TWÓJ KOKPIT
0

Shelly Shapiro :: Newsy

NEWSY (29) TEKSTY (1)

NASTĘPNA >>

Drew Karpyshyn wraca do BioWare!

2015-09-21 23:06:51 Blog autora

Skrobnął już o tym Urthona Hego Damask na Forum, ale wypadałoby napisać coś więcej.

Otóż 19.09 ukazał się kolejny wpis na blogu Karpyshyna, w którym to autor porusza trzy ważne sprawy.
Pierwszą z nich stanowi mapa, której doczekali się fani świata z trylogii Chaos Born, oczywiście trylogii autorstwa Drew. Ciekawostką pozostaje fakt, że ów szkic wzorowany jest na mapach z książek fantasty, które zafascynowały i zainspirowały Karpyshyna do zostania pisarzem. A kto był ich twórcą, właściwie twórczynią? Niejaka Shelly Shapiro.

Sam DK stwierdza, że w pewnym sensie jego życie zatoczyło pełny krąg: mapy Shapiro skierowały go ku pisarstwu, pisarstwem wszedł w buty Star Wars, którymi pomaszerował do bezpośredniej współpracy z Shelly, a następnie inspirowany jej pracami stworzył plan świata do swojej własnej trylogii fantasy. Fascynujące spełnienie marzeń.

Druga sprawa, dla nas prawdopodobnie najważniejsza, również ma związek z pewnym domykającym się cyklem. Po trzech latach przerwy, poświęconej pisaniu Chaos Born, Drew Karpyshyn powrócił do BioWare! Konkretnie do BioWare Austin, co oznacza że będzie brał udział w rozwoju niekanonicznej gry Star Wars: The Old Republic MMO (a w szczególności zbliżającego się rozszerzenia Knights of the Fallen Empire) I JEDNOCZEŚNIE nie oznacza, że BioWare szykuje jakąś gorącą nowość spod znaku SW. Nie ma tak dobrze. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość.

Gdybyście jednak chcieli wyciągnąć coś od autora, to trzecią sprawą jest zaproszenie na imprezę spod znaku Ask Me Anything, która odbędzie się na forum reddit r/fantasy 08.10.2015 roku.
Dodatkowo Karpyshyn zapowiedział mały konkurs dla osób, które zadadzą mu w AMA pytanie. Oczywiście z nagrodami. Warto próbować.
KOMENTARZE (7)

Coś o „Aftermath”, Imperium toleruje LGBT

2015-03-18 07:04:05

W kwietniu nakładem wydawnictwa Del Rey ukaże się powieść Lords of the Sith Paula S. Kempa. Będzie to kanoniczna historia o Imperatorze, Vaderze, ale też i Imperium. Kemp i Del Rey postanowili w nietypowy sposób promować książkę, jako przyjazną środowiskom LGBT. Otóż w powieści wprowadzono nową postać, panią moff Delian Mors, zdolną i oddaną kobietę, która jest lesbijką. Jak widać Imperium jest tolerancyjne, w dodatku jak się okazuje pani Mors miała żonę, która zginęła w wypadku. Oczywiście jak to w takich przypadkach bywa, o książce obecnie jest głośniej z powodu tego wątku niż jej wartości czy czegokolwiek innego. Shelly Shapiro z Del Rey tłumaczy jednak, że to nie jest tylko i wyłącznie kwestia nowego kanonu, choć zaiste jest to pierwsza osoba LGBT w nowym kanonie (przynajmniej tym Del Reyowym). W starym mieliśmy gejów wśród Mandalorian, natomiast całe uniwersum „Gwiezdnych Wojen” jest mocno zróżnicowane, stąd jest tam miejsce także dla mniejszości seksualnych.



Tymczasem mamy już kilka blurbów nowych powieści i książek, związanych z akcją „Journey to The Force Awakens”. Pierwsza z nich to „Aftermath”, która ukaże się 4 września nakładem wydawnictwa Del Rey. Powieść napisze Chuck Wendig i ma liczyć sobie około 320 stron. Będzie to pierwsza z trylogii łączącej VI i VII Epizod.

Druga Gwiazda Śmierci została zniszczona. Imperator i jego potężny pomocnik, Darth Vader, według pogłosek są martwi. Galaktyczne Imperium pogrążyło się w chaosie.
W całej galaktyce niektóre systemy świętują, podczas gdy inne imperialne frakcje zaciskają swój uścisk. Optymizm i reżim strachu stoją obok siebie.
Podczas gdy Sojusz Rebeliantów angażuje przełamane siły Imperium, samotny rebeliancki zwiadowca odkrywa tajne spotkanie Imperialnych...




Kolejne pozycje dla których znamy już opisy to książki młodzieżowe, które wyda Disney Lucsafilm Press. Mają już robocze okładki i wszystkie powinny ukazać się 4 września. Pierwsza z nich to „The Weapon Of A Jedi: A Luke Skywalker Adventure”, którą napisze Jason Fry.

Luke Skywalker powraca w nowej przygodzie w fascynującej powieści dla młodzieży. Dziejąca się między „Nową nadzieją” a „Imperium kontratakuje” historia opowiada o Luke’u Skywalkerze, C-3PO i R2-D2 którzy utknęli na tajemniczej planecie, a tam Luke odbędzie swój pierwszy pojedynek na miecze świetlne. W historii są ukryte wskazówki i wątki z filmu „Przebudzenie Mocy”, co sprawia, że to obowiązkowa pozycja dla starych i nowych fanów!




„Moving Target: A Princess Leia Adventure” napisał Cecil Castellucci.

Księżniczka powraca w nowej przygodzie w fascynującej powieści dla młodzieży. W osadzonej między „Imperium kontratakuje” a „Powrotem Jedi” opowieści śledzimy losy wojowniczej księżniczki, która przewodzi niezorganizowanej grupie rebeliantów podczas niebezpiecznej misji przeciw złowrogiemu Imperium Galaktycznemu. W historii są ukryte wskazówki i wątki z filmu „Przebudzenie Mocy”, co sprawia, że to obowiązkowa pozycja dla starych i nowych fanów!




Autorem „Smuggler’s Run: A Han Solo Adventure” jest Greg Rucka.

Han Solo i Wookiee Chewbacca łączą siły w nowej przygodzie w fascynującej powieści dla młodzieży. Osadzona między „Nową nadzieją” a „Imperium kontratakuje” historia ukazuje losy ulubionej pary przemytników, gdy lecą oni „Sokołem Millennium” w tajnej misji dla Rebeliantów. W historii są ukryte wskazówki i wątki z filmu „Przebudzenie Mocy”, co sprawia, że to obowiązkowa pozycja dla starych i nowych fanów!




Ostatnią zapowiadaną książkę „Lost Stars” napisała Claudia Gray.

Ta fascynująca powieść młodzieżowa ukazuje czytelnikom spojrzenie w skali makro na najważniejsze wydarzenia uniwersum „Gwiezdnych Wojen”, od powstania Rebelii do upadku Imperium. Czytelnicy będą mogli spoglądać na te wydarzenia oczami dwojga przyjaciół z dzieciństwa – Cieny Ree i Thane’a Kyrella, którzy dorośli i stali się oficerem Imperium i pilotem Rebelii. Teraz są po przeciwnych stronach konfliktu, czy rozdzieleni kochankowie się pojednają, czy raczej obowiązki i galaktyka ich rozdzielą? „Star Wars: Lost Stars” zawiera nowy materiał dziejący się po „Powrocie Jedi”, podobnie jak wskazówki i wątki do „Przebudzenia Mocy”, czyniąc tę książkę obowiązkową pozycją dla wszystkich fanów Star Wars.

KOMENTARZE (53)

NYCC 2014: Książkowe wieści

2014-10-12 12:43:11 Underworld

W weekend odbyła się impreza New York Comic Con 2014, gdzie nie zabrało osób odpowiedzialnych za książki Star Wars. Panel na którym opowiadano o Gwiezdnych Wojnach przyciągnął uwagę osób zainteresowanych również przyszłością Legend. Oto czego się dowiedzieliśmy:

  • "Tarkin" porównywany jest klimatem i rozwojem postaci do innej książki Jamesa Luceno - "Darth Plagueis",
  • We wspomnianej książce autor wyjawi jak naprawdę miał na imię Imperator. Będzie to oficjalna wersja, która później może pojawić się w nowych filmach z racji wspólnego kanonu.
  • W "Heir to the Empire" pojawi się wątek Luke'a Skywalkera, który musi pogodzić się ze śmiercią swojego nauczyciela, co nie będzie proste,
  • Tytuł książki o Luke'u nawiązuje do "Dziedzica Imperium" jako książki które w pewien sposób zapoczątkowały Expanded Universe,
  • Edytorka Del Rey, Shelly Shapiro, ma nadzieję że słowo "retcon" już nigdy więcej się nie pojawi,
  • Vanesa Marshall przyznała, że przygotowując się do roli Hery, czytała książkę "A Ne Dawn",
  • Na tę chwilę nie planuje się kontynuowania "Legend", ale nie jest to decyzja ostateczna,
  • Członkowie spotkania przyznali, że planowane są książki o osobach niewładających Mocą,
  • Oprócz tego w planach są powieści z kobietami jako główne bohaterki,
  • Jennifer Heddle przyznaje, że póki co ciężko jest stwierdzić kiedy dostaniemy książki w innych erach, takich jak np. Stara Republika. Nikt jednak nie mówi, że nie postaną,
  • Pani Heddle powiedziała również, że nikt z Disneya nie kazał "udziecinniać" ich książek,
  • Na panelu nie zapowiedziano nowych książek, jednak rzekomo już wkrótce zostaną wyjawione kolejne tytuły.


  • Jak widać w książkach również musi opaść kurz związany ze zmianami z Disneyem, oraz że póki co to era Rebelii i Mrocznych Czasów będzie promowana w wydawnictwach książkowych.



    Przy okazji wspominanej kilka okazji książki "Tarkin" i jej autora Jamesa Luceno, warto wspomnieć że ostatnio na stronie scifinow.co.uk ukazał się wywiad z autorem "Dartha Plagueisa", gdzie ten odnosi się do Expanded Universe w jego nowej książce.

    James Luceno, po pierwsze i chyba najważniejsze, nie wie o czym będą nowe filmy. Story Group podpowiada mu jedynie w następujący sposób na jego pomysły do książki: "lepiej nie", "to nie pasuje do tej powieści", "może kiedy indziej". Wygląda na to, że Story Group zna scenariusz i instruują czego autorzy nie powinni ruszać. Wciąż jednak są inne źródła z których już można brać pomysły. Wiele elementów z książki będzie się łączyć z historią ze "Star Wars: Rebels", gdyż dzieje się w podobnym okresie. Jest to odwrotna sytuacja, gdy pisał np. "Labirynt Zła" miał dostęp do wielu informacji odnośnie "Zemsty Sithów. Obecnie nie ma takiego przywileju.

    Luceno przyznaje, że jego książka stoi w sprzeczności z niektórymi "Legendami". Podmienia np. elementy z The Force Unleashed i innych źródeł powstałych w okolicach tych gier.

    Autor opisując postać Tarkina przygotował się bardzo dobrze, gdyż wzoruje się na starych filmach z Peterem Cushingiem, próbując wyłapać jego styl i charakter. W większości ogląda stare horrory z wytwórni Hammer, które oglądał jako małe dziecko. Fascynuje go też to, że to Tarkin dowodzi Gwiazdą Śmierci, nie Darth Vader i to jak "trzyma Vadera na smyczy". Chce to rozwinąć i pokazać jak doszło do dowództwa i jego spotkania z Czarnym Lordem.

    James Luceno wie, że Expanded Universe jest ważne dla wielu fanów i próbuje pisać wokół niego, zamiast go nadpisywać, ale nie zawsze jest to możliwe. Stara się nie odnosić zbyt wiele do EU, ale są pewne elementy które po prostu wybrał. I tak w jego książce pojawia się np. Eriadu, skąd pochodził w rozszerzonym wszechświecie Gubernator Takin. Wspomina się też, że nie zabraknie "imperialnego myślenia", ale czy będą odniesienia do Doktryny Tarkina, tego już nie wiemy.

