TWÓJ KOKPIT
0

Marvel Comics :: Newsy

NEWSY (410) TEKSTY (382)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

„Kolekcja komiksów Star Wars” - tom 2

2018-01-17 09:44:26

Od dziś w kioskach i salonach prasowych można kupić drugi tom Kolekcji komiksów Star Wars zatytułowany „Klasyczne opowieści 2” zawierający zeszyty od 12 do 22 z pierwotnej serii Marvela.

Komiksy Star Wars Kolekcja 02: Klasyczne opowieści 2
Cena: 29,99 zł
Data premiery: 17.01.2018
Lista komiksów:

Więcej informacji o samej kolekcji oraz o prenumeracie dostępne pod tym adresem: www.deagostini.pl/starwarskomiksy.


Temat na forum
KOMENTARZE (17)

Redakcyjne podsumowanie roku 2017

2018-01-16 17:10:11



Tradycyjnie jak co roku, redakcyjnie podsumowaliśmy minione 12 miesięcy. Oto jak oceniamy 2017.

16. Ploteczki o powstającym kolejnym serialu animowanym


Lord Sidious: Mam nadzieję, że Filoni nie pójdzie tym razem w stronę dalszego cięcia kosztów i tworzenia pustych światów. „Wojny klonów” w pierwszym sezonie też wyglądały ubogo, ale tam później zaczął działać Lucas i końcowe sezony wyglądały niesamowicie. W „Rebeliantach” raczej tego nie czuję.

ShaakTi1138: No ale Filoni prawdopodobnie go nie dostanie :). Znaczy się w 2017 mieliśmy plotki w prawdziwym znaczeniu tego słowa - a to szukają animatorów, a to pogłoski o jakiś dziwnych ruchach firmy, a to wreszcie sugestie od samego Dave’a. Raczej mało prawdopodobne, by po „Rebeliantach” w dziedzinie animacji powstała czarna dziura, bo domyślny target, dzieci, to nadal źródło ogromnej kasy. Pozostaje zatem pytanie jaką tematykę podjąłby nowy serial. Na starą Republikę nie liczyłabym (zresztą, tu konieczny jest aktorski!), ale opowieść o odbudowie zakonu Jedi przez Luke’a (a tym samym nieodzowne walki na miecze), emocjonalne doliny młodego Bena, może nawet szczypta polityki z Leią w roli głównej… to tematy w nowym kanonie unikane, a biorąc pod uwagę fakt, że wedle Hidalga na oficjalną zapowiedź serii mamy czekać aż do 2019, to pewnie wszystkie fakty związane z tą erą zostaną już ustalone, a tajemnice nowej trylogii rozwiążą się wraz z epizodem dziewiątym. Mam tylko nadzieję, że inspiracją dla twórców będą tu raczej „Wojny klonów” aniżeli „Rebelianci”.

ogór: Przede wszystkim jestem ciekawy tego, o czym będzie ten serial, jakie ramy czasowe, jak będzie wyglądał (marzy mi się „rysowany” serial animowany w starym stylu - ale pewnie mało prawdopodobne). Trzymam kciuki, bo wbrew pozorom i opiniom bardzo dobrze bawiłem się przy „Wojnach klonów” jak i teraz przy „Rebeliantach”.

Burzol: Więcej „Gwiezdnych Wojen” to zawsze więcej „Gwiezdnych Wojen”, więc chcę zobaczyć co tam dla nas szykują. Aczkolwiek z pewnymi żalem stwierdzam, że „The Clone Wars”, choć były psute przez Georga Lucasa, nadal są lepsze niż późniejsi „Rebelianci”.

Lord Sidious: No nie wiem, czy psute. Pewne rzeczy jak Moraband może i tak, ale na ile popsuł to Filoni i reszta, która nie potrafiła powiedzieć Lucasowi nie, a na ile sam Lucas? Za to jak patrzę na choćby Kamino z TCW to chciałbym by Lucas zabrał się za psucie „Rebeliantów”.

15. Star Wars: Galaxy’s Edge nabiera kształtów


Lord Sidious: Czemu Trump nie zniósł wiz? Po poprzednim lokatorze w Białym Domu wiele się nie spodziewałem, ale ten przecież to biznesmen. Będzie można pojechać, wydam tam kasę! Donald znoś te wizy!

ShaakTi1138: Ech, powinnam już odkładać kasę?

ogór: Czekam! (Ale jeszcze nie odkładam kasy).

14. Star Wars StarForce 2017


Burzol: Po latach odwiedziłem ponownie StarForce i pięknie się do wydarzenie prezentuje. Z jednej strony okazja dla najmłodszych i rodzin do wspólnych zabaw związanych z „Gwiezdnymi Wojnami”, z drugiej panele prelekcyjne, spotkanie z aktorem, który grał w filmie „Star Wars”, i wreszcie świetna okazja do spotkania starych i nowych fanów.

ogór: Miałem jechać, kiedyś pojadę znowu - edycje z 2009 i 2010 bardzo dobrze wspominam. Coś się zmieniło bardziej od tamtego czasu?

Lord Sidious: Burzol jak byłeś to gdzie jest relacja!?

13. IDW zaczyna wydawać własne oryginalne komiksy

Lord Sidious: Lepsze niż Marvel?

Adakus: Nie lepsze.

Burzol: Lepsze, tylko się nie znacie na komiksach.

ShaakTi1138: Zdarzają się tam lepsze i gorsze. Mnie tam cieszy, że skupiają się na różnych historiach i różnych erach. A i smaczków jest od groma - tak trzymać!

ogór: ...ale żeby robić z tego jakiś istotny punkt w podsumowaniu?

12. 4 miliardy wpływów z trzech filmów Disneya - Lucasfilm się zwrócił


Lord Sidious: W dodatku połowa z „Przebudzenia Mocy”. Faktycznie zyski rozkładają się inaczej, ale to takie ładne znaczące.

Adakus: Intratny biznes nie powiem, Disneya nie obchodzą zdania fanów (petycje, krucjaty), SW i tak swoje zarobi.

Burzol: Lucasfilm zwrócił się dawno temu, prawdopodobnie już dzięki Ep7, tutaj mowa tylko o samych wpływach z kina.

ShaakTi1138: Co dowodzi, że fani kupią wszystko. Czy chwaliłam się już moimi nowymi skarpetkami z lordem Vaderem?

Lord Bart: „Everything is proceeding as I have foreseen.”

ogór: I dobrze, cieszę się bardzo.

11. Porgi i porgomania


Lord Sidious: Johnson faktycznie powinien się bawić tymi porgami. W dziale zabawkarskim by się odnalazł. Ale najbardziej i tak śmiać mi się chciało z „karmienia” nas tymi porgami, a potem ujawnienia, że Chewie je jadł. Takiej zagrywki dawno nie było, Rianowi wyszło to lepiej niż film, niestety.

Adakus: Ja tam słyszałem o porgofobii, podobno niektórzy fani już przeszli na weganizm.

ShaakTi1138: Zawsze są lepsze niż Ewoki…

Lord Bart: Uważaj Shaak, zamykaj dobrze okna i drzwi balkonowe.




ogór: Uwielbiam porgi, ale wolę kryształowe liski.

Lord Sidious: Vulptexy rulez!

Burzol: Porgi to ciekawe zjawisko. Z jednej strony to tylko filmowa sztuczka, żeby nie trzeba było usuwać lokalnych maskonurów mieszkających na Skellige, z dużych ujęć na Anch-To. Z drugiej strony porgi to fenomenalnie zaprojektowane stworzonka. Są tak urocze, że fani zachwycili się, jak tylko je zobaczyli. Pierwszy nurt fanartów jakie powstały przy okazji Epizodu 8 to różne wariacje na temat porgów. Niestety żyjemy w świecie cynicznych kontestatorów, którzy każdą decyzję filmową są w stanie przekuć w gorączkową krytykę, korporyzacji popkultury, rzekomo postępującej. Dlatego po pierwszej fali zachwytów przyszła fala niechęci.
Ale w filmie porgi się sprawdziły, nie ma ich na szczęście za dużo i są udanym źródłem humoru w filmie. I, nie wiem czy już to mówiłem, ale są naprawdę urocze. Chcę pluszowego porga!

10. SW w całości w rękach Disneya (przejęcie Foxa)


Lord Sidious: Robi się ciekawie. Mam nadzieję, że dzięki temu 3D Epizodów II - VI trafi do kin. No i może trzeba się w 4K zaopatrzyć.

Adakus: Nie wiem czy to dobrze dla rynku, ale coraz większy monopol pachnie sterowaniem trendów i małą oryginalnością.

Burzol: Bob Iger kontynuuje swoją imponującą pracę. Przejęcie Foxa to ogromna rewolucja w świecie rozrywki...Dla fanów Star Wars to głównie nadzieja na ładne zbiorcze wydania sagi na Blu-ray i DVD.

ShaakTi1138: A ja wspomnę tylko, że w cudownym „Atlasie chmur” w rozdziałach dziejących się w przyszłości bohaterowie nie oglądają filmów, tylko „disneje”. Wtedy mnie to śmieszyło. Teraz jakoś mniej.

Lord Bart: „Everything is proceeding as I have foreseen.” #2

ogór: Ciekawe kiedy Disney zdecyduje się poprawić filmy i wydać nowszą wersję Epizodów I-VI? To już niedługo pewnie, zobaczycie!

9. Ofensywy Marvela ciąg dalszy

Lord Sidious: Poproszę o szczepionkę na Marvela.

Adakus: Ja dostaję już pomieszania od ilości tych alternatywnych okładek, a że jeszcze te nieciekawe ramy czasowe, to odpuszczam. Istnieje jakaś tam chronologia w tych komiksach, dotarli już do czasów bitwy o Hoth (główna seria)?

ShaakTi1138: Jeszcze nie dotarli, ale podobno się zbliżają :). Znaczy się, Marvel dla mnie niestety przyjmuje coraz dziwaczniejszy kierunek, bo klimatem zbliża się do swoich starych zeszytów, które notabene teraz będziemy mogli bliżej poznać dzięki DeAgostini. Mówię tutaj o „The Screaming Citadel” i „Yoda’s Secret War” (bez spoilerów, ale kto czytał, ten pewnie będzie wiedział o co mi chodzi). „Aphra” podoba mi się jako ongoing, choć na widok pani archeolog chce mi się wyrzucić ją przez śluzę. I szczerze mówiąc przydałoby nam się więcej ongoingów, bo w nich można lepiej pokazać historię. A Marvel celuje w miniserie i na razie chyba raczej nic się w tej kwestii nie zmieni.

Lord Bart: Nie wiem czy zgadzam się z LS, ale wiem że z pewnością i na to znaleźliby się antyszczepionkowcy XD

ogór: Czytam regularnie, ale to chyba po to, aby być z nimi na bieżąco. Szkoda, że takiej chęci nie mam przy książkach.

