TWÓJ KOKPIT
0

ciekawostki :: Newsy

NEWSY (142) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Pokój Banksy Star Wars

2015-01-05 20:23:23 Behance

Błażej Wilczyński, studiujący architekturę fan Star Wars ze Szczecina, podesłał nam swój interesujący projekt zatytułowany "BANKSY STAR WARS ROOM". Początkowo miał on być stworzony w stylu Banksy'ego, a zamiast Vadera znaleźć się miała dziewczynka z balonikiem. Błażej jednak natrafił w sieci na grafikę KAMonkeya i postanowił zmienić swój projekt. Efekt możecie zobaczyć sami.


KOMENTARZE (9)

Pojemniki na ciasteczka

2014-11-13 20:52:56 GeeksAreSexy

Na stronie Firebox.com pojawiły się w sprzedaży dosyć ciekawe pojemniki na ciasteczka. Tym razem są one zrobione w kształcie hełmu Dartha Vadera, szturmowca i Gwiazdy Śmierci (przynajmniej ten ostatni był dostępny kiedyś w sprzedaży w oficjalnym sklepie). Średnica tych pojemników wynosi około 20 centymetrów. Za pierwsza dwa trzeba zapłacić po 34,99£, trzeci kosztuje natomiast 5£ więcej. Nabyć je można tu, tu i tu.


KOMENTARZE (2)

Czwartkowe śniadanie

2014-04-25 18:47:22

Od kilku dni po stronach fanowskich chodziły plotki, że w czwartek miało się odbyć ważne śniadanie z punktu widzenia fanów Star Wars. Na tym śniadaniu mieli się bowiem spotkać członkowie kadry zarządczej Disneya i Lucasfilmu, niektórzy aktorzy grający w Starej Trylogii, ludzie zaangażowani w produkcję nowych filmów oraz George Lucas. Podejrzewać można było, że takie śniadanie jest wstępem do podania nowych oficjalnych informacji odnośnie Epizodu VII. Jak mogliśmy się już przyzwyczaić, tak się jednak nie stało - i wciąż wiemy tyle samo co przed jego odbyciem się. Lucasfilm jeszcze we wtorek zaprzeczał nawet, że śniadanie się odbędzie. Obyło się jednak ono w studiu Disneya na Florydzie, a gości poczęstowano tematycznymi daniami. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć z przygotowania do imprezy. Niestety, poza zdjęciami wykonanymi przez obsługę niewiele wiemy o samej imprezie, skoro wg oficjalnych informacji się ona nawet nie odbyła.


KOMENTARZE (11)

Pijany Krasnal

2014-03-31 22:06:44 Pijany Krasnal

Pijany Krasnal to projekt współfinansowanej społecznie klubokawiarni we Wrocławiu, w której swoje miejsce mogliby znaleźć fani szeroko pojętej fantastyki. Pomysłodawcy zbierają na razie fundusze na rozpoczęcie działalności przy pomocy portalu Beesfund. Bastion również postanowił włączyć się w tę inicjatywę. Oto co jej twórcy sami na temat projektu mówią:

Projekt "Pijany Krasnal" to klubokawiarnia osadzona w świecie fantasy i science-fiction z domieszką popkultury. Jest to miejsce wydarzeń kulturalnych z dziedziny książki, filmu, muzyki, i komiksu. Jest tu miejsce do grania w gry planszowe, bitewne i rpg z wypożyczalnią. Każde piętro będzie zaaranżowane w innej stylistyce, mamy więc steampunkową karczmę, lochy, statek kosmiczny i baśniogród. Odbywają się tu spotkania z twórcami popkultury, turnieje w gry planszowe i bitewne, warsztaty artystyczne, targi rzemiosła. Współpracujemy również z lokalnymi stowarzyszeniami i ośrodkami kultury. Potrzebujemy środków na pozyskanie lokalu, jego przystosowanie i profesjonalną aranżację.



