TWÓJ KOKPIT
0

Doug Chiang :: Newsy

NEWSY (120) TEKSTY (8)

NASTĘPNA >>

P&O 534: Jak Lucas traktuje tych, co dopuścili się przecieków

2023-04-02 07:51:38



Pozostając w temacie żartów, dziś dwa pytania do Douga Chianga, które nie były zbyt poważne. Lądują więc w dziale humor.



P: Czy jesteś bardzo niebezpiecznym Dougiem?

O: Tylko przed poranną kawą.

P: Co by zrobił pan Lucas, gdybyś okazał się źródłem przecieków informacji związanych z historią lub projektami kolejnego Epizodu?

O: Wrzuciłby mnie do gniazda Sarlacca.
KOMENTARZE (2)

Powroty i niespodzianki w trzecim sezonie „The Mandalorian”

2023-02-27 17:32:28

Już za trzy dni premiera pierwszego odcinka trzeciego sezonu „The Mandalorian”. Jon Favreau zdradził kilka ciekawostek na jego temat. Po pierwsze czeka nas przeskok czasowy względem finału „Księgi Boby Fetta”. To spowoduje między innymi, że Grogu będzie bardziej rozwinięty i silniejszy niż go widzieliśmy ostatnio. Prawdopodobnie będzie częściej używać Mocy. Na razie jest za to kolejne reklamy:







Z innych wieści, Jon Favreau przyznał, że ten sezon był lepiej zaplanowany niż poprzednie. Wszystko zgrali wcześniej, było mniej miejsca na improwizację, jednocześnie przyznał, że podobnie jak w poprzednich sezonach, mają dla fanów kilka niespodzianek. Dotychczas w pierwszym odcinku zdradzali pewne niespodzianki – Grogu, a w drugim sezonie Bobę Fetta. Zobaczymy, czy tak samo będzie w środę.

A propos niespodzianek, a raczej spodziewanek. Boba Fett. Wg oficjalnego fanpage’a Gwiezdnych Wojen z Hong Kongu miał on się pojawić w trzecim sezonie. Zamieścili też zdjęcie, ale szybko zostało zdjęte. Szczęśliwie w internecie mało co ginie.



Wróci także bohaterka grana przez Katy O’Brian, o czym pisze Collider. Grała ona podwładną moffa Gideona. Jak sama mówi, była zdziwiona, że wraca.



Jeśli chodzi o czwarty sezon, to obecnie pracuje nad nim Doug Chiang. Favreau sugerował, że mogą się tam pojawić bohaterowie z „Skeleton Crew” i „Ahsoki”.



Trzeci sezon zadebiutuje na Disney+ w środę.
KOMENTARZE (3)

P&O 514: Dlaczego miecz Dooku jest zakrzywiony?

2022-11-13 03:59:51



Tym razem ponownie pytanie o „Atak klonów” i decyzje artystyczne. Odpowiada Doug Chiang.



P: Jakie jest znaczenie zakrzywniea rękojeści miecza świetlnego hrabiego Dooku?

O: Chcieliśmy stworzyć coś unikalnego dla Dooku i pomyśleliśmy, że zakrzywiony miecz świetlny byłby dobrym odbiciem starych czasów. Tak, że hrabia Dooku był ze „starej szkoły” zarówno jeśli chodzi o trening jak i myślenie. Zakrzywiona rękojeść obrazuje to, ale jednocześnie oddziela go od pozostałych Jedi.



K: Oczywiście to pewnego rodzaju PRowa odpowiedź. Trochę więcej informacji o tym jak powstał ten miecz, możecie przeczytać tutaj.
KOMENTARZE (5)

P&O 512: Czy kanonierki były inspirowane Warhammerem 40k?

2022-10-30 12:45:17



Ponownie pytanie o “Atak klonów”, ale tym razem jego inspiracje. Odpowiada Doug Chiang.



P: Powietrzny transport klonów przypominał mi znane z Warhammera 40k Thunderhawk Gunships. Czy były one inspiracją dla projektu?

