TWÓJ KOKPIT
0

Analiza zwiastuna :: Newsy

NEWSY (24) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

Analiza zwiastuna „Tales of the Empire”

2024-05-01 22:09:05 Różne

Najnowsza starwarsowa animacja - „Tales of the Empire” - ma swoją premierę już w sobotę. W związku z tym zapraszamy do przeczytania analizy zwiastuna i teasera, a jest tego całkiem sporo.

Odcinków będzie sześc, trzy o Morgan Elsbeth i trzy o Barrissie. W związku z tym analizę podzieliliśmy na dwie części, niekoniecznie w takiej kolejności, w jakiej sceny pojawiają się w trailerze.

Morgan Elsbeth




Nawet pobieżne obejrzenie zwiastuna ujawnia, że akt o Elsbeth pokaże nam niemalże całe jej życie, poczynając od wojen klonów. Widzimy tutaj bitwę o Dathomirę, podczas której droidy zaatakowały mieszkańców planety.

Co prawda eksterminacja Sióstr Nocy jest kwestią troszkę problematyczną, przynajmniej na chwilę obecną. W odcinku TCW pod tytułem „Massacre” Grievous niszczy wiedźmy... ale tylko jedną ich wioskę, tę, którą zamieszkiwały Talizn i Ventress. Skąd zatem mowa o eksterminacji całej cywilizacji? W komiksie „Darth Maul: Syn Dathomiry” cyborg kończy dzieła, zabijając Matkę w wiosce Braci Nocy. Co ciekawe, w grze „Jedi: Upadły Zakon” możemy znaleźć wykonaną z kości i patyków statuę, która bardzo generała przypomina... aczkolwiek Matt Martin nie dał jednoznacznie potwierdzającej odpowiedzi czy chodzi o Kaleeshanina. Może słynący z kultu siły Bracia Nocy wystawili mu tę rzeźbę? W grze Merrin również wspomina, że pamięta wojownika z mieczami świetlnymi, który zstąpił na nią i jej siostry - pytanie tylko, czy była to osada Talzin, czy też inna.





A skąd przypuszczenie, że ofiarą ataku stały się również inne osady? Po pierwsze, trzeba spojrzeć na samą Elsbeth, która nie jest Dathomirianką, a człowiekiem. W Legendach Siostry Nocy były „złym”, ale niejedynym klanem zamieszkującym Dathomirę, no i składały się właśnie z ludzi. Po drugie, dużą odpowiedź dają nam same napisy - kobieta, która mówi w powyższej scenie: „Twoja ścieżka jest wytyczona, Morgan Elsbeth”, jest podpisana jako „Matrona Klanu Góry”. Może to być nawiązanie do Klanu Śpiewającej Góry, który został skanonizowany w opowiadaniu „Bug”, napisanym przez Elisabeth Anne Convery, żonę Filoniego. Morgan najprawdopodobniej więc należała do tego zgromadzenia.

Na obrazku widzimy młodą Elsbeth z sierpami, szykującą się do nadchodzącej bitwy. Nie ma jeszcze czarnych znaków, które da jej magia Sióstr.



Choć na trailerze ciężko to wychwycić, to fragment odcinka pokazuje, że kobietą walczącą z Grievousem nie jest sama Morgan, tylko jakaś inna osoba. Prawdopodobnie jej bliska, bo próbuje ją osłonić i odciągnąć cyborga. Można się też raczej domyślić jaki czeka ją los.

Generał ma nowy model, który widzieliśmy przez chwilę w siódmym sezonie TCW. Tutaj nareszcie będziemy mogli przyjrzeć mu się dłużej.



Podczas zwiastuna widać sporo scen z bitwy - uciekające i walczące Siostry, droidy B1 i B2, komandosów, ogień oraz zniszczenia. Tutaj można dostrzec jakiś budynek/strukturę niszczoną przez kanonierkę HMP.





Wydawać by się mogło, że to zwyczajny moment zniszczenia droidów bojowych przez ładunek jonowy... ale w epicentrum wybuchu niewyraźnie widać zarys jakiejś postaci. W powiększeniu wygląda, jakby miała togrutańskie montrale, więc może Ahsoka? Żeby było ciekawiej, postać ta trafiła na plakat miniserii... czy obstawiacie kogoś konkretnego?

Joel Aron, śmieszkując, napisał, że to 11 godzin pracy w programie graficznym (w dużym skrócie).



Morgan i postaci w prostych szatach uciekają bądź dopiero ruszają do bitwy. Być może to są owe wspomniane wcześniej „Matrony” (bohaterowie ci są również obecne w scenie, w której Elsbeth przygotowuje sierpy).





Elsbeth uda się uciec wraz z wymienionymi wyżej postaciami. Kobieta obserwuje tutaj rozległe zniszczenia osady i choć jest załamana, to w jej oczach widać determinację. Zauważmy tutaj, że Dathomirze kolorystycznie bliżej tutaj do „Upadłego Zakonu” aniżeli TCW. Warto też zwrócić uwagę na ujęcie z ziemią, które pod względem animacji jest fantastyczne - to nie są już czasy pokracznie biegających bohaterów czy drewnianych modeli.





Wiedziona chęcią zemsty, Morgan uda się do Thrawna. Pytanie - zemsty na kim? Czy Siostra będzie świadoma, że z Separatystów pozostały jedynie pojedyncze planety? Czy będzie świadoma, że dawniejsza Republika, która z bitwą o Dathimirę nie miała zbyt wiele wspólnego, przemieniła się w Imperium?

Przejdźmy zatem do samego Thrawna, tutaj jeszcze w mundurze „zwykłego” admirała. Wedle użytkownika Jana poprawnie ukazano tu plakietkę z rangą (w przeciwieństwie na przykład do komiksu). Swoją drogą, miejmy nadzieję, że seria nie namiesza za bardzo w kanonie literackim, tak jak to zrobiły „Opowieści Jedi”.



Skoro o kanonie mowa, to warto zwrócić uwagę na wygląd admirała. W Legendach Chissowie wyglądali po prostu jak ludzie o niebieskiej skórze i czerwonych oczach. W kanonie Thrawn pojawił się po raz pierwszy w „Rebeliantach”, gdzie na czole ma dwie charakterystyczne bruzdy. I można by to uznać za zabieg stylistyczny... gdyby nie późniejsze media wizualne, które podchwyciły to i nawet w „Ahsoce” aktorski Chiss ma wypukłe czoło. Tutaj go zabrakło... co pewnie też da się wytłumaczyć „stylem Tales”. Albo na pewne rzeczy należy przymknąć oko.

Na drugim obrazku, prócz imperialnych niszczycieli, możemy dostrzec sosny, znajdujemy się zatem najprawdopodobniej na Corvusie.





I na Corvusie Elsbeth prawdopodobnie zostanie sporo czasu, prawdopodobnie mniej więcej do czasów „Mandalorianina”. Na twarzy przybyło jej lat, ma też na sobie strój z serialu aktorskiego. Odwiedzają ją ubrani na niebiesko przedstawiciele Nowej Republiki oraz Wing, którego ponownie zagra Wing Tao Chao.





Widać, że rozmowy nie pójdą najlepiej i wywiąże się walka. Statek Nowej Republiki wybuchnie, a zielonoskóra kosmitka (może Imroosianka?) ginie w eksplozji.





Nieporozumienie to jedno, ale czemu Imperialni palą las? Na pierwszym obrazku widać żołnierza (w stopniu pułkownika) wyposażonego w miotacz płomieni. Na drugim Elsbeth stoi triumfalnie na tle pożogi - jakże inaczej w porównaniu do skulonej postaci na Dathomirze.

Jakakolwiek będzie przyczyna wypalenia terenu dookoła miasta, ładnie połączy się to z „Mandalorianinem”, bo w trzynastym odcinku widzimy jedynie kikuty drzew.

Barrissa Offee


Tak to jest, że człowiek czeka na odpowiedź na pytanie o los postaci jedenaście lat [sic!], a potem w jakiś losowy czwartek Oficjalna wrzuca zwiastun. Jak widać, Barrissa przeżyła rozkaz 66... ale to nie znaczy, że będzie miała lekko.





Całkiem niezłe spojrzenie na to, jak Jedi zostawali inkwizytorami rzucają takie dzieła jak komiksowy „Darth Vader”, „Jedi: Upadły Zakon” i powieść „Inquisitor: Rise of the Red Blade”. Palpatine potrafił już podczas wojen klonów upatrzyć sobie przyszłą ofiarę, a Barrissa na pewno nie była wyjątkiem. Miralianka zapewne spędziła sporo czasu w celi (swoją drogą ciekawe gdzie konkretnie się znajduje - jedyna wskazówka to błysk pioruna zza okna). Kobietę odwiedza Czwarta Siostra i składa jej propozycję, która ma ją ocalić. Warto zauważyć, że jest ubrana w szaty Jedi, prawdopodobnie po to, by wzbudzić zaufanie w Offee. Tak nawiasem, to Oficjalna w artykule o zwiastunie zdradziła, że inkwizytorka ma na imię Lyn.



Tutaj jeszcze jedno: na dłoniach Barrissy brakuje tatuaży. Błąd modelu czy zostały one usunięte przez Imperium?





Wielki Inkwizytor w nowym stylu, zbliżonym bardziej do TCW. W wielu mediach widać było jak Pau'anin interesował się treningiem nowych inkwizytorów i jest ewidentne, że postanowi również przetestować Offee. Na drugim obrazku na pierwszym planie widnieje półka z wieloma mieczami świetlnymi, zapewne należącymi do ofiar rozkazu 66.





Inkwizytor i Miralianka staną do walki, zapewne po to, aby sprawdzić możliwości młodej kobiety. Pau'anin pokona ją (choć nie bez trudu) i nawet zrani do krwi. Rzadko widać ją w animacji.







Wielki i Czwarta Siostra patrzą z góry jak Barrissa i drugi kandydat na inkwizytora pojedynkują się. Sprawy na pewno nie ułatwi fakt, że dostaną tylko jeden miecz świetlny. Mężczyzna walczący z byłą Jedi pochodzi z rasy Caphex, która po raz pierwszy pojawiła się w „Battlefroncie II” (a potem w Epizodzie IX).

Teaser „Revenge” dorzucił jeszcze jedno ujęcie, w którym lepiej widać Capheksa, a poza tym jeszcze jedną postać z niezidentyfikowanej rasy.









Czwarta Siostra ruszy na jakąś planetę ukrywającą rycerza. W teaserze siwowłosy mężczyzna - gubernator - zaprzecza, jakoby na miejscu przebywał przedstawiciel Zakonu. Inkwizytorka ucieknie się więc zapewne do przemocy.

Poniżej Czwarta Siostra w akcji z typowym inkwizytorskim mieczem. Razem z Offee ruszają do walki z ocalałym Jedi... i zdania fanów w tej kwestii są podzielone. Jedni mówią, że to ciemnoskóry mężczyzna rasy ludzkiej. Inni, że to... Luminara. Fakt, nie można odmówić tej postaci podobieństwa do dawnej mistrzyni Barrissy. Powiecie: ale ma niebieski miecz, nie zielony. Owszem, ale właśnie w odcinkach TCW o zdradzie Barrissy pokazano najpierw zwiastun, w którym Anakin dzierżył broń zdrajczyni... ze zmienionym kolorem ostrza właśnie. Może to ten sam przypadek? Albo po prostu Miralianka musiała zmienić miecz. Niedługo się dowiemy.







Barrissa już jako inkwizytor - „Rise of the Red Blade” wspomina, że aby uzyskać tytuł Brata bądź Siostry, trzeba było się wykazać, na przykład zabić Jedi. Kto wie co zrobiła Offee? Nawiasem, pamięta ktoś teorie z czasów „Rebeliantów” jakoby Siódma była właśnie uczennicą Luminary? Niby wszyscy o tym zapomnieli, ale teraz niektórzy znowu o tym przebąkują.

Na prawo od kobiety znajdują się Marrok i „Człowiek-Ptak”, jak zwą go niektórzy. Na pewno dobrze będzie dowiedzieć się o nich nieco więcej, bo „Ahsoka” nam za wiele o tym pierwszym nie powiedziała (na przykład dlaczego skończył tak jak skończył), a ten drugi... nie miał za wiele czasu ekranowego.

Do inkwizytorów przybędzie sam Darth Vader... no i ciekawe jak potoczy się jego spotkanie z Barrissą, biorąc pod uwagę, że to właśnie ona doprowadziła do wygnania jego uczennicy z Zakonu. Mroczny lord siada na siedzisku, a niebo w tle sugeruje, że może być to Nur. Była to planeta, na którą przenieśli się Inkwizytorzy z Coruscant, a która jest jednocześnie miejscem akcji ostatniego poziomu „Upadłego Zakonu”.

A czy Wy macie jakieś przemyślenia? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

Analiza zwiastunów „The Bad Batch”

2021-04-05 22:19:14 Różne

Do premiery „The Bad Batch” pozostał miesiąc, możemy się zatem spodziewać (i mieć nadzieję), że kampania marketingowa wkrótce ruszy z kopyta. W zeszłym tygodniu mogliśmy nacieszyć się pełnym zwiastunem, przyszedł zatem czas na jego analizę. Korzystaliśmy z Reddita, analiz wideo Star Force One, Star Wars Explained i oczywiście naszego forum. Ponieważ przy pierwszym teaserze nie napisaliśmy analizy, dorzucamy również fotki z niego - ładnie dodają kontekstu do wielu scen, zważywszy na to, że jest w nim więcej krótkich urywków. Zapraszamy zatem do lektury naszej analizy i jak zawsze dziękujemy użytkownikom forum za własne uwagi i spostrzeżenia.

Uwaga, w tekście znajduje się trochę spoilerów - nie pochodzą one z przecieków, a z obserwacji fanów, ale nadal są dość spore.



Już na podstawie tylko teasera możemy bardzo łatwo wydedukować w którym momencie na osi czasu się znajdujemy - dokładnie pod koniec „Zemsty Sithów”, gdy Palpatine proklamuje powstanie Imperium. Fani ciekawie zauważyli, że o ile w TCW podkreślało się indywidualność każdego klona, o tyle w ujęciach z nowym Imperatorem prawie wszystkie klony mają standardową, białą zbroję bez żadnych zdobień (choć kilka indywidualności się znajdzie).

Istnieją dwie teorie mówiące o tym, od którego momentu rozpocznie się serial - Kamino i śnieżna planeta. Na razie przyjmijmy, że od scen przybycia Parszywej Zgrai (jak nazywa ją oficjalny, choć leganie jeszcze w Polsce niedostępny dubbing TCW) na wodny glob. Widać tu, że modele postaci nie zmieniły się niemal ani trochę od czasów siódmego sezonu „Wojen klonów” - prawdopodobnie obie produkcje powstawały w tym samym programie.



Dość wcześnie pojawia się też znajoma twarz, choć pewnie rola Tarkina będzie gościnna, niemniej dłuższy zwiastun dość wyraźnie precyzuje nam cel jego przybycia - gubernator ma za zadanie zbadać potencjał bojowy Parszywej Zgrai. Podkreśla on, że piątka klonów jest potężniejsza od armii, ale brakuje jej posłuszeństwa. W scenie przybycia na Kamino towarzyszy mu prawdopodobnie komandor Thire (który twalczył u boku Yody w pierwszym odcinku TCW i brał udział w jego poszukiwaniach po pojedynku mistrza z Sidiousem w budynku Senatu).

Nie zapominajmy też, że pod koniec „Zemsty” widzimy gubernatora obserwującego budowę Gwiazdy Śmierci, być może wątki z nią związane również się pojawią? Podobnie czynili przecież „Rebelianci”.



Kolejna scena i kolejna filmowa postać - Lama Su. Premier wraz z gubernatorem będą obserwować test Parszywej Zgrai - zostanie on przeprowadzony na polu treningowym zwanym Cytadelą. To miejsce pojawiło się oczywiście wcześniej w TCW - tam właśnie drużyna Domino miała nieco kłopotów z właściwym zgraniem się podczas walki, ale oczywiście przezwyciężyła te trudności. Na drugim obrazku widać jak Wrecker rzuca wyzwanie Tarkinowi, mówiąc, że za mało dali przeciwników.



Zapewne co Wrecker zechce, to dostanie. Na obrazkach widać nowe maszyny, które i tak zostaną przerobione na złom przez Zgraję. Białe roboty wyglądają trochę jak wczesna wersja droidów strażniczych serii DT („Rebelianci”), które to z kolei stanowiły inspirację dla mrocznych szturmowców, których do kanonu wprowadziła mobilka „Commander”, ale sławę zyskali sobie dzięki niedawnym odcinkom „Mandalorianina”. Możemy spodziewać się również kolejnych niezwykłych akcji dokonywanych przez ekipę - ostatnia fotka jest rozmazana, ale ukazuje ona moment, w którym Hunter rzuca nóż, Crosshair w niego strzela, a „naładowana” broń uderza potem w przeciwnika.



Postać, która - jak możemy dowiedzieć się z youtube'owych napisów - ma na imię Omega. Istnieje trochę wątpliwości odnośnie jej płci, ale te wyjaśniają obcojęzyczne wersje zwiastuna - po niemiecku Hunter zwraca się do niej „das Mädchen”, po hiszpańsku „niña”, więc wiadomo, że chodzi o dziewczynkę. Oczywiście cały czas mowa o płci biologicznej, bo kto wie, może będziemy mieć do czynienia z pierwszą niebinarną postacią na ekranie.

Rzecz jasna fani od razu zaczęli zadawać sobie pytanie kim jest Omega. Jej ozdoba na głowie sugeruje, że nie jest kimś zwykłym (niektórzy porównali ją na przykład do Cesarzowej z „Niekończącej się opowieści”), choć może być to po prostu moda z Kamino - bardzo podobną miała Nala Se. Warto też zwrócić uwagę, że biżuteria po uciecze z Kamino znika. Z kolei strój dziecka wygląda jak jeszcze jedna wariacja ubrania klona-kadeta. No właśnie, klona - bo większość jest zdania, że dziewczynka jest kopią powstałą z DNA Janga. Pewnie można zadać sobie pytanie jak to możliwe, że powstała kobieta, ale zapewne dla Kaminoan, którzy z materiału genetycznego Janga potrafili stworzyć przerośniętego Wreckera czy superinteligentnego Techa, zmiana jednego chromosomu nie była czymś niezwykłym - pytanie tylko po co. Teorię o klonie Fetta potwierdza też fakt, że dziewczyna ma podobno nowozelandzki akcent, którym przemawia Temuera Morrison. A ponadto jej imię jest prawdopodobnie znaczące - omega to ostatnia litera greckiego alfabeu, co niektórzy odczytują jako znak, że postać ta jest przedstawicielką ostatniego pokolenia klonów - bo Imperium zaprzestało ich używania. Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że w Legendach istniała grupa komandosów ARC znanych jako Alphy (czyli pierwsza litera) - początkowo Rex miał być jednym z nich. Dlaczego jest blondynką? Cóż, tu może znowu chodzi o zmiany genetyczne... albo o kogoś z rodziny Janga, jego (legendarna) matka i siostra (Arla) były jasnowłose.

Druga teoria głosi, że Omega jest... (Spoiler):klonem Palpatine'a. Za tym na razie przemawia tylko fakt, że dziewczyna jest bardzo podobna z rysów twarzy (choć nie z koloru oczu) i fryzury. No i wiemy, że Sheev dość wcześnie zaczął eksperymenty związane z zapewnieniem sobie nieśmiertelności(Koniec Spoilera).

Tak czy siak, Alex ze SW Explained ładnie zauważa, że Omega będzie prawdopodobnie postacią, z którą połączy się emocjonalnie młodsza część widowni, czyli nowi fani - jak to zwykle bywa w animacjach.



Nadal jesteśmy na Kamino, tym razem na stołówce. Niechęć Parszywców do „zwyklaków” została uwidoczniona już w akcie „Bad Batch” i wydaje się, że nadal nie będą pałali miłością do braci. W zwolnionym tempie widać jak Crosshair rzuca w żołnierza talerzem czy tacą, trafia i powala go. Pytanie tylko jaki będzie powód bójki - może rola klonów w nowo powstałym Imperium? Albo sprzeczka z dość nerwowo reagującym Wreckerem?



A może... coś innego. Fani na Reddicie zauważyli bardzo ciekawą rzecz: (Spoiler):Crosshair jest obecny praktycznie tylko na Kamino, dalej go nie ma niemalże na żadnych ujęciach, w powyższym kadrze przedstawiającym ucieczkę z Omegą też go brakuje. Może to oznaczać, że straci życie... albo dołączy do Imperium (właściwie: nigdy nie zdezerteruje). Skąd ta teoria? Ano dlatego, że widoczny na drugim zdjęciu żołnierz w czarnej zbroi ma identyczne karwasze i kolbę od karabinu co on - klik, by zobaczyć na obrazku).(Koniec Spoilera)

Tak czy siak, czarne (choć nie kruczoczarne) pancerze i zielone wizjery widocznych wyżej żołnierzy mogą sugerować, że są jakąś wstępną wersją szturmowców śmierci, których po raz pierwszy na ekranie ujrzeliśmy w „Łotrze 1”, potem również w „Rebeliantach”. Zazwyczaj towarzyszyli dygnitarzom, możliwe więc, że ci będą podążać za Tarkinem.



Ucieczka z planety będzie się również odbywała w powietrzu - zobaczymy tam, prócz oczywiście „Havoc Maraudera” Parszywców, chociażby V-wingi, czyli w pewnym sensie prototypy TIE. Widzimy też jaką rolę będzie miał Echo w drużynie, to jest łączenie się z wszelkimi sprzętami komputerowymi. Ostatni obrazek, na którym Omega wpatruje się w gwiazdy podczas skoku w nadprzestrzeń, to oczywiście nawiązanie do „Rebeliantów” i sceny, w której Ezra po raz pierwszy opuścił Lothal.



Drugą miejscówką, którą zobaczymy, będzie, nazwijmy ją, „śnieżna planeta z sosnami”. Odrobinę przypomina Krownest, ojczyznę Sabine, ale nie ma na to jakichkolwiek dowodów. Jak wspominaliśmy, być może właśnie od tego miejsca zacznie się serial, a nie od Kamino, a są na to dwa dowody. Po pierwsze, obecne są droidy bojowe, co może oznaczać, że wojny klonów się jeszcze nie skończyły - oczywiście tylko może, bo wiemy i z Legend, i z nowego kanonu, że Separatyści działali jeszcze po wojnie. Po drugie, mamy powiązanie z powyższą teorią - (Spoiler):to znaczy Crosshair jest nadal obecny z ekipą.(Koniec Spoilera)



Tutaj Tech pokaże swoje umiejętności i aktywuje bombę, która uszkodzi jakiś większy pojazd czy inny obiekt - warto zwrócić uwagę na klony na polu bitwy. Może to kolejny dowód na to, że wojna jeszcze trwa.



Na pewno polecimy też na Raxus Secundus, czyli stolicę Separatystów - na pierwszym zdjęciu mamy na to dowód w postaci układu kontynentów na globie. Widać, że to jeszcze wczesne dni po konflikcie - zadowoleni obywatele witają klony pewnie podczas jakiejś parady wojskowej. W tle można wypatrzeć Pantoranina, dlatego jest też teoria, że to Pantora



W zwolnionym tempie widać, że AT-TE zaganiają przerażonych obywateli na plac. Zapewne oznacza to, że pokaże się wątek byłych Separatystów po wojnie - kto wie, może nawet będzie gdzieś miejsce dla Cassiana? W tłumie można rozpoznać kilku Twi'leków. Na zwiastunie widać również, że Tech i Echo zasiądą za kierownicą pojazdu i zaczną strzelać do imperialnych - pytanie czemu podejmą taką decyzję.



Dalej niestety jest trochę ciężko, gdyż pojawia się kilka miejsc, które są do siebie podobne, choć prawdopodobnie mamy do czynienia z różnymi lokacjami. Na jednej z nich pojawiają się Zygerrianie i brezaki (latające jaszczurki), więc to najprawdopodobniej Zygerria właśnie. Na pierwszym obrazku może widzimy planetę z kosmosu (Zygerria była błękitna), ale z drugiej strony nie zgadza się statek (choć może należał on do kogoś innego), więc może to „planeta sosen” lub nawet Onderon. Za to na kolejnych to ewidentnie ojczyzna Zygerrian z charakterystyczną, eklektyczną architekturą - zwróćcie uwagę na kopuły i minarety.



W ruinach na pustyni odbędzie się walka z dosiadającym brezaka Zygerrianinem. Raczej to nowa postać, a nie ktoś, kogo znamy choćby z TCW, no chyba że mocno się on zmienił. Napastnik używa bicza świetlnego, które pojawiły się też w starszym serialu, między innymi w rękach mieszkańców pałacu królowej Scintel oraz właścicieli niewolników.



Prawdopodobnie to też tutaj będzie miała miejsce akcja z Fennec Shand, wystarczy spojrzeć na budynki i porównać je z powyższymi zdjęciami. Hunter ucieknie od ulicznego sprzedawcy, może coś mu kradnąc. Fani zwrócili uwagę na fakt, że jego cywilne ubranie jest niemal identyczne z tym, które nosił Cut Lawquane - klon-dezerter, który założył rodzinę z Twi'lekanką Suu. Tylko nawiązanie, a może coś więcej? Przekonamy się już wkrótce.

Jeśli przyjrzycie się uważnie, na ostatnim zdjęciu dostrzeżecie, że ktoś - prawdopodobnie Omega - zwisa z krawędzi wieży, a ktoś inny - chyba Echo - powstrzymuje ją przed upadkiem. Hunter popędzi dziewczynce na pomoc.



Widać, że Parszywa Zgraja będzie miała na pieńku z Fennec. Zabójczyni ucieka w swoim pojeździe, a Hunter i (ledwo widoczna) Omega rzucają w jej kierunku jakimś urządzeniem - naprowadzającym albo ładunkiem wybuchowym. Kobieta zeskoczy na pobliską taksówkę, co zakończy się (zapewne bolesnym) upadkiem. W późniejszych ujęciach widać jak pojazd rozbija się na ziemi.



Akcja być może faktycznie przeniesie się bliżej gruntu - na obrazku wyżej widać Shand w czymś w rodzaju tunelu. Podobna kolorystyka pojawia się w ujęciu z Wreckerem niszczącym żółte droidy, więc to prawdopodobnie to samo miejsce. Kolor robotów może kojarzyć się z Gildią Górniczą, która występowała przede wszystkim w „Rebeliantach” - wskazuje na to też industrialne otoczenie.



Być może nadal na Zygerrii będą się odbywać te sceny (choć niektórzy fani twierdzą, że to Ord Mantell lub Anaxes), po lewej w rogu mamy neony, a Hunter nadal ma swój strój cywilny (ale Tech jest w zbroi). Wrecker zaś nosi kapelusz ewidentnie inspirowany modą z Lothalu (Duchy ubierały się tak w sezonie czwartym „Rebelsów”, by wmieszać się w tłum).

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Hunter zabija szturmowca strzałem z blastera - poziom przemocy będzie wiec raczej zbliżony do tego z TCW.



Kolejne miejsce jest bardzo podobne do Zygerrii, ale to prawdopodobnie Bracca - planeta-złomowisko znana z „Upadłego zakonu”. Tutaj zwłaszcza barierka i stojące na platformie postaci na ostatnim zrzucie ekranu przypominają to, co widzieliśmy w grze. Czy jest szansa na Cala Kestisa? Być może.



Klon z charakterystycznymi niebieskimi oczami jaig to musi być nie kto inny, a kapitan Rex we własnej osobie. Jego obecność może świadczyć o tym, że pokażą się też Wolffe i Gregor, z którymi ostatecznie przeszedł na czasową „emeryturę”, ale na razie to tylko domysły. Kapitan pokazuje ekipie duży wrak Venatora, który prawdopodobnie będzie celem ich misji. Warto zwrócić uwagę na drobny detal - Echo trzyma Omegę za rękę, zapewne dziewczynka będzie widzieć w komandosach swoich opiekunów.





To samo miejsce, tylko nocą - silnik krążownika jest odpalony, ale w zwolnionym tempie widać jak wybucha. Jakikolwiek będzie cel Parszywej Zgrai, pewnie im się powiedzie. Co ciekawe, widać też tam szturmowca, który znajduje się bardzo blisko miejsca eksplozji (o ile to faktycznie to miejsce, a nie zmyłka montażysty zwiastuna) - a do tego (Spoiler):jest nim Crosshair, spójrzcie na celownik i karabin(Koniec Spoilera).

Omega również przyłączy się do walki, w której będzie korzystać z łuku energetycznego - broni, z której w TCW zasłynęły Siostry Nocy. Powstały zatem teorie, że dziewczynka będzie miała z nimi coś wspólnego - mało prawdopodobne, ale z drugiej strony ciekawe skąd zdobędzie ów przedmiot. No i są również teorie mówiące o tym, że ozdoba na jej głowie jest dathomiriańskiego pochodzenia - porównuje się ją do (Spoiler):tatuażu, który miała na czole Morgan Elsbeth - czyli przywódczyni wioski na planecie Corvus, na której spotkali się Din Djarin i Ahsoka Tano. Istnieje wiele poszlak, że kobieta była kiedyś Siostrą Nocy(Koniec Spoilera). Na ostatnim obrazku znowu mamy dowód, że w serialu trup będzie ścielił się gęsto i nawet dziecko będzie zabijać wrogów.



Wpadniemy także na Onderon, gdzie pojawi się oczywiście Saw Gerrera i zapewne serial będzie dobrą okazją do dodania kolejnego rozdziału jego historii, bo o jego wczesnych dniach w Imperium nie wiemy za wiele. Serial zdecydował się pokazać jego „transformację” w Forresta Whittakera, choć głosu tym razem użyczy mu Andrew Kishino, czyli aktor, który grał go w TCW.



Na drugim zdjęciu Saw daje Hunterowi pistolet, czym zapewne namawia go do przyłączenia się do walki - świadczą o tym zresztą jego słowa, gdyż mówi o tym, że można albo umrzeć z przeszłością, albo się przystosować. Inni członkowie Patyzantów są widoczni w tle.