Wesprzeć inicjatywę możecie w tym miejscu, gdzie znajdziecie również więcej informacji na ten temat. Informacje o klubokawiarni znaleźć możecie również na facebooku.
KOMENTARZE (3)

5 istniejących technologii z „Gwiezdnych Wojen”

2014-01-07 18:46:10 Cracked.com

Przywykliśmy do tego, że „Gwiezdne Wojny” są raczej na bakier z nauką, skoro w kosmosie mamy dźwięki, twórcy nie wiedzą, czym dokładniej są parseki, no i są raczej ignorantami jeśli chodzi o naukę. Ale gatunek science fiction to nie tylko przewidywanie przyszłości, czasem to inspiracja. Okazuje się, że w jakimś stopniu saga zainspirowała pięć istniejących już technologii.

Skutery powietrzne

Wydawać by się mogło, że to nic specjalnego, bo przecież w SF istniały podobne pojazdy. Nie tylko w SF, warto tu bowiem wspomnieć o poduszkowcach, których historia sięga 1716 roku, kiedy to Emanuel Swedenborg stworzył ich koncept. Jednak z powodów technicznych mogły się one rozwijać dopiero w XX wieku. Ale w „Powrocie Jedi” widzimy je w dość interesującej formie skuterów, którymi szturmowcy poruszają się po lesie Endora. Małe, zwinne i proste w obsłudze. To zainspirowało Marka DeRoche’a z firmy Aerofex.





Sam DeRoche przyznaje, że dzieło ekipy Lucasa było inspiracją. Udało im się stworzyć wehikuł o nazwie Tandem-Duct, który jednak jest pewnym oszustwem, bowiem utrzymuje się w powietrzu dzięki śmigłu. Ma kosztować w granicach 50-100 tysięcy USD i już zainteresowało się nim wojsko.



Lewitujące roboty

Właściwie technologia dość podobna, tylko wykorzystana do czegoś innego. Tym razem swoistą inspiracją była sonda imperialna rozsyłana po galaktyce, by odnaleźć ukrytą bazę Rebeliantów. To właściwie jest dron, który mógłby lewitować i nad czymś takim właśnie pracowała firma MLB Company tworząc swojego V-Bata. Wykorzystała to DARPA, obecnie system już nawet działa i jest wykorzystywany głównie do załadunku w nieprzyjaznych dla człowieka warunkach. Podobnie jak w skuterze i tu jest istotne śmigło. Koszt produkcji tego urządzenia to jakieś 350 tysięcy USD.







Zdalniak

Kolejny lewitujący dron. Tym razem wykorzystuje je NASA, tworząc miniaturowe drony, które służą do badań. NASA sama podała, że inspirowali się „Gwiezdnymi Wojnami”, ale tym razem poszli na łatwiznę. Te ich zdalniaki, które nazywają SPHERES, działają tylko i wyłącznie w kosmosie, gdzie nie ma grawitacji, więc nie ma potrzeby zastanawiać się nad napędem. Efekt wydaje się być podobny, tylko nie strzela.







Działko laserowe

Pracę nad tą technologią trwają, zresztą niedawno o tym pisaliśmy. Chyba najbardziej inspirującym laserem był bez wątpienia promień Gwiazdy Śmierci rozwalający Alderaan. To zainspirowało amerykańską administrację za czasów Ronalda Reagana do stworzenia programu Wojen Gwiezdnych, czyli lasera, który byłby w stanie zniszczyć rakiety radzieckie. Choć podobne rozwiązania technologiczne przewijają się przez dużą część SF i nie tylko, bo pojawiają się przecież nawet w Bondzie, to jednak wówczas to saga Lucasa sprawiła, iż uwierzono w moc lasera. Tą moc w końcu udało się uzyskać. Obecnie na wyposażeniu armii amerykańskiej jest działo LaWS (Laser Weapon System), który testowano z pokładu USS Ponce na dronach. Na początku 2014 USS Ponce ma zostać wyposażony w to działo już na stałe. Niestety broń nadal nie jest doskonała, deszcz, mgła czy inne zjawiska są problemami na razie nie do przeskoczenia, ale ma też jedną zaletę. Jest wyjątkowo tania. Jeden strzał kosztuje koło dolara, więc Amerykanie nadal w to inwestują.







Bioniczna kończyna

O tym wynalazku pisaliśmy już wcześniej. Tym razem twórców jest więcej, nad własną wersją pracuje także DARPA. To technologia, która ma zastąpić utracone kończyny, owszem nie jest jeszcze idealna ale i tak robi wrażenie.
KOMENTARZE (7)

MythBusters: Star Wars

2013-12-27 17:57:33 youtube

MythBusters to znany program popularnonaukowy nadawany na kanale Discovery Channel. Gospodarzami programu są Adam Savage i Jamie Hyneman, eksperci od efektów specjalnych, którzy sprawdzają prawdziwość licznych plotek, mitów, scen z filmów i filmików wideo oraz licznych opowieści krążących w kulturze popularnej.

