TWÓJ KOKPIT
0

Nowy serial animowany :: Newsy

NEWSY (21) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA    

Serial o Aphrze jednak będzie animacją? [Aktualizacja]

2019-12-14 21:50:34 Różne



Aphra to postać, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Niezależnie jednak od tego, jakie macie uczucia wobec marvelowskiej pani archeolog, nie da się zaprzeczyć, że od czasu debiutu w komiksowych kadrach stała się szalenie popularna - być może jest najsłynniejszą postacią nowego EU. Nic zatem dziwnego, że przy okazji plotek o Cassianie pojawiła się wzmianka, że Chelli dostanie własny serial na Disney+. Wygląda też na to, że lekko zmieniło się medium - panią doktror mielibyśmy bowiem ujrzeć w wersji animowanej.

Ale od początku. Plotki o kolejnej animacji pojawiają się od jakiegoś czasu, z których najważniejsza to ta, jakoby nową produkcją mieli zajmować się Filoni i Favreau. Zresztą jest to dość logiczne - „Ruch Oporu” coraz szybciej zbliża się ku końcowi, w lutym dostaniemy nowe TCW, ale jeśli odcinki będą puszczane co tydzień, to powinny się skończyć w maju lub czerwcu. Jasne zatem, że czymś trzeba będzie zapełnić lukę.

I tu przechodzimy do wieści o Aphrze. Sprawa zaczęła się pod koniec listopada, gdy dziennikarz Star Wars Unity, Jeremy Conrad, dotarł do informacji, jakoby archeolożka miała pojawić się w serialu - przy czym nie do końca było wiadomo, czy jako postać główna, czy jedna z wielu. Dwa dni temu Inverse przeprowadził wywiad z Jasonem Wardem z Making Star Wars, słynnym „przeciekaczem”. Zdradził on, że serial już jest w produkcji, ale że nadal będzie to produkcja aktorska i do tego konkretnie z Aphrą w roli głównej. Miałby zadebiutować w przyszłym roku.

Wczoraj z kolei Conrad zreflektował się i stwierdził, że spekuluje się, jakoby miała to być produkcja aktorska, ale „pewne dowody” świadczą o tym, że jednak będziemy mieć do czynienia z animacją. Bespin Bulletin dorzucił swoje trzy grosze i zdradził, że seria miałaby zadebiutować jeszcze przed drugim sezonem „The Mandalorian”. Autor ostrzegł jednak, by podchodzić z ostrożnością do tej rewelacji, gdyż słyszał ją jedynie z jednego źródła. Na razie mało to konkretne, ale zapewne na początku 2020 powinniśmy dowiedzieć się czegoś więcej.





Aktualizacja - 15.12.

Nasz redakcyjny kolega Adam dokopał się jeszcze do tweeta Jordana Maisona, który zdradził, że w produkcji są dwa seriale animowane. Jeśli wejdziecie sobie w wątek konwersacji dziennikarza, to zobaczycie pytanie zadane przez Johnamarie Marcias, wielką fankę „Rebeliantów”, która zapytała gdzie jest Ezra. Maison odpowiedział jej gifem z mrugającym mężczyzną... więc pewnie jest coś na rzeczy.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (19)

Premiera Disney+

2019-11-12 05:28:14 Różne

Stało się - po długich miesiącach oczekiwania mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, Kanady i Holandii mogą dzisiaj zasubskrybować nową usługę VOD Disneya, czyli Disney+. Za kilka dni, to jest 19 listopada, dołączą do nich Australijczycy i Nowozelandczycy. Wiemy już też kiedy usługa zawita w Europie Zachodniej, przy czym pod tym pojęciem kryją się Wielka Brytania, Francja, Hiszpania, Niemcy i Włochy - trochę mało, pytanie bowiem co na przykład z innymi krajami, jak Belgia, Portugalia, Dania czy Szwajcaria. Stanie się to 31 marca 2020. Wedle firmowego tweeta wkrótce zostaną ogłoszone kolejne kraje i jest to istotne dla nas, gdyż istnieje promyk nadziei, że nie będziemy musieli w Polsce czekać tak długo, jak pierwotnie zapowiadano, czyli do 2021.