Mimo nocnej pory w tle widać egzotyczne drzewa, więc to raczej na pewno Onderon. Zresztą na drugim obrazku rośliny pojawiają się ponownie, ale tym razem na pierwszy plan wysuwa się jeden z Partyzantów, palony żywcem przez szturmowca z miotaczem płomieni. Warto zwrócić uwagę, że ma on taki sam zielony wizjer, jak ci widoczni na Kamino.



Na koniec jak zawsze lądują rzeczy, które ciężko gdziekolwiek przypisać. Widoczne wyżej planety to zapewne miejsa, o których wyżej pisaliśmy, ale nie można być na sto procent pewnym.



Szturmowcy, (Spoiler):a wśród nich - o ile teoria jest słuszna - Crosshair. Zapewne będzie ścigał drużynę po całej galaktyce, zresztą rozkaz wybicia Parszywej Zgrai wydaje Tarkin w drugim zwiastunie.(Koniec Spoilera)



Tutaj mamy pościg w kosmosie, prawdopodobnie po ucieczce z Kamino. „Havoc Maraudera” ścigają zdecydowanie mniejsze jednostki.



Wrecker ucieka przed rathtarem. Może to oznaczać, że odwiedzimy ojczyznę tych stworów, Twon Ketee, ale równie dobrze może być to inne miejsce, na przykład Onderon.



W serialu nie może zabraknąć astromechów. Ten w środku to model LE, po raz pierwszy wprowadzony w „Ruchu Oporu”.



Tu mamy jakieś pole bitwy, wygląda raczej na wojny klonów, może to śnieżna planeta, może inne miejsce.

A co Wy zauważyliście? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Analiza drugiego zwiastuna „The Clone Wars”

2020-02-03 20:35:13 Różne

Zwiastun siódmego sezonu TCW pewnie zdążyliście obejrzeć nie raz, nie dwa. Przyszedł zatem czas, by dokładnie się mu przyjrzeć - nieco późno, ale sezon grypowy niestety w pełni. W newsie będziemy się sporo odwoływać do poprzedniej analizy, a także do filmików Star Wars Explained, New Rockstars, rozmaitych stron i naszego forum oczywiście.



Do aktu „Bad Batch” nie będziemy się odwoływać, gdyż historia ta jest już znana, a o tym, co może zostać w niej zmienione, pisaliśmy poprzednim razem. Tutaj warto zwrócić jedynie uwagę na nową fryzurę Anakina, bardziej już przypominającej tą, którą miał w „Zemście Sithów” (a która to domyślnie miała wyglądać jak vaderowy hełm). Zmieniono ją nieco w porównaniu z na pół skończonymi epizodami, które widzieliśmy do tej pory.



W przeciągu ostatnich dni przewijały się informacje, że faktycznie drugim aktem będzie „Ahsoka's Walkabout”. Po drobnym wypadku na skuterze repulsorowym pannie Tano zaoferują pomoc siostry Martez. Wywiąże się przy okazji dyskusja na temat polityki i roli Jedi w wojnie.



Dziewczyny zostaną jednak zaatakowane przez duże droidy i siły Pyke'ów (akurat tych drugich w tym zwiastunie nie widać - zobaczcie poprzednią analizę). Maszyny mogą się estetycznie kojarzyć z robotami Pomiotów Haxionu z „Upadłego Zakonu” - kto wie, może gra i serial na siebie wpływały? Rockstars sugerują, że maszyna z tyłu to egzoszkielet - pożyjemy, zobaczymy.



Ahsoka i siostry zabiorą walkę na terytorium wroga, czyli planetę Oba Diah. Czemu konkretnie jednak tam polecą - nie wiadomo. Widać wszak, że ich wizyta skończy się dość wybuchowo.

I to tak naprawdę wszystko, co pokazano nam na temat tego aktu w ostatnim zwiastunie. W poprzednim jest o wiele więcej, pojawia się choćby tajemniczy, bardzo bogato wyglądający budynek w podziemiach Coruscant czy (prawdopodobnie) Kessel. Nadal jednak pozostaje pytanie czy na pierwotny wątek (Spoiler):kaplicy Sithów pod świątynią Jedi(Koniec Spoilera) starczy czasu. Na logikę bowiem niby „Ahsoka's Walkabout” powinien mieć cztery odcinki, a oblężenie Mandalory tyle samo, ale nigdy nie wiadomo jak ostatecznie twórcy wszystko poustawiali.



Mandalora widziana z kosmosu - notabene scena bardzo przywodzi na myśl sekwencję otwierającą „Nową nadzieję”, co zwiastuje, że Republice już bardzo blisko do Imperium. Prawdopodobnie mniej więcej tutaj, na pokładzie krążownika, Ahsoka dostanie swój oddział - 332 legion, którego członkowie pomalowali sobie hełmy w togrutańskie wzory. Mamy też Tano i Reksa w kanonierce. W poprzednim zwiastunie było zdecydowanie więcej ujęć z tej sceny - siły Republiki czeka nie najłatwiejsze lądowanie, w ruch pójdą i miecze świetlne, i plecaki odrzutowe.



Wiemy, że Bo-Katan odegra bardzo dużą rolę w odcinkach o Mandalorze. Tutaj wymienia uścisk dłoni z Tano. Scena przypomina tę z pracy koncepcyjnej Filoniego, pod tytułem „Ahsoka mianuje Bo-Katan tymczasową przywódczynią”. Ciekawe czy będzie tak faktycznie, a jeśli tak, to w gruncie rzeczy z jakiego prawa skorzysta była padawanka. Za kobietami stoi AT-TE, natomiast na drugim obrazku prawdopodobnie klon ze straży coruscańskiej, choć kolor i wzór pancerza bardzo przypominają też te należące do Gara Saxona - przyszłego imperialnego gubernatora planety. To raczej żołnierz Republiki, biorąc pod uwagę fakt, że podczas wojen klonów Gar miał mocno inny pancerz (jak widać w komiksie „Son of Dathomir”), no i służył Maulowi. Może więc jeszcze go spotkamy.



Skoro o Maulu mowa, to ten oczywiście powróci. Na pierwszym obrazku Zabrak prezentuje oczy ewidentnie pozbawione higieny, ale ciekawsze jest tło, przywodzące na myśl witraż, choć czerwona barwa kojarzy się też z Sithami. Być może to tron, który widać później, gdy mężczyzna zapala miecz. W ręce Dartha wpadnie też Jesse (wówczas już członek ARC), którego Maul będzie torturował w taki sam sposób, jak Wielki Inkwizytor Kanana czy Kylo Poego.

To także dobry moment, by posłuchać maulowego monologu w całym zwiastunie: Wkrótce galaktyka zostanie przerobiona na nowo. Jedi i Republika zginą (...). Wszystko idzie zgodnie z planem. Planem przez duże „p”. Wszystko się zmieni. Z końcówki czwartego sezonu wiemy, że Maul wiedział o tym, że wybuchną wojny klonów („A więc się zaczęło. Beze mnie”), lecz czy zdawał sobie sprawę, jak miały się skończyć? Wszystko wskazuje na to, że tak.



Fani Konfederacji nie będą mieli powodów do narzekań, bo pojawią się także jej maszyny. W sumie do końca nie wiadomo czy to Mandalora, czy - jak sugeruje New Rockstars - Mygeeto z jej charakterystycznymi mostami. Jeśli to pierwsze, to pozostaje pytanie czy roboty należą do Maula, czy może też wtrącą się Separatyście. Tak czy siak, klony będą miały okazję nieco polatać.



Siły wierne Maulowi też się pokażą, a jedna z potyczek będzie toczona na moście. Mamy też ujęcie na Bo-Katan przyglądającą się zniszczeniom. Wiemy, że zarówno planeta, jak i jej lud bardzo mocno ucierpią, a sama Katan stanie się zrezygnowaną kobietą, która pokazała się w „Rebeliantach”.



Pojedynek Ahsoki i Maula będzie podobno najlepszym w całym serialu i ma przebić walkę Zabraka z Pre Vizslą, która w obiegowej opinii jest obecnie uważana za numer jeden. Na pewno jest w tym sporo prawdy, skoro zatrudniono Raya Parka do sesji mo-cap, zresztą jeśli obejrzycie sobie zwiastun w spowolnionym tempie, zobaczycie jak płynne są ruchy postaci.

Na drugim obrazku widać, że podwójny miecz Sitha ma dwa różne emitery, co oznacza, że nie jest to ten, którym posługiwał się do tej pory - zapewne coś się z nim stało, może został uszkodzony.



Na podstawie zwiastuna można też mniej więcej ułożyć sobie jak potoczy się rozkaz 66 w przypadku Ahsoki. Widać na nim, że dziewczyna będzie przebywać na pokładzie krążownika razem z Reksem. Być może wtedy kapitan - w ostatnich chwilach wojny - wypowie gorzkie słowa o tym, że klony mają mieszane uczucia odnośnie konfliktu, w którym giną, lecz dzięki któremu w ogóle powstały. Gdy Togrutanka zostanie sama, poczuje zakłócenie w Mocy, związane ze śmiercią braci i sióstr z Zakonu.

Tutaj widać też, że Maul prawdopodobnie zostanie zabrany na pokład krążownika, gdzie podczas próby ucieczki stanie naprzeciwko 332 batalionu i w kreatywny sposób wykorzysta drzwi.



Alex ze Star Wars Explained przypomniał w swoim filmiku słowa Henry'ego Gilroya, który na jednym z konwentów powiedział, że nie ma dowodu, iż Rex nie wykonał rozkazu 66. Być może zatem Tano będzie musiała powstrzymać go siłą. Na drugim obrazku w zwolnionym tempie widać, że dziewczyna używa Mocy, by zamknąć drzwi, zresztą nietypowa pozycja wskazuje na to, że szykuje się do obrony - prawdopodobnie przed klonami. U podstawy stołu kuli się Rex, być może już po wyjęciu czipu inhibicyjnego.

Problem w tym, że powyższa wersja wydarzeń nie do końca pokrywa się z powieścią E.K. Johnston, choć oczywiście zwiastun daje nam tylko fragmenty, więc wszystko może się jeszcze zmienić. W książkowych retrospekcjach dziewczyna wspomina pojedynek, który odbywał się na placu, a nie wewnątrz pałacu. Po wymianie kilku zdań i ciosów dziewczyna dawała sygnał swoim sojusznikom, którzy aktywowali pole siłowe więżące Zabraka. Togrutanka jednak krótko cieszyła się ze zwycięstwa, gdyż wydano rozkaz 66. Ahsoka miała sposobność zabić Maula, lecz wolała ocalić Reksa. I choć nie jest to podane explicite, to z książkowego opisu wydaje się jednak, że miało to wszystko miejsce na Mandalorze - tam też była padawanka wykopała fałszywe groby sobie i kapitanowi. Zobaczymy czy to wszystko się zgra, czy będziemy mieli do czynienia z kolejnym retconem dokonanym przez TCW.



Oblężenie Mandalory dzieje się w tym samym czasie, co reszta „Zemsty Sithów” - stąd też mamy odpowiedź na pytanie, które dręczyło fanów przy pierwszych odcinkach TCW, to jest: gdzie jest Ahsoka podczas filmu? Wygląda na to, że równolegle z jej opowieścią dostaniemy Epizod III jeszcze raz, z jednej strony te same sceny, z drugiej - rozszerzone. Na początek prawdopodobnie bitwa o Coruscant, sądząc po oświetleniu.



W zwiastunie padają słowa Windu: „Wyczuwam spisek mający na celu zniszczenie Jedi” i albo mistrz lubi się powtarzać, albo jest to filmowa scena zebrania rycerzy przy stole holograficznym. Najprawdopodobniej jednak to nieco inny moment, gdyż nie zgadza się ustawienie postaci - Aayla powinna być po lewej stronie Mundiego, a Yoda w tym czasie przebywał na Kashyyyku, więc powinien być hologramem (choć potem w zwiastunie pojawia się w takiej formie). Mamy także dwoje postaci po prawej - jeśli się przyjrzycie, zobaczycie, że to Depa Billaba i jej padawan, niejaki Caleb Dume. Z komiksowego „Kanana” wiemy, że mniej więcej w tym czasie powinni przebywać na Kallerze, gdzie dopadnie ich rozkaz 66.



Tutaj też podobna sytuacja co powyżej - niby z filmu, ale jednak nie do końca. Padme jest już w ciąży, lecz brzuch ma jeszcze dość mały, zwłaszcza jak na bliźniaki, co prowadzi do (chyba jeszcze nieodpowiedzianego) pytania ile właściwie trwa „Zemsta” (jedni mówią dni, inni - miesiące) i w którym miesiącu urodzili się Luke i Leia. Wiele osób zwracało uwagę, że scena może dziać się przed wyprawą Anakina na Mustafar, gdyż Amidala ma strój, który tam nosiła. Problem w tym, że - znów - nie do końca. Jeśli porównacie sobie z filmową wersją, to dostrzeżecie, że ta animowana ma ozdoby na rękawach, a ta z Epizodu III nie. Może to tylko inwencja/błąd animatorów, niemniej ciężko określić kiedy dokładnie ma miejsce scena - niektórzy mówią wręcz, że jeszcze przed filmem, a Anakin... jest zbyt wielką gapą, by zauważyć, że żona spodziewa się potomstwa.



Na koniec jak zwykle obrazki, które bez kontekstu ciężko gdziekolwiek dopasować. Tu mamy bitwę kosmiczną - widać republikańskie Venatory i ARC-170, a także Providence'y i Munificient'y Konfederacji. Na drugim zdjęciu mamy też wahadłowiec i tęczową eksplozję, zwiastującą, że gdzieś na pokładzie znajduje się wybuchowe rhydonium.



Obi-Wan w bardzo gęstej mgle. W tle widoczne jest coś brązowego, może pojazd. Ciężko powiedzieć co to za moment.



Mocno zamyślony Obi-Wan na hologramie. Być może kontaktuje się z Ahsoką na Mandalorze, bo po prawej widać prawdopodobnie element hełmu.

A co Wam udało się zauważyć? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Analiza drugiego zwiastuna „The Mandalorian”

2019-11-02 20:01:58 Różne

Ostatnie dni obfitowały w rozliczne zwiastuny i „The Mandalorian” nie był tu wyjątkiem. Do premiery pozostał nieco ponad tydzień, dlatego pewnie kolejnego trailera już nie ujrzymy, co najwyżej reklamy TV. Z pozoru nowy zwiastun jest bardzo podobny do poprzedniego, lecz to tylko pozory, bo znalazło się miejsce dla wielu nowych ciekawostek. W tekście będziemy często odwoływać się do poprzedniej analizy. Źródła obserwacji czerpaliśmy z różnych forów, Twittera, Reddita, analizy Star Wars Explained i New Rockstars. Ujęcia powtarzające się lub niczego nie wnoszące pominęliśmy.



Tu mamy skały na pustynnej planecie, najprawdopodobniej Tatooine. Na górze jadą na blurrgach dwie postaci, pewnie Mandalorianin i Kuiil, Ugnaught, który pojawił się na grzbiecie tego stworzenia w poprzednim zwiastunie.

W tym momencie odzywa się postać Wernera Herzoga, którą całe szczęście możemy przestać już tak nazywać, niemniej niedawno ujawnione miano wcale nie jest mniej tajemnicze. Mężczyzna będzie bowiem znany jedynie jako Klient. Jego słowa to jednak zagwozdka. Większość rodzimych użytkowników języka anggielskiego twierdzi, że pyta on: „Czy świat stał się bardziej pokojowy od czasów rewolucji? Szkoda, że twój lud cierpiał”. Problem w tym, że jeśli włączycie napisy w zwiastunie, to pierwsze zdanie jest oznajmujące, a nie pytające, a intonacja Herzoga wcale nie pomaga w rozstrzygnięciu która wersja jest prawdziwa. Pod pojęciem „ludu” Klient ma zapewne na myśli Mandalorian, pozostaje pytanie o jaką rewolucję chodzi. Chyba najbardziej logiczne wytłumaczenie brzmi tak, że mowa o przejęciu władzy przez Bo-Katan (która, wedle dość mglistych plotek, ma się pojawić w serialu). Jeśli zdanie jest pytaniem, to można to wytłumaczyć tak, że zapewne proimperialnemu Klientowi rewolta nie była w smak i będzie próbował zasiać ziarno wątpliwości w naszym Mando. No i ciekawe o jakich cierpieniach mówi mężczyzna. Może dalsza część rewolucji Katan nie poszła do końca po jej myśli? Fabuła w „Rebeliantach” skończyła się w chwili, gdy Kryze zjednoczyła klany przeciwko Imperium, dalszej części historii nigdy nie poznaliśmy.

Co jednak, jeśli zdanie jest twierdzeniem - „Świat stał się bardziej pokojowy po rewolucji.”? Naprawdę ciężko na to odpowiedzieć. Zakłdając, że cały czas chodzi o Mandalorę, może jest mowa o pacyfistycznej rewolucji Satine? Albo nawet przejęciu władzy przez Imperium? Tak czy siak, ta wersja brzmi nieco dziwnie.



Scena w jaskini lub pod nawisem skalnym, być może na Tatooine. Mando czujnie nasłuchuje wrogów, którzy zaraz wyskakują z góry. To scena walki z Trandoshanami, z której zdjęcie pokazało się najpierw w Entertainment Weekly.



Beskar’gam bez problemu odbija wrogie ostrza. Sypią się przy tym iskry, niczym ze sztucznych ogni.



Pierwszy z atakujących Mandalorianina Trandoshan ma naszyjnik z zębów - kto wie, może swoich ofiar? Zresztą taka ozdoba bardzo pasuje do miłujących łowy gadów. Za broń służy mu coś w rodzaju wibrotopora na długim stylisku.



Pojawia się drugi napastnik, a przy okazji mamy całkiem niezłe spojrzenie na jego twarz. Wielu fanów po opublikowaniu zdjęcia przez EW (choć najpierw były przecieki) narzekało, że nie całkiem trandoshańscy ci Trandoshanie, no i chyba faktycznie coś jest na rzeczy - być może chodzi o głęboko osadzone oczy, które u większości przedstawicieli tej rasy były bardziej wyłupiaste. Ale nie zapominajmy, że serial robi Filoni, a w TCW łamało stereotypy jeśli chodzi o wygląd ras. I wystarczy wziąć przykład chociażby tamtejszych Trandoshan, którzy nie byli klonami Bosska, wystarczy wspomnieć otyłego Gha Nachkta z pierwszego sezonu. Nawiasem, pojawiają się głosy, że to są Klatooinianie, lecz przeczy temu główne źródło, czyli artykuł na EW.



Widać, że ambański blaster fazowo-impulsowy nie bez kozery ma taką nazwę, gdyż prócz strzelania wysyła także impulsy. Swoją drogą, Mando trafił wroga w czułe miejsce, o ile u Trandoshan owo miejsce faktycznie takie jest.



Postać, która jest lub nie jest Moralo Evalem (zdjęcie rozjaśnione i porównane z TCW), a którą zamrożoną w karbonicie możemy podziwiać tu oraz na poprzednim zwiastunie. Jeśli zobaczycie sekwencję klatka po klatce, dostrzeżecie, że mężczyzna się szamocze.

Klient mówi: „Łowienie nagród to skomplikowana profesja”.



„Razor Crest” w kosmosie, prawdopodobnie rozwinięcie jednej z pokazywanych wcześniej scen.



Tu dzieje się całkiem sporo. „Razor Crest” znajduje się najprawdopodobniej na planecie „górniczej”, jak ją nazwaliśmy w poprzedniej analizie. Dwie postaci, jedna w białych butach, druga nieco korpulentna, rozładowują bloki karbonitu, które lekko się unoszą, zapewne na repulsorach. Być może te osoby to pracownicy Gildii Łowców Nagród, którzy pomagają Mandalorianinowi dostarczyć zlecenia? Ale jeszcze ciekawsza rzecz znajduje się w tle po lewej, można tam bowiem zobaczyć… quadjumpera, czyli statek, którym Rey, Finn i BB-8 mieli uciec z Jakku, nim został on zniszczony przez Najwyższy Porządek. Może to tylko easter egg, może wizualny ukłon w stronę sequeli, a może coś więcej, biorąc pod uwagę ostatnie pogłoski o tym, jakoby w serialu miało być nawiązanie do „Skywalkera. Odrodzenia”.



Scena bądź w kantynie, bądź w siedzibie gildii (na to wskazywałoby wyposażenie wielu osób), w każdym razie miejsce to charakterem nawiązuje do Mos Eisley. Wśród wielobarwnego tłumu możemy wypatrzeć pomarańczowego Rodianina. Być może jest to Chussido, członkini gangu/rebelianckiej komórki Enfys Nest. Po prawej stoją: blondynka w czerwonej zbroi oraz Trandoshanin, którego lepiej widać po rozjaśnieniu zdjęcia.

Klient rzecze: „Mówili, że nadciągasz”.



Z dużą dozą prawdopodobieństwa można orzec, że jest to przedstawiciel rasy Ondone, której członek, Gwellis Bagnoro, bywał w zamku Maz Kanaty. Jest on zarazem kolejnym przykładem tego, że serial będzie sięgał do wszystkich er Sagi.

Słowa Klienta ciągną się dalej: „Mówili, że jesteś najlepszy w odległości parseka”.



Mandalorianina śledzą uważne i często pogardliwe spojrzenia, ciekawe z jakiego powodu. W tym ujęciu na pierwszy plan wysuwa się wyżej wspomniana blondynka. Niech nie zwiodą Was jej jasne loki, bo kobieta ma na sobie pancerz, a jej twarz zdobią tatuaże… które trochę przypominają oczy jaig. To mandaloriański znak honorowy, nadawany przez przywódców klanów za szczególną odwagę. W nowym kanonie nosili je kapitan Rex i Kanan na masce, gdy stracił wzrok. Obok wojowniczki stoi jakiś niebieskoskóry humanoid, a pomiędzy nimi, w tle, widać rogatego łowcę (może Theelina lub hybrydę tejże rasy?). To postać grana przez Dominica Pace’a, co potwierdził sam aktor na Twitterze.





To scena, która pojawiała się w przeciekach. Szturmowcy pilnują tu Klienta oraz jakiś skrzynek. Zwolennik Imperium kończy swoją wypowiedź: „Zgadzasz się, nieprawdaż?”



Jak widać, szturmowcy potrafią puszczać zimne ognie w bliskim kontakcie z blasterem. Wizualnie ta scena to nawiązanie do pierwszego sezonu „Rebeliantów” i chwili, w której Sabine załatwiła żołnierza Imperium z bliska. Zapamiętajcie trzy dziury po trafieniach po prawej - jeszcze się pojawią.



W jakiekolwiek kłopoty z imperialnymi wpadnie Mandalorianin, Greef będzie mu pomagał.

Alex ze Star Wars Explained zwraca tu uwagę na fakt, że zbroja Mando wydaje się tutaj bardziej srebrzysta w przeciwieństwie do miedzianej w innych scenach. Najprawdopodobniej Bezimienny będzie dokonywał jakiś ulepszeń.



Dziecko, które pojawiło się w poprzednim zwiastunie. Jego ubranie jest bardzo dobrze i starannie wykonane, widać przywiązanie do detali, co wskazuje na to, że być może jest to odzienie ceremonialne, a nie zwykła odzież. W tle widzimy jakby białą płachtę materiału, ciężko powiedzieć. Wedle jednej z teorii, o której więcej za chwilę, mamy tu do czynienia z retrospekcją, a dziecko to… mały Mandalorianin. Wydaje się ona jednak odrobinę naciągana, chłopiec nie za bardzo przypomina Pedra Pascala (o ile to właśnie jego twarz będzie miał Mando).



Pierwsza niespodzianka dla fanów wojen klonów - Heavy Missile Platform, czyli w skrócie HMP, kanonierka Separatystów. Cóż robi ona po upadku Imperium? Ktoś ją znalazł i wykorzystał do swoich celów? A może faktycznie mamy do czynienia z retrospekcją?



Znów mamy odzianą na czerwono rodzinę, która wśród gruzowiska ucieka przed… superdroidami bojowymi. Czyli znów: albo retrospekcja i widzimy tu jedną z bitew wojen klonów, albo to jednak scena “współczesna”. Raczej to drugie, bo warto zwrócić uwagę na jeden mały detal: maszyny mają czerwone oczy, czego do tej pory nie pokazywano w żadnym źródle… a przynajmniej jeszcze. Jeśli oglądaliście zwiastun drugiego sezonu „Ruchu Oporu”, to pewnie sobie przypomnicie, że czerwonookie B2 też się tam pojawiły - odsyłamy do stosownej analizy. W serialu jeszcze nie wystąpiły i na razie - przynajmniej sądząc po opisach najbliższych odcinków - na razie sobie na nie poczekamy. Z drugiej strony, jeśli to faktycznie retrospekcja (może nawet otwierająca serial) i widzimy tu małego Mando z rodzicami, to może właśnie tak poznamy jego przeszłość? Może widoczne wyżej dziecko sięga dłonią do republikańskiego lub nawet mandaloriańskiego wybawcy, który weźmie go pod swoje skrzydła i wyszkoli? Na IMDb (do którego należy podchodzić ostrożnie jako do źródła) znajduje się informacja, że dwójkę dorosłych grają tu Alexandra Manea i Bernard Bullen i znani są po prostu jako Matka i Ojciec. Może jednak coś jest na rzeczy?



Tu akurat ujęcie, które było poprzednim razem - Mando atakuje Quarrena w kantynie - lecz z odbiciem lustrzanym. Pewnie dopiero w ostatecznej wersji zobaczymy jaki układ miało pomieszczenie. New Rockstars sugeruje, że zmiana jest związana z tym, jak przedstawiani są bohaterowie w westernach - dobrzy bohaterowie idą z reguły z lewej do prawej, źli z prawej do lewej. Czyli wcześniej Mando był „zły”, teraz jest „dobry”. Przekoamy się wkrótce, czy teoria była słuszna.



Ofiara Mandalorianina to wyglądający na starszego Quarren - świadczą o tym zmarszczki i obwisła, pokryta plamami skóra. Widać ogromną dbałość ekipy o szczegóły.



W ogóle sama scena dodaje więcej kontekstu do ujęć z ostatniego trailera - Mandalorianin oplata Quarrena linką i próbuje go do siebie przyciągnąć. Obcy strzela w wojownika, nie czyniąc mu krzywdy i dopiero wówczas Mando decyduje się na wycelowanie w grodzie, których zamknięcie zakończy żywot jego wroga. Może Mandalorianin miał go złapać żywcem, ale ostatecznie stwierdził, że nie warto?

Na poprzednim ujęciu widać, że Quarrena gra aktor w masce, lecz na pewno nie obyło się tutaj bez odrobiny CGI - macki obcego wiją się i unoszą do góry, co byłoby chyba możliwe tylko przy bardzo zaawansowanym modelu animatronicznym.



Znów mamy przykład jak beskar odbija strzały z blastera. Goście kantyny - starszy mężczyzna i jakiś obcy po prawej (widoczny lepiej po rozjaśnieniu) - niezbyt przejmują się walką. Może przywykli do nich.



Nowy stwór przypominający elasmoterium, praprzodka współczesnych nosorożców. Braki w uzębieniu i mleczne oczy (czyżby był ślepy?) wskazują na kiepski stan zdrowia zwierzęcia.



Mandalorianin będzie próbował go pochwycić, ciekawe tak właściwie po co. Widać, że zwierzę jest silne i nawet wojownik ma problemy z okiełznaniem go. Błotnista lokacja może wskazywać na „placówkę górniczą”, choć równie dobrze może być to po prostu obszar innej planety.



Lepsze spojrzenie na Kuiila. Jeszcze nie zostało to właściwie potwierdzone, ale z twarzy jest bardzo podobny do Nicka Noltego, więc to pewnie właśnie w niego wcieli sią aktor. Ugnaught i Mando znajdują się w kokpicie, być może „Razor Crest”, a ojcowski wręcz gest Kuiila może świadczyć o tym, że obaj będą współpracować przy jakimś zadaniu.



Mando i ktoś jeszcze, prawdopodobnie Greef, pędzą na skuterach repulsorowych po wydmach Tatooine.



Znowu pościg w kosmosie, choć goniący „Razor Crest” statek nadal ciężko zidentyfikować.



Greef Carga i prawdopodobnie jego łowcy nagród bądź współpracownicy patrzą się na „Razor Crest”, który po lądowaniu ma złożone silniki. Po lewej widzimy zielonkawego obcego, może Nikta. Jego pancerz zdobi jakiś niebieski symbol, ale kiepsko go widać. Kolejny po prawej to raczej człowiek, ale jego twarz zasłania hełm. Ostatni ma pomarańczowe ręce i chyba cztery czy trzy palce. Swoją drogą, Carga ma na sobie… pół płaszcza. Może tak sobie zarzucił, niemniej wygląda to nieco dziwnie.



Carę Dune widzieliśmy już na lesistej planecie, teraz mamy na to lepszy dowód. Widoczne w tle chaty (które nasz polski fandom przyrównuje do tych na pięknym Podlasiu czy też Mazurach) przewijały się już parokrotnie na zdjęciach promocyjnych, choćby tutaj. Za Carą stoi tłum ludzi, może dziękuje Mandalorianinowi za pomoc.

Klient mówi: „Mandalorianinie…”



Choć na pierwszych przeciekach Dune i Mando mierzyli do siebie z broni, teraz dzielą przyjacielski uścisk dłoni. Zresztą, skoro kobieta jest jedną z głównych bohaterek serialu, można było się spodziewać, że wrogami długo nie zostaną.

Zaostrzone paliki w tle to bardzo duża informacja, bo pojawiły się też w scenie ataku AT-ST na poprzedniej zajawce. Można zatem powoli zacząć składać historię - imerialni zaatakują lesistą planetę, a Cara i Mando odeprą natarcie, czym zyskają sobie wdzięczność mieszkańców. Widać główny bohater często będzie zmieniał strony, może w zależności od lukratywności kontraktu. Albo czasem ruszy go sumienie.



