chicken: Star Wars Special został nagrodzony za reżyserię w 2008 roku, zaś rok później nagroda za scenariusz przypadła w udziale twórcom Robot Chicken: Star Wars Episode II

Telewizyjna premiera Robot Chicken: Star Wars III już niebawem, bo 19 grudnia. Zwiastuny możecie zobaczyć w tym miejscu

Życzymy nominowanym, aby z gali wręczenia nagród nie powrócili z pustymi rękami.

Temat na forum.

KOMENTARZE (3)

Premiera telewizyjna "Robot Chicken Star Wars: Episode III" 12 grudnia

2010-10-10 11:09:33 io9.com

Podczas konwentu New York Comic Con 2010 Seth Green i Matt Senreich zdradzili kilka nowych faktów na temat nowego sezonu ich wspólnego dzieła, czyli serialu Robot Chicken. Nie mogło również zabraknąć wieści o trzecim odcinku specjalnym RC, który poświęcony zostanie Star Wars. Jak donosi portal io9.com. Podczas panelu poświęconemu serialowi Green i Senreich zdradzili, iż telewizyjna premiera Robot Chicken Star Wars: Episode III nastąpi 12 grudnia na kanale [adult swim]. Twórcy potwierdzili doniesienia, iż (póki co) będzie to ostatni gwiezdnowojenny odcinek specjalny ich show.



Ponadto Green i Senreich uchylili nieco rąbka tajemnicy i zdradzili kilka informacji dotyczących fabuły odcinka. Potwierdzili, iż Episode III będzie (w przeciwieństwie do dwu poprzednich części) trwał godzinę. Oprócz luźno powiązanych ze sobą skeczy pojawi się również dłuższy wątek fabularny, który będzie obejmował wydarzenia sprzed Mrocznego widma, aż po zdarzenia umiejscowione po Powrocie Jedi. Początkiem tego wątku będą rozmyślania Imperatora Palpatine'a nad jego życiem zaraz po wrzuceniu go przez Vadera do szybu na drugiej Gwieździe Śmierci. Część żartów do odcinka specjalnego napisał autor komiksów Geoff Johns (tworzy w uniwersun DC Comics) oraz aktor Breckin Meyer (w RC podkłada głos Bobie Fettowi). Gościnnie wystąpią: gwiazdor High School Musical Zac Efron oraz sam Billy Dee Williams, który ponownie wcieli się w Lando Carlissiana.

Więcej informacji na temat panelu Robot Chicken na NYCC 2010 znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (13)

Seth Green i Matt Senreich mówią o serialu komediowym Star Wars

2010-09-13 18:03:20 Big Shiny Robot

Seth Green i Matthew Senreich pojawili się na premierze trzeciego sezonu The Clone Wars, która odbyła się w zeszły piątek i udzieli kilku wypowiedzi na temat przygotowywanego przez nich komediowego serialu Star Wars. Przepytującemu ich Brianowi Youngowi z serwisu Big Shiny Robot powiedzieli, że praca nad serialem wre. Green i Senreich powiedzieli także, iż serial nie będzie rozpowszechniany, dopóki nie zostanie skończony pierwszy sezon. Dopiero po zakończeniu realizacji rozpoczną się poszukiwania dystrybutora (tak jak to miało miejsce w przypadku TCW). Zapytani o kształt serialu odpowiedzieli tak:

To będą "Gwiezdne wojny" bez wojen. - stwierdził Green, chociaż jak dodał Senreich: To nie do końca prawda.

Serial będzie zrealizowany w technologii animacji komputerowej, ale będzie miał zupełnie inny wygląd niż TCW. To zupełnie coś nowego - opisują go współtwórcy





Całość ma mieć formę krótkich skeczy, które zostały opisane przez nich w następujący sposób: Jon Stewart na sterydach zmieszany z Dave'em Cappelle.

Poproszeni o skomentowanie słów George'a Lucasa, który porównał nowy serial do przygód SpongeBoba, Senreich odpowiedział: To nie jest całkowicie błędne spostrzeżenie. Bo o jakim SpongeBobie mówimy? O takim, który oglądają czterolatki, bo jest głupkowaty, czy o tym, którego widzami są studenci, bo jest przezabawny.





Zapytani przez Younga o to, czy ich serialu pojawi się Yoda, obydwaj wydali się byc skonfundowani. Matt Senreich wykonał gest zamykania ust na kłódkę i wyrzucania klucza. Niebawem dziennikarz usłyszał za plecami słowa Nic im nie mówcie i nie słuchajcie ich! Wypowiedział je George Lucas, który podszedł do Greena i Senreicha razem ze swym synem Jettem.

Cały artykuł Younga znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (10)

Twórcy "Robot Chicken" zdobywcami nagrody Emmy

2010-09-01 21:08:29 TheForce.Net

Znani amerykańscy telewizyjni i filmowi rozśmieszacze, twórcy serialu Robot Chicken (i jego gwiezdnowojennych odcinków specjalnych; część trzecia już niebawem), konsultanci artystyczni animowanego serialu komediowego Star Wars (pojawi się najwcześniej za dwa lata), a prywatnie fani Gwiezdnej Sagi otrzymali nagrodę Emmy. Seth Green i Matthew Senreich wygrali statuetki w kategorii Creative Arts, zaś w kategorii "Najlepszy krótkometrażowy program animowany" (Outstanding Short-Format Animated Program) doceniono ich najsłynniejsze wspólne dzieło, czyli nadawany na kanale [adult swim] serial Robot Chicken, konkretnie zaś bożonarodzeniowy odcinek specjalny Full-Assed Christmas Special. RC pokonał takich konkurentów jak: Chowder, The Marvelous Misadventures Of Flapjack, Uncle Grandpa, Disney Kick Buttowski: Suburban Daredevil oraz Adventure Time. Nagroda w kategorii Creative Arts wręczana jest za wybitne osiągnięca techniczne w amerykańskiej telewizji i zazwyczaj trafia w ręce takich członków ekip realizatorskich jak dyrektorzy artystyczni, projektanci kostiumów, montażyści dźwięku itp.