    Autor boi się, że taki duży reboot sprawi więcej złego niż dobrego. Przyznaje się, że ma on sens w pewien sposób z marketingowego punktu widzenia. Martwi się jednak, że wieloletni fani odwrócą się od ich ulubionego uniwersum. Z drugiej strony Luceno podaje przykłady gdzie wiele razy pojawiały się retcony, postaci umierały, a potem powracały. Świetnym przykładem jest powieść "A New Dawn", która tak naprawdę nie ingeruje wiele w stary kanon, poza kilkoma fragmentami.

    Luceno liczy na to, ze jego nowa książka przypadnie do gustu starym czytelnikom, jak i nowym, gdyż pisze ją w starym stylu w całkowicie nowym świecie.

    W Internecie można przeczytać pięćdziesiąt pierwszych stron powieści, która będzie miała premierę już za niecały miesiąc, szóstego listopada. Znajduje się pod tym adresem. Wystarczy kliknąć na "look inside", by przejść do preview.





    Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...

    Weteran Gwiezdnych Wojen, James Luceno, przedstawia Wielkiego Moffa Tarkina, na sposób Dartha Plagueisa, przedstawiając całe, fascynujące, życie legendarnej postaci z "Nowej Nadziei".

    Potomek honorowej i znanej rodziny, odznaczony żołnierz i legislator. Zaufany przyjaciel Jedi i Republiki, prowadzony przez bezwzględnego polityka i Lorda Sithów, który został Imperatorem. Gubernator Wilhuff Tarkin brnie przez imperialne stopnie wojskowe, bezwzględnie odciskając swoje piętno gdzie się da, dążąc do jego przeznaczenia jako architekt władzy absolutnej..

    Władza poprzez strach przed siłą, niż przed samą siłą to cenna uwaga dla jego Imperatora. Pod przewodnictwem Tarkina, broń ostateczna o niewyobrażalnej sile, zbliża się do przerażającej realizacji. Kiedy tak zwana Gwiazda Śmierci zostaje skończona, Tarkin jest pewien że powstające komórki rebelianckie separatystów nie wyjdą na światło dzienne. Z powodu zastraszenia, bądź... zniszczenia.

    Jednak do tego czasu insurekcja pozostaje faktycznym zagrożeniem. Narastające ataki partyzanckie i nowo odnalezione dowody konspiracji Separatystów muszą zostać szybko zniszczone, tak jak każde zagrożenie dla Imperium. By tego dokonać, Imperator zwraca się do swoich najważniejszych agentów: Dartha Vadera, złowieszczego Lorda Sithów, zarówno bezwzględnego jak i tajemniczego, oraz Tarkina, którego taktyczny spryt i zimnokrwista efektowność zapewnią Imperialną supremację, oraz zniszczenie wszystkich wrogów państwa.



    KOMENTARZE (23)

    SDCC 2014: Zapowiedziano nową książkę o Asajj Ventress i Vosie

    2014-07-26 12:44:53 StarWars.com

    Wczoraj w nocy na San Diego Comic Con odbył się panel Star Wars poświęcony książce „A New Dawn”, która będzie pierwszą książką w nowej kanonicznej historii Gwiezdnych Wojen. Na panelu pojawili się: autor John Jackson Miller, redaktorka Del Rey Shelly Shapiro, redaktorka Luasfilm Jennifer Heddle, przedstawiciel Grupy Opowieści Lucafilm Pablo Hidalgo, reżyser i producent Star Wars Rebels Dave Filoni. Panel poprowadziła aktorka, która okazała się być wielką fanką Gwiezdnych Wojen, Vanessa Marshall, wcielająca się w rolę Hery w Star Wars Rebels,



    Na temat „A New Dawn” dowiedzieliśmy się, że książka skupia się na rozwijaniu głównych Kanana i Hery, których początki nie zostaną przedstawione w animowanych „Rebels”: opracowaliśmy dość szczegółowe tła bohaterów…ale w „Rebeliantach” nie pokażemy wspomnień. Dzięki książkom możemy je pokazać - wyjaśnił Hidalgo. Miller wyjaśnił, że Kanan, w przeciwieństwie do Obi-Wana, nie ma żadnej misji, to czyni go unikalnym. „Nie ma mistrza, nie ma przyszłości, nic go nie obchodzi.” Książka pokazuje jak pojawienie się Hery w jego życiu poprowadziło go do bohatera, którym jest w pierwszym akcie „Star Wars Rebels”. Książka skupia się też na wyjaśnieniu jak to się stało, że Imperium stało się tak potężne. Wizja Imperium została opracowana wspólnie przez Story Group, w oparciu i rozwinięciu o oryginalne pomysły Georga Lucasa. Dla Vanessy Marshall książka jest świetną pomocą, żeby lepiej zrozumieć i wczuć się w rolę Hery. Shelly Shapiro dodała, że współpraca między oddziałami Lucasfilm, jaka zaszła przy pracy nad „A New Dawn” będzie wyznacznikiem sposobów pracy nad następnymi tytułami. Wszystkie części Lucasfilm będą starały się opowiedzieć tą samą historie z różnych stron, razem będą tworzyć jedną spójną całość.

    Na pytanie o nazwanie EU Legendami Shapiro odpowiedziała: „Nie chcieliśmy, żeby to wszystko zniknęło, chcieliśmy podkreślić, że wciąż uwielbiamy te historie, że ich wpływ był ogromny, że to opowieści, które wciąż coś znaczą”. Filoni dodał, że miał świadomość, że praca przy Wojnach Klonów oznaczać będzie wiele konfliktów z kanonem, ale wciąż starali się nawiązywać do EU, kiedy tylko mogli. Słowo Legendy zostało wybrane celowo, bo ma podkreślić, że w tych opowieściach wciąż jest ziarno prawdy, ciągle coś znaczą, nawet jeśli oficjalnie się nie wydarzyły. Pablo Hidalgo dodał, że kanoniczność nie powinna być kluczem oceny, to, że coś nie jest kanoniczne, nie czyni go bezwartościowym.

    Pod koniec panelu ogłoszono nową książkę: powieść o Asajj Ventress i Quinlanie Vosie, autorstwa Christie Golden. Dave Filoni wytłumaczył, że George Lucas miał zaplanowanych jeszcze wiele historii do animowanych „Wojen Klonów”, część z nich wykorzystano w komiksie „Son of Dathomir”, a gotowe scenariusze odcinków o Asajj Ventress posłużą za podstawy w nowej książce. Książka nie ma być skierowana dla dzieci, będzie zawierała więcej tematów, na które serial animowany nie mógł sobie pozwolić.



    Temat na forum
    KOMENTARZE (25)

    Kulisy „Kenobiego”

    2013-11-21 17:17:11 oficjalny blog



    Kenobi co prawda ukazał się już kilka miesięcy temu, ale całkiem niedawno Jennifer Heddle postanowiła się podzielić swoimi uwagami na temat powstawania tej powieści.

    Odczuwa się satysfakcję, gdy widzi się jaki sukces osiągnęła książka „Star Wars: Kenobi” Johna Jacksona Millera zarówno w opiniach krytyków, jak i na poziomie komercyjnym, zwłaszcza, że jest ona idealnym przykładem tego, jak dużo trudu trzeba włożyć, by dostać udaną powieść Expanded Universe. Pomyślałam, że przedstawię wam mały fragment tego w jaki sposób „Kenobi” pojawił się w swojej finalnej formie.

    Po pierwsze, oryginalny pomysł na tę książkę to zasługa Johna Jacksona Millera, który chciał napisać opowieść w tym stylu o Obi-Wanie od dłuższego czasu. Uderzył z pomysłem do Shelly Shapiro w Del Rey, której się to spodobało i ona przedstawiła to mnie. Muszę przyznać, że się wahałam, gdy po raz pierwszy o tym usłyszałam. To część historii „Gwiezdnych Wojen”, która była ledwo dotknięta w przeszłości. Czy na pewno chcemy ujawniać szczegóły o wieloletnim pobycie Obi-Wana na Tatooine?

    Tu właśnie do gry wchodzi genialna, zasugerowana przez Johna struktura tej powieści. Kiedy czytałam streszczenie, zrozumiałam, że historia będzie opowiadana z punktu widzenia innych postaci, to mnie nakręciło. To był sposób, by dotrzeć do czasu Obi-Wana na Tatooine, ale bez ściągania z niego całej atmosfery tajemniczości. Pomogło to, że jestem fanką opowieści, w których widzimy znanych bohaterów oczyma nowych. Wzięłam ten pomysł na tajne spotkanie redakcyjne Lucasfilmu jako film „Jeździec znikąd” (ang. Shane), ale z „Benem” w roli Shane’a – co było dobrym podejściem do tego projektu. Na szczęście reszta departamentu wydawniczego się z tym zgodziła.

    Ale była tam jedna rzecz, która mi przeszkadzała, w przeszłości widziałam, że tego rodzaju koncepcja dobrze sprawiła się w komiksach, ale jak to miało wypaść w pełnowartościowej powieści? Czy czytelnicy nie będą źli, że nie wchodzimy w ogóle do głowy Obi-Wana? Więc kiedy odpisałam Shelly, że się zgadzam na koncept tej książki, zasugerowałam Johnowi dodanie krótkich, wewnętrznych monologów, po to byśmy wiedzieli przez co Obi-Wan przechodził, a przynajmniej mieli tego jakąś namiastkę. John odpowiedział na to pomysłem, by adresować te przemyślenia do Qui-Gona i tak narodziła się sekcja „medytacji”.

    Korekta tej książki zrobiona przeze mnie i Shelly była raczej standardowa; ścieśniliśmy rzeczy tu, dodaliśmy rzeczy tam. Czułyśmy, że książka jest w dobrej formie. I wtedy Shelly dała ją do redaktorom z Del Rey – Frankowi Parisiemu i Erichowi Schoenweissowi do przeczytania. Frank i Erich są nie tylko wykwalifikowanymi redaktorami, lecz także mają fanowską, męską perspektywę, której Shelly i ja oczywiście nie posiadamy, więc zawsze jest dobrze mieć ich wkład. Wtedy wrócili do nas z zarzutem, by w książce Obi-Wan jakoś spotkał smoka krayt. W tej wersji powieści, która oni czytali, smoki krayt były jedynie wspominane przez postaci, a nie „widziane” na stronach.

    Kiedy Shelly i ja usłyszeliśmy to, zrozumiałyśmy, że to spotkanie musi być dołączone, no i byłyśmy w szoku, że same na to nie wpadłyśmy (co dowodzi tylko tego, że każdy może być redagowany, nawet redaktorzy). Tymczasem John, który ciężko pracował nad końcówką, czuł, że brakuje mu tam czegoś ekstra, więc Shelly zasugerowała ukazanie smoka krayt - tak wszystko trafiło na miejsce.

    I tak oto skończyliśmy z finalną wersją książki w tej postaci jaką ją znacie. Razem z wspaniałą okładką artysty Chrisa McGratha i kilkoma genialnymi pomysłami marketingowymi drużyny Del Rey (kocham te breloczki ze smokiem krayt rozdawane na San Diego Comic Con), doskonale się to sprawowało, moim zdaniem nie udałoby się tego zrobić jednej osobie. I cieszę się, że tak wielu z was podobają się rezultaty.



    Polskie wydanie tej powieści jest obecnie zapowiedziane na luty 2014, więc znając Amber, może się trochę przesunąć. Natomiast o samym wspomnianym filmie „Jeździec znikąd” pisaliśmy tutaj.
    KOMENTARZE (2)

    Wieści, plotki i zapowiedzi książkowe

    2013-11-18 17:00:20

    Niestety, wciąż niewiele wiemy na temat dalszych planów Del Reya na rok 2014. Część fanów już zaczęła się niepokoić, brakiem jakichkolwiek wieści. Jennifer Heddle przyznała ostatnio, że znaleźliśmy się w jakiejś informacyjnej otchłani, ale by się nie martwić. W 2014 będzie więcej nowych książek niż dotychczas zapowiedziano, po prostu na razie nie są w stanie o nich mówić.





    Zresztą Shelly Shapiro znów niedawno pojechała do San Francisco, by dyskutować o przyszłości w najbardziej istotnym dla EU gronie – Leland Chee, Jen Heddle, Pablo Hidalgo oraz wspomniana Shelly. Jak zwykle jednak nie ujawniono nad czym rozmawiano.

    Póki co mamy dwa ochłapy, pierwszy to przesunięcie powieści Darth Maul: Lockdown Joe Shreibera na 28 stycznia 2014. Drugi to data wydania Crucible Troya Denninga w miękkiej okładce – 27 maja 2014.