Kolejne szerokie ujęcie przedstawiające mandaloriańskiego samotnika. Światło tak pada, że ciężko powiedzieć co to za miejsce.



Widać nie tylko dyrektor Krennic lubił paradować w pelerynach. Pamiętacie, gdy była mowa o trzech dziurach przy drzwiach? Spójrzcie teraz, to te samo miejsce, jasne jest więc, że Mando będzie walczył ze szturmowcami moffa Gideona. Czemu zatem będzie pomagał proimperialnemu Klientowi? Zapewne ze względu na duże korzyści majątkowe, możemy się jednak domyślać, że wśród imperialnych dojdzie do walki o wpływy po śmierci Imperatora. I Klient oraz Gideon staną po przeciwnej stronie. Liczba śladów po blasterach na ścianie to kolejny dowód na legendarną celność szturmowców. Zresztą akurat w tym zwiastunie udaje im się trafić (widać to wcześniej, gdy Mando i Greef wychodzą z budynku), ale cel jak na złość nosi zbroję odbijającą strzały.



Może i żołnierze mają problemy z trafieniem w cel, lecz uśmiechnięty moff Gideon zdaje się tym nie przejmować. Za nim stoją szturmowcy zwykli i śmierci.

Kontynuacja wypowiedzi Klienta: „Popatrz na zewnątrz”.



Tu mamy dość niecodzienną scenę, dziwi bowiem fakt, że ewidentnie introwertyczny Mando pozwolił sobie na to, by ktokolwiek podszedł do niego tak blisko. Zresztą ujęcie jest bardzo memogenne (bo pomysłów na to co/kto skrywa się pod maską, pojawiła się już cała masa). Kobietę gra Julia Jones i jest to ta sama postać, która w poprzednim zwiastunie ukrywała się na bagnie i tuliła w ramionach dziewczynkę. Możemy się domyślać, że Mando je uratuje, a kobieta będzie chciała mu podziękować (pocałunkiem?) lub chociaż zobaczyć jego twarz. Zobaczymy czy uda jej się uchylić rąbka tajemnicy.

Klient kończy wypowiedź: „Czekają na ciebie”.



Cara strzela z ciężkiej broni (lepiej widać w zwolnionym tempie). Architektura wnętrza wskazuje na Tatooine. Po prawej mamy elementy zbroi szturmowca.



Nie tylko generał Grievous uważał, że dwie bronie to za mało. Samo ujęcie pojawiło się w przeciekach z Celebration, ale teraz widać je o wiele lepiej. Tego mężczyznę gra komik Bill Burr. Pojawia się on w scenach z niebieską Twi’lekanką graną przez Natalię Tenę i podobno będzie członkiem grupy rywalizującej z Mandalirianinem.



Mamy dowód na to, że Mandalorianin będzie używał plecaka odrzutowego. Widentyczny sposób wykorzystywali je Ezra i Sabine do walki z TIE w pierwszych odcinkach czwartego sezonu „Rebeliantów”. Krajobraz sugeruje placówkę górniczą.



Moff Gideon będzie umiał nie tylko dowodzić szturmowcami, lecz także pilotować myśliwiec. Czy bliskie spotkanie z Mando zakończy się dla niego szczęśliwie? Przekonamy się za już niedługo.



Ostatnie ujęcie, prawdopodobnie znów jest to „trandoshański kanion”. Mando celuje do kogoś z broni i jednocześnie odpowiada na wcześniejsze słowa Klienta: „Taa? Dobrze”.

A co Wam udało się wypatrzeć? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (16)

Analiza finałowego zwiastuna „Skywalker. Odrodzenie”

2019-10-28 06:45:32

Kilka dni temu pojawił się finałowy zwiastun „Skywalker. Odrodzenie”, nacieszyliśmy się nim, teraz pora wrócić do niego i spróbować dostrzec w nim pewne, nieoczywiste, jak i oczywiste rzeczy.


Standardowo zaczynamy od loga Lucasfilmu, tym razem przechodzimy od razu na poziom BB-8, czyli widzimy las od dołu. Widzieliśmy już zdjęcie BB-8 w tym lesie, tak by wyglądał na dużego droida, widać poza tym kamera uchwyciła jeszcze inne ujęcia praktycznie leżąc na ziemi.
Zdjęcia jak wiemy, kręcono w Black Forest niedaleko Pinewood. Cała egzotyczna roślinność jest tu dekoracją. Nasze zdjęcia z tego planu możecie zobaczyć tutaj.

Po sieci można znaleźć różne dywagacje na temat tego, czy jest to Endor, Yavin 4, czy może coś innego. Endor możemy wykluczyć ze względu na roślinność, drzewa są raczej małe, a w dodatku bardziej egzotyczne. Yavin, w teorii nie, ale chyba nie tym razem. W grze jest też nazwa Ajan Kloss, ale nie wiemy, czy to nazwa planety, czy tylko bazy na tej planecie.



Na pierwszych ujęciach widzimy, główną protagonistkę trylogii, Rey (Daisy Ridley) uciekającą z wyciągniętym mieczem świetlnym. Po drodze rzuca hełm. Sam hełm z jednej strony przypomina nam to, co znamy choćby z „Ruchu Oporu”, z drugiej jego kształt jest też podobny do tego, który nosiła Leia na Endorze i ogólnie Reblianci w „Powrocie Jedi”.



Jednocześnie jest to część, finalnego szkolenia Rey. Goni ją zdalniak, zapewne puszczony przez Leię.



Dziewczyna dobiega do krawędzi urwiska i przeskakuje je, używając Mocy. Nie ma już włączonej broni, za to w jej dłoni widać coś czerwonego. To pewnie ten czerwony element ubioru (ozdoba, albo rękawica), który był widoczny na zwiastunie z D23 Expo.



J.J. Abrams wizualnie nawiązuje tu do „Przebudzenia Mocy”. Tam rozpadlina na stacji Starkiller rozdzieliła Rey i Kylo Rena. Teraz Rey bez problemu pokonuje podobnej wielkości rozpadlinę.

W tle zaś słyszymy Finna (John Boyega), który mówi, że jest to instynkt.



Ujęcie zmienia się na paralelne, tym razem Rey skacze w jakimś wraku - pojawiają się głosy, że chodzi o pozostałości po drugiej Gwieździe Śmierci. Warto jednak zwrócić uwagę na inną rzecz, to dość mocno nawiązuje też do jej złomiarskiej przeszłości, którą ukazano w „Przebudzeniu Mocy”.



Młoda Jedi ląduje po drugiej stronie. Jest spocona i brudna, lecz zdeterminowana. Nie jest to już ta sama dziewczynka, która chciała grzecznie wrócić do domu i czekać na rodziców, ani ta smarkula zawiedziona tym, że Luke nie spełnia jej wyobrażeń. Teraz jest pewna i zdeterminowana. Silna postać kobieca, jak w LFL od lat obiecywano.
Z tyłu zaś mechanizm przypomina kontrolę wiązki ściągającej, którą Ben Kenobi wyłączył w „Nowej nadziei”

I głos Finna: mówiący przeczucie.



Finn, na Pasaanie, obserwuje coś przez makrolornetkę. Zdjęcia tej planety kręcono na Wadi Rum (Jordania), która wcześniej była Jedhą w „Łotrze 1”.

Sama makrolornetka ma 4 okulary. Na razie nie wiemy dlaczego i czy te dodatkowe mają inną funkcję, czy może są przeznaczone dla obcych. W każdym razie jak w dobrym filmie Star Wars makrolornetka musi być.

I dalej słyszymy Finna - Moc połączyła nas razem.



Powracamy na lesistą planetę, Ajan Kloss czy jak jej tam (to może być tak nazywa się baza Ruchu Oporu). Rey znów biegnie, tym razem widzimy ją z góry. Dalej jest to fragment szkolenia. Pytaniem otwartym pozostaje to, gdzie kręcono te ujęcia. Wiele wskazuje na to, że są one wygenerowane komputerowo, lub jak to miało miejsce w przypadku wielu zdjęć z Islandii w „Przebudzeniu Mocy”, wysłano tam tylko jedną osobę. Nakręcono zdjęcia z powietrza a resztę zmontowano.



Zebranie Ruchu Oporu, ukazujące, że wcale nie jest ich tak mało, jak można by sądzić. Dużo można tu wypatrzyć: w centrum stoją Poe Dameron (Oscar Isaac), Threepio, Lando (Billy Dee Williams) i Aftab Ackbar, na dole po prawej Snap Wexley i Vober Dant, a na prawo od Damerona Maz Kanata (widać ją lepiej po rozjaśnieniu, tweet). Co ważniejsze są tu też obcy.

Widzimy tu też koreliańską korwertę CR90. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak hangar wewnątrz bazy. Ale ujęcie jest zrobione tak, byśmy widzieli jedynie dół korwety. Może jesteśmy na jakimś lądowisku przed odprawą? To też prowadzi do pytania, gdzie jest zrobione to zdjęcie. Wydawać by się mogło, dość naturalnie, że to baza na tej planecie dżungli, ale… równie dobrze może to być to lodowe miejsce, patrząc na to, co widzimy z tyłu.To raczej jasne kolory. Niemniej jednak stroje sugerują, że raczej jest im ciepło.



Rose Tico (Kelly Marie Tran) i inni członkowie Ruchu Oporu prawdopodobnie na oceanicznym księżycu zwanym Kef Bir, na który spadły resztki Gwiazdy Śmierci (do tego wrócimy). W tle stoją Kaydel Ko Connix (Billie Lourd) oraz postać Dominica Monaghana - Beaumont. Wszyscy wyglądają na mocno zatroskanych. Widzimy jakieś wierzchowce, zapewne orbaki, tym samym wygląda na to, że jest to coś związanego z bitwą na Kef Bir. Patrząc na zmęczenie bohaterów raczej już jest po wszystkim, lub ewakuacja w trakcie, może druga fala bitwy? Znów nie jesteśmy w stanie ocenić, czy to zdjęcie jest na zewnątrz, czy wewnątrz bazy.

Słyszymy też głos Poe - „Nie jesteśmy sami, dobrzy ludzie będą walczyć jeśli ich poprowadzimy”.



Finn, Poe i Chewbacca stoją przy X-wingu na lesistej planecie. Wyglądają na lekko skonsternowanych. Być może z powodu drabinki, bo obecnie mało kto wie, które wersje X-wingów mają je wbudowane na stałe, a do których trzeba je dostawiać.

Sam T-70 X-wing ma nowe malowanie. Poe tym razem nie dostał czarnego myśliwca? Chyba, że ten nie należy do niego. Swoją drogą ciekawe, czy zobaczymy Poe za sterami. Natomiast warto zauważyć, że Poe przez większość czasu przebywa z Finnem, będziemy widzieć ich przyjaźń i współdziałanie, czegoś czego brakowało po „Przebudzeniu Mocy”.

W tle ktoś się przemyka, prawdopodobnie członek Ruchu Oporu. Jest tam też coś co przypomina trochę skraplacz, lub znacznik bardzo podobny do tych, które widać na Pasaanie.



Korweta CR90, czyli jeden z pierwszych okrętów, które ujrzeliśmy w Sadze. I tu właśnie pytanie, czy to aby przypadkiem nie jest „Tantive IV”? Startuje, zahaczając o drzewa, co może świadczyć o tym, że to jakaś dawno uziemiona jednostka, lub że nie jest do końca sprawna. Względnie mogą to być szybko rosnące rośliny, początkujący pilot, względnie pośpieszna ewakuację, lub po prostu nic nie znaczące, acz ładne ujęcie.

Los „Tantive IV” w Legendach był przesądzony, obecnie okręt mógł być zezłomowany. Tu pytanie, czy ten okręt mogła odzyskać Leia?



Rey z włączonym mieczem stojąca na wraku Drugiej Gwiazdy Śmierci (wszystko na to wskazuje) na Kef Birze. Owszem może to być jeszcze wrak jakiegoś niszczyciela, bowiem fragment Gwiazdy widzimy w dalszym ujęciu. Ale równie dobrze one mogą być już roztrzaskane i wymieszane z czymś innym. W każdym razie złomowisko.

I słyszymy Rey: „Ludzie ciągle mi mówią, że mnie znają.”



Dziewczyna szykuje się do starcia z Renem.
Rey z offu: „Ale nikt mnie nie zna”. Ta wypowiedź Rey ma dwa cele, pierwszy to oczywiście jest związany z odpowiedzią na ten fragment dialogu, o czym niżej. Drugi, ukazuje nam to, że Rey zmaga się z byciem rozpoznawalną. Pamiętamy scenę z „Ostatniego Jedi”, gdy Rose zobaczyła Finna i od razu wiedziała, kto to jest. Wygląda na to, że to nie tylko figurką Luke’a dzieci bawią się teraz w galaktyce, a wokół Rey rozwinęła się legenda. Ot celebryci nowej trylogii.





Z rozprysków wody wyłania się Najwyższy Dowódca (Adam Driver) - warto zwrócić uwagę na stosowany przez niego chwyt odwrócony. Kylo odpowiada na to, co mówiła wcześniej Rey, że owszem, on zna - fani Reylo są w siódmym niebie.

Zaś chyba w końcu udało się dobrze zrobić miecze świetlne w deszczu, coś co Lucas próbował zrobić przy okazji „Ataku klonów”.



Patrzymy tu na lodową formację w kosmosie. Niektórzy sądzą, że to będzie planeta Kijimi, lecz ta opisywana jest w nowych źródłach jako planeta właśnie, a nie lodowiec dryfujący w próżni. Niemniej po lewej widoczna jest jakaś konstrukcja, może osada, jeśli tak to może być zniszczona (widzieliśmy to na wcześniejszym zwiastunie) z superlasera na niszczycielu. W stronę formacji lecą dziesiątki myśliwców Najwyższego Porządku - co ciekawe, z czerwonymi oznaczeniami, co wskazuje, że to Siły Specjalne.

Warto zwrócić uwagę, że ujęcie na pierwszy rzut oka ma przypominać, jakby ta góra lodowa odbijała się na dole w jakiejś wodzie lub czymś takim. Natomiast jest jeszcze jedno możliwe rozwiązanie, że wewnątrz góry ukryty jest niszczyciel, lub superniszczyciel, a lód go zwyczajnie porósł. Dodatkowo góra lodowa ma wyraźnie widoczną ciemną i jasną stronę.



Tron, jak mniemamy, Imperatora, na razie pusty i noszący na sobie ślady wielu uszkodzeń. Warto zaznaczyć, że to nie jest ten z Gwiazdy Śmierci. Sam wygląd został zaczerpnięty z konceptu Ralpha McQuarriego, co zauważył, lub doniósł Phil Szostak. Głos Palpatine’a (Ian McDiarmid) informuje nas, że czekał długo.



Szostak wskazał bardzo konkretne szkice, ale te łączą się z innymi elementami, których dotychczas nie wykorzystano, czyli także cała pieczara. Może nie będzie lawowa, jak myślano kiedyś, ale klimat pozostał.

Warto zauważyć na grę świateł. Tam chyba są jakieś pioruny, lub coś takiego.



Trochę słabo widoczne ujęcie - z wody, prawdopodobnie zamarzniętego oceanu Kef Bir lub jakiejś kosmicznej bryły lodowej, wyłania się imperialny niszczyciel, w który trafia błyskawica. Jeśli dodamy sceny bitwy na wierzchowcach, to wygląda na to, że na Kef Bir będzie chyba ulokowana flota. Samo ujęcie z piorunami i kolorystyką przypomina trochę „Hana Solo”. No i podobnie jak to miało miejsce z korwetą, tak tutaj to jest klasyczny imperialny niszczyciel.
I głos Palpatine’a - „A teraz”.



I tu mamy prawdziwe eldorado nawiązań, czyli wielką zbieraninę zwaną dalej flotą Ruchu Oporu. Po prawej na pierwszym planie wyłania się VCX-100, o którym niemal na sto procent możemy powiedzieć, że to „Ghost” z „Rebeliantów”. Świadczą o tym niezbyt subtelne sugestie ze ”Star Wars Show” i tweet Johna Boyegi. Ponadto w TSWS znajduje się wzmianka, jakby był tu „Kolos” z „Ruchu Oporu”.

Po bardzo dużym przybliżeniu widać, że w kokpicie „Ducha” nikogo nie ma, ale wiadomo, że w filmie i tak pilot nie byłby widoczny.

W tle widzimy U-Wing i wiele innych pojazdów. Włącznie z okrętem Hana Solo z „Przebudzenia Mocy”, okręty z „Łotra 1”. Niektórzy widzą tu nawet okręty klasy Lucrehulk, czyli te należące do Federacji Handlowej. Inni ich nie dostrzegają. Poniżej dwa różne przykłady odczytania floty. W jednym ten sam okręt jest nawiązaniem do „The Mandalorian” w drugim nie. Tak więc poza tym, co na pewno widać, reszta to trochę zgadywanka. AdmirałNick22, ciąg dalszy, Spacedock.



„Sokół” ma znowu okrągłą antenę i tu przynajmniej widać, kto siedzi za sterami. Chewbacca i Lando.

I Palpatine: „Wasze pojawienie się razem”.



Scena z teasera zwiastuna. Paczka przyjaciół z Ruchu Oporu na pokładzie „Sokoła”.

Można się zastanawiać, czy przypadkiem ten niebieski przyrząd z przodu nie jest tym cudownym przedmiotem, który miał im pomóc nawigować po nieznanej przestrzeni.



Może i Kylo twierdzi, że zna Rey, co wcale nie przeszkodzi mu w skrzyżowaniu z nią mieczy. Raczej mała szansa, że to ćwiczebny sparing nad spokojnym morzem. Wręcz przeciwnie to pewnie ta klimatyczne starcie, po którym oboje staną do walki ze wspólnym wrogiem. Warto zauważyć, że jak w „Zemście Sithów” walka Anakina z Obi-Wanem była bardzo mocno związana z otaczającą ich planetą i lawą, tak tu podobną rolę odgrywa wzburzony ocean.



Trwające może z pół sekundy ujęcie. Coś dużego wybucha w kosmosie, po lewej zaś mamy zarys niszczyciela. Może zajawka bitwy kosmicznej. Może użycie tego superlasera / działa zamontowanego w niszczycielu (widzimy to później).



Nowa maszyna, prawdopodobnie przeznaczona do ślizgania się po falach. To na niej podróżuje Rey, pytanie czy sama, czy jest tam ktoś jeszcze. W tle wyłaniają się resztki Gwiazdy Śmierci. Sam pojazd trochę przypomina też te, które widzieliśmy w „Ostatnim Jedi”.

I Palpatine: „Będzie waszą klęską”.



W tym momencie zmienia się cały montaż zwiastuna. Z niepowiązanych ujęć dostajemy całą, sentymentalną scenę, która ma nam przypominać, że to nie jest kolejna część „Gwiezdnych Wojen”, a wielki finał.

Babu Frik, mistrz droidziego rzemiosła, pracuje nad Threepio. W tle widać lekko zaniepokojoną Rey. Sądząc po poprzednim zwiastunie, droid protokolarny zostanie przeprogramowany - świadczą o tym świecące złowrogą czerwienią oczy. Tylko w jakim celu? O tym przeprogramowaniu / przemianie świadczą figurki z C-3PO, gdzie ma zdejmowalny tył głowy.



Do tego jeszcze dochodzi kwestia Zorii Bliss (Keri Russell). Widzieliśmy, że miała ona w ręku jakiś dysk bardzo podobny do tego, jak wygląda tył głowy C-3PO.



BB-8 i D-O u Babu Frika. Ten drugi to dzieło Anzellanina, może to właśnie w jego warsztacie droidy się zapoznają.



Warsztat Babu odwiedzi spora gromadka. Tu po raz pierwszy w zwiastunie pojawia się tajemnicza Zorii, a Rey ma kurtkę przypominającą płaszcz Jedi. Tu też widać ten tył głowy C-3PO.



Jak przystało na scenkę, tym razem widzimy kto, co mówi. Poe pyta się: Co robisz Threepio?

Na pytanie Poego Threepio odpowiada, że patrzy ostatni raz na swoich przyjaciół. Na tym właśnie polega siła tej sceny, na sentymencie i przypominaniu, że to koniec.

Marketing może działać na jednych, irytować innych, ale poza tym banalnym stwierdzeniem jest tu coś prawdziwego. Wraz z przerwą na kolejne filmy, a także tym, że następna trylogia pewnie będzie nie powiązana bohaterami z obecną, to faktycznie prawdopodobnie ostatni taki występ Anthony’ego Danielsa. Aktor ma 73 lata. Więc za 10-15 lat raczej nie będzie mieć już tyle sił, by ponownie samodzielnie wcielić się w rolę C-3PO. Może wówczas będzie z nim jak z Peterem Mayhew, którego zastąpił Joonas Suotamo, oraz Kennym Bakerem i Jimmym Vee. Obaj aktorzy z klasycznej trylogii dzielili swoje role z następcami, zanim odeszli.

I jeszcze jedna mała ciekawostka, po prawej dostrzeżecie droida bojowego typu B1. Zresztą w całym tym zakładzie różne części droidów. Pewnie jeszcze coś da się tu wypatrzeć.



Sentymentu ciąg dalszy. Bardzo charakterystyczny sposób stania obu droidów.



Potem jeszcze smutny ryk Chewbaccy stojącego za Poe.



Poe, Chewie i Finn pędzą w jakimś miejscu ewidentnie należącym do Najwyższego Porządku, a szturmowcy padają im u stóp. Swoją drogą pojawiła się sugestia, że Finn po raz kolejny będzie paradował w zbroi szturmowca. To idealne miejsce. Chewbacca ma blaster. Brakuje mu kuszy i pasa. Czy ma je C-3PO (widzieliśmy to na figurkach), czy może są w jeszcze innym miejscu (jedno z kolejnych zdjęć).
Od tego momentu leci też nowa aranżacja muzyki Johna Williamsa, której autorem jest australijski kompozytor Blake Robinson.



Znana nam już z poprzedniej zajawki scena. Prawdopodobnie jeden z ostatnich momentów, w których ujrzymy Carrie Fisher na ekranie. Jest to niewykorzystany moment z „Przebudzenia Mocy”. Tu zakładamy, że to moment w którym Rey kończy szkolenie i wyrusza w dalszą drogę wiedząc, że nie spotka już swojej nauczycielki. Bardzo gwiezdno-wojenne, jak pożegnanie Anakina i Obi-Wana, zanim ten drugi poleciał na Utapau, czy śmierć Yody na Dagobah. Od tego momentu Rey jest zdana tylko na siebie.
Z głosu słyszymy Luke’a Skywalkera (Mark Hamill): „Stawianie czoła strachowi jest elementem przeznaczenia Jedi.” Czy Luke mówi to do Rey, Bena, czy ich obojga, zobaczymy.





BB-8 i Chewie w jakimś pojeździe na Pasaanie. W zwiastunie jest to bardzo szybkie, ale widać jak droid wyciąga swoje ramię i uderza w zielono-żółty pojemnik, z którego zaczyna buchać płomień. Tym razem BB-8 znów jest raczej miłym droidem, który potrafić pokazać pazur, a nie przepakowaną niszczycielską maszynką rodem z CGI. BB-8 ponownie w większości przypadków jest kukiełką, podobnie jak jego towarzysz D-O. To wpłynie na jego możliwości ekranowe.



Pościg na Pasaanie. Scenę znamy z poprzedniego zwiastuna, oraz filmiku United Airlines. Ten pojemnik przedziurawiony przez BB-8 zostaje wyrzucony w powietrze i tam następuje eksplozja. Na pustyni zaś mamy coś co przypomina oczywiście skraplacze wilgoci, bo to chyba są skraplacze a nie oznaczenie drogi. Typ bardzo przypomina to, co widać było wcześniej na dżunglowej planecie.





Pościg, który prawdopodobnie będzie iść po myśli Ruchu Oporu, o czym świadczy radość Finna. Ciężkie chwile owszem są istotne, ale ta radość bohaterów to coś bardzo istotnego w sadze.



Lando znów w kokpicie ukochanego statku. Trochę zanosi się na zżynkę z „Powrotu Jedi”, gdzie Lando z pokładu „Sokoła” będzie prowadził atak floty. Wraz z Chewiem mają słuchawki komunikacyjne.



Y-wing walczy z niszczycielem Najwyższego Porządku. Warto zwrócić uwagę na działko z dołu niszczyciela, to jakaś modyfikacja i zapewne ten superlaser, który wiele rzeczy rozwala.



Natomiast ujęcie nawiązuje ponownie do Ralpha McQuarriego.
I głos Luke’a: „Twoje przeznaczenie”.



Ruch Oporu pod wodzą Jannah (Naomie Ackie) rusza do boju na grzbiecie orbaków. Motyw „natura kontra technologia” jest nam doskonale znany z Sagi. I możemy się domyślać kto wygra. Za Jannah toczy się BB-8, a dalej widzimy Finna. Choć wygląda to przez chwilę jakby była to kosmiczna kawaleria, to wciąż jest Kef Bir. To będzie bitwa naziemna, czy tu te niszczyciele wylądowały, czy zostały zrzucone, tego nie wiemy.

Motyw posprzątania po bitwie o Endor pojawił się przy wczesnych konceptach „Przebudzenia Mocy”. Wówczas wszystkie fragmenty, które ocalały po wybuchu, miały zostać zrzucone na Jakku. Ten zamysł po poprawkach prawdopodobnie wytłumaczy obecność fragmentów II Gwiazdy Śmierci na Kef Birze. Tak więc, raczej nie zobaczymy powrotu na Endor.



Rey i Kylo stoją w ruinach sali tronowej Imperatora z Gwiazdy Śmierci. Warto zwrócić uwagę, że Ren ma wyłączony miecz (albo go nie widać pod tym kątem). Czyżby chciał mimo wszystko zakończyć sprawę pokojowo? Może to też być kolejny etap pojedynku. W tym koniec?



O tym koncepcie także już pisaliśmy. W „Przebudzeniu Mocy” zastanawiano się nad wykorzystaniem tego miejsca, tylko gdzieś pod wodą. Tak więc Abrams zupełnie jak Lucas wykorzystuje stare pomysły.



Finn krzyczący (choć na zwiastunie nie słychać) „Rey!”. Ktoś zwrócił uwagę, że scena jest niemal identyczna, co ta w „Przebudzeniu Mocy”. Z tła można wywnioskować, że mężczyzna stoi na wraku Gwiazdy Śmierci i jest świadkiem pojedynku dziewczyny z Renem. Ale tym razem ona da sobie radę samodzielnie. Chyba, że wręcz przeciwnie to oni potrzebują jej pomocy do czegoś?

Za Finnem jest jeszcze ktoś. Czyżby Jannah? Pytanie czy Rey na te fragmenty przybyła sama, czy właśnie z Finnem i Jannah?



Rey i Ren (tym razem, zwróćmy uwagę, zamaskowany), znajdują się w miejscu przypominającym nieco Miasto w Chmurach. Z tego krótkiego ujęcia ciężko powiedzieć czy wspólnie usiłują zniszczyć czarną statuę, czy po prostu pojedynek tak ich zaaferował, że w uderzyli w nią przypadkiem. Wygląda na to, że jest ona zrobiona z jakiegoś czarnego kryształu, konstrukcją przypominającą zamek Vadera na Mustafar, a na górze ma coś, co przypomina… hełm Vadera.

Inna ciekawostka to te małe, brązowe kulki na podłodze z prawej strony, jakby ktoś chrupki śniadaniowe wysypał.



Parę klatek później wyłania się więcej szczegółów: wygląda na to, że Rey trzyma w lewej ręce sztylet. Wiele osób mówi, że jest to broń z Mortis, która pojawiła się w trzecim sezonie „The Clone Wars”. Tamta jednak miała o wiele dłuższe ostrze, była w bardziej trójkątnym kształcie i nie miała jelca. Ale dla wszystkiego przypomnijmy: gdy Anakin, Obi-Wan i Ahsoka trafili na tajemniczą planetę Mortis, znaleźli tam trzy upersonifikowane aspekty Mocy: Córkę, czyli Jasną Stronę, Syna, Ciemną oraz Ojca, symbolizującego równowagę. Ten ostatni używał sztyletu, by trzymać w ryzach swoje dzieci i, w razie potrzeby, zabić, gdyby wymknęły się spod kontroli (co oznaczałoby niebezpieczeństwo dla całej galaktyki). Synowi jednak udało się zdobyć broń i zabił najpierw Ahsokę, a potem targnął się na życie Ojca, lecz ochroniła go Córka, która resztki swojej energii przekazała martwej Tano.

Ponadto na półce między walczącymi widnieje coś, co wygląda jak… bandoliera Chewbaccy.



Bardzo krótkie ujęcie, Finn, Threepio i Poe obserwują coś w ciemności, oświetlając sobie drogę latarką. Ich oczy łączą się z ostatnią sceną zwiastuna.



Znów Ruch Oporu na orbakach, tym razem jasno widać, że ruszają naprzeciwko niszczycielom. W wodę uderzają (niewidoczne tutaj) błyskawice, chyba, że to chmury nie woda. Trochę ciężko stwierdzić. Po niebie śmigają TIE Daggery. Dalej widać też B-Winga.



Kylo, sądząc po otoczeniu i błyskawicach, znajduje się na Kef Bir. Jego twarz jest brudna, być może po walce lub innych przeciwnościach losu. Włosy są mokre.



Rey stojąca naprzeciwko czegoś, co, jak zakładamy, jest Imperatorem Palpatine’em. Kolorystyka tego miejsca przywodzi na myśl oceaniczny księżyc, lecz podłoże pokrywa kamień, piasek czy pył, a może wręcz lód, więc to raczej nie to. Może ta lodowa asteroida? Warto zwrócić uwagę na widoczne po lewej światełko i coś jakby element maszyny, która zdaje się kroczyć niby mechanofotel Gunraya z „Mrocznego widma”. System podtrzymywania życia? Czy po prostu wygodne siedzisko? Za Rey też coś się znajduje, jakby jakaś zapadlina.