Nazywane "telewizyjnymi Oscarami" Emmy Awards są uważane za najważniejsze trofea amerykańskiego przemysłu telewizyjnej rozrywki. Są wręczane od 1949 roku. Green, Senreich i ich show byli już wcześniej nominowani do tej nagrody. Jeśli jesteście ciekawi wszystkich tegorocznych zwycięzców zajrzyjcie tutaj.
KOMENTARZE (7)

Seth Green i Matthew Senreich na Celebration V

2010-08-19 17:31:23 StarWars.com

Na stronie oficjalnej Star Wars pojawiła się relacja z panelu na Celebration V poświęconemu Robot Chicken: Star Wars Episode III, o którym informowaliśmy wczoraj. Na scenie obok twórców RC Setha Greena, Matthew Senreicha i Tima Roota pojawił się również reżyser nienazwanego jeszcze serialu komediowego SW (którego premiera najwcześniej za dwa lata) Todd Grimes oraz były członek boysbandu N'Sync i aktor użyczający swego głosu w Robot Chicken Joey Fatone. Oto najciekawsze wypowiedzi, które padły z ust uczestników panelu.

O Robot Chicken: Star Wars Episode III:

Seth Green: Jednym z moich ulubionych skeczy w nowym odcinku specjalny jest ten z Prune Face. Będziecie bardzo zadowoleni. Przygotowaliśmy również bardzo zabawny skecz o Vaderze i jego pierwszym dniu w pancerzu, gdy stara się domyśleć jak ma skorzystać z toalety. Naciska wszystkie guziki na zbroi starając się znaleźć ten sterujący wydechem.

O tym skąd biorą się pomysły na żarty do Robot Chicken: Star Wars:

Green: W pierwszym odcinku pomysły wzięły się ze wszystkich fajowych rozmów, które odbyliśmy wciągu ostatnich trzydziestu lat.





Matthew Senreich: W drugim ze specjalnych odcinków chcieliśmy przygotować coś poświęconego w głównej mierze łowcom nagród.

Green: Chcieliśmy wiedzieć skąd oni się wzięli. Czy mają swoich agentów? Jak bardzo przybici musieli się czuć, kiedy odpowiedzieli na ogłoszenie, a potem dowiedzieli się, że Boba ma Hana(...).

Tim Root: A co się tyczy mouse droida, to chcieliśmy, żeby sterowała nim prawdziwa mysz.

O ich ulubionym żarcie w RC:

Joey Fatone: Cokolwiek w czym gra Joey Fatone.

Root: Cool jest każdy, gdy robimy Hoth i używamy modeli AT-AT..

Green: Lubię ten ze Smokiem Krayt.

Senreich: Cokolwiek dotyczącego Imperatora. Jest coś takiego w tej postaci, co mnie bawi.

O tym, czy kiedykolwiek odmówiono im pozwolenia na przygotowanie jakiegoś skeczu:

Green: Żeby była jasność: nigdy nie dostajemy pozwolenia na nic. Wtedy jest łatwiej przepraszać.

Na temat nowego serialu animowanego Star Wars i jego reżysera:

Green: Chociaż nie wolno nam o tym mówić, to pewnie wszyscy wiedzą, że pracujemy nad nowym animowanym serialem dla Lucasfilm. Niestety miną przynajmniej dwa lata zanim cokolwiek zobaczycie. Za wcześnie jeszcze, aby o tym cokolwiek mówić.

Senreich: Ale chcemy przedstawić kogoś, kto jest bardzo ważną częścią tego projektu. Oto reżyser, którego zatrudniliśmy; właśnie przejmuje rządy. To nasz Dave Filoni, jeśli tak wolicie go nazywać. Todd Grimes!

Green: To jego pierwszy pobyt na Celebration.(...) Prawda jest taka, że dostał tę pracę tylko dlatego, że jest ode mnie trochę wyższy. Wygrał te nagrody Emmy, których my nie. Ten serial będzie czymś, czego jeszcze w Star Wars nie widzieliście. Zatrudniliśmy wspaniałych scenarzystów.

O tym, jak poznali żony, które pozwalają im wydawać tyle pieniędzy na gwiezdnowojenne gadżety:

Green: To najmądrzejszy ruch jaki mogłem zrobić. Moja żona jest większym kolekcjonerem niż ja.(...) Sama zrobiła starwarsowy fanfilm. Najlepsza rada, której mogę wam udzielić: znajdźcie dziewczyny, które uwielbiają te gadżety równie mocno jak wy i wtedy będziecie mogli wspólnie przebierać się w kostiumy.