    Ucieszą się też fani „William Shakespeare’s Star Wars” Iana Doeschera. Zapowiedziano już dwa kolejne tomy tej serii. „William Shakespeare’s The Empire Striketh Back” ukaże się 25 marca 2014, a „William Shakespeare’s The Jedi Doth Return” 1 lipca. Obie ponownie napisze Doescher. Obie pozycje także zostaną wydane przez Del Rey.



    Ucieszą się też fani albumów Jonathana W. Rinzlera. Po fenomenalnym Star Wars Storyboards: The Prequel Trilogy autor zabrał się za drugi tom. „Star Wars Storyboards: The Original Trilogy” ukaże się 13 maja 2014. Według Amazonu cena tego albumu będzie wynosić 40 USD, będzie on miał 352 strony i zostanie wydany przez Abrams. W środku znajdzie się między innymi klika nigdzie nie prezentowanych wcześniej scenopisów Ralpha McQuarriego.



    Na koniec warto wspomnieć o dwóch wydarzeniach. Pierwsze to Star Wars Reads Day II, czyli druga edycja promocji książek z cyklu „Gwiezdne Wojny” w Stanach. Co prawa już się skończyła ale warto odnotować, że tym razem była zdecydowanie większa niż ostatnio. Pełną listę miejsc w których odbywały się imprezy znajdziecie tutaj. Tymczasem w tym roku wydawcy z Del Rey zaczęli też świętować jeszcze jedną rzecz, rocznicę telefonu do Timothy’ego Zahna. Otóż 6 listopada 1989 Tim dostał telefon z Lucasfilmu, w którym potwierdzono że został wynajęty by napisać książkę i tym samym zainicjował trwający aż do dziś cykl wydawniczy, który tak rozbudował nam wszechświat sagi. Jakby ktoś nie pamiętał, ta książka to oczywiście Dziedzic Imperium.
    KOMENTARZE (10)

    Książkowe ploty

    2013-09-16 07:41:18

    Filmy zawsze napędzały rynek wydawniczy, pamiętamy dokładnie co się działo przy okazji prequeli. Na razie oczywiście nie znamy oficjalnych planów na przyszłość Del Reya i innych wydawców, ale powoli zaczynają pojawiać się przecieki. Pierwszy z nich to nowy „Essential Characters”, czyli trzecia wersja wydanego u nas Ilustrowanego przewodnika po postaciach Gwiezdnych Wojen. Z przecieków wygląda na to, że album ten powinien ukazać się w 2016, czyli prawdopodobnie będzie już zawierał opisy postaci z sequeli.

    Przed filmami czeka nas jednak premiera „Star Wars: Rebels”. Tutaj do akcji wkracza nowy gracz, czyli wydawnictwo Disney Press, będące częścią Disney Publishing Worldwide. Atak swoich premier zapowiedzieli na sierpień 2014, prawdopodobnie będą to okolice 5 sierpnia, ale nie wiemy jeszcze jak Disney podchodzi do tych dat. Na pewno część ich produktów będzie powiązana z serialem, ale prawdopodobnie nie wszystkie. Będą to różne pozycje, od tych dla dzieciaków, które uczą się czytać, przez pseudobajki z obrazkami, a nawet zapowiedziano powieść młodzieżową (nie wiadomo czy będzie związana z „Rebels”). Wygląda na to, że Disney przejmuje tu przynajmniej część rynku, który obecnie należał do DK, Scholastica i Penguina. Nie wiadomo tylko co będzie z obecnymi licencjonobiorcami.

    Ale o tym, że trwają przymiarki do nowych pozycji informuje także Shelly Shapiro. Redaktorka wspomniała, że czekają ich nowe książki (i serie), związane z nowymi filmami oraz serialem „Rebels”. A głównym ich zadaniem będzie powiązanie kanonu z tym, co zobaczymy na ekranie. Brzmi interesująco.



    Tymczasem Jennifer Heddle zadebiutuje w nowej roli. Jej pierwsze opowiadanie zadebiutuje w 145 numerze „Insidera”. „Constant Spirit” będzie opowiadać o Lei i poniekąd jest powiązane z najnowszą powieścią Marthy Wells. „Razor’s Edge” jest już wydrukowana i niebawem trafi na półki sklepowe.

    Całkiem nieźle sprzedał się za to „Kenobi” Johna Jacksona Millera. W pierwszym tygodniu powieść trafiła na listę bestsellerów „New York Timesa” plasując się na 12 pozycji.



    Trwają też prace nad przewodnikiem po Gwiaździe Śmierci Del Rey i Haynesa. Obecnie mamy etap akceptacji okładki i strony wizualnej.



    Na koniec ciekawostki z polskiego rynku. W wydawnictwie Amber uznano, że tytuł „Skok stulecia” jest zbyt mało chwytliwy i się prawdopodobnie nie wyróżnia zbytnio. Poprawiono więc go i tak Scoundrels zostanie wydane u nas jako „Skok millenium”, jedyny minus jest taki, że nie wiadomo kiedy. Ostatnio wydawnictwo Egmont potwierdziło, że w związku z tym, iż Disney robi porządek w licencjach nie są w stanie podać daty wydań następnych komiksów, prawdopodobnie dotyczy to także książek, stąd opóźnienie „Plagi”. Co prawda Amber zapowiedział, że Plaga wyjdzie 24 września, ale chyba musimy poczekać i zobaczyć. Wygląda na to, że zapowiadana po cichu przez Ameet pozycja „LEGO Star Wars. Encyklopedia postaci” również została przełożona w czasie. Według Empiku powinna się pojawić w listopadzie, jest już nawet polska okładka. Niestety, znów nie wiadomo, czy uda się dotrzymać tego terminu, samo wydawnictwo wciąż oficjalnie nie ma tego tytułu w swoich zapowiedziach.
    KOMENTARZE (16)

    Troy Denning o czerpaniu inspiracji

    2013-08-14 16:58:52 oficjalny blog



    Tym razem na oficjalnej zagościł Troy Denning, który postanowił spróbować swoich sił w blogowaniu, niejako promując tym samym swoją najnowszą książkę Crucible.