Najnowszy odcinek zostanie wyświetlony w USA 4. stycznia 2014 roku o godzinie 19:00 (CTE), co się przekłada na 02:00 5 stycznia, czasu naszego. Autorzy programu wezmą w tym odcinku na tapetę filmy z sagi Star Wars i sprawdzą prawdziwość wielu scen, które w nich widzieliśmy. W Polsce program wyświetlany jest na Discovery Science, nie wiemy jeszcze kiedy zostanie puszczony odcinek poświęcony Star Wars, ale na pewno gdy już będziemy wiedzieli to Was o tym poinformujemy.


KOMENTARZE (8)

Działka laserowe w praktyce

2013-12-11 18:20:05 Russia Today

Wydawać by się mogło, że myśliwce wyposażone w działka laserowe, lub co gorsza droidy typu Sęp, to tylko fantastyczne mrzonki ekipy George’a Lucasa. Otóż nie. Firmy Northrop Grumman i Lockheed Martin podpisały kontrakty warte ponad 25 milionów USD i rozpoczęły pracę nad bezzałogowymi dronami wyposażonymi w broń laserową. Lasery mają chronić drony przed rakietami przeciwlotniczymi.

Program, który zainicjowano, nazywa się Hellads, a sponsoruje go agencja DARPA. Założenie jest takie by opracować podwieszaną broń laserową o mocy 150 kilowatów, która będzie 10-krotnie mniejsza i lżejsza od obecnie wykorzystywanych systemów porównywalnej mocy. Pierwsze testy broni mają zacząć się w najbliższym czasie, a agencja ma nadzieję, że system laserowy będzie można wykorzystać w praktyce już w 2014.



Sam pomysł broni laserowej nie jest nowy. Prace nad projektem Hellands trwają już od lat, w 2005 roku wspominano o wykorzystaniu broni laserowej w myśliwcach. Obecnie Lockheed Martin pracuje także nad laserem przeznaczonym do pojazdów naziemnych, którym będzie można strzelać do dronów, rakiet, pocisków artyleryjskich czy moździerzowych.
KOMENTARZE (5)

Fani SW na konwentach lat 80.

2013-10-16 20:39:55 www.icweb.com/racprops/, www.io9.com

O tym jak wyglądają dzisiejsze konwenty, zarówno te zagraniczne, jak i krajowe, wie każdy z nas. Jeśli nie z własnego doświadczenia to z licznych artykułów, relacji, zdjęć i filmów. W dobie internetu, przy szerokiej gamie imprez tego typu i natłoku informacji o współczesnych konwentach czasami łatwo zapomnieć, że fani szeroko pojmowanej fantastyki spotykali się na zlotach już kilkadziesiąt lat temu. Choć pod wieloma względami te zgromadzenia różniły się od obecnych, to jednak nadal mają ze sobą wiele wspólnego – w tym fanów pragnących przebrać się za ulubionych bohaterów. Niektóre z dawnych kostiumów wywołują uśmiech na twarzy, a niektóre nadal robią wrażenie. Z pewnością warto je obejrzeć.
Poniżej prezentujemy kilka zdjęć przedstawiających fanów Gwiezdnych Wojen na konwentach sprzed około trzydziestu lat. Pierwsze z nich wykonał Dik Daniels w 1980 r. w Los Angeles podczas Westerconu. Większy zbiór kostiumów z tej imprezy znajdziecie tutaj, natomiast wszystkie fotografie Danielsa z konwentu tutaj.



Kolejne zdjęcia pochodzą ze zbiorów Richarda A. Coyle’a, który w tym miejscu wspomina „stare, dobre konwenty”. Jak wynika z jego tekstu, widoczne poniżej droidy były wykonane w całości przez fanów. Historię jednego z takich kostiumów (C-3PO - ostatnie dwa z poniższych zdjęć) stworzonego już w 1977 roku znajdziecie tutaj.