Później Green i Senreich opowiadali o tym, co już zapewne wiecie z wczorajszego newsa. Jeśli jesteście ciekawi, którego z wampirów ze "Zmierzchu" wolą twórcy Robot Chicken, czy kiedykolwiek będą współpracować z Kevinem Smithem oraz jakie mają rady dla tych, którzy chcą pójść w ich ślady zajrzyjcie tutaj.
KOMENTARZE (5)

Nowe informacje o "Robot Chicken: Star Wars Episode III"

2010-08-18 11:22:53 TheForce.Net

Podczas odbywającego się w Orlando na Florydzie międzynarodowego konwentu fanów Gwiezdnych Wojen Celebration V nie mogło zabraknąć panelu poświęcionego trzeciemu Robot Chicken Star Wars, który odbył się w sobotę. Zaproszeni goście - Seth Green, Matthew Senreich i Tom Root - wyjawili zgromadzonym fanom kilka informacji na temat zbliżającego się ostatniego odcinka specjalnego RC poświęconego Gwiezdnej Sadze. Oto, czego zgromadzeni na Celebration V fani mogli się od nich dowiedzieć.

Panel rozpoczął się od wyświetlenia klipu ze zmontowanymi najlepszymi fragmentami poprzednich dwu starwarsowych Robot Chickenów. Następnie twórcy przedstawili publiczności zapowiedź trzeciego odcinka specjalnego. Chociaż znajduje się on jeszcze w produkcji, to zebranym fanom pokazano liczne rysunki koncepcyjne oraz nagrane fragmenty dialogów.





Jak informowaliśmy wcześniej Robot Chicken: Star Wars Episode III w mniejszym stopniu niż poprzednicy opierał się będzie na luźno powiązanych ze sobą skeczach. Pojawi się tu główny wątek fabularny, który według słów twórców pozwoli spojrzeć na wydarzenia Oryginalnej Trylogii z imperialnej perspektywy, oczyma Vadera, Palpatine'a, Boby Fetta i szturmowca Gary'ego. Cały odcinek będzie trwał godzinę (czyli odliczając czas reklamowy ok. 45 minut).

Na scenę zaproszony został Todd Grimes, którego Green i Senreich przedstawili jako reżysera komediowego serialu animowanego Star Wars. Do pisania scenariuszy zatrudniono ludzi, którzy wcześniej pracowali przy takich produkcjach telewizyjnych jak: Spongebob Squarepants, Buffy: postrach wampirów, Family Guy oraz Battlestar Galactica. Ze sceny padła też informacja, iż w RC:SW Episode III pojawi się Dresselianin Orrimaarko (Prune Face).

Green ze śmiechem przyznał, że bawi go, gdy George Lucas określa nadchodzący serial animowany jako przeznaczony dla pięciolatków.

Znów opowiadano o tym, iż zarówno w trzecim gwiezdnowojennym Robot Chicken, jak i w Family Guy: It's a Trap znajduje się taki sam skecz (czego Green i Seth MacFarlane wcześniej unikali), ale ukazany na dwa różne od siebie sposoby.





Następnie Green i Senreich odpowiadali na pytania od publiczności. Oto odpowiedzi na najciekawsze z nich.
  • Serial Robot Chicken nie będzie więcej produkowany ze względu na męczący proces produkcji animacji poklatkowej.
  • Produkcja jednego sezonu RC trwa 11 miesięcy.
  • W czasie realizacji pierwszego sezonu RC członkowie ekipy i obsady robili wszystkiego po trochę, obecnie podział ról jest bardziej zarysowany.
  • Twórcy zapytani kogo chcieliby zagrać w Star Wars udzielili następujących odpowiedzi: Seth Green - Wuher, Matt Senreich - Imperator, Tom Root - Salacious B. Crumb, Todd Grimes - Luke Skywalker.
  • Green i Senreich przygotowali parodię horroru komediowego Idle Hands z 1999, opowiadającym o nastolatku, którego ręce zostają opętane i zaczynają same zabijać (Green grał w nim jedną z ról).

Więcej szczegółów tutaj.
KOMENTARZE (6)

Green i Senreich opowiadają o trzecim "Robot Chicken Star Wars" i serialu komediowym SW

2010-08-03 14:33:49 io9.com

Twórcy nadchodzącego coraz większymi krokami komediowego serialu Star Wars Seth Green i Matthew Senreich, znani głównie ze swych ról filmowych oraz jako ojcowie słynnego komediowego show stacji [adult swim] Robot Chicken udzielili wywiadu wysłannikom portalu i09.com. Komicy opowiedzieli reporterom o trzecim odcinku specjalnym Robot Chicken poświęconym Star Wars, a także o przygotowywanym przez Lucasfilm nowym animowanym serialu komediowym SW, którego są konsultantami artystycznymi.

Green i Senreich stwierdzili, iż trzeci gwiezdnowojenny Robot Chicken będzie różnił się od dwu poprzednich. Oprócz luźno powiązanych ze sobą skeczy pojawi się również bardziej ścisły wątek fabularny, który obejmie wydarzenia rozgrywające przed Nową Trylogią aż do Powrotu Jedi. Zapytani przez reportera o to, jak wymyślają gwiezdnowojenne żarty i czy mają później problem w wybraniem, czy dany gag powinien znaleźc się w Robot Chicken, czy też w nowym serialu Green odpowiedział, iż zależy to od tego, czy dany skecz jest odpowiedni dla odcinka specjalnego RC. Green: Niektórych żartów nie chcesz po prostu zrobić. Inne zaś nie są śmieszne.

Senreich przyznał, iż oglądał Oryginalną Trylogię Star Wars setki, jeśli nie tysiące razy. Jestem facetem w rodzaju: "Słyszałeś?! Wyłączyli główny reaktor!". Okazało się jednak, iż Seth nie widział kolejnych epizodów tyle razy, co jego ekranowy kompan. Green najwięcej razy, bo dziesięciokrotnie, oglądał Imperium kontratakuje.

