TWÓJ KOKPIT
0

George Lucas :: Newsy

NEWSY (1162) TEKSTY (32)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

George Lucas o tym dlaczego sprzedał Lucasfilm

2020-12-09 18:17:44

Autor Paul Duncan, który właśnie promuje swoje dzieło „The Star Wars Archives: Episodes I – III” wspomniał o tym, dlaczego George Lucas sprzedał Lucasfilm i nie zajmował się więcej trzecią trylogią. Autor umieścił fragment książki na Twitterze.

Jest to przedruk rozmowy z Georgem Lucasem, w której jest mowa o sequelach. Lucas zaczął je przygotowywać, rozmawiał z aktorami i nie tylko. W 2012, gdy zaczęło to nabierać kształtów sprzedał wszystko Disneyowi.

Lucas odparł, że cała trylogia zajęłaby mu dziesięć lat. W tej chwili pracowałby nad IX Epizodem i byłby, który pewnie pojawiłby się w kinach w 2022. W roku 2012 George miał już 69 lat na karku, a wraz z żoną zaczęli wychowywać też córkę. Wówczas zadał sobie pytanie, co jest ważniejsze dla niego i co chce robić przez resztę życia. Poświęcił 40 lat „Gwiezdnym Wojnom” jednocześnie chciał zarówno zbudować muzeum (którego nikt nie zrobi za niego), oraz poświęcić czas córce.

Opcję z tym, by ktoś robił „Gwiezdne Wojny” za niego sprawdził w „Imperium kontratakuje” i „Powrocie Jedi”. Ponieważ wciąż jest typem mikro menedżera, więc wszystko i tak kontrolował, jednocześnie nie miał tego czasu. Ale też nie pozwalał sobie od tego się odciąć, bo to go frustrowało. Zaczął więc kolejne trzy filmy, ale uznał, że to moment, by ustąpić. No, a że nie wyszło to tak jak planował, tak właśnie wygląda życie.

Warto dodać, że pewnie nie zająłby się trzecią trylogią, gdyby udało mu się stworzyć serial aktorski w sposób taki jak go widział.
KOMENTARZE (23)

Kolejne szczegóły o „Star Wars: Underworld”

2020-12-08 17:28:07



Choć serial „Star Wars: Underworld” nigdy nie powstał, to jednak co pewien czas wychodzą na jaw pewne szczegóły z nim związane. Dziś mamy taki przypadek. Jason Ward z MSW podzielił się na YouTubie kilkoma ciekawostkami dotyczącymi serialu.

Wart wspomniał o szczególe, który w wiele lat temu trochę uciekł naszej uwadze, czyli wizycie Philipa Blooma na ranczu Lucasa. Wspominaliśmy o tym, łączyliśmy to z serialem aktorskim, ale brakowało potwierdzenia. Dziś wiemy, że faktycznie Philip Bloom, fotograf i operator, przybył na ranczo i wraz z Rickiem McCallumem testował nowe kamery. Chodziło o to by mieć pewność, że będą one w stanie dostarczyć serial nagrany w miarę tanio, a przy tym o filmowej jakości obrazu. Zresztą to nie jedyna technologia, którą testowano na potrzeby „Underwold”. Na początku roku wyciekł testowy fragment serialu.

Rick McCallum i Philip Bloom na ranczu Lucasa


Druga ciekawostka to fakt, że choć nie zatrudniono żadnego aktora do serialu, to rozważano jedną osobę. Był nią Wentworth Miller, którego George Lucas zobaczył w aktorskiej wersji „Dinotopii”. Jak wiemy nie jest to jedyne nawiązanie do tej serii. Wentworth miał zagrać jedną z głównych postaci, padawana Jedi, który pełniłby rolę szeryfa, ostatniego sprawiedliwego, a jednocześnie ukrywał się przed Imperium.

Fabularnie serial miał nam ukazać wiele ciekawostek, jak choćby wpływ korupcji w Imperium na uzbrojenie Rebelii. Jak rynki wzajemnie się przenikały. Jednocześnie miało tam być miejsce dla pierwszego spotkania Hana i Lando, oraz trochę historii Boby Fetta. Choć Rick McCallum obiecał, że Fett pojawi się w „Zemście Sithów”, ale Lucas podobno właśnie zdecydował go zostawić na serial. Poza tym, co zdradza Ward, chodziły też słuchy o romansie Palpatine’a i innych tego typu pomysłach.

Warto dodać, że część z nich jak Pike’owie czy 1313 trafiły ostatecznie do „Wojen klonów” Dave’a Filoniego.