    Gdy nowi przyjaciele dowiadują się, że piszę powieści z cyklu „Gwiezdne Wojny” ich pierwszym pytaniem jakie zadają jest prawie zawsze:
    - Skąd bierzesz na to pomysły?
    A ja nigdy nie wiem jak na to odpowiedzieć.
    Gdy po raz pierwszy poproszono mnie o napisanie powieści „Star Wars”, wypaplałem:
    - Świetnie. Mam kilka genialnych pomysłów na powieść „Star Wars”!
    Odpowiedzią była bardzo uprzejma wersja czegoś w stylu „to miło, skarbie”.
    Gdy już podpisałem umowę o warunkach poufności, dowiedziałem się, że grupa redaktorów i pisarzy spędziła cały poprzedni rok sekretnie planując główną oś fabularną czegoś co nazwali „Nową Erą Jedi” – dużej serii książek, z zarysowanymi wątkami fabularnymi i wieloma różnymi autorami. Opracowali już główny pomysł oraz listę głównych punktów zwrotnych do książki, która chcieli, bym im napisał. Moim zadaniem było ukształtować te pomysły w zarys fabuły, a następnie napisać powieść, która ostatecznie stała się Gwiazdą po gwieździe.
    Więc kiedy zaoferowano mi możliwość napisania mojej drugiej powieści gwiezdno-wojennej, myślałem, że wiem jak to działa. Wszystko czego potrzebowałem, by móc zacząć pracować nad opowieścią, było powiedzenie tak.
    Byłem głupcem.
    Tym razem ekipa redaktorów w Lucas Licensing i Del Rey potrzebowała pojedynczej książki. Szukali opowieści, która eksplorowałaby by jak Leia dochodzi do wniosku, że jej ojciec nie zawsze był bezwzględnym sk...em, Sithem... Darthem Vaderem. Chcieli ukazać jak się dowiaduje, że kiedyś był uroczym, dobrym dzieckiem imieniem Anakin Skywalker i chcieli, by ujrzała go oczyma swojej babki, Shmi. Wymyślili, że dobrym sposobem do tego byłoby aby Leia znalazła pamiętnik Shmi. Myślę, że to prawdopodobnie był jedyny sposób by to zrobić, bo w „Gwiezdnych Wojnach” nie ma zbyt wielu duchów nie należących do osób czułych na Moc.
    Na szczęście, właśnie czytałem Ilustrowany wszechświat Gwiezdnych Wojen Kevina J. Andersona i Ralpha McQuarriego. Zachwycałem się dawno zagubioną kolonią Killików z Alderaanu, stąd też wziął się pomysł na obraz „Killicki zmierzch”, który zrodził się gdzieś w mojej głowie. (Tak, przyznaję, lubię robaki). Mając ten pomysł jako początek, budowanie historii poszło stosunkowo łatwo. To, co musiałem, to zbudować historię krążącą wokół zagubionego dzieciństwa Anakina Skywalkera, pamiętniku Shmi oraz arcydzieła alderaańskiej mcho-sztuki. Rezultatem była Zjawa z Tatooine, którą się pisało równie dobrze, jak się ją wymyślało. (Znaczy ja się dobrze bawiłem. Czy wspominałem, że lubię sztukę robali?) Następnym przydziałem była seria książek w miękkiej okładce. Tym razem Shelly i Sue (moje redaktorki) wiedziały dokładnie czego chcą – książek.
    - Napiszesz trzy z nich – mówiły. – Będą o czym chcesz, tylko mają mieć coś wspólnego z „Gwiezdnymi Wojnami”.
    - Naprawdę? – zapytałem. – Mogą być o czymkolwiek?
    - Cóż, dobrze by było gdybyś wymienił blastery, miecze świetlne czy Moc i trochę takich rzeczy. Ale oczywiście, że tak. Jesteśmy otwarte na wszelkie propozycje.
    - Czy to mogą być historie o robakach? – zapytałem.
    - Uh... – odpowiedziały.
    - To świetnie – odparłem. – Mam mnóstwo wspaniałych pomysłów na dawno zagubioną kolonię Killików.
    - Oh... – odparły. – Myślisz, że mógłbyś popracować też nad jakimś Jedi?
    - Jasne – rzuciłem. – A co powiedzie na to, by Jedi stali się kimś w rodzaju robali?
    I tak powstało „Mroczne gniazdo”.
    Następnym razem moje redaktorki bardziej uważały, by eksterminować moje zainteresowanie robactwem. Kończyłem trzeci tom trylogii „Mrocznego gniazda”, gdy otrzymałem e-mail w niedzielę wieczorem, w którym przedstawiono pomysł na serię dziewięciu książek bez robali. (Tak, pisarze i redaktorzy pracują w niedzielę. Dzień jak każdy inny?)
    Widziałem w tym rękę Mocy. Pracowałem wówczas nad Jacenem Solo przez te trzy książki, zastanawiając się, co dokładnie się z nim stało przez tą pięcioletnią podróż, którą przedsięwziął, by nauczyć się różnych ścieżek Mocy. I dochodziłem do dość ponurych wniosków.
    Potem przyszedł e-mail, zawierający pomysły, a w mojej głowie odpowiedź stała się jasna. Vergere musi być Sithem. (Cóż już wcześniej zacząłem to potajemnie podejrzewać, pewnie jeszcze w czasach NEJ, ale teraz nie mogłem już temu zaprzeczać.) Vergere była Sithem. Dlatego tak skorumpowała Jacena swoimi nonsensami o „wstydliwych sekretach Jedi” czy „nie ma ciemnej strony”. Dlatego, że wszystko, co powiedziała Jacenowi było kłamstwem.
    Vergere była Sithem.
    Poza głupim wyobrażeniem, że Boba Fett jest najlepszy jako bezwzględny zabójca, to właśnie ten pomysł, żeby dla pewnej dość głośnej grupy czytelników stworzyć niekwestionowanego arcyszwarccharaktera Expanded Universe, mnie przekonał. Więc, żeby wyjaśnić sprawę mojej pozycji, jeśli nie czytaliście książek „Star Wars” Matta Stovera, tracicie część najlepszej, najbardziej prowokującej i przemyślanej space opery jaką wydano. W mojej wcale nie tak skromnej opinii, wszyscy studenci literatury powinni czytać Zdrajcę i Zemstę Sithów obok „Obcego” [Alberta Camusa, przyp. red.], „Jądra ciemności” czy „Nowego wspaniałego światu”.
    Ale mimo to, wciąż nie kupuję tego, jak przedstawiano Moc w „Zdrajcy”. Wierzę, że Moc jest bardziej mitycznym, niż psychologicznym aspektem, jest bardziej kolektywna niż osobista. Jednak dwóch autorów „Gwiezdnych Wojen” ma swoje własne, różne wizje Mocy. Weźcie to pod uwagę.
    (Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że ci, którzy znają Junga dobrze, mogliby się kłócić, że mityczny to znaczy psychologiczny i kolektywnie personalny. Ale ci którzy znają Junga dobrze, mogą się kłócić w sumie na każdy temat).
    Jednak najważniejsze jest to, że pomysł „Vergere była Sithem” nie pochodził od filozofii Mocy. Dlatego tak spodobał się redaktorkom.
    Bardzo im się podobał. (Pewnie dlatego, że nie wspomniałem o robakach).
    W każdym razie, w ciągu tygodnia pomysł, by uczynić z Jacena Sitha został zaakceptowany jako główny wątek dziewięcioczęściowej serii, która stała się „Dziedzictwem Mocy”. Kilka miesięcy później (po tym jak przeprowadziłem dochodzenie i napisałem dwudziestosiedmiostronicowe „Vergere Compendium”, o którym wspominał Pablo Hidalgo w „Reader’s Companion”), mieliśmy pierwsze spotkanie twarzą w twarz w Big Rock Ranch, i zaczęliśmy – pisarze, redaktorzy i wielu innych ludzi – rozwijać wątki fabularne serii.
    Więc tak powstało „Dziedzictwo Mocy”. Nie jestem pewien jak to dokładnie było z kolejną dziewięcio-książkową serią – „Przeznaczeniem Jedi”. Dostałem zwyczajnie e-mail, w którym pisano, że Del Rey i Lucas Licensing chcą kolejnej dziewięcioczęściowej serii, w której tym razem punktem wyjścia była odyseja Luke’a i Bena. Chcieli żebym napisał trzy książki, zupełnie tak jak przy „Dziedzictwie Mocy”. Aaron Allston już był zaangażowany, a Christie Golden została trzecią pisarką.
    W tym miejscu ważne jest, by zrozumieć coś o pisarzach. Zazwyczaj pracujemy sami, w ciemnych gabinetach, a kiedy wyruszamy po zimną wodę, tam zazwyczaj nie ma z kim pogadać. Więc kiedy redaktor zbiera nas i proponuje nam darmową wycieczkę do Kalifornii, oraz możliwość pogadania z kilkoma innymi pisarzami, zakładam czystą koszulę i łapię transport na lotnisko.
    Więc kiedy już się znalazłem w hotelu w San Francisco, z moimi przyjaciółmi autorami – Aaronem Allstonem i Christie Golden, nie było śladu redaktorów. Zebraliśmy się w pubie – jak autorzy robią to często, gdy dorośli nie patrzą – i rozmawialiśmy o tym co nowego jesteśmy w stanie wnieść do serii. Aaron tylko się uśmiechnął z błyskiem w oku, rozejrzał i zaproponował by przedyskutować to w spokojniejszym miejscu.
    Po tym jak wymieniliśmy ze sobą kilka uwag przy drinkach, mieliśmy jedną z najbardziej produktywnych burzy mózgów w jakiej uczestniczyłem. Ale do dziś pozostaję przekonany, że Aaron miał pomysł na całą serię zanim w ogóle wsiadł do samolotu – zwłaszcza tajemniczy byt Mocy, który potem stał się Abeloth. W każdym razie, jego pomysły były genialne, i gdy spotkaliśmy się z redaktorkami rankiem następnego dnia, łatwo było nam sprzedać koncept Aarona jako fundament tego, czym się stało „Przeznaczenie Jedi”. Najważniejsze co dodaliśmy następnego dnia to był wspaniały pomysł Christie, by pierwszą młodzieńczą miłość Bena uczynić nastoletnią Sithankę.
    Tak właśnie narodziło się „Przeznaczenie Jedi”.
    To nas prowadzi wprost do dnia dzisiejszego, ponieważ następnym moim projektem był ten najnowszy „Star Wars: Crucible”. I przyznaję, że ten mnie przeraził.
    Może nie od razu. Gdy przeczytałem e-mail opisujący czego chcą moje redaktorki – czegoś w stylu „ostatniej wyprawy/przekazania pałeczki” – w pierwszej chwili schlebiło mi to. To miała być bez wątpienia bardzo ważna książka dla Expanded Universe, ale też trudna do napisania. Uznałem to za komplement, że mnie o to poproszono.
    Potem zacząłem układać całość. „Ostatnia wyprawa” Wielkiej Trójki? Nikt z redaktorów nie chciał uśmiercić żadnej z tych głównych postaci – zresztą ja też nie. Już mnie i tak wyznaczono, by opisać śmierci zarówno Anakina, jak i Jacena Solo, co dało mi reputację „mordercy do wynającia na EU”. Więc dołożenie kolejnej osoby do listy jedynie by to potwierdziło. Ja tego nie chciałem. Na szczęście nikt o to nie prosił.
    Ale historia wciąż potrzebowała kręgosłupa. Ponieważ wiedzieliśmy dokąd zmierza EU, podczas naszej sesji burzy mózgów, wiedzieliśmy, że książka ta musi być mniej lub bardziej permanentna. „Mniej lub bardziej” zawsze jest jakieś rozmyte. Ale było jasne, że cokolwiek stanie się w tej książce, nie będzie mogło łatwo się odstać.
    - Spraw, by to była duża odprawa – mówiły moje redaktorki.
    Więc pomyślałem o czym wielkim. Skutkiem tego myślenia, starałem się jak najlepiej, był pomysł który nazwałem „mityczną fasadą”.
    Moje redaktorki zasugerowały jednak coś mniej „fasadowego”. No i z pewnością nie tak szalonego. By przyciągnąć nowych czytelników opowieść musi uderzać w znane tony dla fanów trzech pierwszych filmów, znane, ale jednocześnie nowe – w końcu to ostatnia przygoda dziejąca się czterdzieści lat po „Powrocie Jedi”. Po kilku kolejnych próbach, w końcu uzyskaliśmy koncept uznany za „wystarczająco blisko”.
    Dotychczas widziałem, że to ja straszę je, więc zabrałem opowieść i uciekłem. „Crucible” to dokładnie ten typ książki, który chciałem pisać, szybkie tempo, trochę hulanki, wypełniona akcją, spektakularna. Ale jednocześnie powołuje się na objawienia i introspekcję ciągnącą nas do punktu kulminacyjnego, a finał jest tak zaprojektowany by był zarówno ciosem fizycznym jak i duchowym.
    Gdy kończyłem pierwszą wersję, zacząłem się martwić, że zabrnąłem z elementami duchowymi za daleko. Moja klatka zaczęła się zacieśniać, kiszki skręcać, więc zacząłem się wycofywać.
    Na szczęście zawsze mogłem liczyć na niesamowitych redaktorów prowadzących moje książki „Star Wars”. Ekipa w Lucas Licensing zmieniła się trochę w ciągu kilku ostatnich lat, ale nadal pozostaje niesamowita, tak jak wcześniej. Po przeczytaniu pierwszej wersji, Shelly (w Del Rey) łagodnie nalegała, bym porzucił niektóre nudne sceny, oraz kazała mi wyciąć trochę makabrycznych rzeczy (sabacc w którym stawkami są ciała, szybko wymyka się spod kontroli). Tymczasem Jennifer (w Lucasfilm) kierowała mnie w kierunku granic streszczenia, zauważając gdzie należy zwiększyć emocjonalne natężenie, a gdzie wyostrzyć opisy, wskazywała też gdzie byłem zbyt ostrożny, zachęcała bym był bardziej wyrazisty. Shelly i Jennifer to niezwykły zespół i jestem bardzo wdzięczny za ich wkład.
    A teraz, jestem tu gdzie zaczynałem, zdumiony, że miałem możliwość napisać o ostatniej przygodzie Wielkiej Trójki, która może być ich ostatnim wspólnym „hura”. Uwielbiam pisać te postaci, - jak zawsze – i jest to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę ciągnąć dalej ich historię. Mam nadzieję, że fani „Gwiezdnych Wojen” będą mieć tyle zabawy czytając „Crucible” ile ja miałem pisząc to.


    KOMENTARZE (4)

    Pogromcy mitów: Kto zabił Anakina Solo?

    2013-04-27 11:15:10 http://tosche-station.net

    Morderstwo Anakina Solo zostało dokonane z zimną krwią. Zdecydowano o nim w ciepłych gabinetach decydentów Lucasfilmu i Del Rey. Przez wiele lat krążyły ploty, że głównym winowajcą jest George Lucas, który stwierdził, że nie chce mieć dwóch bohaterów imieniem Anakin, jednego w filmach, drugiego w EU. Zwłaszcza jeśli ich historia miałaby wyglądać podobnie. Wynajęto więc skrytobójcę Troya Denninga, by pozbył się młodego Solo. Troy oczywiście wykonał swoje zadanie, zainkasował honorarium i siedział cicho, licząc że za jakiś czas będzie mógł jeszcze kogoś sprzątnąć.

    Sprawa jednak nie dawała spokoju fanom. Jedna z fanek, Nanci Schwartz postanowiła przeprowadzić fanowskie śledztwo w celu zbadania domniemanej zbrodni George’a Lucasa i ew. pociągnięcia go do odpowiedzialności. Użyła do tego metody śledczej zwanej Twitteroswerą. Przesłuchała tam świadka Pablo Hidalgo, który nieoczekiwanie zaczął sypać.

    Okazuje się, że jak w każdej plotce, tak i w tej było całkiem sporo prawdy. Podobieństwo książkowego i filmowego Anakina z pewnością przeszkadzało twórcom, ale nie tym na najwyższym szczeblu. Raczej tym, którzy bezpośrednio zajmowali się produkcją książek z cyklu „Nowa Era Jedi” i planowali wówczas już kolejną serię. Teraz wiemy, że wśród podejrzanych znajdują się z pewnością Sue Rostoni (odeszła z Lucasfilmu zanim Disney zdążył ją wywalić), Shelly Shapiro a także autorzy powieści cyklu. Nie można również wykluczyć roli samego świadka, ale niestety niezbitych dowodów brak.

    Jedno natomiast jest pewne, George Lucas w tej sprawie zostaje uniewinniony. Oczyszczono go z zarzutów, jednak wciąż nie znamy prawdziwego winnego. Najgorsze jest to, że wszystko wskazuje, że nikt z tej sitwy nie będzie już sypał. Śmierć Anakina została przedstawiona w powieści Gwiazda po gwieździe.
    KOMENTARZE (21)

    Książkowe wieści zza oceanu

    2012-10-28 08:59:01

    W październiku mieliśmy kilka mocnych informacji książkowych przy okazji New York Comic Con. Ale o książkach cały czas się plotkuje, zapowiada i podpowiada. Działo się, także poza konwentami. Zwłaszcza ze względu na Star Wars Reads Day, o którym pisaliśmy w zeszłym miesiącu.

    Matt Stover wraca do „Gwiezdnych Wojen”? Na razie to nic pewnego, ale plotki chodzą i kto wie, czy jest w nich jakieś ziarnko prawdy. Podobno Stover miałby wrócić do EU i dokończyć „Komandosów Imperium”, których porzuciła Karen Traviss. Sam Stover się na ten temat nie wypowiadał, podobnie jak Del Rey. Erich Schoeneweiss (z Del Rey) powiedział tylko, że nie będzie komentował pogłosek, ale przypomniał, że na Celebration VI Shelly zapowiedziała, że będziemy zadowoleni z tego jak zostanie skończona ta seria. Wieści podobno pochodzą od jednego z bliskich współpracowników Stovera, więc pewnie zobaczymy. Pewni możemy być jednego, że w Del Rey myślą jeszcze o „Komandosach”.

    Trwają pracę nad trylogią „Sword of the Jedi” Christie Golden, zapowiedzianą na 2014. Na razie jesteśmy na etapie telekonferencji, jak widać na załączonym obrazku. Frank Parisi, Jennifer Heddle i Shelly Shapiro siedzą w siedzibie Del Rey, a Christie wisi na telefonie i nabija rachunki. Prawdopodobnie jeszcze nie ma skończonego i zatwierdzonego streszczenia tych książek.