Początkowo obydwaj przepytywani panowie nie chcieli przyznać, iż zajmują się owianym - na razie - tajemnicą komediowym serialem Star Wars, później jednak podzielili się z wysłannikiem portalu kilkoma informacjami. Green przyznał, iż miną przynajmniej dwa lata, zanim będzie można mówić nieco więcej na o tym projekcie, ponieważ obecnie znajduje się on we wczesnej fazie produkcji.(...) ale to będzie wspaniałe, obiecuję. Nie spier....my tego. Traktujemy to bardzo poważnie. Nie zawiedziemy waszego zaufania.

Green przyznał również, iż przy okazji powstawania trzeciego Robot Chicken Star Wars oraz Family Guy: It's a Trap! zarówno on, jak i Seth MacFarlane wpadli na pomysł na taki sam gag. Chociaż zwykle w takich sytuacjach podejmowali decyzję, aby nie dublować w swoich show takiego żartu, to przy okazji tego, iż w obu przypadkach chodzi o trzeci odcinek specjalny postanowili żart pozostawić. Uznali bowiem, iż to ten sam gag, ale opowiedziany na dwa odmienne sposoby.

Wywiad z Green i Senreichem, którego użyczyli portalowi io9.com możecie obejrzec poniżej.





Dodatkowe informacje dostępne są tutaj.
KOMENTARZE (12)

Seth Green zdradza: Serial komediowy Star Wars nie będzie podobny do "The Clone Wars"

2010-07-01 10:17:01 IGN

Seth Green zdradził kolejne informacje dotyczące nadchodzącego serialu komediowego Star Wars, przy produkcji którego (wspólnie z Matthew Senreichem) pełni rolę głównego konsultanta.

Twórca Robot Chicken zapytany przez serwis IGN o komediowy projekt Lucasfilmu uchylił kolejnego rąbka tajemnicy stwierdzając, iż nie należy się spodziewać wielu podobieństw między serialem komediowym a The Clone Wars, mimo iż nowa produkcja zrealizowana zostanie przy użyciu tej samej technologii, czyli również będzie animacją komputerową.

Green zdradził również, iż wydarzenia przedstawione w serialu rozgrywać się będą w trakcie Oryginalnej Trylogii.

Nie więcej akcji niż w typowym odcinku "Zwariowanych melodii" i "Toma i Jerry'ego". Będzie to serial akcji w pewnym sensie, ale skupiamy się na rzeczach, które są w uniwersum zabawne, jeśli przeciwstawi się je wojnom jako takim - w taki sposób amerykański komik odpowiedział na pytanie dziennikarzy serwisu o to, czy w serialu uświadczymy jakieś sceny akcji.

Swoją koncepcję serialu Green opisuje w następujący sposób: Jeśli pomyślisz o dzisiejszej kulturze i Ameryce oraz o fakcie, że od dziesięciu lat bezustannie toczymy wojnę...Trwa wojna!. Ta konstatacja ma zdaniem Greena następujący związek z nadchodzącym serialem: A teraz wyobraź sobie, że wojna toczy się między Rebelią a Imperium, jesteśmy na jakimś odległym świecie zwanym Los Angeles i nie mamy żadnego kontaktu z tymi wydarzeniami. To (serial - przyp. red.) będzie właśnie coś takiego.

Poprzednie wieści dotyczące serialu komediowego Star Wars są dostępne m.in. tutaj oraz w tym miejscu.

Całość artykułu z IGN dostępna jest z kolei w tym miejscu.

Temat na forum.

KOMENTARZE (28)

Seth Green zdradza kolejne informacje...

2010-06-08 16:18:10 TheForce.Net

Podczas ceremonii rozdania nagród MTV dziennikarz tej stacji Josh Horowitz rozmawiał z Sethem Greenem, który wspólnie z drugim twórcą serialu Robot Chicken - Mattem Senreichem pełni funkcje konsultanta artystycznego przy produkcji komediowego serialu osadzonego w uniwersum Star Wars. Green podczas rozmowy zdradził dwie interesujące informacje na temat tego projektu:

1. Będzie to animacja komputerowa,

2. Akcja nie będzie osadzona w okresie po wydarzeniach ukazanych w Powrocie Jedi.

Cała rozmowa trwała zaledwie 58 sekund, a Green nie zdradził nic więcej, niż to, o czym możecie przeczytać powyżej.

Materiał wideo z wywiadem Horowitza z Greenem możecie obejrzeć w tym miejscu.

O nowym projekcie serialowym Lucasfilm pisaliśmy tu i tu.

Temat na forum
KOMENTARZE (22)

Co się kręci?

2010-05-07 00:07:12 Różne

Coraz głośniej robi się o kontynuacji The Force Unleashed, toteż w dzisiejszym Co się kręci? kilka informacji o zawodowych planach Galena Mareka, czyli Sama Witwera. Ponadto słów parę o kolejnym projekcie Keiry Knightley oraz o zmianach w życiu Setha Greena.

