
Jak widzimy na powyższym porównaniu, Obraz na standardowych, 35mm taśmach jest rozciągnięty w pionie. Specjalne soczewki projektora dopiero zmieniają te proporcje. Klisza przystosowana do IMAXów nie dość, że jest większa, to jeszcze zachowuje odpowiednie proporcje. Poza tym, do projektorów w IMAXach taśma wchodzi inaczej niż do normalnych, stąd inne umieszczenie perforacji względem obrazu.
W projektorach IMAXu używa się żarówek o mocy 15000 watów (dla porównania, w projektorze w warszawskim kinie RELAX - bodaj 4000 watów, przy ekranie wielkości 7x15 m.) zatem klisza IMAXowa musi być bardziej wytrzymała na wysokie temperatury.
Obraz E2 po przygotowaniu do obróbki przez komputer zajmował około 7 terabajtów na dyskach twardych (to około 13000 dysków DVD!!!). Cyfrowo usunięto ziarnistości, poprawiono kolory i kontrast przystosowując film do specyfiki ekranów IMAX. Potem pozostaje już tylko przygotowanie taśmy.
Ja chcę zobaczyć „Atak...” w IMAXie!!!
Dziś na ekrany naszych Imaxowych kin (nie wiele ich w Polsce, np. w Warszawie, czy Krakowie), wchodzi film „Everest”. Film ten opowiada historię śmiałków próbujących zdobyć słynny szczyt. Jak to najczęściej w Imaxowych produkcjach bywa nie historia, lecz efekty są tu najważniejsze. Warto dodać, że całość jest okraszona narracją Liama Neesona, czyli Qui-Gon Jinna. Film jest raczej dokumentem niż filmem akcji, a do naszych kin wchodzi z czteroletnim opóźnieniem. Ekspedycja o której opowiada, faktycznie miała miejsce w roku 1996, a film w znacznej części pokazuje przygotowania do niej, oraz jej pierwsze etapy. Całość trwa 44 minuty.