Rey, lekko zamyślona, z włączonym mieczem świetlnym. Głos Luke’a informuje ją, że Moc będzie z nią… A Leia dodaje, że zawsze. Czyli księżniczka w pewnym momencie odejdzie w zaświaty, przynajmniej tak przypuszczamy, bo owszem w zwiastunie można zmontować wszystko.
Natomiast warto zwrócić uwagę jak miecz Rey odbija się w jej oku, a potem wrócić do wspomnianej sceny. Czy jest tam jeszcze ktoś? Duch? Może Kylo z niebieskim mieczem?

Jak to wszystko się złoży, zobaczymy już w połowie grudnia. Przypominamy, że już można zamawiać bilety.
KOMENTARZE (29)

Analiza zwiastuna „The Mandalorian” z D23

2019-09-01 15:25:15 Różne

Na D23 uroaczono nas nareszcie zwiastunem „The Mandalorian” w porządnej jakości. Zwiastunem, który zdradza bardzo niewiele, właściwie można by go nazwać jedynie zajawką. Niemniej po analizie można dokopać się do kilku ciekawostek i smaczków. Zapraszamy zatem do lektury naszego redakcyjnego spojrzenia na „Mando” i jak zwykle dziękujemy za pomoc wszystkim, którzy dzielili się swoimi uwagami. Parokrotnie będziemy się odwoływać do przecieków z Celebration, więc możecie je sobie od razu przypomnieć.



Teaser rozpoczyna się od mocnego ujęcia, które w dość jasny sposób ukazuje jaki będzie ton serii. Choć to, co się działo z hełmami pokonanych szturmowców widzieliśmy chociażby w „Powrocie Jedi”, to nie było to tak obrazowe. Warto zwrócić uwagę na ewidentne ślady krwi i szponów (zwłaszcza na obrazku drugim, trzeci hełm od lewej). Zaatakowało ich dzikie zwierzę? A może przedstawiciel rasy z długimi pazurami?

Wszechobecny piasek i architektura wskazują, że miejscem tym może być Tatooine. Elementy zbroi są też mocno przykryte pyłem, więc pewnie minęło trochę czasu od ostatniego starcia z żołnierzami Imperium. Jeśli chodzi o ciekawostki zza kulis, całość została odtworzona w okolicy Los Angeles. Wcześniej Mos Eisley, Mos Espę i domostwa Larsów oraz chatkę Bena nagrywano w Tunezji, zaś pałac Jabby w okolicach Doliny Śmierci w USA.



Lesista planeta, którą spokojnie mogłyby grać nasze Mazury z uwagi na obecność dużej ilości jezior i rzek.



Kolejna placówka, nazwijmy ją “górniczą” z uwagi na kolor podłoża przywodzący na myśl pył węglowy. Piasek przypomina też ten wulkaniczny bądź czarne plaże, które widzieliśmy w „Łotrze 1” (nagrywane w Islandii). Nasz Mando zbliża się do osady, do której wejście stanowi ogromny łuk. Wygląda na starszy od reszty i jest mocno zniszczony. Może to część dawnych fortyfikacji? Proste budynki i struktury znów przywodzą na myśl styl tatooiński. Po lewej mamy zaparkowany “Razor Crest”, po prawej statek, który ciężko jednoznacznie zidentyfikować. Przypomina nieco rebelianckie jednostki, na przykład U-winga (zwłaszcza jeśli chodzi o kokpit), ale nie zgadza się to do końca. Zawsze jest opcja, że to coś nowego.



Mandalorianin bierze, jak się zdaje, zlecenie łowów od szefa gildii łowców nagród, Greefa Carga, granego przez Carla Weathersa („Predator”). Być może jest to ta sama scena, co z Celebration. Biało-niebieski przedmiot to prawdopodobnie „puck” (dosłownie: krążek od hokeja), o którym mowa w ww. scenie. Jest to rodzaj czipu zawierającego informacje o celu. Gdy Mandalorianin zaczyna narzekać, że roboty proponowane przez szefa są zbyt kiepsko płatne, Greef daje mu zlecenie od postaci Wernera Herzoga, które swojego „pucka” nie posiada. Kiedyś przewinęła się informacja, że zabieranie innym zleceń jest surowo karane przez członków stowarzyszenia, dlatego zapewne taki wątek ujrzymy w serialu. Za Greefem ktoś stoi, ale ciężko powiedzieć kto.



Obowiązkowa pustynna planeta. Wygląda, jakby kiedyś (lub okresowo) była na niej woda, która bardzo szybko wyschła Ewentualnie możemy mieć do czynienia z globem (czy jego częścią), który jeszcze pustynią nie jest i dopiero powoli się nią staje. Warto zauważyć, że domostwo Larsów zbudowano w Tunezji właśnie na wysychającym jeziorze. Zatem na co patrzymy? Czy to inny region Tatooine? A może zupełnie nowe miejsce?



Nasz Mando się zbroi. Wkłada coś (nóż?) za nakolannik i poprawia karwasze.



I oczywiście wyląduje na wyżej omawianej lesistej planecie, pokrytej najwyraźniej pinus sylvestris. Śmiechem, żartem, ale drzewa faktycznie wyglądają na sosny zwyczajne, które rosną w Europie Centralnej, Skandynawii i Rosji. Być może serial kręcono bliżej, niż nam się zdaje. Wielbiciele leśnych fanfilmów będą zachwyceni.



Cara Dune (Gina Carano), była rebeliantka i shock trooperka, postać chyba jeszcze bardziej tajemnicza od Mandalorianina. Po naprawdę bardzo mocnym rozjaśnieniu widać, że znajdują się za nią pnie drzew, czyli pewnie zobaczymy ją na powyższej planecie.



Drużyna #StareRasy będzie szczęśliwa, gdyż w serialu zobaczymy wielu znanych obcych. Na dobry początek mamy Ugnaughta, którego imię zdradziło opakowanie figurki Funko POP. Mężczyzna będzie zwał się Kuiiil i wygląda raczej na starszego, choć blaster w ręce sugeruje kogoś, kto umie sobie poradzić. Była już plotka, że Nick Nolte zagra Ugnaughta i chyba mamy tu dowód, że to prawda. Obcy dosiada blurrga, stwora, który zadebiutował w „The Battle of Endor”, a którego rozsławiły TCW i „Rebelsi”. Swoją drogą, pojawiły się głosy, że skoro są blurrgi, to pewnie to Ryloth, ale zdaje się, że to zwierzęta dość rozpowszechnione w galaktyce. Obaj obcy wyglądają jak połączenie praktycznych modeli z CGI.



Puszczającą zalotnie oczko Twi’lekankę widzieliśmy już wcześniej w przeciekach. Na D23 dowiedzieliśmy się, że wcieli się w nią Natalia Tena, która grała Nimfadorę Tonks w filmach o Harrym Potterze oraz Oshę w „Grze o tron”. Po rozjaśnieniu widać więcej szczegółów: trzyma ona jakiś ostry przedmiot, a samo pomieszczenie wygląda jak zagracony hangar lub warsztat. Dookoła jest kilka postaci, wszyscy to ludzie. Slashfilm twierdzi, że łysy mężczyzna to Bill Burr, komik i aktor, którego postać na filmiku z Celebration dzierży dwa blastery.



Klasyczne westernowe ujęcie, Mandalorianin odchodzi w kierunku zachodzącego słońca, a najprawdopodobniej bliźniaczych słońc Tatooine. Widać tu zarys jego broni (ambańskiego blastera fazowo-impulsowego), którą po raz pierwszy zobaczyliśmy w animowanym segmencie „Holiday Special”.



Miejscem akcji tutaj jest zapewne lesista planeta. Kobieta przytula dziewczynkę, pewnie swoją córkę. Ewidentnie grozi im jakieś niebezpieczeństwo, ale czemu chowają się w wodzie? Może uciekają przed pożarem? Po lewej widać fragment jakiejś rury.



Szturmowcy śmierci, po wystąpieniu w „Łotrze 1” i „Rebeliantach”, powracają w „The Mandalorian”. Znów mamy prawdopodobnie Tatooine lub placówkę górniczą.



Kolejny westernowy klasyk, dłużąca się chwila napięcia przed oddaniem śmiertelnego strzału. Ale naprzeciwko kogo staje Mando? Obraz jest niestety tak zamazany, że ciężko powiedzieć cokolwiek poza tym, że to raczej mężczyzna.



Dowódca szturmowców - śmierci i zwykłych - którego imię niedawno zdradził Entartainment Weekly. Zwie się on Gideon (co ciekawe, jak bohater „Battlefronta II”, który dołączył do Najwyższego Porządku) i będzie byłym moffem, który dzięki licznym żołnierzom pod swoim dowództwem stanie się kimś w rodzaju lokalnego watażki, podobnie jak to miało miejsce w przypadku kilku co ambitniejszych oficerów w zarówno w nowym kanonie, jak i Legendach. Wcieli się w niego Giancarlo Esposito.



Ktoś wystrzeliwuje flarę w nocne niebo, która oświetla mężczyznę pędzącego na skuterze repulsorowym (zdaje się, że to klasyczny, znany z „Powrotu Jedi” 74-Z, choć z modyfikacjami. Ma też w sobie coś z Zephyra-G, na którym w „Ataku klonów pędził Anakin na ratunek matki). Bohater nie ma żadnych insygniów, ale wygląda raczej na rebelianta lub przestępcę. W tle widoczne są wydmy.



Maszyna krocząca AT-ST na bagnach (widać lepiej po rozjaśnieniu), pewnikiem lesistej planety. O tym, że się pojawi, wiemy dzięki LEGO. Ta zabawkowa jest pomalowana na różne kolory, co może sugerować, że została przejęta przez lokalną ludność czy komórkę rebelii. Tutaj niestety jest za ciemno, by stwierdzić, cz to na pewno ta. Za to po kiepsko zachowanym pancerzu widać, że lepsze dni już za nią. Wokoło zbudowano zasieki z drewna, a dookoła biegają jakieś postaci - to raczej nie szturmowcy, ubrane są na ciemno i mają chyba włócznie. W przeciekach z Celebration, niestety teraz usuniętych, przez chwilę przewijała się grupa prawdopodobnie nowych obcych z lesistej planety. Może to oni.



Prawdopodobnie górnicza placówka. Na ulicy dochodzi do eksplozji, znów mamy motyw dziecka tulącego się w ramionach opiekuna. Jest to filmowy klasyk, nawiązujący do „Pancernika Potiomkina”. W nowszych produkcjach pojawił się choćby w „Łotrze” czy „Bękartach wojny”. Czerwone szaty mogą sugerować, że mamy tu do czynienia z Uczniami Whillów. Kto czytał pozycje powiązane z „Łotrem 1”, ten wie, że pochodzili oni z Jedhy i byli, wraz z nieco bardziej bojowymi Strażnikami, wyznawcami Mocy. Czy serial dotknie takich tematów? Wydaje się to mało prawdopodobne, aczkolwiek miejsce na jeden wątek może się znajdzie.



Nasz Bezimienny i IG-11 wchodzą do miejsca wyglądającego na kantynę lub sklep. Na dole zdjęcia widać, że drzwi leżą na ziemi, a poszarpane krawędzie wejścia świadczą o tym, że łowcy użyli jakiegoś lasera, by dostać się do środka. Wyżej podlinkowany artykuł z EW zdradza, że - tak jak wśród fanów - postaci z serialu będą mylić droida ze słynnym IG-88.



„Razor Crest” (w Internecie można spotkać pisownię nazwy zarówno łączną, jak i oddzielną) ucieka przed kimś w kosmosie. Goniący go statek wygląda nieco jak zmodyfikowany Z-95 Headhunter z czasów wojen klonów albo „Xanadu Blood”, statek Cada Bane'a (acz Duros już najprawdopodobniej w tym okresie nie żył). Na Celebration pokazywano ten fragment jako przykład zastosowania modeli praktycznych.



Mandalorianin będzie też umiał posługiwać się cięższym sprzętem. Miejsce znów wygląda na Tatooine, ale do kogo strzela? Postacie te wyglądają raczej na innych łowców lub zbirów. Ten po prawej być może nie jest człowiekiem lub ma dziwny kapelusz.

Sama scena to najprawdopodobniej aluzja do westernu z Clintem Eastwoodem “Wyjęty spod prawa Josey Wales”.



IG-11 szybko rozprawia się wrogami. W tle mamy ciekawe, skraplaczopodobne struktury oraz wyglądające na dość stare mury. Na dalszym planie widzimy górzysty teren - jeśli to Tatooine to możliwe, że jesteśmy w okolicach Pałacu Jabby. Z drugiej strony, mury to chyba te same, co w scenie z ludźmi w czerwieni.



Scena z fragmentu odcinka, który wyciekł na Celebration. Mandalorianin spotyka się z postacią Wernera Herzoga, a potem do pomieszczenia wchodzi doktor Pershing, na którego widok wojownik natychmiast wyciąga broń, co czynią także szturmowcy. Czemu tak zareagował, skoro bohater Herzoga też jest imperialnym? Nie mówiąc już o szturmowcach? Przekonamy się późną jesienią.

Warto zwrócić uwagę, że zbroje szturmowców, podobnie jak AT-ST wyżej, widziały lepsze dni. Są mocno przybrudzone i zakurzone.



Scena w kantynie na śnieżnej planecie (choć skraplacz wilgoci w tle może sugerować Tatooine lub podobne miejsce), którą też było widać na Celebration. Do Bezimiennego pochodzi dwóch zakapiorów i Quarren, który zaczyna ściskać mu szyję. Tę sekwencję najlepiej obejrzeć w zwolnionym tempie: Mando chwyta Quarrena za macki i uderza nim o kontuar. Następnie (chyba ten sam) obcy ucieka, więc wojownik oplata mu nogi linką i strzela w kontrolkę przy grodziach, gdzie leży przeciwnik… którego losu możemy się domyślić. Podobną scenę zaserwowało nam TCW w akcie o Cytadeli w trzecim sezonie. Popatrzcie też na duży kościsty element przy wejściu, kojarzący się z wystrojem fortu Ypso.



Tu parę szczegółów podczas walki, które mogą umknąć. Po lewej stoi obcy wyglądający na Aqualisha. Większość z nich miała dwoje oczu, ale niektórzy jak separatysta Po Nudo czy ten tutaj, czworo. Za barmanem widać rozmaite trunki. Wśród gości znajduje się także jakiś stary i mocno zarośnięty mężczyzna, ale to pewnie tylko postać z tła.



Tu mamy obiekt najdzikszych spekulacji. Mandalorianin idzie po lewej, po prawej mamy zaś rząd bloków karbonitu, w których zapewne zatopione są nieszczęsne ofiary. Ale kto jest z przodu? Sporo osób mówi, że postać nie wygląda ludzko i przypomina nieco Weequaya, co naturalnie prowadzi do skojarzeń z Hondem Ohnaką. Jeszcze inne, nieco bardziej odjechane teorie, mówią o… Sheevie Palpatinie (fakt, jest nieco podobny). Najrozsądniejsze tezy są jednak dwie. Po pierwsze, SWNN twierdzi, że wedle „silnych przesłanek” jest to Moralo Eval, łowca nagród z TCW, który wraz z grupą kolegów po fachu próbował uprowadzić Palpatine’a. Oczywiście mu się to nie powiodło i wrócił do więzienia, a jego dalsze losy pozostały nieznane. I faktycznie, jeśli się dobrze przyjrzeć, to widać, że postać ma podobne rysy twarzy. Po drugie, ostatnio wyciekło kilka nowych obrazków. Wśród nich znajduje się ujęcie na postać w karbonicie (ale inną, spójrzcie na ręce), obok której stoi zielony obcy przypominający trochę górskiego Nikta. Może to jego kolega?



Werner Herzog mówiący, że łowienie nagród to ciężki kawałek chleba. Jeśli ktoś miał wątpliwości odnośnie gdzie leżą sympatie jego postaci, spójrzcie na imperialny wisior czy też medal wiszący mu na piersi.

A co Wam udało się wypatrzeć? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Analiza zwiastuna „Skywalker. Odrodzenie” z D23 Expo

2019-08-31 22:28:42

Na D23 Expo pokazano kolejne fragmenty z najnowszej odsłony sagi, czyli „Skywalker. Odrodzenie”. Zwiastun składał się z scen z poprzednich ośmiu filmów a na koniec kilku ujęć z IX Epizodu i to nimi właśnie się zajęliśmy w naszej analizie. Warto zwrócić uwagę, że początek jest podobny do - zajawki „Zemsty Sithów” - wtedy też mieliśmy otrzymać ostatni rozdział kosmicznej Sagi, więc do niej także się odwoływano.



Jordania, Wadi Rum, wcześniej Jedha, teraz planeta Pasaana. Tu właśnie widzimy naszych bohaterów razem - Finn, Rey, Poe, Chewbacca i C-3PO. Brakuje tylko R2-D2. Z tyłu za skałą w prawym dolnym rogu jest jakiś okręt (możliwe, że to „Sokół”). Skały i piasek są bardzo charakterystyczne dla tej filmowej pustyni.



Inne ujęcie i jakieś świętowanie, festiwal, czy coś w tym rodzaju. Świętują tubylcy należący do rasy Aki-Aki.



Widzimy Leię w „Skywalker. Odrodzenie”. Zdjęcia pochodzą z „Przebudzenia Mocy”, tło zostało zmienione, zaś aktorka postarzona i zmodyfikowana komputerowo.

Tło to planeta-las, można zastanawiać się, czy to Endor, Yavin, Takodana czy jeszcze inną nowa lokacja. Roślinność sugeruje nawet coś w stylu dżungli. Zresztą dokładnie takie rośliny dostawiono do Black Park niedaleko Pinewood. Dobre ujęcia tych roślin z lokacji można zobaczyć tutaj.

J.J. Abrams zasugerował, że dżunglowa planeta to miejsce, gdzie zobaczymy Rey bliżej początku filmu.



Wygląda na to, że Ruch Oporu już nie mieści się na „Sokole”, więc iskra, którą wywołał Luke zadziałała. Ale dużo ciekawsze są okręty, istna zbieranina. X-Wingi ,Y-Wingi, B-Wingi, A-Wingi korwety CR-90 i jeszcze jakiś frachtowiec, który najpewniej nie jest „Sokołem”.





Widzimy, że plan awaryjny Imperatora o którym była mowa w nowym kanonie się ziścił. To jego flota w Nieznanych Rejonach. W miarę klasyczne Niszczyciele Gwiezdne - jeden z nich na pierwszym planie posiada czerwone obramowania - możliwe, że to okręt dowodzenia. O szczegółach ciężko na razie mówić, może się czymś różnią, ale z pewnością to nie jest to, czym latał Najwyższy Porządek, a stare, dobre Imperium. Pytanie czy puste, czy z załogami? Trochę przypomina to flotę katańską z trylogii Timothy’ego Zahna. Natomiast zakładając, że one znajdują się w kosmosie, to może znowu jakiś wir? Zwłaszcza, że widzimy tam jakieś wyładowania przez chwilę, zakładając, że nie jest to broń, musi to trochę wyglądać jak kosmos w „Hanie Solo”.

Pytanie - czy te niszczyciele nie są zbyt blisko siebie - w „Imperium kontratakuje” statki Imperium miały problemy z „wymijaniem się”. Może faktycznie są puste?



Finn i Jannah na statku, prawdopodobnie należącym do Ruchu Oporu. Raczej to jakiś nowy okręt, chyba nic znanego. W tle widać pilota, którego kombinezon po kolorze przypomina bardziej te, których używali piloci Rebelii niż Ruchu Oporu (a możliwe, że to magia ciemniejszego ekranu). Bohaterowie zaś są czymś zaniepokojeni.



W innych filmach były flary, w „Gwiezdnych Wojnach” Abrams chce widzieć C-3PO w czerwieni. Z ręką trudno było go poznać, więc może oczy będą mniej kontrowersyjne. O ile jest to C-3PO, a nie jak głosiła pewna plotka, przeprogramowane ciało C-3PO, podczas gdy jego oryginalne oprogramowanie spoczywało w R2-D2. Teoria wydawała się bzdurna, ale może coś w niej jest, zwłaszcza, że niedawno chyba wróciła? Swoją drogą w prawym górnym rogu widać jakiegoś buta. Czy ktoś jest nad C-3PO, czy to tylko but?

Przypominamy, że to nie pierwszy raz, gdy widzimy Threepio z czerwonymi oczami. Wielu fanom ten widok od razu skojarzył się z Triple Zero, komiksowym droidem protokolarnym, specjalizującym się w protokole, etykiecie i torturach. W akcie „Vader Down” doktor Aphra przemalowała go na złoto, by mógł udawać 3PO i podkraść się do Luke’a. Na podobieństwo zwrócił uwagę scenarzysta Kieron Gillen.



W „Łotrze 1” Jordania jako Jedha została zniszczona przez Gwiazdę Śmierci. Teraz wygląda na to, że spotyka ją podobny los. Tyle, że laser pewnie będzie z niszczycieli floty Sithów, a nie kolejnej Gwiazdy / Starkillera. Możemy przypuszczać, że to już po tym celebrowaniu. Zobaczymy także, czy i po tym filmie Abrams dalej będzie mógł o sobie mówić, że jest niszczycielem światów. W przeciwieństwie do promieni Gwiazdy Śmierci i Bazy Starkiller ten ma nieregularną wiązkę, tak jak miecz Kylo Rena - kolejny niestabilny kryształ Kyber?





To ujęcie z pewnością spodoba się w Brazylii, Indonezji i w innych miejscach, gdzie wypala się lasy, bo wycinanie ich idzie zbyt ciężko. Qui-Gon mówił nie raz o żywej Mocy i jej równowadze, Rey jak widać wyszła z pustyni już nie jest zaskoczona dużą ilością zieleni w galaktyce i może sobie dorabiać jako super drwal.



A poważnie. Rey ćwiczy w lesie. Wielbiciele leśnych fanfilmów będą wniebowzięci. Swoją drogą przypomina to trochę „Przebudzenie Mocy” i tamtejsze sceny wśród drzew. Ale roślinność jest inna, to raczej ta sama planeta, na której widzieliśmy Leię. Prawdopodobnie obie się tu jakoś spotkają. Czy połączy je jeszcze coś, zobaczymy. Sceny, które zostały z Epizodu VII właśnie koncentrowały się wokół relacji Lei - Rey i jeszcze Maz.

Warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze zdalniak, który cudem unika zniszczenia przez miecz Rey (no chyba, że to jednak nie jest Mary Sue i właśnie coś się jej nie udało). Rey zaś rzuca ten miecz jak bumerang. Rey nie trzyma w rękach swojego staffa a zwykły kij, dodatkowo w momencie, gdy miecz trafia z powrotem do jej ręki widać czarny pasek, mniej więcej w miejscu gdzie pękł w „Ostatnim Jedi”. O tym, że go naprawiła (czy przekuła) już słyseliśmy.

Druga ciekawostka to czerwona kokardka w ręku dziewczyny. Czy jest to jakaś inspiracja kulturą Wschodu? Wedle chińskich legend (które potem przeszły do innych pobliskich krajów) osoby sobie przeznaczone połączone są „czerwoną nicią losu”, często okręconą wokół małego palca. A jeśli tak, to z kim związek ma Rey? Z drugiej strony na bliskim wschodzie z kolei mamy tradycję kabalistyczną i czerwoną nić noszoną na lewej ręce jako talizman przed złem. Abrams nie pierwszy raz nawiązuje do kultury żydowskiej w swoich filmach, warto wspomnieć choćby nazwę Ahch-To. Zresztą Lucas również zawarł w sadze wiele religijnych i mitologicznych odwołań.





Z offu słyszymy głos Palpatine’a mówiący: „Twoja podróż”.

A na ekranie Kylo Ren na jakiejś lodowej planecie, możemy strzelać, że w filmie będzie to Kijimi. Zapewne tam zobaczymy Zorri. W tle widać też TIE Kylo Rena, no i zapalany miecz, ale teraz już nie robi takiego wrażenia. Swoją drogą, ten zapalony miecz dotyka powierzchni, Ren już tak robił wcześniej.



Wygląda na to, że finalne starcie Kylo Rena i Rey będzie spektaklularne. W VIII Epizodzie brakowało starcia na miecze świetlne (w spin-offach nie było na to miejsca), J.J. Abrams doskonale zdaje sobie sprawę z ich ikonicznego wyglądu w „Gwiezdnych Wojnach”. Ta magia wraca. Zaś tło jest zdumiewające. Resztki II Gwiazdy Śmierci, działko, i jeszcze przepiękne fale.

Swoją drogą nie widać odbicia peleryny Kyla, co zapewne dowodzi, że jest zrobiona cyfrowo (dowód). Ciekawe, czy naprawią błąd do premiery.



W „Zemście Sithów” mieliśmy lawę, tu wodę. To nawiązanie też jest bardzo wyraźne, ale czy uda się zrobić na tyle emocjonalną walkę, co tam?



Głos Palpatine’a - „... zbliża się do końca”.



I widzimy Mroczną Rey - prawdopodobnie wizję. Zmyłka Abramsa (zupełnie jak Finn trzymający miecz świetlny na pierwszym zwiastunie „Przebudzenia Mocy”. Chyba, że to zmyłka w zmyłce. Widzimy jak Rey rozkłada swój miecz. Coś takiego pojawiło się już w „Rebeliantach”, gdzie widzieliśmy strażników świątyni Jedi z taką rozkładaną bronią, a jeszcze wcześniej w „Wojnach klonów”. Podobną broń miał POng Krell, besaliaskański Jedi z czterema ramionami.











O tym, czy jest to wizja, Rey przekabacona na Ciemną Stronę, czy jeszcze jakieś inne rozwiązanie - np. klon Rey (znów Zahn się kłania), można by dyskutować. Zwłaszcza wiedząc, że Abrams lubi nas podpuszczać. Ale na oficjalnej było podane, że to wizja, więc prawdopodobnie pospuli niespodziankę (chyba, że to właśnie jej część). Pisaliśmy o tym tutaj.

Druga ciekawostka to przez bardzo krótką chwilę widać jakiś ruch z prawej strony ekranu. Ktoś jest tam jeszcze? Zaś za wizją przemawia jeszcze jedna analiza. Wygląda na to, że to wizja/typowa trailerowa podpucha. W scenie po lewej stronie ekranu widać delikatne odbicie rękojeści broni, w podobny sposób, w jaki było to przedstawione w jaskini na Ahch-To. Czyżby Rey znowu ją odwiedziła? Albo podobne miejsce?

Do premiery zostało już tylko jakieś 3,5 miesiąca.
KOMENTARZE (11)

Analiza zwiastuna drugiego sezonu „Ruchu Oporu”

2019-08-18 19:42:02 Różne

Pierwszy zwiastun drugiego sezonu „Ruchu Oporu” już za nami, przyszedł zatem czas na jego analizę. Jak zwykle pomocna okazała się społeczność Twittera, Reddita, Star Wars Explained, Ziemniaczane Pole Komisarza Seva, a przede wszystkim nasi forumowicze, którym dziękujemy za linki i porady.

Jak zwykle trzeba pamiętać o trailerowych sposobach zwodzenia widza: możemy mieć tekst, który niby pasuje do danego obrazka, ale który w ostatecznej wersji może być wypowiedziany gdzieś indziej. Ale na razie mamy tylko zajawkę.



Tym, co od razu rzuca się w oczy - albo raczej w uszy - są okrzyki bohaterów serialu, którzy ewidentnie znajdują się w sytuacji niebezpiecznej i/lub walczą, a na ekranie widzimy tylko logo Lucasfilmu. To nawiązanie do „The Clone Wars” i jednego ze zwiastunów, w którym krzyczały klony.



Zacznijmy od ujęć, które potwierdzają nam informacje od osób, które widziały już pilota. Ujęcie na Bucketa i CB-23 przyglądających się bezkresowi nadprzestrzeni może być samym początkiem drugiej serii, bo pamiętamy, że Kolos będzie uciekał przed Najwyższym Porządkiem. A do tego nie będzie do końca sprawny - sporo oberwał podczas starcia w finale, więc w zwiastunie widać sporo ujęć, w których bohaterowie starają się go naprawić. Jednym z pomocników będzie ulubieniec publiczności, Opeepit, który chyba nadal nie odzyskał ulubionego mopa.



Oczywiście wszystko spadnie na barki kapitana Dozy, który po pierwsze będzie musiał zapanować nad uszkodzonym okrętem. Na ekranie na dole widać napisy w aurebeshu: „DIAGNOSTICS ERROR” („BŁĄD DIAGNOSTYKI”), a na górze „SECTION C” („SEKCJA C”) oraz „HANGAR” z niewidoczną literą. Po drugie, to on będzie odpowiedzialny za utrzymanie morale wśród pasażerów - a z tym będzie problem, bo, jak wspomina Neeku w zwiastunie, brak będzie wody, jedzenia i paliwa. Wiele osób porównuje tą sytuację do tej z serialu „Battlestar Galactica”, w którym załoga okrętu pragnie dotrzeć do mitycznego globu zwanego Ziemią i musi radzić sobie z podobnymi problemami. Przy okazji, na pierwszym planie drugiego obrazka powyżej widać droida, który już przewijał się w tle - ma ksywkę „toddler”. Jak się zdaje, na razie nie ma oficjalnej desygnacji. Na ostatnim obrazku widać także droida tego samego modelu, co 4D-M1N, czyli „niańkę” Torry. Została ona co prawda postrzelona przez Pyre'a, ale maszynę łatwo naprawić. Albo to inna jednostka.



Skoro o paliwie mowa, to może to ujęcie niekoniecznie pochodzące z pilota, niemniej ciekawe: Neeku trzyma pojemnik z coaxium, a czerwony kolor wskazuje, że zaczęło się ono destabilizować, co może mieć dość wybuchowe skutki.



Jak było już powiedziane w ostatnim „Resistance Rewind”, połączenie piraci plus mieszkańcy Kolosa nie będzie zbyt szczęśliwe. Na zajawce widać, że Kragan mimo że pomógł naszym bohaterom pod koniec pierwszego sezonu, będzie próbował wykorzystać sytuację i (być może) namawiać pasażerów do buntu - tutaj w rozmowie z Ciotką Z. Wiemy, że jego kamraci będą mu bezwzględnie posłuszni, ciekawe tylko co takiego zrobi Synara. Po ujęciach z dalszych odcinków wygląda na to, że jednak stanie po stronie drużyny Fireball.