Samuel Stuart Witwer jest obecnie zajęty pracą przy tworzeniu gry The Force Unleashed II (na temat której zaczęły docierać już pierwsze informacje) jednak rola Starkillera nie jest jedyną, nad którą pracował w ostatnim czasie ten amerykański aktor. W postprodukcji znajdują się obecnie dwa filmy, w których wystąpi Witwer. Pierwszy z nich to komediodramat The Return of Joe Rich w reżyserii Sama Austera. Witwer wciela się w nim w postać Joe Neidermana, który po fali życiowych niepowodzeń (strata pracy, odejście żony) postanawia zmienić swą egzystencję i zostać członkiem mafii z Chicago. Ma mu w tym pomóc jego wuj - członek gangsterskiej Rodziny (w tej roli Armand Assante). Drugim filmem, w którym pojawi się Sam Witwer będzie dramat kryminalny No God, No Master w reżyserii Terry'ego Greena. O filmie na razie niewiele wiadomo oprócz tego, iż wystąpi w nim David Strathairn (nominowany do Oscara za rolę w Good Night and Good Luck George'a Clooneya). Nie są na razie znane daty premier obu tych obrazów.

Jak donosi najnowszy numer miesięcznika Film Keira Knightley ma zagrać główną rolę żeńską w The Emperor's Children Noaha Baumbacha. Obraz ten jest ekranizacją powieści "Dzieci cesarza" autorstwa Claire Messud. Ekranowymi partnerami Knightley będą Eric Bana i Richard Gere. Do fotela reżyserskiego był początkowo przymierzany Ron Howard, jednak zdecydował się zrealizować komedię Your Cheating Hearts (z Vince'em Vaughnem w roli głównej), toteż w jego miejsce został zaangażowany Baumbach, który jest również autorem scenariusza The Emperor's Children. Wbrew spekulacjom prasy Knightley nie pojawi się natomiast w nowej wersji musicalu My Fair Lady (adaptacja "Pigmaliona" George'a Bernarda Shawa). Zamiast Keiry w rolę Elizy Doolitle wcieli się Carey Mulligan, gwiazda filmu An Education (w Polsce wyświetlanego jako Była sobie dziewczyna).



Na koniec krótka informacja towarzyska. Seth Green się ożenił. Wybranką serca tego znanego amerykańskiego komika (który za sprawą specjalnych odcinków Robot Chicken, pracy dubbingowej w TCW oraz współtworzenia nowego serialu komediowego stał się częścią wielkiej rodziny Star Wars) jest aktorka i modelka Claire Grant. Ceremonia miała miejsce na należącym do George'a Lucasa Skywalker Ranch. Wśród gości ślubnych był m.in. "Weird" Al Yankovic, który poinformował opinię publiczną o zmianie stanu cywilnego Greena via Twitter.

KOMENTARZE (8)

Ruszyły prace nad nowym serialem animowanym Star Wars

2010-04-05 20:55:15 StarWars.com

Jak podaje strona oficjalna w Lucasfilm Animation ruszyły prace nad nowym serialem animowanym osadzonym w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Nowy projekt ma skupiać się na przedstawieniu komediowych aspektów świata Star Wars, zaś do jego realizacji zaangażowano Setha Greena i Matthew Senreicha (twórców "Robot Chicken") oraz scenarzystę "The Daily Show" Brendana Haya. Produkcją nowego serialu ma zająć się Jennifer Hill ("The Backyardigans"),natomiast za reżyserię ma odpowiadać Todd Grimes ("Back at the Barnyard").

Jak stwierdza Grimes "Jest bardzo dużo opowieści dziejących się w świecie Star Wars i nie wszystkie muszą dotyczyć losu galaktyki". Wtóruje mu Seth Green: "Uniwersum Gwiezdnych Wojen jest tak bogate, że szalonym jest myślenie, iż w świecie tak dobrze opisanym nie ma zwykłych, przyziemnych problemów dnia codziennego. A jeszcze bardziej szalona jest myśl o tym, jakie te problemy mogłyby być, skoro wszystko jest osadzone w odległej galaktyce. Co robią ci bohaterowie, gdy akurat nie obalają Imperiów?".

Chociaż nowy serial ma być skierowany do widza w każdym wieku to - jak stwierdza Matthew Senreich - mają się w nim również pojawić żarty ukryte oraz aluzyjne.

Dla obu twórców "Robot Chicken" nie będzie to pierwsze spotkanie ze Star Wars. Wcześniej przygotowali dwa odcinki specjalne swojego serialu, w którym parodiowali sceny i postacie z Gwiezdnych Wojen. Green podkładał również głos pod droida Todo 360 w jednym z odcinków TCW.

Na razie brak wieści na temat daty premiery oraz tytułu nowego projektu.

Warto w tym miejscu dodać, iż w marcu pojawiła się informacja na temat gwiezdnowojennego serialu dla dzieci nad którym również pracuje Lucasfilm Animation.

Temat na forum
KOMENTARZE (45)

Tydzień ''Mrocznego Widma'' – wspomnienia gwiazd

2009-05-22 08:34:23 StarWars.com



Na oficjalnej stronie starwars.com istnieje dział "Star Wars Rock", czyli seria wywiadów z fanami SW, którzy stali się gwiazdami: muzyki, filmu czy telewizji. Przy okazji świętowania 10-lecia premiery Epizodu I oficjalna przypominała najciekawsze wypowiedzi dotyczące wspomnień związanych z "Mrocznym Widmem":