Jeśli kogoś te fotografie nastroiły nostalgicznie, to zapraszamy do lektury bastionowych relacji, wśród których znajdzie się sporo wspomnień sprzed wielu lat (choć nie z lat osiemdziesiątych) oraz na forum, gdzie można powspominać i porozmawiać o nadchodzących imprezach.
KOMENTARZE (7)

Leia Display System

2013-07-07 14:51:05 leiadisplay.com

Niedawno zaprezentowana została najnowsza praca konstruktorów z Polski - Leia Display System. Jak się można domyślić, chodzi o technologię wyświetlania obrazów holograficznych. Znacząca różnica pomiędzy tą technologią, a dotychczasowymi rozwiązaniami polega na "grubości" strumienia pary na którym wyświetlany jest obraz. W rozwiązaniu zaprezentowanym przez Polaków jest on zdecydowanie cieńszy niż w dotychczasowych rozwiązaniach, co skutkuje poprawieniem jakości obrazu, a sam "ekran" z pary jest dzięki temu niewidoczny. Powstaje efekt zbliżony do hologramów, jakie znamy ze świata Star Wars.

Leia Display System nie jest jednak tworzony z myślą o zastosowaniach domowych, wciąż bowiem, wykorzystując parę wymaga dosyć dużego miejsca do ustawienia sprzętu. Twórcy jego myślą bardziej o wykorzystaniu go w celach reklamowych, czy choćby w sztuce. Łatwo sobie wyobrazić teatr, w którym aktor wchodzi w interakcję z obrazem wyświetlanym za pomocą takiego urządzenia, a sam obraz się zmienia pod jego dotykiem (np. otwierają się drzwi). W tej chwili firma dysponuje dwoma ekranami - w wersji standard o rozmiarze 65 cm x 65 cm i XL o wymiarach 3 m x 3,5 m.


KOMENTARZE (8)

Pogromcy mitów: Kto zabił Anakina Solo?

2013-04-27 11:15:10 http://tosche-station.net

Morderstwo Anakina Solo zostało dokonane z zimną krwią. Zdecydowano o nim w ciepłych gabinetach decydentów Lucasfilmu i Del Rey. Przez wiele lat krążyły ploty, że głównym winowajcą jest George Lucas, który stwierdził, że nie chce mieć dwóch bohaterów imieniem Anakin, jednego w filmach, drugiego w EU. Zwłaszcza jeśli ich historia miałaby wyglądać podobnie. Wynajęto więc skrytobójcę Troya Denninga, by pozbył się młodego Solo. Troy oczywiście wykonał swoje zadanie, zainkasował honorarium i siedział cicho, licząc że za jakiś czas będzie mógł jeszcze kogoś sprzątnąć.

Sprawa jednak nie dawała spokoju fanom. Jedna z fanek, Nanci Schwartz postanowiła przeprowadzić fanowskie śledztwo w celu zbadania domniemanej zbrodni George’a Lucasa i ew. pociągnięcia go do odpowiedzialności. Użyła do tego metody śledczej zwanej Twitteroswerą. Przesłuchała tam świadka Pablo Hidalgo, który nieoczekiwanie zaczął sypać.

Okazuje się, że jak w każdej plotce, tak i w tej było całkiem sporo prawdy. Podobieństwo książkowego i filmowego Anakina z pewnością przeszkadzało twórcom, ale nie tym na najwyższym szczeblu. Raczej tym, którzy bezpośrednio zajmowali się produkcją książek z cyklu „Nowa Era Jedi” i planowali wówczas już kolejną serię. Teraz wiemy, że wśród podejrzanych znajdują się z pewnością Sue Rostoni (odeszła z Lucasfilmu zanim Disney zdążył ją wywalić), Shelly Shapiro a także autorzy powieści cyklu. Nie można również wykluczyć roli samego świadka, ale niestety niezbitych dowodów brak.

Jedno natomiast jest pewne, George Lucas w tej sprawie zostaje uniewinniony. Oczyszczono go z zarzutów, jednak wciąż nie znamy prawdziwego winnego. Najgorsze jest to, że wszystko wskazuje, że nikt z tej sitwy nie będzie już sypał. Śmierć Anakina została przedstawiona w powieści Gwiazda po gwieździe.
KOMENTARZE (21)

Dlaczego 4 maja jest nazywany Dniem Gwiezdnych Wojen?