A tu już spoiler - (Spoiler):w pierwszym odcinku na okręt dostanie się (czy właściwie nadal tam przebywał) czarny BB, który po wyjściu Kolosa z nadprzestrzeni będzie usiłował wysłać Najwyższemu Porządkowi koordynaty. Napadnie też na CB, która straci głowę. Na pomoc droidce ruszy Neeku, lecz zostanie złapany. W końcu na miejscu znajdą się Kazuda oraz Torra i dokopią przeciwnikowi, co panna Doza prezentuje na załączonym obrazku.(Koniec Spoilera)



Co tam u Tam? Pierwszy obrazek pochodzi ewidentnie z pilota, bo dziewczyna ma jeszcze na sobie swój strój mechaniczki. I, jak wiemy ze spoilerów, (Spoiler):odcinek będzie się kończył symboliczną sceną, w której dziewczyna będzie się wahać czy założył hełm pilota. W końcu jednak to zrobi.(Koniec Spoilera)



Wygląda na to, że po pilocie pierwszym dużym aktem może być wizyta na oceanicznej planecie - prawdopodobnie Kolos będzie szukał miejsca, gdzie będzie można uzupełnić paliwo i zapasy. Po premierze zwiastuna padały propozycje, że może być to Glee Anselm z uwagi na jej piękno i fakt, że planeta ta - chyba głównie dzięki „Hanowi Solo” zyskuje popularność i staje się czymś więcej niż tylko wzmianką w biografii Kita Fisto. I faktycznie można zaobserwować tu wspaniałe koralowce, ale, jak okaże się poniżej, raczej nie jest to ojczyzna Nautolan. Doza zapewne pośle Asy przodem, a ci natrafią na latające stwory, które niekoniecznie będą przyjaźnie nastawione - w zwiastunie jeden z nich atakuje Freyę.



Tu mamy mieszkańców wodnej planety, co widać po ich opływowej sylwetce, płetwach na łydkach i skrzelach. Ich włócznie są raczej proste, ale będziemy mieć typowy dla Sagi wątek walki (bo do tej rzecz jasna dojdzie) pomiędzy „prymitywnymi” obcymi a zaawansowanym technologicznie wrogiem. W delegację przybędzie Kazuda wraz z Griffem - i, jak przekonamy się dalej, wygląda na to, że asy, których nie mieliśmy okazji dotąd dość dobrze poznać, będą miały swoje własne historie. Talloran sarkastycznie gratuluje Kazudzie bystrości umysłu, gdy ten domyśla się, że stojąca przed nimi kobieta jest przywódczynią. Możemy zgadywać, że to właśnie jest grana przez Lucy Lawless aeosiańska królowa, a zatem jej poddani to Aeosianie. Zapewne Doza będzie chciał negocjować z nią możliwość pozostania na planecie.



Oczywiście mieszkańcy nie zaznają długo spokoju, gdyż Najwyższy Porządek szybko znajdzie drogę do wrogów. W trailerze pada sugestia, że Ryvora będzie pomagała swoim nowym pracodawcom namierzać dawnych przyjaciół. Aeosianie, nazwijmy ich tak, staną jednak do walki na grzbietach latających stworów, wyposażeni we włócznie i osłonięci maskami.



Inny odcinek będzie się dział na śnieżnej planecie, których co prawda w Sadze mamy od groma, ale ta osobliwie przypomina Orto Plutonię, wystarczy spojrzeć na filary w tle (porównanie). Glob ten pojawił się w pierwszym sezonie TCW, gdzie stanowił główne źródło konfliktu pomiędzy Pantoranami a Talzami. Jeśli to faktycznie on, to ciekawie będzie zobaczyć co się stało z nim dalej. Nawiasem, kurtka Torry z jednej strony przypomina tą, którą nosiła Leia w „Imperium”, z drugiej może nawiązywać do kostiumu Padme z „Wojen klonów” Tartakovsky'ego, zwanego „snow bunny”. A ponadto w kokpicie „Fireball” widać kogoś (Kazudę?) próbującego powstrzymać Bugglesa przed wyskoczeniem.



Na tej planecie (znów: spójrzcie na filary w tle) pojawi się latający stwór o kościstym ogonie, na którego natkną się asy... oraz piraci Kragana.



Tu mamy zieloną planetę troszeczkę przypominającą D'Qar, choć nie widać pierścienia planetarnego (aczkolwiek w filmach nie jest on widoczny na wszystkich ujęciach). Wiemy z przecieków, że (Spoiler):po wyskoczeniu z nadprzestrzeni Kolos będzie próbował się skontaktować z bazą Ruchu Oporu, lecz nie uzyska odpowiedzi - prawdopodobnie dlatego, że już rozpoczęła się ewakuacja, a zarazem fabuła „Ostatniego Jedi”.(Koniec Spoilera) Może to też być pokryty gęstym lasem glob, który widać później. Tu padają różne propozycje: być może jest to Troiken, ojczyzna rasy Xexto, który pojawił się w „Age of Rebellion: Han Solo”. Przemytnik natrafił na nim na grupę Gozzów, czyli przedstawicieli gatunku Fliksa, których to widzimy w tymże otoczeniu. Druga opcja to właśnie ich ojczyzna, którą może być planeta Talivar, gdzie żyła matka Fliksa. Inni mówią o Teharze, gdyż ewidentnie zostanie tam rozwinięty wątek Kela i Eili. Jeszcze inni o Onderonie.



Kazuda, CB oraz dzieciaki z Teharu przybędą do miejsca, które wygląda na świątynię. Znajduje się tam też symbol (o którego rozpoznawaniu mówi Kel), który przypomina nieco yin i yang, tyle że zamiast kół i linii składa się z ryby (przywodzącej na myśl karpia koi, czyli kolejny ukłon w stronę kultury wschodu) i węża. Yin i yang oznacza równowagę i dychotomię dobra/zła, mężczyzny/kobiety, słońca/księżyca i tak dalej. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, do symbolu feng shui nawiązuje też mozaika w świątyni na Ahch-To, którą Luke pokazuje Rey. Przedstawia ona tak zwanego Pierwszego Jedi, wedle legendy założyciela Zakonu. Wygląda na to, że mimo iż serial nie opowiada o rycerzach, to i tak sprawy związane z Mocą go nie ominą.

Nawiasem mówiąc, Kel i Eila mają nowe stroje, a Kazuda nie.



Niewielka osada, która bardzo wielu osobom przywodzi na myśl Batuu z uwagi na charakterystyczną architekturę, choć podobne budowle pojawiają się właściwie od czasów, gdy na ekranach kin zadebiutowała Tatooine. Jeśli to faktycznie ta planeta, to raczej nie jest to Black Spire, gdyż ta wioska jest po pierwsze za mała, po drugie brak w niech charakterystycznego skamieniałego drzewa - Czarnej Iglicy, od której osada wzięła nazwę. Pojawiła się też myśl, że to to samo miejsce, co w materiałach, które do tej pory zobaczyliśmy odnośnie „The Mandalorian” (porównanie, zwróćcie uwagę na żółte płachty).

Kazuda, jak to Kazuda, nie byłby sobą, gdyby się nie wywrócił, ale w tej scence mamy ważną informację - młodzieniec mówi, że niegdyś był szpiegiem, co może oznaczać, że odcinki o ukrywaniu się mamy za sobą i będzie nieco więcej akcji. Mamy też nowe owoce - ich obecność to poniekąd tradycja w animacjach, miejmy jednak nadzieję, że nie będzie (równie tradycyjnego) poświęconego im odcinka.

Nawiasem, pojazd widoczny na pierwszym obrazku jest bardzo podobny do Star Commutera ze Star Tours, który widzieliśmy też choćby w pierwszym sezonie „Rebels”. Na zwiastunie jest scena, w której Orka, Flix i CB-23 obijają się w jego wnętrzu.


W scenie na tejże planecie (patrzcie na tło) Kazuda, Torra i tym razem Freya spotkają się ze starszą kobietą wyglądającą na szamankę lub inną duchową przywódczynię. Mówi ona o „starożytnym źródle mocy” i wygląda na to, że będzie nim urządzenie, na które natrafi Xiono. Jego piramidowaty kształt przywodzi na myśl technologię Sithów lub znane z KOTOR-ów rakatańskie więzienie umysłu, które - jak głosi nazwa - służyło Rakatonom do więżenia umysłów osób, które uważali za niewygodne, na przykład przestępców.

Jeszcze ciekawsze są symbole w tle. Stworzył je Ralph McQuarrie w latach siedemdziesiątych, ale pojawiły się kilkakrotnie dopiero w nowszych źródłach, między innymi świątyni Jedi na Lothalu, świątyni Sithów na Malachorze, gdzie Ahsoka nazwała je „starożytnym językiem” („Rebelianci”) oraz grobowcu Bane'a na Korribanie (TCW). Prawdopodobnie pokażą się w „Jedi: Fallen Order” - widać je na głównej grafice (tej z mieczem), a także pracach koncepcyjnych (klik i klik). Można je także dostrzec w grafikach z dodatku o Ossusie w „The Old Republic” (klik). Są zatem ewidentnie związane z zakonami Mocy. Zobaczymy jak sprawę przedstawi serial.



W osadzie dojdzie do eksplozji, która - jak możemy się domyślać - będzie związana z owym urządzeniem. Jeśli przyjrzycie się uważnie, to na pierwszym obrazku, mniej więcej w epicentrum wybuchu, zobaczycie coś podobnego do skraplacza parowego. Nie oznacza to oczywiście, że to Tatooine, bo ta technologia była dość rozpowszechniona w galaktyce.



Tu w sumie nie wiadomo do końca gdzie to umieścić, ale kolorystycznie ujęcia pasują do powyższych, choć sytuacja może się też kojarzyć z bestią zillo. Kazuda natknie się na jakiegoś dużego, smokopodobnego stwora, który nie będzie miał zbyt przyjaznych zamiarów.



Kolejny wątek będzie związany z centrum rozrywki/kasynem/klubem należącym do Hutta (popatrzcie na prawą stronę stacji, jest tam logo przypominające naszego nowego bohatera). Znajduje się ono w fioletowej przestrzeni, na co warto zwrócić uwagę, bo podpowiada to mniej więcej które momenty ze zwiastuna dzieją się właśnie tam. Po pierwsze, w zajawce jest Doza mówiący, że asy sobie z tym poradzą, cokolwiek to będzie - może jakaś misja związana z Fazonem i Huttem. Po drugie, pojawia się widoczne wyżej ujęcie, w którym do Torry strzela nowy myśliwiec wyposażony w pięć dysz. W innym z kolei wygląda na to, jakby eskortował ją, Kazudę i Hype'a, więc może do nieporozumienia dojdzie jedynie na początku.



Niektórzy uważają, że Hutt - którego Oficjalna ponownie w swoim artykule określa mianem „nowego” - to dorosły Rotta, ale jest to raczej myślenie życzeniowe, bo wygląd się nie zgadza. Za to bohater jest bardzo podobny do Aroka, jednego z członków pięciu huttańskich rodzin, który pojawiał się parokrotnie w TCW. Trochę nie pasuje za to charakter, bo wydaje się, że mamy tu kogoś zbliżonego bardziej do Grabali z „Freemakerów”. I kogoś, kto dobrze zna Hype'a. A jak znamy Huttów, może to oznaczać, że rodiański pilot miał jakieś porachunki w półświatku. Warto też popatrzeć na nowego droida.



Przyjrzyjmy się nowym postaciom. W zwiastunie parokrotnie przewija się niebieskoskóra kobieta, która być może jest członkinią jakiejś nowej odmiany Niktów - spójrzcie na charakterystyczną „koronę” z kolców dookoła górnej części twarzy. No i trzyma się blisko Neeku, więc może będzie między nimi coś więcej? Wydaje się, że pojawi się we wcześniejszych odcinkach, które najprawdopodobniej będą dotyczyły problemów Kolosa. Wskazują na to dwie rzeczy. Po pierwsze, trzyma ona datapad ze schematem stacji, więc może, podobnie jak Vozo, też jest inżynierem. Po drugie, na powyższym obrazku popychają ją piraci (swoją drogą, pojawiają się też tam kolejni nowi bohaterowie), więc zapewne wejdzie z nimi w konflikt.

Kobieta mówi o planetach, które jedna po drugiej poddają się Najwyższemu Porządkowi. To akurat prawda, bo między innymi ze „Słownika ilustrowanego” do „Ostatniego Jedi” wiadomo, że po zniszczeniu Hosnian wiele rządów było tak przerażonych, że dobrowolnie oddało władzę państwu Snoke'a.



Ten mężczyzna to podobno Hamato Xiono, ojciec Kazudy. Wielu fanów zarzeka się bowiem, że brzmi on jak Tzi Ma, aktor wcielający się w jego rolę. Z drugiej strony, pan Xiono do tej pory nie zaprezentował się jako ktoś sympatyczny (wypominał, może nie do końca niesłusznie, Kazudzie pomoc, którą mu okazał, nazywał Ruch Oporu bandą ekstremistów), a tutaj ostrzega młodzieńca przed łowcami nagród i brzmi, jakby był autentycznie zatroskany. No chyba że to jedna wielka gra, bo sporo osób - z uwagi na jego centrystyczne poglądy - uważa, że był on kolaborantem Najwyższego Porządku. Albo po prostu to ktoś zupełnie inny.

Scena na zwiastunie z łowcami nagród może być specjalnie tak zmontowana, byśmy myśleli, że zobaczymy ich wszystkich naraz, a tymczasem mogą oni pojawiać się w zupełnie różnych epizodach. Ale na razie pracujmy z tym, co mamy. Na pewno wróci Guaviańska Banda Śmierci, której członkowie w pierwszym sezonie ścigali Marcusa Speedstara.



Jest też Sidon Ithano, pirat, przemytnik i przedsiębiorca, a przede wszystkim ulubieniec fanów. W „Przebudzeniu Mocy” ma dość małą rólkę (on i Quiggold mieli przewieźć Finna, gdy chciał uciec od Rey i widma wojny), ale i tak sporo osób przewiduje, że stanie się on swego rodzaju Bobą Fettem trylogii sequeli. Czas pokaże, tymczasem warto sobie uświadomić, że w tym okresie w jego załodze znajdował się już Kix, klon i były żołnierz armii Republiki. O tym, jak się w niej znalazł, przeczytacie w naszym artykule, a najlepiej w opowiadaniu „Crimson Corsair and the Lost Treasure of Count Dooku”. Byłoby szkoda, gdyby twórcy nie wykorzystali okazji pokazania go, biorąc pod uwagę jak popularne stało się TCW.

A skoro o TCW mowa, to fani konfliktu pomiędzy Republiką a Separatystami na pewno zwrócili uwagę na odświeżone modele superdroidów bojowych B2, które przewijają się w zwiastunie. To oczywiście gdybanie, ale po uratowaniu Kiksa załoga Karmazynowego Korsarza miała wyruszyć do byłych twierdz Konfederatów, o których wiedzę posiadał klon. Może widoczne w trailerze B2 będą związane właśnie z Sidonem.



A tu już mamy łowcę nagród pełną gębą - to Iktotchi, czyli przedstawiciel tej samej rasy, co mistrz Saesee Tiin. Zresztą, nie tylko gatunek mają wspólny, bo jego hełm to jasne nawiązanie do tego, który nosił Jedi w „Wojnach klonów”... ale Tartakovsky'ego (porównanie). Mężczyzna ma stylizowaną czaszkę na naramienniku, a w walce posługuje się toporem, który potrafi generować coś w rodzaju wybuchu energii. Dlatego też można sądzić, że mamy tu do czynienia z postacią ujawnioną przez Oficjalną - Aksem Tagrinem. „Ax” to bowiem „topór”, a padają też sugestie, że całe imię to suchar w stylu Ima-Gun Di - „ax to grind” („topór do zgniatania/mielenia”).



Spójrzmy na maszyny. Powrócą standardowe okręty Najwyższego Porządku, to jest TIE oraz krążownik typu Resurgent. Pokaże się także, jeśli wierzyć znawcom, zupełnie nowy model X-winga. Na powyższym obrazku widać w tle jeszcze jakieś transportowce, nieco przypominające GR-75, którymi rebelianci uciekali z Hoth. Nawiasem, obecność maszyn Ruchu Oporu oznacza, że nasi bohaterowie w końcu do nich dołączą.



Yeager też wkroczy do akcji... i wygląda na to, że zaatakuje go jakiś stwór, może jeden z powyższych.



Tu nowa jednostka po prawej. Na drugim obrazku jest coś przypominającego z jednej strony barkę żaglową, z drugiej statek piracki. Ithano miał własną, zmodyfikowaną barkę, choć ta została zniszczona podczas poszukiwań skarbu Dooku.



W „fioletowym kosmosie” w pobliżu placówki Hutta można zobaczyć myśliwiec inny, zdaje się, niż ten omawiany powyżej. Ponadto Kazuda trafi w swojej „Fireball” do bardzo gęstego pola asteroid, gdzie będą ścigać go czerwone jednostki, które pod tym kątem wyglądają trochę jak YT-1300, czyli ten sam model co „Sokół”. Może też wyszły z koreliańskich stoczni? Barwa wskazuje albo na Guaviańską Bandę Śmierci, albo na Karmazynowego Korsarza.



Popatrzmy na Najwyższy Porządek. Tamara chyba będzie miała lekki problem z wojskową dyscypliną, na powyższym obrazku widać jak nerwowo gdzieś biegnie. Prawdopodobnie na jakąś odprawę lub musztrę w hangarze. Albo na przydzielenie maszyny. Dziwi jednak brak jakichkolwiek innych pilotów, można dostrzec jedynie niewyraźne postaci w tle.



Tu mamy starych znajomych: Pyre'a, Tierny... i kapitan Phasmę, która najwidoczniej jeszcze nie zginęła (albo jakimś cudem znowu przeżyła, ale to już mniej prawdopodobne). Oznacza to, że jesteśmy jeszcze w czasie trwania akcji „Ostatniego Jedi”. Ale nie na długo, jak się jeszcze przekonamy.

Jeśli Phasma odejdzie z serialu, być może jej rolę przejmie wspomniany przez Oficjalną generał Hux.



Nowi szturmowcy, którzy, jak wynika z tła, pojawią się na lesistej planecie. Nowi, choć nie do końca, bo po pierwsze ten wariant jeszcze nie pojawił się w kanonie, ale za to u Hasbro. Mowa o mountain troopers, czyli szturmowcach górskich z Black Series, sprzedawanych razem z Kylo Renem i Pyre'em. Po drugie, wydaje się, że źródłem inspiracji był niewykorzystany koncept z „Przebudzenia Mocy”.



Tutaj mamy dwa możliwe scenariusze tłumaczące dlaczego Najwyższy Porządek strzela do swoich. Ten bardziej prawdopodobny to kradzież myśliwca przez siły Ruchu Oporu - motyw bardzo typowy dla Sagi. Drugi to bunt w szeregach, może nawet ze strony Tam. Tylko czy scenarzyści zdecydowaliby się na to tak wcześnie? Zwiastuny przed premierą zawsze pokazują pierwszą połowę sezonu, więc na taką ewentualność przyjdzie nam zapewne poczekać.



Pamiętacie technika radarowego Matta? Jeśli nie oglądaliście „Saturday Night Live” z udziałem Adama Drivera, zróbcie to koniecznie teraz. Wygląda na to, że ta profesja, wraz ze stosownym odzieniem roboczym, stanie się kanoniczna (teraz tylko czekać na Millicent). Swoją drogą, zdaje się, że to ujęcie może pochodzić z tego samego odcinka, co te punkt wyżej. Kazuda i Neeku chyba są razem na pokładzie krążownika i być może przebrali się za techników Najwyższego Porządku, by zdbyć jakieś informacje od wroga.



Jest i Kylo. Tu powracamy do wątku podjętego przy okazji punktu o Phasmie: gdzie dokładnie na linii czasu jesteśmy? Skoro Oficjalna nazywa go już Najwyższym Wodzem, to musiało już dojść do morderstwa Snoke'a. Nie oznacza to oczywiście, że ten epizod będzie się dział już po filmie, bo do jego końca jeszcze trochę zostało, więc Ren mógłby znaleźć pięć minut, by „wpaść”. Tym bardziej, że raczej powinniśmy się spodziewać, że będzie on kimś w rodzaju Dartha Vadera w „Rebeliantach” - kimś, kto będzie występował krótko i raczej gościnnie. Z drugiej strony, „Ruch Oporu” musi w końcu wyjść poza ósmy epizod, a są głosy, które mówią, że nawet będzie stanowił pomost do dziewiątego.

Widać też, że Kylo nauczył się od Snoke'a manipulacji ludźmi na odległość i będzie chciał ukarać Tierny za niekompetencję.



Na koniec ujęcia, które ciężko gdziekolwiek wpasować. Za Yeagerem znajduje się napis „LEADERB”, w całości „LEADERBOARD”, „TABELA WYNIKÓW”, a pod spodem lista nazwisk naszych pilotów. Czyżby chciało im się nadal ścigać nawet w obliczu wojny?



Tu wybucha coś dużego w kosmosie, w tle widać asteroidy. Myśliwiec chyba należy do Yeagera, ale nie widać wyraźnie.



Kazuda kogoś ogłusza. Biorąc pod uwagę jego wrodzone zdolności do posługiwania się blasterem, może to i lepiej, że nie strzela z trybem zabijania. Ale z drugiej strony nadal oznacza to, że poziom przemocy w serialu jest dość niski i rzadko ktoś kogoś pozbawia życia.

To wszystko, co udało nam się znaleźć - a może Wy macie jakieś pomysły i spostrzeżenia? Podzielcie się nimi w komentarzach i na forum.
KOMENTARZE (9)

Analiza zwiastuna siódmego sezonu „The Clone Wars”

2019-04-28 20:26:22 Różne

Od Celebration minęło już trochę czasu, lecz chyba nie jest jeszcze za późno na spojrzenie na zwiastun czekających nas odcinków TCW. Niestety do tej pory nie został on wypuszczony w oficjalnej wersji, więc jakość obrazków pozostawia nieco do życzenia.



Zacznijmy od aktu „Bad Batch”, który nadal jest dostępny na Oficjalnej, jeśli ktoś jeszcze nie oglądał. Wydaje się, że za wiele się nie pozmieniało, bo wszystkie ujęcia wyglądają dokładnie tak samo. Na obrazkach powyżej widać choćby mistrza Windu w akcji, planetę Anaxes, gdzie dzieje się część opowieści (drugim miejscem akcji jest Skako Minor) czy admirała Trencha (teraz jako cyborga).

Zatem zmian niby nie ma, choć ciekawe czy Disney na pewno nie ocenzuruje pewnych rzeczy. Po pierwsze, przy pierwszym spotkaniu ze Złą Partią zmodyfikowane klony zaczynają opowiadać o swej niedawnej walce z robalami, niejakimi yalvikami. Hunter mówi, że gdy odcięli królowej żądło, to wszystkie samce chciały ich zjeść, na co Tech wtrąca się i oznajmia, że chodziło im raczej o parzenie się. Po drugie, (Spoiler):śmierć Trencha z rąk Anakina jest dość brutalna(Koniec Spoilera), a zarówno „Rebelianci”, jaki i „Ruch Oporu” mają o wiele niższy poziom przemocy. Pożyjemy, zobaczymy.



Drugi akt to prawdopodobnie „Ahsoka's Walkabout”, choć nawet na zwiastunie widać drobne zmiany, więc kto wie jak bardzo pierwotny pomysł zostanie zmodyfikowany. Szczegóły na jego temat ujawniono w 2016 (a wszystkie możliwe cytaty, informacje i rysunki zebrała Team Ahsoka tu i tutaj), więc pokrótce przypomnijmy: Ahsoka odeszłaby z Zakonu na poziom 1313, gdzie spróbowałaby żyć jak zwykła osoba. Tam spotkałaby Nyksa Okamiego, chłopaka, który nie przepadał za Jedi, ale który by jej się spodobał. Miałby on też kłopoty z lokalnym półświatkiem. Potem Togrutanka miała (Spoiler):znaleźć starożytną świątynię Sithów, położoną głęboko pod budynkiem należącym do Jedi - i ten wątek akurat trafił do kanonu dzięki „Tarkinowi” Jamesa Lucena. Dziewczyna wróciłaby na powierzchnię planety, by ostrzec Radę o swoim odkryciu, a potem miała dowiedzieć się o przeciwniku zagrażającym Yodzie. Podążając za nim, dotarłaby wraz z Anakinem znowu do podziemi Coruscant, aż na najniższy poziom, do wspomnianej świątyni. „Nieomal” starłaby się z Sidiousem (lub Dooku, różnie źródła mówią)(Koniec Spoilera), a potem ruszyłaby na Mandalorę, by pomóc Bo-Katan. I wydaje się, że ta pierwsza część jak najbardziej się zgadza. Jak widzieliśmy podczas Celebration, Ahsoka będzie miała zapowiadane lata temu kłopoty ze skuterem, trafi głęboko, aż na poziom 1313.



Ale potem pojawiają się pierwsze zmiany - jak już pisaliśmy, miejsce niedoszłego chłopaka Tano zajęły siostry Martez, choć wydaje się, że poglądy polityczne będą miały zbliżone. Na obrazku wyżej widać jedną z nich, Rafę bądź Trace. W goglach i czerwonym płaszczu wygląda niemal jak ludzka wersja Honda Ohnaki.



Ale oczywiście sielanka nie potrwa długo i na drodze dziewczyn staną wielkie roboty i Pyke'owie. Ci ostatni mogą być interesujący ze względu na możliwe powiązania z „Hanem Solo”. Ale z drugiej strony wydaje się, że wyżej wspomniany w spoilerze wątek został całkowicie zmieniony, bo nie ma nic, co by wskazywało, że nadal istnieje - no chyba że twórcy uznali, że nie pokażą go w zajawce. Na Togrutankę zwróci też uwagę Mandalorianka, która zapewne prędzej czy później ściągnie ją na swoją ojczystą planetę.



Zanim opuścimy glob, warto przyjrzeć się temu budynkowi. Wygląda bardzo reprezentacyjnie jak na podziemia, które do tej pory były przedstawiane jako brudne i zaśmiecone.



Jedna z sióstr mówi, że Ahsoka może mieć problemy, ale od czego jest własny statek. I faktycznie przyjaciółki opuszczą planetę. Tu zaczyna robić się naprawdę ciekawie, bo drugi obrazek prawdopodobnie przedstawia nam Kessel. Wskazywałaby na to kolorystyka i tematyczne powiązanie z Pyke'ami. Trzeci zaś budzi najwięcej pytań, ale wśród fanów pojawił się (niepoparty niestety faktami) głos, że oto dziewczyny idą przed oblicze rodziny królewskiej z Kessel. Była ona wspomniana w kanonie w przewodnikach po „Rebeliantach” i „Solo”. Mamy niby pewnego rodzaju straż, nie zgadza się nieco zielone, żywe otoczenie, ale może to inna strefa klimatyczna lub glob? Na czele pochodu kroczy czerwony Twi'lek.



Pojedynek z Pyke'ami - ciężko powiedzieć czy na Coruscant, czy na innej planecie. Zauważmy, że Ahsoka będzie musiała radzić sobie bez mieczy.



Skoro o tychże mowa, to podczas aktu „The Siege of Mandalore” panna Tano odzyska dawną broń, ale z niebieskimi kryształami, nie wiedzieć czemu. E.K. Johnston w swojej powieści opisała je jako zielone, bo tak też przedstawił je Filoni na pracy koncepcyjnej. Miejmy nadzieję, że zmiana zostanie dobrze wytłumaczona.



To kolejny element, o którym już wiemy - jedna z kompanii klonów (w pracach koncepcyjnych oznaczona jako 332) pomaluje hełmy we wzory Ahsoki. Żołnierze ruszą do walki razem z nią na Mandalorze.



Bo-Katan oczywiście też wróci, a razem z nią członkowie oddziału Nocnych Sów. Za przywódczynią widać kobietę, która była na Coruscant.



Tu tweet zamiast obrazka. Atak, który wykonuje Ahsoka w kanonierce, bardzo przypomina ruchy Aanga z intra „Legendy Korry”. A przypomnijmy, że Filoni pracował kiedyś nad prequelem tego serialu, czyli „Legendą Aanga”.



Podczas bitwy o Mandalorę akcja będzie się działa również w powietrzu - i widać, że latanie z pomocą plecaków odrzutowych ewidentnie było inspirowane wyczynami Ezry i Sabine w „Rebeliantach”. Być może też tutaj zobaczymy Anakina w myśliwcu, choć ciężko stwierdzić na sto procent z którego odcinka pochodzi ujęcie.



Tutaj też nie wiadomo skąd pochodzi scena, ale prawdopodobnie właśnie z „Oblężenia Mandalory”. Akt ma się dziać tuż przed „Zemstą Sithów” i w jej trakcie, dlatego pasowałoby, aby właśnie w tym momencie, tuż przed końcem wojny, Rex wspominał towarzyszy.



Pojedynek z Maulem - walka tak wspaniała, że ma podobno przyćmić wszystko to, co widzieliśmy do tej pory. Sam Ray Park użyczył Zabrakowi ciała w technice motion capture. Batalia była wspomniana w „Rebeliantach”, więc zapewne możemy spodziewać się kolejnych aluzji do drugiego serialu. Miejsce pojedynku wygląda na salę tronową, w której Sith potykał się z Pre Vizslą, choć może jest ono tylko podobne.



Na koniec zostały ujęcia, które ciężko gdziekolwiek przypisać - może zawieruszyły się gdzieś z „Bad Batch”, może pochodzą jeszcze z innej historii. Na pierwszym obrazku widzimy prawdopodobnie Y-wingi atakujące jakiś budynek. Na drugim na pierwszy plan wysuwają się działa przeciwlotnicze. Fioletowo-różowe niebo sugeruje glob inny niż Coruscant, Kessel czy Mandalora, choć kto wie - i na Ziemi sklepienie przyjmuje różne barwy.