Kyle Newman - reżyser ("Fanboys"): Pamiętam jak ustawiałem się na Union Square przed nowojorskim kinem półtora dnia przed premierą. Byłem zauroczony tłumem, który już zaczął ustawiać się pod kinem, pomyślałem "Czy to ostatni film, do którego zbierała się taka kolejka widzów?" . W pewnym sensie tak było. My nie musieliśmy ustawiać się w kolejkę, ale chcieliśmy tego. Miałem zarezerwowane bilety dwa tygodnie wcześniej. Miałem zagwarantowane miejsca na nocną premierę, ale mimo to chciałem stać w tej kolejce, ponieważ sam film to tylko część doświadczania Gwiezdnych Wojen. Po szesnastu latach bez filmów nie tylko chciałem znów kawałka tej magii, chciałem też świętować to co było, czekać wśród reszty zniecierpliwionych fanów, niepokoić się i śmiać i dyskutować o tym, co wkrótce obejrzymy, i zastanawiać się wspólnie jak zmieni to nasze wyobrażenie na temat historii, którą znamy od zawsze. To było ekscytujące i stresujące zarazem. Tak naprawdę byłem zdenerwowany! Godziny ciągnące się do premiery były elektryzujące. Jak tylko bileter zaczął wpuszczać na salę rozpoczął się wyścig po idealne miejsca. Ale wtedy nie miało znaczenia gdzie będę siedział. Wydaje mi się, że tego tygodnia obejrzałem Mroczne Widmo jeszcze dziewięć razy. Stałem w długiej kolejce za każdym razem. To właśnie to poczucie wspólnoty i koleżeństwa i nostalgii czyni Gwiezdne Wojny czymś niezwykłym.

Seth Green - aktor, twórca serialu "Robot Chicken": To nieprawdopodobne, ale dostałem się na Skywalker Ranch i obejrzałem Mroczne Widmo po raz pierwszy w sali Stag, a George siedział 10 rzędów za mną. Wokół filmu było wtedy pełno szumu, być tam na tej sali to było przytłaczające. Wspaniały dzień. Potem oczywiście byłem w sklepie Toys R Us w Burbank kiedy równo o północy do sprzedaży trafiły zabawki z filmu, oraz na Time Square na premierze "Ataku Klonów".

Matthew Senreich - twórca serialu "Robot Chicken": Pamiętam, że czekałem przed kinem Ziegfeld w Nowym Jorku na specjalny pokaz o północy. To była długa, długa kolejka. Rozmawiałem wtedy z wieloma osobami w kostiumach. To było w sumie fascynujące.

Bill Hader - aktor ("Saturday Night Live"): Wtedy uczyłem się w college'u w Phoenix i razem z przyjaciółmi postanowiliśmy czekać w kolejce w centrum handlowym, żeby obejrzeć Mroczne Widmo. Jeden z przyjaciół był tam o 6 rano, potem ja stałem od południa. Ludzie ciągle pytali do czego ta kolejka, a dla nas wydawało się to oczywiste, skoro za mną stał gość przebrany za Yodę. Jednak dla żartu kupiliśmy tanio plakat Backstreet Boys, zamieściliśmy napis "kolejka do Backstreet Boys" i mówiliśmy wszystkim dzieciakom jak podekscytowani jesteśmy, że zobaczymy ich jak grają.



Weird Al Yankovic - komik, piosenkarz: Tak naprawdę napisałem piosenkę "The Saga Begins" zanim nawet zobaczyłem film. Chciałem wypuścić tę parodię jak najszybciej się da, jeszcze przy okazji premiery filmu. Dlatego przeszukiwałem internet w sprawie wszelkich przecieków i domysłów, skleconych razem fabuł, ile tylko się dało, napisałem i nagrałem tę piosenkę na podstawie tych materiałów. Jednocześnie poczekałem aż dostanę się na pokaz Mrocznego Widma, zanim zakończyłem produkcję albumu, na wszelki wypadek gdyby te wszystkie internetowe domysły okazały się fałszywe. Spodziewałem się, że piosenka się spodoba publiczności, opierając się na fakcie, że mówiła ona o Epizodzie I, który dla mnie był najbardziej oczekiwanym filmem w całym życiu.

Nick Verreos - projektant: W Mrocznym Widmie Królowa Amidala dawała nam szkołę międzygalaktycznej mody. Była jak pokaz Diora zrobiony przez Johna Galliano, złożony w jednej osobie - taka mini diva. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem te kostiumy Królowej Amidali w magazynie Vougue pamiętam, że naszkicowałem dużo przepastnych płaszczy z cięższych tkanin. Fantazjowałem, że mogę zrobić kolekcję w bardzo teatralnym stylu, z większymi niż tradycyjnie strojami, kolekcję ubrań, które nosiłaby Amidala. Była moją muzą i klientką.

Bill Lewis - piosenkarz (American Idol): Wyścig podów w Mrocznym Widmie jest wspaniały. To była duża przyjemność oglądać film wtedy, gdy miał premierę, kiedy wszyscy cieszyli się z powrotu Gwiezdnych Wojen. Było tam dużo fantastycznych dźwięków, a ja uwielbiam skrzeczące odgłosy.

Duff Goldman - cukiernik (Ace of Cakes): Moja ulubiona scena z filmów podchodzi właśnie z Mrocznego Widma, kiedy okazało się, że Qui-Gon nie może kupić części, których potrzebował do naprawy statku i mówi do Obi-Wana "Jestem pewien, że rozwiązanie się odnajdzie". To stało się dla mnie swoista mantrą. Powtarzam to ciągle.

Andrew "Whitey" White - muzyk (Kaiser Chiefs): Kiedy Mroczne Widmo pojawiło się w kinach byliśmy razem z przyjaciółmi bardzo podekscytowani i - że tak powiem - dołożyło ono drew do ognia. Zacząłem zbierać zabawki z Epizodu I, potem wróciłem do swoich starych gadżetów. Dobrze było znów mieć kompletną kolekcję.