Ward wspomniał także o 100 odcinkach i tym, że całość miał nadzorować Roland D. Moore. Podobno Lucasfilm chciał sprzedać ten serial, oraz „Wojny klonów” HBO. Umowa nie doszła do skutku, gdyż HBO chciało mieć udział w prawach i zyskach z tym związanych. Gdyby nie to, nie wiadomo, czy Lucas ostatecznie by zdecydował się na sprzedaż firmy Disneyowi. Zwłaszcza, że gdyby „Underworld” chwycił, to razem z Rickiem myśleli o dwóch spin-offach, które by się wzajemnie zazębiały. Jeden miałby być o Rebelii, drugi o Imperium.

Niestety „Underworld” nie powstał. Napisane scenariusze są zamknięte w skarbcu Lucasfilmu i obecnie nikt do nich nie wraca na poważnie. Faktem jest, że niedawno z tego skarbca wyciekł fragment Detours. Niektórzy twierdzą, że celowo i jest to badanie rynku. Ale prawda jest taka, że obecnie Disney tworzy własną historię. I już w czwartek (10 grudnia), w późnych godzinach wieczornych powinniśmy poznać plany firmy względem Disney+ w przyszłym roku. Może dowiemy się więcej o serialach o Cassianie, Kenobim, „The Bad Batch” czy „Willow”. No i liczymy, że zapowiedzą też coś nowego. Konferencja dla akcjonariuszy o Disney+ będzie transmitowana w sieci, ale już zadbano o to, by wszystkie pokazywane fragmenty nowych produkcji nie wyciekły tak łatwo.
KOMENTARZE (7)

Dinotopia i „Mroczne widmo”: hołd, nawiązanie czy podobieństwo?

2020-12-07 18:43:53

Niedawno Jason Ward wrzucił na YouTube filmik o powiązaniach Dinotopii z „Gwiezdnymi Wojnami”.

Czym jest Dinotopia?


„Dinotopia” to seria raczej mało znana w Polsce, stworzona przez Jamesa Gurneya, pisarza i ilustratora. Pierwsza książka pojawiła się w 1992, a potem kolejne. Początkowo wszystko Gurney pisał sam, później zatrudniał kolejnych autorów, by rozwijali jego świat. A tu koncept jest prosty. Na odizolowanej wyspie Dinotppii żyją inteligentne dinozaury i ludzie. Autor wstrzelił się ze swoim dziełem w sam środek dinomanii, która ogarnęła świat po premierze „Jurassic Park” w 1993. W Polsce wydano tylko kilka książek z serii, autorem jednej z nich jest Alan Dean Foster (obecnie skonfliktowany z Disneyem).

Dziś Dinotopia to także seriale, w planach był również film pełnometrażowy. W 1994 właśnie w tym celu James Gurney spotkał się z Georgem Lucasem, którego ILM właśnie niedawno ożywiło dinozaury w filmie Stevena Spielberga na podstawie powieści Michaela Crichtona. Sposób w jaki ILM ożywił prehistoryczne gady* przeszedł do historii, nic dziwnego, że byli pierwszymi, do których się zgłoszono przy rozważanej ekranizacji Dinotopii. George Lucas obejrzał obrazy Gurneya, szkice i inne pomysły. I tu pojawia się wątpliwość na ile wpłynęły one na jego postrzeganie Naboo. Kilka podobieństw poniżej. Warto dodać, że właśnie w 1994 Lucas zabrał się za preuqele. Poniekąd jedną z przyczyn były właśnie ożywione przez ILM dinozaury, które gwarantowały mu możliwość dowolnego kształtowania świata.

Naboo to Dinotopia?


Theed w kilku miejscach przypomina obrazy z Dinotopii. Przede wszystkim miasto przy wodospadzie, ale też trochę klasyczna architektura. Dodatkowo projekt bongo także trochę przypomina łódź podwodną z „Dinotopii”.

Dinotopia
Theed, Naboo, parada

Dinotopia
Theed (Naboo) i wodospady

Dinotopia
Bongo



Hołd, podobieństwo, czy inspiracja?


Jason Ward nie jest pierwszym, który widzi duże podobieństwo między tymi obrazkami. Niektórzy zarzucili Lucasowi nieuczciwe skopiowanie pomysłu. Sam Gurney także zauważył podobieństwo, acz jego reakcja była pozytywna.

Warto jednak dodać, że zanim nastała dinomania, której sukces jest niewątpliwe też sukcesem ILM, Lucas ze Spielbergiem (i Kathleen Kennedy) wyprodukowali jeszcze w latach 80. kreskówkę o dinozaurach – „Pradawny ląd”. Więc temat inspiracji dinozaurami był dla nich oczywisty. Z drugiej architektura Naboo poniekąd nawiązuje do czasów rzymskich, a Lucas nie raz opowiadał, że jedną z najważniejszych inspiracji w prequelach było przekształcenie się Republiki Rzymskiej w Imperium. Gurney natomiast projektując swoje miasta mocno dokształcił się w dziedzinie archeologii, zresztą wielu archeologów pomagało mu w określaniu szczegółów. Zważywszy na to, że wydał swoje pierwsze dzieło jeszcze przed premierą „Jurassic Park” może faktycznie to wszystko jest bardziej dziełem przypadku i ew. wzajemnych inspiracji, niż kopiowania.