Za miesiąc subskrypcji przyjdzie zapłacić 6,99$, za rok 69,99$. W pakiecie z ESPN i Hulu cena wzrośnie do 12,99$ za miesiąc. Na każdym koncie będzie można stworzyć do siedmiu profili. Firma ma podobno plan jak walczyć z dzieleniem się hasłami, bo w chwili obecnej na przykład na Netfliksie wystarczy login i hasło od znajomego, by móc oglądać, nie ma też ograniczeń na przykład ile osób może być zalogowanych jednocześnie na jednym profilu. Zobaczymy jak wyjdzie to w praktyce.

Dla nas, fanów „Gwiezdnych Wojen”, jest to przede wszystkim dzień premiery „The Mandalorian”, pierwszego aktorskiego serialu z Sagi. A także początek nowej ery, w której częściej będziemy oglądać bohaterów naszego ulubionego uniwersum na małym ekranie. W lutym czekają na nas nowe „Wojny klonów”, a w nieokreślonej przyszłości seriale o Cassianie Andorze i Obi-Wanie Kenobim. Ale to nie wszystko, bo Bob Iger ostatnio zapowiedział trzy nowe serie prócz wyżej wymienionych. Być może jedną z nich będzie animacja, którą rzekomo robią Filoni i Favreau. Na pewno więcej stanie się jasne już po premierze „Skywalkera: Odrodzenia”.

Disney reklamował swą nową usługę gdzie tylko mógł. Tutaj mamy zapowiedź debiutu w Europie Zachodniej. Widać tam przez sekundkę fragment w pełni zanimowanego odcinka TCW z aktu o klonach-komandosach.



Reklama z Simpsonami. O ironio, w filmie kinowym o tej amerykańskiej rodzince Bart żartował, że jest maskotką złej korporacji. Zła korporacja nie pozostała dłużna.

A tu trochę telebimów i plakatów.









Pozostaje nam trzymać kciuki, że w Polsce wkrótce też będziemy mogli dołączyć do posiadaczy Disney+.
KOMENTARZE (46)

D23 2019: Filoni o zakończeniu „The Clone Wars”

2019-08-25 14:26:46 YouTube

D23 jeszcze trwa, ale najważniejsze panele już niestety za nami. Niemniej wciąż docierają do nas nowe informacje. Jedna z dziennikarek IGN-u przeprowadziła krótki wywiad z Dave'em Filonim na temat TCW.



Dlaczego zatem siódmy sezon będzie ostatnim? Dave jest bardzo szczęśliwy, że dostał szansę dokończenia serii, którą traktuje jak osobisty projekt. Choć część osób, z którymi pracował, poszła dalej, to kluczowych graczy miał przy sobie. Zakończenie dogłębnie przemyślał i włożył w nie nie tylko to, czego nauczył się od Lucasa, lecz także to, czego dowiedział się od Favreau przy „The Mandalorian”. Ale nadszedł już czas, by dla niego ten rozdział się zakończył.

Filoni wie, że fani kochają bohaterów serialu, dlatego nie jest wykluczone, że zobaczymy ciąg dalszy ich historii, jak to było na przykład w „Rebels”. Reżyser zdradził też, że „zawsze teraz będziemy robić” animacje w duchu/stylu TCW. Czyżby delikatna aluzja do nowego projektu? Wedle Dave'a wszyscy doceniają medium, jakim jest animacja, a on sam nadal jest związany z drużyną z Lucasfilm Animation. Potem dodał, że zobaczymy dlaczego właściwie serial się kończy dopiero w samym finale, ale to nie oznacza, że nie można robić „innych, ekscytujących rzeczy”.