O: Republikańskie kanonierki były inspirowane helikopterami kanonierkami. Scenariusz określał je jako bardzo zwrotne pojazdy, które lewitują i przewożą oddziały. Oczywistą analogią były helikoptery, dlatego były one bazą projektu. Podwójny kokpit to nawiązanie do Hind 24, sowieckiego helikoptera atakującego.




KOMENTARZE (3)

O mieczach Inkwizytorów

2022-10-07 05:18:24 oficjalna

Rekwizytor Brad Elliott ponownie mówi o swojej pracy na planie „Obi-Wana Kenobiego”. Jak twierdzi, „Gwiezdne Wojny” obejrzał po raz pierwszy w wieku 6 lat i zrobiły na nim olbrzymie wrażenie. Teraz pracując nad serialem, wrócił, by szczegółowo obejrzeć prequele, a także razem z Pablo Hidalgo i ekipą, przeglądali dokumentację, jak również projekty Ralpha McQuarriego.

Elliot zapewnia, że starał się też korzystać z tych samych technik tworzenia rekwizytów, jak w latach 70. Choćby korzystał z pistoletów pneumatycznych czy części kamer z lat 20. – 60. XX wieku, uzyskując bardzo podobne efekty. Dzięki temu wygląda to bardziej na uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. O tym jednak głównie było w pierwszej odsłonie, druga to animacja.

W przypadku Wielkiego Inkwizytora i Piątego Brata, zadebiutowali oni w „Rebeliantach”, a wraz z nimi ich specyficzne miecze świetlne, z obracającym się kołem, które można było zmienić jednym przyciskiem w śmiertelną, wirującą broń. Trzeba było przetłumaczyć język animacji na serial aktorski. Razem z Deborą Chow i Davem Filonim mieli spotkania i zastanawiali się jak to zrobić. Najlepszym wyjściem okazało się uznanie, że tworzą prototyp, który potem w odtworzono w animacji i rozbudowano go i przedstawiono w typowym dla animacji przerysowaniu. Dzięki temu mogli trzymać się wyglądu oryginalnych projektów, ale dostosować szczegóły, w tym wielkość poszczególnych elementów, do wielkości ludzkich rąk.


Miecz Piątego Brata


I choć w teorii miecze Wielkiego Inkwizytora i Piątego Brata powinny wyglądać tak samo, to różnią się średnicą, tak by dopasować ją do dłoni Ruperta Frienda czy Sunga Kanga. Dlatego miecz Piątego Brata jest zauważalnie większy niż miecz Czwartej Siostry, mimo, że to ten sam projekt. Zminimalizowano też kruche elementy z projektu znanego z animacji.


Miecz Czwartej Siostry


Rękojeść stworzona dla Trzeciej Siostry, czyli Revy, to z kolei własna, unikalna wariacja miecza inkwizytorów. Nad jej projektem pracował Doug Chiang. Cześć zmian wymagała akcja, Reva może podzielić swój miecz na dwa, więc koło musiało się dzielić. Ostatecznie zrobiono półokrąg, natomiast kwestie dzielenia wspomogli specjaliści z ILM, tak więc jest to nie tylko praktyczny rekwizyt.


Miecz Trzeciej Siostry - Revy

KOMENTARZE (10)

Jak powstawał miecz Dooku

2022-09-27 02:48:56 oficjalna

Gdy 20 lat temu pojawił się środkowy rozdział trylogii prequeli, czyli „Atak klonów”, publiczność mogła po raz pierwszy poznać postać hrabiego Dooku (Christopher Lee). Był on Jedi, który stał się Sithem, przywódcą ruchu Separatystów, ale tez znakomitym szermierzem, to zaś wymagało specjalnego miecza.

