Na przestrzeni kilku dni zmarły dwie osoby związane z „Gwiezdnymi Wojnami”.
Pierwsza z nich to
Ray West, dźwiękowiec pracujący przy „Nowej nadziei”. Zajmował się miksowaniem dźwięków. Za „Gwiezdne wojny” został nagrodzony Oskarem (wraz z Donem MacDougallem, Bobem Minklerem i Derekiem Ballem) oraz nagrodą BAFTA (szerszy zespół, w którym pojawił się między innymi Ben Burtt). Ray odpowiada też za dźwięk takich filmów jak „Mistrz kierownicy ucieka”, „Star Trek II: Gniew Khana”, „Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka”, „Powrót żywych trupów” czy „Golfiarze”.
Zmarł 17 lutego 2016 w wieku 90 lat w Santa Barbara. Pozostawił po sobie żonę Jean. Byli małżeństwem przez 65 lat, mają troje synów, siedmioro wnucząt i sześcioro prawnucząt.
West urodził się w Detroit 29 listopada 1925.
4 marca znaleziono ciało
Tony’ego Dysona. Mieszkał on sam w swojej posiadłości na maltańskiej wyspie Gozo. Nie dawał znaku życia od paru dni, więc sąsiedzi zainteresowali się jego losem. Niestety za późno. W piątek policjanci weszli do rezydencji 68-latka i orzekli zgon.
Tony Dyson jest nam znany przede wszystkim jako konstruktor oryginalnego R2-D2. To
Ralph McQuarrie zaprojektował tego droida, ale to Dyson fizycznie go zbudował i wprowadził wszystkie niezbędne korekty. Jego droidy używano przez produkcję całej klasycznej trylogii. Założył też studio efektów specjalnych – The White House Toy Company. Pracował przy takich filmach jak „Moonraker”, „Superman II”, „Saturn 3” i „Pogromca smoków”. W 1990 przeniósł się na Maltę i był związany z tamtejszym przemysłem filmowym.
Anthony John „Tony” Dyson urodził się w Dewsbury w Wielkiej Brytanii, 13 kwietnia 1947.
Temat na forum
KOMENTARZE (8)