Burzol: Komiksy Star Wars od Disneya trochę straciły impakt w tym roku. Nadal zdarzają się dobre serie, moim zdaniem Poe Dameron nadal z znakomicie trzyma poziom. Ale ogółem chciałoby się, żeby komiksy z odległej galaktyki były ciekawsze, śmielsze i ważniejsze.

8. Nowe książki Star Wars : przede wszystkim Leia i Thrawn


Lord Sidious: W zeszły mroku przeczytałem „Problem trzech ciał”. Tak dobrej książki SF dawno nie widziałem. Literatury pulpowej jest mnóstwo, teraz przy tej ilości filmów szkoda czasu na książki, zwłaszcza, że i tak jak widzimy, nie będą respektowane, jeśli będzie to ograniczać filmowców. Więc naprawdę polecam powieść Cixin Liu.

Adakus: „Problem trzech ciał”? Kolejna osoba to chwali, chyba się skuszę. A ze starwarsów mam jeszcze zaległości w Legendach, tak więc może za kilka lat sięgnę po coś z kanonu... może.

Burzol: Rok 2017 to zdecydowanie rok bardzo dobrych książek Star Wars, znakomicie rozwijających uniwersum i pomagających zrozumieć nowe filmy. „Thrawn” to znakomity powrót zarówno Wielkiego Admirała, jak i Timothy Zahna, który napisał najlepszą książkę od lat. Pozostałe książki całkiem umiejętnie wspierały świat przedstawiany w filmach. A „Leia: Princess of Alderaan” to książka najlepiej pokazująca jednolity świat Star Wars, wprowadzająca do „Ostatniego Jedi” i opisująca Księżniczkę Leię. Takiej literatury Star Wars nam potrzeba! (Takiej i jakiejś dłuższej serii książkowej).

ShaakTi1138: Było w tym roku całkiem miło pod względem książkowym - na mnie osobiście największe wrażenie zrobiła „Phasma”, bo od czasów „Labiryntu zła” nie czułam, że jakaś książka prequelowa pozwoliła mi tak zrozumieć postać (choć nadal nie darzę pani kapitan sympatią). Cieszy też powrót Zahna i liczę na to, że ten pan utrzyma się jeszcze długo wśród nowych pisarzy. No i nie zapominajmy o świetnym „A Certain Point of View” - jakby zrobili coś takiego na rocznicę wszystkich epizodów, byłabym wniebowzięta.

Lord Bart: Czytam Legendy.

ogór: Coraz więcej książek, coraz więcej zapowiedzi kolejnych książek z SW, a ja czytam coraz więcej książek nie związanych z „Gwiezdnymi Wojnami”.

Lord Sidious: ogór - brawo. Spróbuj polskich autorów ;).

7. Zamknięcie Visceral Games (kierunek na mikropłatności)/ Afera z „Battlefront II” (lootboxy)


Lord Sidious: Skoro jest popyt są lootboxy i mikropłatności to w czym problem. Wolny rynek! Jak kogoś nie stać, niech nie gra. Proste. To jest biznes! Skoro są ludzie, którzy chcą wydawać pieniądze na przysłowiowego kota w worku, to czemu ma to być ograniczane?

Adakus: Jak zamknięto LucasArts, to już widziałem, że w nic nowego sobie nie pogram. Battlefront jest skierowany dla graczy online, a ja się do nich nie zaliczam.

Burzol: Gry wideo to najdziwniejszy odłam branży rozrywkowej. Gra „Star Wars” to powinno być drukowanie pieniędzy. Bierzesz grę, która się dobrze sprzedaje i dodajesz do niej „Gwiezdne Wojny”. „Assassin’s Creed Star Wars”, „GTA Star Wars”, „Simsy Star Wars”. Grałbym we wszystko.

ShaakTi1138: Jestem rozdarta pomiędzy głosem rozsądku (nie chcesz - nie kupuj, nikt cię nie zmusza), a żalem o to, że EA przez te wszystkie lata traktowała gracza coraz gorzej… no i w końcu miarka się przebrała. I wiecie co? Bardzo dobrze. Bo choć „Battlefront” nie zasługuje na taki hejt, jaki rozsiewa Internet, to jednak coś się ruszyło w kwestii mikropłatności i firma może zmieni politykę. Jak wspomniał Burzol „Star Wars” ludzie kupią zawsze i zachodzę w głowę czemu od czasów KOTOR-a (no, może jeszcze TOR-a) nie powstała jeszcze porządna gra SW. Najważniejszą rzeczą w jakiejkolwiek franczyzie jest dobrze stworzony wszechświat, bo to wszechświat generuje opowieści (dla przykładu: a zróbmy spin-offa o młodym Legolasie), a SW ma już tu wszystko gotowe. „Assassin’s Creed Star Wars”? Gra o zabójcy na przykład na Coruscant. „GTA SW”? Łowca nagród, dajmy na to, na Nar Shadda. „Simsy Star Wars”? Super, wreszcie trzy czwarte fanfików by się mogło spełnić. Czemu nikt do tej pory nie podjął się stworzenia czegoś naprawdę porządnego?

Lord Bart: Burzol prawdę napisał i to dwukrotnie: raz, że branża video jest dziwna (czy najdziwniejsza to zależy kto na co patrzy), dwa - gry SW to drukarnia dolarów. Problem w tym, że zielone banknoty mogą być też fałszywe. Tańczący Lando w tyle zamrożonego Solo, pójście w tandetne mobilne aplikacje, aż w końcu jeden BF słaby, drugi lepszy, ale hype wokół niego zabity wyciąganiem lótboksowej kasy. Tak, to jest dziwne.

ogór: Nikt nikogo nie zmusza do tego, aby kupować te wszystkie skrzynki i inne „dodatki”. Ja gram tak często i tak dobrze, że nawet wszystkie lootboxy świata nie pomogą mi w graniu :P.

Lord Bart: No właśnie zmusza, przez „sprytnie” ukryte pay2win z kartami.

6. 40-lecie sagi, w tym Lucas, Williams i Ford na Celebration w Anaheim


Lord Sidious: Ten panel 40 -lecia to jednak było coś. Żałuję, że tam nie dotarłem. Ford, Williams i Lucas na żywo. WOW.

Burzol: Podskakiwałem z radości jak pojawił się Lucas, klaskałem w dłonie jak pojawił się Ford. Płakałem rzewnymi łzami jak pojawił się John Williams. Siedziałem wieczorem w swojej pracy i przez łzy patrzyłem na stream na YouTubie. To nie był ładny widok. Niezapomniane przeżycie.

ShaakTi1138: Nie byłam, a stream w domu szedł jakby chciał, a nie mógł. Szybko minęło (przecież niedawno była trzydziestka!) i oby trwało kolejnych czterdzieści lat, a nawet więcej.

ogór: Co oni mogli zrobić na tym Celebration z okazji 40-lecia ciekawego? Myślałem, że szału nie będzie a płakałem ze szczęścia oglądają ten panel oraz pozostałe. Koncert Williamsa był genialny, ale chyba wspomnienia Carrie najbardziej mimo wszystko zapadnie mi w pamięć.

5. Zapowiedź serialu aktorskiego


Lord Sidious: Czekam na dalsze szczegóły, serialem karmią nas od 2005, więc jakoś nie uwierzę dopóki nie zobaczę.

Adakus: Jak Iger zapowiedział, to będzie, pytanie tylko, co to będzie?

Burzol: Myślę, że wszyscy od lat spodziewamy się serialu telewizyjnego, ale wciąż nie wiadomo co by to miało być. Może odkurzą scenariusze serialu aktorskiego prowadzonego przez Georga Lucasa?

ShaakTi1138: A ja powiem dwa słówka: kosmiczni piraci. Wyobraźcie sobie serial o kosmicznych piratach.

Burzol: O, o kosmicznych piratach to ja chętnie obejrzę.

Lord Sidious Kosmiczni piraci... hmm... chyba nie dla mnie ;). Za bardzo wiem, co bym chciał dostać, a Disney tego mi nie da. #TheraTeam.

Lord Bart: Chyba zapowiedź własnej platformy, z oczywiście własnym abonamentem.

ogór: Czekam na to praktycznie od zawsze, a czasy są takie, że lepiej mi się ogląda seriale niż filmy. a jeszcze taki serial z SW to byłoby coś pięknego. Dajcie mi już więcej informacji!

Rusis: Na tę informację czekałem od lat! Jedyne co mnie martwi to pytanie czy będą w stanie zrobić serial z rozmachem na jaki „Gwiezdne Wojny” zasługują. Kiedyś była to kwestia zbyt dużego budżetu jaki musiałby dla takiego serialu być, nie sądzę aby po latach on się specjalnie zmniejszył.

4. J.J. Abrams wraca do Epizodu IX po zawirowaniach z reżyserem


Lord Sidious: To będzie mega hit, dobrze że mam Unlimeted bo pewnie bym zbankrutował przez ten film. Abrams to jednak klasa <3.

Adakus: Po obejrzenie epizodu VIII, serio wolałem Abramsa jako reżysera całej trylogii. Może wówczas lepiej by się lepiła cała historia, z której i tak niewiele da się pozytywnego wyciągnąć.

Burzol: Prawdę mówiąc cieszę się bardzo na powrót Jar Jar Abramsa. Bo to jest tak, że wszystko to co chciał, wszystkie swoje dziecięce marzenia dotyczące Star Wars, Abrams nakręcił już w Epizodzie 7. Co więcej Epizod 8 dał mu całkiem dużo swobody do kontynuowania historii bohaterów. Teraz JJ będzie mógł ze spokojem opowiedzieć taką historię, na jaką ma ochotę. Liczę na szczególnie epicki finał sagi Skywalkerów.

ShaakTi1138: Cóż, jednego możemy się spodziewać - będzie bezpieczniej, bardziej każualowo. Dobrą stroną tego wszystkiego jest też to, że po „Ostatnim Jedi” Abrams raczej kopii „Powrotu Jedi” nie zdoła zrobić…

Lord Bart: Same zawirowania w tych Gwiezdnych. Ale może wrócą Ewoki.

ogór: Podobnie jak przy „Hanie Solo”, nie czekam jeszcze aż tak, niech najpierw pojawią się jakieś przecieki, materiały z planu.

Rusis: J.J. to dla mnie pewniak, który zrobi film w klimacie starej trylogii. A to, że tematycznie już się z analogii wystrzelali sprawia, że będzie odważniejszy od Epizodu VII.

3. Ron Howard przejmuje „Hana Solo” po zawirowaniach z reżyserami


Lord Sidious: Rok temu skreśliłem ten film, teraz w niego uwierzyłem i czekam na niego. Nawet inny Han Solo przestał mi już przeszkadzać. Ron Howard <3!! Bardzo cieszę się, że wylecieli poprzedni twórcy i że nakręcono 80% filmu na nowo. Nie powinni szczędzić kosztów i czasu, by tworzyć wartościowe produkty. Liczę na coś na poziomie „Willow”.

Adakus: Bardzo dobry rzemieślnik, jestem więc dobrej myśli, tym bardziej, że z pierwszego spin-offa byłem zadowolony.