* dziś nie do końca wiadomo, czy dinozaury na pewno były jeszcze gadami, czy stanowiły samodzielną gromadę. W kwestii systematyki naukowcy pewnie będą spierać się jeszcze latami.
KOMENTARZE (9)

Od stycznia Lucasfilm będzie świętować 50-lecie działalności

2020-12-05 11:47:21

Rok 2021 to pięćdziesiąty rok działalności Lucasfilmu. Przez cały rok będą świętować tę rocznicę, nawiązywać do swojej historii, a także wprowadzą na rynek rocznicowe produkty, zarówno nowe jak i takie, które będą odbiciem tych lat działalności. Wszystkie one będą oznaczone specjalnym, rocznicowym logo.



Lucasfilm został założony w 1971 przez George’a Lucasa. Miała to być mała firma, która pomagała przy produkcji jego filmów na długo zanim stworzył takie hity jak „Amerykańskie graffiti”, „Gwiezdne Wojny”, „Indiana Jones” czy „Willow”. Produkcje te nie tylko zdobyły uznanie u fanów, ale niejednokrotnie zmieniły kino. Dziś przede wszystkim marka „Gwiezdnych Wojen” trwa i jest jedną z największych działających na świecie. Obecnie święci tryumfy dzięki serialowi „The Mandalorian” na Disney+.

Lucasfilm przez 50 lat działalności zdobył 29 nagród Emmy, 38 Oskarów i wiele innych branżowych trofeów. Departamenty odpowiedzialne za książki i inne publikacje czy gry także potrafiły dotrzeć do konsumentów i niejednokrotnie zmienić oblicze rynku. Szczegóły świętowania oraz oferty produktowej, Lucasfilm przedstawi w odpowiednim czasie.
KOMENTARZE (4)

Twórcy „Gwiezdnych Wojen” wspominają Davida Prowse’a

2020-12-01 17:15:25

Legendarny odtwórca roli Dartha Vadera, David Prowse zmarł o czym rodzina poinformowała w niedzielę. Jego córka, Rachel potwierdziła także przyczynę śmierci oraz podała kilka szczegółów z ostatnich tygodni życia aktora.

David cierpiał na Alzheimera, ale przez ostatnie dwa tygodnie znajdował się w szpitalu, gdzie leczono go ze względu na COVID-19. Dla córki był to ciężki czas, bowiem przez restrykcje, nikt nie miał szansy pożegnać się z Prowsem. Mogli pojawić się w szpitalu, by odebrać jego rzeczy. Jednocześnie obostrzenia sprawiają, że rodzina nie będzie mogła zorganizować pogrzebu w sposób jaki by sobie tego życzyła.

Prowse’a pożegnał George Lucas wydając oświadczenie:

David wniósł fizyczność Dartha Vadera, która była istotą tej postaci. Sprawił, że Vader przeniósł się ze stron scenariusza na wielki ekran z imponującą posturą i sposobem poruszania się, które wpasowały się w intensywność i sugestywną obecność Vadera. David był gotów na wszystko, wniósł wiele do sukcesu tej niezapomnianej, tragicznej postaci. Niech spoczywa w pokoju.

A także aktorzy na twitterze (Mark Hamill, Anthony Daniels, Billy Dee Williams, Warwick Davis, Fundacja Petera Mayhew, Daniel Logan, Rosario Dawson czy Carl Wheaters):
















Na naszym forum także pożgenali go fani.

Hialv Rabos: Żal i strata. Zawsze będzie żył w mojej pamięci. Darth Vader to on i J. E. Jones.

Rusis: Zapamiętam go z nich chyba przede wszystkim jako człowieka, który wydaje się szczerze i z zaangażowaniem opowiadać o sprawach, które go dotykają prywatnie (jak walka z rakiem), a nie tylko dzielić się anegdotkami z planu.

Smok Eustachy: On jest w dużej mierze odpowiedzialny za sukces postaci Vadera. Sposób w jaki go grał był bardzo charakterystyczny. Mimo że był cały w kostiumie to niepodrabialny ten styl jest.

bartoszcze: W wieku lat 85 odchodzi kolejny ze starej gwardii.

Temat wspominkowy na forum
KOMENTARZE (0)

P&O 412: Czy animatyka powstaje także w trakcie zdjęć?

2020-11-29 08:21:49



Dziś mamy kolejne pytanie techniczne o kwestie związaną z animatyką. Odpowiada David Dozoretz z ILM. Pytanie zostało zadane w kontekście prac nad „Atakiem klonów”, w czasie gdy już trwały zdjęcia do II Epizodu.