    „Scoundrels” Timothy’ego Zahna zostało przesunięte na rok 2013. Na szczęście na 1 stycznia, więc pewnie pojawi się jeszcze w tym roku. Zahn sam się zastanawiał skąd wzięło się to przesunięcie/opóźnienie, ale jego śledztwo wykazało jedynie, że Del Rey przesunął wszystkie pozycje planowane na okres między świętami a nowym rokiem, na styczeń 2013. Na osłodę wiadomo, że powieść będzie zawierać także fragmenty „Dawn of the Jedi: Into the Void” Tima Lebbona (planowana na 7 maja, w twardej okładce) oraz „Crucible” Troya Denninga (planowana na 2 lipca, także w twardej okładce).

    Skoro już przy „Dawn of the Jedi: Into the Void” jesteśmy, to pojawił się pierwszy blurb tej książki.
    Tysiące lat przed czasami Luke’a Skywalkera i Dartha Vadera. Na odległym świecie Tython starożytni filozofowie i naukowcy dzielą się swoją mistyczną wiedzą i studiują ścieżki Mocy. Utworzyli zakon Je’daii, który z czasem przemieni się w Jedi. Ale na razie ci pierwsi odkrywcy z wielu różnych światów muszą skolonizować nowy dom, rozwiązywać społeczne spory, podczas gdy rosnące w siłę Imperium Rakatan szykuje się do podboju znanej galaktyki.

    Pojawił się także nowy opis „The Last Jedi” Michaela Reavesa i Mayi Kaathryn Bohnhoff.
    Bezlitosny rozkaz 66 wydany przez Imperatora doprowadził do eksterminacji Jedi. Tych niewielu, którzy nadal czynią dobro dzierżąc Moc, musiało się ukryć bądź udać na wygnanie. Ale nie Jax Pavan, który nieustannie atakuje Imperium, zarówno prowadząc samotną walkę partyzancką, ale też jako cenny współpracownik Whiplash, tajnego ruchu oporu na Coruscant. Teraz podejmuje swoją najbardziej kluczową misję, przetransportowania przywódcy Whiplash, na którego wydano wyrok śmierci, z Coruscant na bezpieczną, odległą planetę. To ryzykowne posunięcie, niezależnie od okoliczności, ale Jax i jego zaufana załoga okrętu „Far Ranger”, w której skład wchodzi niemilknący droid I-Five, są gotowi sprawdzić swoje umiejętności w walce i siłę ognia okrętu przeciw imperialnemu zagrożeniu, z wyjątkiem tego, którego Jax obawia się najbardziej. Po całej galaktyce roznoszą się pogłoski, że Czarny Lord Sithów zginął w walce z zbuntowanym bojownikiem o wolność. Ale Jax dzięki Mocy odkrywa straszliwą prawdę... obecność żywego Dartha Vadera. Jax wie, że nic nie powstrzyma Vadera aż ostatni Jedi nie zginie...

    Jonathan W. Rinzler bloguje, o czym stale informujemy w ramach Holo z oficjalnej. Ale zdarza mu się też twittować o tym, o czym będzie blogować. I tak zapowiedział, że jednym z projektów, których do nie dawna nie mógł ogłosić będzie książka o storyboardach (scenopisach) z prequeli. Już napisał o niej kilka słów na blogu, więc niebawem pojawi się odpowiednie „Holo”. Jedyne, co trzeba dodać, że właśnie albumu o storyboardach od dawna się spodziewano, a skoro ten będzie poświęcony prequelom, to może powstać jeszcze drugi o klasycznej trylogii. Dla tych, którym ta informacja umknęła, Rinzler potwierdził, że pracuje jeszcze nad dwoma kolejnymi tomami serii Star Wars Art.

    John Jackson Miller zdradził też kilka kolejnych szczegółów na temat książki „Kenobi”. Powieść zostanie wydana w drugiej połowie 2013 (bliżej końca), w twardej okładce. Określił ją jako częściowo western, częściowo romans, a częściowo dramat dziejący się we wczesnym etapie pustelniczego życia Bena na Tatooine. To będzie pierwszy hardcover Millera, więc ten jest tym bardziej podekscytowany.

    Paul S. Kemp nadal nie może nic ujawnić o swoim nowym projekcie (dylogii). Stwierdził tylko, że wszystko idzie do przodu, ale nadal ma zakaz by mógł cokolwiek ujawnić. No i podkreśla, że ten projekt jest bardzo ambitny i że sam się nim trochę stresuje.

    Kevin Hearne jest na razie na etapie planowania swojej powieści, co bardzo go motywuje. Zwłaszcza to, jakimi postaciami się zajmuje. Pisze książkę o Luke’u Skywalkerze z serii „Rebels”, która zacznie ukazywać się w drugiej połowie 2013.

    James S.A. Corey, a właściwie jego połowa, czyli Daniel Abraham potwierdził, że będzie pisać książkę o Hanie Solo osadzoną między „Nową nadzieją”, a „Imperium kontratakuje”. Ty Franck, czyli druga połowa Coreya się jeszcze nie wypowiedział. Natomiast Abraham poza tym, że wspomniał iż kontrakt zakazuje mu powiedzieć więcej, wyraził swoje zadowolenie z tego, że będzie pisał o najwspanialszej postaci, w najlepszym okresie w największym uniwersum SF! Na razie stan prac jest jeszcze bardzo wczesny, więc autorzy sami pewnie jeszcze nie znają wielu szczegółów.

    Na facebookowej stronie Del Reya poświęconej książkom Star Wars zaczynają pojawiać się pierwsze zapowiedzi „The Essential Characters”, czyli kolejnego wydania przewodnika po postaciach. Tym razem autorem będzie Daniel Wallace (podobnie zresztą jak i drugiej wersji przewodnika, która wyszła przy okazji „Ataku klonów” - więcej). Tym razem wszystkie ilustracje w środku wykona tylko jeden artysta – Douglas Wheatley. Przewodnik jest zapowiedziany na sierpień 2013.



    Zmiany szykują się także w samym Del Rey. Firma, podobnie zresztą jak Bantam jest jednym z imprintów wydawnictwa Random House. Imprint to takie wewnętrzne wydawnictwo w wydawnictwie, specjalizujące się w jakiejś dziedzinie i działające pod własną marką. Natomiast z drugiej strony Random House należy do niemieckiej grupy wydawniczej Bertelsmann. Obecnie trwają rozmowy nad fuzją Random House i innej grupy wydawniczej – Penguin Group, należącej do brytyjskiego konglomeratu medialnego Pearson. W skład grupy Penguin wchodzą między innymi imprinty: Berkley Books czy Grosset & Dunlap. Natomiast w grupie Pearson znajdzie się jeszcze Dorling Kindersley. Jeśli fuzja się powiedzie nowe wydawnictwo powinno zgarnąć około 20% amerykańskiego rynku wydawniczego. Natomiast jak to bywa przy fuzjach, z pewnością mogą być jakieś przetasowania w samym Random Housie, zobaczymy czy będzie to miało wpływ na grupę zajmującą się książkami w Del Rey.

    Na koniec jeszcze jedna wiadomość dla fanów Drew Karpyshyna. Cała trylogia Dartha Bane’a zostanie 5 listopada wydana w wersji ebooka. Całość będzie kosztować 18,99 USD.

    A na sam koniec jeszcze coś na poprawę humoru. Plotki i wymysły fanowskie, względnie wymysły fanów teorii spiskowych. Co spoileruje okładka „Crucible”? Otóż to, że Borsk Fey’lya wróci zza światów. W końcu widać go na okładce, przynajmniej jak się ją trochę poprawi. Jak kogoś to nie przekonuje to jedno pytanie do zastanowienia. Dlaczego Del Rey zmienił okładkę „Crucible”? Pewnie, by coś ukryć. Nowa okładka znajduje się tutaj.
    KOMENTARZE (17)

    Celebration VI: przyszłość książek Star Wars w wydawnictwie Del Rey

    2012-08-25 04:10:10 CVI

    Drugi dzień trwającego właśnie w Orlando konwentu Celebration VI rozpoczął się pod znakiem książek Star Wars, a dokładnie tego, co w najbliższych miesiącach zamierza zaprezentować nam wydawnictwo Del Rey. W panelu książkowym udział wzięła mocna ekipa, związana z tworzeniem Expanded Universe, w składzie: Timothy Zahn, Troy Denning, Drew Karpyshyn, James Luceno, Aaron Allston, Pablo Hidalgo (jako autor i gospodarz panelu), oraz Shelly Shapiro (Del Rey) i Jennifer Heddle (LucasBooks).



    Według opisu w programie konwentu, panel miał przedstawić nam zapowiedzi książkowe na lata 2013 i 2014 - jednak ostatecznie ujawnione zostały tylko powieści, których możemy spodziewać się w najbliższym czasie bez konkretnych dat ich wydania. Wszystkie zostały pokrótce opisane przez Shelly Shapiro.

    Jako pierwsza ujrzała światło dzienne informacja o opowiadaniu będącym prequelem dla najnowszej powieści Timothy'ego Zahna - "Scoundrels". "Winner Lose All" skupi się na postaci Lando Calrissiana i pojawi się tylko w formie eBooka. Ma to być pierwszy z nowej linii eBooków, które nie tylko będą dodatkami do normalnych powieści, ale z czasem mają się także pojawić samodzielne historie, które nie zostaną wydrukowane w tradycyjny sposób.



    Shelly Shapiro wspomniała także o nadchodzącej książce Troya Denninga - "Crucible" - nazywając ją "najwspanialszą powieścią". Według niej czytelnicy nie będą musieli być na bieżąco z serią "Przeznaczenie Jedi", aby polubić "Crucible". Shapiro opisała ją jako "jedną wielką przygodę, z którą poradzić sobie może tylko Wielka Trójka". Według niej, wydarzenia zawarte w powieści będą dla bohaterów skrajnym przeżyciem, które zmieni ich na zawsze. Pojawi się ona w sprzedaży latem 2013 roku.



    Kolejną planowaną przez Del Reya serią będzie mająca miejsce pomiędzy "Nową nadzieją" i "Imperium kontratakuje" seria trzech powieści o roboczej nazwie "Rebels". Pierwsza z książek opowiedziana będzie z punktu widzenia Leii, a jej autorką będzie Martha Wells. Drugą z nich napisze Kevin Hearne, a opowiedziana będzie z punktu widzenia Luke'a. Obydwoje autorzy zadebiutują tym samym w EU. Na panelu podano informację tylko o tych dwóch książkach, o kolejnej (lub kolejnych) nie wiadomo nic. W każdej z książek będzie pojawiać się wielka trójka, choć oczywiście będą koncentrować się najbardziej na jednym bohaterze. Mają to też być kolejne pozycje będące dobrym początkiem poznawania EU.

    Na samym końcu panelu ogłoszono to, na co czekała większość z miłośników klasycznych bohaterów - serię post-FOTJ. Serią tą będzie trylogia "Sword of the Jedi", której autorką jest Christie Golden, a akcja skupi się (jak łatwo można się domyślić) na postaci Jainy Solo.



    * Powyższy banner jest autorstwa Johna VanFleeta, który prawdopodobnie będzie autorem okładek do serii.

    Drugą połowę panelu zajęły pytania fanów do autorów i przedstawicieli wydawcy. Ciekawsze informacje to:
  • Del Rey nie zamierza wydawać typowo młodzieżowych książek w stylu tych Scholastica.
  • W najbliższym czasie nie ma się co spodziewać śmierci kogoś z Wielkiej Trójki. Zastanawiają się wręcz czy konieczne jest pokazywanie wprost ich śmierci, czy też nie można przejść bezpośrednio do czasów po tym wydarzeniu.
  • Dylogia autorstwa Paula S. Kempa to wciąż tajemnica i nadal nie mogą o tym mówić.
  • Nie zdradzono planów dotyczących zamknięcia serii Komandosi Republiki, jednakże Shelly Shapiro stwierdziła, że pracują nad czymś co zadowoli fanów.

    Ponadto na panelu z Ryderem Windhamem dotyczącym serii „Tajne misje” ujawniono kilka informacji z innych wydawnictw.