Burzol: A to kolejny sygnał, że po pierwsze Kathleen Kennedy rządzi „Gwiezdnymi Wojnami”, i po drugie, że ma dość dawania szansy nowym dobrze zapowiadającym się reżyserom, i zamiast tego woli dawać projekty zaufanym filmowcom. Nadal mam wątpliwości czy w ogóle potrzebujemy filmu o Hanie Solo, ale może nie będzie źle.

ShaakTi1138: Po raz pierwszy podchodzę do filmu na „nie” i mam szczerą nadzieję pozytywnie się zaskoczyć, natomiast do chwili obecnej spodobały mi się jedynie zestawy LEGO z przecieków. Ach, no i oczywiście postać Rona Howarda, który swoimi tweetami uratował nieco wizerunek „Solo”. Niemniej brak niemalże jakiejkolwiek kampanii marketingowej na kilka miesięcy przed rozpoczęciem filmu, pogłoski o słabej grze aktorskiej czy wywalaniu postaci obcych na rzecz ludzi nie napawają mnie optymizmem. W chwili, gdy to piszę, zwiastuna jeszcze nie było. Może po nim zmienię zdanie.

ogór: Dopóki nie pojawi się jakiś zwiastun to nie czuję w ogóle żadnej ekscytacji tym filmem.

Rusis: I to jest najlepsza wiadomość na temat tego filmu jaką kiedykolwiek słyszałem, dająca nadzieję, że coś da się z tej produkcji wyciągnąć. Cały czas jeszcze jednak nie mogę uwierzyć w to jak bardzo Miller i Lord kombinowali.

2. Zapowiedź trylogii Riana Johnsona


Lord Sidious: Oby tylko nie reżyserował. W VIII Epizodzie przydałby się taki Tony Gilroy do poprawek i wyszedłby naprawdę ekstra film. Johnson w tym filmie udowodnił, że potrafi nadać kształt, ale nie potrafi tego doszlifować. Jako osoba układająca cała trylogię z pewnością by się sprawdził. Ale jeśli się nie dokształci, to będzie podobnie jak teraz.

Adakus: TLJ nie przypadł mi do gustu, może więc historia tworzona samodzielnie, od podstaw, lepiej wyjdzie Johnsonowi, niż kontynuowanie pracy Abramsa.

Burzol: Samo ogłoszenie tej wieści jeszcze przed premierą „Ostatniego Jedi” dało jasny sygnał jak duże zaufanie ma Lucasfilm w Rianie Johnsonie. To może jest i słuszna metoda, żeby nie szukać po omacku nowych utalentowanych reżyserów, skoro można wynajmować sprawdzonych przez siebie. Nie wiem czego spodziewać, myślę, że nie należy zbyt mocno wpatrywać się w Epizod 8, bo w nowych filmach Rian będzie mógł iść w nowe strony. Ale na pewno cieszy mnie perspektywa otwarcia całkowicie nowej sagi w zupełnie nieznanym dotąd aspekcie odległej galaktyki.

ShaakTi1138: Szczerze mówiąc na chwilę obecną nie wiem do końca co myśleć, bo mimo wszystko po seansach TLJ i odwadze, z jaką Johnson podjął się nowej tematyki, jestem nieco zaniepokojona jak bardzo odległa od całego SW może być nowa trylogia. Ale z drugiej strony oznacza to więcej Sagi w kinach, więc marudzić nie będę.

Lord Bart: Trylogie SW nie będące Epizodami - dlaczego nie? W ‘Vabanku’ komisarz Przygoda mówi znamienne słowa „Kto ma pół miliona ten jest bogatszy od tego, co ma ćwierć miliona.”

ogór: Ta nowa trylogia może być powiewem świeżości w filmowych „Gwiezdnych Wojnach” i na to najbardziej liczę. Może trochę zaryzykuje, ale liczę na to, że to będzie podobne do prequeli - nie to, że będzie tak kiepskie czy złe jak Epizody I-III, ale liczę na budowę świata. Nowa Trylogia dała nam naprawdę dużo, jeśli chodzi o rozbudowę znanego nam wszechświata, coś z czym cały czas mam z filmami stworzonymi pod rządami Disneya. Oby to było coś na co będzie warto czekać.

Rusis: Odważna decyzja o powierzeniu trylogii Johnsonowi jeszcze przed premierą „Ostatniego Jedi”. Z drugiej strony Lucasfilm ma ostatnio przećwiczone zwalnianie reżyserów, więc pewnie aż tak bardzo nie ryzykowali. Cieszy, że rysują się już jakieś większe plany filmowe po zakończeniu trylogii sequeli - szkoda, że jak na razie są one w rękach Riana.

1. Premiera „Ostatniego Jedi” i afera o recenzje





Lord Sidious: Prawdę mówiąc najbardziej męczy mnie cała ta bufoniada związana z filmem. Dochodzimy do momentu, w którym można być albo za, albo przeciw, nie ma miejsca na odcienie szarości w ocenie filmu. Zwłaszcza, że dla jednych byłem członkiem obozu hejterów, a wg innych pisałem laurki na cześć Disneya (tą samą recką). Owszem sytuacja w której ktoś grozi Johnsonowi śmiercią powinna być ścigana prawnie, ale wrzucanie do jednego worka każdej nawet najmniejszej krytyki, to już jest choroba, niestety. Plus jeszcze reżyser, który także nie potrafi się w tej sytuacji odnaleźć. Dobry film by zrobił, a nie na twitterze siedzi. Film ma bardzo dobre i mocne momenty, ale też żenująco słabe. Osobiście nie odnajduję tam nowatorstwa, raczej niedoróbki, natomiast burza i walka dwóch jednowartościowych biegunów ocen, to coś co mnie dość mocno odpycha. „Łotr 1” był w wielu miejscach nowatorski, „Ostatni Jedi” to raczej bałagan pomysłów.

Adakus: Eeee… no, film może być, mojego stosunku do nowej trylogii się nie zmienił. Co do afery, to skrajnych przypadków nie brakuje po żadnej ze stron, zarówno entuzjastów jak i sceptyków, przypomina mi to trochę… krucjaty ;).

Burzol: Premiera nowego filmu „Star Wars” już pewnie zawsze będzie na topie corocznego zestawienia. Czego by nie mówić o metodach działania bezdusznych korporacji, Disney pozwolił Lucasfilm zrobić taki film, jaki tylko chcą. Rian Johnson zrobił film absolutnie autorski. Wyszło kino widowiskowe, trochę skomplikowane, ale z pewnością całkowicie jego. „Epizod 8" trafił idealnie w gusta masowej publiczności, zarobił naprawdę niezłe pieniądze i spodobał się krytykom. Nie spodobał się natomiast głośnej grupie niektórych fanów Star Wars. Nie wiem z czego to wynika, ale film widziałem dopiero kilka razy, jeszcze nie mam o nim wyrobionego zdania...i może to jest problem. Fani „Star Wars” tak bardzo chcą poznać każdy aspekt nowej opowieści ze świata „Star Wars”, że kiedy w tej opowieści pojawiają się nowe tropy, a wątki są zbyt skomplikowane, film przestaje działać na tak zaangażowanych widzów.

ShaakTi1138: Tutaj nie ma co się sprzeczać - „Ostatni Jedi” to największe wydarzenie tego roku, choć nie ukrywam, że aż takiego szału jak przy „Przebudzeniu Mocy” nie odczuwałam, ale wydaje się to wytłumaczalne. Niemniej czekałam na odpowiedzi na nurtujące mnie pytania… a wszyscy dostaliśmy coś, czego się nie spodziewaliśmy. TLJ to film inny. Film, który trzeba sobie na spokojnie przetrawić, bo w przeciwnym razie dołączenie do grona hejterów jest nieuniknione. Mnie na początku również odrzuciła dziwaczna realizacja, dziury fabularne, głupota niektórych scen… ale im więcej o tym myślałam, tym bardziej dochodziłam do wniosku, że to jednak fajne SW. Ciężkie i wymagające pogłębionej interpretacji, ale chyba chodzi o to, by poprzeczkę podnosić, a nie zaniżać.

Lord Sidious: Ja tam wciąż nie widzę podnoszenia poprzeczki, raczej zaniżanie jej w tym wypadku.

Lord Bart: Nie widziałem filmu. Nie chcę go oglądać na razie, strasznie powoli zbieram się na RO. A co do recenzji i „trafienia w gusta masowej publiczności”... może kiedyś wrócą czasy pokroju Nowej Trylogii, gdy to SW też zarabiały niezłe pieniądze, ale potrafiono ocenić je krytycznie. Krytycznie znaczy bez narażania się producentom i wybieraniu bezpiecznego „ jestem na tak”. Natomiast zbyt skomplikowane wątki dla zaangażowanych widzów - Burzolu, czy ty, akurat ty, przypadkiem nie za nisko oceniasz ludzi? :P

ogór: Nie wiem co by się musiało stać, aby premiera nowego filmu nie byłaby na liście wydarzeń danego roku na samym szczycie. Film mi się podobał od pierwszego seansu, jednak z każdym kolejnym widzę to o co toczą się te wszystkie „wojny”. Jednak pomimo tego, nie przeszkadza mi to w cieszeniu się tym filmem. A te afery są.. cóż, taki znak czasu, niestety.

Burzol: Mówić, że pozytywne recenzje filmu „Star Wars” to tylko recenzenckie bezpieczeństwo przed narażaniem się producentom, jest albo kłamstwem, albo głupotą. Albo jednym i drugim. Powtórzmy do po raz kolejny, żeby wrócić do normalności : Disney od nikogo nie kupuje recenzji.

Lord Bart: Ktoś napisał, że kupuje? Przykładowo. ;)

Rusis: Premiera filmowa będzie chyba co roku największym już wydarzeniem, bo wokół niej się kręcą ostatnie trzy miesiące przedpremierowe. Pytanie brzmi czy po kilku kolejnych dalej będziemy na filmy czekali z takimi emocjami jak obecnie czekamy.
KOMENTARZE (17)

Start „Kolekcji komiksów Star Wars” [UPDATE]

2018-01-12 19:40:50 DeAgostini


Od dziś w kioskach i salonach prasowych można kupić pierwszy tom Kolekcji komiksów Star Wars, o której pisaliśmy tutaj oraz w tym miejscu. Pierwszy rzut czterech pierwszych tomów był rzutem testowym i dostępny był tylko w kilku miastach. Po wydaniu tych tomów wydawnictwo postanowiło przeanalizować wyniki sprzedaży i zakończyć prenumeratę. Jednak prenumeratorzy dostali później wszystkie wydane tomy oraz list z informacjami, zatem większość z prenumeratorów wie, że musi na nowo złożyć prenumeratę, tym razem od 5. tomu pozostali, którzy są zainteresowani kolekcją od dziś mogą zakupić pierwszy tom w cenie 14,99 zł. Poniżej kilka podstawowych informacji:
  • Cena pierwszego tomu w kioskach to 14,99 zł, drugiego 29,99 zł, a kolejnych 39,99 zł,
  • przewidywalna ilość tomów w kolekcji to 70,
  • do 35. numeru kolekcja będzie wychodzić co dwa tygodnie, od 36. co tydzień w środy,


Komiksy Star Wars Kolekcja 01: Klasyczne opowieści 1
Cena: 14,99 zł
Data premiery: 03.01.2018
Lista komiksów:

Więcej informacji o samej kolekcji oraz o prenumeracie dostępne pod tym adresem: www.deagostini.pl/starwarskomiksy.