Jeordie White - muzyk (Nine Inch Nails): Kiedy po raz pierwszy obejrzałem Epizod I pokochałem go, potem go znienawidziłem, potem polubiłem go znowu. Oglądając teraz film wydaje mi się bardzo w stylu Gwiezdnych Wojen. Oczywiście jest tam dużo Jar Jar Binka, ale jest też pewne poczucie nostalgii, więc czuje się klimat filmów Star Wars. Jest w tym filmie coś klasycznego.

Mark Hamilton - muzyk (Ash): Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek był zdenerwowany idąc do kina, ale po więcej niż 15 latach plotek, potem potwierdzenia i czekania, oczekiwanie na kolejną część Gwiezdnych Wojen było wręcz nieznośne. Dla mnie pierwsze obejrzenie Mrocznego Widma było raczej przynoszącą szaleństwo podróżą niż przyjemnym doświadczeniem. Właśnie przyleciałem do Los Angeles z Europy i miałem problem ze zmianą czasu, ale poszedłem razem z kolegami z zespołu prosto do Chinese Theatre, żeby obejrzeć film. Szczerze mogę powiedzieć po seansie byłem w stanie szoku. Było tam po prostu zbyt dużo informacji, żeby mój wykończony mózg mógł to rozpracować, ponieważ usiłowałem przyjąć każdy najmniejszy szczegół. Ponieważ byłem obsesyjnie zakochany w Oryginalnej Trylogii, byłem bardzo szczęśliwy, że oczekiwanie się skończyło i miałem dobry materiał na przemyślenia. Sam powrót do świata Star Wars był tym czego mi było potrzeba, powrót do znajomych miejsc, technologii, dźwięków, droidów i kosmitów sprawił, że to wszystko było znów prawdziwe i pomimo głosów krytyki nie lubiących Jar Jara i tak pokochałem film. Po wielu, wielu seansach wciąż uważam, że to dobrze wprowadzenie do Sagi, a najbardziej intensywny pojedynek między Obi-Wanem, Qui-Gonem i Maulem korzystających z Mocy to klasyka.
[O występie na przyjęciu zakończenia kręcenia filmu]: to było spełnienie marzeń. Ewan zaprosił nas, żebyśmy zagrali. Wykonywanie muzyki na planie nowych Gwiezdnych Wojen to było coś, czego nie mogłem pojąć. Zbudowali nam scenę w hangarze na Theed i mieliśmy grać przed obsadą i ekipą. Kiedy zagraliśmy "Cantina Band" otrzymaliśmy wielkie brawa od wszystkich, w tym George'a Lucasa, Petera Mayhew i Liama Neesona.



Adam Savage - Pogromcy mitów: Dołączyłem do ILM podczas ostatnich prac nad Epizodem I, to było jak przyjeżdżać do nieba - pracownia pełna najbardziej utalentowanych ludzi z jakimi miałem honor pracować.

Brian Harnois - Ghost Hunters International: Pamiętam, że była 7 rano, około miesiąc przed premierą filmu. Wtedy miała rozpocząć się przedsprzedaż biletów. Poszedłem sam do swojego ulubionego kina myśląc, że będę jedyny chętny o tak wczesnej porze. Cóż, myliłem się. Kiedy dotarłem na miejsce już 15 osób stało w kolejce, a wciąż mieliśmy ponad 8 godzin do 15.30, kiedy zaczynała się sprzedaż biletów. Żeby było śmieszniej w kolejce spotkałem swojego przyjaciela z liceum Erica Cadorette. Ten dzień był niezwykły. Wypełniając testy z Gwiezdnych Wojen, słuchając muzyki z filmów, rozmawiając o nadchodzącej premierze trylogii i po prostu dobrze się bawiąc z tyloma świetnymi osobami. W końcu dostałem swoje bilety tego popołudnia i mam je do dzisiaj. Na dodatek zrobili nam zdjęcie do lokalnej gazety. Podsumowując był to świetny dzień.

Hal Sparks - aktor, komik: pamiętam jak siedziałem podczas seansu Mrocznego Widma przez cały czas mając w sekrecie nadzieję, że ktoś zabije Anakina , żeby uniknąć nieuniknionego. Sprzedajcie dzieciako komuś innemu! Anakin to złe dziecko, ponieważ wiemy co ma się stać.

Sam Endicott - muzyk: Jestem wielkim fanem tego tematu muzycznego, który pojawia się gdy wszyscy walczą na miecze świetlne, ten który po raz pierwszy pojawia się podczas pojedynku Maul/Jinn/Kenobi w Epizodzie I [chodzi o "Duel of the Fates"]. Myślę, że to jedna z najlepszych prac Williamsa.

Chris Jericho - WWE Wrestler: W Epizodzie I Darth Maul wygląda tak ekstra i jest tak genialną postacią. Jednak wydaje mi się, że to, że zginął w pierwszej części to duży błąd. Byłby świetny wypełniając rolę Hrabiego Dooku przez całą trylogię. Był dużo bardziej interesujący ze swoim odjazdowym podwójnym mieczem świetlnym. Ale kiedy powiedział coś w połowie filmu - byłoby znaczniej lepiej gdyby nie mówił w ogóle.