P: Produkcja Epizodu II się zaczęła. Nie powinniście byli już skończyć z animatyką w tym momencie?

O: Cóż, zaczęliśmy i skończyliśmy dwie duże sekwencje filmu. Ale jesteśmy dalecy od ukończenia naszej pracy. To „Gwiezdne Wojny” więc tu jest sporo do zrobienia. Kiedy główne zdjęcia się zakończą rozpocznie się proces montażu, a my zaczniemy przygotowywać kolejną fazę prac. Tu będziemy łączyć ujęcia animatyczne z tym, co udało się nakręcić George’owi w Sydney.

K: Tu należy dodać, że dzięki wykorzystaniu Video Village przy „Zemście Sithów” ten proces był jeszcze bardziej płynny i nałożony na inne procesy produkcyjne. Kolejna faza animatyki miała więc nie tylko wpływ na dokrętki, montaż i efekty specjalne, ale również na zdjęcia. Przy trzecim Epizodzie Lucas starał się dostać pierwszy montaż tak szybko jak to było możliwe.
KOMENTARZE (1)

Wraca „Disney Gallery: Star Wars: The Mandalorian”

2020-11-26 18:06:33

Wygląda na to, że Disney+ przygotowało niespodziankę. Jak zdradził australijski oddział Disneya już w grudniu zobaczmy drugi sezon serialu dokumentalnego „Disney Gallery: Star Wars: The Mandalorian”. Na razie informacja jest dość skąpa. Wiemy tylko, że w Australii (pewnie też w innych rejonach) dokument pojawi się 25 grudnia 2020. Z ilu będzie się składać odcinków i jak często będą się one pojawiać. Tu możemy na razie tylko zgadywać.



Warto przypomnieć, że pierwszy sezon składał się z ośmiu odcinków (tak jak serial „The Mandalorian”), które pojawiały się co tydzień. Ich emisja zaczęła się w maju.

Tymczasem Giancarlo Esponito znowu nadaje. Aktor jest w formie, cieszy się, że zobaczył w końcu moffa Gideona na ekranie i twierdzi, że czeka nas więcej, bo to nie koniec jego historii. Odtwórca roli Gideona myśli, że będzie go jeszcze więcej w trzecim sezonie. Mówi, że nie ma co prawda pewności, że tak się stanie, ale patrząc na to, co zobaczymy w następnych odcinkach to właśnie są jego przeczucia. Co więcej wspomina o tym, że zobaczymy także Gideona w akcji, zapewne w którymś z pozostałych czterech odcinków.

Za to Sasha Banks czyli Mercedes Vardano liczy, że zobaczymy ją jeszcze w kolejnym sezonie. W końcu Bo-Katan i reszta muszą jakoś odzyskać mroczny miecz.

Phil Szostak autor albumu o szkicach i rysunkach koncepcyjnych z „The Mandalorian” porównał niedawno sposób w jaki pracuje Jon Favreau z pracą George’a Lucasa. Obaj są zawsze w bliskim kontakcie z artystami. Obaj napiszą trochę scenariusza, potem pracują nad wizjami z grafikami i dopiero wtedy wracają do dalszego pisania.

Disney ma też mały problem z politycznymi aktywistami. Jedni domagają się usunięcia z serialu Pedro Pascala, drudzy Giny Carano. Pedro podpadł bo cieszył się, że Trump przegrał (i porównał to ze zwycięstwem nad Południem i hitlerowcami), zaś Gina podpadła, bo nie cieszyła się, że Trump przegrał i pisała, o sfałszowanych wyborach. Patrząc na to jak Disney stara się obecnie uspokoić fandom, to z pewnością te kontrowersje nie są im na rękę.

Natomiast jutro świat czeka odcinek Dave’a Filoniego a wraz z nim spodziewany jest debiut aktorskiej Ahsoki Tano. Więc będzie się działo.
KOMENTARZE (5)

P&O 411: Czy George Lucas konsultował z niektórymi fanami scenariusz Epizodu II?

2020-11-22 10:45:12



Dziś mamy przykład jak Rick McCallum komentował plotki pojawiające się przed “Atakiem klonów”.



P: Czy to prawda, że George Lucas konsultował z niektórymi fanami, prowadzącymi strony internetowe, elementy, które pomogły mu pisać scenariusz Epizodu II?

O: Absolutnie nie. To niedorzeczne.

Geroge ma bardzo jasną wizję swojej historii „Gwiezdnych Wojen” i nie pozwoli, by kaprysy w Internecie, media, krytycy czy ktokolwiek go zwiedli. Zaś plotki w Internecie tym razem są prawdopodobnie bardziej zabawne i nieszablonowe niż w przypadku pierwszego filmu.