Temat na forum


UPDATE:
Poniżej prezentujemy notkę od wydawnictwa dotyczącej kolekcji komiksowej:

Kolekcja Komiksy Star Wars już w Polsce!

Wydawnictwo De Agostini przygotowało dla fanów najsłynniejszej gwiezdnej sagi kolekcję Komiksy Star Wars. Stanowi ona wyjątkową antologię komiksowych opowieści o świecie Gwiezdnych Wojen, które ukazywały się przez ostatnie 40 lat. Wśród nich znajdą się serie cieszące się kultowym statusem, prawdziwe rarytasy, rysowane przez słynnych artystów. Przewidywana długość kolekcji to 70 tomów.

Polscy miłośnicy Gwiezdnych Wojen będą mogli zagłębić się w lekturze m.in. serii Klasyczne Opowieści, Imperium, Mroczne Imperium, Inwazja czy Dziedzictwo. Saga w wydaniu komiksowym prezentuje także fabuły z tzw. Rozszerzonego Wszechświata, które nigdy nie zostały uwiecznione na taśmie filmowej. Każdy tom kolekcji liczy ok. 190 stron wyłącznie kolorowych opowieści i jest wydany w eleganckiej twardej oprawie.

Cztery pierwsze tomy kolekcji zawierają komiksy z cyklu Klasyczne Opowieści. Są to legendarne komiksy Marvela wydawane w latach 1977-1986 ze scenariuszami Roya Thomasa i Archiego Goodwina oraz rysunkami takich artystów, jak Carmine Infantino, Bob Wiacek, Terry Austin czy Gene Day.

Komiksy można już kupić w kioskach na terenie całego kraju. Do numeru 36. kolejne tomy będą ukazywały się w odstępach dwutygodniowych, a od numeru 37. do końca kolekcji - co tydzień. Prenumeratorzy jak zwykle mogą liczyć na prezenty od wydawnictwa – reprodukcję słynnego plakatu Star Wars Johna Berkeya z 1977 roku, kubek ceramiczny, koszulkę z logo serii oraz pamięć USB w kształcie droida R2D2. Dodatkowo dostępna jest oferta Premium – zawierająca miniaturowe repliki hełmów sagi Star Wars w skali 1:5. Kolekcja Premium jest 5 złotych droższa od standardowej (zaczynając od numeru 3).

A to link do strony internetowej kolekcji: www.deagostini.pl/starwarskomiksy



Dzisiaj do naszej redakcji dotarła również tajemnicza paczka, której zawartość możecie zobaczyć poniżej na naszym profilu na Instagramie (na którego Was serdecznie zapraszamy).


KOMENTARZE (43)

Nowe zeszyty serii Darth Vader i Forces of Destiny

2018-01-11 22:45:40 Previews World

Wczoraj za oceanem sklepy komiksowe dostały dwa nowe gwiezdnowojenne zeszyty należące do serii Darth Vader i Forces of Destiny. Szczegóły dotyczące obu pozycji znajdują poniżej.

Darth Vader #10

Scenariusz Charles Soule
Rysunki Giuseppe Camuncoli
Okładka Giuseppe Camuncoli

  • Pojedynek Vadera z Jocastą Nu dobiega niesamowitego zakończenia!
  • Jakie tajemnice bibliotekarka chroniła własnym życiem?
  • Czy uda jej się powstrzymać Vadera?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Rey

    Scenariusz Jody Houser
    Rysunki Arianna Florean
    Okładka Arianna Florean

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (6)

    Rozpoczynamy komiksowy rok 2018

    2018-01-03 19:11:38 Previews World

    Dzisiaj za oceanem sklepy komiksowe dostały pierwszą noworoczną dostawę świeżych historii obrazkowych. Wśród nich znalazły się dwa gwiezdnowojenne zeszyty: 41. numer serii Star Wars autorstwa Kierona Gillena i Salvadora Larroci i pierwszy numer tygodnika Forces of Destiny - tym razem skupiający się na księżniczce Lei. Szczegóły dotyczące obu pozycji znajdziecie poniżej.

    Star Wars #41

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Lewiatan zmierza do pozostałości Jedhy w gotowości do dokończenia aktu zniszczenia. Tylko kto poprowadzi siły Sojuszu przeciwko Imperium, gdy Luke nie potrafi wybrać między Rebelią a ścieżką Jedi?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Princess Leia

    Scenariusz Elsa Charretier, Pierrick Colinet
    Rysunki Elsa Charretier
    Okładka Elsa Charretier

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (10)

    Ostatnie komiksy w 2017 roku

    2017-12-31 19:38:24 Previews World

    W tym tyogdniu do sklepów komiksowych trafiły trzy ostatnie gwiezdnowojenne zeszyty 2017 roku. Są to nowe numery serii Jedi of the Republic: Mace Windu (w tym wypadku jest to nawet ostatni zeszyt) i Star Wars Adventures. Dodatkowo ukazał się one-shot pt. Storms of Crait, który przedstawia jak Luke i Leia odkryli tytułową planetę, by postawić na niej nową bazę dla Sojuszu Rebeliantów.
    Szczegóły dotyczące wszystkich pozycji znajdziecie poniżej.

    The Last Jedi: Storms of Crait #1

    Scenariusz Ben Acker, Ben Blacker
    Rysunki Mike Mayhew
    Okładka Marco Checchetto

  • Już tego grudnia do kin na całym świecie trafi Ostatni Jedi! Odkryj tajemnicę planety Crait! Na długo przed walką Ruch Oporu z Najwyższym Porządkiem, Luke Skywalker i Leia Organa szukali tam nowego domu dla Rebelii!

  • 40 stron. Kategoria T. Cena $4.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #5 (5)

    Scenariusz Matt Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Po usunięciu rebelii we własnych szeregach, Mace Windu i jego kompani stają do ostatniego starcia przeciwko AD-W4 i jego armii droidów!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures #5

    Scenariusz Landry Walker
    Rysunki Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Misja dyplomatyczna okazała się klapą. Czy Leia i Luke uratują sytuację? Mamy nadzieję, że tak, bo od tego zależą losy Sojuszu Rebeliantów!

  • 32 strony. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (3)

    Zapowiedzi na styczeń 2018

    2017-12-26 19:55:17 Newsarama

    Rok 2017 dobiega końca, zatem nadszedł czas na spojrzenie jakie gwiezdnowojenne komiksy, które Marvel i IDW wydadzą w styczniu. Szczegóły dotyczące tych wszystkich pozycji znajdziecie poniżej.

    The Last Jedi: DJ #1

    Scenariusz Ben Acker, Ben Blacker
    Rysunki Kev Walker
    Okładka Jeff Dekal

  • Kim jest tajemniczy DJ i co zrobił, że jego ścieżka przecięła się z tą bohaterów Ostatniego Jedi? Dołącz do Bena Ackera, Bena Blackera (The Last Jedi: The Storms of Crait) i Keva Walkera (Doctor Aphra), którzy pokażą Ci dzień z życia DJa tuż przed jego debiutem w ósmym epizodzie!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Star Wars #41 & #42

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Lewiatan zmierza do pozostałości Jedhy w gotowości do dokończenia aktu zniszczenia. Tylko kto poprowadzi siły Sojuszu przeciwko Imperium, gdy Luke nie potrafi wybrać między Rebelią a ścieżką Jedi?

  • (każdy zeszyt oddzielnie) 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #16

    Scenariusz Kieron Gillen, Simon Spurrier
    Rysunki Emilio Laiso
    Okładka Ashley Witter

  • Sprawy Aphry są mocno napięte w odległej galaktyce.
  • Ma nowego mistrza, który jest Potrójnym-zagrożeniem!
  • Dodatkowo - Magna Tolvan to przyjaciel czy wróg?!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Poe Dameron #23

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Sukces misji generał Organy na Cato Neimodii jest zagrożony, a jego brak może zapobiec odnalezieniu Lora San Tekki!
  • Czy Eskadra Czarnych prztrwa atak z najmniej oczekiwanej strony?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Vader #10

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Giuseppe Camuncoli

  • Pojedynek Vadera z Jocastą Nu dobiega niesamowitego zakończenia!
  • Jakie tajemnice bibliotekarka chroniła własnym życiem?
  • Czy uda jej się powstrzymać Vadera?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra Volume 2: Doctor Aphra and the Enormous Profit TPB

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Kev Walker, Marc Laming
    Okładka Kamome Shirahama

  • Wydanie zawiera Doctor Aphra #9-13 i Doctor Aphra Annual #1.

  • 152 strony. Kategoria T. Cena $17.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu TPB

    Scenariusz Matt Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Wydanie zawiera Jedi of the Republic: Mace Windu #1-5.

  • 120 stron. Kategoria T. Cena $15.99.

    Han Solo HC

    Scenariusz Marjorie Liu, Jason Aaron
    Rysunki Mark Brooks, Stuart Immonen
    Okładka Oliver Coipel

  • Wydanie zawiera Han Solo #1-5 i Star Wars #8-12.

  • 232 strony. Kategoria T. Cena $24.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Princess Leia

    Scenariusz Elsa Charretier, Pierrick Colinet
    Rysunki Elsa Charretier
    Okładka Elsa Charretier

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Rey

    Scenariusz Jody Houser
    Rysunki Arianna Florean
    Okładka Arianna Florean

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Hera

    Scenariusz Devin Grayson
    Rysunki Eva Widermann
    Okładka Eva Widermann

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Ahsoka & Padme

    Scenariusz Beth Revis
    Rysunki Valentina Pinto
    Okładka Valentina Pinto

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures: Forces of Destiny: Rose & Page

    Scenariusz Delilah Dawson
    Rysunki Nicoletta Baldari
    Okładka Nicoletta Baldari

    32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures #6

    Scenariusz Delilah Dawson
    Rysunki Derek Charm
    Okładka Derek Charm

  • Największa nowa bohaterka z Ostatniego Jedi, Rose Tico, debiutuje w Star Wars Adventures w tej specjalnej historii!

  • 32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures Volume 2: Unexpected Detour

    Scenariusz Landry Walker, Alan Tudyk, Shannon Denton, Delilah Dawson, Ben Blacker, Ben Acker
    Rysunki Eric Jones, Arianna Florean, Annie Wu
    Okładka Nathan Greno

  • Wyrusz w podróż do odległej galaktyki razem z tym wydaniem gwiezdnych opowieści! FN-2187 zamienia zły dzień w pochwałę od Kapitan Phasmy. Luke i Leia wyruszają na tajną misję na Tibrin. Dodatkowo znajdziecie historie z K-2SO, Cassianem, Emilem, CR-8R i wieloma innymi.
  • Wydanie zawiera Star Wars Adventures #3-5.