Miecz ten jest łatwy do zapamiętania, gdyż wyróżnia się zakrzywioną rękojeścią. Za projektem stał asystent w departamencie sztuki, Roel Robles, który dopiero zaczynał swoją przygodę z filmem. Robles wraz z rodzicami wyemigrował z Filipin do USA w wieku 4 lat. Od najmłodszych lat uwielbiał rysować, rodzice chcieli by rozwijał się w biznesie, ale on pozostał wierny sobie i został artystą. W pewnym momencie uznał, że jeśli nie zostanie artystą w ciągu roku, odpuści. Znalazł w książce telefonicznej adres Lucasfilmu, zadzwonił do nich. Ponieważ nie miał doświadczenia filmowego, czy szkolenia artystycznego, pracował w sortowni poczty na Skywalker Ranch.


Roel Robles z rodziną

Dostarczał listy i przesyłki do osób w Lucasfilmie pracujących na ranczu, ale też ilustrował plakaty i grafiki na potrzeby przyjęć i imprez filmowych. Spotykał wielu ludzi, artystów, producenta Ricka McCalluma. Po pół roku Rick zatrudnił go jako asystenta w dziale artystycznym.

Tam praca przypominała gwiezdno-wojenny uniwersytet. Artyści jak Doug Chiang, Iain McCaig czy Ed Natividad byli dla niego mentorami. Uczyli go rysowania, modelarstwa, technik cyfrowych. Robles pracował też z Benem Burttem nad animatyką, wykorzystując oryginalny landspeeder z „Nowej nadziei”, którym ćwiczyli manewry na parkingu. Wcześniej Robles pracował na parkingu w Hyatt.


Kolekcja mieczy Roblesa

Gdy pracowali nad konceptem miecza Dooku, Robles wiedział tylko, że chcą by był inny. Sam zajmował się filipińskimi sztukami walki, wliczając to różne kije i noże. Ma też kolekcję azjatyckich i filipińskich mieczy. Przyniósł je, by pokazać ekipie. Jeden z nich to tradycyjna broń filipińska tak zwany barong, który ma zakrzywioną, drewnianą rękojeść i krótkie, acz mocne ostrze. To jeden z ulubionych Roblesa. George Lucas przyszedł, pooglądał kolekcję i wpadł mu w oko barong. Tak się złożyło, że Dermot Power pracował akurat nad koncepcją miecza z zakrzywioną rękojeścią (później wykorzystano go dla postaci Asajj Ventress). Tak więc szybko zostali sparowani razem i pracowali nad mieczem, który chciał George.



Roel Robles przyznaje, że jest też autorem koncepcji ślepej Jedi, która używa Mocy i nie potrzebuje widzieć. Ale George wówczas tego nie potrzebował.

Robles jest bardzo dumny z miecza Dooku, zwłaszcza, że wykorzystał w nim swoje, filipińskie korzenie. Po „Ataku klonów” Robles pracował w różnych studiach przy różnych filmach.
KOMENTARZE (3)

P&O 506: Jak wygląda współpraca między scenografami a artystami?

2022-09-18 08:35:40



Kolejne pytanie o szczegóły pracy filmowców, odpowiada scenograf Gavin Bocquet.



P: Czy istnieje jakaś trudność w tłumaczeniu tego, co departament artystyczny narysował w to, co twój dział zbudował? Gdzie kończy się ich praca, a gdzie zaczyna twoja? O: Oczywiście, przy czymś takim jak „Gwiezdne Wojny” zawsze istnieje olbrzymia współpraca z Dougiem Chiangiem i artystami koncepcyjnymi z rancza. Praca nad tymi filmami była dla nas bardzo przyjemna.

Od samego początku było to dość proste, istnieją zaledwie niewielkie różnice w tym, co oni dostarczają, a tym, co bierzemy i używamy na planie.

Jak patrzę na pierwszy film, to może z 30% środowisk było stworzonych po naszej stronie, w dziale w Wielkiej Brytanii .Kolejne 30% to głównie rzeczy, które interpretowaliśmy na podstawie konceptów, które dostaliśmy. Zaś kolejne 40% to był efekt przekazywania między nami pewnych pomysłów w obie strony i nawracania, czyli właśnie wspólnej pracy.
KOMENTARZE (2)

P&O 498: George Lucas woli szkice ręczne czy komputerowe?