K: Prawdopodobnie dziś takie pytania byłby jeszcze bardziej aktualne. A wynikają one, że prócz plotek o tym, że ktoś powoływał się na źródło bliskie Lucasfilmowi, zaczęli się pojawiać ludzie jak Supershadow, czy wiele lat później Mike Zeroh, którzy już nie mieli źródeł, ale ponieważ byli „znajomymi” George’a to wiedzieli o czymś bezpośrednio. Natomiast warto zwrócić tu uwagę, że Rick potwierdza, iż Lucasfilm monitoruje doniesienia o sadze w sieci.
KOMENTARZE (71)

10 najdziwniejszych rzeczy z „The Star Wars Holiday Special”

2020-11-19 18:49:25

„The Star Wars Holiday Special” nie przestaje dzielić fanów. Jedni je uwielbiają, inni nienawidzą, jeszcze inni traktują je jako kuriozum lub ciekawostkę. Screenrant przygotował zestawienie 10 najdziwniejszych rzeczy jakie mają miejsce w tej produkcji.

10. To jest produkcja, która wprowadza do dawnego kanonu Bobę Fetta. Syn Chewbaccy, Lumpawaroo (Lumpy) ogląda o nim kreskówkę, która de facto jest osobnym, niezależnym segmentem tej zwariowanej produkcji. Poza Bobą jest tam oryginale trio i droidy. No i pierwsze pojawienie się Fetta, które poniekąd wpłynęło na serial „The Mandalorian”.

Holiday Special Boba Fett


9. Wiele scen nakręcono w oryginalnym języku wookiech – Shyriiwook, którego widzowie nie mają okazji znać. Więc wszystko opiera się na podpisach. Zresztą to pierwsze miejsce, w którym widzieliśmy Kashyyyk. George Lucas był tak zadowolony z tej produkcji, że wyciął Kashyyyk potem z „Powrotu Jedi” zamieniając go w Endor. Wrócił do tej planety dopiero przy „Zemście Sithów” starając się nadać jej inny wygląd.

Holiday Special Wookiee


8. Wprowadzono tu Dzień Życia, czyli gwiezdno-wojenny odpowiednik Świąt Bożego Narodzenia. Chewie nie robi za św. Mikołaja, po prostu tak wygląda tradycyjny strój z okazji świąt.

Holiday Special Dzień Życia


7. Finał jest musicalem, w którym główne skrzypce gra, a raczej śpiewa Carrie Fisher. Podobno „A Day to Celebrate” to klasyczna pieśń związana z Dniem Życia, ot gwiezdno-wojenny odpowiednik kolędy.

Holiday Special Carrie Fisher


6. Rozrywka bezpośrednio do mózgu. Ojciec Chewbaccy, Attichitcuk zakłada coś, co przypomina starodawną suszarkę do włosów na głowę i w ten sposób ogląda programy rozrywkowe. Żadnego ekranu, wszystko idzie bezpośrednio do mózgu.

Holiday Special Kashyyyk


5. A co ogląda Attichitcuk? Śpiewającą Diahann Carroll w oryginalnym stroju. Kolejna przedziwna sekwencja muzyczna.

Holiday Special Diahann Carroll


4. Co robi żona Chewbaccy? Mallatobuck (Malla) robi ciastka, ale do tego potrzebuje egzotycznej porady. Warto na chwilę zobaczyć galaktyczny wyjątkowo żywiołowy program kulinarny... Galaktyczny Makłowicz na sterydach...

Holiday Special Makłowicz


3. Alkohol wlewany bezpośrednio do mózgu. Można z rozrywką, to może jeszcze to samo z alkoholem? Harvey Korman, który gra w produkcji trzy różne role, w jednej pije alkohol. Bierze go i wlewa sobie go przez dziurę na środku głowy. W natłoku dziwnych rzeczy w tej produkcji można to ujęcie zgubić, a dla niego warto dokładnie patrzeć na to, co się dzieje w kantynie.

Holiday Special Harvey Korman i Bea Arthur


2. Bea Arthur która gra barmankę, która prowadzi też program edukacyjny o Tatooine. Program nagrywany jest w kantynie, gdzie w trakcie programu serwuje ona napoje wyskokowe, a potem śpiewa o tym. Ciekawe czego nauczyli się o Tatooine wookiee.

Holiday Special Bea Arthur


1. Jak najlepiej rozproszyć imperialnych, którzy robią nalot w domu? Na Kashyyyku wystarczy puścić muzykę żony Chewiego, czyli Malli. Jak się okazało był to zespół Jefferson Starship. Imperialni są tym tak zaskoczeni, że nie robią nic, aż do końca utworu.