  • 80 stron. Kategoria All Ages. Cena $9.99.
    KOMENTARZE (12)

    Nowe zeszyty Aphry i Damerona

    2017-12-20 18:10:16 Previews World

    Dzisiaj środa, więc za oceanem ukazały się nowe komiksy. W tym tygodniu znalazły się wśród nich dwa nowe gwiezdnowojenne zeszyty serii Doctor Aphra i Poe Dameron. Poniżej znajdziecie szczegóły dotyczące obu pozycji.

    Poe Dameron #22

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Eskadra Czarnych i generał Organa połączyli siły w tajnej misji...
  • ...a ich zadaniem jest ratunek Lora San Tekki

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #15

    Scenariusz Simon Spurrier
    Rysunki Emilio Laiso
    Okładka Ashley Witter

  • Doctor Aphra znowu wpadła w sytuację, która może ją przerastać...
  • ... ale przynajmniej nie jest sama!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (5)

    Seria Star Wars dobija do 40. zeszytu

    2017-12-15 21:02:55 Previews World

    W tym tygodniu za oceanem na półki sklepów komiksowych trafiły dwa nowe komiksy osadzone w gwiezdnej sadze. Są to 40. numer flagowej serii Marvela pt. Star Wars i komiksowa adaptacja Rogue One wydana przez wydawnictwo IDW. Szczegóły dotyczące obu pozycji znajdziecie poniżej.

    Star Wars #40

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Gdy siły królowej Trios przybywają złupić Jedhę, Rebelia walczy, bu uratować planetę dla ocalałych mieszkańców! Tymczasem wśród rebeliantów nadal słychać echa o Łotrze Jeden!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Rogue One Graphic Novel Adaptation

    Scenariusz Alessandro Ferrari
    Rysunki różni artyści
    Okładka Eric Jones

  • Gwiazda Śmierci, nowa broń Imperium jest bliska ukończenia i może oznaczać koniec Sojuszu Rebeliantów. Poznajcie Jyn Erson, Cassiana Andora, K-2SO i innych bohaterów podążających za ideami Rebelii! Ich przygoda zakończy się na planecie Scarif, gdzie spróbują wykraść plany Gwiazdy Śmierci i utrzymać Rebelię przy życiu.

  • 80 stron. Cena $9.99.
    KOMENTARZE (2)

    Dużo nowych komiksów na od Marvela i IDW

    2017-12-07 22:17:02 Previews World

    Ostatni miesiąc obfitował w wiele nowych komiksów z odległej galaktyki. Dodatkowo, Święta Bożego Narodzenia już za rogiem, więc może warto rozważyć poproszenie Mikołaja o któryś z poniższych komiksów. W tym kontekście warto zwrócić szczególną uwagę na wiele wydań zbiorczych, które kolekcjonują ostatnie zeszyty prawie wszystkich obecnie wydawanych serii Marvela.
    Szczegóły dotyczące tych pozycji, jak i normalnych, comiesięcznych zeszytów z ostatnich tygodni, znajdziecie poniżej.

    Darth Vader #8

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Początek nowej historii Legacy's End!
  • Gdy Darth Vader zaczyna dowodzić tajną Inkwizycją, wyznacza na cel jednego z najniebezpieczniejszych żywych Jedi... i to nie jest ten, którego byście się spodziewali.

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Vader #9

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Gdy Jedi nadal zagrażają nowemu Imperium, Vader jest na tropie pewnego Jedi, którego jego mistrz kazał mu... utrzymać przy życiu?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #14

    Scenariusz Kieron Gillen, Simon Spurrier
    Rysunki Emilio Laiso
    Okładka Ashley Witter

  • Antyki Aphry znowu powodują problemy...
  • A może to ona przyciąga strzały z blasterów?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Star Wars #39

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Pierwszy zeszyt Kierona Gillena w serii Star Wars!
  • Sojusz Rebeliantów interesuje się zniszczoną planetą Jedha! Niegdyś bardzo ważna dla Jedi, Jedha dzisiaj jest opuszczona w ruinach.

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #4 (5)

    Scenariusz Matthew Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Wiara Mace'a w ścieżki Jedi będzie poddana próbie... przez jednego ze swoich!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Poe Dameron #21

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Eskadra Czarnych jest na misji...
  • Niemożliwej? Na pewno nie dla drużyny Damerona!
  • Czas na włamanie się do więzienia!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    EPIC Collection: Rise of the Sith Volume 2 TPB

    Scenariusz Jan Strnad, Ron Marz, Henry Gilroy, Tim Truman, Mark Schultz, Ryder Windham i inni
    Rysunki Anthony Winn, Jan Duursema, Rodolfo Damaggio, Steve Crespo, Galen Showman, Robert Teranishi, Martin Egeland i inni
    Okładka Drew Struzan

  • Imperium powstaje - Rebelia na horyzoncie! Konflikt, który obejmie galaktykę na pokolenia rozpoczyna się tutaj, wraz z adaptacją Mrocznego Widma. Anakin Skywalker to chłopiec z mrocznym przeznaczeniem! Padawan Obi-Wan Kenobi ma jeszcze wiele do nauki od swojego mistrza, Qui-Gona! Królowa Amidala na wygnaniu!
  • Wydanie zawiera Star Wars (1998) #0-3, Darth Maul #1-4, Episode I: The Phantom Menace #1/2, 1-4, Episode I: Anakin Skywalker, Queen Amidala, Qui-Gon Jinn, Obi-Wan Kenobi i materiał z Star Wars (1998) #4-6 i Tales #3, 5, 7, 14, 20.

  • 496 stron. Kategoria T. Cena $39.99.

    Poe Dameron Volume 3: Legend Lost TPB

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Nawet żołnierz Ruchu Oporu, Poe Dameron, zasługuje na dzień przerwy, by spotkać się ze starą znajomą. Ale co się stanie, gdy starą znajomą jest Suralinda Javos, sławna dziennikarka pisząca tajną historię o Najwyższym Porządku? Chaos!
  • Wydanie zawiera Poe Dameron (2016) #7, 14-19.

  • 160 stron. Kategoria T. Cena $19.99.

    Darth Vader: Dark Lord of the Sith Volume 1: Imperial Machine TPB

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Jim Cheung

  • Najstraszniejszy złoczyńca wszechczasów powraca w nowej solowej serii! Historia zaczyna się zaraz po zakończeniu Zemsty Sithów i ukazuje jak Vader otrzymał swój legendarny czerwony miecz i rozpoczyna nową, bezlitosną drogę! Anakin Skywalker jest teraz bardziej maszyną jak człowiekiem. Stracił wszystko, na czym mu zależało, więc musi wykuć nową przyszłość - jako Mroczny Lord Sithów!
  • Wydanie zawiera Darth Vader (2017) #1-6.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $17.99.

    Rogue One Adaptation TPB

    Scenariusz Jody Houser, Duane Swierczynski
    Rysunki Emilio Laiso, Oscar Bazaldua, Paolo Villanelli, Fernando Blanco
    Okładka Phil Noto

  • Przybyła Rebelia! Załoga Łotra Jeden zlatuje z wielkiego ekranu na kadry komiksu w tej przepełnionej akcją adaptacji! Wszystko wydaje się być stracone wraz z odkryciem nowej superbroni Imperium! Ale być może jeszcze nadzieja nie jest stracona, jak Jyn Erso i Cassian Andor dowodzą drużyną bohaterów w desperackiej misji ukradnięcia planów nieszczyciela planet! Jedna z najważniejszych historii w uniwersum Star Wars wreszcie opowiedziana!
  • Wydanie zawiera Rogue One Adaptation #1-6 i Rogue One: Cassian and K-2SO #1.

  • 176 stron. Kategoria T. Cena $19.99.

    Journey to Star Wars: The Last Jedi: Captain Phasma TPB

    Scenariusz Kelly Thompson
    Rysunki Marco Checchetto
    Okładka Paul Renaud

  • Gdy emocje rosną jak zbliżamy się do grudniowego Ostatniego Jedi, powróćmy jeszcze do zakończenia Przebudzenia Mocy i zniszczenia bazy Starkiller, by odkryć co się stało z Kapitan Phasmą!
  • Wydanie zawiera Journey to Star Wars: The Last Jedi: Captain Phasma #1-4.

  • 112 stron. Kategoria T+. Cena $16.99.

    EPIC Collection: The New Republic Volume 3 TPB

    Scenariusz Michael Stackpole, Jan Strnad
    Rysunki Gary Erskine, John Nadeau, Steve Crespo, Jim Hall, Drew Johnson
    Okładka Kevin Ryan

  • Wedge Antilles dowodzi Eskadrą Łotrów! Zaczyna się pozornie łatwą misją... czy coś może przeszkodzić Łotrom? Następnie poznaj odpowiedź Imperium na Wedge'a - Barona Fela, imperialnego asa lotnictwa!
  • Wydanie zawiera X-Wing: Rogue Squadron #17-35.

  • 472 strony. Kategoria T. Cena $39.99.

    Star Wars Volume 6: Out Among the Stars TPB

    Scenariusz Jason Aaron, Jason Latour
    Rysunki Salvador Larroca, Michael Walsh
    Okładka Mike Mayhew

  • Twoi ulubieni rebelianci przeprowadzają zamieszki w całej galaktyce! Luke wreszcie dostaje trochę czasu sam na sam z Leią - niestety, gdy są uziemieni na pustynnej wyspie! Tymczasem Sana i Lando łączą siły, by wyłudzić kilka kredytów. A Han i Chewie powracją do przemytu... dla Hutta?!
  • Wydanie zawiera Star Wars (2015) #33-37, Annual #3.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $17.99.

    Star Wars Adventures #4

    Scenariusz Ben Acker, Ben Blacker
    Rysunki Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Młody Mattis Banz marzy, by kiedyś upodobnić się do swoich bohaterów - Luke'a i Leii. Nie wie jednak, że kiedyś to sławne rodzeństwo spowodowało niezły bałagan na ważnej misji z łatwymi do sprowokowania Sarkaninami!

  • 32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (1)

    Zapowiedzi na grudzień 2017

    2017-11-19 14:30:06 Newsarama

    Lada chwila zakończy się listopad, więc warto przyjrzeć się temu, co Marvel i IDW zaplanowali wydać w grudniu. Niezaprzeczalnie będzie to miesiąc Ostatniego Jedi, więc najciekawszą pozycją powinien być specjalny one-shot pt. Storms of Crait, który ma nam przedstawić nieco lepiej filmową planetę Crait.
    Jak zwykle, szczegóły dotyczące tej ich wszystkich innych pozycji znajdziecie poniżej.