2013-04-18 17:13:06 oficjalna

Oczywiście odpowiedź jest prosta. Wynika głównie z angielskiego powiedzonka, May the 4th Be With You (co znaczy mniej więcej tyle co „Niech Czwarty będzie z Tobą” lub „Czwarty Maja z Tobą”). Tyle, że gdy powie się to głośno, to po angielsku brzmi to prawie jak May the Force be with you (czyli „Niech Moc będzie z Tobą”), a tę kwestię rozpoznają fani na prawie całym świecie. Jednak cała sprawa 4 maja i May the 4th jest o tyle ciekawa, że narodziła się w kulturze samoistnie. Zdaniem Alana Arnolda, autora oryginalnego albumu o powstawaniu „Imperium kontratakuje”, po raz pierwszy tego sformułowania użyto w 1979, dokładnie w piątek 4 maja. Margaret Thatcher, która zmarła na dniach, wygrała właśnie wybory i stała się pierwszą kobietą będącą premierem Wielkiej Brytanii. Partia Konserwatywna postanowiła to uczcić i wykupiła reklamę w gazecie „London Evering News” na pół strony. Treść reklamy była taka:

May the Forth Be With You, Maggie. Congratulations.
Czyli „Niech/maj 4 będzie z Tobą, Maggie. Gratulujemy”. Była to oczywiście bardzo czytelna aluzja do „Gwiezdnych Wojen”. Natomiast samo sformułowanie i świętowanie 4 maja zaczęło żyć dopiero w dobie internetu. To właśnie ten dzień niektórzy fani okrzyknęli Dniem Gwiezdnych Wojen.

Lucasfilm co prawda tego nie wymyślił, ale podchwycił. Od dłuższego czasu, starają się pamiętać o tym dniu i sami nakręcają atmosferę wokół niego. Najlepiej było to widać w 2011, kiedy właśnie w ten dzień pojawiły się oficjalne zapowiedzi wydania sagi na Blu-ray. Czwarty maja otwiera także sezon na „Gwiezdne Wojny”, bo w maju startują „Star Wars Weekends”, są też rocznice premier wszystkich sześciu epizodów. No i najważniejsze, oficjalna zapowiedziała, że wraz z Epizodem VII znaczenie tego dnia wzrośnie. Zatem chyba faktycznie należy się spodziewać jakiś zapowiedzi, o których pisaliśmy tutaj.

Natomiast o samym gwiezdnym maju możecie więcej poczytać tutaj.
KOMENTARZE (9)

Tatooine – pierwsze zdjęcie

2013-04-05 17:48:10 Darth Invidious za New Scientist

O układach podwójnych pisaliśmy już kilkukrotnie. Takie układy istnieją w naszej galaktyce i mają się całkiem dobrze, dotychczas jednak mogliśmy podziwiać jedynie ich konceptualne wizualizacje, najczęściej udostępnione przez NASA (jak tutaj). Tym razem nową planetę znaleźli francuscy uczeni, bazując na tym, co udało się zarejestrować w Europejskim Południowym Obserwatorium zlokalizowanym w Chile. Zespołem naukowców kieruje Philippe Delorme z Uniwersytetu Josepha Fouriera w Grenoble.

Prawdziwa Tatooine tym razem nazywa się 2MASS0103(AB)b. Naukowcy zbadali jej ruch orbitalny jednego z układów podwójnych i znaleźli tam coś, co mogło być planetą, bądź brązowym karłem. Prawdę mówiąc, do dziś nie mają pewnośc, czy odkryty obiekt na pewno jest planetą, ale spokojnie, w tamtym układzie Tatooine na pewno istnieje, bo wszystko wskazuje, że wiemy o czterech planetach (ew. trzech i brązowym karle) tam krążących. Sam system gwiezdny wygląda tak:



Podwójne słońca łatwo zauważyć, domniemaną planetę również. Zdjęć pozostałych trzech, niestety nie ma.
KOMENTARZE (8)

Komiksowe ciekawostki

2013-03-20 20:58:14 Wywiad Mastera

Trochę czasu minęło, od kiedy ostatnio publikowaliśmy komiksowe ciekawostki. Tym razem mamy w zanadrzu aż pięć informacji.