Holiday Special Jefferson Starship


„The Holiday Special” miał niewielu adoratorów w momencie, gdy pojawił się na ekranach. Ale warto pamiętać, że sentyment robi swoje i po latach na jednym z Celebration podczas panelu prowadzonego przez Steve’a Sansweeta puszczono piosenkę Carrie Fisher. Część publiczności dołączyła się do śpiewu. Nieźle, jak na program, który wyemitowano tylko raz a potem w całości nigdy nie został oficjalnie wydany. Zobaczymy jak po latach będziemy wspominać „LEGO Star Wars Holiday Special”.
KOMENTARZE (14)

Maul miał być głównym złym w trylogii sequeli

2020-11-10 17:04:55

W październiku w Stanach ukazała się najnowsza książka Pablo Hidalgo pt. „Star Wars: Fascinating Facts”. Do sieci trafiło kilka skanów z tej książki, w tym jeden dość mocno trafił do masowego przekazu. Otóż w którejś wersji scenariuszy do sequeli George Lucas chciał uśmiercić Luke’a Skywalkera w VIII Epizodzie. I tyle, żadnych szczegółów więcej Pablo nie podał.



Nikt nie kwestionuje tej informacji, natomiast podawanie jej bez kontekstu trochę zaciemnia przekaz. Zwłaszcza, że Mark Hamill na temat śmierci Luke’a miał trochę inne zdanie, ale akurat on może tu nie być bezstronnym źródłem.

Nowe źródło pojawi się w połowie grudnia, przynajmniej oficjalnie. To album „The Star Wars Archives. 1999 – 2005” Paula Duncana. W chwili obecnej książkę mogła już przeglądać garstka szczęśliwców, no i wyciekła jedna strona. Związana z pomysłem George’a Lucasa na trylogię sequeli.



Przede wszystkim głównym złym miałby być Maul, który wytrenowałby uczennicę. Znaną fanom komiksów Dziedzictwo Darth Talon. To ona miałaby pełnić rolę podstawowego szwarccharakteru nowej trylogii (jak Vader). Natomiast Maul rządziłby różnymi syndykatami zbrodni, które rozpanoszyły się po galaktyce po upadku Imperium.

Filmy koncentrowałby się na Lei, która jako lider starałaby się odbudować Republikę. Luke zaś próbowałby odtworzyć zakon Jedi, zarówno szukając ocalałych z rozkazu 66, jak i zabierając młodzików do szkolenia. Na koniec trylogii Luke’owi udałoby się odtworzyć zakon, zaś Lei stworzyć Nową Republikę i zostać jej Wielkim Kanclerzem. Jednocześnie czekałby nas zwrot fabularny, bowiem to Leia okazałaby się być wybrańcem.

George Lucas wanted Maul has the big bad guy of the Sequels, this is from the new book Star Wars Archives Episode 1-3 The Prequels with new interviews from Lucas from r/StarWarsLeaks


Oczywiście jeden pomysł nie wyklucza drugiego. Zwłaszcza, że Lucas nie raz zmieniał scenariusze. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogli lepiej poznać oryginalny zamysł na klasyczną trylogię. Z wypowiedzi Lucasa wiemy tylko, że miał być też wspomniany mikrobiotyczny świat oraz cała saga miała być o ojcu, dzieciach i wnukach. Natomiast we wspomnianym wątku Maula widać dużo wspólnego z tym, co pokazano w „Wojnach klonów” jak i jego rolą w „Hanie Solo”.
KOMENTARZE (57)

Absurdalne montaże klasycznych filmów

2020-10-28 20:49:13

Jak mogłyby wyglądać „Gwiezdne Wojny”, gdyby dodano w nich dziwny humor i zaskakiwaniu oczekiwań widzów, już widzieliśmy. Tym razem prezentujemy fanowską wersję, trochę bardziej absurdalnego humoru, bazując na tym, co dostarczył nam George Lucas. Za montaż odpowiada: EliteMasterLordofAll.

Pierwszy filmik to Yoda i „Zemsta Sithów”.



Drugi ukazuje jak imperialni walczą z asteroidami w „Imperium kotratakuje”.



Trzeci pokazuje jak Chewbacca świetnie się bawił z Ewokami w „Powrocie Jedi”.



Ostatni to pokazanie prawdziwego oblicza Unii Technokratycznej i dlaczego nazwa Techno Union w „Ataku klonów” jest zdecydowanie lepsza.


KOMENTARZE (10)

Lucasfilm czeka przeprowadzka?

2020-10-24 11:10:34 StarWarsNewsNet



W internecie pojawiła się ciekawa informacja dotycząca możliwych zmian w Lucasfilmie. Wg portalu StarWarsNewsNet Disney chce zrealizować posiadany od dawna plan przeprowadzki Lucasfilmu.

Obecnie Lucasfilm operuje z kilku lokalizacji w których się mieścił od lat. Główną siedzibą firmy i większości jej oddziałów (m.in. Industrial Light & Magic, ILMxLAB czy Lucasfilm Animation) jest centrum Lettermana w San Francisco. Wciąż używane jest również słynne Skywalker Ranch, w którym działa Skywalker Sound. Co ważne wszystkie te miejsca należą do firmy Skywalker Properties Ltd., która nie była częścią umowy sprzedaży zawartej pomiędzy Lucasem a Disneyem.