    Star Wars #40

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Gdy siły królowej Trios przybywają złupić Jedhę, Rebelia walczy, bu uratować planetę dla ocalałych mieszkańców! Tymczasem wśród rebeliantów nadal słychać echa o Łotrze Jeden!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    The Last Jedi: Storms of Crait #1

    Scenariusz Ben Acker, Ben Blacker
    Rysunki Mike Mayhew
    Okładka Marco Checchetto

  • Już tego grudnia do kin na całym świecie trafi Ostatni Jedi! Odkryj tajemnicę planety Crait! Na długo przed walką Ruch Oporu z Najwyższym Porządkiem, Luke Skywalker i Leia Organa szukali tam nowego domu dla Rebelii!

  • 40 stron. Kategoria T. Cena $4.99.

    Poe Dameron #22

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Eskadra Czarnych i generał Organa połączyli siły w tajnej misji...
  • ...a ich zadaniem jest ratunek Lora San Tekki

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #15

    Scenariusz Simon Spurrier
    Rysunki Emilio Laiso
    Okładka Ashley Witter

  • Doctor Aphra znowu wpadła w sytuację, która może ją przerastać...
  • ... ale przynajmniej nie jest sama!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Vader #9

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Gdy Jedi nadal zagrażają nowemu Imperium, Vader jest na tropie pewnego Jedi, którego jego mistrz kazał mu... utrzymać przy życiu?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #5 (5)

    Scenariusz Matt Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Po usunięciu rebelii we własnych szeregach, Mace Windu i jego kompani stają do ostatniego starcia przeciwko AD-W4 i jego armii droidów!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    A New Hope - The 40th Anniversary HC

    Scenariusz Jess Harrold
    Okładka Greg Land

  • Świętujemy 40-lecie Nowej Nadziei! To ekskluzywne wydanie jest zbiorem specjalnych rysunków opowiadających na nowo czwarty epizod sagi. W środku znajdziecie prace najbardziej utalentowanych rysowników takich jak Stuart Immonen, Adi Granov, Kevin Wada, Terry Dodson, Stephanie Hans i wielu innych!

  • 160 stron. Kategoria T. Cena $34.99.

    EPIC Collection: Legacy Volume 2 TPB

    Scenariusz John Ostrander, Jan Duursema
    Rysunki Omar Francia, Alan Robinson, Jan Duursema, Kajo Baldismo
    Okładka Jan Duursema

  • Wydanie zawiera Legacy (2006) #20-36, #41, #0 i #1/2.

  • 464 strony. Kategoria T. Cena $39.99.

    Star Wars Adventures #5

    Scenariusz Landry Walker
    Rysunki Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Misja dyplomatyczna okazała się klapą. Czy Leia i Luke uratują sytuację? Mamy nadzieję, że tak, bo od tego zależą losy Sojuszu Rebeliantów!

  • 32 strony. Cena $3.99.

    Rogue One Graphic Novel Adaptation

    Scenariusz Alessandro Ferrari
    Rysunki różni artyści
    Okładka Eric Jones

  • Gwiazda Śmierci, nowa broń Imperium jest bliska ukończenia i może oznaczać koniec Sojuszu Rebeliantów. Poznajcie Jyn Erson, Cassiana Andora, K-2SO i innych bohaterów podążających za ideami Rebelii! Ich przygoda zakończy się na planecie Scarif, gdzie spróbują wykraść plany Gwiazdy Śmierci i utrzymać Rebelię przy życiu.

  • 80 stron. Cena $9.99.
    KOMENTARZE (5)

    Weekend 40-lecia – „Przebudzenie Mocy”: Przegląd teorii o Snoke'u

    2017-11-17 21:24:20 Przepastny Internet



    Od niemal dwóch lat jedno imię spędza sen z powiek fanów, którzy choć raz widzieli „Przebudzenie Mocy”: Snoke. Niejednego z nas zastanawia tożsamość tajemniczego przywódcy Najwyższego Porządku. Bohater ten może nie rozpalałby tak bardzo wyobraźni, gdyby nie parę nielicznych faktów, które o nim wiemy. Najważniejszy z nich to czasy jego życia, Snoke bowiem był świadkiem powstania i upadku Imperium, z czego wniosek, że musiał urodzić się jeszcze przed „Zemstą Sithów”. Fani szybko przyjęli więc tezę zgodnie z którą wódz musi być jakoś powiązany z jedną z istniejących postaci.

    Poniżej przedstawiamy kilka wybranych teorii o pochodzeniu Snoke'a, które albo cieszą się największą popularnością, albo są po po prostu ciekawe. Nie sposób przedstawić ich wszystkich, bo miłośnicy SW są w stanie udowodnić każdą tezę. Absolutnie każdą.

    Snoke to Plagueis



    Jak o tym pomyśleć, to teoria nie jest taka głupia, a przynajmniej wiele osób w nią wierzy. Właściwie ma najwięcej sensu ze wszystkich tu przedstawionych. O mistrzu Palpatine'a w nowym kanonie nie wiemy wiele ponad to, co przedstawiono w „Zemście Sithów” wraz ze słynną tragedią. Plagueis miał moc utrzymania tych, których kochał przy życiu, jednak zabił go własny uczeń. Ale czy na pewno? Może to Sheev się tutaj myli?

    Dowody? Są ich oczywiście dziesiątki. Można na sam początek krzyknąć, że rasa się nie zgadza... ale tutaj wszystko jest kwestią tego, jak Disney potraktuje wolę Lucasa, który chciał, aby Sith był Muunem. I takowym jest w Legendach, ale nawet w „The Force Unleashed II”, gdy wczesna wersja scenariusza zakładała jego udział, eksperymentowano z jego wyglądem. Tak więc nowokanoniczny Plagueis może być po prostu przedstawicielem nowego gatunku, choć w pracach koncepcyjnych do TFA faktycznie wyglądał momentami jak mieszkaniec Muunilinst. EU prawdopodobnie będzie stanowiło inspirację i tylko (lub aż) inspirację - coś w duchu tego, co robił duet Lucas-Filoni w TCW, a potem sam Filoni w „Rebels”. Potwierdzeniem tego jest zdjęcie Andy'ego Serkisa, który na planie prócz swojego kostiumu do motion capture ma jeszcze laskę... bardzo podobną do tej, z którą przedstawiono mistrza Palpatine'a w parodystycznym „Tagu i Binku” (którego bohaterowie notabene pojawią się w „Solo”), a potem już w kanonicznych źródłach.

    No dobrze, skoro przyjmiemy tezę, że rasa może być inna, to właściwie jaka była historia Plagueisa? Ano taka, że - jak jest to sugerowane w „Zemście” - mógł faktycznie nakłonić midichloriany do poczęcia Anakina. To by tłumaczyło jego późniejsze zainteresowanie Kylem, wnukiem Skywalkera. Potem okazałoby się, że wcale nie zginął z ręki ucznia, a to Palpatine przez cały czas żył w niewiedzy - niemniej, blizny, do tego duże, pozostały. Tymczasem Plagueis, znany teraz pod nowym mianem, zaszył się gdzieś w Nieznanych Regionach (co by tłumaczyło dlaczego Imperator był bardzo zainteresowany tym obszarem galaktyki) i powoli się odradzał po ich pojedynku. Widać to nawet na filmach - w „Przebudzeniu Mocy” ubytek na lewym policzku Snoke'a jest o wiele większy niż na teaserach „Ostatniego Jedi”. Przywódca Najwyższego Porządku używa cytatu Palpatine'a („Fullfill your destiny”), a może to Sheev pożycza od mistrza.

    Są też aluzje na poziomie pozafabularnym, a mianowicie w muzyce. Utwór, który słychać w momencie opowieści o Plagueisie Mądrym, jest niezwykle podobny do motywu Snoke'a (tu można posłuchać obu). Złośliwi mogą powiedzieć, że to po prostu John Williams recyklinguje własną muzykę, ale coś w tym jest. Spójrzcie też na to wideo z panelu, na którym pada pytanie o Plagueisa. Isaac wygląda dziwnie, Ridley nieomal nie wypowiada zdania "Czy to S...", a Abrams i Kasdan wyraźnie unikają pytania.

    Prawdopodobieństwo: Wbrew sceptykom, całkiem spore, a przynajmniej najbardziej logiczne. Jasne, Pablo napisał na Twitterze, że to nie Plagueis, ale chyba nikt się nie spodziewa, że jedna z większych tajemnic franczyzy wartej miliardy dolarów zostanie ujawniona w tweecie? Abrams również zaprzeczał jakoby Cumberbatch miał nie grać Khana w „Star Treku”.

    Snoke to Palpatine



    No dobrze, to skoro nie mistrz, to może uczeń? Fani tej teorii odwołują się do Legend, w których to Imperator zawczasu się przygotował na ewentualne zejście z tego świata i stworzył dla siebie swoje własne klony, do których mógł przenieść duszę. Dlaczego więc nie mogłoby być tak i tym razem? Snoke przecież przypomina wczesne wersje Imperatora w wykonaniu McQuarriego. Fani używają jeszcze powyższych argumentów z muzyką i wyborem Kyla na ucznia na poparcie właśnie tej tery, a nie Plagueisa. Ich zdaniem bardziej pasowałaby do Sheeva. Inna wersja głosi, że duch Imperatora nawiedził... płonące ciało Vadera. Stąd liczne blizny na twarzy dowódcy.

    Prawdopodobieństwo: Raczej niskie. Jak by nie patrzeć, to owszem, Imperator spadł w dół szybu, a przecież znamy kogoś, kto taki upadek przeżył. Ale potem szyb, wraz z całą resztą, po prostu wybuchł. A nie mamy w kanonie żadnego dowodu, że Palpatine umiał przenosić swą duszę. Pozostaje również kwestia tego, czy Disney naprawdę chciałby recyklingować tę postać.

    Snoke to tajny uczeń Palpatine'a/Vadera i/lub inkwizytor



    „Zawsze dwóch ich jest” - wszyscy znamy Zasadę Dwóch, choć Imperatorowi nie zawsze było z nią po drodze, zarówno w starym, jak i nowym kanonie. W pierwszym akcie marvelowskiego „Vadera” widzimy, że Palpatine nie był zbyt zadowolony z porażki ucznia po Yavinie IV, więc zaczął sobie szukać nowych. Oczywiście żaden z nich nie przeżył... ale czy to znaczy, że nie mógł mieć gdzieś innych? Ukrytych przed wzrokiem imperialnych dygnitarzy, oficerów i samego Vadera? Mógłby go szkolić na wypadek swej ewentualnej śmierci. To samo tyczy się Skywalkera, który przecież w Legendach złamał Zasadę Dwóch i przyjął Galena Marka pod swe skrzydła. Inni fani mówią, że Snoke może być synem Palpatine'a, który okazał się porażką i został porzucony przez ojca gdzieś w Nieznanych Regionach. Tu znowu wracamy do kwestii zainteresowania Imperatora tym obszarem.

    Bardzo popularna na początku „Rebeliantów” teoria głosiła, że Snokiem jest Wielki Inkwizytor, bo przypomina go fizycznie. Teraz już wiemy, że taka opcja jest wykluczona, ale przecież mógł być jednym z braci. No bo czy to nie przypadek, że historia o inkwizytorach pojawiła się w komiksach właśnie przed epizodem ósmym?