  • Grosset & Dunlap traci licencję na „The Clone Wars” i ogólnie Gwiezdne Wojny na rzecz Scholastica. Tak więc ewentualna kontynuacja „Tajnych misji”, która nie jest póki co planowana, miałaby innego wydawcę.
  • Ryder Windham pracuje nad powieścią o Bobie Fetcie dla Scholastica. Na razie jeszcze nie ma podpisanego kontraktu, ale podobno to formalność. Ma już napisane 2/3. Nie powiedział tylko, czy będzie to kolejna biografia, czy coś innego.
  • Ryder Windham pracuje nad kolejnym przewodnikiem dla brytyjskiego wydawnictwa Haynes. Wcześniej wydał podręcznik użytkownika KOMENTARZE (18)
  • Kolejna porcja książkowych plotek

    2012-04-09 11:58:15

    Kiedyś pisaliśmy, że warto zapamiętać nazwisko Erich Schoeneweiss. Wygląda na to, że się nie myliliśmy. Otóż Eric, który zajmuje się profilem książek Star Wars na Facebooku postanowił raz na jakiś czas wrzucać tam zbiorczą informację statusową, o tym co akuratnie się dzieje. Pierwszą już wrzucił.

    W Del Rey niedawno odbyło się spotkanie redaktorów, którzy próbowali wypracować zarys nowej dylogii. Niewiele mówi to nam o przyszłym kontrakcie, ale wiadomo, że coś mają w zanadrzu.

    Frank Parisi redagował opowiadanie dziejące się po „Przeznaczeniu Jedi”, które ma się pojawić w Insiderze nr #134. Tymczasem w Del Rey trwa dyskusja jakie powinny być przyszłe opowiadania w tym magazynie i kto powinien je pisać. Proces będą nadzorować Shelly Shapiro i Eric Shoeneweiss.

    Podobno w Del Rey oszaleli na punkcie finału sezonu „Wojen Klonów” i pojedynku Maula z Kenobim.

    Eric pracuje ciężko nad opóźnionym „The Essential Reader’s Companion” autorstwa Pablo Hidalgo. Podobno dołączono nowego artystę do drużyny, ale to niebawem ma zostać ogłoszone.

    Del Rey stara się śledzić na bieżąco nowe komiksy Dark Horse’a, w szczególności serie „Dawn of the Jedi” i „Crimson Empire 3”.

    Scott Biel dostał kontrakt na okładkę jednej z książek z 2013. Scott pomaga też Paulowi Youllowi opracowa ćtył okładki „Scoundlers” Tima Zahna.

    Frank pracuje nad nowym projektem z nowym autorem w galaktyce. Podobno ten nowy autor jest wielkim fanem. Czego dotyczy projekt, póki co nie wiadomo.

    Del Rey planuje też swoje występy gościnne na Celebration VI, a także Comic-Conach w San Diego i Nowym Jorku.

    Tyle z Del Rey, ale to nie koniec informacji. Karen Miller, niektórzy zdążyli już o niej zapomnieć. Ale ta pani wraca, do Insidera z opowiadaniem dziejącym się po ROTJ. Podobno musiała przejrzeć wpierw nowe „X-wingi”. Czyżby to było to tajemnicze opowiadanie do numeru #134?

    Jonathan Rinzler kończy swoją pracę nad „The Making of Return of the Jedi”. Książka w pierwszej wersji trafiła już do George’a Lucasa, by napisał do niej wstęp.

    Tymczasem Drew Karpyshyn pojechał do Vegas. Świętuje tam ukończenie „Annihilation”.

    I jeszcze jedno, choć "Fate of the Jedi" dobiegło końca, Erich obiecał, że najpóźniej w wakacje, choć możliwe, że wcześniej dowiemy się czegoś o nowym projekcie osadzonym po "Przeznaczeniu Jedi". Tak więc saga trwa. Można przypuszczać także, że Troy Denning jest w nią zamieszany, gdyż cały czas rozpowiada, że zamierza pisać książki Star Wars jeszcze przez długi czas.

    Na koniec jeszcze jedna informacja z polskiego podwórka. „Revan” całkiem nieźle sobie poradził i wylądował na 27 miejscu listy bestsellerów w Empiku. Obecnie już spadł na 69, ale i tak jak na książkę „Star Wars” ostatnimi czasy to dość dobra pozycja.

    A i jeszcze na sam koniec garść obrazków z przesuniętego na jesień przewodnika Pablo Hidalgo.








    KOMENTARZE (0)

    Książkowe ploty

    2012-01-25 19:13:15

    Erich Schoeneweiss powoli staje się najważniejszym źródłem plotek o książkach. Siedzi na Facebooku, Twittwerze i prowadzi stronę Del Rey. Teraz potwierdził, że w „Apocalypse” dostaniemy pierwszy rozdział nowych „X-Wingów.” Wspaniały pierwszy rozdział, jak zaręcza.

    Dla przypomnienia „Apocalypse” ukaże się 13 marca i będzie mieć 445 stron plus dodatki, a „X-Wing: Mercy Kill” 7 sierpnia.

    Erich tymczasem rozpisuje się o antologiach jakie chciałby zobaczyć. Kto wie, może „The Lost Tribe of the Sith” będzie ważnym testem. Choć z drugiej strony może też pisać głupoty na stronie Del Reya, by czymś ją zapełnić. Pisał już między innymi o castingach do ról postaci z EU, więc na razie nie ma o co kruszyć kopii.

    Skoro już jesteśmy przy opowiadaniach, to w Insiderze pojawią się dwa kolejne. Jedno napisze Jeff Grubb, drugie Jason Fry. Pierwszy promuje swojego „Scourge’a” (ukaże się 24 kwietnia 2012), drugi przewodnik po wojskowości. A jak już jesteśmy przy „The Essential Guide to Warfare” Jasona Fry’a i Paula R. Urquharta, to właśnie ukazały się nowe zdjęcia na Facebooku.





    W sieci intensywnie promuje się także Timothy Zahn, znów głównie na Facebooku. Tim wypowiada się w bardzo wielu sprawach, także komentuje obecność Chissów w TORze. Zdaniem Zahna z jednej strony świadczy to o popularności tej rasy, kto wie, może coś autorzy gry dadzą mu do napisania. Dlatego pisze o tym publicznie, tak by fani mogli to polubić, wkleić na swój profil, a nawet przekleić na profile EA albo Del Reya. Z drugiej strony kwestia Chissów w TORze powoduje pewne problemy z kanonem. Zdaniem Zahna, Chissowie musieli się potem wycofać i zaszyć w swojej przestrzeni, a zapiski o nich musiały zaginąć.

    Tim Zanh dodatkowo wspomniał o swojej nowej książce. Będzie osadzona blisko Nowej nadziei i będzie o Hanie Solo. To jest ten nowy bohater Zahna. To nie koniec wieści o Zahnie. Autor ten chyba idzie w ślady Michaela A. Stackpole’a i zawodzi na temat sprzedawalności swoich pozycji. Michael prosił fanów wprost w roku 2001 by kupowali jego nowe książki, Zahn ma trochę więcej godności. Mówi, o tym, że ma pomysły na temat wydania z adnotacjami „Ciemnej Strony Mocy”. Podobno Shelly jest nawet chętna, tylko stawia jeden warunek. Wyniki sprzedaży „Dziedzica”, które są niezadawalające, żeby nie powiedzieć słabe. Zahn nikogo nie naciska, bo to nieładnie, przynajmniej tak się tłumaczy. Może w 2013 się uda.

    Autorzy na Star Wars Celebration VI
    Dla przypomnienia, największa tegoroczna impreza gwiezdno-wojenna odbywa się 23-26 sierpnia w Orlando. Star Wars Celebration VI, jakby ktoś nie pamiętał. Niestety na stronie organizatorów wciąż brakuje jakichkolwiek informacji o atrakcjach i co ważniejsze gościach. Na szczęście powoli organizuje się panel książkowy. Pierwszy był Timothy Zahn, który obwieścił na swoim koncie na Facebooku swoją obecność. Teraz dołączył do niego Erich Schoeneweiss z Del Rey. Eric jak to już ostatnio bywa plotkuje i zapowiedział kolejnych autorów. Będzie Aaron Allston, Troy Denning, Drew Karpyshyn i prawdopodobnie John Jackson Miller. To pięciu, czyli całkiem sporo nawet jak na taką imprezę. A kto wie, czy nie pojawi się jeszcze ktoś inny? Czas pokaże.



    Reklama Plagueisa

    Choć Darth Plagueis już zadebiutował tak w Stanach jak i w Wielkiej Brytanii, Del Rey zdecydowało go trochę lepiej wypromować. Zwiastunem reklamowym. Sam zwiastun można obejrzeć tutaj.
    KOMENTARZE (0)

    Shelly Shapiro nadaje

    2011-05-29 15:03:15

    Forum oficjalnej zostało już zamknięte, a Sue Rostoni, która przez wiele lat informowała nas o nieoficjalnych nowościach, a nawet plotkowała, wylądowała na bruku internetowym, czasem tylko zaczepia się z wywiadami na różnych serwisach internetowych i to wszystko. Ale życie nie lubi pustki, więc jej miejsce postanowiła zająć Shelly Shapiro, a nową tubą został Facebook. Oto zapis pytań i odpowiedzi (tych na które ich udzielono, w dodatku w formie uporządkowanej względem Facebooka).

    P: Czy książki Del Reya dojdą kiedyś do miejsca w czasie, w którym zleją się z komiksami z serii Dziedzictwo Dark Horse’a (autorstwa Johna Ostrandera i Jan Duursemy), w których występuje Cade Skywalker? I czy dostaniemy książkę o śmierci Luke’a Skywalkera, skoro już wiemy, że go w Dziedzictwie nie ma?

    O: Nie wątpię, że kiedyś zapewne wypełnimy tę przestrzeń historią klanu Skywalker/Solo.

    P: Czy będą jakieś kolejne Opowieści z...? Na przykład Nowej Ery Jedi, Wojen Klonów i innych opowiadań, których jeszcze nie zebrano?

    O: Więcej Opowieści? Nie planujemy ich teraz, ale to nie znaczy, że ich nie będzie. Na razie planujemy jedynie zebraną kolekcję „Lost Tribe of the Sith”.

    P: A myślicie może o powieści, w której pojawiliby się przemytnicy w stylu Hana, Chewie, Mary Jade, Talona Karrde’a czy innych?

    O: Też ich lubię. Myślę, że rozważymy przygodowe powieści w przemytniczym stylu w przyszłości. A póki co nie zapomnijcie o „The Old Republic: Decedived”, gdzie jest świetna postać przemytnika.

    P: A myślicie o nowych książkach z Wojen Klonów? Lub o jakiejś oryginalnej opowieści może nawet z Georgem Lucasem, który by się pod tym podpisał?

    O: Nowe Wojny Klonów: możliwe. A seria sygnowana przez George’a Lucasa, to by było wspaniałe, ale wątpię czy to się wydarzy w jakiejś najbliższej przyszłości.

    P: Saga na Blu-Ray pojawi się jesienią tego roku, czy Del Rey chce to wykorzystać marketingowo w jakiś sposób?

    O: Oczywiście, mamy plany powiązane z wydaniem Blu-Ray (BD).

    P: Czy możemy się spodziewać, że z okazji 20 rocznicy wydania „Ciemnej Strony Mocy” i „Ostatniego rozkazu” pojawi się podobne wydanie jak „Dziedzica Imperium”?

    O: Chciałabym zrobić obie, ale myślę że o wszystkim zdecyduje rynek.

    P: Czy jest możliwe, że powstaną kolejne książki z Eskadrą Łotrów i Widm po książce Aarona Allstona z 2012?

    O: Absolutnie możliwe.

    P: Mogłabyś zdradzić jakąś informację o następnej serii książkowej, już po „Fate of the Jedi”?

    O: Nie mam bladego pojęcia! Mamy wiele innych pomysłów z którymi musimy się wcześniej uporać.

    P: Czy zobaczymy więcej książek z Kerrą Holt? Lub więcej książek Johna Jacksona Millera (poza antologią „Lost Tribe of the Sith”)?

    O: To jest możliwe, ale na razie nad niczym nie pracujemy.

    P: Jakie masz przemyślenia na temat trylogii pisanej przez jednego autora, w stosunku do serii 9 powieści z trzema różnymi autorami, jak to było dotychczas?

    O: Odstawiamy na trochę multiserie z wieloma autorami, myślę że głównie dlatego, by trochę od tego odpocząć. Na razie planujemy uderzać w pojedyncze powieści, dylogie i trylogie, przynajmniej w najbliższej przyszłości.

    P: Czy są jakieś szanse na kolejne adaptacje gier?

    O: Jak pojawi się odpowiednia gra.