Ta ostatnia informacja ma być właśnie powodem dla którego Disney planuje przeprowadzkę Lucasfilmu. Od czasu przejęcia firmy w 2012 roku Disney musi płacić Lucasowi za wynajem budynków w których znajduje się firma. Disney posiada własną siedzibę w Burbank i chciałby tam również przenieść Lucasfilm, ograniczając dzięki temu koszty. Ponoć było to planowane już od lat, ale jak do tej pory nie zostało zrealizowane. Jednym z powodów jest również to, że obecnie obie siedziby dzieli kilka godzin podróży - przeniesienie do Burbank ułatwiłoby spotkania i poniekąd kontrolę nad firmą.

Nie ma obecnie żadnych oficjalnych informacji dotyczących tego kiedy taka operacja miałaby się zadziać. Niemniej jednak można przypuszczać, że takie plany rzeczywiście istnieją - Disney jako duża korporacja musi bowiem planując budżet myśleć o cięciu zbędnych kosztów.
KOMENTARZE (7)

Kontynuacja „Willow” jako serial na Disney+

2020-10-21 20:04:51



W przyszłym roku rusza produkcja serialowego dalszego ciągu „Willow”. Będzie to pierwsza produkcja Lucasfilmu niezwiązana z „Gwiezdnymi Wojnami” od czasu „Dziwnej magii” z 2015. Warto jednak pamiętać, że prace nad tamtym filmem sięgają jeszcze czasu sprzed Kathleen Kennedy i Disneya. Od kilku lat Lucasfilm bezskutecznie próbuje wyjść poza „Gwiezdne Wojny”. Prace nad piątym „Indianą Jonesem” wciąż się przesuwają, zaś pierwsza oryginalna produkcja (czyli adaptacja powieści „Dzieci krwi i kości”) także nie może nabrać ostatecznego kształtu.

W końcu jednak zła passa chyba zostanie przełamana. Lucafilm ogłosił, iż zdjęcia do serialu „Willow” ruszą w przyszłym roku. Oczywiście będzie to serial na platformę Disney+. Pilota serialu wyreżyseruje Jon M. Chu („Bajecznie bogaci Azjaci”). Tu warto dodać, że publicznie zgłaszał on chęć współpracy z Lucafilm w zeszłym roku, acz wówczas nie było mowy o „Willow”.

Scenariusz do pilota napisze Jon Kasdan. Jonathan Kasdan i Wendy Mericle („Arrow”, „Gotowe na wszystko”) będą showrunnerami i scenarzystami nowego „Willow”. Producentami wykonawczymi serialu będą Jon M. Chu, Jonathan Kasdan, Wendy Mericle, Ron Howard (reżyser oryginału), Kathleen Kennedy i Michelle Rejwen. Producentami będą: Roopesh Parekh, Hannah Friedman i Julia Cooperman. Bob Dolman (scenarzysta oryginału) będzie producentem konsultującym. Zdjęcia będą kręcone w Walii. Oryginał nagrywano właśnie w Walii, a także Irlandii i Nowej Zelandii.

Ron Howard przyznał, że jest bardzo zadowolony, iż wracają do bohaterów stworzonych przez niego, George’a Lucasa i Boba Dolmana. Chwalił również wkład Jona Kasdana i jego ekipy, licząc, że nie będzie to tylko podróż sentymentalna, ale też krok dalej.

No i najważniejsze, w roli Willowa Ufgooda ponownie wystąpi Warwick Davis. Serial będzie się dziać już po wydarzeniach, które znamy z filmu.

Warto dodać, że „Willow” był filmem przełomowym, jeśli chodzi o użycie komputerowych efektów specjalnych. Był to jeden z pierwszych obrazów w którym użyto morfing, ukazując zmianę formy niektórych bohaterów. Dostał nominacje do Oskara za efekty specjalne i dźwiękowe.

O Kasdanie pracującym nad tym serialem po raz pierwszy usłyszeliśmy w maju zeszłego roku. Warto dodać, że nie jest to pierwsze podejście do serialowej wersji „Willow”. Lucasfilm rozważał kiedyś animowany serial we współpracy ze studiem Nelvana. Nie doszedł on do skutku. Zaś od lat Wawrick Davis mocno lobbował, by wrócono do aktorskiej wersji, czy to kinowej, czy serialowej. Obecnie nie znamy daty premiery serialu, pozostaje nam czekać na dalsze informacje.