1. Kolejny dodruk Star Wars #1

Nowa seria komiksowa Briana Wooda pt. Star Wars bardzo dobrze sobie radzi od samego początku, czyli od premiery pierwszego zeszytu. W ciągu kilkunastu godzin został wyprzedany cały nakład i wydawnictwo było zmuszone wydać ten sam numer komiksu w ramach drugiego drukowania. Lecz to i tak było za mało. Niedawno swoją premierę miało już trzecie drukowanie Star Wars #1 i parę dni temu wydawnictwo ogłosiło, że na tym się nie skończy.

Czwarte drukowanie In the Shadow of Yavin #1 trafi na półki sklepów komiksowych 17. kwietnia. Poniżej prezentujemy okładkę tego wydania, która jest bardzo podobna do tej z trzeciego drukowania (różni się tylko kolorem loga Star Wars).



2. Komiksy Star Wars u Marvela według Michaela Heislera

W ostatnich miesiącach nie słyszeliśmy wiele na temat rzekomej zmiany wydawcy komiksów Star Wars (licencja miałaby przejść z Dark Horse'a do Marvela). Większość oficjalnych źródeł zdementowała te plotki pisząc, że jeszcze nic nie jest postanowione. Ale nikt nie wykluczył takiego manewru z licencją, jaki może wykonać w najbliższym czasie Disney.
Na forum Czarnego Konia Michael Heisler, człowiek odpowiedzialny za litery w większości nowych komiksów Star Wars określił swoje stanowisko w tej sprawie. Jego przetłumaczoną wypowiedź prezentujemy poniżej.

Niedawno przedłużyłem kontrakt na robienie liter w komiksach Star Wars do 2014 roku.

Nie mogę powiedzieć, że gwiezdnowojenna licencja nigdy nie trafi do Marvela. Ale to jest o wiele abrdziej skomplikowane, niż się wydaje być. Disney może być właścicielem, ale Star Wars jest nadal ŸŸwłasnościąˆˆ Lucasfilmu. Bohaterowie Marvela są nadal własnościąˆˆ Marvel Characters. Po ponad trzech latach posiadania Marvela przez Disney, nie znajdziesz zmian w ich komiksach, które mogłyby świadczyć o ingerencji Disneya. Marvel jest nadal w Nowym Jorku, Lucasfilm w San Francisco, a Disney w Burbanku. Nie ma szans, że w jednej chwili wszyscy się znajdą szczęśliwi w jednym pomieszczeniu w Disneylandzie.

To wyjątkowa sytuacja. Jedyna duża korporacja (podobna do Disneya), która posiadała prawa do jednego z większych wydawnictw komiksowych to Time Warner, które było właścicielem DC Comics. Jeżeli zpojrzysz na oznaczenia komiksów od DC, nie będziesz miał wątpliwości, kto jest właścicielem. Ale Warner Bros posiada również prawa do Harry'ego Pottera i nie doszło do komiksów o Harrym od DC. Time Warner produkuje również True Blood, a komiksy o tym pisze IDW. WB produkował przez pięć lat przygody Buffy, a wszyscy wiemy, że komiksy o niej tworzy Dark Horse.

To tylko kilka przykładów, na których podstawie można zauważyć, że to nie jest pewne, że Marvel przejmie licencję na komiksy Star Wars. Nie wierzcie w to, co nie pochodzi od Lucasfilmu, czy Dark Horse'a.


3. Legacy Volume 2

W niedawnym wywiadzie twórcy nowego Legacy, Gabriel Hardman i Corinna Bechko na pytanie o sposób numerowania ich serii odpowiedzieli dość niejednoznacznie. Pytanie dotyczyło, czy nowe Legacy będzie numerowane od #1 jako zupełnie nowa seria, czy jako Legacy Volume 2 #1.

Mimo, iż Gabriel i Corinna nie udzielili nam pewnej odpowiedzi, od wczoraj wiemy, że ich seria będzie numerowana jako Legacy Volume 2. Do wszystkich nazw zapowiedzianych zeszytów na stronie wydawnictwa została dodana fraza Volume 2.