    P: Kiedy ma się w końcu pojawić „Fate of the Jedi #9: Apocalypse”?

    O: Planujemy na 3 kwietnia 2012. I jeszcze jedno, jak pytacie o plany na przyszłość, zauważcie, że odpowiedzi typu „możliwe”, „zapewne” itp. wcale nie są jednoznaczne. To raczej nie wykluczam, ale nie potwierdzam.

    P: Co nas czeka po „Fate of the Jedi”?

    O: Podpowiem tylko tyle, że są pewne plany co do opowieści po FOTJ. Na razie tylko nie wiemy w jakiej formie i o czym dokładniej one będą.

    P: Gdy zaczynaliście serię FOTJ powiedzieliście, że jedna z głównych postaci zginie. Czy już zdecydowano o kogo chodzi i czy to był wybór zbiorowy, czy czyjś pojedynczy.

    O: Właściwie jeśli dobrze pamiętam, to obiecaliśmy, że ŻADNA z głównych postaci nie zginie. Wierzcie lub nie, nie zabijemy zabijamy z łatwością głównych postaci, no i nie cieszymy się z żalu, jaki ogarnia pozostałe przy życiu postaci.

    P: Jak wygląda polityka decyzji czy nowa książka będzie wydana w twardej czy miękkiej okładce?

    O: Większość nowych powieści wydawanych jest w twardej okładce, przynajmniej ostatnio, a głównie dlatego, że rynek się tego domaga. Nasze próby wejścia w inne formaty miękkich okładek (jak seria Wojny Klonów powiązana z TCW), nie były sukcesem. Więc póki nic się nie zmieni na rynku, spodziewam się, że będziemy wydawać głównie powieści w twardej okładce, przedruki i ... e-booki!

    P: Niektórzy pytają, czy ruszycie coś z wydarzeniami po trylogii Bane’a? Macie jakieś informacje w tej sprawie?

    O: Chcemy absolutnie by Drew w przyszłości zajął się losem Zannah. Na razie jednak nic nie ustalono.

    P: Czy jest możliwe byśmy jednak dostali tę powieść o Bobie Fettcie?

    O: Skasowaliśmy tą książkę ze względu na zmiany w kanonie oraz nowy materiał planowany z serialem TV.

    P: Jakieś wieści o powieści Alex Irvine?

    O: Jest umieszczona w odległej przeszłości i główne postaci to Nomi i Vima Sunrider. Myślę, że to fajnie eksplorować niektóre z tych starszych legend oraz okres, który dotychczas nie był dotknięty przez powieści. No i Alex jest wspaniałym pisarzem, więc spodziewam się epickiej legendy!

    P: W serii “Fate of the Jedi” wydaje się jakbyście przygotowywali Bena do wejścia w rolę jego ojca, czyli stanięcia na czele zakonu Jedi. Czy w ten sposób zapowiadacie przyszłe serie lub powieści?

    O: Mam nadzieję, że ukażemy przyszłość Bena w zakonie Jedi, przynajmniej kiedyś. Lubię Bena i myślę, że ma niesamowity potencjał, jest wspaniałą, dorosłą postacią. No i jeszcze jest jego kuzynka Allana. Nie mogę się doczekać, kiedy zaczniemy ją rozwijać.

    P: Czy zobaczymy kiedyś może jakieś adaptacje komiksów z serii Dziedzictwo z Cadem Skywalkerem?

    O: Cade Skywalker to naprawdę fajna postać, ale póki co myślę, że mamy tyle możliwości, że szkoda się ograniczać adaptowaniem materiałów Dark Horse’a. Bardziej mnie intryguje bliska współpraca z Dark Horse, tak jak to uczyniliśmy z „Knight Errant”, gdzie każdy z nas rozwinął część większej całości i dopiero razem czyni to nasze dzieła naprawdę bogate i ekscytujące.

    P: Jakie czynniki wchodzą w grę w cenach eBooków? One wydają się być trochę zawyżone w porównaniu z brakiem kosztów występujących normalnie w fizycznych książkach. Papier, klej, transport, magazynowanie itp.

    O: Chciałabym to rozumieć, ale nie rozumiem. Znaczy rozumiem sytuację, ale żyjemy w świecie wolnego rynku....

    P: Shelly, a jak radzisz sobie z problemami z kanonem związanymi z serialem The Clone Wars, w kontekście takich książek jak „Próba Jedi”?

    O: Kanon. To jedno z największych wyzwań jakie mamy. Na szczęście mamy Lelanda Chee w Lucasfilm, Opiekuna Holokronu i mistrza retconów. Niektóre rzeczy, niestety, zostają takie jakie były. I wolę to, niż wracanie i poprawianie istniejącego materiału, dostosowując go do najnowszych zmian. Spójrzcie na „Spotkanie na Mimban”, nigdy go nie poprawiono, żyje swoim życiem i tak właśnie być powinno, przynajmniej moim zdaniem.

    P: Czy sądzisz, że cała śmierć Luke’a Skywalkera to rzecz rozdmuchana przez fanatyków EU?

    O: Mówiąc szczerze nawet nie miałam o tym pojęcia. Większość tak zwanych fanatyków jest wspaniała w swojej miłości do materiału, a ich ekscytacja (także ta negatywna), to oznaka ich miłości.

    P: Jak decydujecie, których autorów poprosić do pisania powieści z Gwiezdnych Wojen?

    O: Kontaktuje się ze mną wielu autorów, którzy chcą pisać Gwiezdne Wojny. Ja po prostu czytam przykłady ich prac i gdy uznam, że ktoś mógłby spełnić nasze gwiezdno-wojenne oczekiwania, przesyłam te próbki do Lucasfilmu z prośbą o akceptację.

    P: Czy możesz nam powiedzieć, dlaczego redaktorzy nie robią swojej roboty dobrze? Zbyt dużo literówek w powieściach. Ale nie tylko o literówki chodzi, w innych czynnościach też odbiegacie od poprzednich redaktorów. Wygląda jakby ta praca nie była ważna, dopóki fani kupują te produkty.

    O: Czemu redaktorzy nie robią swojej pracy dobrze? Myślę, że trochę nas obraziłeś tym pytaniem. Wiem jak przykładam się do mojej pracy. I powiem wam, że te książki przechodzą przez różne interakcje, są czytane i jeszcze raz czytane przez wielu ludzi, ale czasem i to nie wystarcza, by wszystko wyłapać. Zapewniam, że każdy błąd jaki znajdziemy naprawiamy, ale jeśli znajdziemy go zbyt późno... W dodatku musimy się trzymać harmonogramu, co niestety też zwiększa ryzyko pozostawienia błędów. Staramy się z wszystkich sił nie dopuścić, by błędy się zdarzały, a ja sama nienawidzę znajdowania podstawowych byków, które przedarły się do finalnej książki.

    P: Czy George Lucas ma finalne słowo by powiedzieć gdzie i jak Luke Skywalker zginie, i kiedy wyjdzie ta książka?

    O: Oczywiście, że to George Lucas ma finalne słowo na temat śmierci Luke’a! Ale nie mamy obecnie na ten temat żadnych planów.

    P: Czy saga Star Wars kiedyś się skończy? Czy tylko poprzestaniemy na tym, by eksplorować historię sprzed komiksów „Dziedzictwo”?

    O: Mam nadzieję, że nie! Mamy millennia w przeszłości i przyszłości do wypełnienia!

    P: Jak radzicie sobie w książkach z nienaturalną śmiercią młodszych postaci w ostatnich powieściach. Mówię o nienaturalnych okolicznościach, skoro oni teoretycznie żyliby w komisach „Dziedzictwa”, biorąc pod uwagę ile żyją inne postaci z odległej galaktyki.

    O: Większość postaci z Gwiezdnych Wojen nie żyje dużo dłużej niż normalni ludzie. 120 lat to byłoby naprawdę imponująco. Jedyne co zmieniliśmy to kwestię starzenia, siły witalne utrzymujemy dłużej niż mają to w większości ludzie z XXI wieku.

    P: Kiedy pytaliśmy o Koniec mieliśmy na myśli jakiś punkt w chronologii.

    O: Co do jakiegoś krańcowego punktu w historii, szczerze nie widzę tego. Zawsze mogą się wydarzyć nowe rzeczy w tak wielkiej galaktyce. Ale jeśli kiedyś zdecydujemy się ustanowić koniec aktywnych karier Luke’a, Hana i Lei, to będziemy chcieli, by to miejsce przypominało trochę przynajmniej punkt kończący pewną część sagi.

    P: Kto jest twoją ulubioną postacią, autorem, książką, filmem? Czy jesteś Sithem, Jedi czy może Mandalorianinem? I jakie jest twoim zdaniem przesłanie Gwiezdnych Wojen?

    O: Ciężkie pytania. Przyznaję, że zawsze byłam pod wrażeniem Hana, lubię Jainę, Bena i także Allanę. Kochałam Qui-Gon Jinna. Nie mam ulubionej powieści, to by było jak wybieranie ulubionego dziecka. Mój ulubiony film to Imperium kontratakuje. A znaczenie/przesłanie? Dobre pytanie. Myślę, że chodzi o wszystkie wydarzenia, niezależnie od skali, więc i małe i duże, które krążą wokół ludzkiej istoty i jej relacji czy uczuć z innymi. Ludzkiej, ale wliczając w to także i obcych. No i przez to niezależnie jak wielka byłaby pokusa zła, zawsze jest możliwość odkupienia. To oczywiście czyniłoby mnie Jedi, ale moi koledzy w Random House raczej powiedzieliby, że mam naturę Sitha.

    P: Wiesz może kiedy zobaczymy okładkę Revana?

    O: Okładka Revana pojawi się mniej więcej, kiedy zostanie skończona. Na razie mamy tylko wczesne stadium szkiców. Ale wiem, że będzie niesamowita. Uwielbiam nasze okładki ze Starej Republiki. Okładki Revana spodziewajcie się gdzieś w połowie lata.

    P: Czy są jakieś plany na trzecią, poprawioną edycję Przewodnika po Chronologii?

    O: Na razie nie ma planów na trzecią edycję, ale widzę że będzie zapotrzebowanie na nią w przyszłości.

    P: Czy zobaczymy więcej książek w stylu „Making of”?

    O: Obecnie J.W. Rinzler pisze „Making of the Return of the Jedi”.

    P: Mogłabyś nam coś napomnieć o powieści Aarona Allstona o Widmach? Gdzie ona będzie w chronologii?

    O: Powieść Allstona o widmach będzie się dziać gdzieś pod koniec „Fate of the Jedi”. Nie mogę się doczekać by ją przeczytać!

    P: Kiedyś była dyskusja na temat książki z Palpatinem w roli głównej osadzonej gdzieś w czasach prequeli. Może kontynuacja Plagueisa (niezależnie jak się skończy) byłaby dobrym rozwiązaniem? Pokazałaby nam jakie miał motywacje i tak dalej.

    O: Myślę, że kiedy przeczytacie Dartha Plagueisa, każda późniejsza decyzja Palpatine’a będzie dla was jasna, a oglądanie prequeli stanie się bardziej ekscytujące.

    P: Czy Del Rey powróci do samodzielnych książek?

    O: Oczywiście! Powieść Alex Irvine to jednostrzałowiec, podobnie w przypadku książki Jeffa Grubba. A planujemy kolejne.

    P: Jestem od lat czytelnikiem książek Star Wars, ale trochę rozczarowuje mnie brak różnorodności w EU.

    O: Myślę, że mamy trochę różnorodności, zwłaszcza gdy spojrzysz, że coraz więcej głównych postaci to nie są ludzie. Saba Sabatyne, wspaniała kobieta Jedi, którą nawet trudno nazwać humanoidem. Uwielbiam ją!

    P: Kiedy się skończy kontrakt Del Reya?

    O: Nie wiem kiedy się skończy, ale wiem, że mamy obecnie książki zaplanowane aż do roku 2014.

    P: Mogłabyś omówić różnice w roli redaktora, gdy pracujesz nad uniwersum dzielonym jak Gwiezdne Wojny, a gdy pracujesz z jednym autorem nad jego własnym uniwersum? I czy mogłabyś opisać w czym twoja rola jest podobna a w czym różna od roli Sue Rostoni z Lucasfilm?