Wbrew pozorom trailer nie zdradza zbyt wiele, ale może to i dobrze - tym więcej czeka na nas niespodzianek, gdy siódmy sezon „The Clone Wars” zadebiutuje w końcu na Disney+.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

Analiza zwiastuna zajawkowego „The Rise of Skywalker”

2019-04-18 23:00:54 redakcja

Od paru dni możemy się cieszyć pierwszym, zajawkowym zwiastunem „The Rise of the Skywalker” (w skrócie TROS), czyli IX Epizodu „Gwiezdnych Wojen” w reżyserii J.J. Abramsa. Poniżej kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę w zwiastunie.

Pierwszy zwiastun dość mocno nawiązuje do pierwszej zajawki „Przebudzenia Mocy”. Abrams używa podobnych ujęć. Tym razem jednak bohaterką jest Rey (Daisy Ridley). Wcześniej pustynia była nagrywana w Emiratach, teraz w Jordanii w Wadi Rum (kręcono tam Jedhę i „Łotra 1”). Prawdopodobnie jednak nie jest to Jedha. Prawdopodobnie też nie Tatooine, czy Jakku. Choć niewykluczone, że któraś z tych planet także pojawi się w filmie, w dodatku również nagrana tym razem w Wadi Rum.



Widzimy, że ma naprawiony miecz Skywalkerów. Ma on też cechy miecza Vadera, aktywator jest czarny i przekręcony o 90 stopni. Słyszymy też głos Luke’a mówiący, że przekazują wszystko co wiemy. Tysiąc pokoleń żyje teraz w niej.

Jakby nie patrzeć, zwłaszcza na pustynię (na której obecnie trwają zdjęcia do „Diuny”), to żyjące pokolenia w kolejnym wybrańcu w pewien sposób właśnie przypominają „Diunę” i kwestię Kwisatz Haderach. Czy zatem Rey będzie finalnym wybrańcem? A Skywalker odpowiednikiem Kwisatz Haderach?



W tle widzimy TIE Fighter zapewne Kylo Rena. Słyszymy też głos Luke’a mówiący, że jest to jej bitwa. Rey zapala miecz.



I szykuje się do bitwy.



Widzimy wnętrze najpewniej myśliwca Kylo Rena i jego rękawice (choć to Abrams, to może pochodzić z zupełnie innej sceny).





Rey ucieka, myśliwiec ja ściga.





I tu Rey wykorzystuje Moc do zrobienia niesamowitego skoku. Scena zwolniona, zobaczymy, czy tak to będzie wyglądać w finalnym filmie, czy to tylko zajawka pod zwiastun.



Następnie widać jakieś miasto. Prawdopodobnie to komputerowe ujęcie ukazujące największą zbudowaną scenografię do potrzeb IX Epizodu. To jest ta planeta, gdzie zobaczymy market i droidy z różnych momentów historii sagi. Tą scenografię odwiedzał choćby Kevin Smith.

Warto zauważyć, że okręt, który widzimy, trochę przypomina ten, którym odlatywali rodzice Rey w wizji w „Przebudzeniu Mocy”. Samo miasto ma trzy poziomy u góry jest jakaś świątynia z wieżą lub inny wyróżniający się budynek, trochę przypomina to strukturę z Jedha City. Możliwe też, że to jakieś wieże strażnice, bo druga bardzo podobna jest widoczna w innej części tego miasta.



Kylo Ren zabija wroga. Wojownik trochę przypomina rycerza Ren, ale równie dobrze może to być ktoś z ruchu Oporu czy jakiejś lokalnej planety. Strój przypomina trochę strój osobnika, którego zabiła Rey w wizji w „Przebudzeniu Mocy”. Jeśli to rycerz Ren, to możliwe, że Kylo będzie musiał walczyć także z wrogami we własnych szeregach.

Scena nagrywana jest w Black Forest w Pinewood.



Bitwa w lesie, jak w dobrym fanfilmie. Ciekawe są tu zastosowane filtry.





Tu mamy łatanie, spawanie maski Kylo Rena. Warto zauważyć, jakieś włosy. Może to Chewbacca. Pytanie, czy to na pewno Kylo będzie potrzebował zespawanej maski?



Poe i Finn w Wadi Rum w jednej z formacji skalnych. Widzimy nową fryzurę Finna i nowe stroje obu panów. Poe trochę przypomina postać z gry „Uncharted”.



BB-8 i D-O (czyli megafon lub lampka Pixara)



Lando Calrissian i Chewbacca lecą „Sokołem Millennium” przez nadprzestrzeń.



Lando zadowolony. Widać przybyło mu trochę lat i kilogramów. Wciąż tej samej koszuli co 40 lat temu (nawiązanie do „Hana Solo”).



Jakiś pościg na pustynnej planecie. W Wadi Rum kręcono scenę akcji.



i wybuchy. Uciekających bohaterów ściga speeder oraz 2 jet-trooperów.



Jak wiemy na tej planecie spotkają się ponownie nasi bohaterowie. Widzimy też C-3PO w centrum akcji.



Kolejne szczęśliwe lądowanie w „Gwiezdnych Wojnach” (nawiązanie do „Zemsty Sithów”?). Trochę przypomina jakiś niszczyciel, ale to może być mały statek.





Ktoś, prawdopodobnie Leia trzyma medal jaki Rebelianci rozdawali na Yavinie. Czyżby to był medal Hana?



Leia ściska Rey.



Kolejne ujęcie i głos Luke’a mówiący, że zawsze będziemy z tobą.



Dla porównania ujęcie z „Przebudzenia Mocy” i „Ostatniego Jedi”. W zwiastunie widać bransoletkę i kolczyki, którą Leia nosiłą w „Ostatnim Jedi”.







Dalej widzimy naszych bohaterów na jakiejś planecie. Zdjęcia kręcono na polach pod Londynem, twittowała o nich Vic Mahoney. Widzimy pola, potem ocean. Wcześniej wyglądało to troche jak Dantooine, ale...



W oddali widać coś, co wygląda jak resztki II Gwiadzy Śmierci i jej dysku. Jeśli tak, ta planeta to może być Endor (choć to właściwie księżyc), lub jakaś pobliska planeta.



Podczas bitwy o Endor w „Powrocie Jedi” widać, że są tam nie tylko lasy, ale też oceany i woda.



Zresztą koncept zatopionych resztek II Gwiadzy Śmierci pojawił się w projektach do „Przebudzenia Mocy”.





Potem słyszymy głos Luke’a - cytat z „Ostatniego Jedi” - Nikt nie odchodzi na zawsze. I słyszymy śmiech Palpatine’a z prequeli.



Wśród nawiązań jest też jedno, napis „Każde pokolenie ma swoją legendę”. To nawiązanie do zwiastuna „Mrocznego widma”, tam był zawarty ten sam tekst.
KOMENTARZE (35)

Analiza roszerzonego zwiastuna „Ruchu Oporu”

2018-09-30 19:08:02 Różne

Rozszerzony zwiastun „Resistance” pewnie widzieliście już parokrotnie, więc pewnie wyłapaliście więcej niż parę ciekawostek i smaczków. My też postanowiliśmy podzielić się naszymi spostrzeżeniami. Dorzucamy też parę obrazków z filmów o Fireball i pilotach, bo pojawiło się w nich parę wskazówek fabularnych. Oczywiście należy pamiętać, że wszystko poniżej jest spekulacją - wystarczy wrócić do poprzedniej analizy, by się przekonać, że wiele naszych przewidywań okazało się - z powodu zwyczajnego braku wiedzy - chybionych. Ale w tym cały urok oczekiwania na serial.



Zacznijmy od statków - myśliwce na pierwszym obrazku to najprawdopodobniej X-wingi T-85. To najnowszy model, używany przez Nową Republikę; Ruch Oporu, z racji ograniczonych finansów, korzystał ze starszego T-70. Pokazana wyżej sekwencja pochodzi najprawdopodobniej z początku odcinka: eskadra Nowej Republiki, w tym Kazuda, nawiązuje kontakt z czerwonym TIE majora Vonrega. Wroga maszyna obrywa (widać to dobrze w zwolnionym tempie), a Xiono patrzy na to zdumiony. Świadkiem zdarzenia pewnie będzie Poe (w zwiastunie widać przez chwilę jak siedzi w myśliwcu i tłumaczy, że „(...) pomagamy ludziom w potrzebie”). Może zwróci uwagę na talent chłopaka? Inna teoria głosi, że Xiono zostanie wydalony z floty za naruszenie paktu o nieagresji.



W zwiastunie pojawia się kilka nowych postaci, a jedną z nich jest prawdopodobnie Jace Rucklin, bohater grany przez Elijaha Wooda, który namówi Kazudę do kradzieży paliwa. Z jednej strony może to być latający w fioletowych barwach ciemnoskóry pilot widoczny po lewej, ale znajduje się przy nim aurebeshowe „s”, więc raczej odpada. Z drugiej być może jest to blondyn na skuterze. Albo ktoś jeszcze inny.





Jak już wiemy, drugi odcinek będzie opowiadał o napaści piratów na Castilon (tak bowiem będzie się nazywała planeta, na której znajduje się Colossus). Immanuel Doza ostrzega Jareka w zwiastunie, że są oni o wiele lepiej doposażeni niż wcześniej - co oznacza, że musiało być bardzo źle, bo mają na sobie kiepsko dobrane resztki imperialnych zbroi, a ich okręty wyglądają jak pozlepiane z różnych części. Najprawdopodobniej będzie im przewodził poznaczony bliznami Quarren. W grupie znajdą się ponadto: czerwony Nikto, Trandoshanin, Hassk (rasa widoczna w zamku Maz) oraz ktoś, kogo nie jesteśmy w stanie na razie zidentyfikować.



Oczywiście piraci będą współpracować z Najwyższym Porządkiem, co stanowi ładne nawiązanie do tego, o czym pisaliśmy w artykule o historii galaktyki, bo organizacja ta faktycznie wysługiwała się przestępcami, by się nie zdradzić. Na pierwszym obrazku widać, że wspólnie najprawdopodobniej dokonają jakiegoś sabotażu na stacji. Walki zatem nie będą toczyły się wyłącznie w powietrzu, a włączą się do nich między innymi Tam i Kazuda. Sekwencja w śmietniku też zapewne będzie miała miejsce w tym odcinku, bo pojawia się w nim kowakiańska małpojaszczurka - niezbędny towarzysz prawdziwego pirata.



Wydaje się, że Ciocia Z - a właściwie Z'Vk'Thkrkza, gdyż pojawił się wpis o niej w Databanku - będzie postacią dość przyjazną, zupełnie inną niż Unkar. Barczysty Klatooininanin, który w teaserze wzbudził niepokój Xiona, prawdopodobnie będzie jej wspólnikiem (może po prostu wyrzucał awanturującego się klienta?). Na ramionach ma tatuaże kosmicznego ślimaka, logo Czarnego Słońca (jak słusznie wyłapali fani), rathtara oraz czegoś, co wygląda jak udka. Na obrazku w barze siedzi dwóch świniopodobnych obcych (trochę podobnych do Ugnaughtów), a na półkach można dostrzec mandaloriańskie hełmy. Easer egg? Ciocia Z była kolekcjonerką? A może to coś więcej?



Skoro o obcych mowa, to wierzcie lub nie, ale ich liczba pokazanych w materiałach promocyjnych dochodzi już do dwudziestu - to połowa tego, co ukazało się we wszystkich odcinkach „Rebeliantów”. Mamy Neimoidianina, co samo w sobie jest ciekawe, bo rasa ta odegrała sporą rolę w późniejszych zeszytach „Poe Damerona”. Można przypuszczać, że mężczyzna na pierwszym obrazku to Orka, grany przez Bobby'ego Moynihanna. Torra ma w pokoju pluszowego Ortolanina - a przy okazji kolejną nieścisłość w kanonie. W Legendach sprawa wygląda dość prosto: rasa, której przedstawicielem był Max Rebo, przypominała małe, niebieskie, dwunogie słonie, tak bowiem przedstawił je Kenner w swojej figurce. Ale w 2013 r. Pablo Hidalgo dokopał się do archiwów i okazało się, że Max tak naprawdę nie ma rąk, a na organach gra stopami. Można by zatem uznać, że w nowym kanonie Ortolanie mają tylko stopy i faktycznie w takiej formie pojawiają się w komiksach, choćby w „Kananie”, „Star Wars Adventures” czy pierwszym „Vaderze”... ale nie w „Siłach przeznaczenia” i, jak widać, tu też nie. Grupa Opowieści będzie musiała jakoś to wyjaśnić.

Z wcześniejszych filmików są jeszcze: Bith (prawdopodobnie), pluszowy Ewok i (chyba) wampa, sześcionogi pupil Torry, Frigosianin (z zamku Maz), jakaś różowa kobietę (są teorie, że to Miralianka) oraz paru, których ciężko zidentyfikować.



W pewnym momencie w serialu nastąpi atak ogromnego morskiego potwora i tu pojawiają się różne teorie dlaczego. Z jednej strony mówi się, że może ludzie naruszą jego terytorium, zatem w odcinku byłoby zawarte przesłanie proekologiczne. Z drugiej - że został celowo sprowokowany przez Najwyższy Porządek lub... samych asów, bo im się nudziło. Warto zauważyć, że w kulturze japońskiej (do której serial się odnosi) mackowate potwory występują od dawna w dziełach erotycznych, a współcześnie w anime hentai, czyli krótko mówiąc, pornograficznych.



Oczywiście w żadnej animacji nie może zabraknąć droidów. Mamy tu starego pit droida z czasów prequeli (a może jeszcze wciąż je produkowano?), zielonego należącego do Hype'a, jednego po prawej... oraz model bardzo przypominający T3 z „Knights of the Old Republic”. Jest jeszcze czerwono-błękitny model BB.



Sądząc po ilości materiałów, w których pojawia się „fioletowa żaba” (nazwana przez fanów Hypnotoad), będzie poświęcone jej sporo czasu, może nawet cały odcinek. Obok basenu z zieloną wodą pojawia się para dzieci, najprawdopodobniej rodzeństwo. Na pracy koncepcyjnej z filmu o Fireball mieli jaśniejszą skórę, a brat był starszy. Na drugim obrazku zwróćcie uwagę na czyjąś szponiastą rękę.



Pierwszy obrazek to prawdopodobnie scena z odcinka „The High Tower”, w którym Kazuda będzie próbował zakraść się do wieży na Colossusie. Drugi natomiast sporo zdradza - na forum początkowo myśleliśmy, że mężczyzna, z którym rozmawia Vonreg, to jakiś oficer Najwyższego Porządku, ale okazuje się, że to Immanuel Doza. Czyżby ojciec Torry był zdrajcą? A może po prostu padł ofiarą gróźb ze strony majora?



Ci, którzy boją się, że Colossus stanie się takim „nowym Lothalem” nie powinni mieć powodów do obaw, przynajmniej nie aż tak bardzo - nasi bohaterowie opuszczą bowiem Castilon, o czym świadczy pierwszy obrazek ze statkiem Jeagera zbliżającym się do pierścienia hipernapędu. Ekipa trafi do jakiejś stacji/broni Najwyższego Porządku w zielonej mgławicy. Odbędzie się tam walka myśliwców, będzie też spektakularna ucieczka przed eksplozją. W zwiastunie Poe ostrzega Leię, że Najwyższy Porządek produkuje bronie (co stanowi kolejny złamany punkt Ugody Galaktycznej) i prawdopodobnie to będzie jedna z nich. Kazuda raczej nie zdobędzie solidnych dowodów na jej istnienie, w przeciwnym razie Nowa Republika by zareagowała. A może i zdobędzie, ale rząd nie zechce przyjąć tego do wiadomości. Jest też oczywiście Starkiller, no i tu powstaje pytanie czy Xiono i spółka dowiedzą się o jej istnieniu. Jeśli tak, to na pewno nie mogą o tym komukolwiek donieść, bo zaprzeczyłoby to wydarzeniom z „Przebudzenia Mocy”. Najprawdopodobniej jednak akcji w bazie nie ukazanoby na początku sezonu, więc pewnie będziemy oglądać sceny również z perspektywy wroga. Co oczywiście daje możliwość wprowadzenia wielu postaci z Najwyższego Porządku.



Jak widać na załączonych obrazkach, Poe i Phasma nie będą występować jedynie w rolach gościnnych i zobaczymy nieco akcji z nimi. Jest też po raz kolejny złoty szturmowiec, którego tożsamości jeszcze nie potwierdzono. Przez chwilę widać także prom klasy Upsilon. Choć synonimem maszyny stało się wyrażenie „statek Kylo Rena”, to w kanonie wiadomo, że byli też inni oficerowie, którzy go używali. Niektórzy podejrzewali, że lata w nim Vonreg, ale na obrazku widać, że leci on w swoim czerwonym myśliwcu. Może więc Phasma?



No i na koniec drobna ciekawostka: sądząc po medalach wiszących na ścianie, miejsce to będzie jakimś barem czy pokojem wspólnym pilotów. W innych ujęciach widać siedzących razem Griffa i Freyę.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Analiza teasera „Resistance”

2018-08-19 14:20:05 Różne

Emocje po przedwczorajszej zajawce „Resistance” jeszcze nie opadły, a choć mamy tylko minutę materiału, to wielu fanów wypatrzyło tam całkiem sporo ciekawostek i smaczków. Poniżej przedstawiamy zatem naszą analizę. Korzystaliśmy z artykułów i postów na Krypton Radio, Making Star Wars, Star Wars Explained, mediów społecznościowych wszelakich oraz oczywiście naszego forum.



Zacznijmy oczywiście od naszego głównego bohatera. Na powyższym obrazku znajduje się całkiem niezła podpowiedź skąd w ogóle Poe go weźmie: na jego lewym ramieniu widnieje symbol Nowej Republiki. Kto wie, może nawet znali się dużo wcześniej? W tej samej scenie Dameron ma kostium pilota z logiem Ruchu Oporu, więc akcja dzieje się już po jego dołączeniu (wcześniej latał jako pilot Nowej Republiki). Drogą komentarza warto dodać, że bohaterowie mają różne stroje w jednym odcinku, co w animacji (a zwłaszcza 3D) nie zdarza się często.



Jarek Yeager, właściciel warsztatu na Colossusie i zapewne ojcowska figura dla Kazudy. Ciekawe wydaje się tu jego imię, bo oprócz polskiego („Jarosław” w prasłowiańskim to dosłownie „ten, który ma silną sławę”) mamy tu niemiecki, „Jäger” to „łowca”. Niektórzy widzą tu inspirację Erenem Jeagerem z mangi/anime „Atak tytanów”, a nawet... Mickiem Jaggerem.



Fani zidentyfikowali tę dziewczynę jako Torrę Dozę, graną przez Myrnę Velasco. Z kontekstu trailera można wywnioskować, że będzie współzawodniczką Kazudy w wyścigu, ale najprawdopodobniej jej rola na tym się nie skończy - jest wymieniona zaraz po nim w spisie aktorów, co zazwyczaj świadczy o tym, że postać jest ważna. Torra ma dobranego pod kolor astromecha, a na jej prawym naramienniku widnieje aurebeshowa piątka - dokładnie taka sama, jak ta u Sabine od drugiego sezonu „Rebeliantów”. No i oczywiście w tym miejscu pojawia się wiele teorii. Najprostsza jest oczywiście taka, że to tylko i wyłącznie easter egg twórców. Druga, że Torra była fanką Sabine - z „Propagandy” Hidalga wiemy, że Wren rysowała plakaty dla rebelii, może więc stała się tak popularna jak Jaynor z Bith. Najdalej idące tezy mówią, że obie kobiety są jakoś spokrewnione, zwłaszcza że Doza ma w sobie coś z „kosmicznej Azjatki”.



Tu mamy kolejną dwójkę głównych bohaterów - po głosach można poznać, że Neeku to mężczyzna grany przez Josha Brenera, natomiast Tam to ciemnoskóra kobieta, która przemówi głosem Suzie McGrath. Większość jest zdania, że Neeku to przedstawiciel rasy Kadas'sa'Nikto, czyli zielonych Nikto, trochę mniej popularnych od swoich czerwonych kuzynów. Warto zwrócić uwagę na baner po prawej; jest to symbol z długą historią, bo najpierw pojawia się w pracach koncepcyjnych Boby Fetta, potem u jednego z pilotów ARC z „Wojen klonów” Tartakovsky'ego, aż wreszcie u mandaloriańskich Protektorów, do których należał Fenn Rau. I znowu: może być to tylko easter egg, ale Mandalorian zapewne w serialu prędzej czy później ujrzymy. Zwłaszcza że nie wiemy o nich za wiele w tym okresie.



Bucket, czyli dosłownie „wiadro”. Obowiązkowy droid w ekipie, który - jak określiłby Artoo - jest „nagi”.



Theelinka po lewej bardzo przypomina Gooti Terez, znaną z „Rebeliantów” członkinię Żelaznej Eskadry. Tamta co prawda miała różowe kropki na ciele, ale może to kwestia oświetlenia. Mamy także jakiegoś starszego mężczyznę i Rodianina przy kości, który zyskał w Internecie ksywkę „Shrek”.



Piloci wyścigu, w tym kolejny Rodianin i Torra. Pojawiły się głosy, że kobieta w czerwieni to popleczniczka Najwyższego Porządku, bo jej hełm dziwnie przypomina ten należący do imperialnych szturmowców. No a w warstwie symbolicznej czerwony to krew i agresja, opozycja niebieskiego kostiumu Torry czy zielonego Kazudy.



Napisy na zwiastunie zidentyfikowały tę postać jako Ciocię Z. Jej osoba od razu powinna skojarzyć się z Unkarem Pluttem z „Przebudzenia Mocy”, istnieje jednak mały zgrzyt z jej rasą. Unkar jest Crolutem, ale w opowiadaniu „True Love” sam mówi, że nie ma czegoś takiego jak croluckie kobiety - ten gatunek to wyłącznie mężczyźni, którzy rozmnażali się z Gilliandkami. Ale z kolei przewodnik „Aliens of the Galaxy” twierdzi już, że Croltki istniały. Więc serial rozwiąże tę nieścisłość w jeden czy drugi sposób i najprawdopodobniej przyzna rację przewodnikowi. Za Ciocią Z stoi Gotal, a sama kobieta ma na ramieniu tatuaż... z kosmicznym gofrem, którym niegdyś zajadał się Zeb.



Tu nie ma konsensusu czy jest to nowy, złoty szturmowiec, czy po prostu Phasma stojąca w takim oświetleniu. Raczej ta pierwsza opcja, bo podobno blaster się nie zgadza, a już na pewno kształt hełmu. Tak czy siak, żołnierz Najwyższego Porządku strzela w kogoś promieniem ogłuszającym.



W zwiastunie występuje bardzo duża liczba obcych. Na pierwszym obrazku mamy Ithorianina i jakiś niezidentyfikowanych osobników. Na drugim Kazuda spotyka się pod osłoną nocy z Aleeną. A na trzecim ma starcie z wyglądającym mało przyjaźnie Klatooinianinem (bardzo wiele osób błędnie bierze go za Dowutina, ale brak mu charakterystycznych rogów na brodzie), a przygląda im się Snivvianin. Swoją drogą, bardzo łatwo to przegapić, ale Klatooininianin ma na ręku jakiś ciemny tatuaż. Z takiej odległości ciężko powiedzieć co to, ale pojawiają się głosy, że to logo Szkarłatnego Świtu lub Czarnego Słońca.



Przyjrzyjmy się statkom. Jak można się domyślić ze zwiastuna, Kazuda odziedziczy swój z warsztatu Yeagera. I nie będzie to sprzęt pierwszej klasy, bo nawali w wyścigu, co jest bardzo częstym tropem - by daleko nie szukać, wystarczy przypomnieć sobie „Mroczne widmo”. Maszynę Torry przyrównuje się do porshe, ale najprawdopodobniej jest to R-41 Starchaser.



Tu błędnie bierze się ten statek za ten należący do Kazudy, ale nie zgadza się ani kolor, ani wygląd skrzydeł. Jeśli barwa ma być jakąś podpowiedzią, to zapewne jest to okręt Rodianina widzianego wyżej. Mamy tu dwie ciekawe naklejki. Jedna przypomina myśliwiec N-1 z Naboo, druga „Sokoła”. A wiemy, że Han mniej więcej w tym czasie sponsorował młodych pilotów w wyścigach, więc może to jeden z jego podopiecznych? Mamy jeszcze żółto-czarny statek należący zapewne do żółtego pilota powyżej oraz szaro-biały, który drogą eliminacji powinien trafić do czerwonej pilotki, no chyba że jest jeszcze ktoś, kogo nie widzieliśmy. Co ciekawe, właśnie takie barwy stosowali na swoich maszynach partyzanci Sawa Gerrery. Z drugiej strony przypomina on nieco mandaloriański myśliwiec typu Fang. Na maszynie widać coś, co wygląda jak - wedle słów jednego z fanów - „mały, zły droid”.



Tu z kolei są maszyny szwarccharakterów, które atakują Kazudę i Aleenę pod osłoną nocy. Ciężko określić czy na pewno należą do Najwyższego Porządku, ale zapewne tak. Gdy strzelają, brzmią dokładnie jak TIE, więc to zapewne kolejna iteracja tego myśliwca.



Przyszedł czas na ostatnie drobniejsze ciekawostki. Tu po lewej widzimy droida podobnego do HURID-a-327, który kręcił się pod zamkiem Maz Kanaty. Napis po prawej zaś informuje: „ATTENTION. NO...” i symbol przekreślonego blastera oraz czegoś jeszcze.

A co Wy zauważyliście? Zapraszamy do dzielenia się spostrzeżeniami na forum.
KOMENTARZE (69)

Analiza nowego zwiastuna „Rebeliantów”

2018-01-20 18:01:20 Różne



Wczoraj mogliśmy się nacieszyć nowym zwiastunem czwartego sezonu „Rebeliantów”, przyszedł zatem czas na jego analizę. Zacznijmy jednak od oficjalnej rozpiski nadchodzących odcinków, bo faktycznie wśród informacji z ostatnich dni znalazło się trochę błędów. Wygląda na to, że Lucasfilm chce jak najszybciej załatwić sprawę, bo będziemy dostawać po dwa, a w trzecim tygodniu aż trzy epizody na raz. Wszystkie będą dostępne w aplikacjach VOD dzień po premierze, bo firma chce uniknąć spoilerów. Artykuł na Oficjalnej potwierdza też, że w rolę Palpatine'a wcieli się sam Ian McDiarmid. A oto rozpiska:

  • 19 lutego - „Jedi Night” i „DUME”.

  • 26 lutego - „Wolves and a Door” i „A World Between Worlds”

  • 5 marca - „A Fool's Hope” („Nadzieja głupca”) i „Family Reunion - and Farewell” („Zjazd rodzinny - i pożegnanie”). Ostatni odcinek będzie podwójny.


W tweecie na samej górze znajduje się nowy plakat sezonu oraz zaproszenie do podsyłania pytań aktorom - zapewne Oficjalna szykuje wywiad. Przejdźmy zatem do analizy. Kilka słów komentarza dodał Filoni w rozmowie z EW, także wpleciemy jego wypowiedzi w nasze spostrzeżenia. Ponad połowa trailera to wspomnienia z poprzednich sezonów i podróży Ezry. Dave chciał, by z jednej strony zajawka nie była zanadto spoilerowa, z drugiej, by dawała ludziom poczucie, że jednak coś się kończy.



O ile opisy odcinków nadal są aktualne, to najbliższa historia będzie opowiadała o uwolnieniu Hery z imperialnego więzienia. Filoni zdradza, że dla buntowników będzie to spory problem, bo to właśnie ona jest żeńską przywódczynią „rodu”, a do tego najbardziej doświadczoną rebeliantką. Na jej stroju więziennym widnieje napis "218 - 2010", co, znając ekipę, pewnie jest jakimś easter eggiem. Może odnosi się to do 18 lutego 2010 roku, ale tego dnia nic w historii Sagi się nie wydarzyło. Przyjdzie nam pewnie poczekać na przewodnik po odcinku.



Kanan zetnie włosy i zgoli brodę, prawdopodobnie aby uniknąć rozpoznania przez siły imperialne podczas ratunku Hery. Dave wyznał, że choć animacja obiektów „powiewających”, takich jak kucyki czy peleryny jest kosztowna, to nie zrobiono tego, by ratować budżet. Ścięcie czupryny będzie dla rycerza Jedi „znaczącym momentem przejścia”. W wielu kulturach istnieje szereg przesądów związanych z włosami. Wśród Słowian obcięcie ich oznaczało wejście chłopca w dorosłość, lecz na przykład biblijny Samson stracił swą nadludzką siłę, gdy mu je ścięto. Jak to zostanie ujęte w serialu, zobaczymy - wielu fanów teoretyzuje, że nowy wygląd ma go przybliżyć do persony Caleba Dume'a, co by oznaczało, że nasz Jedi nareszcie pogodził się z przeszłością. Przynajmniej Syndulla jest szczera do bólu w kwestii nowego stylu ukochanego.



Jeśli wierzyć Star Wars Explained, to Timonthy Zahn bardzo chciał zobaczyć walkę Zeba z Rukhem - a więc jego marzenie się spełniło. Jarrus również stanie z Noghrim w szranki podczas ratowania ukochanej z więzienia.



Czeka nas bitwa przy jaskiniach, co prawdopodobnie stanie się w najbliższych odcinkach (to właśnie w grocie Jarrus obcina kucyk). Filoni zaznaczył, że finał serialu będzie „bardziej tajemniczy aniżeli wybuchowy”. Jego zdaniem ludzie męczą go, by było więcej eksplozji czy wojska na ekranie, lecz powinno się przykładać większą wagę do tego, jakie emocje wzbudzają walki. Takich ma nam dostarczyć na przykład Sabine z mieczem (czyżby pożyczyła od Ezry?), ale należy pamiętać, że pierwsze ważne zwycięstwo Sojuszu nastąpiło na Scarif. W serialu rebelianci mogą co najwyżej ocalić własną skórę.