    Prawdopodobieństwo: Średnie. Brzmi to całkiem nieźle, ale brak większych dowodów. Przeciwnicy tezy o uczniu mówią, że Snoke jest za stary na to, by uczyć się u Imperatora, ale jeśli był członkiem długowiecznej rasy? Z drugiej strony wersja z synem Palpatine'a wydaje się cokolwiek nieprawdopodobna.

    Snoke to Mace Windu



    Jeśli nie ma ciała, znaczy, że nie umarł. Od ponad dwunastu lat od premiery „Zemsty Sithów” fani nie ustają w prześciganiu się w wymyślaniu ostatecznego losu jednego z najpotężniejszych Jedi ery prequeli. A co, jeśli wcale nie zginął po upadku? Jeśli walka z Imperatorem zmieniła go tak bardzo, że zapragnął zemsty i żył nią przez te wszystkie lata?

    Zatem musimy tutaj przyjąć założenie, że Windu faktycznie nie zginął, ale nie jest to nieprawdopodobne. Porażenie, utrata ręki i upadek z wielkiej wysokości - nie takie rzeczy przeżyli bohaterowie Sagi. Zresztą sam Samuel L. Jackson jest takiego zdania. Prócz tego, że nie ma ciała, jest jeszcze wiele innych dowodów. Błyskawica Palpatine'a na pewno pozostawiłaby na ciele mistrza liczne rany, może nawet wybieliła skórę (vide Palpatine) i uszkodziła struny głosowe tak, że zmienił mu się głos. Łysa głowa na poparcie tej tezy to tylko mało istotny szczegół. Ważniejszy jest jego wyjątkowy miecz świetlny. W starym kanonie kolory symbolizowały różne role, w jakie wcielali się użytkownicy Mocy i jest tak częściowo w nowym - na przykład Strażnicy Świątyni mieli żółte, a czerwona barwa sithańskich ostrzy powstawała po „wykrwawieniu” kyberu. W pewien sposób sugeruje to, że kolor miecza odzwierciedla osobowość użytkownika. A co powstaje po połączeniu błękitu broni Jedi z sithańską klingą? Fiolet. Innymi słowy, barwa owa sugeruje, że Mace tańczy na granicy ciemnej strony - i że jej się w końcu podda.

    A zatem tutaj łatwo byłoby wytłumaczyć obsesyjne zainteresowanie Snoke'a Skywalkerami: przecież gdyby nie zdrada Anakina, Mace prawdopodobnie wygrałby z Sidiousem. Był to punkt zwrotny na jego drodze ku ciemnej stronie. Zresztą, istnieje też teza, że Mace był wrogo nastawiony w stosunku do Anakina, bo sam uważał się za Wybrańca. Kolejna mała wskazówka to jego charakterystyczny ruch podczas walki: szerokie cięcie na odlew (możecie je zobaczyć w tym filmie)... którego też używa Kylo Ren. A przy okazji, Finn jest synem Windu, tak mówią fani. Nie znamy przecież jego rodziców, a dodatkowo wydaje się dziwne, że całkiem nieźle poradził sobie w walce z Kyle'em mimo braku wyszkolenia. Może Moc przebudziła się nie tylko w Rey? Przecież Snoke mówi o przebudzeniu na długo przed tym, zanim dziewczyna używa mistycznej siły po raz pierwszy. Snoke vel. Mace był jednak zawiedziony swym dzieckiem, zatem rozpoczął poszukiwania innego ucznia. Znalazł go, ale nie chciał całkowicie porzucać syna, także dał go do programu szturmowców.

    Prawdopodobieństwo: Średnie w dół. Teoria zaskakująco trzyma się kupy i może faktycznie mistrz przeżył upadek, ale Disney nie opędziłby się od zarzutów „wybielania” ciemnoskórych bohaterów, gdyby tak było. A to, że dwie postacie mają ciemną karnację, nie czyni z nich jeszcze rodziny.

    Snoke to Ezra



    To teoria wielce popularna zwłaszcza wśród zwolenników spisku na temat skasowania TCW. Czy to nie przypadek, mówią oni, że cieszący się niezwykłą popularnością serial animowany zostaje ni z tego ni z owego skasowany? Pół biedy, gdyby jeszcze wylali Filoniego i ekipę, ale nie: Disney zatrudnia niemal wszystkich i życzy sobie nowej serii z nowymi głównymi bohaterami. Serii, która dziwnym przypadkiem rozpoczyna swą emisję przed „Przebudzeniem Mocy”, a niemalże kończy przed „Ostatnim Jedi”. Serii, która wprowadza nam nowego młodego bohatera, który sporo flirtował z ciemną stroną, a który do tego był świadkiem działalności Imperium... widzicie trend? Serial powstał nie po to, by pokazać początki rebelii, lecz by przedstawić historię jednego z głównych czarnych charakterów trylogii sequeli.

    Ale to jeszcze nie wszystko: Snoke jest dziwnie podobny do Ezry. To nic, że kolor skóry nie do końca się zgadza (zobaczcie wpis o Windu), wystarczy spojrzeć choćby na kształt ich twarzy, oczy, a nawet bliznę. Chcecie więcej? Proszę bardzo: na Malchorze Ezra dostrzegł miecz świetlny krzyżowy należący do starożytnego Jedi - no to wiemy od kogo Kylo czerpał inspirację. Złoty szlafrok Snoke'a i jego rzekome zamiłowanie do przepychu ma być formą kompensacji za pełne wyrzeczeń lata spędzone na ulicy. A może zastanawialiście się skąd właściwie nazwa „rycerze Ren”? Bo to nie byli początkowo rycerze Ren, głoszą zwolennicy tej teorii. Bridger, jak wiemy, podkochiwał się w Sabine, a pewnie w którymś momencie konfliktu ją stracił - czy to na wojnie, czy po swoim przejściu na ciemną stronę. Nie mógł jednak o niej zapomnieć, dlatego swą miłość przelał w nazwę rycerzy. Rycerzy Wren. „W” stało się potem nieme (i de facto takie jest) albo w taki czy inny sposób się zagubiło.

    Prawdopodobieństwo: Średnie. Filoni jakiś czas temu zdementował tę teorię, ale robił już tak nieraz, a potem i tak wychodziło, że fani mają rację. Z jednej strony wydaje się wręcz nieprawdopodobne, by Disney stworzył tę postać tylko i wyłącznie na użytek jednego serialu. Z drugiej chłopak jest już raczej wolny od zakusów ciemnej strony, choć Taylor Gray sugerował inaczej. O ile oczywiście nie zdarzy się coś, co go złamie. Na przykład zniszczenie rodzimej planety.

    Snoke to Boba Fett



    Boba jest jedną z tych postaci, których dziwnie się unika w nowym kanonie (pojawił się w paru komiksach Marvela i w opowiadaniu czy dwóch), co może zwiastować, że coś większego czeka na horyzoncie, na przykład własna antologia. Ale są jeszcze ci, którzy mówią, że nie o to chodzi - że tak naprawdę najlepszy łowca nagród w galaktyce po prostu zmienił nieco profesję.

    Cała historia wywodzi się z porównania TFA do „Anastazji” studia Dream Works. Pokrótce: carycówna Anastazja, która uciekła przed rewolucją 1917 roku w Rosji wychowywała się w przytułku nieświadoma swojego pochodzenia, lecz pragnąca opuścić to miejsce. Spotkała najpierw pociesznego pieska, a potem młodego mężczyznę (Dymitra) próbującego zapomnieć o przeszłości, który pomógł jej opuścić sierociniec i zwiedzić świat. Mieli wiele przygód, lecz ostatecznie została porwana przez Rasputina, który za całe zło świata obwiniał Romanowów. Widzicie podobieństwo? Rey jest tu zaginioną Solo, piesek to BB-8, Dymitr to Finn, a Rasputinem został Fett. Żeby nie było, że podobieństwo jest przypadkowe, to w „Więzach krwi” pojawia się pozytywka Lei, która wygrywa piosenkę dziwnie podobną do utworu „Ta melodia gra we mnie”, a o „Anastazji” mówił sam Jett Lucas.

    A zatem: wiek Boby by się mniej więcej zgadzał. Przebywanie w żołądku sarlacca na pewno pozostawiłoby wiele blizn, nie mówiąc już o wybieleniu skóry. I z pewnością miał tam mnóstwo czasu na przemyślenia na temat swoich wrogów - Hana Solo i Luke'a Skywalkera. Jak mógł wywrzeć na nich zemstę? Przejmując kontrolę nad odrodzonym Imperium. Fani idą jeszcze dalej i głoszą, że w czasach „Przebudzenia Mocy” Poe tak naprawdę nie był dzielnym pilotem Ruchu Oporu, lecz szpiegiem posłanym przez wroga. Czemu? Ano bo Dameronowi udało się przeżyć ruchome piaski Jakku, zupełnie jak Fettowi na Tatooine, może więc miał skądś wiedzę jak to zrobić. Kylo Ren tak naprawdę był szkolony na władającego Mocą Mandalorianina (spójrzcie tylko na jego maskę), a Snoke tak bardzo chciał, by zabił własnego ojca, bo byłaby to zemsta idealna.

    Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie. O ile powyższe argumenty może jakoś trzymają się kupy, o tyle twórcy teorii zapominają o jednej ważnej rzeczy: Boba nie był wrażliwy na Moc. I to przekreśla wszelkie jego szanse, o ile oczywiście tak naprawdę bardzo dobrze się nie ukrywał.

    Snoke to podróżujący w czasie Kylo Ren



    Podróże w czasie i „Gwiezdne Wojny”? W Legendach było wiele takich prób, w nowym kanonie nie za bardzo, ale trzeba mieć otwarty umysł, prawda? Ta teoria zakłada, że Kylo zawsze miał pozostać na ścieżce światła, ale ciemna strona była tak silna, że „wyszła” z niego i dosłownie się ucieleśniła w postaci Snoke'a. Wówczas przywódca Najwyższego Porządku znalazł sposób na skontaktowanie się z samym sobą z przeszłości i zdecydował, że sprowadzi młodszą wersję siebie na ciemną stronę dużo wcześniej, między innymi przez zabicie Hana Solo. Trochę skomplikowane, ale tak z grubsza wygląda ta historia.

    Twórcy tezy mówią o podobieństwie blizny Rena do tej, którą miał Snoke... i twierdzą, że otrzymamy scenę lustrzaną z „Jestem twoim ojcem”. Tylko tym razem nie padną takie słowa. Będą to raczej: „Nie Kylo. Jestem tobą”.

    Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie. Nie byłoby to może dziwniejsze od niektórych starwarsowych historii, ale czy Disney na pewno chciałby podążyć tą ścieżką?