    O: Praca redaktora jest zdecydowanie bardziej skomplikowana w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Kiedy pracujemy z jakimś autorem, nad z niczym nie powiązaną książką, cała praca odbywa się między mną a autorem. A sam autor ma zdecydowanie więcej swobody, zwłaszcza z tym co się stanie na danej stronie. Te powieści nie mają aprobowanych zarysów. Tu raczej ja tylko sugeruję jak autor mógłby rozwiązać sprawę danej postaci. W przypadku Gwiezdnych Wojen każdy aspekt musi być zatwierdzony przez licencjonodawcę, czyli Lucasfilm. Więc w tym przypadku z jednej strony muszę lawirować między tym, by pomóc autorowi napisać jak najlepszą książkę, a z drugiej jestem pośrednikiem między autorem a Lucasfilm. Z Sue mamy bardzo podobną pracę, ale to jej zadanie polega na tym, by opowieść, wydarzenia czy postaci bardziej pasowały do uniwersum, kanonu i oczekiwań LFL. Moim jest raczej nadzorować styl i sprawić by opowieść czytało się z zainteresowaniem. Mam nadzieję, że to wystarczy, na to pytanie można by pisać i pisać, ale nie mamy tyle czasu.
    KOMENTARZE (0)

    Wieści książkowe!

    2011-05-26 13:39:52 Różne

    Jak zapewne większość z Bastionowiczów zauważyła, w księgarniach wciąż nie widać Ruiny Dantooine, które już od jakiegoś czasu powinny czekać na kupców. Niedawno ukazała się informacja, że książkę dotknęła zmiana terminu wydania i teraz powinna się ukazać 26 maja. Przekładem zajęła się Anna Hikiert, a książka kosztować będzie 29,80 zł.

    Powieść, której akcja rozgrywa się zaraz po wydarzeniach "Nowej nadziei" i nawiązuje do gry komputerowej Star Wars Galaxies.

    Dni Rebelii wydają się policzone: w ruinach enklawy Jedi na Dantooine znajduje się holokron, w którym zapisano nazwiska wysoko postawionych sprzymierzeńców Sojuszu. Jeżeli lista wpadnie w ręce Dartha Vadera, losy wojny będą przesądzone.

    Imperialna bioinżynier Dusque Mistflier może bez przeszkód podróżować po całej galaktyce, a właśnie kogoś takiego potrzebują Rebelianci, żeby bez wzbudzania podejrzeń dostać się na Dantooine i odzyskać holokron. Lecz mimo pomocy Hana Solo, Luke’a Skywalkera i Leii Organy, misja odzyskania tajnych danych może zakończyć się fiaskiem. A najtrudniejszą częścią zadania Dusque okaże się odpowiedź na pytanie, po czyjej stoi stronie – i jak daleko się posunie, żeby osiągnąć swój cel…


    Temat na forum.


    Za granicą ukazał się wczoraj najnowszy tom serii Fate of the Jedi, która zadebiutuje w Polsce jeszcze w tym roku. Jest to ostatnia część napisana przez Aarona Allstona. Uwaga na spoilery z niedawno skończonej serii Dziedzictwo Mocy, oraz Fate of the Jedi.

    Szef rządu Natasi Daala została obalona, a Zakon Jedi przejął kontrolę nad Sojuszem Galaktycznym. Jednak gdy nowy rząd zajmuje się naprawieniem tego co zniszczył drakoński reżim Daali, siły wciąż lojalne wobec odsuniętej od władzy przywódczyni, szykują kontratak. Może się okazać, że nawet nowa pozycja Jedi może być niewystarczająca, by ocalić Tahiri Veilę, niegdyś Rycerza Jedi, a także ucznia Sith, teraz oskarżoną o zamordowanie oficera Galaktycznego Sojuszu - Gilada Pellaeona.

    W tym samym czasie, Luke i Ben Skywalker nieubłaganie ścigają Abeloth, potężną istotę, oddaną Ciemnej Stronie i żądzy władzy nad Galaktyką. Jednak wraz z momentem, gdy ich potężny przeciwnik zostaje zatrzymany na planecie Nam Chorios, dwóch samotnych Jedi musi zmierzyć się również twarzą w twarz z wściekłością sithańskiego szwadronu śmierci. Na domiar złego Abeloth zaskakuje wszystkich swoją własną pułapką. Misja Skywalkerów może wkrótce zamienić się w misję samobójczą.




    Timothy Zahn, jeden z bardziej znanych autorów książek Star Wars, dołączył niedawno do popularnego portalu społecznościowego Facebook. Znajdziecie go w tym miejscu. Jeżeli posiadacie tam konto, to zapraszamy Was do dodania tego autora do znajomych, jako że podaje ciekawe informacje. To czego dowiedzieliśmy się dotychczas prezentujemy poniżej:

  • W krótkiej historii Crisis of Faith, która ukaże się w nowej wersji Dziedzica Imperium, pojawi się Soontir Fel,
  • Opowiadanie to stanowić będzie pomost miedzy Choices of One, a Dziedzicem Imperium,
  • Ważną rolę w "Choices of One" pełni Gilad Pellaeon,
  • Istnieje duża szansa, na specjalne wydania wszystkich części trylogii, jeżeli pierwsza część sprzeda się dostatecznie dobrze.




  • Jakiś czas temu informowaliśmy was o możliwości zadawania pytań Sue Rostoni, która edytuje książki Star Wars. Ekipa z portalu EUCantina.net przeprowadziła z nią wywiad, z którego możemy wynieść ciekawe informacje. Najważniejsze prezentujemy poniżej:

  • W nowo zapowiedzianej serii komiksowej Agent of the Empire, pojawią się Han i Chewbacca. Historia toczy się przed Nową Nadzieją.
  • Książka Darth Plagueis, została skasowana w 2007 r. z powodu powstawania serialu The Clone Wars. Nie chciano, by historie mistrza Palpatine'a kłóciły się między sobą. Teraz kiedy serial się rozkręcił, można powrócić do pomysłu na książkę.
  • Nowe wydania książek Darth Maul: Łowca z Mroku, oraz Mroczne Widmo dostaną oprócz nowych krótkich opowiadań, także nowe okładki.
  • Niemal pewnym jest, że z każdą premierą nowego filmu w 3D, równolegle do niego będzie wydawana nowa edycja adaptacji.
  • Poza powieściami już zapowiedzianymi, niewiele z kolejnych będzie dotyczyło okresu post "Fate of the Jedi".
  • Zbliżający się przewodnik The Essential Reader’s Companion, będzie zawierać streszczenia zarówno książek dla dorosłych, jak i tych młodzieżowych. Dowiemy się kilku faktów z okresu powstawania danej książki, oraz ujrzymy nowe ilustracje. W tym postaci, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy na zdjęciach.
  • Nieplanowane są żadne powieści w okresie komiksowego "Dziedzictwa"
  • Zapowiadana książka o Huttach Jeffa Grubba będzie dotyczyć również Bothan i Jedi.
  • Podczas edytowania książek, Sue współpracuje z Lelandem Chee, odpowiadającym za linię czasową Star Wars. Razem poprawiają książki zmieniając w nich niektóre fakty, bądź retconując inne.
  • Matthew Stover nie napisze w najbliższym czasie żadnej historii osadzonej w Odległej Galaktyce.



  • Z kolei na swbooks.co.uk, ukazał się wywiad z inną panią Shelly Shapiro mówi między innymi o tym, że:
  • Najnowszy tom serii X-Wing umiejscowiony jest mniej więcej tam gdzie koniec serii Fate of the Jedi, tak więc będzie pierwszą pojedynczą książką umiejscowioną tak daleko w chronologii.
  • Książki na pewno w pewnym momencie połączą się z serią komiksową "Dziedzictwo". Kiedy? Tego jednak nie wiadomo.
  • Co do śmierci głównych bohaterów, w Fate of the Jedi nikt ważny ma nie zginąć. A co do śmierci starego Skywalkera, to Lucas zadecyduje, kiedy ten ma umrzeć. Jak na razie nic nie zapowiada by do tego miało dojść.
  • W najbliższym czasie nie pojawią się żadne zbiory opowiadań, oprócz Lost Tribe of the Sith.
  • Najprawdopodobniej nie będzie czwartej części serii Darth Bane, jednak redakcja chce aby Drew Karpyshyn napisał coś o Darth Zannah. Czyżby nowa seria w Starej Republice?
  • Książka "Darth Plagueis" ma pomóc nam zrozumieć działania Palpatine'a. Po lekturze powieści mamy inaczej patrzeć na historię dojścia do władzy Imperatora i same prequele.



  • Na sam koniec prezentujemy opis książki Revan, która zelektryzowała fanów zarówno na Bastionie, jak i na całym świecie. Premiera 15 listopada! Książkę pisze Drew Karpyshyn.



    Coś czai się w głębi kosmosu: siła, mogąca zgnieść Republikę. Jeden samotny Jedi, odrzucony i poniżony, musi ją powstrzymać.

    Revan: bohater, zdrajca, zdobywca, złoczyńca, zbawca. Jedi, który wyruszył z Coruscant by powstrzymać Mandalorian i powrócił jako sługa Ciemnej Strony, pragnący zniszczyć Republikę. Rada Jedi przywróciła mu życie, ale cena odkupienia była wysoka. Wymazano jego wspomnienia. To co zostało, to koszmary i nieustająca trwoga.

    Co tak naprawdę stało się poza Zewnętrznymi Rubieżami? Revan nie do końca pamięta, ale nie potrafi także zapomnieć. Jednak natrafia na sekret, który zagraża istnieniu Republiki. Nie mając pojęcia co to i jak to powstrzymać, Revan może zawieść, bo nigdy nie stawał przeciw tak potężnemu i przebiegłemu wrogowi. Ale tylko śmierć może powstrzymać go przed spróbowaniem pokonania owej siły.


    Temat na forum.
    KOMENTARZE (16)

    Nowości i zapowiedzi z rynku wydawniczego

    2007-10-16 21:49:00

    Na naszym rynku ukazała się książka Seana Stewarta (autor powieści: Yoda: Mroczne Spotkanie) pt. "Krąg doskonały".

    rok wydania: 2007
    ISBN: 978-83-60504-31-4
    cena: 31,95 zł.
    wymiary: 125 x 195 mm
    liczba stron: 328
    oprawa: miękka


    Najlepszy horror od czasu „Szóstego zmysłu”.

    Will, egzorcysta, poskromiciel duchów zmarłych staje przed najtrudniejszym wyborem w swoim życiu, kiedy nawiedza go dziewczyna z plamami krwi na bluzce i proponuje grę w prawdę i wyzwanie…

    Sean Stewart powala czytelnika na łopatki, a później z każdą sceną mocniej przygniata go do ziemi.
    To nieprawda, że duchów nie ma. One istnieją, tylko nie każdy może je zobaczyć. William Kennedy, główny bohater i narrator powieści, ma dar ich widzenia, potrafi też z nimi rozmawiać. Nie jest to dar bezpieczny - wprawdzie duch sam nie może nic człowiekowi zrobić, może jednak sprowokować do działań, które niekoniecznie po fakcie uznalibyśmy za właściwe.

    Główny bohater spotyka na swej drodze wiele duchów: trzy z nich należące do jego rodziny sprawiają, że ulega on powolnej przemianie wewnętrznej - czy na lepsze, to już niech Czytelnicy osądzą sami.


    W USA zaś ukazała się książka będąca wspomnieniem z wyprawy Ewana McGregora i Charleya Boormana. To oczywiście album "Long Way Down".



    Natomiast Del Rey potwierdził wcześniejsze zapowiedzi, że wydadzą książki powiązane z nowym filmem z cyklu Indiana Jones, czyli Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki, który zadebiutuje 22 maja 2008. Del Rey wyda zarówno adaptację powieściową nowej przygody napisaną przez Jamesa Rollinsa, a także „The Complete Making of Indiana Jones” gwiezdnow-wojennych weteranów – Laurenta Bouzereau i J.W. Rizlera, która opisze proces powstawania wszystkich czterech filmów.

    Edytorem serii została Shelly Shapiro. Wydawnictwo Del Rey rozpoczynało przygodę książkową Gwiezdnych Wojen i Indiany Jonesa i jest dumne, że nadal może to kontynuować.
    J.W. Riznler jest autorem między innymi: Zemsta Sithów Album czy The Making of Star Wars Revenge of the Sith, natomiast Laurent Bouzereau napisał Gwiezdne Wojny: Część I Mroczne Widmo Jak powstawał film.


    KOMENTARZE (0)
    Loading..