2022-07-24 09:52:33



Dziś pytanie do Douga Chianga o sekrety pracy artystów tworzących szkice? Odpowiedź dziś mogłaby się trochę zmienić, zwłaszcza jeśli chodzi o procenty (na rzecz cyfrowych tworów).



P: Czy Lucas woli koncepty rysowane ręcznie czy na komputerze?

O: Nie ma preferencji. Naszym głównym celem jest pomysł, sam koncept i technika w której powstaje jest drugorzędny. Podczas gdy większość artystów w naszym departamencie używa tradycyjnych metod, jakieś 30% prac jest całkowicie cyfrowe. Wszyscy artyści są równie zaznajomieni zarówno z cyfrową jak i tradycyjną formą, więc to jest kwestia osobistych preferencji.

Co więcej, różne stadia produkcji wpływają na technikę, której używamy. Na przykład, cyfrowa praca jest zdecydowanie bardziej efektywna podczas post-produkcji , gdyż możemy cyfrowo zmieniać to co sfotografowano, w bardziej precyzyjne obrazy.
KOMENTARZE (1)

Jak powstał droid KP-1 w serialu „Obi-Wan Kenobi”

2022-07-06 21:54:56 oficjalna

W piątym odcinku serialu „Obi-Wan Kenobi” pojawia się droid KP-1, astromech w formie rożka, składający się z trzech segmentów. Tym razem nie jest to pomysł Douga Chianga i jego ekipy, a fanki - Camille Manet.



25 letnia paryżanka wzięła udział w konkursie „Build My Droid” organizowanym przez Lucasfilm w ramach „Force for Change”. Celem było inspirowanie młodych twórców, artystów i innowatorów. Nikt nie mówił oficjalnie, że droid będzie gdzieś wykorzystany, więc nie spodziewała się tego nawet zwyciężczyni. Zwycięstwo to jedno, a fakt, że wykorzystano jej projekt bardzo ją zdziwił i ucieszył. Jak przyznaje, Obi-Wan to jej ulubiona postać. Oczywiście jak dostała email, gdzie poinformowano ją o zwycięstwie, nikomu nie mogła nic powiedzieć.

Camille trochę posiedziała nad swoim projektem, chciała by był inny, ale też gwiezdno-wojenny. Szukała innej kolorystyki, by nie powtarzać niebieskiego R2-D2 czy pomarańczowego BB-8. Ona wybrała kolor czerwony, jednak ostatecznie zmieniono jego kolorystykę na zielony.

Następnie proces polegał na tym, że jej projekt przejął osobiście Doug Chiang, który nadzorował, by przygotować droida do serialu. Zdalnie kontaktował się z Camille, dawał jej znać jak idzie projekt. Ona zaś miała szansę dowiedzieć się ile pracy trzeba włożyć od pierwszego projektu do realizacji.



Dziś KP-1 można oglądać w 5 minucie i 12 sekundzie piątego odcinka serialu „Obi-Wan Kenobi”. Pomijając zmianę koloru jest dość bliski projektowi Manet.
KOMENTARZE (5)

Twórcy gotowi na drugi sezon „Obi-Wana Kenobiego”

2022-06-21 21:24:15

Zaczynamy od drugiego sezonu serialu „Obi-Wan Kenobi”. Jak pamiętamy miał być to serial limitowany, z ograniczoną liczbą odcinków. Ale jak wiemy, w przyszłości ruch jest i obecnie wiele osób odpowiedzialnych za produkcje, wyraża chęć pracy nad kolejnym sezonem. Albo raczej gotowość. Choćby scenarzysta Joby Harold, który mówi, że choć wiedzieli, że to będzie krótki serial i nie mają nic zaplanowanego dalej, ale Obi-Wan Kenobi to wspaniała postać.