Załoga nie będzie jednak sama - pokaże się Mart Mattin, Gregor i Wolffe wrócą z emerytury, Rex z kolei założy zbroję, w związku z którą było wiele plotek. Kallus dorobi się nowego munduru (imperialnego z wyglądu), po dłuższym czasie powróci też Ketsu, a do Honda dołączy jego ugnaughcki „przyjaciel” Melch (widać go bardzo słabo na jednym z ujęć). Wygląda też na to, że gubernator Pryce zostanie schwytana, choć niektórzy już zaczynają snuć teorie o jej „nawróceniu” w związku z wydanym przez Thrawna rozkazem zbombardowania miasta. Jeśli jednak Arihnda będzie miała podobny stosunek do własnej planety jak w książkowym „Thrawnie”, to nie ma co na to liczyć.



Serial będzie miał nowego „głównego złego”, o czym Filoni wspomina poniżej. I może to dlatego admirał Thrawn pojawia się w zwiastunie tylko raz - ale za to w jakiej roli. To właśnie on wyda rozkaz do bombardowania Capital City, co fani podejrzewali od bardzo dawna. Zwiastun zdradza też, że wielki budynek w centrum miasta to w istocie pojazd latający czy też stacja kosmiczna - zdradza wielkie podobieństwo do sfer konstrukcyjnych Gwiazdy Śmierci, a biorąc pod uwagę domniemywany związek Lothalu z jej budową, bliskość wyglądu na pewno nie jest przypadkowa.



Dave wielokrotnie napominał o swojej fascynacji „Księżniczką Mononoke”, w której to ogromne wilki, uosabiające japońskie bóstwa natury, przeciwstawiają się ludziom i ich postępowi technicznemu. Tutaj widać, że ruszą do boju razem z załogą. Na drugim obrazku dosiadają ich po kolei Ezra, Hera, Sabine i Zeb. Kanan jest dziwnie nieobecny w zwiastunie (widać go jedynie w scenach ratunku Syndulli), co wiele mówi. Zwłaszcza, jeśli wierzyć jednemu z opisów odcinków.



W „Mononoke” również istniało wiele wilczych szczeniąt i jedna ogromna matka (tak to wygląda w filmie). Być może Bridger doświadczy tu wizji, na co wskazuje niecodzienne otoczenie. Fani zwrócili uwagę, że największy wilk jako jedyny ma niebieskie oczy (pozostałe posiadają żółte), więc już powstały teorie, że być może nie jest to zwierzę, ale ktoś, kogo znamy, reinkarnowany w nową formę. Warto też zauważyć, że w trailerze na dosłownie kilka klatek stworzenie rozdziawia pysk i atakuje. Może więc nie będzie miało do końca dobrych zamiarów.



Wedle artykułu z EW, gdy Bridger będzie na misji podczas której założy zbroję szturmowca, doświadczy wizji Mocy. W miejscu (przypuszczalnie z odcinka „A World Between Worlds”), do którego zabierze go widzenie, można dostrzec litery alfabetu, który wymyślił McQuarrie, a który to pojawił się już w świątyni Jedi na Lothalu. Chłopak spotka tam convora, który frapuje fanów już od dłuższego czasu - wielokrotnie przytaczaliśmy już teorie na temat jego związku z Ahsoką. Pewne jest, że ma te same barwy, co Córka z Mortis, zasiada również na jej ramieniu na malowidle przedstawiającym ją oraz Ojca i Syna znanych z „The Clone Wars”. To pierwsze tak wyraźne powiązanie obu seriali w kwestii Mocy. Najprawdopodobniej poznamy odpowiedzi na pytania, które pozostawił nam trzeci sezon TCW - albo, co bardziej prawdopodobne, dostaniemy jeszcze więcej zagadek do rozwiązania.



Na drodze chłopaka w „świecie pomiędzy światami” stanie jednak Imperator. Prawdopodobnie jedynie w formie wizji, na co wskazuje zarówno dziwaczne miejsce, jak i niebieskie płomienie, które pojawiły się w TCW w odcinku „Sacrifice”, podczas którego Sidious wykonał skomplikowany rytuał, dzięki któremu chciał przeszkodzić Yodzie w jego wędrówce. Co ciekawe, aby ceremonia zadziałała, potrzebny był ktoś, kto miał jakiś związek z mistrzem, w tym przypadku hrabia Dooku. Jak to będzie z Ezrą? - pewnie się przekonamy, aczkolwiek o trudnościach Sheeva mogą świadczyć słowa:„Ezra Bridger... nareszcie mój”. Tak czy siak, tak jak podczas wojen klonów Sith chciał wykorzystać słabości Yody, tak teraz będzie robił to samo z Bridgerem. W przypadku chłopaka będzie to rozdźwięk pomiędzy tym, czego pragnie on sam, a tym, co jest dobre dla ogółu. Reżyser chciał czegoś bardziej złowrogiego aniżeli zwykła walka na miecze. Zaznaczył też, że Palpatine jest „ostatnim bossem” i w owych czasach głównym źródłem ciemności w galaktyce, choć czasem może wydawać się wręcz kruchy. Do tej pory mieliśmy do czynienia z jego pomagierami - nawet Vader, choć potężny, jest tylko i wyłącznie podwładnym. A to oznacza, że powinniśmy się bać o Ezrę.



Jedna z bardziej tajemniczych scen na zwiastunie, bo choć widać wyraźnie, że postać, z którą rozmawia chłopak nie jest duchem, lecz hologramem, to ciężko jednoznacznie określić kto to jest. Na zbliżeniu przypomina Sidiousa, a jeśli to prawda, to albo Bridger natrafi na jego holokron, albo Imperator znajdzie sposób, by się z nim skontaktować. Zawsze są oczywiście inne opcje, od starożytnych Sithów począwszy, a na Obi-Wanie skończywszy.



Trailery lubią nas zwodzić, dlatego słowa młodzieńca o „ostatniej lekcji” pewnie nie padają w konkretnie tym momencie. Ale być może jest to nawiązanie do lekcji, jakich udzielił Rey w epizodzie ósmym Luke - miały być trzy, a zobaczyliśmy tylko dwie. To ostatnia szansa, by serial jakoś połączył się z nową trylogią i może dowiemy się, co takiego Skywalker chciał przekazać młodej uczennicy.

Co z samą końcówką? Filoni postawił sprawę jasno: nie należy się spodziewać idealnego połączenia z „Łotrem” mimo że w filmie występuje Chopper, a Hera jest wywoływana przez interkom. Producent rozumie, że fani chcieliby, aby luki pomiędzy poszczególnymi mediami zostały powypełniane, natomiast on pragnie, by jego historia była bardziej samodzielna.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Analiza trailera "The Last Jedi"

2017-10-17 21:34:26 trailer TLJ

Zwiastun „Ostatniego Jedi” trwa 2 minuty i 32 sekundy.
Pierwsza scena przedstawia Kylo Rena bez maski, który przygląda się przygotowaniom oddziałów Najwyższego Porządku do jego własnych celów. Będzie to przewodni temat nowego zwiastuna. Można zauważyć, że samotność Kyla to jeden z głównych wątków tego zwiastuna.


Ujęcie nawiązuje do scen z Anakinem w „Ataku Klonów” (stał i patrzył na jezioro na Naboo) oraz Darthem Vaderem w „Imperium Kontratakuje” (patrzył w gwiazdy, gdy Luke uciekł). Wewnętrzny konflikt Kylo Rena między jasną a ciemną stroną został zarysowany w „Przebudzeniu Mocy”. Wygląda na to, że reżyser Rian Johnson bardziej rozwinie ten temat w „Ostatnim Jedi”. Jednocześnie lustrzane odbicie to symbol, pokazuje wewnętrzne rozdarcie.


Kolejna scena przedstawia desant maszyn kroczących AT-M6 (zwane w skrócie gorrilla) Najwyższego Porządku na słonych piaskach planety Crait. Maszyny są ulepszonymi wersjami AT-AT z „Imperium kontratakuje” - posiadają specjalne zabezpieczenia na kończynach przed upadkiem (spowodowanym zakręceniem przewodu ze ścigacza). Scena prawdopodobnie odbędzie się pod koniec filmu. Na dalszym planie widać prom Kylo Rena.
W tle słychać głos głównodowodzącego Snoke`a: „Kiedy Cię odnalazłem, ujrzałem dziką nieokiełznaną siłę” („When I found you, I saw raw untamed power.”) Przestrzeń Crait była nagrywana na lokacji w Boliwi dokładniej na solnisku Salar de Uyuni.


Następnie prezentowany jest szturm oddziału szturmowców z miotaczami ognia Najwyższego Porządku prowadzony przez Kylo Rena do jaskini przy placówce Ruchu Oporu (kiedyś należącej do Rebelii) na Crait. Scena nawiązuje do ataku szturmowców klonów z legionu 501 dowodzonego przez Anakina Skywalkera (już jako Darth Vader) na świątynie Jedi na Coruscant w „Zemście Sithów”. Zresztą u Riana widać wiele nawiązań wizualnych do filmów sagi, połączonych z zupełnie nietypowymi ujęciami.



Zamaskowany Kylo Ren prawdopodobnie klęczy przed głównodowodzącym Snoke`iem w sali tronowej na pokładzie krążownika Supremacy klasy mega Najwyższego Porządku. Ujęcie jest podobne do sceny w „Przebudzeniu Mocy”, kiedy Ren przemawia do maski swego dziadka Dartha Vadera.


Scena kontynuująca poprzednie ujęcie, klęczący Kylo Ren podnosi swój miecz świetlny. W tle widać pretoriańskich gwardzistów Snoke`a.


Analogia głównych bohaterów nowej trylogii. Scena z Kylo podnoszącym rękojeść miecza, przenosi się do sekwencji w której Rey włącza miecz świetlny rodu Skywalkerów na planecie Ahch-to.


Rey zaczyna mówić o uświadomieniu sobie, że coś od zawsze w niej było. Pojawia się scena z końca „Przebudzenie Mocy”. Rey przynosi miecz świetlny rodu Skywalkerów do Luke`a stojącego nad skarpą na planecie Ahch-to. Miecz należący do niego u schyłku wojny domowej, stworzony przez jego ojca i używany w czasie wojen klonów. Tu mamy część ujęć nagrywanych na Skellig Michael w Irlandii.
Poniżej znajduje się porównanie tego ujęcia, z analogiczną sceną w „Przebudzeniu Mocy”


Scena wręczenia broni. Na zbliżeniu widać rękojeść miecza świetlnego identyczną, jaką Luke używał w „Imperium kontratakuje” (znaczne różnice między rękojeściami z „Nowej nadziei” oraz „Zemsty Sithów”). Na mechanicznej ręce Luke`a pozostało uszkodzenie po strzale z blastera na barce Jabby w „Powrocie Jedi”.
Po dłoniach Luke`a widać lekkie przerażenie i wahanie w przyjmowaniu miecza świetlnego, który ostatni raz widział w mieście w chmurach w „Imperium kontratakuje” po stracie prawej ręki, odciętej przez Dartha Vadera, który krótko potem wyjawił, że jest jego ojcem.

I kolejne ujęcie porównawcze Luke’a z „Ostatniego Jedi” i Luke’a z „Przebudzenia Mocy”.

Kolejne ujęcie przedstawia Luke z mieczem rodu Skywalkerów na planecie Ahch-to. Twarz mistrza Jedi odzwierciedla konflikt między dawnymi wspomnieniami, a przyszłością jaka rysuje się przed dziewczyną. Jest tu wiele zwątpienia i emocji, wizji potencjalnej przyszłości i przeszłości, niepewności wśród bohaterów.


Ahch-To zmienia się w tym ujęciu w odpowiednik Dagobah. Drzewa Mocy oczywiście powstały już na zbudowanym planie. W każdym razie Rey będzie przechodzić podobną drogę jaką miał Luke w „Imperium kontratakuje”. Drzewo Mocy odzwierciedla pierwszą świątynie Jedi, której tak bardzo poszukiwał Luke. W nowym kanonie od czasów Nowej Nadziei Luke usilnie poszukuje artefaktów powiązanych z rycerzami Jedi.


Książki we wnętrzu drzewa. Widzieliśmy je już w pierwszym zwiastunie. Czyżby to był „Dziennik Whillsów”? Czy Luke je posiadał w swojej kolekcji, czy może odnalazł z Rey? I co one zawierają. Pytań więcej niż odpowiedzi, a to tylko jedno ujęcie.


Poszukiwania pierwszej świątyni Jedi oraz źródeł zakonu, to z pewnością istotna część filmu odpowiadająca za motywację Luke’a. Mamy tu analogię, Luke stracił Bena, podobnie jak Obi-Wan Anakina. Może Skywalker zatem szuka oryginalnej ścieżki, kwestionując to, czego nauczył się od Kenobiego.



Znów zdjęcia, które widzieliśmy wcześniej. Rey ćwiczy z mieczem świetlnym, a Luke stoi nad klifami i ją obserwuje. Łatwo wywnioskować jedną rzecz, Skywalker od początku będzie miał wątpliwości, czy ją szkolić, Rey jednak dopnie swego. Ta scena to pewnie fragment już właściwego szkolenia.


Ale tu zaczynają się dość charakterystyczne dla tego zwiastuna pułapki Johnsona. Jak potężna jest Rey?

Czy potrafi wyzwolić w sobie taką siłę, że kruszy skały? A co jeśli już w „Przebudzeniu Mocy” widzieliśmy manifestację tej umiejętności? Jeśli to powierzchnia Starkillera pękała pod wpływem Mocy, a nie zniszczenia oscylatora? Czy w tym momencie Luke na nowo zacznie nabierać wątpliwości, co do szkolenia?
Słyszymy tu tylko wyszeptane słowo „Moc” (”The Force.”)



Bez wątpienia Rey nie zdaje sobie sprawy ze swoich umiejętności telekinezy i jak widać Luke zdaje sobie sprawę z tego jak wielka jest to moc.


Widzieliśmy wielkie wątpliwości Luke’a, zresztą w głosie także je słychać. Pytanie jest takie czy zobaczymy znów jakiś Forceback, wizję, czy może w filmie pojawi się retrospekcja.


Luke twierdzi, że widział siłę podobną do tej drzemiącej w Rej już wcześniej. Wówczas go nie przeraziła, ale teraz owszem. Od razu możemy założyć, że chodziło o Bena (Kylo), który przecież potrafił Mocą zatrzymać promień wystrzelony z blastera. Ale z drugiej strony, pamiętamy z „Imperium kontratakuje”, że Luke walcząc z Vaderem też musiał mierzyć się ze strachem.
-Nie boję się - rzekł do Yody.
- Ale będziesz - usłyszał w odpowiedzi.
No i jeszcze pamiętajmy, co mówił Yoda w „Mrocznym widmie”. Strach prowadzi do gniewu, a w konsekwencji do Ciemnej Strony.
Pytanie jest takie, kogo bardziej widzi Luke w Rey. Czy Bena, czy może Vadera? To zaś prowadzi do kolejnego pytania, kim tak naprawdę jest Rey, skoro tak bardzo zdaje się być związana z jego rodziną. Ma podobne moce jak Ren.


Wariacja ujęcia z „Przebudzenia Mocy”. Wówczas wydawało się, że w wizji Rey widzieliśmy Luke’a, który patrzy na zniszczoną świątynię Jedi. Ale może Rian ma na to inny pomysł i zamiast pokazywać nam czegoś, co się wydarzyło, ujęcie będzie pochodzić z akcji „Ostatniego Jedi”? Miały być zmyłki i zaskoczenia, więc może i tym razem. Choć raczej jest to mimo wszystko płonąca Akademia.


Jedna ze scen z Rey na Ahch-To. Patrząc po stroju prawdopodobnie z początku filmu (nie zdążyła się jeszcze przebrać). Zmartwienie na twarzy może sugerować problemy z Lukiem, który się waha czy w ogóle ją szkolić.


Przeskok na drugą najważniejszą postać, czyli Kylo Rena. Po raz ostatni w masce.


Kylo wciąż ma konflikty wewnętrzne i napady złości. Tym razem rozwalił maskę.



Tu mamy przykład zwodniczego montażu. Nie jedyny zresztą w całym zwiastunie. Akcja sugeruje, że Kylo zabije Leię. Pytanie czy coś takiego w ogóle będzie miało miejsce w filmie. Bardziej prawdopodobny wydaje się kolaż kilku scen, z różnych części filmu, które w „Ostatnim Jedi” nie tylko się nie łączą, ale będą mieć zupełnie inne znaczenie. To wygląda na jedną wielką podpuchę.
W każdym razie tu widzimy jak TIE Silencer Kylo Rena ściga jakiś okręt, prawdopodobnie należący do Ruchu Oporu.


Kylo Ren mówi do siebie. „Niech przeszłość umrze. Zabij ją. Jeśli trzeba”. Pamiętajmy, że całe dialogi z zwiastunów „Przebudzenia Mocy” w ogóle nie znalazły się w filmie. Czy tym razem będzie podobnie? Ta kwestia idealnie pasuje do wahań Bena przed zabiciem Lei, ale jeśli w ogóle jest w filmie, to prawdopodobnie znajdzie się w zupełnie innym miejscu. Może Ren nawet nie będzie mówił tego do siebie, tylko do kogoś innego.
Pamiętamy też, że Rian Johnson przesunął trochę ranę Rena. Tu zaś widzimy plaster.


W tej scenie widzimy zmartwioną Leię. Wiemy, że potrafi ona wyczuwać pewne rzeczy w Mocy. Zwiastun sugeruje Kylo Rena, ale równie dobrze może chodzić o wyczucie Luke’a lub jeszcze czegoś innego..


Znów, zwiastun sugeruje, że Kylo namierza okręt Lei i...



Zwiastun sugeruje, że matka Mocą w jakiś sposób łączy się z synem. Jest tu jakieś wahanie po obu stronach, może konflikt. Tylko należy w ogóle zadać sobie pytanie, na ile te rozdarcia obojga są ze sobą powiązane. Leią targają emocje po stracie Hana, związane z odnalezieniem Luke’a i jeszcze z Kylo. Dodatkowo wiemy, że pani generał prowadzi wojnę, będzie musiała się użerać nie tylko z Najwyższym Porządkiem, ale i wiceadmirał Holdo. Zatem zmartwienie w tej scenie może pochodzić z zupełnie innej sceny.


U Kylo wciąż widać plaster, więc zapewne będzie to początek filmu, czyli Najwyższy Porządek kontratakuje i zmiata bazę w systemie Ileenium. Mimika Kylo Rena także sugeruje wahanie i konflikt. W tym wypadku faktycznie może zdawać sobie sprawę, że gdzieś tam jest matka. Cóż, wydawało się, że Ren dorośnie...


Tu widzimy jakieś kopalnie minerałów na Crait.


Zgodnie z tym, co mówił Rian Johnson na Crait znajduje się dawna baza Rebeliantów, opuszczona wiele lat temu, ale teraz odegra istotną rolę w filmie. Planetę tę zresztą Luke i Leia już dobrze znają.


Ryczący Chewbacca. Wciąż za sterami „Sokoła Millennium”. Tylko czy wciąż jest drugim pilotem? Rey z nim leci, czy nie.


I największa atrakcja filmu, czyli porg. Wygląda na to, że Chewbacca będzie miał własne zwierzątko. W tym wypadku nie wierzymy, że to zapas żywności, mimo różnych dziwnych sugestii. Prawdopodobnie na Ahch-To jeden z porgów zakradnie się na „Sokoła” i zostanie odkryty, gdy już bohaterowie odlecą, więc zostanie z nimi.
Może nawet dostanie jakieś własne imię?


Epicka bitwa kosmiczna, w końcu będzie w tej trylogii. Na to liczymy.


Poe Dameron ogląda zniszczenia w kosmosie, może z poprzedniego ujęcia? Wygląda, że niebawem będzie potrzebował X-winga.


X-wingi oczywiście znów zostały zmodyfikowane. Tym razem to Incom-FreiTek T-70. Zmienili je inżynierowie Ruchu Oporu. Patrząc na pierścień w tle, jest to najprawdopodobniej ucieczka z systemu Ileenium.



Poe w akcji, znając życie to właśnie jego X-wing będzie atakował mega-Super Nisczyciel Najwyżsego Porządku podczas bitwy o D’Qar. W tle widać planetę. Poe dostanie do pomocy szwadron A-Wingów dowodzony przez Tallię Lintrę.
Początek filmu, niczym z „Imperium kontratakuje”, czyli Najwyższy Porządek przylatuje do bazy Ruchu Oporu, tam trwa ewakuacja, walka. Tylko wszystko na większą skalę.


Poe Dameron ma odgrywać rolę przywódcu Ruchu Oporu. W tle porucznik Connix, czyli Billie Lourd, córka Carrie Fisher.


Najwyższy Porządek rzuci swoje siły na Ruch Oporu, a szturmowcami będzie dowodzić kapitan Phasma. Udało się jej wyjść ze zgniatarki, zanim zapadł się Starkiller. Póki co to chyba jej życiowe osiągnięcie.


Finn już jako wielka ryba Ruchu Oporu. W dodatku jak widzimy na zdjęciu, nie jest to już ten tchórzliwy szturmowiec-dezerter i nieudacznik. Coś się w nim zmieniło. Zatem prawdopodobnie walka z Phasmą będzie mieć miejsce gdzieś w późniejszej części filmu. Rian chyba nie zrobi nam psikusa, że Finn obudzi się ze śpiączki i będzie wielkim bohaterem. On musi do tego dojrzeć i stanie się to w tym filmie. Zresztą tu udaje członka Najwyższego Porządku. Jak wiemy z tego, co mówiono choćby na Celebration, na tym ma polegać jego misja, na którą wyruszy z Rose. Muszą zinfiltrować wroga, ale coś chyba poszło nie tak.


Starcie Finna i Phasmy. Zobaczymy na ile te dwa indywidua dorosną do tej walki. No i czy Phasma zginie, czy znów skończy się zgniatarką?


Tu mamy bardzo ciekawe ujęcie hełmu Phasmy, w którym odbija się atakujący Finn. Wciąż pytaniem otwartym jest to, czy Phasma zdejmie maskę. Tu wpierw nam to zasugerowano, a potem oznajmiono, że jednak nie.


To prawdopodobnie kolejne ujęcie bitwy nad D’Qar. Pancernik Najwyższego Porządku niszczy bombowce Ruchu Oporu (B/SF017).


BB-8 też nie będzie miał lekko, ale trochę porażeń prądem nie powinno mu zaszkodzić. Dalej będzie cały i miły.


To nie skończy się tak jak myślisz - zapewnia Luke Skywalker. Swoją drogą ciekawe, że Mark Hamill tymi słowami opisał zwiastun na swoim twitterze.


Na Ahch-To mamy porgi, a na Crait lodowe liski (albo solne fenki). Ich nazwy jeszcze nie znamy. Nie wiemy też na ile są one zwierzętami, na ile jakąś prymitywną bądź może bardziej rozwiniętą rasą. W każdym razie wbiegają do bazy na Crait, czyżby uciekały przed Najwyższym Porządkiem. Po raz pierwszy widzieliśmy je latem, gdy pokazano filmik zza kulis. Niestety zabawek z nimi na razie nie ma.


A to zapewne inne ujęcie bazy na Crait. Widzimy grodzie, czyżby Leia miała je kazać zamknąć? Jak widać bitwa o Hoth została podzielona na dwie. Ewakuacja będzie mieć miejsce na D’Qar, zaś te lodowe elementy zostaną odbite na Crait, choć bez lodu.


Leia jest najwyraźniej zmartwiona. Może zaczyna rozumieć, że jej działania nie przynoszą rezultatu, że dalej toczy się wojna.


Rey pływa pod wodą. W prawym dolnym rogu widzimy jakąś czaszkę. Prawdopodobnie należy do tajemniczego stwora o którym pisaliśmy w czerwcu.


Po latach spędzonych na pustynnej planecie Rey czuje się w wodzie jak ryba. Nawet udało się jej wynurzyć.


Pływanie to część szkolenia Jedi u Luke’a. Choć pewnie nie tyle jako czynność, ale zapewne będzie miało jakiś cel. Ahch-To w tym ujęciach jest zdecydowanie bardziej mroczna i przypomina Dagobah.


Wielka Ryba Finn w przebraniu oficera Najwyższego Porządku został złapany. Tu pewnie prowadzą go na egzekucję, ale z pewnością coś się wydarzy i doprowadzi to do walki z Phasmą.


Bardzo ciekawe ujęcie sił Najwyższego Porządku. Z jednej strony przypomina hangar II Gwiazdy Śmierci w „Powrocie Jedi”, ale też siły Republiki w „Ataku klonów” pod koniec filmu. Czyżby


Kolejne ujęcie z bitwy o Crait. Przybyła kawaleria powietrzna, czyli prom Kylo Rena wraz z TIE Fighterami. Ruch Oporu nie ma żadnych szans z niszczącą siła Kylo Rena...


Ale TIE Figtery to jednak padają. W kolejnym ujęciu z bitwy o Crait widzimy to, co bardzo wszystkich zaintrygowało, czerwone minerały pod powierzchnią soli. Ładnie to wygląda i od razu nie kojarzy się to z Hoth.


Po raz pierwszy widzimy prawdziwą twarz Snoke’a. Jak widać, nie jest tak duży jak starał się prezentować. No i używa telekinezy, podobnie jak to robił Kylo Ren na Rey. Wypełnij swoje przeznaczenie - mówi Snoke. A potem wraca do torturowania Rey.


Rey niewiele nauczyła się u Luke’a, drugi raz dała się nabrać na tę samą sztuczkę, którą kiedyś zastosował na niej Kylo Ren. Teraz wiemy, że Rena nauczył jej Snoke. Zaś w prawym górnym rogu stoi sobie pretoriański gwardzista i spokojnie patrzy jak Najwyższy Przywódca torturuje jakąś młódkę.


To jest coś, co jest paliwem do spekulacji. Po pierwsze nie jesteśmy pewni, czy jest to ta sama scena i czy dialogi faktycznie padają między Kylo a Rey.
Po drugie, albo Ben i Rey są rodzeństwem (mało prawdopodobne) lub kuzynostwem, co tłumaczyłoby bardzo podobne Moce. Albo to moment w którym Rey dopiero wkroczy do rodu Skywalkerów odnajdująć swoją miłość.
Potrzebuję kogoś by wskazami ł moje miejsce w tym wszystkim - mówi Rey.


Kylo Ren już bez plastra, trochę wydoroślał jak widać. Podaje jej rękę. I w sam razem mogą zniknąć pod koniec filmu, gdzieś razem. Najlepiej, by zaszyli się w krainie jezior na Naboo.
Natomiast ten montaż stawia bardzo wiele pytań o relację tej dwójki. Jeśli faktycznie będą zdani tylko na siebie, znaczy, że Luke nie sprosta oczekiwaniom Rey, zaś Ben zawiedzie się na Snoke’u. Wtedy młodzi mogą zrozumieć, że bardziej im po drodze jest razem, niż przeciw. Kto wie, może to faktycznie doprowadzić do starcia z Snokiem i Lukiem, w IX Epizodzie?



Warto zauważyć, że kilku elementów brakuje w zwiastunie. Nie ma Rose, nie ma Huxa, nie ma DJa, nie ma Cantonici.

KOMENTARZE (24)

Kolejna analiza zwiastuna czwartego sezonu "Rebeliantów"

2017-09-10 15:51:01 Różne

Tydzień temu mogliśmy się nacieszyć nowym zwiastunem czwartego sezonu „Rebeliantów”, a teraz przyszedł czas na jego analizę. Poprzednią znajdziecie w tym miejscu. Podczas pisania artykułu korzystaliśmy z komentarza, którego Filoni udzielił dla EW, analizy Dork Side of the Force, Johna Campei, Seva, naszych forumowiczów i własnych przemyśleń.



Na początek nowe sceny z drugiej części pilota, którego opis możecie przeczytać tutaj. Na pierwszym obrazku mamy przed oczyma nową broń, (Spoiler):którą niegdyś konstruowała Sabine na Mandalorze. Opis zgadza się z tym, co widzimy na obrazkach: potrafi ona namierzyć beskar'gam i najwyraźniej zamienia właścicieli pancerza w pył. Potem można zobaczyć scenę włamania się Sabine i Bo-Katan do pomieszczenia, w którym jest przechowywane urządzenie.(Koniec Spoilera)



Wydaje się, że kolor mandaloriańskiego pancerza będzie w „Rebeliantach” oznaką przynależności klanowej (w Legendach dodatkowo mógł oznaczać jeszcze różne idee czy osiągnięcia danej osoby). Czyli mamy na przykład szaro-żółte barwy Wrenów czy szaro-biało-niebieskie Nocnych Sów. Mamy oczywiście również indywidualne zbroje, jak ta Sabine, ale wiemy, że dziewczyna ją przemaluje, by była podobniejsza do rodzinnej. Widać też, że zrezygnowano z ukazywania Mandalorian jak w TCW - to znaczy jako budzących dwuznaczne skojarzenia błękitnookich blondynów. W „Rebeliantach” zobaczymy więcej różnorodnych ludzi. Drugi obrazek przedstawia (Spoiler):scenę z końca odcinka - hołd składany Bo-Katan, która przejmie tytuł Mandalora.(Koniec Spoilera) Tutaj jednak warto zwrócić uwagę na wojowników w centrum, których zielono-czerwona zbroja powinna budzić jasne skojarzenia z pewnym łowcą nagród... Historia w Legendach mówiła, że Boba po prostu przemalował pancerz ojca. Jak będzie teraz? Wiemy, że tak nie mogło być, bo hełm Janga został zniszczony w TCW. Wątpliwe, by zostało to ukazane w serialu, ale Filoni na pewno będzie miał parę słów do powiedzenia w tej sprawie po premierze.