Na koniec dziennikarka zapytała go o to, czy może kiedyś zobaczymy aktorskie wersje animowanych postaci, na przykład Ahsoki. Filoni roześmiał się dość charakterystycznie (reżyser nie umie za bardzo ukrywać emocji), stwierdził, że nigdy nie należy mówić „nigdy”, że to interesujący pomysł, oraz że musimy poczekać. Dla niego bohaterowie animowani są równie prawdziwi, co ci grani przez aktorów. Cóż, Saw Gerrera już doczekał się filmowego debiutu, a są dość mocne przesłanki mówiące o tym, że w „The Mandalorian” zobaczymy (Spoiler):Katee Sackhoff jako Bo-Katan(Koniec Spoilera). Jednak czy brutalny świat „Mando” to miejsce dla byłej Jedi? Nie zostaje nam nic innego, tylko czekać i się przekonać.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

Filoni i Favreau robią serial animowany?

2019-06-28 12:20:20 Making Star Wars



Wiemy, że takie plotki pojawiają się co jakiś czas, ale zwykle ostatecznie - nawet po wielu miesiącach - okazują się prawdą. Tym razem do ciekawych wieści dotarł Jason Ward z Making Star Wars. Twierdzi on, że „widział/słyszał/wie” o serialu animowanym, nad którym właśnie trwają prace. Podzielił się dwiema informacjami na jego temat.

Po pierwsze, ma być to dzieło Dave'a Filoniego i Jona Favreau. Obaj panowie pracują obecnie nad aktorskim „The Mandalorian”, ale nie, nie będzie to żaden suplement ani spin-off do tegoż. Przynajmniej Jason tak słyszał, chociaż zaznaczył jednocześnie, że wszystko jest możliwe. O czym zatem będzie? To już druga informacja: ma podobno dziać się „bliżej filmowych wydarzeń”. To znaczy, że w formule ma być zupełnie inny niż „Ruch Oporu” i nawet „Rebelianci”. Ward nie dopowiedział tego, ale zapewne możemy spodziewać się czegoś bardziej w stylu TCW.

Plotka brzmi prawdopodobnie - po pierwsze, MSW wielokrotnie było źródłem dobrych przecieków. Po drugie, sam Bob Iger powiedział, że czeka nas wiele seriali. Bo choć na Disney+ czekają na nas „Mandalorianin”, nowe odcinki TCW czy serial o Cassianie, to na dłuższą metę platforma będzie potrzebowała czegoś więcej, by przyciągnąć widzów. Stworzenie kolejnego serialu animowanego wydaje się zatem logicznym posunięciem. Wielu fanów sądzi, że idealnym tematem byłaby tu opowieść o akademii Luke'a. Z drugiej strony trio Ezra-Sabine-Ahsoka też ma spore grono wielbicieli, które chciałoby się dowiedzieć co dalej. To, że coś się tu szykuje, sugerował sam Dave - tu i tutaj.

Chodzą słuchy, że na najbliższym San Diego Comic Conie (18-21 lipca) tematem głównym nie będzie „Skywalker. Odrodzenie”, tylko produkcje na Disney+. Ale nie nastawiajmy się, że usłyszymy jakieś konkrety o nowym serialu, bo na to prawdopodobnie będziemy jeszcze musieli sporo poczekać.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Powstaje kolejny serial animowany?

2018-05-09 20:53:02 Różne

Świat „Star Wars” żyje obecnie oczekiwaniem na „Hana Solo”, więc na razie nie ma większej dawki informacji na temat seriali animowanych. Prawdopodobnie na konkretniejsze newsy będziemy musieli poczekać aż do premiery Hantologii, a tegorocznym pewniakiem, jeśli chodzi o duże wieści, wydaje się SDCC w lipcu. Niemniej coś zawsze się pojawia.