    Snoke to Jar Jar Binks



    Nie słuchajcie Chucka Wendiga, Jar Jar nie został żadnym klownem. Cała teoria wywodzi się z innej, a mianowicie głoszącej, że Gunganin nie był niezdarnym idiotą, za jakiego się podawał, lecz mistrzem kamuflażu i ciemnej strony. Niezdarne ruchy? To tak naprawdę Zui Quan, styl pijanego mistrza. Bijąca z niego głupota? Ależ skąd, to tak naprawdę sztuczki umysłowe. Przecież wszyscy wiemy też, że to Jar Jar doprowadził Palpatine'a do władzy. Ahmed Best wyjawił, że jego postać faktycznie miała być zła, ale z uwagi na nienawiść fanów do niej, Lucas zrezygnował z tego pomysłu. Teza jest naprawdę rozległa, jak chcecie, wpadnijcie na Reddita.

    Wariacji tej teorii jest wiele. Jedni mówią, że Binks nie przypomina Snoke'a, bo umie przenosić się pomiędzy ciałami i te należące do Gunganina zostało dawno porzucone. Inni twierdzą, że ciemna strona pozwala mu wytworzyć silną iluzję, której nie oprze się nawet Ren, dlatego nie wygląda na autochtona z Naboo. Jest jeszcze jedna ciekawa poszlaka: w trzecim tomie trylogii „Koniec i początek” Gunganin spotyka osieroconego chłopca... pokrytego bliznami. Więc może nie on sam jest Snokiem, ale go wyszkolił.

    Prawdopodobieństwo: Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

    Snoke była kobietą!



    Jeśli jeszcze głowa Wam nie pęka od oparów absurdu, przenieśmy się głębiej. O Snoke'u wyraźnie mówi się jako o mężczyźnie, gra go mężczyzna... ale co, jeśli to wszystko spisek mający zamydlić nam oczy? Interesującego odkrycia dokonano po Piątku Mocy, gdy do rąk fanów trafiła figurka przywódcy NP od Hasbro. Po zdjęciu szlafroczka okazuje się bowiem, że Snoke ma... interesujące proporcje zwłaszcza w okolicach piersi i bioder. A przecież w fazie konceptowej rozważano uczynienie z niego niewiasty.

    Może jego rasa po prostu tak wygląda. Niektóre kobiety mają naprawdę niskie głosy, a nierzadko aktorzy grają osobę płci przeciwnej. A może Snoke był/-a zmiennopłciowy/-a. Wszystko jest możliwe. A skoro tak, to otwiera się tu cały worek możliwości: że Snoke to Leia grająca na dwa fronty. Że Snoke to wskrzeszona Padme. Że Snoke to żona/dziewczyna Luke'a i jednocześnie matka Rey. Zresztą możecie wstawić sobie tu dowolną damę z Sagi.

    Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie i chyba nie wymaga to komentarza.

    Snoke to gruszka



    No dobrze, dobrze: nie gruszka, tylko shuura, ulubiony owoc Padme, którego lewitacją Anakin popisywał się przed ukochaną. Widzicie tę charakterystyczną linię na skórce? Wygląda zupełnie jak blizna Wodza. I logiczne jest, że Snoke-shuura chciałby zemsty za to, co zrobił mu Skywalker. Sam Rian Johnson pochwalił ten pomysł.

    Prawdopodobieństwo: Bliskie równe zeru. Teoria pochodzi z Reddita Prequel Memes, miejsca o dość specyficznym poczuciu humoru.

    Snoke to Snoke



    Brzytwa Ockhama: najlepsze wyjaśnienie to takie, które posiada najmniej założeń. Mamy nową trylogię, więc logiczne, że złoczyńca też jest nowy. Konkretnych dowodów na powiązania z innymi postaciami brak.

    Prawdopodobieństwo: Największe, ale... czy byłoby to satysfakcjonujące rozwiązanie? Po tych wszystkich dociekaniach czy nie byłoby rozczarowujące, gdyby się okazało, że Snoke to po prostu Snoke? Odpowiedź na to pytanie należy do Was.

    Nie wiadomo jeszcze ze stuprocentową pewnością czy odpowiedź na pytanie o tożsamość przywódcy Najwyższego Porządku poznamy w nadchodzącym filmie. Być może będzie to jedynie kolejna okazja do mnożenia jeszcze większej ilości pomysłów lub potwierdzenia tych starych. A jakie Wy macie teorie o Snoke'u?

    Wszystkie atrakcje weekendu 40-lecia znajdziecie tutaj.
    KOMENTARZE (31)

    Duże zniżki na komiksy Star Wars na Comixology

    2017-11-08 18:33:49 Comixology.eu


    Firma Comixology, jeden z największych dystrybutorów oficjalnych cyfrowych wersji komiksów, ogłosiła bardzo atrakcyjną zniżkę na swoją ofertę gwiezdnowojennych komiksów. Niższe ceny obejmują prawie wszystkie komiksy Marvela z ostatnich lat. Pełną listę dostępnych pozycji możecie obejrzeć tutaj. Jak to na Comixology bywa, zniżka obowiązuje tylko do jutra, więc zalecamy pośpiech!
    KOMENTARZE (2)

    Kieron Gillen rozpoczyna swój run w serii Star Wars

    2017-11-08 18:19:41 Previews World

    W ciągu ostatnich dwóch tygodni wydawnictwo Marvel wydało za oceanem cztery nowe komiksy Star Wars. Są to dwa wydania zbiorcze w miękkiej oprawie - adaptacja Przebudzenia Mocy i przedruk jedynego kanonicznego komiksu stworzonego przez Dark Horse'a, czyli Darth Maul: Son of Dathomir. Oprócz tego ukazał się nowy zeszyt serii Darth Vader, który zarazem rozpoczyna drugi arc serii pt. Legacy's End. Jednak zdecydowanie najciekawszą nowością jest 38. numer głównej serii Star Wars, która po raz pierwszy zmienia na stałe swojego scenarzystę. Jasona Aarona zastąpił Kieron Gillen, którego możecie znać z serii takich jak Darth Vader czy Doctor Aphra.
    Szczegóły dotyczące wszystkich pozycji znajdziecie poniżej.

    Star Wars #38

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Pierwszy zeszyt Kierona Gillena w serii Star Wars!
  • Sojusz Rebeliantów interesuje się zniszczoną planetą Jedha! Niegdyś bardzo ważna dla Jedi, Jedha dzisiaj jest opuszczona w ruinach.

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Vader #7

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Początek nowej historii Legacy's End!
  • Gdy Darth Vader zaczyna dowodzić tajną Inkwizycją, wyznacza na cel jednego z najniebezpieczniejszych żywych Jedi... i to nie jest ten, którego byście się spodziewali.

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Maul: Son of Dathomir TPB

    Scenariusz Jeremy Barlow
    Rysunki Juan Frigeri
    Okładka Chris Scalf

  • Przecięcie na pół przez Obi-Wana i odrzucenie przez Dartha Sidiousa to za mało, by pokonać Dartha Maula. Tak się składa, że to go zdenerwowało na tyle, że jest gotowy na dalsze podboje... razem z armią Mandalorian! Po założeniu Kolektywu Cieni, Maul zawiązał wojnę przeciwko Sidiousowi i jego generałom - Hrabiemu Dooku i Grievousowi. Historia powstała na podstawie niewykorzystanych scenariuszy szóstego sezonu serialu animowanego Wojny Klonów!
  • Wydanie zawiera Darth Maul: Son of Dathomir #1-4 i materiał z Tales #7-9.

  • 136 stron. Kategoria T. Cena $15.99.

    The Force Awakens Adaptation TPB

    Scenariusz Chuck Wendig
    Rysunki Luke Ross, Marc Laming
    Okładka Phil Noto

  • Minęły trzy dekady od kiedy Sojusz Rebeliantów zniszczył Gwiazdę Śmierci i pokonał Galaktyczne Imperium. Ale teraz, na planecie Jakku, jest zakłócenie w Mocy. Młoda bohaterka o imieniu Rey, szturmowiec dezerter Finn, świetny pilot Poe i mroczny uczeń Kylo Ren - ich życia niedługo się spotkają wraz z rozpoczęciem przebudzenia.
  • Wydanie zawiera The Force Awakens Adaptation #1-6.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $19.99.
    KOMENTARZE (3)

    Mace Windu walczy na froncie wojen klonów

    2017-10-25 20:30:21 Previews World

    Dzisiaj w USA swoją premierę miał trzeci zeszyt serii limitowanej pt. Jedi of the Republic: Mace Windu. Za scenariusz i rysunki komiksu odpowiedzialni są kolejno Matt Owens i Denys Cowan. Więcej szczegółów dotyczących tej pozycji znajdziecie poniżej.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #3 (5)

    Scenariusz Matt Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Kontynuacja pierwszej misji Mace'a i jego oddziału!
  • Czego chcą separatyści od planety Hissrich?
  • Czy Mace da radę powstrzymać droida AD-W4?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.
    KOMENTARZE (15)

    Marvel wyda dwa one-shoty powiązane z Ostatnim Jedi

    2017-10-21 01:05:53 Bleeding Cool

    Ostatni Jedi już niedługo wejdzie na ekrany kin na całym świecie. Wydawnictwo Marvel wyraźnie dało znać, że nie przejdzie obojętnie obok takiej okazji do wydania nowych komiksów. W grudniu i styczniu ukażą się dwa one-shoty powiązane z ósmym epizodem.

    Pierwszym z nich będzie The Last Jedi: Storms of Crait #1, który do sklepów komiksowych trafi 27. grudnia. Za scenariusz będzie odpowiedzialna para twórców Ben Acker i Ben Blacker, którzy już zaistnieli jako twórcy nowego kanonu poprzez napisanie serii książek dla dzieci pt. Join the Resistance. Komiks narysuje Mike Mayhew. Tego rysownika raczej nie trzeba przedstawiać - ma na swoim koncie takie komiksy jak The Star Wars (Dark Horse), czy historie o Benie Kenobim ukazujące się na łamach serii Star Wars Jasona Aarona. Poniższą okładkę stworzył Marco Checchetto. Wydarzenia w Storms of Crait mają się dziać jeszcze w trakcie Galaktycznej Wojny Domowej (między IV a V epizodem), gdy Luke Skywalker i Leia Organa udają się na pokrytą solą planetę Crait w poszukiwaniu nowej bazy dla Rebelii. Jordan D. White, redaktor Marvela tak wypowiedział się na temat tego komiksu: Bardzo się cieszymy, że możemy opowiedzieć tę historię, która nieco mocniej połączy nowe filmy z erą klasycznej trylogii.


    Drugim one-shotem jest The Last Jedi: DJ #1, który skupi się na tajemniczej tytułowej postaci granej w filmie przez Benicio del Toro. Na razie niestety bardzo mało wiadomo na temat samego bohatera. Wiadomo, że spotka się z Ruchem Oporu na planecie Canto Bight i nie będzie jednoznacznie ani dobrą, ani złą postacią. Wydarzenia z komiksu mają się dziać przed tymi z Ostatniego Jedi. Za scenariusz odpowiedzialni będą ponownie Ben Acker i Ben Blacker, a szatę graficzną stworzy Kev Walker (Doctor Aphra). Komiks ukaże się w styczniu 2018 roku.
    KOMENTARZE (6)
    Loading..