Bardziej otwarty jest w tej kwestii Ewan McGregor. Mówi, że ma nadzieję, iż to nie koniec i jeszcze zagra Kenobiego. Bo choć owszem, to jest zamknięta historia, to jednak bohater ma spory potencjał. No i można spokojnie opowiedzieć kilka historii zanim zmieni się w postać zagraną przez Aleca Guinnessa.

Deborah Chow także wspomina, że pisali się na ograniczony serial, który opowiada jedną historię. Tyle, że jest jeszcze dziesięć lat, a nawet zobaczenia Obi-Wana jeżdżącego po pustyni mogłoby być interesujące, więc kto wie?

Hayden Christensen także potwierdził, że choć to miał być jednorazowy występ, bardzo chętnie by go powtórzył.

A tak przy okazji, tydzień temu pisaliśmy, że „Obi-Wan Kenobi” prowadzi w rankingu nowych seriali. W tym tygodniu nie tylko utrzymał swoją pozycję, ale polepszył trochę również wynik.

Oczywiście są też nowe plakaty, tym razem wśród oficjalnych pojawił się jeden fanowski (ten z pojedynkiem), którym konto Disney+ Hotstar reklamowało ostatni odcinek „Obi-Wana Kenobiego”. Pytanie, czy coś w ten sposób zdradzają, czy zwyczajnie spodobał im się plakat.


Jeden z kaskaderów (Dmitrious) zdradził, że Vader, którego widzimy w serialu to efekt współpracy całej grupy ludzi. Są to: Dorian Gregory, Olga Sokolova, Dmitrious Bistrevsky, Tom O’Connell, Hayden Christensen i James Earl Jones. Pierwsza piątka odpowiada za ruchy Vadera. Jego zbroję nosił Dmitrious, Tom i Hayden. Natomiast w zależności od ujęcia widzimy inną osobę.



Hayden Christensen przyznał, że przygotowanie się do roli to jakieś 4-5 godzinny dziennie poświęcone na charakteryzację. Nad procesem czuwał osobiście Doug Chiang. Wspomniał właśnie o innych odtwórcach, mówiąc, że była to konieczność. Vader jest wyższy niż Haden, więc ten nie mógł go grać w każdej scenie. Natomiast do tego, co zagrał w zbroi musiał nabrać trochę masy, więc przybrał na wadze jakieś 11-13 kg.

Mówił też o samej postaci. Ona jest w pewien sposób dotknięta relacją z Kenobim, która pękła. Ale to też moment, w którym widzimy Vadera, będącego jeszcze najbliższej (czasowo) Anakinowi. Joby Harold także mówił na temat kanonu i tego jak do niego podchodzą. Choćby scena z „Nowej nadziei”, gdzie Leia nagrywa wiadomość do Kenobiego, nawiązując do jego walki w wojnach klonów u boku Baila Organy, zamiast wspólnej eskapady na Daiyu. To są rzeczy, których twórcy byli bardzo świadomi i przed podjęciem decyzji była ona szeroko dyskutowana w Lucasfilmie. Natomiast w kwestii szokującego zabicia Wielkiego Inkwizytora przez Revę, stwierdził, że to jeden z tych tematów, które łatwiej będzie omawiać, gdy już zobaczymy cały serial. Wspomniał też o sekretności planów. Nie rozmawiał wiele z ludźmi spoza Lucasfilmu, starał się zachować szczegóły i założenia dla siebie, ale robił pewne wyjątki dla swoich domowników. Potem groził swoim dzieciom, że je wydziedziczy, jeśli od nich wyjdzie jak bardzo Leia jest istotna w tej historii.

Ostatni odcinek zobaczymy jutro.
KOMENTARZE (13)

P&O 491: Nad czym pracuje departament artystyczny pół roku przed premierą?

2022-06-05 08:45:35



Tym razem Doug Chiang odpowiada na pytanie o tym nad czym pracowali, na pół roku przed premierą „Ataku klonów”.