Milo Ventimiglia - aktor (Heroes): Nigdy nie stałem się kolekcjonerem zbierającym nie otwierane figurki. Ale przyznaję, że kiedy Mroczne Widmo miało premierę kupiłem figurkę Dartha Maula ponieważ myślałem, że jest najfajniejszy. Przypominało mi to czas kiedy po raz pierwszy otworzyłem swoją paczkę z figurką Dartha Vadera.

Christopher Guanlao - muzyk: kiedy Mroczne Widmo miało premiere moj kolega z zespołu Brian wyprawił gwiezdnowojenne przyjęcie. Nie tylko przyjęcie w stylu "obejrzyjmy wszystkie filmy jedząc pizzę", ale prawdziwe kostiumowe przyjęcie Star Wars. Ja wybrałem Lando Calrissiana. Miałem dużą perukę afro, niebieską pelerynę i doklejonego wąsa. Wiem, że afro nie było zbyt poprawne, ale to było dla żartów. Było tam kilka naprawdę szczegółowo przygotowanych kostiumów, o których w życiu byś nie pomyślał. Na przykład kto chciałby się ubrać jak dowódca imperialny?



Wszystkie atrakcje Tygodnia znajdziecie w tym miejscu.
KOMENTARZE (8)

Tydzień Wojen Klonów: Premiera Wojen Klonów

2008-09-20 14:17:00 Star Wars Blog



Niedawno, z okazji premiery „The Clone Wars” przygotowaliśmy dla Was Tydzień Wojen Klonów. Teraz, gdy wielkimi krokami zbliża się polska premiera tego filmu, zapraszamy do spędzenia tych kilku dni wraz z Bastionem. Czekają Was kolejne atrakcje związane z najnowszą animacją opowiadającą o Wojnach Klonów.
Wszystkie artykuły z tego oraz poprzedniego Tygodnia Wojen Klonów znajdziecie w tym miejscu.


Tydzień Wojen Klonów: Premiera Wojen Klonów

„Wojny Klonów” mogą być pilotem serialu telewizyjnego, mogą nie być mocno reklamowane, mogą nie być docenione przez krytyków, ale jak każdy szanujący się film miały swoją oficjalną premierę. A ta odbyła się w miejscu szczególny, w Egyptian Theater w Hollywood, 10 sierpnia 2008. Samo kino jest siedzibą instytutu American Cinematique, a także od 1922 są tu organizowane wielkie Hollywoodzkie premiery.

Oczywiście nie mogło zabraknąć czerwonego dywanu, nie mogło zabraknąć gwiazd światowego kina (nie tylko związanych z produkcją filmu), ale też nie mogło zabraknąć iście Hollywoodzkiej otoczki. A tę organizatorom premiery pomogli stworzyć fani zrzeszeni w 501 Legionie, wspomagani przez wynajętych aktorów i statystów.

Owszem kulminacją tego wieczoru była projekcja, ale wcześniej ważniejsze było prezentowanie siebie na czerwonym dywanie, pozowanie do zdjęć, rozmowy z dziennikarzami i rozdawanie autografów. Pod tym względem główni twórcy filmu nie zawiedli. Owszem zabrakło może tych najbardziej znanych – jak Chritopher Lee czy Anthony Daniels nie wspominając o Samuelu L. Jacksonie, ale byli inni, ci którzy nie tylko są związani z nowym filmem, ale także a może nawet przede wszystkim z serialem.

Ale żeby się lansować wcale nie trzeba grać w tym filmie. Można być sławnym i razem z rodziną, albo samemu wybrać się na premierę. Dziennikarze nie przepuszczą takiej okazji. Warto też zrobić sobie zdjęcie z kimś sławniejszym. Tak wygląda niestety przemysł premierowy, szał, który trudno ogarnąć.

A już tak z zupełnej ciekawości warto wspomnieć jak wyglądały inne miasta oczekujące na premierę. Tym razem było o wiele spokojniej niż w przypadku „Zemsty Sithów”, reklam było dużo mniej, ale to nie znaczy, że ich nie było. W Londynie przystrojono nie tylko kina, ale też autobusy.

A nasze premiery już w piątek, jeśli coś organizujecie to dajcie nam znać i podeślijcie fotorelację.
KOMENTARZE (16)

Seth Green podkłada głos w TCW

2008-04-19 22:30:36 TheForce.Net



Wśród aktorów, którzy użyczą głosu postaciom z serialu "The Clone Wars" znajdzie się aktor Seth Green. Green pojawiał się już zarówno na wielkim (seria o Austinie Powersie, "The Italian Job") jak i małym ekranie ("Buffy, postrach wampirów"), podkłada też głosy w serialach (Family Guy, Robot Chicken). Nie jest to jego pierwszy kontakt z SW. Jest on jednym z twórców "Robot Chicken: Star Wars" oraz podkładał głos w filmie "Family Guy: Blue Harvest".
Aktor swój udział w zbliżającym się serialu ogłosił na konwencie Comic Con w Nowym Jorku. Nie zdradził jaka postać przemówi jego głosem. "Bardzo chciałbym wam to powiedzieć, ale nie mogę".
KOMENTARZE (12)

Annie Award dla reżysera ''Robot Chicken: Star Wars''

2008-02-13 10:14:46 TheForce.Net

Seth Green otrzymał nagrodę Annie za wyreżyserowanie specjalnego odcinka „Robot Chicken” poświęconego Gwiezdnym Wojnom.
Nagrodami Annie corocznie nagradza się filmy animowane (produkcje zarówno kinowe jak i telewizyjne) oraz ich twórców.

Oficjalna strona Annie Awards
KOMENTARZE (7)
Loading..