Kolejna scena potwierdzająca prawdziwość opisu - (Spoiler):gdy Mandalorianie dowiedzą się, że to Sabine zbudowała broń, zwrócą się przeciwko niej. Wiemy jednak, że dziewczynie uda się z tego wykaraskać. Warto zwrócić uwagę, że Fenn staje po jej stronie.(Koniec Spoilera)



Sprzeczkę Sawa Gerrery z Mon Mothmą obiecano nam już dawno. Mężczyzna wspomina o „walce na warunkach Imperium”, toteż zapewne pójdzie o metody działania. Dave wspomina, że Onderonianin będzie niczym zbuntowany detektyw poszukujący dowodów, natomiast Chandrilanka wciąż będzie wierzyć w to, że da się przekonać Senat do zawarcia pokoju. Zresztą, i w „Łotrze”, i w zwiastunie widać, że pani kanclerz jest niechętna otwartemu konfliktowi zbrojnemu. Filoni wspomina, że rebelia straciła bardzo dużo po porażce na Atollonie, ale zobaczymy jak nasza ekipa dołącza do większej ilości komórek.



W poprzedniej analizie zauważyliśmy dużo scenek wskazujących na powrót wątku obsesji Sawa na punkcie poszukiwań Gwiazdy Śmierci. Był to między innymi wielki kryształ kyber. Czyżbyśmy i tutaj go widzieli? Pokazany tutaj efekt wygląda trochę jak ten zastosowany przy odmrażaniu z karbonitu. Na trzecim obrazku Ezra odbija jakąś wiązkę, która być może jest jakoś z kyberem powiązana, na co wskazuje jej zielony kolor. A, no i w misji weźmie udział również Sabine. Czyżby dziewczynie bardziej odpowiadały ekstremalne metody Sawa? Wedle Filoniego Gerrera uważa naszych Jedi za niewykorzystane źródło, gdyż walczył u boku rycerzy podczas wojny i wie, do czego są zdolni.



Szturmowców śmierci dostrzegliśmy na poprzedniej analizie i wiemy, że pojawią się w odcinku z Gerrerą. Tym razem widzimy ich we mgle czy też oparach. W zwiastunie na parę klatek miga przed nimi sylwetka Sabine, więc dym będzie zapewne dziełem dziewczyny.



Tak będzie wyglądać wnętrze bazy na Yavinie w serialowej wersji. Bail pokazuje reszcie hologram talerza czy też generatora. Więcej scenek z tej misji zostało przedstawionych w poprzednim zwiastunie. Tutaj widać jeszcze, że Zeb zasiądzie przy jednym z dział „Ghosta”, a Kallus będzie brał udział w briefingu. Może to w tym odcinku dojdzie do starcia z Reksem, które pokazano w Toronto.



Kolejny dowód na zastrzyk budżetowy w dalszej części serialu - takiego poziomu detali środowiska nie widzieliśmy do tej pory w serialu, wystarczy spojrzeć choćby na gęsty las. Jednakże inną ciekawostką na Yavinie jest tajemnicze pudełko, które Hera przynosi Mon Mothmie. Pojawia się ono również podczas poważnej rozmowy Twi'lekanki i Jarrusa na temat przyszłości ich związku... oraz na poprzednim zwiastunie - Ezra trzyma je oraz nieprzytomną Sabine, gdy pędzi na białym wilku. Czymże może ono być? Teorii nie brakuje, większość mówi o tym, że jest to jakieś urządzenie ważne dla rebelii, a na sto procent stanie się to kolejnym McGuffinem. Warto zwrócić uwagę, że Syndulla dostarcza je Mon Mothmie samotnie - czyżby załoga poświęciła życie na Lothalu, by je zdobyć?



X-wingi pojawią się nad zdewastowaną planetą. Stuprocentowej pewności jeszcze nie ma, ale najprawdopodobniej jest to Lothal. Większość fanów teoretyzuje, że zniszczenia na powierzchni to (Spoiler):ślady po wykopaliskach złóż kyberu - to, że cenne kryszały znajdują się na planecie, było wielokrotnie sugerowane zarówno w samym serialu, jak i w wypowiedziach twórców.(Koniec Spoilera) Bitwa o Lothal rozpocznie się prawdopodobnie właśnie w kosmosie - Hera zapewne poprowadzi atak na blokadę przy pomocy eskadry X-wingów. W potyczce wystąpi również pomalowany w żółte paski TIE Defender, a dziewczyna w kokpicie to najprawdopodobniej Sabine.



O tym, że Lothal mocno dostanie, świadczy choćby ten obrazek. Nie widać co dokładnie atakują bombowce, ale w takich formacjach skalnych widzieliśmy zarówno bazę Vizaga, jak i rebeliantów pod dowództwem Azadiego.



Próba porwania Hery przez Rukha nastąpi najprawdopodobniej tuż po przełamaniu blokady, o czym świadczy strój Twi'lekanki. W pewnym momencie zetrą się z nim również Kanan i Ezra, a Noghri zaprezentuje swoje umiejętności wchodzenia po ścianach. Filoni wspomina, że w powieściach był on większy i bardziej umięśniony, w serialu zobaczymy go szczuplejszym, zwinniejszym i zmyślniejszym. Być może w tym samym miejscu napotkamy droida IG-RM (ostatnio raz widziany w drugim sezonie), o czym świadczy podobna kolorystyka.



Skoro o podobnej kolorystyce mowa, to tego kolegę najpewniej również spotkamy w tym samym miejscu. To pierwszy Trandoshanin w serialu i, sądząc z postury, raczej nie Bossk. Na drugim obrazku w tle widzimy Vizaga i inne postaci ubrane w taki sam strój roboczy. Wedle jednej z teorii (Spoiler):Devaronianin został pochwycony wraz z innymi mieszkańcami Lothalu i zmuszony do pracy w fabryce, niektórzy mówią tu o kyberach. Wskazywałby na to zarówno jego uniform, jak i fakt, że najwidoczniej Trandoshanin pełni tam funkcję nadzorcy.(Koniec Spoilera) Tak czy siak, gad okaże się na tyle godnym przeciwnikiem, że unieruchomi Kanana. Być może Zeb ruszy mu na ratunek.



Tutaj obrazek niewątpliwie też z Lothalu, o czym świadczy krajobraz pokryty połaciami śniegu (podobne widzieliśmy w okolicach tamtejszej świątyni Jedi). Zeb, Azadi, Sabine, Ezra i prawdopodobnie bardzo gruby kot lothalski obserwują imperialną bazę pełną TIE-ów.



Obiecano nam trochę starć politycznych pomiędzy Thrawnem a Pryce, ale tu widzimy, że admirał będzie miał problemy nie tylko z nią. Tarkinowi najwidoczniej nie podoba się jego kosztowny projekt Defenderów i wspomina o pracy Krennica. Chiss, jak mówi Filoni, będzie z kolei argumentował, że lepsze okręty są potrzebne, zwłaszcza po debiucie X-wingów. Na naszym forum powstała teoria, że być może to właśnie przez politykę Defendery zostały wycofane z produkcji i dlatego nie widzimy ich w „Nowej nadziei” Niestety, fani dyrektora zawiodą się, bo poza wzmianką nie uświadczymy go w serialu. Filoni mówi, że fajnie jest wspominać o postaciach, bo to daje poczucie spójności uniwersum, ale Orson się nie pojawi... bo jego peleryna pożarłaby połowę budżetu. Ale skoro mowa o „Gwiazdeczce”, to może jest szansa na Jyn?



Cała załoga dostanie nowe „skórki”. Chopper najprawdopodobniej jedynie na niedługi czas, ale za to widać, że Sabine inspirowała się tu rodowymi kolorami... albo Pittsburgh Penguins, ulubioną drużyną hokejową Filoniego. Na drugim zdjęciu widzimy jak załoga ubierze się na misję na Lothalu.



Przejdźmy do kwestii tajemniczych wilków. Rysunki naskalne przedstawiające humanoidalne istoty pojawiły się i w poprzednim zwiastunie, tym razem dołączył do nich wilk. Filoni potwierdził, że nie mają one nic wspólnego z ewentualnym zmartwychwstaniem czy reinkarnacją Ahsoki, ale nadal nie wiemy wiele na ich temat, poza tym, co powiedziano na ostatnim panelu, czyli że będą stanowiły swoistą inkarnację sił natury Lothalu. Pojawią się także w wizji Ezry wraz z białym kotem, którego ostatnio spotkaliśmy w epizodzie „Legacy”. Czoronóg mówi do niego rymowany wierszyk: „Loth-rat, loth-cat, wolf, run / Pick a path and all is done” („Loth-szczur, loth-kot, wilk, uciekaj / Wybierz ścieżkę i na koniec czekaj”). Ścieżki te to zapewne wybory, których mógł dokonać w życiu Bridger. Szczur jest dość łatwy, chodzi pewnie o pozostanie drobnym złodziejaszkiem. Kot może ma jakiś związek z żalem po starcie rodziców (to w odcinku z tym zwierzakiem dowiedział się o ich śmierci), lecz co z wilkiem? „All is done” można tłumaczyć jako „wszystko jest zrobione” w sensie jakieś wykonanej pracy, ale też i „wszystko jest skończone”. Pod koniec zwiastuna chłopak mówi: „Wszystkie ścieżki zbiegają się razem, prawda?", a Kanan odpowiada mu, że nie wie, czy spodoba im się kierunek, w którym zdążają. Bez kontekstu naprawdę ciężko coś wymyślić - niektórzy zwracają jeszcze uwagę na mroczny głos, którym wypowiadane są ostatnie słowa wierszyka. Czyżby sprawa kuszenia Ezry przez ciemną stronę nie została jeszcze zakończona? Chłopak mówi przecież o zmianie sposobu walki, więc może skłoni się ku bardziej ekstremalnym metodom, czego dowodzi choćby udział w misji Sawa.



Wilki będą nie tylko białe i nie tylko dobre, co widać na załączonym obrazku. Ciekawa wydaje się ich relacja z Kananem. Na poprzednim zwiastunie widzieliśmy jak mężczyzna głaszcze jednego z nich, tutaj zaś o mało nie wpada na jednego podczas jazdy, a na innym ujęciu zostaje przez nie otoczony i ostrożnie sięga po miecz.



Ostatnim razem widzieliśmy Ezrę z takimi oczyma w odcinku „The Call”, gdy zaglądał w ślepia purgilla i najwidoczniej mógł w nich dostrzec nadprzestrzeń. Jak wytłumaczyć ten fakt nie wiadomo, ale tu warto sobie przypomnieć słowa Filoniego, który po emisji epizodu (uznanego przez większą część fandomu za typowy „wypełniacz”) mówił, że nawet „fillery” są znaczące dla historii. Czyżbyśmy zatem mieli się spodziewać powrotu kosmicznych wielorybów? A może chodzi o coś innego?



Zwiastun ma kompozycję klamrową, to znaczy, że zaczyna się i kończy w podobny sposób. Na początku jest to obraz płonącego Capital City, ale okazuje się, że to wizja Ezry (o ile oczywiście nie jest to sztuczka autora trailera). Pod koniec jednak widzimy wszystkich (bez Hery i Choppera, co może być znaczące) patrzących jak pociski uderzają w miasto. Tu warto się cofnąć aż do początku 2015 roku, gdy fani zaczęli teoretyzować o końcu Lothalu. Przepowiednie się nie sprawdziły, co nie zmienia faktu, że (Spoiler):w serii są dwie wzmianki o Bazie Delta Zero - nazwie kodowej używanej we flocie, która oznaczała całkowite unicestwienie powierzchni globu przy pomocy bombardowania orbitalnego. Być może Imperium uzna, że przydatność Lothalu się skończyła.(Koniec Spoilera)



Tutaj Ezra walczy ze szturmowcem śmierci, ale ciekawostka kryje się w tle: oto widzimy dwoje obcych, Gotala i Ithoriankę... w imperialnych mundurach. Początkowo po ustaleniu nowego kanonu próbowano zerwać z wizerunkiem rasistowskiego Imperium, teraz jednakże powrócił. W „Thrawnie” Zahna porusza się ten temat: oficjalnie rozkazy stwierdzały jasno, że nie można dyskryminować obcych, w praktyce jednak wyglądało to zgoła inaczej. W powieści mówi się, że niechęć do nich jest pokłosiem wojen klonów, gdyż Konfederacja składała się głównie z nie-ludzi. Niemniej, część z nich zajmowała wysokie stanowiska, jak choćby sam Thrawn. Może więc to jego pracownicy?



Jeśli narzekaliście, że bitwy kosmiczne w „Rebeliantach” są toczone trzy na trzy jednostki, to ten obrazek dowodzi, że skala potyczek znacznie się zwiększy.



Tu mamy kolejną walkę Ezry, ale uwagę zwraca dziwne, fioletowe tło w oknie czy też iluminatorze. Może specyficzne warunki na jakiejś planecie lub w budynku?

Z całą pewnością można wymyślić coś jeszcze - czekamy na Wasze teorie i komentarze na forum. Premiera czwartego sezonu już 16. października.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (15)

Analiza zwiastuna czwartego sezonu "Rebels"

2017-04-20 21:46:07 Różne

Minęło już parę dni od premiery zwiastuna czwartego sezonu “Rebels”. Można w nim dostrzec sporo niespodzianek, easter eggów i wskazówek do tego, co zobaczymy w przyszłych odcinkach. W poniższej analizie postaramy się wyłapać co ciekawsze smaczki. Miejcie jednak na uwadze, że wykorzystujemy tutaj spoilery z opisu premierowego odcinka. Sceny porządkujemy tematycznie.

Zanim jednak zaczniemy od obrazków i tego, co na nich widać, warto nieco posłuchać. W pierwszej połowie zwiastuna widzimy wiele ujęć z poprzednich sezonów, a Hera pełnym żałości głosem mówi: To była prosta historia… O chłopcu, który był zagubiony… I dziewczynie, która była załamana. Walczyli ramię w ramię z ocalałym… weteranem wojennym… i upadłym rycerzem. Prowadziłam ich w bitwach przeciwko złu tak straszliwemu, że próbowało wygasić gwiazdy. Walczyliśmy dla siebie nawzajem. Walczyliśmy dla tych, którzy nie mogli [walczyć]. Ale nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że to skończy się w ten sposób.

Słowa te, choć stanowią istotną wskazówkę do tego, co się może wydarzyć, same rodzą jeszcze więcej pytań. Czy rzeczywiście padną w serialu, czy zostały nagrane przez Vanessę jedynie na potrzeby zwiastuna? Jeśli sprawdzi się ta pierwsza opcja, zapewne usłyszymy je pod koniec, może nawet będzie to ostatnia kwestia? Tak czy siak, ponury ton, czas przeszły (dodajmy: simple, co po polsku wyraża się aspektem dokonanym. Wskazuje to na definitywne skończenie tego, o czym mowa) i “zakończenie w ten sposób” sugerują, że Hera opowiada o osobach, które żyły dawno i prawdopodobnie coś się z nimi stało. Czy jednak twórcy tak bardzo spoilerowaliby śmierć głównych bohaterów? Tutaj nie za bardzo pasuje Chopper, który, jak wiemy z panelu o “Freemakerach”, przeżyje do czasów po “Imperium”. Część fanów jest zdania, że słowa o “weteranie wojennym” odnoszą się nie do niego, lecz do Reksa, ale kłóci się to z tym, co widać na ekranie. No i kapitan, choć ważny, to nie należy do “głównej szóstki”. A może Syndulla wypowie te słowa po wielu, wielu latach, gdy i Choppera już nie będzie? Jedno jest pewne, mamy czego wyczekiwać.



To jest, jak wiemy z opisu, jedna z pierwszych scen z pilota - (Spoiler):atak Mandalorian z klanu Wren dowodzonych przez Sabine i Ezrę na mandaloriańskie więzienie, w którym przetrzymywany jest jej ojciec.(Koniec Spoilera) Dziewczyna nadal ma mroczny miecz - symbol przywództwa. Widać też, że Sabine dobrała się do hełmu Ezry (pozostałość po kierowcy skutera repulsorowego) i przerobiła go tak, że pasuje do pomarańczowego kostiumu młodzieńca. Większość modeli (w tym włosy dziewczyny) są jednak stare.



Z opisu odcinka wiemy, że duża część walk będzie się odbywała w powietrzu. Tutaj jesteśmy świadkami jak jeden z Mandalorian niszczy w ten sposób myśliwiec TIE. Chopper też weźmie udział w potyczce i będzie walczył za pomocą blastera - tę umiejętność pokazał w trzecim sezonie.



Nieco starsza Bo-Katan; choć minęło jakieś siedemnaście-osiemnaście lat od ostatniego spotkania z nią, to kobieta nie postarzała się zbytnio (widać jedynie zmarszczkę na czole), no i ma mniejsze oczy niż w "The Clone Wars", ale to kwestia stylistyki. Towarzyszy jej żołnierz z oddziału Nocne Sowy, a ich charakterystyczne zbroje mają o wiele więcej detali, niż w poprzednim serialu (parę klatek wcześniej widać hełm kobiety). To prawdopodobnie tutaj (Spoiler):Kryze formalnie przedstawi się grupie i odmówi przyjęcia mrocznego miecza od Sabine.(Koniec Spoilera)



A to już najprawdopodobniej dalsza część odcinka, może nawet już niepokazany na Celebration drugi epizod? Widać to po zmianie oświetlenia. Tak czy siak, warto zwrócić uwagę, że po raz pierwszy w serialu wyjdziemy spod kopuł mandaloriańskich miast na zniszczoną wojną powierzchnię.



Powyżej kolejna część odcinka - (Spoiler):pościg za konwojem przewożącym ojca Sabine. Dziewczyna i Kanan będą odwracać uwagę wroga, natomiast główna rola w uwolnieniu mężczyzny przypadnie Ezrze.(Koniec Spoilera)



Tu ciężko tak naprawdę powiedzieć który to moment odcinka, ale widać wizualne nawiązanie do epizodu "The Lawless" - Ezra stoi u wrót hangaru i patrzy się na walczących Mandalorian nieomal tak samo, jak robił to Obi-Wan. Klik dla porównania.



A tutaj wchodzimy na grząski grunt spekulacji. Jeśli wierzyć ludziom, którzy widzieli epizod na Celebration, to ta scena nie znajduje się w odcinku, co z jednej strony ma sens: (Spoiler):Bo-Katan wznosi w górę mroczny miecz, a wiemy, że w pierwszym epizodzie odmówi przyjęcia go i wiążącej się z nim odpowiedzialności. Z drugiej jednak: co robią tu Ursa i Tristan? Przecież mieli zginąć w wybuchu bomby, którą budowała Sabine. Może faktycznie sprawdzi się plotka, jakoby "jakoś" mieli przeżyć. Ukryli się w lodówce jak Indiana?(Koniec Spoilera)



Kolejna historia będzie się działa na dotąd niezidentyfikowanej planecie o niebieskim niebie i wysokich, czerwonych skałach. Wielu mówi, że to Eadu z "Łotra", tylko przy ładniejszej pogodzie. Ezra i Sabine prawdopodobnie ponownie zrobią użytek ze swoich plecaków odrzutowych - biorąc pod uwagę trudny teren, lądowanie pewnie nie będzie możliwe.



Chłopak i dziewczyna wylądują na czymś, co wygląda na talerz satelitarny - może służy do przesyłu informacji lub komunikacji? Tak czy siak, widać, że nawet tam będą potrzebowali hełmów do oddychania.



Nastolatkowie nie będą sami - załoga na "Ghoście" będzie w tym czasie odpierać ataki TIE Defenderów. Do akcji włączy się również U-wing - nowy model okrętu z "Łotra 1". Z panelu o czwartym sezonie wiemy, że właśnie takim statkiem będzie latał Saw Gerrera z Edriem Dwururowcem, ale może jest szansa na jeszcze kogoś innego? U-wingami latali też Cassian z Kaytoo, a ostatnia plotka głosi, że Alan Tudyk chętnie zagrałby ich obu. Na razie to jednak jedynie zgadywanki.



Jak nietrudno się domyślić, rebelianci odniosą sukces, gdyż zniszczą talerz. Trafienie zalicza U-wing, ale warto zwrócić uwagę na tęczową eksplozję, która wskazuje na obecność rhydonium - znanego z TCW materiału wybuchowego. Wren była jego wielką miłośniczką, więc zapewne podłożenie ładunku będzie jej robotą.



Skoro o Sawie wspomnieliśmy, do Sawa przejdźmy. Mężczyzna ma zaktualizowany model, który już bliżej przypomina wersję z "Łotra". Czyżby pomiędzy trzecim a czwartym sezonem minęło tak dużo czasu? A może to choroba tak bardzo pustoszy organizm Gerrery, że tak się postarzał? Nie zapominajmy, że to prawdopodobnie na Geonosis nawdychał się środka owadobójczego, który zaczął pustoszyć jego płuca, acz w serialu na razie nic o tym nie wiadomo. Warto zwrócić uwagę na tło - widnieje tam coś, co wygląda na wielki, zielony kryształ kyber. A to powinno zapalić kilka światełek w głowie u osób, które oglądały niedokończony akt TCW pod tytułem "Crystal Crisis on Utapau". W nim Anakin i Obi-Wan odkrywają na tytułowej planecie ogromny kryształ, który jest w stanie pobrać energię i oddać ją ze zwielokrotnioną siłą w formie charakterystycznej, zielonej wiązki... Rycerze zniszczyli co prawda minerał, ale Palpatine oczywiście dostał raport z misji. Saw zatem zapewne nadal będzie podążał tropem swojej obsesji.



Okręt Gerrery napadną szturmowcy, ale na zwiastunie widać, że mężczyzna jeszcze ma siły walczyć, do tego całkiem nieźle. Do boju jednakże wkroczy co najmniej jeden szturmowiec śmierci... a gdzie szturmowcy śmierci, tam jest duża szansa, że zobaczymy wysokiego rangą oficera. I faktycznie na obrazku po prawej widać jakiegoś, choć słabo. Niektórzy widzą tutaj samego Krennica, ale jeśli uważnie się przyjrzeć, to można dostrzec charakterystyczną czapkę nasuniętą na oczy, wskazującą na jeszcze jednego "klona". Biały kolor munduru sugeruje wszakże, że mamy tu do czynienia z wywiadem - może ktoś z biura Yularena lub Orsona?



Zło, które próbowało wygasić gwiazdy... Co jeszcze wskazuje na Gwiazdę Śmierci? Sfery konstrukcyjne, które pojawiły się w epizodzie "The Honorable Ones" nad Geonosis, a które w trzecim sezonie zniknęły z tego miejsca. Z rozmaitych źródeł związanych z serialem i "Łotrem" wiemy, że Gerrera doszedł tak blisko prawdy o broni, że Imperium wystraszyło się i przeniosło "plac budowy" z Geonosis do innego miejsca. Tutaj widać jakąś planetę, ale na razie nie wiadomo jaką. Na obecność kyberu dowodem jest również scena wybuchu statku, który rozsadza zielona energia, tak jak w TCW. Swoją drogą, na drugim zdjęciu widać zmodyfikowany Gozanti podobny do "Złamanego Rogu" Vizaga. Czyżby devaroniański kryminalista miał powrócić?



Myśleliście, że tylko Han Solo byłby na tyle szalony, by wykonać skok w nadprzestrzeń z hangaru? Okazuje się, że nie - ktokolwiek będzie siedział w tym momencie za sterami, udowodni, że jest równie zdesperowany. A biorąc pod uwagę, że kadr pochodzi z odcinków, które przedstawią nam coś o Gwieździe Śmierci, to pewnie Imperium będzie szczególnie agresywne, więc rebelianci będą musieli posunąć się do takich czynów.



Ładne spojrzenie na Yavin - widać, że twórcy stają się coraz lepsi w kreowaniu środowisk. W dole widnieją świątynie Massassich, gdzie swą bazę operacyjną ma największa i najważniejsza komórka rebelii. Pod koniec sezonu trzeciego usłyszeliśmy, że właśnie na tę planetę skierują się niedobitki z Atollonu, ale raczej zobaczymy ją dopiero po akcie z Mandalorą. Na drugim obrazku widzimy spadające Y-wingi - na tym najbliższym widnieje coś, co być może jest jakąś wersją buzz droida. Wiemy, że Imperium nie może do "Nowej nadziei" znaleźć tego miejsca, więc mamy otwarte pytanie kto zaatakował buntowników lub co się stało. Na pewno będzie to też szansa na rozszerzenie nowego kanonu - wielu fanów chciałoby choćby wzmianek o Massassich czy starożytnych Sithach związanych z Yavinem. Nie jest to niewykluczone, zwłaszcza biorąc pod uwagę "romanse" Ezry z ciemną stroną.



Hot Kallus we własnej osobie - fani porównują jego nowy wygląd do Księcia z Bajki ze "Shreka" czy Jamiego Lannistera z "Gry o Tron". Ale na poważnie: już nie agent, lecz kapitan (jeśli stare insygnia rebeliantów nadal są kanoniczne) będzie doradzał rebelii na Yavinie - bo raczej nie zanosi się na to, by został "Widmem 7". Po Internecie krążą mniej lub bardziej szalone teorie, wedle których Kallus miałby być generałem Dravenem lub Madine'em. Pewne podobieństwo istnieje, a Crix i w nowym kanonie służył w Imperium zanim dołączył do rebelii, więc nie jest to bezpodstawne.



X-wingi, obiecane przez Filoniego jakiś czas temu. Podobno scena, w której zobaczymy je po raz pierwszy, ma być wyjątkowo epicka. Jeśli się dobrze przyjrzeć, w najbliższym widać Choppera w gnieździe na astromecha. Na kolejnym ujęciu możemy dostrzec Herę w czerwonym stroju pilota - co wskazuje, że zobaczymy słynną Eskadrę Czerwonych. Pytanie ilu pilotów znanych z filmów otrzyma swe animowane wcielenie. I czyżby Syndulla dostała członkostwo w tej grupie?



Zobaczymy Thrawna na Lothalu - planecie, na której produkowane są jego TIE Defendery. Tutaj co prawda strzela do jednego, zapewne wykradzionego przez rebeliantów - niektórzy widzą w środku Ezrę. Sami oceńcie.



Gdzie Thrawn, tam i Rukh. Właściwie pierwsza wzmianka o nim pada w odcinku "Through Imperial Eyes"; jego imię służy za kod aktywujący droidy admirała. Zobaczymy starcie jego z Ezrą i Kananem (bo przypuszczalnie to oni kryją się za zbrojami szturmowców). Elektropałka - odporna na ciosy miecza świetlnego - umożliwi przeprowadzanie w serialu kolejnych pojedynków bez inkwizytorów czy Vadera. Swoją drogą ciekawe skąd ją zdobył; czy to nowa, kanoniczna broń Noghrich? A może Thrawn, znany z zamiłowania do wszelkiego rodzaju artefaktów, zdobył ją od nieaktywnych MagnaGuardów? Zresztą, na trzecim zdjęciu widać, że wojownikowi nieobce są też sztuki walki bez broni. Jego obecność rodzi też najważniejsze pytanie: czy tak jak w Legendach Rukh stanie się przyczyną śmierci swojego pana?



Czołg szturmowy GAV TX-225 "Occupier", czyli maszyna z "Łotra". W filmie widzieliśmy jego starcie z partyzantami Sawa na Jedhie, w serialu zadebiutuje na ulicach Lothalu.



Czołgi staną naprzeciw Herze i Zebowi, którzy najwyraźniej będą przeprowadzać jakąś misję pod przykrywką. Kobieta jest ubrana w strój typowej twi'lekańskiej wieśniaczki (podobne widzieliśmy na przykład na Rylothu w TCW), wysoki kapelusz Zeba przypomina modę męską z Lothalu (Ryder Azadi miał podobny). Może używa go, aby ukryć swoją rasę?



Biały wilk - postać wzorowana na Moro z "Księżniczki Mononoke" - miał pojawić się już dawno w TCW (Filoni stworzył nawet rysunek przedstawiający Ahsokę i Reksa jeżdżących na tych zwierzętach). Tutaj widzimy jak Ezra dosiada go (ją?) wraz z nieprzytomną kobietą - tu zdania są podzielone, jedni ze względu na żółtą zbroję widzą tu Ursę, ale najpewniej jest to Sabine w przemalowanym pancerzu (znak hołdu dla rodziny?) i oryginalnym (?) kolorze włosów. Trzymają jakieś pudełko. Na drugim obrazku wilk omija jaśniejący okrąg światła i tu na razie nie ma zbyt wielu sensowych teorii czym mógłby być.



No to co z tym wilkiem? Pamiętacie pewnie, że Filoni dał całkiem sporą wskazówkę, że w zwiastunie znajduje się coś związanego z powrotem Ahsoki. I większość fanów uważa, że zwierzę to właśnie ona w nowej formie. Gdy Togrutanka umarła na Mortis, otrzymała siły życiowe Córki, która przecież potrafiła się przemieniać w różne istoty. Potrzebujecie dalszych dowodów? Spójrzcie na rysunki naskalne - na dole widnieje sekwencja przedstawiająca przemianę humanoidalnej istoty (pierwotnego mieszkańca Lothalu?) w coś przypominającego królika. Co ciekawe, u góry widzimy najprawdopodobniej Jedi z tej planety (popatrzcie na miecze u pasów), w tym jednego z rasy Yody. W jakiś sposób zwierzęta te musiały być związane z Lothalem, bo w "Shroud of Darkness" również możemy oglądać rysunki naskalne z humanoidami, które ich dosiadają. Jednocześnie widać, że Filoni zostawiał wskazówki już od sezonu drugiego.



Przechodzimy do obrazków, których za bardzo nie można powiązać z resztą. Tu mamy jakąś postać walczącą z sondą. Niektórzy twierdzą, że jest to Mart Mattin (przywódca Żelaznej Eskadry) ze względu na podobieństwo kolorystyczne, ale wykluczają to kobiece biodra. Jeśli się przyjrzeć, można zobaczyć fioletowe końcówki włosów, co wskazuje na Sabine.



Kanan nie będzie gorszy od Ezry i też dostanie plecak odrzutowy.



Na Celebration wielokrotnie wspominano, że fani "kosmicznego małżeństwa" będą zadowoleni i ta scena zdaje się to potwierdzać. Czy dojdzie do wyczekiwanego przez widzów pocałunku?

To z całą pewnością nie wszystko, co można zobaczyć na zwiastunie, ale staraliśmy się pokazać większość. Zapraszamy do dzielenia się swoimi teoriami na forum.
KOMENTARZE (18)
Loading..