4. Zapowiedź nowej serii

W jednym z ostatnich wywiadów Randy Stradley zapowiedział, że zostanie ogłoszona nowa seria (miało się to odbyć w zeszłym tygodniu, ale Stradley zaznaczył, że ten termin może się przesunąć). Parę dni temu na forach Czarnego Konia redaktor naczelny gwiezdnowojennych komiksów przeprosił fanów, że w wyznaczonym terminie nowa seria nie została ogłoszona, ale dodał, że wszystko zostanie wyjawione w okolicach najbliższego piątku (za dwa dni).

5. Ghost Prison a Fire Carrier

Nadszedł czas na dość nietypową ciekawostkę. Chodzi o to jak dwa niedawno wydane komiksy, Darth Vader and the Ghost Prison i Dark Times: Fire Carrier, się ze sobą łączą dzięki parze kadrów. Przedstawiamy je poniżej (po lewej kadr z Darth Vader and the Ghost Prison #1 (5) a po prawej z Dark Times: Fire Carrier #1 (5)).


KOMENTARZE (9)

Motywy muzyczne odnalezione w twórczości Jamesa Joyce'a

2013-03-19 23:16:04 Darth Sida

Jeden z Bastionowiczów - Sida, tłumacz ostatniego dzieła Jamesa Joyce'a (Finneganów tren, ang. Finnegans Wake)- podesłał nam pewną ciekawostkę jaką znalazł w tym dziele.

Czytelnicy, którzy postanawiają czytać "Finnegans Wake" zwracają uwagę na melodyjność niezrozumiałego, obcego języka dzieła. Bywa więc, że treść odbiera się mniej semantycznie i leksykalnie, a bardziej melodycznie i artykulacyjnie. Sida wpadł na pomysł, żeby wziąć tekst "Finnegans Wake" i wyrzucić z niego wszystko, ze spacjami włącznie, a zostawić tylko (małe lub wielkie) litery A, B, C, D, E, F, G, H. Te litery mogą oznaczać nuty. Tak oto uzyskał sekwencję prawie 400 tysięcy liter - które można zamienić w tyleż dźwięków. Decydując się na odpowiednie długości dźwięków i pauz między dźwiękami - można wyzyskać z liter "Finnegans Wake" ciekawe wyniki.

W ten właśnie sposób Sida odnalazł w dziele Joyce'a wiele motywów muzycznych z Gwiezdnych Wojen lub ich przybliżone wersje. Najczęściej znajdowanym motywem był Marsz Imperialny. Łącznie w utworze odnalazł 75 różnych fragmentów muzycznych, z czego aż 44 powiązać można z Gwiezdnymi Wojnami. Zachęcamy do zapoznania się z nimi i sprawdzenia samemu jak bardzo są podobne. Motywy z Gwiezdnych Wojen znajdziecie w tym miejscu, a całość znajduje się tutaj.

Na koniec warto przypomnieć, że "Finneganów tren" opublikowany został po raz pierwszy w 1939 roku, a więc na wiele lat przed powstaniem muzyki do naszej ulubionej sagi.




KOMENTARZE (6)

Gwiezdnowojenne "drzewo genealogiczne"

2013-03-19 18:29:55 Comicbookmovie

Grafik Joe Stone pokusił się o stworzenie "drzewa genealogicznego" postaci ze Star Wars, powiązawszy je różnokolorowymi liniami. Znajdziemy tam oprócz postaci filmowych także postacie z serialu "The Clone Wars".

Opis linii:

Ciągła niebieska - potomstwo

Przerywana niebieska - romans

Ciągła czerwona - ważniejsze bitwy jakie stoczyli ze sobą

Przerywana pomarańczowa - Mistrz i uczeń

Ciągła zielona - przyjaźń

Ciemnofioletowa - inne relacje




KOMENTARZE (8)

Dom Lucasa do wynajęcia

2012-10-20 07:25:39

Dość ciekawa oferta pojawiła się na rynku mieszkaniowym w Los Angeles. Do wynajęcia był dom z jedną sypialnią w Bevery Hills, a dokładniej w Benedict Canyon. Dom jak dom, ale w 1974 wynajmował go George Lucas i pisał tam scenariusz do „Nowej nadziei”. Lucas płacił miesięcznie 80 USD, teraz niestety z powodu między innymi inflacji cena wzrosła i wynosi nie bagatela 2000 USD! Na szczęście dla nas do ogłoszenia dołączono zdjęcie tegoż domostwa.


KOMENTARZE (9)
Loading..