Chyba najważniejszą wiadomość ostatnich dni podał serwis We got this covered. Jego redaktorzy dokopali się do oferty pracy w Lucasfilm Animation na stanowisko starszego księgowego produkcji (senior production accountant). Jego praca polegałaby na dbaniu o finanse i budżet „wielu produkcji o wielu sezonach”. Sporo fanów interpretuje to jako wskazówkę dotyczącą jeszcze jednego serialu animowanego poza „Resistance”. Oczywiście zawsze może chodzić o „Siły przeznaczenia”, kolejne wariacje z użyciem LEGO, a nawet animowanego „Indianę Jonesa”, ale warto zwrócić uwagę, że w zapowiedzi „Resistance” Filoni był wymieniony jedynie jako „twórca”, a nie jako reżyser, producent czy choćby scenarzysta. Może to oznaczać, że zajęty jest czymś jeszcze.

Niektórzy z fanów zastanawiali się czemu w ostatniej dawce odcinków FoD było ich tylko siedem, a nie zwyczajowo osiem. Z odpowiedzią przyszła Tracy Cannobio: ósmy będzie miał swą premierę 25 maja. Z jednej strony jest to 41 rocznica Sagi, ale z drugiej dzień, w którym wychodzi „Solo”, więc najprawdopodobniej będzie on jakoś powiązany z Hantologią, może postacią Qi'ry.



O „Resistance” nie ma na razie nic ponad jedną grafikę i listę aktorów, więc ludzie starają się wyciągnąć z tego tyle, ile tylko się da. Entertainment Weekly spekuluje, że główny bohater, Kazuda Xiono, którego płci jeszcze nie znamy, będzie mężczyzną. Zdaniem redakcji imię postaci brzmi azjatycko, a pierwszy na liście aktorów Christopher Sean ma japońskie korzenie, stąd łatwo wszystko ze sobą powiązać. Nie zapominajmy, że EW bardzo często publikuje ekskluzywne zdjęcia czy filmy z Sagi, więc pewnie jego redaktorzy wiedzą więcej, niż mogą napisać. Zresztą sam Sean wydaje się bardzo szczęśliwy z powodu dołączenia do Starwarsówka, czemu daje wyraz na swym Instagramie. Na koniec artykułu EW spekuluje się, czy w serialu nie ujrzymy opowieści o Snoke'u.





Serial zwrócił też uwagę Michaela Stackpole'a, który napisał obecnie legendarną serię „X-wing” opowiadającą o przygodach pilotów Nowej Republiki po bitwie o Endor - czyli w gruncie rzeczy książkową wersję tego, co najprawdopodobniej dostaniemy w serialu.



Przy serialu będzie pracował niejaki Sterling Sheehy, który tworzył storyboardy do „Rebeliantów”. A skoro o nich mowa, to Freddie w końcu się odezwał i zdradził parę szczegółów na temat Kanana. Okazuje się, że był plan, by zabić go już pod koniec sezonu trzeciego, bo Prinze miał trochę problemów osobistych, no ale ostatecznie wszystko się ułożyło, a poza tym nie zostało tak dużo do nagrania. Jego zdaniem w momencie, w którym Ezra spotkał wilka Dume'a, to dusza Jarrusa była połączona ze zwierzęciem, bo tak dyktowała Moc. Gdy stworzenie wykonało swe zadanie, to odeszło wolno, podobnie jak duch Kanana. Aktor chciał wyraźnie dać do zrozumienia, że Jedi nie przyjął jakiejś nowej formy, odszedł na dobre. W kwestii pochodzenia Jarrusa - co nam kiedyś obiecał, a co ostatecznie się nie wyjaśniło - poradził spojrzeć na malunki pokrywające jaskinie na Lothalu. Zdradził, że nie są takie stare, na jakie wyglądają.

Zapraszamy do dyskusji na forum o „Resistance”, „Siłach przeznaczenia” i „Rebeliantach”.
KOMENTARZE (26)
Loading..