P: Nad czym jeszcze pracuje departament sztuki na pół roku przed premierą?

O: Nasze akcenty pracy są położone obecnie głównie na tworzenie nowych i modyfikowanie istniejących projektów, które pojawiły się w trakcie zmian w montażu. To okazjonalnie jest związane z nowymi projektami dla nowo napisanych scen. Główne zadanie departamentu artystycznego to jednak dostarczenie niezbędnego wsparcia dla ILM, by mogli oni ukończyć film. To praca nad szczegółowymi, malowanymi scenorysami, referencjami kolorów do projektów obrazów tła itp.

K: Tu warto przypomnieć, że ostatnie dwa dni zdjęciowe (dokrętki) do Epizodu II miały miejsce na początku 2002.
KOMENTARZE (1)

Szkice po ostatnim odcinku „The Book of Boba Fett”

2022-02-15 20:54:19

Finał „The Book of Boba Fett” już za nami. Albo przynajmniej finał pierwszego sezonu. Tak określiła go Ming-Na Wen. Potem się tłumaczyła, że na razie nic nie wie o planach wobec drugiego sezonu. Wcześniej były takie plotki, decyzje pewnie dopiero zapadną.



Jak donosi Deadline, finałowy odcinek przyciągnął 36% widzów więcej, niż finał drugiego sezonu „The Mandalorian”.

Tym razem nie ma plakatu, ale są szkice koncepcyjne, które stworzyli: Christian Alzmann, Anton Grandert, Doug Chiang, Ryan Church i Brian Matyas.



Teraz pozostaje czekać na trzeci sezon „The Mandalorian”, który powinien pojawić się w grudniu.
KOMENTARZE (3)

Plakaty i szkice oraz nowe plotki o „The Book of Boba Fett”

2022-01-11 17:17:00

Drugi odcinek „The Book of Boba Fettt” za nami, więc pojawiły się zarówno plakaty z nowymi bohaterami jak i standardowe szkice koncepcyjne.

Na plakatach znajdziemy Czarnego Krrsantana w którego wcielił się Carey Jones, rodzeństwo huttów będących krewnymi Jabby oraz Tuskenów.



Zaś jeśli chodzi o szkice, to tym razem autorami są Christian Alzmann i Anton Grander.



Z innych ciekawostek potwierdzono, że Robert Rodriguez podkłada także głos burmistrza Mos Espy – Moka Shaiza. Reżyser przyznał też, że chciał by „Księga Boby Fetta” była unikalna, by ludzie oglądając serial nie widzieli w nim ani ręki Rodrigueza, ani też „The Mandalorian”, tylko historię Boby. Zresztą choć jest wiele podobieństw między dwoma serialami, zaczynając od zbroi, Robert twierdzi, że mocno różni je charakter bohaterów.

Jennifer Beals czyli serialowa Madam Garsa także zdradza ciekawe szczegóły. Po pierwsze jest bardzo podekscytowana tym, co zobaczyła. SMSowała nawet tuż po premierze do Jona Favreau. Po drugie chwaliła projektantkę kostiumów - Shawnę Trpcic. Panie ucięły sobie na planie długą pogawędkę, między innymi o jodze i jej wpływie na postać. Garsa jest inną twi’lekanką niż te, które dotychczas widzieliśmy. Przede wszystkim jest bogata i to widać w strojach. Beals wspomniała też rozmowę z Rodriguezem, oboje widzieli rolę Garsy podobną do Ricka w „Casablance”. Wszyscy przychodzą do jej lokalu. Jennifer wspominała też, że Robert na planie grał w przerwach na gitarze, a Temuera Morrison czasem przychodził i śpiewał. Chwaliła też Ming-Na Wen, która wciela się w rolę Fennec Shand. Wchodzi na plan i zmienia się w wojownika.