Temat na forum
KOMENTARZE (11)

„Wojny klonów” Filoniego w animacji Tartakovsky’ego

2020-10-20 22:28:47

Pewien fan, prowadzący kanał Doge Animations na YouTubie, zajmuje się tam kreskówkami. Postanowił spróbować swoich sił w podrabianiu Genndy’ego Tartakovsky’ego i jego „Wojen klonów”. Ale za punkt wyjścia wziął sobie „Wojny klonów” Dave’a Filoniego. I tym samym przerobił ich fragment na animację w stylu Tartakovsky’ego. Efekt możecie zobaczyć tutaj. Tak mógłby się zaczynać kinowy pilot „Wojen klonów”.



Kilka miesięcy temu YouTuber przygotował też fragment „Zemsty Sithów” George’a Lucasa w stylu animacji ala Tartakovsky.


KOMENTARZE (12)

P&O 406: Jak wybieracie między scenografią a niebieskim ekranem?

2020-10-18 08:36:46



Dziś techniczne pytanie do Gavina Bocqueta, scenografa prequeli na temat niebieskiego ekranu.



P: W jaki sposób użycie niebieskiego ekranu wpływa na wielkość i proces budowy scenografii?

O: Z każda scenografią jest inaczej.
Niebieski ekran jest tylko częścią procesu, który dołączamy do produkcji środowiska w którym będziemy kręcić. Jeśli spojrzy się na historię to zawsze były obrazy tła, domalowywanie czegoś lub miniatury. To wciąż ten sam proces, w którym starasz się dostarczyć wystarczająco realistyczne tło, które reżyser może użyć, a potem rozszerzasz je.


Wysadzanie miniaturki w Epizodzie I

Robisz założenia w czasie procesu rozwijania scenariusza. Rozmawiając z Johnem Knollem z ILM, Georgem Lucasem, Rickiem McCallumem czy Dougiem Chiangiem, możesz dojść do jakiś ogólnych wniosków o tym co będzie najlepsze dla danej sceny. I to jest inne dla każdnej z nich. To jest zawsze związane z parametrami i wymaganiami danej sceny. Choćby tego ile tam jest ujęć. Dla jednego ujęcia, jednej sceny czy może dwóch ujęć, jest najczęściej zdecydowanie mniej powodów by budować pełną scenografię. Koszt jest podobny dla ILM. Ale gdy mamy dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści ujęć w scenie na planie, wówczas staje się to zdecydowanie droższe dla ILM, a zbudowanie tego wydaje się być tańszym rozwiązaniem.
KOMENTARZE (1)

Drugi maraton „Gwiezdnych Wojen” w FOX już jutro

2020-10-16 09:14:37



Jutro drugi maraton „Gwiezdnych Wojen” w Telewizji FOX. Tym razem na tapet idą prequele.

W ramach pierwszego maratonu zobaczymy klasyczną trylogię.

W sobotę, 17 października 2020 o 17:00 wyemitują „Mroczne widmo” George’a Lucasa. Powtórka w niedzielę, 18 października o 10:00.

Qui-Gon Jinn, mistrz Zakonu Jedi, oraz jego uczeń Obi-Wan Kenobi ratują królową Amidalę z zagrożonej inwazją planety Naboo. Po awaryjnym lądowaniu na pustynnej Tatooine poznają dziewięcioletniego niewolnika, Anakina Skywalkera, który ma w sobie niezwykle silną Moc. Chłopak pomaga im, wygrywając niebezpieczny wyścig i rozpoczyna szkolenie na rycerza Jedi.

O 19:45 pora na „Atak klonów” George’a Lucasa. Powtórka w niedzielę o 12:40.

Dziesięć lat po inwazji na planetę Naboo, nad Republiką Galaktyczną wisi groźba wojny domowej. Na czele separatystów stoi zbuntowany Jedi, Hrabia Dooku. Gdy dochodzi do zamachu na senator Padmé Amidalę, dawną królową Naboo, zadanie jej ochrony otrzymuje 21-letni adept Zakonu Jedi, Anakin Skywalker. Podczas misji odkrywa w sobie miłość do niej, a także swoją ciemniejszą stronę.


O 22:20 zobaczymy „Zemsta Sithów” George’a Lucasa. Powtórka w niedzielę o 15:15.

Republika chwieje się pod naporem ataków ze strony bezwzględnego Lorda Sithów hrabiego Dooku. Separatyści porywają kanclerza Palpatine'a, stojącego na czele Senatu, a na jego ratunek ruszają dwaj rycerze Jedi. Nie wiedzą jednak, że biorą udział w spisku, który doprowadzi do powstania mrocznego Imperium Galaktycznego, a jednego z nich przeciągnie na Ciemną Stronę Mocy.

W rolach głównych występują: Ewan McGregor, Natalie Portman, Liam Neeson, Jake Lloyd, Hayden Christensen, Ahmed Best, Peter Mayhew, Anthony Daniels, Kenny Baker oraz Frank Oz, Samuel L. Jackson i Ian McDiarmid. Muzykę skomponował John Williams.
KOMENTARZE (5)
Loading..