Kevin Smith w swoim podcaście rozmawiał z Davem Kleinem, operatorem zdjęć do odcinków 1, 3, 5, 6 i 7. Wspomniano kilka ciekawostek. Choćby to, że zbudowano banthę, którą obsługiwały 4 osoby i jeszcze 4 zdalne kontrolery, a potem wspomagano się CGI. Po drugie serial nie ma scenopisów, wszystko jest robione ulubioną przez niektórych fanów „Gwiezdnych Wojen” techniką, czyli animatyką. Wśród artystów koncepcyjnych znalazł się także Doug Chiang. No i najważniejsze, zapowiedział, że najlepsze odcinki to 5, 6 i 7. Tam ma się dopiero dziać.

Z innych ciekawostek, wojownika Tuskenów grała Joanna Bennett, która pochwaliła się tym na Instagramie.



Jutro na Disney+ pojawi się trzeci odcinek.
KOMENTARZE (7)

P&O 453: Kto jest twoim ulubionym artystą?

2021-09-12 06:46:30



Tym razem pytanie ogólne do Douga Chianga, zaś dla nas ciekawa jest odpowiedź, odchodząca od meritum pytania.



P: Kto jest twoim ulubionym artystą?

O: Nie mam ulubionego artysty, bo ciężko jest wskazać jedną osobę. Wszyscy artyści, których podziwiam są równie ważni, a wciąż odkrywam nowych artystów. Wśród tych, którzy wpłynęli na mnie w przeszłości są: Ralph McQuarrie, Norman Rockwell, James Bama, John Stobart, Syd Mead, Frank McCarthy, czy Robert Bateman.
KOMENTARZE (1)

P&O 450: Czy napiszesz kiedyś jakąś książkę?

2021-08-22 04:49:20



Tym razem pytanie o osobiste plany Douga Chianga



P: Czy wydałeś, albo zamierzasz wydać jakąś książkę ze swoimi pracami?

O: Obecnie pracuję nad osobistą książką, która zostanie wydana przez Callaway Publishing w 2002. To szkice, nad którymi pracowałem latami w wolnym czasie. Jeśli jesteś bardziej zainteresowany, sprawdź proszę moją osobistą stronę www.dchiang.com.

K: Prawdę mówiąc strona nie jest od dawna odświeżana. Tymczasem Chiang, pomijając swój udział w pozycjach gwiezdno-wojennych, wydał także własne albumy takie jak „Mechanika” czy „Robota” lub „Sci-fi Art”.
KOMENTARZE (1)

Nowe nazwiska w „The Book of Boba Fett”

2021-07-27 19:12:22

Poznaliśmy kilka kolejnych osób z ekipy serialu „The Book of Boba Fett”. Część z tych twórców już wcześniej współpracowała z Lucasfilmem, więc nie są to duże wieści.



Jak donosi serwis The Ronin, Sam Hargrave jest jednym z reżyserów „The Book of Boba Fett”. Nie jest to wielkie zaskoczenie, gdyż był on wcześniej reżyserem drugiej ekipy w drugim sezonie „The Mandalorian”, czyli tak naprawdę odpowiadał za większość walk.

Wcześniej Hargrave wyreżyserował dla Netflixa „Tyler Rake: Ocalenie”, natomiast ma też bardzo bogatą filmografię jako kaskader, wliczając w to wiele filmów Marvela.



To nie jedyne nowe nazwisko związane z serialem. Drugie to Dean Cundey, operator, który ma na swoim koncie takie filmy jak „Jurassic Park” i „Hook” Stevena Spielberga, „Apollo 13” Rona Howarda, czy „Powrót do przyszłości”. Cundey miał podobno nakręcić dwa odcinki.

Kolejnym, choć już nie nowym nazwiskiem, jest Andrew Jones, scenograf. Pracował przy „The Mandalorian” i razem z Dougiem Chiangiem będą robić scenografię w „Księdze Boby Fetta”.

Premiera serialu na Disney+ już w grudniu.
KOMENTARZE (1)
Loading..